Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Dziwny jest ten świat

Dyskusje na dowolne tematy dla ktorych nie znalazło się miejsce w pozostałych forach. Wątki nie muszą dotyczyć Czesława Niemena, jednak ograniczamy się do tematów związanych z kulturą i sztuką.

Interpretatorzy i naśladowcy Niemena
Który wykonawca utworów Niemena podoba się Wam najbardziej?
Marek Bałata 7% 2
Jarek Królikowski 17% 5
Joachim Perlik 7% 2
Janusz Radek 3% 1
Piotr Kuźniak 0% 0
Weronika Szypura 23% 7
Natalia Sikora 3% 1
chór Pro Forma 0% 0
Jeszcze ktoś inny 10% 3
Słucham tylko Niemena 30% 9
Liczba głosów: 30
2008-03-12 - 2013-11-12 Ewa 93 38668
Ewa
2008-03-12 18:54:44
W marcowej "Pani" możemy przeczytać wywiad z Krystyną Prońko, która opowiada m.in. o swojej pracy z młodymi wokalistami, a także wspomina początki własnej kariery.
"Zaproszono ją do chórku Czesława Niemena. Wtedy była dobrze zapowiadająca się amatorką. Praca z Niemenem otworzyła Prońko drzwi do 'wielkiego świata muzyki', ale nie dlatego, że on szczególnie się nią zajmował.- Był dyktatorem poświęcajacym się tworzeniu muzyki, ale podglądając pracę mistrza, siłą rzeczy się uczyłam. To przy nim zrozumiałam, że najważniejsza jest intuicja. I że nigdy nie wolno nikogo naśladować, nawet najlepszych."
Jej zdaniem muzyczny rynek pełen jest przeciętnych wokalistów, którzy za wszelką cenę próbują upodobnić się do znanych gwiazd, kopiując ich styl, głos, repertuar...

Te słowa Krystyny Prońko przypomniały mi moje niedawne rozważania nad sensem kopiowania Niemena przez niektórych wokalistów. Z jednej strony to dobrze, że przypominają jego utwory, z drugiej - nawet najlepsza kopia i tak nigdy nie będzie lepsza od oryginału.
Dlatego o wiele bardziej cenię twórcze podejście do jego utworów, tak jak w przypadku Bałaty, niż wierne kopiowanie, jakie uprawia np. Joachim Perlik czy Darek Bernatek. Zgadzam się, że niektórzy, jak Piotr Kuźniak czy szczególnie lubiany przez wielu z nas Jarek Królikowski, mają głosowe predyspozycje i naprawdę nieźle wychodzi im śpiewanie piosenek Niemena, ale czy powinni swoje własne utwory również wykonywać w ten sam sposób, imitując styl śpiewania Niemena? Czy to przypadkiem nie za daleko posunięte naśladownictwo?
Ciekawa jestem, co Wy o tym sądzicie.
Tadeusz
2008-03-13 07:17:16
Trudno głosować mi w tej ankiecie, bo występują tutaj dwie kategorie wokalistów-kobiety i mężczyźni, a specyfika twórczości Niemena powoduje, że nie można nie wyróżniać takich kategorii.
Zdecydowanie: Weronika Szypura i Jarek Królikowski ze względu na duży wkład własnej osobowości w wykonywane utwory i wzbogacenie ich o indywidualne - wyjątkowo atrakcyjne -cechy głosowe.
Pozostali wymienieni w ankiecie, robią to, albo dosłownie naśladując Niemena, albo popadając w przesadną manierę jazzowania. Jeszcze inni nadmiernie zdzierają głos, niewiele przy tym osiągając.
Ponieważ nie ma możliwości oddania dwóch głosów, co jest ułomnością tej ankiety, ograniczam się jedynie do tej wypowiedzi.
Ewa
2008-03-13 09:11:21
Tadeuszu, cóż, spodziewałam się, że postawisz na tę dwójkę wykonawców. :wink:
Początowo myślałam o ankiecie tylko dla wokalistów (bo tylko w ich wypadku możemy mówić o naśladownictwie), jednak po namyśle odstąpiłam od tego, żeby nie pomijać dwóch bardzo ciekawych wokalistek, no i chóru, który ostatnio też zbiera bardzo pozytywne recenzje.
Stach
2008-03-13 10:39:51
CZESŁAW NIEMEN - Wyspa na każdą porę roku

Niemen fascynuje mnie jako człowiek, muzyk ,poeta, felietonista , stolarz ...
Kiedy z szerokiej gamy polskich wykonawców m.in. M.Kubasińska z zespołem, Skaldowie, Skowroński ... i zagranicznych m.in. Hendrix, Joplin, T.Rex, Slade ...to podświadomie( póżniej świadomie) wybrałem Czesława Niemena.
Wybrałem NIEMENA i Jego twórczośc, Jego styl przekazu, przekazu w ogóle.
Słucham TYLKO I WYŁĄCZNIE CZESŁAWA NIEMENA, naśladowców NIE.
Niemen jest dla mnie ową wyspą , gdzie bardzo chętnie za-puszcza-m się, wiedząc ,że jestem sam na sam Tylko i wyłącznie z NIEMENEM i Jego dziełami, wszystkimi.Wszystkie są ważne i potrzebne ,bez wyjatku, każdy utwór, felieton ma swój indywidualny rys i nie obchodzi mnie co myślą inni.
Wówczas nie ma : Bałaty, Proformy, festiwalu :n: Non Stop ,pomników i gwiazdy w chodniku, naśladowców :N: , forum :n: - aerolit z kilkoma userami dzielacymi włos na czworo, problematyki wydania/nie nagrań, problemów rodzinych w które chce sie wkręcic userów, listów otwartych, super dokładnej analizy Jego utworów- po co to komu ? ...
NIEMEN jest tarczą od której odbijają się wszystkie argumenty rodem ze świata , który jest w oparach absurdu.
Tadeusz
2008-03-13 10:49:56
Stach napisał:
Słucham TYLKO I WYŁĄCZNIE CZESŁAWA NIEMENA, naśladowców NIE.


Mam wobec tego pytanie: jak radzisz sobie na festiwalu w Słupsku, czyżbyś uczestniczył w nim ze stoperami w uszach, wszak tam też zdarzają się z pewnością naśladowcy?
Stach
2008-03-13 11:06:00
Co innego słuchac młodego wykonawcy ... zainspirowanego twórczościa Czesława NIEMENA a co innego ... bezmyślnego ( bądz wyrafinowanego) epigona.
Ja widzę różnicę pomiędzy inspiracją a ... naśladownictwem.
Ewa
2008-03-13 11:15:39
StachCo innego słuchac młodego wykonawcy ... zainspirowanego twórczościa Czesława NIEMENA a co innego ... bezmyślnego ( bądz wyrafinowanego) epigona.
Ja widzę różnicę pomiędzy inspiracją a ... naśladownictwem.

Bardzo dobrze napisałeś, niech te utwory będą źródłem twórczej inspiracji.
Mnie też naśladowcy nie są potrzebni, choć wiem, że nie wszyscy robią to z wyrafinowania, niektórzy z potrzeby serca. Jedno jest pewne, że i tak nigdy nie prześcigną oryginału. Zresztą myślę, że i oni sami zdają sobie z tego sprawę.
Dlatego mogę posłuchać na zlocie koncertu Jarka i nawet się tym wzruszyć, ale w domu, mając pod ręką oryginał, raczej nie sięgnę po jego płytę.
Z przyjemnością natomiast sięgam czasem po "Dziwny jest ten świat" wykonaniu Pawła Szymańskiego czy "Una luce mai accesa" w interpretacji Weroniki Szypury.
Ewa
2008-03-13 21:29:35
Buszując w internecie trafiłam na jeszcze jednego naśladowcę. Ten niestety działa najwyraźniej w celach zarobkowych, obiecując profesjonalne wykonanie utworów Niemena. :?
Tadeusz
2008-03-13 21:59:17
Ewa napisała:
Buszując w internecie trafiłam na jeszcze jednego naśladowcę.


No cóż, przesłuchałem i..., i pozostawię to bez komentarza.
Andrzej Kolendo
2008-03-14 08:03:52
Przesłuchałem również. Kawałek. Cóż - taka męska Mandaryna. Dykcja - na miarę Kończyc. Najsmutniejsze, że nawet mnie to nie rozśmieszyło.
Domin189
2008-03-15 14:20:07
Czy ten człowiek z ostatniej podanej strony internetowej ma prawo wykonywać utwory Niemena za zapłatą? Osobiście uważam, że nie śpiewa utworów Niemena najgorzej, ma specyficzny głos, i choć wydaje mi się, że odnalazłby się lepiej w repertuarze np. Ryśka Rynkowskiego, to nie będę go ganił za wykonanie; powiem więcej, "Czas jak rzeka" brzmi nawet ciekawie! Jestem zdegustowany podejściem do Muzyki nastawionym na zysk.

Wracając do tematu - jak to możliwe, że ten człowiek zarabia pieniądze śpiewając Niemena?

Strona jest ładnie zrobiona, trzeba przyznać.

Zanim napadnie mnie Stachu czy kto inny za to, że nie wzgardzam panem Cantabile: nie ma sensu pisać, że ten człowiek nie sięga do pięt Niemenowi (to powinno być jasne); nie bądźmy aż tak negatywnie nastawieni do wszystkich "innych" śpiewających :N:-na.
Stach
2008-03-15 14:45:17
"Wracając do tematu - jak to możliwe, że ten człowiek zarabia pieniądze śpiewając Niemena?" - napisał Domin.

