slawkomuzykant1980 pisze:
bitels napisał:
Ale po kolei:
Jeżeli recenzent uznał grę za prymitywną, to być może uważał, że należy mieć jeszcze większe możliwości techniczne jak chociażby Deep Purple ?
J. Mechanisz wg. mnie dla muzyki rockowej był tylko szkodnikiem.
Tak samo a może i gorzej zjechał prekursorski, jak wiadomo album Breakout-u "Blues".
Ówcześni krytycy (przeważnie starej daty), tak sądzę nie mieli zbyt wielkiego pojęcia o muzyce rockowej, przez to jej nie czuli, więc jak mogli wgłębić się dobrze w temat skoro rock, awangarda jazz-rockowa itp. była im obce.
Dlatego podejrzewam bitelsie, że on też za dobrze nie znał twórczości Deep Purple, był po prostu niekompetentny, żeby wypowiadać się na ten temat. A co do "Czerwonego" to uważam, że jest to dobra i udana płyta jak na tamten, trudny czas rozterek muzycznych Niemena. Muzyka jest różnorodna, eklektyczna, tak powiem. Nie jest to do końca ani hard-rock, ani jazz-rock, ani pop ani soul. Wszystkie te gatunki są ze sobą zmieszane i to daje, moim zdaniem smakowity efekt w postaci dobrej płyty, jaką jest "Czerwony". Słychać, że Niemen poszukuje i bywa, że jest na rozstaju dróg, znać pewne rozterki artystyczne, co do dalszej drogi rozwoju i oczywiście dalsze poszukiwania. Np. w utworze "Chwila ciszy" wstęp trochę przypomina Akwarelowo- Beatlesowsko- hippie rockowe klimaty z drugiej połowy lat 60 , podlane rockowo-soulowym sosem i umiejętnie podkręcane dynamicznie. Takich przykładów, rożnych, ciekawych eklektycznych poczynań grupy jest pełen cały dwupłytowy album. Zespół gra sprawnie. Podoba mi się ta jazz-rockowa perkusja (nie wiem czy Stefański, czy Bartkowski grał większość partii, ale jej gra wydaje się pewniejsza, ekspresyjniejsza, silniejsza i o wiele bardziej sprawna technicznie, niż na albumie N.E. z 70 roku, no i solówki też są super), klawisze Mikuły (super klawiszowiec, słychać, że wielka indywidualność, tak myślę) i w końcu (nadszedł czas), dużo bardziej śmiało i z polotem poczynający sobie Tomasz Jaśkiewicz. Na tej płycie, chyba najpełniej widać jego stricte rockowy, gitarowy pazur. Co do śpiewu Niemena to chyba jasne, że śpiewa przeważnie w patetycznym tonie, ale przecież jest to ważny element jego stylu. Uważam, że płyta jest raczej dalszym poszukiwaniem, niż kontynuacją "Niemen Enigmatic" z 69 roku. Chociaż pewnie i tu też można doszukać się elementów, charakteryzujących tamte klimaty brzmieniowe, ja jednak uważam, że na "Czerwonym" Czesław z zespołem Enigmatic poczyna sobie dużo swobodniej i z większym, rockowym luzem, niż na poprzednim albumie a i chórki są bardziej soulowe i smakowite (nic dziwnego, skoro tworzyły je na tę sesję, mega-talenty z zespołu Respekt (istniał tylko rok, ktoś z was pamięta ten zespół?), czyli: Krystyna Prońko, Zofia Borca, Elżbieta Linkowska. Pasują do muzyki, zespół gra dużo ostrzej i z czadem. Cóż więcej?
Bardzo mi się podoba pieśń "Człowiek jam niewdzięczny", bo po trosze charakteryzuje mnie samego, też jestem, chyba "niewdzięczny" i podobnie postrzegam świat;):).
Dobra płyta, polecam!:)