Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Dziwny jest ten świat

Dyskusje na dowolne tematy dla ktorych nie znalazło się miejsce w pozostałych forach. Wątki nie muszą dotyczyć Czesława Niemena, jednak ograniczamy się do tematów związanych z kulturą i sztuką.

Polski rock lat 80-tych 2007-12-09 - 2021-12-22 dzek 8 5651
dzek
2007-12-09 17:08:13
Ciekawe co sądzicie o polskim rocku lat 80-tych?Przez wielu muzyka z tamtego okresu jest uważana za najlepszą w całej naszej historii istnienia tej muzyki,a do mnie jakoś nie przemawia.Jest to tym bardziej zadziwiające,że ja wchodziłem jakby w dorosłość w tamtym czasie i mogłem tej muzyki sluchać całkiem świadomie.Pamiętam z jaką fascynacją i...bardzo głośno sluchałem być może pierwszej w Polsce mainstreamowej płyty rockowej wydanej w Polsce pod tytułem "Helicopters".Z równą fascynacją słuchałem pierwszych nagrań Perfectu,Maanamu,Republiki.Po epoce disco,która to muzyka królowała w jakims senie w mediach w drugiej polowie lat 70-tych te zespoły przyniosly powiew czegoś oryginalnego.Niemniej po latach nie do końca podzielam ten swój entuzjazm tamtymi piosenkami.O ile w pewnym sensie hymnem tamtego pokolenia są takie piosenki jak "Autobiografia","Chcemy być sobą"czy "Biała flaga"o tyle dla mnie hymnami pokolenia wcześniejszego są "Dziwny jest ten świat"czy "Bema pamięci żałobny rapsod'/nie mówiąc o wielu innych wspaniałych utworach/.Nie musze chyba mówić po czyjej jestem stronie.Wydaje się,że jednak pokolenie lat 80-tych, przy całym szacunku dla Kory,L.Janerki,Z.Hołdysa czy G.Ciechowskiego nie miało tak wielkich ,jakby pelniejszych artystów jak Niemen,Grechuta czy Niemen.
Tadeusz
2007-12-10 12:24:33
dzek napisał:
[...]Wydaje się,że jednak pokolenie lat 80-tych, przy całym szacunku dla Kory,L.Janerki,Z.Hołdysa czy G.Ciechowskiego nie miało tak wielkich ,jakby pelniejszych artystów jak Niemen,Grechuta czy Niemen[...]


Wymieniłeś dwa razy Niemena- co bardzo chwalę :wink: - i raz Grechutę. Niemena pozostawiłbym z pełnym przekonaniem, a w miejsce Grechuty wstawiłbym "Klan"
Poza tym całkowicie zgadzam się z Tobą. To chyba Ty pisałeś, że rozwój rocka w latach 70-tych był cudowną eksplozją stylów i erą eksperymentów, polegających na miksowaniu najprzeróżniejszych gatunków, co musiało dać mieszankę wybuchową w postaci niezapomnianych do dzisiaj koncertów. Jeżeli dodamy do tego ciągoty ówczesnej młodzieży do kontestacji wszystkiego, to otrzymamy pejzaż malowany najsłynniejszym w dziejach Świata koncertem - Woodstock.
Do dzisiaj , kiedy słucham Janis Joplin, która jest dla mnie najwspanialszym wehikułem czasu, stają mi przed oczami tłumy kolorowej młodzieży, protestującej przeciw wojnie w Wietnamie, przeciw podłości i hipokryzji polityków, przeciw głodowi w Etiopii…
Napisałem kiedyś na forum wiersz – o tym właśnie!

Może, może, może Nowy Jork
szczęście Wam da ?
Dzisiaj rzucam go Wam pod nogi.
Czerpcie z niego całe zło.

Może, może, może nie zabije Was ?
Tak, jak mnie zabić chciał
urojeniami narkotycznych mar,
kupionymi za dolara.

Może, może, może Nowy Jork
ugasi uczucia w Was ?
Tak, jak we mnie ugasił,
bezlitośnie i na zawsze.

Może, może , może Ameryka
śmierć Wam piękną da ?
Tak, jak mnie uśmierciła
w hotelu Landmark.

