W najnowszym numerze "Newsweeka" można przeczytać ciekawy artykuł Filipa Łobodzińskiego pt."Czad przeszły dokonany".
Jest to hołd złożony wielkim polskiego rocka - Niemenowi, Nalepie, Klenczonowi.
Łobodziński nie zapomniał również o Skaldach i Grechucie i ich wkładzie w światowe dziedzictwo rocka.
Jest trochę o muzycznych fascynacjach i inspiracjach naszch rodzimych rockmanów, jest też fragment dotyczący nagrywania "Pielgrzyma".
Warto sięgnąć po ten numer "Newsweeka", aby przekonać się, że krytykowany wcześniej na tym forum pan Łobodziński potrafi również napisać coś z sensem.
Jeden fragment trochę mnie rozbawił. Pisząc o odrzuceniu przez Niemena propozycji zespołu Blood,Sweat&Tears ( co zresztą nie do końca jest prawdą) Łobodziński tłumaczy, że to tak, jakby dziś Maleńczuk podziękował za współpracę Red Hot Chili Peppers. To chyba niezbyt adekwatny przykład.
Jest to hołd złożony wielkim polskiego rocka - Niemenowi, Nalepie, Klenczonowi.
Łobodziński nie zapomniał również o Skaldach i Grechucie i ich wkładzie w światowe dziedzictwo rocka.
Jest trochę o muzycznych fascynacjach i inspiracjach naszch rodzimych rockmanów, jest też fragment dotyczący nagrywania "Pielgrzyma".
Warto sięgnąć po ten numer "Newsweeka", aby przekonać się, że krytykowany wcześniej na tym forum pan Łobodziński potrafi również napisać coś z sensem.
Jeden fragment trochę mnie rozbawił. Pisząc o odrzuceniu przez Niemena propozycji zespołu Blood,Sweat&Tears ( co zresztą nie do końca jest prawdą) Łobodziński tłumaczy, że to tak, jakby dziś Maleńczuk podziękował za współpracę Red Hot Chili Peppers. To chyba niezbyt adekwatny przykład.