:?: Czy działa w zgodzie z własnym sumieniem? Myślę,że nie ,... bo katuje :wink: mnie ,a zwłaszcza obecnych na " koncertach" ludzi takim "wykonaniem" utworów Artysty Wszech Czasów.
No to rosną zastępy naśladowców :n: . Jak tak dalej pójdzie, poznański festiwal naśladowców :n: , będzie pękał w szwach z powodu nadmiaru kandydatów. Ja juz dziś pękam ze ... śmiechu, gdy słyszę wykonawców typu Cantabile :lol: . Żenujace.
Wyślę e-maila do p. Cantabile z oczywistymi pytaniami.
dzek
2008-03-15 17:04:05
Ten facet to przecież żaden "naśladowca "Niemena tylko rzemieślnik,który żyje ze swojego fachu tak jak szewc żyje również ze swojego.Przecież pełno jest takich amatorskich lub na poły amatorskich wykonawców,którzy żyją z tego,spiewając na płatnych koncertach,w restaruacjach,nie mówiąc już o weselach czy innych tego typu uroczystościach.I myślę,że nie powinnismy się na to oburzać.Kiedyś J.Wasowski powiedział coś w tym duchu"to,że jest piosenka czy też twórczość klasy"b"to jest to w porządku,bo to jest też potrzebne ludziom.Gorzej jak tego typu wykonawcy stroją się w piórka i udają przawdziwych artystów."I jeszcze jedno.Jeśli koncertów ku czci Niemena wykonawców jego piosenek będzie dużo to ,niezaleznie od ich poziomu zawsze istnieje szansa,że ktoś,choćby z ciekawości zajrzy bezpośrednio do płyt Czesława.A o to pewnie wszystkim fanom chodzi.Po śmierci Marka Grechuty odbyło się na jego cześć dziesiątki koncertów,tych o randze wydarzeń ogólnopolskich jak i tych amatorskich,organizowanych przez lokalne społeczności czy młodzież.I niezaleznie od poziomu tychże mnie napawa to radością.Być może dzięki temu kolejne pokolenia młodych ludzi zainteresuje się twórczością Marka.Tego samego życzę fanom Niemena .
Andrzej Mróz
2008-03-15 17:24:21
Zgadzam się z Dzekiem.

Czy to źle, że ktoś śpiewa piosenki Niemena, tak jak je czuje, tak jak potrafi je śpiewać? Nie każdy jest artystą z wysokiej półki.

Ja sobie tych piosenek posłuchałem, trochę raziła mnie jego maniera, ale ogólne wrażenie raczej sympatyczne. Taka odskocznia od wykonań wzorcowych.

I też podobnie jak Dzek cieszę się, że ludzi próbujących się porwać na te piosenki ciągle przybywa.
dzek
2008-03-15 17:28:05
Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała.Jest taki facet,ktory ongiś występował w programie "Jaka to melodia",a od kilku lat ,dla pieniędzy/bo niby dlaczego nie skoro to jego zawód?/jeżdzi po Polsce,na zamówienie organizatorów z różnymi okolicznościowymi koncertami.O ile pamiętam jeden z nich jest poświęcony Niemenowi,zaś pozostałe Markowi Grechucie i bodaj piosenkom jesiennym.Nazywa się Joachim Perlik.Nie słyszałem go nigdy w większej całości/oprócz fragmentów jakie zapamiętałem z telewizji/,ale mam wrażenie ,że to nic zdrożnego.Pozdrawiam.
Bożena
2008-03-17 10:00:48
dzekTen facet to przecież żaden "naśladowca "Niemena tylko rzemieślnik,który żyje ze swojego fachu tak jak szewc żyje również ze swojego.Przecież pełno jest takich amatorskich lub na poły amatorskich wykonawców,którzy żyją z tego,spiewając na płatnych koncertach,...

Może się narażę,ale mam inne zdanie.
Niech sobie śpiewają ,wolno im ,ale jeżeli jest to sposób na zarabianie -to zdecydowanie nie.
Nawet rzemieślnik nie może żerować na cudzych pomysłach.

Raz jeden byłam na koncercie naśladowcy Niemena,w hołdzie :N: śpiewał Piotr Kużniak.
Niewiele było mowy o :n: P.Piotr nagrał płytę z przebojami ,które wykonał,a po koncercie sprzedawał .
Nie powiem ,że śpiewał nieładnie ,ale ...no właśnie to zarabianie .
Niech zarabia na własnych utworach.
angur
2008-03-17 10:36:45
Ludzie, czy wszystko tu musi stac na glowie???

A wlasnie ze wolno i Kuzniakowi i Balacie i nawet temu z zielonymi wlosami z cwiekami w gebie, spiewac i nagrywac kazda piosenke jaka chce, niewazne czy Niemena, czy Demarczyk czy Tercetu Egzotycznego. Przeciez sa to sprawy prawnie uregulowane i ludzie ci placa tantiemy - od wykonywania i nagrywania - autorom piosenek (lub ich spadkobiercom).

Przepraszam, a z czego Czeslaw zyl? Jak nie wiecie to Wam powiem: a ze spiewania (miedzy innymi). To jak to jest ze Niemenowi wolno spiewac za pieniadze piosenki Charlesa, Reddinga czy Beatlesow (a nawet ruskie za ktore nawet tantiem nie trzeba placic bo tradycyjne ludowe) a Kuzniakowi nie wolno spiewac Niemena? Nie chcecie to nie sluchajcie i nie kupujcie!

To ja oswiadczam ze nie bede sluchal Chopina w innym wykonaniu niz Chopina, a i "Rapsodu pamieci Bema, zalobnego zreszta" od dzisiej slucham tylko w recytacji Norwida.

...wylaze z piaskownicy bo mi sie piachu do butow nasypalo...
AKTON
2008-03-17 10:44:09
Nic dodać, nic ująć.
Tadeusz
2008-03-17 10:50:24
Uzupełnię wypowiedź Angura o własne spostrzeżenie. Śpiewać każdy może, ale nie każdego można słuchać.
Nasz wybór: kogo słuchamy, a kogo - nie
AKTON
2008-03-17 10:52:12
Uzupełniając z kolei wypowiedź Tadeusza: "Śpiewać każdy może, ale nie każdy powinien" :D
Bożena
2008-03-17 11:28:06
angurLudzie, czy wszystko tu musi stac na glowie???

A wlasnie ze wolno i Kuzniakowi i Balacie i nawet temu z zielonymi wlosami z cwiekami w gebie, spiewac i nagrywac kazda piosenke jaka chce, niewazne czy Niemena, czy Demarczyk czy Tercetu Egzotycznego.

A czy ja napisałam ,ze nie wolno ?wręcz przeciwnie.
Nie napisałam też ,ze Niemenowi wolno było ,a innym nie .

Takie jest moje zdanie ,a że jest inaczej to już inna sprawa,
to jest pójście na łatwiznę,
dzek
2008-03-17 19:06:57
Wyobrażcie sobie taką sytuację.Oto nagle w każdej nawet najmniejszej mieścinie lokalne zespoły ,i te młodzieżowe i te niekoniecznie młodzieżowe,występują naraz pod hasłem "Śpiewamy piosenki Czesława Niemena".Czyż to nie wspaniała wizja?Co z tego,że poziom tych koncertów mizerny,że część wykonawców wręcz usiłuje naśladować Czesława?To wszak ,tak czy inaczej,wspaniała reklama Niemena i to,powtarzam raz jeszcze,niezależnie od poziomu wykonawców.Wczoraj przeglądajac net zdumiał mnie pewien fakt.Nie wiem na ile prawdziwe są te informacje,ale stron poświeconych Niemenowi w necie znalazło się w pewnym zestawieniu zaledwie 4,zaś wszelkich stron poświęconych Dodzie bodaj 48.Co za szokująca ,a zarazem dająca dużo do myślenia,dysproporcja?Oczywiście ktoś się ,czytajac tę informację,żachnie i powie"i co z tego?"Wydaje mi się jednak,że dla kogoś takiego jak Niemen,czy w ogole dla artystów,którzy swoje apogeum popularności miało 30 czy 40 lat temu,ważne jest,aby się o nich mówiło i to nawet przy okazji niekoniecznie najwyższych lotów koncertów im poświęconych.Ja już to pisałem,ale powtórzę to jeszcze raz.Po śmierci Marka Grechuty powstało w całej Polsce mnóstwo różnego rodzaju imprez Jemu poświęconych.Pewnie poziom większości był mizerny,ale co z tego?Czy to nie wspaniale,że młodzież w jakimś liceum w małym miasteczku organizuje koncert piosenek Marka?Czy w ten sposób choćby jedna z osób nie sięgnie po plytę Marka i się nią zauroczy?Czy nie o to tak naprawdę chodzi?Czy ja mam się złościć,że jakiś podrzędny zespół gra dla kuracjuszy,w moich Cieplicach jakąś piosenkę Marka?Co by nie mówić to również i dzięki takim wykonaniom taka twórczość żyje.Czy Niemena ma słuchac tylko grono "wtajemniczonych",a grać tylko artyści z najwyższej półki?A co do naśladowców to nimi są tak naprawdę nie Ci,którzy otwarcie mówią,że na przykład śpiewają piosenki danego wykonawcy/przykład zespołu Żuki/tylko Ci,którzy nic nie mówiąc,czerpią z twórczości danego wykonawcy,a to naśladując albo wręcz imitując sposób śpiewania czy też wykorzystując sposób aranżacji itd.
Stach
2008-03-17 19:22:25
Dzek, bardzo ładnie i sensownie napisałes na temat inspiracji Niemenem. Tylko nie zawsze to idzie w parze z uczciwością intencji wykonawcy- Bożena pisała już o pewnym zakresie ... odpowiedzialności za ...sięgnięcie do repertuaru :N: .
Przeraża mnie natomiast taka opinia : M.Gaszyński - Najbardziej oklaskiwany był Janusz Radek, wiernie oddający brzmienie niemenowskiego głosu Jazz Forum 10-11/2007 str. 27. I tu widzę zagrożenie dla ..tych wykonawców :n: , dla mnie to smutne.
Bożena
2008-03-17 22:31:35
Warto przeczytać
http://pawet.net/zl/zl/2005_65/3.html
Ewa
2008-03-18 10:57:44
W zamieszczonym prze Bożenę wywiadzie Piotr Kuźniak powiedział:
Nie ma artysty, który by nie brał przykładu z innego artysty, poprzednika. Tak się, niestety, nie dzieje, że ktoś sobie sam wymyśli. Przecież jak powstał zespół Beatles i następny Roling Stones, to oni troszeczkę z Beatles sobie coś uszczknęli. Każdy się wzorował na jakimś zespole i próbował inaczej to robić, ale pewna nutka zespołu, na którym ktoś wzorował, zawsze zostaje. To jest zawsze jakiś ciąg. Mnie się wydaje, że mi się udało tak właśnie z Czesławem, że ja go wyczuwałem, rozumiałem jego intencje, sztukę. Nawet się ubierałem jak Czesław, za mną na ulicy się oglądali. Po prostu tego się nie wstydziłem, wzorowałem się na Cześku, próbowałem go podrabiać. W końcu doszedłem do wniosku, że podrabiać to nie ma co, bo wtedy byłbym parodystą, trzeba zrobić coś nowego, ale może być wzorcem Czesław.

