Maciek pisał:"rozbawiły mnie zachwyty","Dla mnie Czesław Niemen oprócz tego ,że był Wielkim Artystą był również człowiekiem","Prawdę powiedziawszy dziś już to mam gdzieś,czy ukażą się kolejne boxy CN","owszem sam się na nie wściekam ale z drugiej strony mają prawo powiedzieć NIE","mam dość mądrości wygłaszanych w niby niemenowskim języku,który mnie zawsze śmieszył","czy tego chcemy,czy nie to żaden z Niego drugi Norwid"---w/w cytaty jak i inne fragmenty twojej wypowiedzi budzą mój sprzeciw.Nie potrafią mnie przekonać ani też podnieść poziom adrenaliny, są nijakie(mało męskie,jak panienka ,która chciałaby i się lęka??).Dobrze byłoby się określić po jakiej stronie się stoi,ambiwalencja cię cechuje. a o asertywności nie pamiętasz.Nie pamiętasz,że wczasach minionych ,był stosowany kult jednostki i dziś widzimy ,że jest stosowany w "innych " społecznościach , za życia są stawiane pomniki,nadawane nazwy ulicom etc.-to a propos "człowiekiem"Społeczna sprawiedliwość nie istnieje,jednych się gani(Niemena,za życia kopie się mu grób) a po śmierci chce się zrobić pieniądze i podczepić się aby ,w wielu przypadkach, podnieść upadłe wizerunki) a drugich wynosi się na piedestały,nie chcę powiedzieć aby Niemenowi budowano pomniki(myśl, nie w tę stronę) A co do"niemenowskiego języka,który cię zawsze śmieszył"-to odpowiem cytatem" a mnie śmieszy głupców śmiech" Porównywanie Niemena jest irracjonalne,chyba,że ktoś poszukuje tematu i chce poplamić czystą kartę.Spadkobierczynie niech robią to co robią,gdyż my nie znamy szczegółów ,relacji,"interesów"tzw przyjaciół ,doradców.Panie Małgorzata,Eleonora i Natalia są najlepiej zorientowane w "testamencie" Czesława Niemena.Dlaczego są atakowane a nikt nie zapyta się jak im pomóc a najlepsza pomoc to nie utrudniać ? Jestem przekonany ,że twoje"prorocze" słowa o nie kupowaniu za parę lat płyt Niemena nie są wart nawet funta kłaków.Niemen to już klasyka czy chcesz czy nie,jest inspiracją dla innych,szkoda tylko,że dla wielu jest ujściem ich frustracji itp. Książki kupiłem,prócz tej Michalskiego ,autorzy otrzymali listy z moim zdaniem,to moje czytelnicze prawo. ............
Stanisławie na takie posty jak twój macham ręką i idę dalej. Jednak nie chcę byś myślał, że Cię lekceważę, więc odpowiem. Po pierwsze jeżeli chodzi o zarzut, że zachowuję się jak panienka to myślę, że Ci którzy przeczytają nasze posty odpowiedzą sobie na pytanie, który z nas dwóch to panienka?! Po drugie mało mnie interesują układy w rodzinie Państwa N ! Mnie jako fana interesuje możliwość zakupu płyty ukochanego artysty i tylko tyle. A już mniej, czy na jakimś zadupiu na deptaku wstawią mu gwiazdę. Myślę, że CN miał to głęboko gdzieś ! Owszem Niemen to klasyka, ale wcale nie prowadzi to do prostego wniosku, że za ileś lat będą go nadal kupować. To, że jest na tej stronie kilkunastu gości, którzy kruszą kopię o wielkość Arysty nie znaczy, że będzie ich z latami przybywać. Raczej odwrotnie bo będzie ich ubywać ( w sposób naturalny ) i to chciałem powiedzieć. Przeczytaj dokładnie moje posty to może uda Ci się je zrozumieć ! To, że masz mnie za głupka i że moje posty nie podnoszą Ci adrealiny to twój problem, a nie mój ! I błagam przestań wracać do lat minionych ( kult jednostki i inne tego rodzaju pierdoły ) bo historię należy cenić i się z niej uczyć, ale nie można nią żyć. Poza tym przestań płakać - jaki ten N był biedny i prześladowany, itd. Bo do końca tak nie było i nawet jego wieloletni przyjaciej F. Walicki to przyznaje, a ja jeszcze pamiętam :)
Chcę zaadresować kilka słów do stan.i.slaw.N.AE.
Szanowny kolego, jesteś od niedawna na tym Forum, stąd nie znasz treści wielu ważnych postów zamieszczanych tu przez Maćka. Jest on jednym z niewielu obecnych na Forum fanów i znawców muzyki Niemena, który wypowiadając się na temat zjawiska artystycznego o nazwie Niemen (muzyki, tekstów, uwarunkowań, relacji itp.) nie stosuje estetyki dewota (dewotki). Określanie Maćka mianem "panienki" jest tak trafne w tym przypadku, jak nazwanie Ciebie obiektywnym krytykiem Niemena. Nikt nie zabrania Ci traktować Czesława Niemena, jak boga lub co najmniej świętego. Lecz skoro masz tak bezkrytyczny stosunek do Niemena, to zastosuj tolerancję (daleką od kultu jednostki, bo ten kult właśnie propagujesz) wobec opinii niektórych z nas, oceniających Niemena krytyczniej.
Maćku, przyjmij wyrazy uznania za mądre i odważne słowa.
