W tym roku Józef Skrzek świętuje swoje siedemdziesięciodwulecie
Zwyczaje
1. Improwizacja w wykonaniu Silnej Grupy pod Wezwaniem a improwizacje Grupy Niemen W Silnej Grupie pod Wezwaniem pan Jacek Nieżychowski przez praktycznie cały koncert stał na froncie muzyków , najbliżej publiczności , z wielkim bębnem zawieszonym przed sobą , posługiwał się pałeczką do bębna basowego , w finale koncertu podczas grania i śpiewania piosenki "Pochód wszystkich świętych " maszerował ze wszystkimi muzykami po estradzie jeden za drugim . Ja byłem na jednym koncercie Silnej Grupy pod Wezwaniem . Pan Tomasz Jaśkiewicz , gitarzysta Grupy Niemen , opisuje jak muzyk Grupy Niemen Helmut Nadolski odkładał kontrabas , na którym grał , podbiegał do frontu estrady i dwoma czynelami , trzymanymi w dłoniach , w sposób dynamiczny i głośny , wydobywał dżwięk . Na koncercie Silnej Grupy pod Wezwaniem , w grudniu 1970 roku , przed Świętami Bożego Narodzenia , muzycy zdecydowali się na zagranie jednej improwizacji instrumentalnej dramatycznej , czas trwania muzyki 3 minuty , muzyka wydobywana z gitary za pomocą palców i smyczka , w finale jeden dżwięk z bębna basowego pana Jacka Nieżychowskiego . Chodzi o muzykę instrumentalną , będącą wyrazem uczuć muzyków do dramatycznych wydarzeń na Wybrzeżu . W grudniu 1970 roku , muzycy z Silnej Grupy pod Wezwaniem grają swoją improwizację dramatyczną , na swoim koncercie , na którym śpiewają i grają fajne piosenki . Zagranie improwizacji dramatycznej pasowało do czasu , przestrzeni , publiczności . Przed zagraniem tej improwizacji muzyk Tadeusz Chyła powiedział , są muzykami , mają swoje uczucia , i swoje uczucia chcą wyrazić swoją muzyką . I zagrali trzyminutową instrumentalną improwizację muzyczną . Podobała się muzyka , burza oklasków . Publiczność w wieku od przedszkolnego do starszych osób . Improwizacja zagrana w środku trwania występu . Sprawnie , z sensem , takie przypomnienie bohaterów rzeczywistych . Bohaterowie rzeczywiści , trwały walki na Wybrzeżu , ginęli ludzie . Muzycy swoją improwizacją przypomnieli historyczne , aktualne wydarzenia . Do improwizacji użyto smyczka , gitary akustycznej ,jednego instrumentu wydobywającego z siebie dżwięk podobny do jednego z dżwieków z serialu telewizyjnego "Przygody Pana Michała ", w czasie pokazywania akcji z udziałem kozaków , tatarów , i bębna basowego z pałką do bębna basowego . Muzycy Grupy Niemen , swoje koncerty improwizowane zaczęli grać w grudniu 1971 roku . Pan Helmut Nadolski jest z Wybrzeża . Niekiedy czas improwizacji muzycznej przewyższał czas kompozycji umówionych przez muzyków . Takie porównanie ma swój sens . 2.Pani redaktor Dorota Zamolska rozmawia z Józefem Skrzekiem 20.4.2020 roku , Radio Szczecin Pani redaktor : Nawet teraz , w okresie pandemii wywołanej koronawirusem podczas Świąt Wielkanocnych , a dokładnie w Wielką Niedzielę odbył się koncert w Radiu Katowice Józef Skrzek : Radio Katowice , możemy tu się łączyć z całym światem poprzez audio wideo , proszę bardzo . Teraz pracuję nad projektem , żeby zagrać z tą całą ekipą w Katedrze Katowickiej , koncert byłby dedykowany bardzo znamiennym dla Ślązaków w Piekarach Śląskich spotykaniem się w maju , nazwać ten koncert Kantata Maryjna i byłby zagrany na dużych organach katedralnych w Katedrze Chrystusa Króla w Katowicach . I tak chcę w tym czasie spróbować dać radę . Mam takie pewne pomysły , nowe , co będę