W dniach 13.03.-03.04. w Muzeum Ziemi Nadnoteckiej w Trzciance można oglądać wystawę poświęconą Niemenowi, której pomysłodawcą i organizatorem jest nasz forumowy kolega- Bogdan Ratajczak.

Ekspozycja w trzcianeckim muzeum zawiera materiały o życiu i twórczości słynnego muzyka. Można na niej obejrzeć fotografie, płyty analogowe, płyty CD, biografie o piosenkarzu, grafiki autorstwa samego Niemena oraz satyryczne grafiki przedstawiające artystę. Zawartość wystawy stanowią również pastele autorstwa Andrzeja Mozola, których tematem jest Czesław Niemen, udostępnione przez Młodzieżowe Centrum Kultury w Słupsku, a także plakaty filmowe, do których Niemen skomponował muzykę, sprowadzone z Muzeum Narodowego w Poznaniu. Goście mogli również zobaczyć film pt. "Sukces" w reżyserii Marka Piwowskiego.
Prezentacji wystawy dokonał jej pomysłodawca - Bogdan Ratajczak, mieszkaniec Trzcianki, miłośnik twórczości Niemena, właściciel większości prezentowanych eksponatów.
Uroczyste otwarcie wystawy muzealnej uświetnione zostało koncertem pianisty Rafała Tworka, który wykonał najbardziej znane utwory zmarłego artysty, m.in. "Pod papugami", "Dziwny jest ten świat", "Czy mnie jeszcze pamiętasz?", "Baw się w ciuciubabkę", "Sen o Warszawie", dostarczając licznie zgromadzonej publiczności niezapomnianych wrażeń i wzruszeń.

http://trzcianka.pl/pl/index.php?option ... &Itemid=18

http://trzcianka.pl/galeria2/thumbnails.php?album=35

wyedyt.

Nie wiem co kolegę Stacha gryzie, ale ten komentarz ... Szkoda słów.

Bogdan Ratajczak wykonał wspaniałą robotę : zebrał eksponaty, plakaty, fotografie i płyty i pokazał to ludziom przy akompaniamencie muzyki Niemena. Nie trzeba być entuzjastą muzyki Niemena, ani przyjacielem Bogdana, żeby jego pracę w rodzimym środowisku docenić, a przecież to nie łatwe, aby dziś wyciągnąć ludzi z domów na wystawę, czy kameralny koncert.

Już to co zostało uwiecznione na fotografiach zdmuchuje czapki z głów największym oponentom. Zapewne na żywo to wrażenie było spotęgowane.

WSPANIAŁA RZECZ Ci się udała Bogdanie. Gratulacje

edyt

Bogdan nie chciał chwalić się na forum swoją wystawą i gdyby przewidział żenujące komentarze Stacha, to pewnie nie pozwoliłby mi zamieszczać tego info.
Wstyd, że niektórzy nie potrafią docenić ogromu pracy, jaką Bogdan włożył w zorganizowanie tej wystawy. Wiem, że na jej otwarciu było ponad sto osób, więc jest to na pewno duży sukces. Żadna wcześniejsza wystawa nie zgromadziła takiej liczby osób.
Co do terminu zamknięcia wystawy, to taką datę (3.04.) podał mi Bogdan.

W nawiązaniu do wcześniejszych informacji związanych z trwającą jeszcze (faktycznie do niedzieli 29 marca 2009 roku - mój błąd jest ewidentny i wynikł z mojego niedoinformowania) wystawą "Czesław Niemen" w trzcianeckim Muzeum Ziemi Nadnoteckiej im. Wiktora Stachowiaka, załączam artykuł z nr 12 "Tygodnika Nowego", z dnia 24 marca br.