Oczywiście trudno się z tym wszystkim nie zgodzić. Wszakże i Niemen w początkach swej kariery wzorował się na wokalistyce Raya Charlesa czy Otisa Redddinga, rozmawialiśmy też kiedyś na forum o jego muzycznych inspiracjach. Jednak na szczęście nie poprzestał na naśladownictwie, tylko wypracował swój własny, indywidualny styl.
Wspaniale, że teraz inni inspirują się twórczością Niemena, tylko bardziej mnie cieszy, kiedy nie jest to tylko zwykłe naśladownictwo, czyli, jak powiedziała Bożena: "pójście na łatwiznę", lecz przynajmniej próba nadania nowego charakteru tym utworom. Dlatego tak bardzo podobały mi się w Słupsku młode zespoły, które miały swoje, świeże spojrzenie na twórczość Niemena. To chyba właśnie w młodych artystach trzeba pokładać nadzieję na drugie życie tych utworów. Zresztą wyniki ankiety też na to wskazują.
Piekarz
2008-04-28 15:47:44
Osobiście bardzo denerwuje mnie wszelkiego rodzaju małpowanie, naśladowanie, papugowanie śpiewu Mistrza, który swoją postawą uczy. Ja byłbym o wiele uboższym człowiekiem, gdyby nie On. Pokazuje, że można być kimś innym, wyjątkowym, zwyczajnie (a może właśnie to dziś jest, niestety, już niezwykłe) BYĆ SOBĄ. Jak szczery, i ujmujący, autentyczny jest Niemen. Osoby natomiast próbujące podszyć się pod tą PRAWDĘ budzą we mnie niechęć, ze względu, właśnie - swojej nieprawdziwości. Oczywiście piękny głos, wszystko ładnie, poprawnie, ale to wszystko. Nie są w stanie wydusić ze mnie, choćby jednego małego dreszczyka, a (wstyd się przyznać :oops: ) kiedy słucham :N: nieraz mam szklanki w oczach. Wiem, że to surowa opinia, ale tak czuję.

PS Mam nadzieję, że ktoś coś z tego zrozumiał - to mój pierwszy post (już nie jestem prawiczkiem :wink: )
Stach
2008-04-28 17:50:44
Witam.
Doskonale Ciebie rozumiem i mam nadzieję ,że będziesz dalej "wypiekał" swoje posty. Zachęcam do wypowiadania się w innych tematach. Osobiście interesuje mnie Twoje zdanie na temat Festiwalu Młodych Talentów NIEMEN NON STOP w Słupsku. http://www.niemennonstop.pl :D
Domin189
2008-05-07 14:54:03
Dwie sprawy: jedna gorsza od drugiej. Zupełnie ten śpiewak mnie nie przekonuje - zwłaszcza jego dziwna maniera rozciągania sylaaab: mimozaaaami jesień...

na oficjalnej stronie p. Darka B., ktośObdarowany niezwykłym talentem wolkanym, wielokrotnie udowadnił, że nie bez kozery nazywany jest "Żyjącym Niemenem".

:shock:

na allegro, jakiś [i(ocenzurowano)[/i]"]Darek Bernatek jest najlepszym w Polsce wykonawcą utworów Czesława Niemena

:|
Piekarz
2008-05-09 19:07:48
Śpiewa jak stare babki w kościele, choć słyszałem już gorszych. Skoro to robi, to chociażby się nie chwalił swoimi "umiejętnościami" na prawo i lewo. Mimo,żę to nie są dosłownie jego słowa, to jednak to właśnie on umieszcza/ pozwala umieszczać takie opinie na swojej stronie.
Amelia
2008-05-19 20:17:35
Zdecydowanie Pani Weronika Szypura! O ile w jej przypadku można mówić o naśladownictwie? Gdy posłuchałam w jej wykonaniu "Bema pamięci żałobnego-rapsodu" czy "Una luce mai accesa" byłam wzruszona i pod wrażeniem. Mimo iż Niemen pozostaje swego rodzaju "ideałem" w kwestii wykonawstwa, to dla mnie są to niesamowite interpretacje, których mogę tylko pogratulować.
Markovitz
2008-05-19 20:46:49
Podzielam pozytywną opinię o kunszcie scenicznym Weroniki Szypury. Miałem już okazję posłuchać jej recitalu w Kołobrzegu. Jednak w tym przypadku, a zwłaszcza w przypadku interpretacji Marka Bałaty mówienie o 'naśladownictwie' jest dużym nieporozumieniem.

Program Bałaty p.t. "Niemen.Wspomnienie" właśnie dlatego jest interesujący, bo Bałata nikogo nie udaje śpiewając utwory Niemena. To jego własna - wyrosła z krakowskiej tradycji jazzowej - sztuka interpretacji.

A Darek Bernatek ? Jego również miałem okazję posłuchać w czasie warszawskiej promocji książki T.Sklińskiego. W tym przypadku chodzi raczej o świetną formę terapii niż sztukę, z jaką mamy do czynienia przy okazji koncertów Marka Bałaty, Natalii Sikory, czy Weroniki Szypury.
To nie wszystkim musi się podobać, ale też może mieć swoją wartość...
Ewa
2008-05-19 21:06:11
MarkovitzPodzielam pozytywną opinię o kunszcie scenicznym Weroniki Szypury. Miałem już okazję posłuchać jej recitalu w Kołobrzegu. Jednak w tym przypadku, a zwłaszcza w przypadku interpretacji Marka Bałaty mówienie o 'naśladownictwie' jest dużym nieporozumieniem.

A kto powiedział o naśladownictwie w wypadku Bałaty i Szypury??? Ja na pewno nie.
Zresztą ankieta nie dotyczy tylko naśladowców, lecz artystów wykonujących utwory Niemena.
Sama zresztą zaznaczyłam Weronikę w ankiecie. :)
Amelia
2008-05-19 21:19:38
"Jednak w tym przypadku (...) mówienie o 'naśladownictwie' jest dużym nieporozumieniem".
Powiedziałam o naśladownictwie w cudzysłowiu i poddałam to w wątpliwość, gdyż całkowicie się z Tobą zgadzam, zresztą, w przypadku pani Szypury byłoby to dość krzywdzące, jeśli nie niestosowne określenie...
"To nie wszystkim musi się podobać, ale też może mieć swoją wartość..."
Otóż to! Jak wiemy, Niemen miał swoje "poetyckie fascynacje", które wyrażał w swoich utworach, o czym pisał szach'raj. Stąd myślę nic dziwnego, że jego twórczość staje się inspiracją dla wielu wokalistów i artystów, przez co ich dorobek artystyczny staje się bogatszy i stanowi wysoką wartość dla odbiorcy. (Mówimy oczywiście o dobrych wykonaniach, zasługujących na uwagę.)

PS. Czy pomysł z wprowadzeniem podforum lub wątku odnośnie "omawiania" wykonawców prezentujących utwory :N: został już gdzieś zrealizowany? Ponieważ wątek, który tego dotyczył został porzucony...
Markovitz
2008-05-20 06:01:45
Oddzielnego podforum poświęconego interpretatorom utworów Niemena niestety nie ma.

A 'porzuconym' wątkiem może warto się zaopiekować... :)

EwaA kto powiedział o naśladownictwie w wypadku Bałaty i Szypury ???

Chodziło mi o niezbyt trafny tytuł tego topiku - pod nim właśnie jest ta ankieta...
Ewa
2008-05-20 07:47:43
Markovitz
Chodziło mi o niezbyt trafny tytuł tego topiku - pod nim właśnie jest ta ankieta...

To jaki według Ciebie będzie bardziej trafny? Interpretatorzy Niemena?
Zakładając ten wątek myślałam głównie o naśladowcach...
Markovitz
2008-05-20 08:11:43
Ewa Zakładając ten wątek myślałam głównie o naśladowcach...