robił z naukowcami , ale nie tylko , z muzyką elektroniczną Józef Skrzek : Miałem nie tylko grac jesienią na Jubileuszu waszego Chóru "Słowiki" w katedrze Szczecińskiej , może , może się uda , że zagramy ten koncert , bardzo bym chciał , i pozdrawiam serdecznie szczeciniaków i Chór " Słowiki " 3.Redaktor Piotr Metz rozmawia z muzykami zespołu SBB , Józefem Skrzekiem , Jerzym Piotrowskim , Antymosem Apostolisem , Polskie Radio Trójka , data 20.4.2014 Redaktor : Są ze mną : Jerzy Piotrowski , Apostolis Antymos , Józef Skrzek , zasłuchani w to , co działo się prawie dokładnie tydzień temu . Po pierwsze , dziękuję , panowie , że jesteście naszymi gośćmi w przedświąteczny dzień . Józef nawet ma dzisiaj jeszcze muzyczne obowiązki , bo nie odpuszcza nawet w taki dzień , ale mamy nadzieję , że zdąży ze wszystkim , o co chodzi, przepraszam , jak w waszym odczuciu brzmiał zespół , który słyszeliśmy przed chwilą Jerzy Piotrowski : Ja sam byłem zaskoczony , nie spodziewałem się , że będzie aż tak fajnie , ja wiem , że , no , 20 lat mogło być dla mnie osobiście bardzo trudnym momentem. Po 20. latach nieobecności na scenie bardzo ciężko było mi nawet wyobrazić sobie , jak będzie ten pierwszy koncert wyglądał , ale myśli , że po tym , co usłyszałem , noo Redaktor : Zagramy jeszcze więcej , od razu powiem , że gramy dzisiaj , to , co nie zmieściło się w transmisji trójkowej przed tygodniem, to będzie jakby uzupełnienie , zagramy , dwa ostatnie utwory , to był pierwszy z nich , pierwszej waszej części grania w trio , no i potem , mam nadzieję ,że nawet całość orkiestrową , od razu . Powiedzmy , że to jest wstępne zgranie , specjalnie na potrzeby tej audycji, to nie jeszcze to, co , jak rozumiem , ukaże się na płytach , tak ? Józef ? Józef Skrzek : ja to jestem muzykantem , się czuje w ogóle , że jesteś taki w ogóle fan tej muzyki , tej muzyki, tego , że nawet grają ci , hmm , muzycy tego zespołu , całkiem , całkiem Piotr Metz : Ja jestem jeszcze zszokowany tym , że nam się udało zrobić taką przedziwną kombinację , że jesteście gośćmi programów Dzień Sklepów Płytowych, który rzeczywiście dzisiaj jest na całym świecie , on jest reanimowany od paru lat , jest to strasznie fajna zabawa , tylko przed chwilą zastanawialiśmy się , gdzie jest najbliższy sklep płytowy, ha , ha , Lakis się śmieje , kiedy byliście ostatni raz w sklepie płytowym ? Gdzieś po płytę ? Jerzy Piotrowski : Ja dawno temu , nawet nie mogę sobie przypomnieć Jerzy Piotrowski : W dzisiejszych czasach jest sklep płytowy , brzmi trochę dziwnie , dlatego , że cokolwiek chcesz posłuchać , można znależć na jutub, wiesz , wszystko jest w zasięgu Antymos Apostolis : To jest inna przyjemność , jak masz płytę Jerzy Piotrowski : A , na pewno Józef Skrzek : To jest badziewie , to jest po prostu dziewięćdziesiąt procent po prostu , po prostu , klak , klek , nie wiem , jak to kleksów , no , daj spokój. Jutub to jest po prostu popelina , normalnie , musi być płyta i koniec , co ty , oni często robią w ogóle tam cośś , wystawi tam normalnie komórkę i nagrywa i daje na jutube Antymos Apostolis : Tak , jak ostatnio , słyszałem na jutubie , jest fatalna Jerzy Piotrowski : No bo z dżwiękiem na jutubie rzeczywiście jest problem Antymos Apostolis ; Nie wiem , kto to nagrywał , kto to w ogóle , nie wiem , czy to z telefonu było , nie wiem Redaktor : Przyznam szczerze , że ja mam z jutubem problem troszkę innego