Minął rok odkąd Romuald J. Wydrzycki nagle opuścił ziemski padół (+15 XII). Forum opuścił wcześniej- gdy zaczął się proces o 2CD "TD-K", a przecież przez 5 lat był bardzo aktywnym użytkownikiem z humorem komentując
okołoniemenowe wydarzenia. Dziś przytoczę kilka Jego wypowiedzi. Przypominam je- nie dlatego aby kogoś drażnić, ale gwoli wspomnienia i wywołania pozytywnych refleksji.
Z wątku "Dom dzieciństwa Niemena" o podróży w 2011 do muzeum w Starych Wasiliszkach:
Romuald Juliusz Wydrzycki pisze:
Wypada się wreszcie odezwać. Dochodzę powoli do siebie, a lat już trochę mam.
To była mocno sentymentalna podróż i dobrze że jakoś wyrobiłem.
Przekazałem (muzeum) 15 pozycji, z których każda miała też więcej pozycji cennych...
Wszystko się odbyło mniej więcej zgodnie z planem. Tablice Muzeum poświęcono. Goście byli z różnych stron i opcji. Zabezpieczenie milicjanierów też było. Muzeum

jest, czy to się komuś podoba czy nie
O "kuchennej" kompilacji ulubionych nagrań p. Małgorzaty Niemen p.t. "Spiżowy krzyk":
RJW pisze:
Chodziwszy, oglądawszy, kupujowszy, końcowszy zakupiwszy dwa "krzyki", nie wiewszy czy cześkowszy, czy małgowszy. Czort jewo pabieri... Trzeba się z tym pogodzić ze oprócz Cześka poznajemy jeszcze Malgośke... Pazdrawlaju. Dobre choć i tyle.
O albumie 2CD "Terra deflorata. Koncert":
RJW pisze:
Wydano normalną, muzyczną - a nawet dwie w jedności .
A tak się martwił - kto to wyda, kto tamto wyda ... !?
Obiecano już tak wiele: i biografię, i grafikę , i pantheon (dzienniki i felietony) i w końcu - ostatnio- studyjną. I co ? I nic !
To nie są piosenki. To są pieśni panowie i panie !
Szyk przestawny ma ten plus, że czyta się dokładniej a i między wierszami można coś dodać, nawet tam gdzie brak przecinka.
NIEBIESKI ALBUM służy do sluchania zapomnianej MUZYKI a nie jakości.
Sluchajcie więc tego, co Wam sprawia zadowolenie a nie frustracje .
Remastering robili fachowcy i zrobili co mogli, to jest bootleg .
Jesteście na KONCERCIE przed laty a nie w STUDIO dzisiaj (

)
Przed edycją festiwalu Niemen Non Stop w 2006r. :
RJW pisze:
Polecam ubiegłoroczną laureatkę konkursu CN w Filharmonii Zielonogórskiej słupszczankę NATALIĘ SIKORĘ. Piękna, młoda i blondynka. A jak zaśpiewała " Nim przyjdzie wiosna". Warto posłuchać!
.. i po festiwalu w Słupsku:
RJW pisze:
VENI VIDI VICI Byłem, zobaczyłem, nie zwyciężyłem ale i nie przegrałem.
Relacji pisać nie mogłem, bo nie mogłem doczekać się końca tej wojny (przyp. MZ - doszło tam do wymiany zdań ze Stachem).
Jak dzieci, jak dzieci. Tak, tak. Na starość ludzie dziecinnieją. Powiedziałem tam, że postaram się poprawić. Spojrzenie przed i za siebie, zobowiązuje. Widząc to co się dzieje, będę się tylko starał.
Kiedyś i mi dopiekł, gdy próbował obarczyć fiaskiem próby powołania stowarzyszenia:
Markovitz pisze:
Romuald Juliusz Wydrzycki pisze:
Trzeba trochę pożyć żeby tego doświadczyć, no i mieć odwagę do tego się przyznać , tak jak do rozwalania Stowarzyszenia w Łagowie.
No popatrz a wyglądało, że wszystko poszło po myśli: 15 członków, zarząd wybrany i co urok ktoś na Was rzucił ?
Jeśli było to możliwe w Łagowie to i w Mirosławicach również - drogą telepatii :
Ktoś tam zamiast mówić do rzeczy opowiadał o misji odebrania oświadczenia od pewnej Pani w celu odebrania nazwiska, czy jakoś tak ...Misja profesora Gąbki z tej perspektywy wygląda mi całkiem do rzeczy

