Temat pięknych kobiet jest ,jak zauważył Tadeusz,stary świat,ale ja już nie idę w tę stronę.
Słówko o K.Grześkowiaku.Jakoś przez długie lata było mi z nim nie po drodze.Jako dziecko lubiłem No TO Co,później Czerwone Gitary i temu podobne ,później glam-rock,aż wreszcie przez długie lata rock,w najróżniejszych odmianach.A Grześkowiak?Mieliśmy chyba nawet w domu rodzinnym jakąś jego pocztówkę.Chyba był tam "Odmieniec".Facet sprawiał wrażenie takiego,co to się "urwał z choinki",jakiś taki" chłopek-roztropek".Miałem wrażenie,że wyskoczył z tym swoim" Chłop żywemu nie przepuści" niczym"filip z konopii".Nie traktowałem go poważnie.Przełomem było chyba wykonanie piosenki "W południe"przez Kazika.I też,podobnie jak Domina,wbiło mnie w fotel.Temat polskiej wsi,folkloru,tej naszej ludowości jest mi bardzo bliski.A śmierć na polskiej wsi,tamtej wsi to był strzrał w 10.Piękny utwór i piękny tekst.No i potem zacząłem trochę czytać o Grześkowiaku.Facet dobrze wykształcony.Studiował orientalistykę ale też i filozofię na KUL-u.Myślę,że on pod maską takiego trochę błazna przemycał w swoich piosenkach czasem bardzo głębokie treści.Podobno miał w planie napisać książkę pod tytułem "Obszczymurki".Nie zdążył.Ale już sam ten tytuł pokazuje,że nie tylko rzeczy wzniosłe,piękne i jakoś na swój sposób patetyczne mogą być dobrym tematem dla artystów.
Pod utworem "W Południe"jeden ze słuchaczy napisał-miejska legenda głosi,że Grześkowiak,pod koniec życia,wzbraniał się przed śpiewaniem tego utworu,mówił,że jak ją zaśpiewa to umrze,jednak dał się namówić młodym aktorom i wykonał tę piosenkę..zmarł kilka dni później".
A tu zapis fragmentu koncertu nagranego 2 miesiące przed śmiercią,w Portland,9 listopada 1998 roku.
https://www.youtube.com/watch?v=tBZWYO6B9X4