typu , dlatego że to , o czym mówicie , to oczywiście racja , ale z drugiej strony ja obejrzałem na jutubie tyle archiwalnych rzeczy z lat siedemdziesiątych , sześćdziesiątych , których nie było w ogóle szans nigdy zobaczyć , nawet wasz występ z Czesławem w Telewizji Fińskiej z Helsinek , ja tego nigdy w życiu nie widziałem , mimo wszystko na jiutiubie można było zobaczyć , ale rzecz jasna , fajnie , żeby z jiutiuba zrobiono też dżwiękowo Józef Skrzek : Kolejny pirat , to o czym , dlatego , że my powinniśmy mieć te nagranie z Helsinek , a nie tak jakieś , wiesz , on idzie przez jakieś tam inne Berlin czy inną Jamajkę , rozumiesz , a my się dowiadujemy , że coś jest , no co to jest Redaktor : Ale dzięki temu wy się dowiadujecie , i o to możecie powalczyć Józef Skrzek : Tak , właśnie , tylko , że wiesz , co my z tego mamy Antymos Apostolis : Adwokata trzeba by było Józef Skrzek ; Nosz świetny Antymos Apostolis : No to już musi być międzynarodowy adwokat Józef Skrzek : No to jesteśmy tu na umowy Antymos Apostolis : Ja może tak Redaktor ; Z drugiej strony jesteście , jesteście zespołem niewątpliwie w Dniu Sklepów Płytowych o tyle właściwym , że dla mnie zespołem winylowym , znaczy , filozoficznie , jeśli chodzi o początek tego , co robiliście , byliście z epoki winyla , sam stałem po tego winyla w długiej kolejce i jak mówię dostałem , no , ale wszystko , wszystko było OK , natomiast kompakty spowodowały trochę co innego , kompakty spowodowały , że teraz można dość łatwo jednak wydać strasznie duży dorobek , nie dałoby się wydać prawdopodobnie waszego boxu dwudziestu płyt na winylach , no bo by było mało ekonomicznie słuszne i opłacalne , natomiast kompakty powodują , że jednak , na tą muzykę gdzieś tam Antymos Apostolis : Ciężko zapakować Redaktor : Dystrybuować , ale teraz wracając do tego , czego słuchamy , koncert był tak ułożony , że na początku w trio robiliście coś w rodzaju rozgrzewki, przymiarki przed tym właściwym , trudnym koncertem , bo , rozumiem , że próbowaliście , ile , dwa tygodnie ? Jerzy Piotrowski : No , okres przygotowań był bardzo krótki , myśmy , w zasadzie , powinniśmy dużo więcej czasu poświęcić na przygotowanie tego , a, tak się złożyło , że trzeba było sobie z tym poradzić . Ja bym tego nie określił tak , jak powiedziałeś , to była przymiarka , rozgrzewka , nie , to był , to było to SBB , które praktycznie istniało od początku , to było trio prawdziwe , żywe trio , po latach myślę , że Redaktor : Pytanie znaczyło ułożenia koncertu , że najpierw wybraliście trio , a potem odwrotnie , potem z orkiestrą , można zrobić też odwrotnie , prawda Jerzy Piotrowski : A , nie , no , jasne , można było , oczywiście , my zrobiliśmy to w ten sposób Antymos Apostolis : Po kolei , po kolei Jerzy Piotrowski : Po kolei , po kolei , tak , wpierw było trio i wpierw zagrało trio , także , wszyscy odbiorcy mogli sobie przypomnieć jak w rzeczywistości brzmiało SBB , a póżniej po tej części zagraliśmy z gośćmi , z orkiestrą , i też bardzo pięknie Redaktor : Pytanie do Józefa , jeżeli chodzi o część orkiestrową , to był tak naprawdę twój wymarzony , a niezrealizowany wcześniej projekt , prawda , który gdzieś tam kiedyś już prawie , prawie dotykaliście tego , no , ale nie udało się , w latach dziewięćdziesiątych , jak pamiętam , chyba tak , miał być projekt filharmoniczny , pierwszy raz Józef Skrzek : Wcześniej , te utwory , które były , one były "Przed premierą " czy "Memento". One mogły śmiało iść wcześniej , tylko inne były po prostu możliwości produkcyjne , natomiast , chciałem jeszcze na chwilę wrócić do tego , co Jerzy powiedział , o pierwszej części , ona była właśnie niezwykle ciekawa , a dlatego , że pierwszy raz od dekady lat siedemdziesiątych użyłem "krowy" , znaczy , nie wiem , czy zauważyłeś , takie buczenie ; uuuuu , taki gliss , myśmy po prostu , wiesz , chyba czterech , albo pięciu elektroników specjalnie , normalnie musiało, bo rozumiesz Antymos Apostolis : Reanimować Józef Skrzek : Reanimować ten instrument , bo on leżał w kotłowni i rozumiesz , i czekał na ten moment , tydzień temu , rozumiesz , i wreszcie zagrał . Zauważ , że to , co się stało , dostał , dostał takie brawa , większe chyba od nas , ten instrument , rozumiesz , to był taki tuning , instrument , ale za to jaki słyszalny , nomen omen , słucham dzisiaj przypadkowo po południu Radia waszego , a tam normalnie o tyż leci. Myślałem ,że to ty , a może to ja , a to kto inny gra , wiesz , jakby do sygnału , taki uuuuu ! Taki gliss , zauważ , he , he Redaktor : To jest , to jest kolejny dowód na to , jak niektóre rzeczy z waszej twórczości są zakodowane u ludzi , kiedy zapowiedziałeś , że chcieliśmy dzisiaj zagrać wam muzykę , a to jest Jerzy Piotrowski : To było piękne , ja też byłem zaskoczony , to z naszej płyty , to było dokładnie nawiązanie do , do czterdzieści lat do tyłu Redaktor : Znaczy , dla wielu osób od tego zdania zaczęło się SBB , prawda , bo to był początek płyty i takich momentów , jak mówisz , ten gliss , i tam jeszcze parę innych na koncercie było Jerzy Piotrowski : Tak samo , ten syntezator , o którym Józek mówił , był bardzo charakterystyczny , dlatego , tak Józef Skrzek : Fujara , no , ale wiesz , ta orkiestra , kurtka , no , fantastyczne , fantastyczne , właśnie , to dobrze , że on zaczął tak wiesz , sten baj sten , że to były dwa schody do nieba , rozumiesz , to było fantastyczne , no i oni tacy statyczni , tacy wszyscy w garniturach , te kobiety wiolonczelistki w takich czarnych strojach , tiulach , rozumiesz , a my z przodu takie chachary , to był fantastyczny koncert , w ogóle również jeżeli chodzi o takie , wiesz , spojrzenie w dal , wiesz , inside look in out , rozumiesz , teraz wiesz o co chodzi Redaktor : Ponieważ jesteśmy w Krakowie , to mi się ze Skaldami skojarzyło, była nawet jedna prześliczna wiolonczelistka Józef Skrzek : Ale za to miał za plecami Miłosza , który dyrygował nimi, świetny , Miłosz też Redaktor : Zresztą dodam , ze pani wiolonczelistka , kiedy nie musiała zajmować się swoim instrumentem , to bardzo dzielnie towarzyszyła tobie , Jerzy , że tak powiem , rytmicznie Jerzy Piotrowski : O tak , tak , super , dziękuję Redaktor : Tam , wiesz , także miałeś wsparcie , może dlatego tak dobrze się wam grało . Józef , jeszcze jedno pytanie o tą część orkiestrową . Czy ty pisałeś te numery już oryginalnie z myślą o jakimś takim szerszym składzie , mimo , że to wówczas , no , było jak było ? Miałeś w głowie , przy tych dłuższych szczególnie suitach ? Józef Skrzek : Może gdzieś tam coś pukało , wiesz , tym , że trudno powiedzieć dlatego , że jak robisz taką wiesz , normalnie takie coś , co jest tylko jakby , powiedziałbym opracowaniem wstępnym instrumentalnym i to jest taka instrumentacja raczej zwarta, no to wiesz , dopiero jak przyjdzie taki szeroki