Nie rozumiem, dlaczego pani Jowita Kamińska robiąc wywiad z red. Grzegorzem Brzozowiczem wypytywała go głównie o Niemena, bo ekspertem w tej dziedzinie Pan Grzegorz raczej nie jest... Potwierdza mój osąd treść tej rozmowy opublikowana na portalu
damosfera. Wysłałem tam swój komentarz, ale pewnie nie zamieszczą, wiec podzielę się nim w tym wątku, w którym cytowałem kiedyś recenzję autorskiego albumu Niemena autorstwa redaktora Brzozowicza. Nie żebym jakoś specjalnie wziął na celownik sympatycznego Pana Grzesia, bo cenię go za film o Rosławie Szaybo i Stanisławie Zagórskim oraz za znajomość rocka krajów dawnej Jugosławii. Natomiast trudno mi uznać red. Brzozowicza za eksperta od muzyki i meandrów twórczego życia Czesława Niemena, w czym utwierdza mnie podlinkowany tu wywiad.
Oto kilka przykładów dość irytującej niewiedzy pana Grzegorza. Mówi on w rozmowie z panią Jowitą Kamińską o
Radomiu jako o miejscu koncertu, który stał się pretekstem do nagonki prasowej (a później także miejscem procesu wytoczonego przez Wydrzyckiego). Oczywiście to nie był Radom, lecz rozbudzone kulturalnie, powiatowe miasto o zbliżonej nazwie- czyli
Radomsko.
Myślę, że wielu kolegów po fachu pana G. B. mogłoby sporo się dowiedzieć z lektury ->
Sprawy radomszczańskiej- specjalnego wątku na tym Forum.
Snując opowieść o karierze Niemena Brzozowicz mówi o przyczynie rezygnacji Niemena z pracy z zespołem po śmierci Piotra Dziemskiego, co jest bzdurą, bo w zespole utworzonym po śmierci Piotra w 1975 r. grali jeszcze Radziejewski, Kasprzyk oraz (od 1976 do 1980) brat Piotra- Jerzy Dziemski. W latach 80. i 90. Czesław współpracował z wieloma muzykami, a nie stworzył własnej grupy z innych przyczyn niż podaje indagowany przez Damosferę Redaktor.
Nieprawdziwy jest także pogląd o tym, że w CBS z niechęcią odnoszono się do tytułowego utworu amerykańskiej płyty Niemena, ale w tym przypadku pan Brzozowicz jest usprawiedliwiony, bo tylko powtarza zdanie Urbaniaka, które znany jazzman zaczął głosić już po śmierci Niemena. Jak wyglądała ta sytuacja wyczerpująco opowiedział sam Pan Czesław (tu plus dla pana Grzegorza za dystans) w kilku programach radiowych, w tym w trójkowej audycji "Pół perfekcyjnej płyty" Marka Niedźwieckiego w 1999r. (nie będę w tym miejscu rozwijał tego wątku).
Tyle tytułem krytyki wywiadu znanego krytyka muzycznego, ale po obejrzanym niedawno filmie dokumentalnym o Krawczyku mam jeszcze jedną wątpliwość: na ile realna była propozycja nagrania płyty z Goranem Bregovićem, o której tyle już czytaliśmy, skoro była szefowa oddziału BMG w Polsce- pani Biljana Bakić- pytana o te kwestię przed kamerą odrzekła, że od początku pod uwagę brany był tylko głos Krzysztofa Krawczyka..?
PS Właśnie ten wywiad opublikowany na
Onet- Styl życia skomentował już Domin w ->
podforum Cztery ściany przypominając przezwisko nadane Panu Grzegorzowi przez Pana Czesława (w felietonie na łamach TR). To ciekawe, że w taki sposób docenił wysiłki redaktora Brzozowicza autor utworu "Dziwny jest ten świat", bo przypomnę że kiedyś docenił tego samego krytyka także Kazik w "Czterech pokojach"... Nie o każdym pieśni piszą!