No i w porządku - taki temat też jest potrzebny, tylko wtedy dyskusyjna jest obecność w ankiecie artystów, którzy naśladowcami nie są.
Tadeusz
2008-05-20 08:21:34
Nie widzę tutaj żadnego problemu. Ankieta swoją drogą, a dyskusja o naśladowcach bądź interpretatorach swoja drogą, bo być może zdarzą się przypadki, że dyskutanci różnie oceniać będą poszczególnych wykonawców- jedni nazwą ich naśladowcami, a inni interpretatorami.
Zresztą dyskusje nabierają rumieńców jeżeli stają się wielowątkowymi. A oto chodzi.
"Mono-cokolwiek" jest cholernie nudne.
Ewa
2008-05-20 08:59:26
TadeuszNie widzę tutaj żadnego problemu. Ankieta swoją drogą, a dyskusja o naśladowcach bądź interpretatorach swoja drogą, bo być może zdarzą się przypadki, że dyskutanci różnie oceniać będą poszczególnych wykonawców- jedni nazwą ich naśladowcami, a inni interpretatorami.

Tadeuszu, trafiłeś w samo sedno. Właśnie dlatego nie użyłam w ankiecie tytułu "Naśladowcy", żeby ktoś mi nie zarzucał, że nazwałam pana X naśladowcą, podczas, gdy ktoś inny go odbiera jako prawdziwego i szczerego artystę.
Markovitz
2008-05-20 09:03:12
Hmm .. W takim razie jeśli zatytułuję topik "Nieudane wykonania", a w ankiecie pod nim zamieszczę ankietę dając przykłady udanych i nieudanych interpretacji - będzie to OK ? :)
Amelia
2008-05-20 09:30:47
Markovitz'u - myślę, że trochę przesadzasz... Zresztą, tytuł przez Ciebie zaproponowany, z góry narzucałby ocenę wykonawcy, czego nie ma w przypadku ankiety Ewy. Zgadzam się z Tadeuszem. Każdy przecież odbiera danego wykonawcę subiektywnie. Pomijając fakt, czy się na tym zna czy nie, to w końcu ma prawo lubić kogoś, kto mu się zwyczajnie podoba, mimo że np. ja czy ktokolwiek inny uzna przykładowego wokalistę za niewartego uwagi. Dlatego, moim skromnym zdaniem, tytuł dla tej ankiety okazał się trafiony, bo to dzięki temu każdy może wyrazić swoje zdanie, powodując nowy temat do dyskusji, czyż nie? :wink:
Markovitz
2008-05-20 10:23:13
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2008-05-20 10:23:13 przez Markovitz
Amelko- chyba zbyt dosłownie potraktowałaś pomysł założenia topiku o nieudanych wykonaniach... :)

Chciałem tylko przekonać Was, że umieszczanie Bałaty, Szypury i Sikory razem z naśladowcami i imitatorami stylu Niemena jest dla tych artystów raczej krzywdzące...
ratajczak bogdan
2008-05-20 10:38:13
W pewnym momencie często dyskusje dochodzą do punktu, w którym nie do końca wiadomo o co chodzi. Dzieje się tak, gdy niezbyt jasno określono obszar po jakim mamy się poruszać.
Tu chyba jest dokładnie tak. Zaczynamy rozmawiać i dopiero na pewnym etapie dochodzimy do punktu, z którego należało wyjść.
Interpretatorzy, czy naśladowcy? A może epigoni?
Nie mówimy o pastiszu czy parodii (to temat Piotra), chociaż należy brać pod uwagę jak cienka linia czasami oddziela naśladownictwo od interpretacji.
Łatwo naszymi ocenami skrzywdzić tych wszystkich, którzy podjęli się trudu artystycznego powielenia i propagowania znanych utworów na swój sposób i zgodnie ze swoimi założeniami, predyspozycjami, talentem.
Czy nasza opinia skazująca kogoś na miano naśladowcy ma za nim podążać tylko dlatego, że tak uważamy. A przecież może być i tak, że to, co bierzemy za naśladownictwo jest właśnie sposobem interpretacji (Perlik, Kuźniak,Bernatek). Skoro mógł tak, mógł inaczej, miał możliwości, ale wybrała taką formę swojej interpretacji. Wierności pierwowzorowi w swej interpretacji?
Nie wylewajmy dziecka z kąpielą, bo możemy kogoś skrzywdzić. I po co?
Władysław Kopaliński definiuje te terminy w sposób następujący:
Imitacja - naśladownictwo, naśladowanie; przedmiot tańszy, gorszy, naśladujący przedmiot kosztowniejszy, lepszy; muz. technika kompozytorska, polegająca na powtarzaniu motywu a. tematu jednego głosu przez inny głos.
Etym. - łac. imitatio 'naśladowanie' od imitari 'naśladować'.
Interpretacja - sposób odtworzenia, wykonania utworu muz.
Etym. - łac. interpretatio 'wyjaśnienie' od interpretari 'wyjaśniać; tłumaczyć' z interpres 'pośrednik; agent; tłumacz';
Epigon - nietwórczy naśladowca utalentowanych poprzedników; kontynuator przeżywających się kierunków sztuki a. nauki.
Etym. - gr. epígonos 'później urodzony';
Pastisz - lit., muz., plast. dzieło sztuki świadomie naśladujące styl, manierę innego dzieła a. twórcy; rodzaj opery popularnej w XVIII w., złożonej ze znanych arii i nowego libretta; por. parodia.
Etym. - fr. pastiche 'utwór naśladowany' z wł. pasticcio 'pasztet; jw.; partactwo' ze śrdw.łac. pasticius 'ciastowaty' od późn.łac. pasta, zob. pastel.
Parodia - komiczny, satyryczny utwór lit., naśladujący język i styl jakiegoś autora a. dzieła lub kierunku lit. w sposób mniej lub bardziej karykaturalny (por. pastisz; trawestacja); pot. nieudolne naśladownictwo, niezdarna imitacja; żart. naśladowanie znanych osób przez parodystów.
Etym. - gr. parōidía 'jw.; burleska';

(.)
Ewa
2008-05-20 10:46:36
Markovitz
Chciałem tylko przekonać Was, że umieszczanie Bałaty, Szypury i Sikory razem z naśladowcami i imitatorami stylu Niemena jest dla tych artystów raczej krzywdzące...

Ja bym nie przesadzała z tą krzywdą. Naukowe podejście do tego tematu też chyba nie jest potrzebne, zalecałabym tu mniej powagi a więcej luzu.
W końcu to tylko forumowa ankieta, a nie jakiś poważny społeczny sondaż. A wyniki ankiety tylko potwierdzają, że wolimy ciekawe interpretacje utworów Niemena od powielania i naśladownictwa. :)
Amelia
2008-05-20 11:01:49
Rozważyłam tę propozycję hipotetycznie :)
Myślę, że Bogdan bardzo jasno i precyzyjnie nam "to wszystko" przedstawił, jednak cały czas wydaje mi się, że wchodzimy trochę w bezsensowne dywagacje typu: kogo zaliczyć do jakiej kategorii. A przecież nie o to chyba chodzi. Spójrzcie na wynik ankiety. Podobnie jak Ewa, zaznaczyłam Weronikę, ale to nie oznacza, że uważam ją za naśladowcę utworów Niemena, wręcz przeciwnie. Może postawmy kluczowe pytanie - czy czytając tytuł "Naśladowcy Niemena" mamy na myśli wokalistów, którzy naśladują jego osobę i sposób wykonawstwa czy osoby, które "tylko" wykonują jego utwory? Głosując w ankiecie wzięłam pod uwagę to drugie zagadnienie - czy źle zrobiłam? :(
Ewa
2008-05-20 11:12:44
AmeliaGłosując w ankiecie wzięłam pod uwagę to drugie zagadnienie - czy źle zrobiłam? :(

Amelio, dobrze zrobiłaś, bo ankieta nie dotyczy tylko naśladowców. :)

Bogdanie, panowie, których uważam za naśladowców nie powinni się obrazić, bo to tylko moje subiektywne zdanie, a ankieta daje wszystkim wolność wyboru. Poza tym wielbiciele talentu Perlika czy Bernatka też mogą się wypowiedzieć i będą tu mile widziani.

Zresztą, jak Wam tak bardzo zależy, to mogę zmienić temat tego topicu. Zaproponujcie tylko na jaki...
ratajczak bogdan
2008-05-20 12:30:58
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2008-05-20 12:30:58 przez ratajczak bogdan
Ewa
Bogdanie, panowie, których uważam za naśladowców nie powinni się obrazić, bo to tylko moje subiektywne zdanie, a ankieta daje wszystkim wolność wyboru.


Trzeba byłoby się ich o to zapytać, jadnak nie uważam, żeby miało dla nich znaczenie, czy wypowiadając się o ich sztuce, jako imitacji czegoś lepszego, zmniejszymy ich ewentualne rozgoryczenie, poprzez stwierdzenie, że jest to ocena subiektywna.
Obiektywnych - w sferze ocen niewymiernych - nie ma.
Dlatego zalecałem ostrożnośc w ferowaniu wyroków i uznawaniu kogokolwiek za imitatora czy twórcę interpretujacego (w domyśle artystę kreatywnego, w przeciwieństwie do odtwórcy bezmyślnie kopiującego niedościgłe wzorce).
Taki podział wydaje mi się sztuczny i niepotrzebny.
Wyrażajmy raczej nasze preferencje, a nie głośmy prawd ostatecznych, bo kto dał nam taki mandat.
A co do zmiany tytułu tematu - może być np. "Wykonawcy śpiewający piosenki Niemena - ankieta"

(.)
Tadeusz
2008-05-20 12:31:17
Ewo, zostaw tytuł. To nie instytut nauk technicznych gdzie wymagana jest szczególna precyzja. Rozmawiamy o sztuce, a to jak wiadomo jest dziedzina rządząca się zupełnie innymi prawami. Przede wszystkim liczy się własne spojrzenie, własne odczuwanie i własna satysfakcja z odbioru sztuki; liczy się też możliwość i radośc obcowania z innymi odbiorcami.
W tym konkretnym przypadku tytuł jest tylko pretekstem do dyskusji na temat wykonawców śpiewających utwory Niemena - czy to we własnej interpretacji, czy też w formie odtwórczej.
Dasza
2008-05-20 12:44:48
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2008-05-20 12:44:48 przez Dasza
Czytając waszą dyskusję nasunął mi się taki tytuł, który być może pasowałby do tego wątku:
Interpretatorzy czy naśladowcy /utworów/ Niemena?