zasięg, gdzie , wiesz , normalnie , dwudziestu pięciu albo czterdziestu muzyków uderzy w długą , normalnie , ciągną te suity, to inaczej brzmi. Rzeczywiście , wiesz , ja wykorzystywałem bardzo różne brzmienia , jak church organ czy tak dalej , tutaj , to już czasami musiałem robić to z jakiś tam samplerów czy tam z czegoś , rozumiesz , natomiast oryginalne w dalszym ciągu było trio , no ale to co dochodziło ze strony orkiestry było bardzo istotne w moich myślach ,gdzieś to istniało zawsze , dlatego , że ja się ocieram o te sprawy i wreszcie to jest i zaleta i nie wiem co jeszcze , może i , pewnie jakiś ogonek Redaktor : Człowiek orkiestra , w końcu zatrudnił orkiestrę , tak ? Józef Skrzek : Pieron wie , ona się sama zatrudniła , a może producent ich zatrudnił , ha , ha , panie producencie Redaktor : No to dobrze , mamy już za sobą dwa momenty , kiedy była straszna owacja , kiedy gliss i twoje wprowadzenie : chcieliśmy zagrać wam muzykę , był jeszcze w pierwszej części jeden moment , który miał straszną owację i ten moment teraz gramy, to jest koniec pierwszej części , finał
Kompozycja "Figo fago "
Redaktor : Przed chwilą Apostolis Antymos i Jerzy Piotrowski stwierdzili , jeżeli dobrze podsłuchałem , że brzmimy , tak jakbyśmy grali od dwóch tygodni , a nie od dwudziestu lat , nie no , wszystko fajnie , wszystko bardzo dobrze brzmiało , choć jak pamiętam , na koncercie harmonijka akurat Józka dostała muzyki, mu uciekała i próbował ją jakoś tam złapać , a ona chciała koniecznie gdzieś wyrwać z tej sali, ale udało się , udało się opanować . Czy musiało upłynąć czterdzieści lat , żeby znowu jazzmani zaprzyjażnili się z SBB , bo w siedemdziesiątych latach był taki okres , kiedy jazz miał bardzo blisko do rocka , potem jakoś tam te drogi się trochę rozeszły , ale teraz znowu jest chyba lepiej , to dość fajna rzecz . Akurat na Jazzie nad Odrą , nie , po czterdziestu latach gracie , bo tamten koncert był jednym z ważniejszych pewnie waszych koncertów , ten w siedemdziesiątym piątym Jerzy Piotrowski : Tak , myśmy wielokrotnie współpracowali z muzykami jazzowymi zresztą bardzo owocnie , bardzo mile wspominam te , tą współpracę , zresztą , co zostało nagrane wielokrotnie , zostało uwiecznione na nagraniach radiowych , płytowych , ja , ja osobiście jestem otwarty zawsze na jakąkolwiek współpracę z wszystkimi muzykami Redaktor : Trochę wyglądało tak , aż znowu będziemy rozmawiać o Jazzie nad Odrą Jerzy Piotrowski : Tak się dobrze złożyło , że akurat Jazz nad Odrą wypadł w czasie naszej reaktywacji i , wiesz , mogliśmy , ponownie zagrać Redaktor : Józef , jak to z tą harmonijką było Józef Skrzek : Rozumiesz , grasz na basie , już masz to grać , no tak , kieszenie takie głębokie , wiesz , tu szperasz , tam szperasz , ty nie jesteś pierwszy , bo paru chłopów też mi to powiedziało , ze to był jeden z tych właśnie takich ciekawszych momentów , że właśnie ważni ludzie lubią skandale . No wiesz , akurat , na przykład , no , na przykład wpadł mi na przykład do nogawki , czy ja z nogawki ją wyjmuję , i ooo , gram normalnie ze spodu, to byłoby dopiero , ha , ha Redaktor : No ,ale grasz równocześnie na basie i na czymś tam jeszcze , tak jak zaczęło się od " chcieliśmy wam zagrać muzykę " , tak skończyło się na " Figo fago " i to jest bardzo piękna klamra tego SBB , które kiedyś w Polsce eksplodowało nagle , prawda , z tą pierwszą solową płytą , no bo czy ja dobrze