Wszystkim tym, którzy tak sympatycznie - zarówno osobicie jak i na forum oraz w korespondencji prywatnej - gratulowali mi pomysłu i jego sfinalizowania, a także pomogli mi w dotarciu do różnych materiałów faktograficznych i wsparli mnie w przedsięwzięciu, jakie w małej (niestety), części mogłem zaprezentować (ograniczona przestrzeń wystawiennicza), jeszcze raz - tym razem publicznie - SERDECZNIE DZIĘKUJĘ.
Dodam, że trzcianecka TV kablowa kilkakrotnie nadała relację z wernisażu, komplementując mnie, zresztą zupełnie niezasłużenie. Ale szczerze przyznam, iż było to bardzo miłe i nader sympatyczne.
Ponadto, kilka dni później, kontynuując prezentację dokonań Niemena, w sali kinowej trzcianeckiej SM zorganizowaliśmy (już całkiem prywatnie) wspaniały wieczór przyjacielsko-filmowo-muzyczny i do wczesnych godzin rannych, celebrowaliśmy święto 70-tych urodzin JUBILATA.
Przyznam (i zachęcam do takiego eksperymentu wszystkich, którzy mają taką możliwość), że obraz filmowy jaki ogląda się w wielkości panoramicznego ekranu - to wrażenie wywierające uczucie bieżącego obcowania z oglądanymi scenami, a nawet uczestnictwa w koncertach Niemena sprzed wielu lat.
Ps. Była także długa relacja filmowa z uroczystości, jaka miała miejsce 16 lutego w Auli UAM w Poznaniu.

(*)

Aby dokumentacja była w miarę pełna zaprezentuję zaproszenie na wystawę.



Zaproszenie - strona zewnętrzna z dedykacją pianisty - Rafała Tworka. Absolwenta i wykładowcy Bydgoskiej Akademi Muzycznej.



W jego interpretacji publiczność usłyszała lekko jazzujące "klasyki" Niemena, a czasami utrzymane w innej, niż pierwotna i powszechnie znana, konwencji: np. "Baw się w ciuciubabkę" w rytmie boogie woogie.
Gwoli ścisłości i kronikarskiego obowiązku wymienię kolejno zagrane utwory: Wspomnienie, Pod Papugami, Sen o Warszawie, wspomnianą Ciuciubabkę, Czy mnie jeszcze pamiętasz, Domek bez adresu, Obok nas, Dziwny jest ten świat i na bis Płonącą stodołę.
Zagrane na doskonale przygotowanym i nastrojonym (co ważne), odrestaurowanym 150. letnim fortepianie, zabrzmiały bardzo stylowo i klasycznie.
W tej konwencji zyskują naprawdę szlachetnego uroku i śmiało można je zaliczać do standardów. Doceniajmy Gershwina, Berlina, Arlena i innych, ale zdajmy sobie również sprawę, że i my mamy swoje "wiecznie zielone" i godne propagowania kompozycje.
Czesław Niemen w tym wydaniu tak właśnie zaistniał.

(*)

Gratulacje , gratulacje , gratulacje ! Jak ktos mocno chce to mozna wiele !
Edytujacy gafy wycofali sie aby podrapac sie w nielogiczne czolo i nie spalic sie , jesli wiedza co to wstyd . Nawet lukrujac interesownie tez trzeba miec to pojecie .
Oby byli tak madrzy jak sa , bo tez sa !

ratajczak bogdan
Gwoli ścisłości i kronikarskiego obowiązku wymienię kolejno zagrane utwory: Wspomnienie, Pod Papugami, Sen o Warszawie, wspomnianą Ciuciubabkę, Czy mnie jeszcze pamiętasz, Domek bez adresu, Obok nas, Dziwny jest ten świat i na bis Płonącą stodołę.
Zagrane na doskonale przygotowanym i nastrojonym (co ważne), odrestaurowanym 150. letnim fortepianie, zabrzmiały bardzo stylowo i klasycznie.
W tej konwencji zyskują naprawdę szlachetnego uroku i śmiało można je zaliczać do standardów. Doceniajmy Gershwina, Berlina, Arlena i innych, ale zdajmy sobie również sprawę, że i my mamy swoje "wiecznie zielone" i godne propagowania kompozycje.
Czesław Niemen w tym wydaniu tak właśnie zaistniał.(*)

Przyjmij Bogdanie jeszcze raz moje szczere gratulacje.