Jeśli chodzi o ankietę, długo nie mogłam się zdecydować czy oddać głos na Weronikę Szypurę czy Marka Bałatę.
Ostatecznie zagłosowałam na Marka Bałatę, chyba dlatego, że jego interpretacje są zupełnie inne niż wszystkich pozostałych.
ratajczak bogdan
2008-05-20 12:45:45
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2008-05-20 12:45:45 przez ratajczak bogdan
Tadeuszczy to we własnej interpretacji, czy też w formie odtwórczej.

Tadeuszu, dlaczego upierać się przy tym podziale?
Powtórzę, odtwórczość też jest sposobem interpretacji.
Może wynikać z braku talentu do kreatywnego przetworzenia pierwowzoru, ale może być wyborem świadomym. Zabiegiem artystycznym. Jak chcesz to ocenić, jaką skala mierzyć?
Temat "Naśladowcy Niemena" - ma zabarwienie pejoratywne, a to nikomu nie jest potrzebne.
Żadnemu wykonawcy. Dlatego jestem za jego zmianą.
*mała zmiana :D dzięki za uwagę drogi T.

(.)
Tadeusz
2008-05-20 12:59:47
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2008-05-20 12:59:47 przez Tadeusz
Bogdan napisał:
Tadeuszu, dlaczego upierać się przy tym podziale?


Oczywiście taki podział z pewnością jest, ale każdy z nas zakwalifikuje do poszczególnych grup zupełnie innych wykonawców, bo subiektywizm odgrywa tutaj dużą rolę. Np. dla mnie Perlik jest odtwórcą, a Weronika i Bałata są interpretatorami....
Nawet gdyby nie użyto takiego podziału, to i tak w podsumowaniu tej dyskusji na pewno on się pojawi.

PS Poprawiłem literówki
ratajczak bogdan
2008-05-20 13:10:25
Tadeusz
Nawet gdyby nie użyto takiego podziału, to i tak w podsumowaniu tej dyskusji na pewno on się pojawi.

Może i się pojawi, ale co on zmieni?
Jakie gemium to zatwierdzi i każe narzuci wszystkim jako niepodważalny wyznacznik i punkt odniesienia?
Skoro żadne (tu odpowiem sobie sam), to po raz kolejny zapytam, po co wprowadzać taki podział?
Mówmy o odczuciach, a nie klasyfikacji, której wyniki nikomu nie są potrzebne.

(.)
Ewa
2008-05-20 13:12:47
Najbardziej spodobała mi się propozycja Daszy: "Interpretatorzy i naśladowcy Niemena". :)
Bogdanie, podobnie jak Tadeusz uważam, że nie uciekniemy od określenia "naśladowcy", więc nie ma co udawać, że takowych nie ma wśród tych, co śpiewają utwory Niemena.
Poza tym, wcale nie uważam, że słowo "naśladowca" ma wyłącznie wydźwięk pejoratywny. Naśladowcy Elvisa mogliby się na Ciebie obrazić. :wink:
Amelia
2008-05-20 13:17:21
Propozycja podana przez Daszę byłaby bardzo trafiona, ale wtedy należałoby przeredagować ankietę, a to byłoby zbyt skomplikowane. Proponuję zatem, aby zostało tak, jak jest. Owszem, jest to dość kontrowersyjny tytuł, ale jak już wspomniał Tadeusz, dzięki temu dyskusja staje się wielowątkowa. Natomiast, nie uznałabym odtwórczości za sposób interpretacji, raczej za jej brak, bo jak to rozumieć? Skoro Niemen stworzył jedną z dróg interpretacji danego utworu i ktoś wykonuje ten utwór w niemal identyczny sposób, to po co słuchać kopii, jeśli jest oryginał? Może to zbyt dosadne słowa, ale dla mnie taka kopia staje się wtedy zwykłym kiczem, pozbawionym niestety walorów estetycznych i wołającym "o pomstę do nieba"! Takie są moje odczucia.
Tadeusz
2008-05-20 13:21:10
Amelia napisała:
Natomiast, nie uznałabym odtwórczości za sposób interpretacji, raczej za jej brak, bo jak to rozumieć? Skoro Niemen stworzył jedną z dróg interpretacji danego utworu i ktoś wykonuje ten utwór w niemal identyczny sposób, to po co słuchać kopii, jeśli jest oryginał?


Bardzo mi się podoba uwaga o braku interpretacji, natomiast na pytanie po słuchać kopii, odpowiem: bywa, że nie mamy oryginału, np. przy ognisku :D
Ewa
2008-05-20 13:27:33
AmeliaPropozycja podana przez Daszę byłaby bardzo trafiona, ale wtedy należałoby przeredagować ankietę, a to byłoby zbyt skomplikowane.

Temat jednak zmieniłam (zgodnie z wolą większości) i nie sądzę, żeby trzeba było przeredagowywać ankietę. Przecież są w niej zarówno interpretatorzy, jak i naśladowcy i to bez żadnych podziałów, tak jak chciał Bogdan. :)
Amelia
2008-05-20 13:29:51
Tadeuszu - rozumiem, że żartujesz :) Bo czy utwory Niemena "zasługują" by je śpiewać przy ognisku?! Dla mnie byłaby to profanacja!
Tadeusz
2008-05-20 13:37:23
Amelia napisała:
Tadeuszu - rozumiem, że żartujesz

Droga Amelio, mało mnie znasz. Ty napisałaś parę postów, ja ponad tysiąc...
Jest tu wielu forumowiczów , którzy znają mnie osobiście. Ich zapytaj czy żartowałem. Oni "w pół mojej litery" wiedzą kiedy piszę poważnie, a kiedy - nie :D
Ewa
2008-05-20 13:44:08
AmeliaBo czy utwory Niemena "zasługują" by je śpiewać przy ognisku?! Dla mnie byłaby to profanacja!

Amelio, dlaczego zaraz profanacja. :o To może być całkiem miłe. Mi kiedyś chłopak zaśpiewał przy ognisku z gitarą "Wspomnienie" i tak mnie tym ujął, że niedługo potem został moim mężem. :wink:
ratajczak bogdan
2008-05-20 14:13:19
AmeliaSkoro Niemen stworzył jedną z dróg interpretacji danego utworu i ktoś wykonuje ten utwór w niemal identyczny sposób, to po co słuchać kopii, jeśli jest oryginał?

Choćby po to, że żywego oryginału nie ma.
A ten zabieg artystyczny, jest właśnie po to, abyśmy mieli chociaż żywą namiastkę tego, co już odeszło.
Wielu ludzi poznało te nagrania, bywało na koncertach i jakoś nikt nie gwizdał i nie wychodził z koncertów oburzony i ostentacyjne wyrażał swą dezaprobatę. Bo taka interpretacja im coś przypominała, była im potrzebna i była wykonywana z autentycznym zaangażowaniem i płynęła prosto z ich duszy i serca.
Możesz tym wszystkim wykonawcom nie wierzyć i oskarżać ich o interesownośc, koniunkturalizm i co tam jeszcze przyjdzie Ci na myśl, ale pamiętaj - czynisz im dużą krzywdę. Ja ich poznałem i wiem, że to, o co ich podejrzewasz, nie ma nic wspólnego z prawdą. Mogli zaśpiewać inaczej, może to nawet jest prostsze, bo każdy kiks, można obrócić na swoją korzyść, tłumacząc, że taki był zamysł nowego podejścia do materi muzycznej.
Zapytaj proszę tych artystów, co nimi kieruje, jak cenią dokonania Czesława, jak wielką energię włożyli w przygotowanie tych wersji, ile się napocili, aby przearanżować te kompozycje, ile serca oddali tym projektom i zapytaj siebie, czy Ciebie byłoby na to stać? Wówczas już tak jednoznacznie tego nie ocenisz i nie będziesz takim ortodoksą w tej kwestii.
A rzucanie w ich stronę kalumni typu:
Ameliadla mnie taka kopia staje się wtedy zwykłym kiczem, pozbawionym niestety walorów estetycznych i wołającym "o pomstę do nieba"!

jest zwykłą nieznajomością ich poczynań i rozumienia swojej roli. Jakich walorów artystycznych pozbawiła Ciebie interpretacja Piotra Kuźniaka czy Joachima Perlika? A nawet amatora w tym gronie Darka Bernatka?
Jest tam wszystko, czego wymaga się od artysty. Czyste wykonanie, muzykalność, dobra dykcja, trzymanie rytmu, skala głosu dostosowana do formy interpretowanej piosenki, kultura muzyczna, zaangażowanie... Czego Ci tam doprawdy brak?
Pomstą do nieba są właśnie tego typu oceny.
Chyba nie do końca przemyślane i wypowiedziane w zbytnim pośpiechu, może nawet bez znajomości nagrań, o których piszesz?
Rzucone hasłowo i w zgodzie z biegnącym stadem, któremu należy wtórować.

