Przeglądałem przed chwilą moje pamiątkowe CD ( audio i dvd) ze zlotów i łezka zakręciła mi się w oku, choć mówią o mnie moi znajomi, że mam twardą skórę. Wiele miłych wspomnień i wiele smutków zagościło we mnie tego wieczoru. Smutki to wspomnienia osób, które odeszły: Pani Jadzia i jej mąż, Romuald, Roman Radoszewski, Krzysio Falkowski, Krzysio Konkol, Dasza.
Pod wpływem tych wzruszeń wpadłem na, być może, szalony pomysł -
może by tegoroczny ("nieodbyty") zlot zorganizować we wrześniu? Myślę, że do tej pory ta chińska zaraza minie. Poddaję tę propozycję pod rozwagę organizatorów i proszę Ewę, która ma żywe kontakty prawie ze wszystkimi zlotowiczami ( tak myślę

), aby przekazała moją propozycję organizatorom. Już w połowie lipca z pewnością zapomnimy o pandemii. Można tak wnioskować na podstawie analizy aproksymowanej krzywej zakażeń.