Może, może, może cały Świat
zapamięta Woodstock? -
wolności i hipisów święto,
po których tylko cień pozostał

On chyba zaświadcza o moim (i naszym ) sentymencie do przełomu lat 60/70

Rock lat osiemdziesiątych też jest atrakcyjny w swojej formie i z całą siłą porwał ówczesną młodzież swoim urokiem. Różnica w odbiorze polega na tym, że my (ramole) nie byliśmy już tacy spontaniczni i z pewnym krytycyzmem przyjmowaliśmy próby młodszych rockowców.
Inne były też inspiracje twórców i inna była baza źródłowa, z której mogli oni korzystać. Wyczerpały się bowiem możliwości kojarzenia gatunków muzycznych, a pozostała jedynie melodyka i rytmika, co siłą rzeczy zmieniło profil rozwojowy tego gatunku. A my ( ramole) wciąż oczekiwaliśmy eksplozji czegoś zupełnie nowego, spragnieni byliśmy protestów i kontestacji. Niestety nadeszły inne czasy, nastąpiła wymiana pokoleń i zmieniła się treść przesłania muzycznego. Musiało to zaskutkować naszą nostalgią.
Muszę przyznać, że z przyjemnością słucham rocka lat 80-tych i wywołuje on we mnie emocje- inne niż rock lat 70-tych, ale emocje.
Jednak, jak nikt nie widzi , puszczam sobnie Pink Floyd ! :wink:
dzek
2007-12-10 16:35:04
Rzeczywiście,przez pomyłkę pojawiło się w moim poście dwukrotnie nazwisko Niemena,choć to trio-najbardziej chyba zasłużone dla polskiego rocka to Niemen,Grechuta/choć akurat rockowość Grechuty jest momentami dość dyskusyjna/i Nalepa.Wszyscy stosunkowo niedawno od nas odeszli i pozostałe po nich miejsca są puste .O Marku w książce W.Majewskiego napisano"Nie przyszedł w niczyje miejsce i nikt nie zajmie jego miejsca".Myślę,że podobne słowa można napisać o Niemenie i Nalepie.
cocomo
2007-12-10 21:24:20
dzekWydaje się,że jednak pokolenie lat 80-tych, przy całym szacunku dla Kory,L.Janerki,Z.Hołdysa czy G.Ciechowskiego nie miało tak wielkich ,jakby pelniejszych artystów jak Niemen,Grechuta czy Niemen.


Tutaj bym się nie zgodził i od razu wymienię kilka nazwisk. Pierwsze to Robert Brylewski - współtwórca takich zespołów jak Kryzys, Brygada Kryzys, Izrael, Armia, Falarek, Max i Kelner oraz jeszcze wielu bardziej efemerycznych projektów muzycznych. W kręgach niezależnych absolutna legenda. Jego muzyka nigdy nie była kopią zachodnich kapel, zawsze szedł własną drogą, to co tworzył zawsze było bardzo nowatorskie i oryginalne jak na czasy, kiedy powstawało.

Drugi delikwent to Wojciech Waglewski, który tak naprawdę dopiero w latach 80-tych zaistniał na scenie jako twórca Voo Voo i z tym zespołem w latach 80 nagrywał niesamowite płyty.

Trzeci to wspomniany przez ciebie Grzegorz Ciechowski.

Wszystkich łączy pewnien wspólny mianownik - ciągłe poszukiwania muzyczne i zmiany stylistyki. Żadna płyta tych artystów, czy nagrana solo czy z zespołami, które tworzyli nie była kopią poprzedniej, bo oni nie stali w miejscu i do dzisiaj każda ich nowa produkcja to pewnego rodzaju niespodzianka muzyczna, z reguły bardzo przyjemna
Podobieństwa z Niemenem nasuwają się same...

A co do muzyki lat 80 to polecam inne forum : http://forum.80s.pl - jedynie miejsce w internecie gdzie bezkonfliktowo koegzystują miłośnicy italo-disco i punk-rocka, co nie zawsze jest dane członkom forów poświęconych jednemu wybranemu artyście :wink:
Markovitz
2007-12-10 22:12:47
Cocomo
DzekWydaje się,że jednak pokolenie lat 80-tych, przy całym szacunku dla Kory, L.Janerki, Z.Hołdysa czy G.Ciechowskiego nie miało tak wielkich ,jakby pełniejszych artystów jak Niemen, Grechuta czy Nalepa.


Tutaj bym się nie zgodził i od razu wymienię kilka nazwisk. Pierwsze to Robert Brylewski - współtwórca takich zespołów jak Kryzys, Brygada Kryzys, Izrael, Armia, Falarek, Max i Kelner oraz jeszcze wielu bardziej efemerycznych projektów muzycznych. W kręgach niezależnych absolutna legenda. Jego muzyka nigdy nie była kopią zachodnich kapel, zawsze szedł własną drogą, to co tworzył zawsze było bardzo nowatorskie i oryginalne jak na czasy, kiedy powstawało.


