Piotr napisał:
Kod:
Po-zdrowie-nia dla Tadeuszów...też. :D
Dziękuję
Radosny to dla mnie dzień, ale jednocześnie budzący – po raz pierwszy w życiu - głębszą refleksję, bowiem w dniu swoich imienin zmarł człowiek
pokorny- Tadeusz Mazowiecki - człowiek do bólu
uczciwy, który
nikomu, nigdy, nie wyrządził krzywdy. Dziwne- polityk, a pozbawiony hipokryzji i zakusów na profity z posianej władzy. Nie podróżował do Peru na Machu Picchu, ani do Afryki, żeby sprzedać w Demokratycznej Republice Kongo dwie ogrodowe kosiarki ręczne ( cel i efekt businessowo-politycznej podróży naszego umiłowanego, genialnego słoneczka Andów, Donalda Tuska ) i pogaworzyć z wykształconym szamanem po Sorbonie ( my też mamy wykształconych zaklinaczy rzeczywistości, np. ministra Radosława Sikorskiego, absolwenta Uniwersytetu Oksfordzkiego) o wpływie faz księżyca na krzywą odchylenia standardowego ilości narodzonych i obrzezanych dziewczynek w plenieniach Hutu i Tutsi .
Miało nie być na forum o polityce, ale facetów
w peruwiańskich czapeczkach i z piłką pod pachą, oraz wyznawców tajemniczych wybuchów należy tępić na każdym kroku i przy każdej okazji. Nie wolno dawać sobie robić galarety z mózgu!!!
Po co to piszę? Piszę to po to , aby uzmysłowić, że wśród nas istnieją ludzie pokorni, których na co dzień nie zauważamy, a dzięki którym przechowane będą podstawowe wartości moralne. Brzmi to na pewno patetycznie, ale ten patos wart jest uwagi i jest całkowicie uzasadniony...