I rzeczywiście - wpis Piotra Metza na okładce książki "Mniej obcy" zachęcający do jej przeczytania i we mnie wzbudził oburzenie.
Czy znany radiowiec, aby zachęcić do lektury musiał powtórzyć bzdurę zweryfikowaną 51 lat temu przez wymiar sprawiedliwości?
Sam nie tylko czytałem, ale i na własne uszy słyszałem pozytywne opinie Niemena o Borysewiczu jako muzyku i.. wokaliście.
Czy nie można było takiej opinii
Mistrza Niemena przytoczyć, zamiast szokować czytelników tak marnym chwytem..?
Kiedyś autor
Dziwnego świata nie dawał wiary doniesieniom prasowym o nieobyczajnym zachowaniu lidera Lady Pank.
Po prostu nie mieściło Mu się to w głowie. Przypuszczał, że prasa przeinaczyła zdarzenie na stadionie we Wrocławiu.
Jan B. za wybryk podczas koncertu w czerwcu 1986 odpowiadał karnie i tylko dzięki amnestii uniknął kary (źródło-Wikipedia).
Między sprawą lidera Lady Pank a opisywaną przez nas na Forum
tzw. sprawą radomszczańską jest zasadnicza różnica.
Czesław w 1971r. wytoczył sprawę przed Sądem Powiatowym w Radomsku i obrócił w proch bzdurne zarzuty "Gazety Radomszczańskiej".
Tak doświadczony dziennikarz jak Piotr Metz po zrobieniu stosownej kwerendy powinien poznać wyrok z 28 II 1972r. i tę różnicę zauważyć.
Jeśli chodzi o treść książki, to można się z niej dowiedzieć, że Niemenowi bardzo przypadła do gustu płyta Jana Bo. "Wojna w mieście".
Na szczęście to właśnie o relacjach Kolegów ze sceny jest kilka zdań w wywiadzie-rzece, jaką jest książka pod tytułem "Mniej obcy".
Atw to prowadzącemu ten długi wywiad Marcinowi Prokopowi udało się wydobyć z Borysewicza sporo ciekawych zwierzeń.
PS Moja prośba- piszcie jaśniej, bo minęło pół roku, zanim wpadła mi w ręce ta książka i dopiero pojąłem post Tado.
Żeby czytający mój list wiedzieli, o co chodzi, załączam fotografię tylnej okładki z wpisem p. Metza (moje podkreśl.).
Oburzajacy wpis P__Metza na okładce książki Mniej Obcy- fot_poglądowa.jpg