(.)
Tadeusz
2008-05-20 14:59:15
Kopia jednak jest trochę kiczem i myślę, że Amelia wcale nie odbiega swoim zdaniem od prawdy.
Bogdanie, wyobraź sobie "Damę z łasiczką" autorstwa Bogdana Ratajczaka - nawet doskonale skopiowaną-udajacą dzieło na jakims wernisażu sztuki. Czyż nie byłby to kicz?
ratajczak bogdan
2008-05-20 15:56:19
TadeuszKopia jednak jest trochę kiczem (...)Bogdanie, wyobraź sobie "Damę z łasiczką" autorstwa Bogdana Ratajczaka - nawet doskonale skopiowaną-udajacą dzieło na jakims wernisażu sztuki. Czyż nie byłby to kicz?


Ależ Tadeuszu!
Jak możesz tak stawiać sprawę. Kopia może być kiczem, tak jak i oryginał.
Kicz nie ma nic wspólnego z podróbką lub odwzorowaniem. Jeśli obraz, o jakim mówimy, jest wykonany z artyzmem i wszelkimi wymogami i zasadami prawdziwej sztuki, pozostaje dziełem sztuki. O nieco niższej wartości, ale dziełem sztuki. Na takie dzieła jest ogromne zapotrzebowanie i bogaci ludzie płacą za nie krocie.
Co decyduje o dziele plastycznym, że jest uznawane powszechnie za dzieło sztuki. Jego artyzm, piękno, które do nas przemawia. Ile dzieł malarskich było i zapewne nadal jest uznawanych za dzieła sztuki, będąc pracami skopiowanymi w galeriach prywatnych czy renomowanych muzeach. Jakoś wielu wytrawnych znawców i koneserów sztuki, oglądając te kopie, nie głosiło, że mają do czynienia z kiczem. Bo nie wiedzieli, że to były podróbki.
Zatem nie w tym rzecz.
To siła perswazji, przekonywania, odbioru, czy naukowa wiedza decyduje o takiej klasyfikacji?
Piękno pozostanie piękne, niezależnie od tego, kto jest auterem rzeczy pięknej. Obrazu, rzeźby, muzyki.
Czy gdybyś nie znał autentycznego obrazu Mony Lisy, a Jan Kowalski podałby się za jej twórcę, kopiując ją w sposób idealny - byłby to kicz, czy dzieło sztuki?
Przecież by Cię zachwycało, bo innego byś nie znał.
Gdybyś znał dzieło Leonarda da Vinci, a ktoś w Luwrze podmienił je bez Twojej wiedzy na doskonałą kopię autorstwa Jana Kowalskiego, czy zauważyłbyś tę różnicę i krzyknął - to kicz!
Nie! Nie oszukuj sam siebie. Byłbyś przekonany o tym, że masz do czynienia z uznanym arcydziełem.
I tak jest z interpretacjami Kuźniaka, Perlika, Bernatka... Chcesz to nazywaj je kiczem, to Twoje prawo, bo takiego wyboru dokonałeś dla jakichś sobie znanych celów lub z wewnętrznej potrzeby, ale nie krzywdź ludzi, którzy stoją za tymi wykonaniami, bo dla nich to, co nam prezentują, jest sztuką, a ja nie dopatruję się w niej kiczowatości tylko dlatego, że ich interpretacja tak bardzo zbieżna jest z tym, co pamiętamy z wykonań Czesława.
Zbliżenie do ideału, ideałem nigdy już nie będzie - sprawa bezdyskusyjna, ale dlaczego nazywać to kiczem, skoro niczego tym wykonaniom, jak już wcześniej mówiłem, nie brakuje.
Pewnie, że nie są to szczyty tego, co mnie "kręci" i czym się zachwycam, ale teraz mówimy o czym innym.
Wolę interpretacje innych i swój głos oddałem na "inni wykonawcy" (tu dodam, że miałem na myśli Krystynę Prońko).

(.)
Bożena
2008-05-21 21:43:55
A co myślicie o tym wykonaniu ?
http://muzyka.onet.pl/0,1668998,newsy.html

jeżeli przeoczyłam i już ktoś wkleił to usuńcie proszę,
a może wiecie kto to śpiewa ?
Tadeusz
2008-05-22 07:55:22
Całkiem dobre wykonanie. Przejrzysta aranżacja. Wykonanie warte uwagi ze względu na głębokie zangażowanie wykonawcy, dobrze ustawiony głos i duże umiejetności wokalne.
Nie umiem odpowiedzieć na pytanie: naśladowca czy interpretator? Skłaniam się jednak w kierunku określenia - interpretator.

Podobnie jak Bożena, ciekaw jestem opinii pozostałych, biorących udział w tej dyakusji.
angur
2008-05-22 08:58:54
TadeuszNie umiem odpowiedzieć na pytanie: naśladowca czy interpretator?

Ani jedno , ani drugie. Artysta anonimowy (bo jego zyczeniem bylo anonimowym pozostac) wykonal tekst Sw. Pawla do wlasnej muzyki i dedykowal calosc Niemenowi. Podobnie jak zrobilo SBB z "Pielgrzymem" na CD Rock.
Tadeusz
2008-05-22 15:09:55
Angur napisał:
Ani jedno , ani drugie

Twierdzenie sformułowane jednoznacznie i stanowczo, a wcale tak nie musi być jak głosi owo twierdzenie, bo można naśladować Niemena, nie śpiewając jego piosenek...
angur
2008-05-23 00:14:29
TadeuszTwierdzenie sformułowane jednoznacznie i stanowczo, a wcale tak nie musi być jak głosi owo twierdzenie, bo można naśladować Niemena, nie śpiewając jego piosenek...


Zgoda, ale czy przypadkiem nie mowimy tu o konkretnym wykonaniu "Hymnu..."? Chyba nie uwazasz ze anonimowy tworca nasladuje tu sposob wykonawczy Niemena? Jako najlepszy przyklad artysty ktory nasladuje sposob spiewania Niemena takze w swoich piosenkach widze Jarka Krolikowskiego (ach te melizmaty).
Dasza
2009-01-21 21:09:44
Odświeżam ten stary wątek, ponieważ znalazłam ciekawego,moim zdaniem,wykonawcę piosenek Niemena.
Jest to Roman „Pazur” Wojciechowski.
Tutaj można posłuchać aż czterech utworów:

http://www.youtube.com/watch?v=WtKNefql ... re=channel


Więcej o wykonawcy można dowiedzieć się tutaj:

http://www.pazur.zanet.pl/
Stach
2009-01-22 16:52:35
Jestem na tak, niech śpiewa NIEMENA. Jest to jeden ze sposobów PAMIĘTANIA O NIEMNIE.
Ewa
2009-01-22 19:57:35
Mnie też się podobają te bluesowe wersje z pazurem. :wink:
Ewa
2011-05-09 18:06:13
Jednym z finalistów X Factora jest Gienek Loska, któremu i ja również gorąco kibicuję. W programie wprawdzie nie śpiewał utworów Niemena, ale śpiewa je występując na ulicy. Niektórzy już nawet porównują go z Niemenem...
W tym wywiadzie mówi o swojej fascynacji Niemenem. Mówi też o pewnym swoim pomyśle, wyrażając nadzieję, że Małgorzata Niemen go zaakceptuje. Tego akurat nie byłabym taka pewna. :wink:
Tadeusz
2011-05-09 20:51:43
Gienek Loska zanim trafił do telewizji, śpiewał we Wrocławiu w rynku i na przyległych do niego uliczkach.
Zawsze miał dużą grupkę słuchaczy. Ja też często przystawałem żeby posłuchać...
Markovitz
2011-05-14 08:42:16
Porównania G.Loski z Cz.Niemenem są mocno na wyrost. Co innego inspiracja a co innego format. Na plus zapisuję Losce, że nie ogranicza się do naśladowania. On chyba czerpie z tych samych źródeł co Czesław Wydrzycki.

Ewa..o wiele bardziej cenię twórcze podejście do jego utworów, tak jak w przypadku Bałaty, niż wierne kopiowanie, jakie uprawia np. Joachim Perlik czy Darek Bernatek.

Zgadzam się, że niektórzy, jak Piotr Kuźniak czy szczególnie lubiany przez wielu z nas Jarek Królikowski, mają głosowe predyspozycje i naprawdę nieźle wychodzi im śpiewanie piosenek Niemena, ale czy powinni swoje własne utwory również wykonywać w ten sam sposób, imitując styl śpiewania Niemena?

W całej rozciągłości podzielam zdanie Ewy wyrażone w pierwszym liście tego topiku. Żebyśmy się rozumieli: dobrze, że są tak zdolni wokaliści, którzy mogą pokusić się o wykonanie utworów WIELKICH artystów z wykorzystaniem ich maniery wykonawczej - zwłaszcza jeśli ci WIELCY sami zaśpiewać nie mogą, bo już od nas odeszli... Wspaniale, że swoimi występami artyści coverujący starają się przywołać coś z klimatu dawnych, niezapomnianych koncertów. Publiczność tego potrzebuje - i to nie tylko starsi, ale i młodzi ludzie.

Ale kiedy tej samej maniery używają promując własną twórczość- to muszą liczyć się nie tylko z bieżącą oceną ich własnego repertuaru, ale i z porównaniem, czy ranga tej własnej twórczości dorasta do rangi WZORCA. I niestety najczęściej te ryzykowne nawiązania wypadają w mojej skali ocen gdzieś pomiędzy średnio a słabo.
Romuald Juliusz Wydrzycki
2011-05-14 11:16:46
Mowiac szczerze irytuja mnie i jedni i drudzy , nie mowiac o reszcie .
Coraz czesciej mam dosyc , nawet samego :n: :?
wladek
2011-05-14 16:35:02
ostro!ostro! :N:
Markovitz
2011-05-16 06:45:23
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2011-05-16 06:45:23 przez Markovitz
Daszaznalazłam ciekawego, moim zdaniem, wykonawcę piosenek Niemena.
Jest to Roman „Pazur” Wojciechowski

Tomjot na You Tube dowcipnie i- moim zdaniem- celnie skomentował wokalny popis "Pazura" w => "Rapsodzie":

-Powinno być Pazur "śpiewa", zamiast "Pazur" śpiewa :twisted:

Do grona artystów, których popisy komentujemy w tym wątku, dołączył ulicznym wrzaskiem Gienek Loska.

