Przeglądając czasopisma na stoisku z tanią (bo przecenioną) prasą przypomniałem sobie, że i to piśmidło dla gospodyń domowych wzięło na tapetę temat relacji dwojga artystów. O tej relacji dziś większość czytelników wie tyle, co dowiedziała się od jednej ze stron, bo druga strona mówić już nie może... I tak i ja przeczytałem w anonsowanej PANI DOMU, że Niemen i Farida koncertowali także w innych niż Polska Ludowa KDL-ach (czyli tzw. krajach socjalistycznych). Dalibóg mimo, iż koncertami Niemena interesowałem się lat "-dzieści", to przez cały ten czas nie natknąłem się nigdzie na taką informację. Być może dziennikarka chciała dodać coś, czego nie było w poprzedzających tekst enuncjacjach, ale zabrakło znajomości tematu, bo wspólna trasa po NRD, czy Czechosłowacji (zwłaszcza po wydarzeniach roku 1968) polskiego artysty z włoską pieśniarką była zwyczajnie niemożliwa. To tylko u nas- w najweselszym baraku obozu państw tzw. demokracji ludowej zgodę władz uzyskiwały tak ekscentryczne pomysły
Przy całym sentymencie dla Faridy i chęci zrozumienia jej atencji do Niemena z rosnącym niepokojem witam kolejne artykuły w prasie, tudzież koszmarne filmiki z równie koszmarnym głosem lektora na You Tube, z których wynikać ma... No właśnie- nie bardzo rozumiem- co autorzy tych "dzieł" chcą nam przekazać..?!
Pamiętam letni wieczór sprzed trzynastu lat, kiedy to w gronie znajomych pewien znawca tematu opowiadał nam o dawnych relacjach Niemena i pani Gangi. Po spotkaniu przejrzałem internet w nadziei dowiedzenia się czegoś więcej o ich trasie po Polsce. Tym, co mnie wówczas rozczarowało był zupełny brak w notkach biograficznych włoskiej gwiazdy wzmianek o ich kontaktach i współpracy (a było to już po śmierci Czesława).
O jednym szczególe warto jeszcze pamiętać (wybaczcie, że zacytuję w tym miejscu siebie) ->
Markovitz w wątku FARIDA 26 III 2005 A jeszcze w 1990r. gdy Niemen wystąpił na gali San Remo- Liberta, Farida miała propozycję zaśpiewania jego piosenek.
Podobno nie zgodził się jej menagment. Teraz gotowa jest wystąpić na koncercie ku czci..
Kilka lat później po koncercie w Poznaniu i po lekturze notki na stronie Faridy ciekawym spostrzeżeniem podzielił się śp. Romuald Juliusz Wydrzycki ->
RJW w wątku FARIDA 16 II 2010W życiorysie Faridy brak jest słowa o Cantagiro- razem z Czesławem we Włoszech .
Po prostu nie było tam nic o Niemenie...
Żeby była jasność- doceniam i bardzo dobrze wspominam udział Faridy w koncercie z okazji 70. rocznicy urodzin naszego Artysty, ale jednak wypadałoby pamiętać, że przez kolejnych 30 lat miał on inną panią za żonę i razem z córkami tworzyli rodzinę. A rodzina- obok twórczości- stanowiła o sensie życia Czesława, którego i ja troszkę znałem i czuję, że nie byłby zadowolony z tej
Love story w PANI DOMU.
Kilka lat temu Polskie Nagrania złożyły włoskiej artystce propozycję reedycji kompaktowej jej longplaya wydanego kiedyś pod labeleml MUZA. Niestety z nieznanych mi przyczyn nie doszło do podpisania kontraktu. Wielka szkoda! Lepiej żeby Farida była zapamiętana dzięki muzyce a nie publikacjom na łamach bulwarowej prasy.
PS Pod rozwagę podsuwam propozycję, aby artykuły z Faridą z tego podforum włączyć do
topiku w podforum "Dziwny jest ten świat", bo po kilku miesiącach tytuły wątków nie budzą już żadnych skojarzeń.
A jest ich sporo...