Maciek podobnie jak jeden z naszych ulubionych forumowiczów wyznaje zasadę, że należy mówic co się wie, a nie wiedzieć co się mówi. Pokazał to wyraźnie kilka postów wcześniej, wchodząc w brudnych buciorach tam gdzie należy prezentować się w smokingu i lakierkach. Mam tu na myśli nieuzasadnione jego anse w stosunku do najbliższej rodziny Niemena ( Panie Maciek, wara od żony i córek Niemena ! ) . Do reszty jego wypowiedzi nie będę się ustosunkowywał bo poziom jej jest inny niż bym tego oczekiwał.
PS. Maciek podobnie jak nasz ulubiony pan G też nie dotrzymał słowa i powrócił na forum mimo buńczucznych zapowiedzi, że je opuszcza.
Kolega Wireq jak "stary fachowiec budowlany" stażem usprawiedliwia czyjeś niegodziwości - Stan i sław NAE jest tu nowy i nie zna wszystkich postów Macka; nie wie też jaki z niego znawca muzyki Niemena więc niech milczy. Oto rozumowanie Wirqa. Kolego Wirqu, wiedza Macka i jego staż na tym forum nie upoważniają go do włażenia w buciorach w czyjeś rodzinne sprawy.
Panie Macku, co by Pan nie napisał w odpowiedzi na moje posty, to nie zmienia faktu, że wlazł Pan w buciorach do czyjejś rodziny i niech wreszcie zda Pan sobie z tego sprawę.
Na tym kończę z Panem polemikę. Życzę dobrego samopoczucia.
PS. Nie jestem nauczycielem.
Panie Tadeuszu ( mimo wszystko i mam nadzieję, że Pan to doceni ) postanowiłem jednak spróbować Pana przekonać, więc w skrócie napiszę o co mi chodziło:
1. Nie interesuje mnie jakie stosunki panują między członkami rodziny N.
2. Nie domagam się od Pań N, by wywlekały wszystko na widok publiczny bo to wyłącznie ich prywatna sprawa.
3. Jeżeli piszę, że mam dość czekania i pretensję do Pań N. to wyłącznie w sprawie dorobku muzycznego Artysty. I nawet nie chodzi mi tu o rzeczy nieznane, ale o płyty zachodnie oraz muzykę filmową i teatralną. Ciągle gdzieś słyszę, że myślą nad jej wydaniem i nic ! Czas ucieka dla wszystkich, również dla tej muzyki.
4. Nie interesują mnie sprawy prywatne CN. CN interesuje mnie, jako osoba publiczna - artysta. Dlatego jak słyszę, że ktoś komuś grozi procesem bo ktoś napisał książkę o Artyście bez odpowiedniej zgody, to naprawdę mam dość. Niemen był osobą publiczną i każdy może o nim napisać książkę, o ile nie ma w niej oszczerstw karalnych prawnie !
5. Przecież nikt Go nie zmuszał, aby został artystą. Jeżeli jednak wybrał taki zawód to przecież musiał sobie zdawać sprawę, że będzie oceniany. A jego zdjęcia i jego wizerunek sceniczny będzie należał do publiczności. Dlatego nie bardzo rozumiem te zapędy procesowe.
6. To nie słuchacze i fani skazują CN na zapomnienie ! To robią dziennikarze muzyczni, którzy jeszcze nie dawno padali przed Nim na kolana. To czyni również jego rodzina, która uniemożliwia fanom kontakt z jego muzyczną twórczością.
Jednak jeżeli mimo tego wszystkiego co napisałem - Panie N. oświadczą, że nie wyrażają zgody na wydawanie CD CN to uszanuję taką decyzję. Mają do tego święte prawo!!! Niech to zrobią jednak oficjalnie, by nie było żadnych niedomówień bo sytuacja zrobiła się dla fanów zupełnie niezrozumiała !
Pozdrawiam
Wszystkim dedykuję "AMEN": Nie obawiajcie się Prawdy/białej gołębicy/chociaż orle mam skrzydła/nikogo nie napadnę/pieśni nieskończonej/bronić aż do końca będę/bronić będę Różańca/pereł Dobrej Nadziei/płonącego kagańca/Gdy na ogłuchłe uszy/runą monumenty/dzwięki diamentowe/nie obawiajcie się/zajrzeć mej pamięci w oczy/zasypane piaskiem żalu/nad błękitem żrenic/dłonie swe unieście/posłuchajcie w milczeniu/Pieśni/Aż się rozdzwięczy dzwonem/z wszystkich stron Kosmosu/ludziom sprawiedliwym/niosąc zwiastowanie/Miłość zstąpi z Nieba/żywa postać Absolutu/Biel Niepokalana/Dobrem się objawi/w Arcydziełach Pana/Amen/.
Stuknij w stół a nożyce się odezwą... Stan i slaw NAE napisał o temacie
" Spodchmurykapelusza" , gdzie dwoma antagonistami, dzięki którym post otrzymał czarną kłódkę byli; Maciek i Tadeusz.
Tadeusz wypowiedz Stanisława przyjąl ze spokojem, a Maciek jak zwykle "rzucił się do gardła"
Sumienie go gryzie chyba ?
A co , nie rzucił sie Pan do gardła Stanisławowi, gratulując mu ironicznie własnych poglądów? A co, nie obrzucił mnie Pan inwektywami? Nie zdaje Pan sobie sprawy z tego co pisze lub metdą strusia chowa głowę w piasek
Niech się Pan zastanowi nad "własną nieżależnoscią" swoich poglądów a potem występuje do swoich adwersarzy w pojednawczym tonie.
Nie zależy mi na Pańskich "pojednawczych gestach", bo są one warte kilogram ziół miętowych.