Oto czym skończyć się może zbyt nachalna próba udowodnienia, że "It's man's, man's, man's world" i "Dziwny jest ten świat" to niby ten sam song... "Ten świat" deczko się na sympatycznym śpiewaku zemścił...

:) => Gienek Loska w "Dziwnym.." na YT

Warto sobie uświadomić, że gdy Niemen Wydrzycki się wydarł - to zawsze z sensem...
Tadeusz
2011-05-16 12:11:08
Markovitz napisał:
-Powinno być Pazur "śpiewa", zamiast "Pazur" śpiewa :twisted:


Boże uchroń nas od zarazy, powodzi, głodu i "śpiewającego" "Pazura"

Gienkowi rzeczywiście nie wyszedł ten "męski-dziwny świat", ale akurat to wykonanie, w tych warunkach z pewnością go nie dyskwalifikuje. Dał się ponieść, pomieszało mu się zdrowo, zaskrzeczało się też chwilami... i stało się...
Ewa
2011-05-16 14:50:25
Tadeusz
Gienkowi rzeczywiście nie wyszedł ten "męski-dziwny świat", ale akurat to wykonanie, w tych warunkach z pewnością go nie dyskwalifikuje.

Masz zupełną rację, Tedeuszu. :)
Myślę, że Gienek, zamiast na ulicy, powinien śpiewać w klubach, tu zdecydowanie lepiej mu wychodzi. Niedawno w gdyńskim Blues Clubie dał świetny koncert, na you tube można posłuchać kilku fragmentów. Żałuję, że nie byłam...
Tadeusz
2011-05-16 15:23:25
Ewa napisała:
Żałuję, że nie byłam...


Chodzi o koncert Gienka, rzecz jasna.... (http://www.youtube.com/watch?v=ppSVHKIK ... re=related )

Polecam wysłuchanie tego koncertu naszym "niekwestionowanym" gwiazdom, choć wątpię, aby urodziły się z tych odsłuchań jakiekolwiek wnioski - niech wszystko zostanie po staremu, i kasa też, tak sobie pewnie by pomyślały owe gwiazdy po odsłuchaniu tego klipu. A należałoby wreszcie zrobić wielkie trzęsienie ziemi i przy tej okazji wymieść z polskiej sceny kilkunastu "artystów"... bo mdło jest już od ponad dwudziestu lat. Szczególnie o mdłości przyprawia mnie niejaki Krzywy - mały z cienkim głosem. Jest tych "Krzywych" o wiele więcej niż by się wydawać mogło, których lansują bezmyślni redaktorzy muzyczni i ich macierzyste rozgłośnie radiowe.
Markovitz
2011-05-17 19:16:38
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2011-05-17 19:16:38 przez Markovitz
Tadeusz Markovitz napisał: Powinno być Pazur...

Ja tylko przytoczyłem zdanie innego Internauty (z You tube). Z biegiem lat mój krytycyzm muzyczny jakby traci na ostrości. Łagodnieję nie tylko pod wpływem przesłuchanych płyt (ostatnio Leszka Dranickiego- gitarzysty z Trójmiasta), ale także (a może przede wszystkim) pod wpływem opinii innych. Pamiętam sceptyczne nastawienie naszego gościa zlotu w drodze na koncert i następnie jego radosną reakcję na recital Joachima Perlika.
A przecież Joachim nie miał jakichś specjalnie nowatorskich założeń przystępując do aranżowania i wykonywania akwarelowego repertuaru. Miał jednak do tego przedsięwzięcia serce i solidne przygotowanie i to właśnie naszego gościa wtedy ujęło.

W rozważaniach o talencie G. Loski padło nazwisko frontmana innego zespołu... Nie sądzę, aby ów piosenkarz walczył o tą samą publiczność co utalentowany, choć już niemłody wokalista z Wrocławia. Trudno mi sobie wyobrazić, żeby przy codziennych domowych czynnościach towarzyszyło mi głębokie bluesowe zawodzenie zamiast np. ballad De Mono. Nie upieram się, bo wielu młodych jeździ słuchając muzyki, która np. mnie wytrąca z równowagi i przeszkadza.
Dekadę temu, albo i dawniej słyszałem Andrzeja Krzywego śpiewającego "Wspomnienie". Nie powiem, aby mnie wtedy ten cover zafascynował, ale dwie osoby wyraziły mi spontanicznie swój zachwyt właśnie tą wersją niemenowego przeboju... I chyba już tak będzie, że Niemen trafi do jednego przez Bałatę, Cugowskiego czy Loskę, a do innych bardziej przemówi cover w wykonaniu Jarka, Joachima, albo jakiegoś popowego wykonawcy.
Tadeusz
2011-05-17 20:57:22
Markovitz napisał:

Trudno mi sobie wyobrazić, żeby przy codziennych domowych czynnościach towarzyszyło mi głębokie bluesowe zawodzenie zamiast np. ballad De Mono.


Trafne spostrzeżenie. Też nie słucham przy takich okazjach "głębokiego bluesowego zawodzenia" i chyba nikt nie słucha; nie słucham też De Mono, bo wolę gdy w tle leci mi np. to:

http://www.youtube.com/watch?v=dytb2wv9 ... 70&index=6
http://www.youtube.com/watch?v=VuEKfjvf ... playnext=4

ostatnie moje odkrycie i fascynacja nie tylko muzyką ale i wyjątkową urodą wokalistki :)
Tadeusz
2011-05-18 07:20:50
Moim zdaniem rewelacyjne wykonanie:

http://www.youtube.com/watch?v=R3MkCbmH ... re=feedlik

Chłopak śpiewa rewelacyjnie, natomiast ile jest pod jego klipami wrednych komentarzy, a to jest sympatyczny chłopak, który ma wielki talent. Jego wygląd, prawdę mówiąc, jest szokujący, ale on, odnoszę wrażenie, jest po prostu kobietą uwięzioną w męskim ciele. Jego ruchy, gesty, sposób mówienia są typowe dla kobiety; są jednocześnie bardzo naturalne: typowe dla kobiety-artystki.

Jest w Polsce kilku transwestytów, którzy też przybrali do tego adekwatny image, ale zachowanie ich jest jednak sztucznie i przerysowane, ociera się wręcz o parodię i często budzi niesmak, bo np. publicznie wypowiadają się oni o swoich narządach, twierdząc herezje w postaci, że jest to w ich przypadku damski penis itp - co niekoniecznie musi kogoś interesować.

Ten chłopak natomiast mi imponuje, bo nie narzeka na brak tolerancji - chociaż się z tym brakiem często spotyka, jak sam mówił w wywiadach - w przeciwieństwie do innych, którzy mają pretensję do całego świata za swoją inność.

Jest też kilku polskich aktorów, którzy są gejami. Przyznali się oni, że są nimi i nie mają pretensji o to do nikogo i ja traktuję ich normalnie.

Wkurzają mnie natomiast tacy demonstranci z parad wolności, którzy wykrzykują na demonstracjach różne bzdury, wykonując jednocześnie w sposób wulgarny ruchy kopulacyjne, co, rzecz jasna, nie może budzić aprobaty, a powoduje tylko niesmak. Wszak sfera seksualna to sprawa bardzo intymna i nie może to być wulgaryzowane na ulicy.

Komentatorzy piszący negatywne komentarze pod klipami tego chłopaka kładą wszystkich do jednego worka. I to jest przykre, bo chłopak jest wyjątkowo sympatyczny i na pewno jest uczciwym człowiekiem, a przede wszystkim zdolnym artystą.
Tadeusz
2011-05-29 19:40:10
Michał Szpak znowu rewelacyjnie zaśpiewał piosenkę Niemena. "Wspomnienie" w wykonaniu Michała stało się zupełnie nową piosenką. Charakterystyczne dla tego zdolnego wokalisty jest to, że nie naśladuje pierwowzoru i nie "cudaczy" jak inni "wielcy"polskiej sceny. "Dziwny..." i "Wspomnienie" w wykonaniu Michała to zupełnie nowa jakość. Taka sztuka nie udała się dotąd nikomu. Podoba mi się też jego artystyczny image :wink:
Markovitz
2011-12-02 00:43:16
Mam zgoła inne odczucia po wysłuchaniu pana (?) Sz., ale i one nie bulwersują mnie tak jak występy naśladowcy, którego miała na myśli pani Passent w felietonie p.t. "Grechutki" na stronie Wirtualnej Polski (w dziale: Kobieta).

Agata Passent Po Polsce podróżuje facet, który przykleja sobie wąsy a’la Czesław Niemen, zakłada perukę i stylizuje się na Niemena, założył kapelę i daje płatne koncerty wykonując utwory Niemena. Wynajmują go firmy na koncerty dla pracowników, a zapewne i niejedno wesele „rozkręcił“.

Czy pomyślał choć przez chwilę jak może czuć się żona i córki pana Czesława?


http://kobieta.wp.pl/kat,58074,title,Gr ... caid=1d7b9

Poszukałem w sieci informacji na ten temat i chyba znalazłem...Był taki artysta- przebieraniec na Mazurach => portal wm

I śmieszno i straszno. Patrząc na przerysowaną charakteryzację można mieć wątpliwości, czy to aby nie kabaret..?