Jak widać nie pozostałem dłużny. Przewidywałem kłopoty takiego stowarzyszenia. Założyciele sami zaniedbali rejestrację i projekt upadł. Powiodło się dopiero później - w Świebodzinie.
A tak oto Romuald sarkastycznie komentował reakcje Pani M. na działania niemenologów:
RJW pisze:
Wiadomo że popłoch wzbudziło pismo o zakazie tego, nakazie tamtego i przypomnieniu owego. Nakazano, czy też zakazano naruszania, czy zakazywania naruszeń, nie mówiąc o zakazie wzruszeń ...
RJW pisze:
To co robimy jest mile i dla nas i dla nas wszystkich sympatyków Niemena. Jest wciąż niemile tylko i wyłącznie- wiadomo komu. Nie dotyczy to oczywiście przykrych komentarzy. Ale takie reakcje jakie spektakle .
Szkoda tylko naszych i waszych, no i ich nerwów. Widać tak musi być. Jestem daleki od szczęścia pisząc to co piszę. Ale łudzę się, że może kiedyś coś tam, coś tam, coś ktoś zrozumie
Myli się ten, kto sądzi, że Romuald nie znosił
Niemenek. Kiedyś zaskoczył mnie bardzo miłą wypowiedzią o Pani M.. Nie szczędził jej krytyk, ale nie lubił, gdy ktoś inny jej "dokłada".
RJW pisze:
RJW pisze:
Niemen nie jest ani wrocławski, ani warszawski. Niemen jest Wydrzycki i jest rodzaju męskiego !
RJW pisze:
Marzę o tym aby pisać pozytywnie i robię to w odniesieniu do faktów pozytywnych. Milczałem 2,5 roku czekając na opamiętanie i efekty. Chyba dość długo. Co dały lukrowane metody ? Nic ! A teraz kiedy staram się walczyć, bo to jest walka, kilku zbieraczy pochwał chce zamknąć mi usta.
RJW pisze:
Mareczku, ja mówiłem o moim 2,5 rocznym milczeniu na Forum. Każdy jest inny i każdy inaczej dąży do celu, choć nie zawsze go osiąga.
Mój radykalizm wynika z czasu który mi pozostał. A luzu chyba też trochę daję

.
RJW pisze:
Ja robię co mogę bez specjalnego poklasku. Ale może to przemawia też do innych, może choć trochę, może jednak !?

A to co mamy- to mamy. Ale to powinni mieć też inni. Ech temat ...morze. A tu nie te oczy, nie te lata. Edowi i Markowi uściski, no i Ewie jeśli pozwoli.
RJW pisze:
Dziś są CZESŁAWA IMIENINY. Życzę mu tak niewiele , a tak wiele , aby jego dzieła wyłoniły się wreszcie z szuflady zapomnienia...światło nie jest po to by pod korcem stało...
RJW pisze:
Wracając do smutnych spraw to gdyby nie walka o godne miejsce prochów Czesława wielu ludzi w tym mnie i siostry rodzonej Czesława szukalibyśmy wiatru w polu do dziś. Żyjący mają prawo do takich decyzji i nie żałujemy tego. Akceptacja istniejącego stanu bezładu, bezruchu i bezsensu stworzy straty nie do odrobienia. Ilu ludzi licytowało ostatnią książkę na allegro !? To odpowiedź. My też mamy oczy zasypane piaskiem żalu... I resztki zdrowia, czy ktoś z tym się liczy!?
RJW pisze:
Przy powitaniu lub pożegnaniu często padało: "No to cześć... inżynier "
Z kolei niejednokrotnie przy pomocy przed lub po koncercie wciąż obecny był "inżynier":
"-Ty inżynier jak te kable zwijasz " albo "-Ty inżynier miały być zbliżenia a nie pejzaże" to na temat robienia zdjęć lub kręcenia kamerą. Oczywiście zwracał się do mnie też po imieniu.
To by było na tyle. Tym razem.
[***]
