Czesław Niemen doczekał się już całkiem sporej liczby swych portretów (wykonał także przynajmniej dwa autoportrety), sporządzonychw różnych technikach zarówno za jego życia, ale również pośmiertnie.
Na wystawie w trzcianeckim muzeum zaprezentowano ich zaledwie kilka: siedem pasteli słupskiego plastyka - Andrzeja Mozola - wypożyczonych z Młodzieżowego Centrum Kultury w Słupsku oraz jeden obraz w technice mieszanej (pastela, akryl, emulsja) - trzcianeckiego plasyka Wiesława Tomaszewskiego.
Najwyższy czas, aby zebrać w jednym miejscu reprodukcje tych prac i wyeksponować tę swoistą galerię obrazów, których inspiracją dla artystów plastyków była zarówno osoba jak i fascynacja twórczością Czesława.
A Niemen, nie dość, że był wdzięcznym tematem, to jescze chętnie pozował artystom.
(*)
Na wystawie w trzcianeckim muzeum zaprezentowano ich zaledwie kilka: siedem pasteli słupskiego plastyka - Andrzeja Mozola - wypożyczonych z Młodzieżowego Centrum Kultury w Słupsku oraz jeden obraz w technice mieszanej (pastela, akryl, emulsja) - trzcianeckiego plasyka Wiesława Tomaszewskiego.
Najwyższy czas, aby zebrać w jednym miejscu reprodukcje tych prac i wyeksponować tę swoistą galerię obrazów, których inspiracją dla artystów plastyków była zarówno osoba jak i fascynacja twórczością Czesława.
A Niemen, nie dość, że był wdzięcznym tematem, to jescze chętnie pozował artystom.
(*)