Gwoli scislosci i kronikarskiego obowiazku nalezy jednak powiedziec ze cztery sposrod granych na wystawie standardow nie sa autowstwa Niemena
Pamietajmy ze bez kompozytorow Swiecickiego, Pietowskiego, Sarta czy Korzynskiego tych standardow by nie bylo.

Na wystawie zaprezentowano również, nigdzie w mediach nieodnotowany, portret Niemena autorstwa trzcianeckiego artysty plastyka - Wiesława Tomaszewskiego (na zdjęciu).
To należy także odnotować, bo portret pięknie prezentował się na ścianie, wisząc nad grającym swój niemenowski recital - pianistą - Rafałem Tworkiem.
Dodać warto, że tym samym, całkiem przypadkowo, zadziała się ciekawa sytuacja artystyczna.
Otóż obok dwóch plakatów prof. Waldemara Świeżego (portret Niemena z tęczą oraz plakat filmowy do "Wesela" w reż. Andrzeja Wajdy), mogliśmy podziwiać pracę jego byłego studenta - Wiesława Tomaszewskiego (W. Świeży był promotorem jego pracy dyplomowej na poznańskiej ASP).
Mistrz i uczeń obok siebie w trzcianeckim muzeum!
No, no!
Wiiśka oby częściej!

(*)

Jeszcze mała reminiscencja z wystawy, a w zasadzie zatrzymany w kadrze moment wypowiadania kilku zdań, jakie wygłosiłem w trzcianeckiej telewizji lokalnej na temat samego Czesława Niemena i ogólnych założeń, które sobie postawiłem, przystępując do realizacji pomysłu.
Kto następny pójdzie za tym przykładem?
To wcale nie takie trudne jak się na pozór wydaje. Trzeba jedynie mocno chcieć i mieć w sobie ten imperatw pozytywnego działania. Wierzę, że wielu z Nas ma w sobie tę siłę i rok 70-lecia urodzin Czesława przyniesie jeszcze sporo tego typu imprez.
Wasze miasta czekają na Waszą inicjatywę - RUSZCIE SIĘ, BO NIKT ZA WAS TEGO NIE ZROBI!

(*)

Po emocjach związanuch z recitalem pianistycznym Rafała Tworka i prezentacją eksponatów podczas wernisażu wystawy "Czesław Niemen", można było w spokoju porozmawiać na luźne tematy, ale przecież także w jakiś sposób związane z osobą Niemena.
Rozmowa była o tyle ciekawsza, że toczyła się w salce koncertowej, na ścianach której dekorację stanowiły prace znanych polskich plakacistów, wypożyczone z Muzeum Narodowego w Poznaniu, a przedstawiające wizerunek Niemena oraz plakaty reklamowe filmów, do których Czesław skomponował muzykę lub wystąpił w nich jedynie w charakterze wykonawcy pieśni, jak miało to miesce w filmie Andrzeja Wajdy "Wesele" (przypomnę - z muzyką Stanisława Radwana).
Trzcianka może poszczycić się ludźmi, których warto szerzej propagować.
Obok artysty plastyka Wiesława Tomaszewskiego (jego samego i portret Czesława, jaki wyszedł spod jego pędzla, zaprezentowałem kilka postów wyżej), który w trzcianeckim muzeum miał już kilka wystaw autorskich.
Kolejnym artstą godnym polecenia i poznania jest siedzący po prawej stronie, młody i zdolny pianista Grzegorz Rychlik - absolwent Akademi Muzycznej im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu.



(*)

Dzięki uprzejmości Młodzieżowego Centrum Kultury w Słupsku, które wypożyczyło trzcianeckiemu muzeum siedem portretów Niemena autorstwa Andrzeja Mozola, licznie zgromadzeni widzowie i słuchacze, mogli "konsumować" muzykę w ciekawym anturażu.



Przedstawiając pianistę Rafała Tworka, dyrektor muzeum - pan Jan Dolata - przywitał gości przybyłych na wernisaż wystawy.




Na pierwszym planie miłośnik poezji, teatru i muzyki - Przewodniczący Rady Miejskiej Trzcianki - pan Włodzimierz Ignasiński.

(*)