pamiętam , że to była dość niezwykła historia , żeby debiut płytowy był koncertowy , że to wtedy wówczas tak się raczej nie robiło, że jakiś zespół debiutował koncertowym longplayem , no bo tak mi się wydaje , że to było dość dość , niezwykłe podejście , chcieliście pokazać swoją muzykę koncertowo i brzmi słusznie Jerzy Piotrowski : Ja myślę , że to było zamierzone , Józek , ja nie za bardzo pamiętam, ale tak , tak chyba było, myśmy nigdy nie byli zespołem studyjnym , myśmy byli zespołem koncertowym , myśmy dawali bardzo dużo energii , młodzieńczej energii takiej , która w tych czasach w studio , ponieważ te studia jednak w tamtych latach nie były takim , powiedziałbym , nie stwarzały takiego dobrego klimatu jak koncert. Koncert dawał wszystko to , co , co , chcieliśmy pokazać w naszej muzyce Józef Skrzek : To przede wszystkim odwaga producenta , wiesz , ten producent mister Franek , rozumiesz , po prostu zrobił , wiesz co zrobił, zwykle zespoły czekały dwa , trzy lata na wydanie płyty , już potem się rozpadały , a płyta dopiero wychodziła , a u nas było tak , że za , wiesz , w kwietniu nagrali , a za dwa miesiące płyta , no to byłoby rekonesans , brało Dzień Płytowy właśnie , tak to miało być , a pro po dnia płytowego , to było właśnie , to było zupełnie nowatorskie , no , tu mister Franek po prostu , słynny bosman z Trójmiasta normalnie się wykazał znakomitą błyskotliwością Redaktor : Właśnie , teraz zdaję sobie sprawę , że obchodzimy Dzień Sklepów Płytowych, a wtedy nie trzeba było obchodzić Dnia Sklepów Płytowych , bo po prostu codziennie był Dzień Sklepów Płytowych , które sobie gdzieś tam , po prostu , funkcjonowały , prawda . Mówicie o tym graniu z jazzmanami , Lakis , ty grałeś sporo z jazzmanami w ogóle poza SBB , prawda , dla ciebie ten świat był bardzo przyjazny Antymos Apostolis : Tak , tak , ja miałem bardzo fajne przygody , po SBB grałem z Tomkiem Stańko, miałem takie dziesięciolecie , osiemdziesiąte lata , gdzie byłem w Grecji i często przyjeżdżałem , jak również zapraszałem Tomka tam , do Grecji. Nagraliśmy tam płytę też , ostatnio Kameleon , a w międzyczasie miałem świetny , świetny okres tam . Potem dziewięćdziesiąte lata udało mi się zagrać na jam session na bębnach z Patem Methenym, gdzie poznałem Gila Golstina i tam Jean Bird był i tak dalej , no i tak jakoś , bardzo miło , był bardzo miły wieczór i zahaczyliśmy potem o nagranie płyty w Nowym Jorku , która się z pomocą Marka Komara , mojego przyjaciela , udało się to zrobić , zrealizować , no , bardzo piękna przygoda Redaktor : Jak tak opowiadamy o tym graniu, to jesteście żywym dowodem na to, że dzielenie muzyki na gatunki jest dla twej psychiki Antymos Apostolis : Nie , absolutnie Redaktor : Obrazowe , prawda , bo to jest , to jest robienie jakiegoś Eksela z czegoś , co jest niemierzalne centymetrem w żaden sposób Antymos Apostolis : Nie mierzyć się nie da rady Jerzy Piotrowski : Józek to załatwił jednym słowem ; zagramy wam muzykę . To moim zdaniem oddaje kompletnie wszystko , nie trzeba żadnego komentarza do tego Redaktor : Przechodzimy do części drugiej , orkiestrowej . Ja sobie te dłuższe rzeczy zostawię na drugą i trzecią godzinę programu , teraz dość skondensowana wersja utworu , który ,ja zawsze o tym mówiłem , Józef o tym wie , z różnych powodów jest moim faworytem w waszej , w waszej dyskografii , miał wersje bardzo rozbudowane , ta jest akurat dość