Pięknie widzieć zadowolonych ludzi. I oni są!
Nawet pośród fanów Czesława.
Powstał nawet clip, wprawdzie jedynie amatorski na You Tube, ale przecież to też chętnie oglądamy.
Pani Małgosia panuje nad tym wszystkm z wielką swobodą i doskonale wywiązuje się ze swej roli.
I taka promocja płyty, jak widzę, przynosi całkiem fajne efekty.
Wbrew naszym przypuszczeniom nie jest tak źle.
Mniej znana muzyka Niemena i możliwość osobistego spotkania z jego żoną, są, jak widać, dobrym magnesem.
W słupskim empiku pozycja 14, a na OLiS bardzo zadawalające miejsce, oscylujące w połowie listy. Zobaczmy kto na tej liście jest przed płytą "Spiżowy krzyk"?
Franek Kimono, Stachursky, Piotr Polk...
Jaka to konkurencja i o czym mówią takie listy?
A kto za płytą Niemena?
Z trudną muzyką, której do przebojowych przecież zaliczyć nie można.
Dire Straits, Cassandra Wilson, Marek Grechuta,
P. Rubik, J. Radek, Sarah Brightman, A. Piaseczny, Blue Caffe, Raz, Dwa, Trzy.
Nikomu (prawie) clipu nie brakowało, pełno ich w mediach.
I co?
Też zły dobór materiału?
Będą DVD, będą następne składanki dla tych, co na nie czekają, będzie książka z wierszami i grafikami Niemena, będzie płyta Niemen Aerolit z JJ'75, może z koncertu w Leningradzie, będą płyty CBS-sowskie.
Zakopano "topór wojenny" z Józefem Skrzekiem - jest szansa na koncert SBB w Słupsku, jest festiwal w Słupsku, były odsłonięcia pomników, nadano patronaty kilku szkołom, będzie uroczystość nadania imienia Niemena olsztyńskiemu amfiteatrowi...
Będzie się działo - jak mawia klasyk.
(.)