szach' raj pisze:
Przyznam, ze rzadko zagladam na inne strony internetowe zwiazane z Niemenem.
Wyjatkiem byla dyskusja polecona przez szach'raja, i wyjatkiem jest ten ostatni artykul.
Potwierdza powszechne odczucia, ze "cos" stalo sie z Niemenem po 1979.
Ale co najwazniejsze dla mnie, to podkreslenie wartosci "Pod papugami". Jak pieknie opisany zostal subiektywny odbior tej piosenki...
I, jak pewnie wiecie, z tym sie wlasnie zgadzam... Nie dlatego, zebym byl wyjatkowym milosnikiem piosenek.
Tylko dlatego, ze jak Niemen zaspiewal, to bylo to!
Maciek, czy ktos inny powie, ze nie lubi piosenek; ze Niemen bardzo sie rozwinal i gral tez inne rzeczy. Zgoda.
Gral jazz-rocka? Gral. Ale inni grali lepiej... Gral muzyke elektroniczna? Gral. Ale inni grali lepiej...
Byli znakomitsi awangardzisci, byli znakomitsi kompozytorzy. Mozna tak wyliczac dlugo...
Najwazniejsze jednak jest to, ze nikt lepiej nie zaspiewal "Pod papugami" i "Wspomnienia". Tak jest!
I co ciekawe, jak widac, wiekszosc ludzi ceni go wlasnie za to co zrobil "najlepiej"... Za te piosenki!
A gadanie, ze tej "innej" muzyki nie rozumieli, to bzdura.