kompaktowa . Słuchamy Redaktor : Muszę powiedzieć i obecnym w studio i wszystkim , którzy nas słuchają , że obserwowanie i słuchanie , muzycy po raz pierwszy słuchają nagrania własnego koncertu jest fascynujące , to jest taki materiał żródłowy , dyskutują o tym , co było, słysząc to pierwszy raz , że należałoby to , to , to transmitować , a nie ich muzykę , bo to jest być może znacznie ciekawsze , przyznam szczerze , w przypadku tego jednego utworu , ta wersja oryginalna , bez orkiestry , jest taką ikoną dla mnie , że z tą się nie mogę do końca , mogę oswoić , znaczy, to jest dla mnie coś zupełnie innego jednak , ale też rozumiem, że takie było założenie , Józef , to jest bardziej pytanie do ciebie , że jeżeli gracie z orkiestrą , to nie jest tak , że ta orkiestra ma po prostu towarzyszyć , jako jeszcze jeden instrument , tylko , że to są , to jest nowe przeczytanie jednak kompozycji, w dużej mierze prawda ? Józef Skrzek : To jest perełka , rozumiesz , jej tu trochę trzeba więcej , będziemy miksować to , i to jest oczywiste , że tu musi być ta , po prostu symfonia , po prostu bardziej , wiesz , jeszcze wyrażna , no , ale wiadomo , że to jest w tej chwili rap mix , że mamy tutaj , właściwie jesteśmy pionierami i to premierowe wykonanie jest dla nas , tak czy inaczej , ciekawe Redaktor : To jeszcze jedno pytanie na ten temat, taki projekt z orkiestrą , to jest rzecz, która jest , no , logistycznie skomplikowana pod każdym względem skomplikowana , wyście nie mieli dużo czasu na próby , a jednak zgodnie z filozofią sprzed lat ilu, już nie chcę liczyć , ale czterdziestu , zdaje się , znowu premiera jest koncertowa , przecież można to było nagrać przepięknie w studio z orkiestrą , dostylować każdą partię , zrobić , nie , prawda , nie , nie , nie tak to ma wyglądać , nawet jeżeli tam coś jest nie do końca idealnie , co do taktu, to jest koncertowa energia nawet w wypadku orkiestry. Tak zaczynaliście , i tak gracie dalej Jerzy Piotrowski : Absolutnie , ja jestem , ja jestem absolutnie zwolennikiem koncertowych wersji, koncertowych nagrań , dlatego, że , tak jak już wcześniej mówiłem , dają one niepowtarzalną energię , dają one zupełnie inny klimat , wręcz nie do osiągnięcia w studio. W studio jest , gra się inaczej , gra się , a zwraca się bardziej uwagę na precyzję , na , na dokładność wykonania , takie sytuacje nie istnieją na koncercie . Znaczy , zawsze są pomyłki , zawsze jest inne granie , ale na pewno nie można koncertowi odmówić energii , która, która w naszym przypadku jest bardzo istotna Józef Skrzek : Chyba masz studio na trzy godziny i musisz z czego nagrać płyta Jerzy Piotrowski : No , chyba , że tak , to wtedy grasz live , ale koncert daje ten klimat Józef Skrzek : Bo masz publikę , ona ci daje , to , co jest najważniejsze , ta wrocławska była fenomenalna , dziękujemy publiko , absolutna z całego świata . Oni się spotkali we Wrocławiu śmy , no i ale oni byli z całego świata , wiem , że byli z Kanady , z Niemiec oraz z Krakowa Jerzy Piotrowski : Byli to prawdziwi, prawdziwi fani , tak Józef Skrzek : No , fani , w sumie Redaktor : Nikt nie wymyślił lepszego słowa do tej pory . Energia koncertowa , o której mówicie , zaraziła też orkiestrę , bo to jest jednak niesamowite obserwować ludzi grających coś w zupełnie innych okolicznościach , ja pomijam panią prześliczną wiolonczelistkę , o której już mówiłem , ale jeszcze paru muzyków , którzy zachowują się tam trochę tak, nie mogą usiedzieć , tak jak normalnie , tam ,z tymi instrumentami , sztywni i na baczność. bardzo podobną scenę widziałem w zasadzie identyczną w zapisie koncertu Pej Dżej Planta z takimi muzykami arabskimi ,z sekcją , tam , symfoniczną angielską , bo tam też były panie w długich sukniach, które po prostu tymi smykami tam nie mogły wytrzymać Jerzy Piotrowski : Tak , tak Redaktor : Między utworami , to była dokładnie taka sama reakcja , to jest tak , że okazuje się i orkiestra jest , na tle dostaje trochę rockowego takiego Jerzy Piotrowski : To się udziela , atmosfera na scenie udziela się wszystkim , i , publiczność daje energię , i muzycy grający dają energię , to wszystko razem tworzy taki nastrój , który jest nieosiągalny w innych warunkach Antymos Apostolis : Przepraszam , ale ja chciałem powiedzieć , że orkiestra była świetna Jerzy Piotrowski : Orkiestra , absolutnie ,absolutnie , brawo orkiestra Antymos Apostolis : Orkiestra była świetna Redaktor : To w waszych ustach jest pewnie najważniejszy komplement dla nich Antymos Apostolis : W punkt, oni grali tak w punkt, jak mi odsłuch , cudownie Redaktor : Natomiast na scenie na tych , którzy słyszeli , i nie mogli tego widzieć , na , niestety , oglądało koncert znacznie mniej osób niż powinno, tak się złożyło to ja teraz opiszę trochę sytuację , zgodnie , wyglądała tak , że Józef jak zwykle wędrował po całej scenie między glissem , basówką , szukał harmonijki , która gdzieś tam mu wpadała co chwilę , natomiast wy graliście , panowie razem jakby , obok siebie cały czas puszczając do siebie oko , uśmiechając się Antymos Apostolis : Tak Redaktor : Zastanawiałem się cały czas , czy to jest przypominanie sobie momentu sprzed lat dwudziestu, czterdziestu i trzydziestu, bo nagle był taki moment , który , no , graliście ileś lat , ale dawno temu, nagle wpadliście na to , że znowu jesteście w tym samym miejscu , gdzieś tam na chwilę , czy była to prostu na bieżąco wymiana jakiś tam uwag , co się dzieje , ale , wydawało mi się , że wasze uśmiechy oznaczają , no , trochę wspomnienia, że kiedyś tak było , i znowu tak jest , nie , że to próba jest próbą , ale na koncercie Jerzy Piotrowski : Tak , tak , można było to w ten sposób odczytać , ja , ja byłem cały czas w kontakcie z Lakisem i cały czas byłem w kontakcie z Józkiem , a może szukając w pewnym momencie jakiegoś wsparcia psychicznego Józef skrzek : Patrzyliśmy sobie prosto w oczy Jerzy Piotrowski : Głęboko w oczy patrzyliśmy sobie , tak , nie , były to momenty kontaktu energetycznego Redaktor : Ja tego bardzo żałuję , bo w przypadku muzyki , no , najlepiej słuchać , no , ale na tym koncercie było tyle elementów wizualnych , które jednak uzupełniały całość , czyli , że żałujcie , ci , którzy nie mogliście tego też zobaczyć Jerzy Piotrowski : No właśnie , szkoda , szkoda Redaktor : Szczególnie , że granie z orkiestrą jest także efektowne wizualnie, umówmy się Jerzy Piotrowski : Absolutnie Redaktor : To jest jakby , szczególnie z taką orkiestrą , o której już powiedzieliście , że wspaniale grali , ale też tak , jak mówię , zachowywali się w sposób , nie chcę powiedzieć , że mało dostojny , bo to nie o to chodzi, tylko strasznie energetyczny Jerzy Piotrowski : Nietypowy dla orkiestry Józef Skrzek : To była orkiestra pod tytułem NOSPR , Narodowa Orkiestra Symfoniczna z Katowic, znaczy jesteśmy doma
Jurek
|