Z drugiej strony trzeba się pogodzić z tym, że twórczość która stanowiła istotną część kultury popularnej będzie istniała nie tylko w wymiarze ARTYSTYCZNYM przez duże "A" (wybitne interpretacje, duże koncerty, reedycje płyt), ale także w wymiarze czysto użytkowym - takim przez małe i pochyłe "u"...

Ja oczywiście rozumiem troskę pani Niemen o poziom artystyczny, ale zastanówmy się: dlaczego w małej miejscowości ktoś wpadł na pomysł zaproszenia artysty niewysokich lotów (uff.. wysiliłem się na eufemizm :)).. ?

Znam realia. Na występ markowego wykonawcy takiego ośrodka kultury raczej nie stać. Nawet gdyby zamiast koncertu przyjechał autor publikacji o Cz. Niemenie z pogadanką, to i tak- zgodnie z tym co słyszymy- nie mógłby zaprezentować fonogramów bez zgody pań spadkobierczyń. A słuchanie opowieści o muzyce bez prezentacji nagrań, to trochę jak smakowanie ciastek przez szybę...

Na trop artysty wykonującego na przyzwoitym poziomie repertuar Niemena wpaść nie jest łatwo, bo to głównie na niszowym Forum natknąć się można na opinie o koncertach Jarka i Joachima, a oczekiwana od lat oficjalna strona jest wciąż w budowie... Cóż pozostaje ? Skoro intencje Niemena znają najlepiej pani Małgorzata i jej córki (taki jest ton ich wypowiedzi), to organizatorom życia kulturalnego w odległych ośrodkach pozostaje zaprosić Je na prelekcje.. albo dać już sobie spokój z Niemenem.

edit 03 XII 17:27
puszek
2011-12-03 17:59:48
Uważam, że najlepszym interpretatorem utworów mistrza jest Jarek Królikowski. Jarek nie naśladuje Niemena on go odtwarza. Jarek śpiewa niżej niż Niemen lecz barwa i forma głosu jest bardzo zbliżona. Byłem na około 40 koncertach Niemena i Jarek nie ma się czego wstydzić. Zapraszajcie Jarka do swoich miast i miasteczek, naprawdę warto. Kontakt [email protected].
Domin189
2012-11-22 21:45:38
Wiem o co najmniej dwóch niedawnych występach Natalii Niemen, podczas których wykonała utwór "Począwszy od Kaina". Oto jeden z nich:

http://www.youtube.com/watch?v=FzK3U1qAfbI

...i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony ;-)
kangie
2012-11-24 05:58:05
TadeuszMoim zdaniem rewelacyjne wykonanie:

(...)

Chłopak śpiewa rewelacyjnie, natomiast ile jest pod jego klipami wrednych komentarzy, a to jest sympatyczny chłopak, który ma wielki talent. Jego wygląd, prawdę mówiąc, jest szokujący, ale on, odnoszę wrażenie, jest po prostu kobietą uwięzioną w męskim ciele. Jego ruchy, gesty, sposób mówienia są typowe dla kobiety; są jednocześnie bardzo naturalne: typowe dla kobiety-artystki.

Nie sądzici, że Michał Szpak naśladuje odrobinę Niemena? Chodzi mi o koncert Sopot '74. Czesław Niemen w wysokich butach, spodnie dzwony, ładna gustowna skórzana (?) brązowo-niebieska kamizelka, rzecz jasna długie włosy. I jego ruchy sceniczne, a zwłaszcza taniec. Nie jest to typowo męski ruch sceniczny. Widać wyraźnie kobiece "kocie" ruchy. Oczywiście to moje zdanie. Po prostu widzę analogię ruchu Michała Szpaka i Czesława Niemena z okresu Aerolit. Szpak naśladuje Niemena. Widać, że jest jego fanem.

Tak od 29'30"

http://www.youtube.com/watch?v=4_x3MyCGFkA

P.S.
Zagłosowałem na "Jeszcze ktoś inny". Lubię słuchać Niemena w wykonaniu S. Soyki.
puszek
2012-11-24 10:44:36
Muszę się odezwać, że jestem pod wrażeniem wykonania przez Natalię Niemen utworu "Począwszy od Kaina". Takich wykonań utworów CN chciałoby się usłyszeć od innych młodych wykonawców.
Tadeusz
2012-11-24 17:19:44
Natalia Niemen dała tutaj czadu - wykonanie rewelacyjne. Chapeau bas !!!
Mała, drobna uwaga: mogła to wykonać na stojąco. Widać wyraźnie jak siedząca pozycja krępuje jej ruchy ciała, z pewnością wydobywające się spontanicznie, niesione energią wykonania. Natalio, następnym razem na stojąco :)

Kangie napisał o tańcu Niemena:

Nie jest to typowo męski ruch sceniczny. Widać wyraźnie kobiece "kocie" ruchy.


Kiedy dawno przed laty zobaczyłem ten występ, zdziwiłem się i zrobiło mi się nieco głupio, bo rzeczywiście wydawało mi to bardzo niewieście, a Niemen swoim charakterem był uosobieniem męskości.
Nie przepadam za tym klipem i skrupulatnie go unikam.
Ewa
2013-08-19 12:00:11
Bardzo podoba mi się "Wiem, że nie wrócisz" w wykonaniu Kasi Kowalskiej.

http://www.youtube.com/watch?v=uVF_4fbs1zE

Jej wersja "Snu o Warszawie" też jest całkiem niezła...

http://www.youtube.com/watch?v=244hMnVtaAA

Podobnie jak jej wersja "Dziwnego świata", która podoba mi się o wiele bardziej od tegorocznej opolskiej interpretacji Natalii Niemen.
Jednym z muzyków towarzyszących Kasi Kowalskiej w tym nagraniu jest Sławomir Piwowar. Rozbawiła mnie nieco zapowiedź Artura Andrusa, który poinformował, że Piwowar przez 5 lat grał z Niemenem w zespole ...SBB. :wink:

http://www.youtube.com/watch?v=z349jC-A37Y
minimoog
2013-08-23 01:45:27
Tadeusz
Kangie napisał o tańcu Niemena:

Nie jest to typowo męski ruch sceniczny. Widać wyraźnie kobiece "kocie" ruchy.


Kiedy dawno przed laty zobaczyłem ten występ, zdziwiłem się i zrobiło mi się nieco głupio, bo rzeczywiście wydawało mi to bardzo niewieście, a Niemen swoim charakterem był uosobieniem męskości.
Nie przepadam za tym klipem i skrupulatnie go unikam.


Jeśli wolno zabrać głos: Z początku (29:30) taniec nie jest niczym specjalnym. Zachęca do rozrywki, czasem gesty dyskotekowe. I tak do 30:00 kiedy taniec faktycznie zaczyna mieszać płci. Należy zwrócić uwagę, na dosyć obcisłe ubranie Niemena, co dodaje wszystkiemu większej erotyczności, a zwłaszcza spodnie. Cała energia ruchów opada po kilku sekundach, bo "tancerz" wraca do Minimooga, żeby skończyć utwór.
Ja to tak widzę i chociaż w całości popieram zdanie pana Tadeusza, iż Niemen był uosobieniem męskości, to taka aktywność ruchowa świetnie się komponuje i obok swoistej absurdalności sytuacji nadaje jej nowego, pożądanego wymiaru, smaczku, czegoś, co trudno mi wyrazić słowem.
Cały fakt mniej dziwi przez długie włosy, które mimo wszystko pozostaną "standardową" fryzurą kobiet.

P.S.: 28:57 - masakra związana z chórkiem :) . Postawienie go w całkowitym cieniu, podobnie jak częściowo muzyków towarzyszących, sprawia wrażenie pychy ze strony Niemena. Jednak z innej strony podkreśla to jego ważność w zespole i, pomimo współpracy z w miarę zgodnymi ludźmi, nieodłączną indywidualność tego wspaniałego artysty.
Tadeusz
2013-08-23 07:47:26
minimoog napisał:


Cały fakt mniej dziwi przez długie włosy, które mimo wszystko pozostaną "standardową" fryzurą kobiet.


Włosy nie są wyznacznikiem płci, nawet jeżeli są długie, i nawet jeżeli jest to standartowa fryzura kobiet. To się już dawno pomieszało - faceci w dłgich włosach, kobiety w spodniach i obstrzyżone "na chłopaka" Długie włosy u faceta były normą na samym początku- jescze w jaskiniach. Obenie nastąpił "powrót do korzeni", a więc nie razi to.
Natomiast facet z koboiecymi ruchami lub kobieta z "marszowymi "ruchami nieco wadzą...
Reasumując: fryzura Niemena sięga tradycji i jest OK, a damskie ruchy już nie i nie jest OK.
minimoog
2013-08-26 00:20:12
A czy ja mówię, że nie jest OK? Sam mam długie włosy i mnie wcale podobny fakt nie razi. Pragnąłbym tylko zauważyć, że mimo wszystko większość kobiet ma długie włosy, a długowłosi mężczyźni należą puki co do mniejszości.
Ewa
2013-11-10 20:12:46
We wczorajszym odcinku "The Voice of Poland" Mateusz Ziółko wykonał utwór "Jednego serca" i moim zdaniem była to całkiem udana interpretacja.

https://www.youtube.com/watch?v=i2JXS8C ... tube_gdata
kangie
2013-11-12 05:29:52
Bardzo udana. Lecz jakby trochę zmienił linię melodyczną, czy się mylę --> ?
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Dziwny jest ten świat | górę strony