[N]

Niemen Aerolit

Forum fanów Czesława Niemena
Dzisiaj jest sob kwie 01, 2023 9:17

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2
Autor Wiadomość
PostZamieszczono: śr lip 22, 2009 8:30 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: pt paź 29, 2004 17:43
Posty: 3361
Cytuj:
Porównywania N-C z C-G i doszukiwanie się przewagi tych drugich nad pierwszymi?
Nie bardzo wiem o co chodzi…

Chodzi mi tylko o to, że ludziom, którzy wychowali się na Czerwonych Gitarach oraz tym, którzy cenią ten zespół mówisz, że to co robili, to prostactwo. Ja twierdzę, że miało to swój urok i w pewnym okresie swojego życia chętniej słuchałam CzG niż N-Cz (na szczęście żaden Bogdan mi nie dyktował, czego mam słuchać. :wink: )
A że mieli swój sprawdzony styl, który podobał się publiczności, to i nie poszukiwali nowego. Wtedy było zapotrzebowanie właśnie na taką muzykę, a oni robili to dobrze i ze smakiem. I dlaczego mamy teraz deprecjonować ich twórczość?

_________________
"Wyśpiewałem duszę moją sercem szczerym..."


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostZamieszczono: śr lip 22, 2009 12:34 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt kwie 20, 2004 17:08
Posty: 2302
O prostactwie mówiłem w sensie ogólnym i nie chciałem urazić w ten sposób ani muzyków C-G, ani ich fanów.
Aby była jasność, też lubię kilka ich piosenek, może nie na tyle, aby się nad nimi dłużej rozwodzić, ale z pewnością nie przełączam stacji, gdy słyszę te pierwsze wersje.
Ewa pisze:
(na szczęście żaden Bogdan mi nie dyktował, czego mam słuchać. :wink: )

No to faktycznie miałaś szczęście, bo wówczas preferowałem taki radykalizm stylistyczny, że sam czasami "wysiadałem" i nie bardzo wiedziałem jak to ugryźć.
Piękne czasy.
Później (oczywiście za sprawą C-G) dotarło do mnie, że można prościej i miło. :)
Do dziś pamiętam jak sam nuciłem:
Wszyscy wiedzą, że jesteś jedną z Ew,
Tych najmilszych i na medal.
Ale kto by zgadł, kto by nagle wpadł
Na mych uczuć tajny ślad.

No to tyle ode mnie na temat C-G.
Wracam do "swojej" muzyki i nadal będę "katował" domowników i przyjacół dźwiękami zdecydowanie bardziej skomplikowanymi.
Wiem, że dla nich bywało to czasami irytujące, ale powoli przywykają, co więcej, czasami proszą o dokładkę.
To już coś!

(*)

_________________
już nie żal nic
choć żal tak wiele

CN w rocznicę swoich 57. urodzin


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostZamieszczono: śr lip 22, 2009 20:44 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt sie 24, 2004 9:34
Posty: 205
Właściwie to odbiegamy od tematu....

Ale po kolei:
Jeżeli recenzent uznał grę za prymitywną, to być może uważał, że należy mieć jeszcze większe możliwości techniczne jak chociażby Deep Purple ?
Moim zdaniem Czerwony Album jest bardzo dobry, i jak zwykle nie daje się zaszufladkować w żadnej kategorii. Nie jest to czysty hard rock, ani jazz rock. Po prostu :N: .


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostZamieszczono: śr lip 22, 2009 21:02 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: wt kwie 20, 2004 17:08
Posty: 2302
bitels pisze:
Moim zdaniem Czerwony Album jest bardzo dobry, i jak zwykle nie daje się zaszufladkować w żadnej kategorii. Nie jest to czysty hard rock, ani jazz rock. Po prostu :N: .


Szufladkowanie to domena dziennikarzy i fanów - ona ułatwia komunikację. Muzycy, na ogół, starają się omijać te podziały.
Ale nie zawsze mogą.
Przytoczmy choćby dialog Aleksandra Rowińskiego ze Zbigniewem Namysłowskim z 1970 roku.
Cytuj:
AR.: Obserwujemy więc proces zbliżania się muzyki młodzieżowej do jazzu, proces, który chyba będzie rozwijać się nadal
ZN.: Niewątpliwie to zbliżenie jest już bardzo duże. Moim zdaniem, znakomite osiągnięcia ma tu amerykański zespół Blood, Sweat and Tears, który śpiewane chorusy gra na sposób r-a-b, a sola — z podkładem jazzowym. Blood dysponuje bardzo ciekawymi aranżami nie spotykanymi w pop music, a nawiązującymi do aranży jazzowych big bandów. Zmieniając rytm i tempa, grają oni w różnorodny sposób ten sam utwór.
AR.: Można więc przypuszczać, że obejmując kierownictwo muzyczne zespołu Enigmatic Czesława Niemna, zechce Pan ten zespół przekształcić w tym kierunku.
ZN.: Przede wszystkim chcę podkreślić, iż gdybym miał na stałe związać się z jakimś zespołem muzycznym, w grę wchodziłby tylko Niemen i jego grupa. Śpiew Niemna najbardziej mnie interesuje i pociąga. Oczywiście, jako kierownik muzyczny zespołu Enigmatic postaram się nadać mu profil zbliżony do moich zainteresowań. Przypuszczam, że dlatego Niemen zaprosił mnie do współpracy. Dotychczas Enigmatic był zwykłym zespołem big beatowym, a mnie — jak wspomniałem — interesuje muzyka zbliżona do jazzu.


Wprawdzie wypowiedź nie dotyczyła konkretnie "Czerwonego albumu" - ale to był ten etap i to myślenie.
Idąc wprost (i godząc się z zaprezentowana argumentacją) za rozumowaniem Namysłowskiego, należałoby stwierdzić, iz był to rock z elementami jazzu, ale czy można mówić o klasycznym jazz-rocku?
Raczej byłoby to nie całkiem uzasadnione naciągnięcie.
To określenie bardziej odpowiada takim zespołom jak Mahavishnu Orchestra, Water Report, Return To Forever, Chase, B,S & T, Chicago...
A odnośnie porównania umiejętności gry na organach Jacka Mikuły i Johna Lorda.
To jednak także różne szkoły - tu rockman z krwi i kości, tam zaś muzyk o prowieniencji jazzowej.
Trudno to porównywać.

(*)

_________________
już nie żal nic
choć żal tak wiele

CN w rocznicę swoich 57. urodzin


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostZamieszczono: wt sie 17, 2010 9:15 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr mar 18, 2009 23:38
Posty: 23
slawkomuzykant1980 pisze:
bitels napisał:
Ale po kolei:
Jeżeli recenzent uznał grę za prymitywną, to być może uważał, że należy mieć jeszcze większe możliwości techniczne jak chociażby Deep Purple ?


J. Mechanisz wg. mnie dla muzyki rockowej był tylko szkodnikiem.
Tak samo a może i gorzej zjechał prekursorski, jak wiadomo album Breakout-u "Blues".
Ówcześni krytycy (przeważnie starej daty), tak sądzę nie mieli zbyt wielkiego pojęcia o muzyce rockowej, przez to jej nie czuli, więc jak mogli wgłębić się dobrze w temat skoro rock, awangarda jazz-rockowa itp. była im obce.
Dlatego podejrzewam bitelsie, że on też za dobrze nie znał twórczości Deep Purple, był po prostu niekompetentny, żeby wypowiadać się na ten temat. A co do "Czerwonego" to uważam, że jest to dobra i udana płyta jak na tamten, trudny czas rozterek muzycznych Niemena. Muzyka jest różnorodna, eklektyczna, tak powiem. Nie jest to do końca ani hard-rock, ani jazz-rock, ani pop ani soul. Wszystkie te gatunki są ze sobą zmieszane i to daje, moim zdaniem smakowity efekt w postaci dobrej płyty, jaką jest "Czerwony". Słychać, że Niemen poszukuje i bywa, że jest na rozstaju dróg, znać pewne rozterki artystyczne, co do dalszej drogi rozwoju i oczywiście dalsze poszukiwania. Np. w utworze "Chwila ciszy" wstęp trochę przypomina Akwarelowo- Beatlesowsko- hippie rockowe klimaty z drugiej połowy lat 60 , podlane rockowo-soulowym sosem i umiejętnie podkręcane dynamicznie. Takich przykładów, rożnych, ciekawych eklektycznych poczynań grupy jest pełen cały dwupłytowy album. Zespół gra sprawnie. Podoba mi się ta jazz-rockowa perkusja (nie wiem czy Stefański, czy Bartkowski grał większość partii, ale jej gra wydaje się pewniejsza, ekspresyjniejsza, silniejsza i o wiele bardziej sprawna technicznie, niż na albumie N.E. z 70 roku, no i solówki też są super), klawisze Mikuły (super klawiszowiec, słychać, że wielka indywidualność, tak myślę) i w końcu (nadszedł czas), dużo bardziej śmiało i z polotem poczynający sobie Tomasz Jaśkiewicz. Na tej płycie, chyba najpełniej widać jego stricte rockowy, gitarowy pazur. Co do śpiewu Niemena to chyba jasne, że śpiewa przeważnie w patetycznym tonie, ale przecież jest to ważny element jego stylu. Uważam, że płyta jest raczej dalszym poszukiwaniem, niż kontynuacją "Niemen Enigmatic" z 69 roku. Chociaż pewnie i tu też można doszukać się elementów, charakteryzujących tamte klimaty brzmieniowe, ja jednak uważam, że na "Czerwonym" Czesław z zespołem Enigmatic poczyna sobie dużo swobodniej i z większym, rockowym luzem, niż na poprzednim albumie a i chórki są bardziej soulowe i smakowite (nic dziwnego, skoro tworzyły je na tę sesję, mega-talenty z zespołu Respekt (istniał tylko rok, ktoś z was pamięta ten zespół?), czyli: Krystyna Prońko, Zofia Borca, Elżbieta Linkowska. Pasują do muzyki, zespół gra dużo ostrzej i z czadem. Cóż więcej?
Bardzo mi się podoba pieśń "Człowiek jam niewdzięczny", bo po trosze charakteryzuje mnie samego, też jestem, chyba "niewdzięczny" i podobnie postrzegam świat;):).
Dobra płyta, polecam!:)


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostZamieszczono: czw wrz 02, 2010 14:41 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: pn lip 26, 2010 12:26
Posty: 334
slawkomuzykant1980 pisze:
Bardzo mi się podoba pieśń "Człowiek jam niewdzięczny", bo po trosze charakteryzuje mnie samego, też jestem, chyba "niewdzięczny" i podobnie postrzegam świat;):).
Dobra płyta, polecam!:)

Dobra płyta to troszkę mało powiedziane...Ja dodałabym plusik, tym bardziej, że tak rzeczowo i zmysłowo ją zaprezentowałeś.

_________________
Dałeś nam Panie...cud wszechświata
w nim błogie ukojenie...
miłość do ludzi, co serca splata,
skryłeś w Czesławie Niemenie...


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
PostZamieszczono: czw wrz 02, 2010 15:40 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: śr mar 18, 2009 23:38
Posty: 23
No wiem, że dobra to za mało. Żadne słowa nie opiszą muzyki...;)


Na górę
 Wyświetl profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 22 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
POWERED_BY