Co do oryginalności stylu wymienionych tu zespołów czasem można przytaknąć , czasem trochę pomarudzić..
Ale zamiast marudzić proponuję rzucić okiem na początek tegorocznego koncertu Union of Rock, gdzie R.Brylewski wystąpił z T.Lipińskim i Brygadą Kryzys.
You Tube

Z całym szacunkiem dla pionierów polskiej nowej fali, punk rocka i rocka lat 80-tych. Brylewski, Waglewski, Janerka i Ciechowski mają swoje miejsce w historii polskiej muzyki rockowej, ale ja wymienioną przez Dzeka Wielką Trójkę poszerzyłbym najpierw o Jo.Skrzeka i SBB...
cocomo
2007-12-10 22:24:23
Dzięki za link. Szkoda, że Brygada to podobno już (po raz kolejny) historia...
dzek
2007-12-10 23:05:37
Muszę napisać z przykrością,że to co się określa jako rock lat 80-tych to rzecz,z której po troszę wyrosłem.Może się zestarzałem,ale dla mnie np teksty,że poltycy są żli czy coś w tym rodzaju,które na przykład wyśpiewywał kiedyś T.Lipiński z zespołem Tilt trąci trochę infantylizmem.Widziałem ostatnio jak G.Markowski,rozebrany do pasa śpiewa z przejęciem przed tłumem dzieciaków "Chcemy być sobą".25 lat temu to mnie kręciło,ale teraz?Pamiętam taką "czwórkę"Dezertera z utorem bodaj "Spytaj milicjanta".Wtedy,w czasach komuny,cenzury to te nagrania "raziły"w sensie pozytywnym swoją witalnością godną Sex Pistols ,ale też i wzudzały szacunek przez swoją odwagę.Natomiast po latach mnie to już niestety nie zachwyca.Z artystów tamtej epoki pod względem tekstowym najlepsze rzeczy tworzył napewno Ciechowski.Szkoda tylko,że gorzej było u niego ze śpiewem,a też i zespół Republika to nie jacyś wirtuozi swoich instrumentów.Slowem uważam,że pokolenie lat 80-tych nie miało takich artystów jak Niemen czy Grechuta.SBB czasem trochę dla mnie nudzili.Miałem wrażenie,że to było takie trochę granie dla grania.Ja wolę rzeczy bardziej zdyscyplinowane w swojej formie,a nie puszczanie wodzę swoim sklonnosciom do improwizacji.Przypomina mi sie tu wypowiedż E.Claptona,który mówiąc o koncertach zespołu Cream mówił,że muzycy tak się zapominali grajac swoje kilkuminutowe solówki,że nie słyszeli co gra kolega.No,ale to wszystko rzecz gustu.Dla mnie,człowieka blisko 50-letniego pewne sprawy,pewne teksty rockowe,gdy patrzę na nie z dziejszej perspektywy brzmią po prostu śmiesznie.Najbardziej drażni mnie pretensjonalność rockowych twórców,których buntownicza natura przesłania im zdrowy rozsadek.A może to kwestia wieku i smaku?Są oczywiście w świecie rocka rzeczy wspaniałe,ale do nich akurat niestety nie zaliczam nagrań polskiego rocka z lat 80-tych.
Jurek
2013-01-01 22:47:11
Polski rock lat osiemdziesiątych. Wtrącę się , i opiszę kilka wrażeń z koncertów w tym temacie i w tych latach.
" Dlaczego u nas nie ma bohatera, i jest nudno jak cholera, telewizja" - słyszałem na koncercie, i te właśnie słowa przekazują część atmosfery tych lat, w odróżnieniu do lat wcześniejszych , gdy kreacją bohatera zajmowały się media. Czesław Niemen był kreowany na kogoś ważnego w Polsce, w latach sześć, i siedemdziesiątych. Wszyscy w Polsce wiedzieli kto to Czesław Niemen. Początek lat osiemdziesiątych , i na koncercie rockowym słyszę taką formę zażalenia, jak to u nas , w Polsce jest.
"Nie ma winnych, wszyscy święci" - słyszałem na koncercie, i jest to również opis stanu rzeczy w Polsce.
"Droga pani z telewizji" - słyszałem na koncercie , forma petycji środowiska rockowego do telewizji w Polsce.
Trzy cytaty z koncertów rockowych w Polsce w latach osiemdziesiątych częściowo tylko charakteryzują to , co się działo . W tym moim wpisie opisałem , w jaki sposób autorzy tekstów usiłowali manipulować umysłami ludzi słuchających tych tekstów, oraz teksty to również rzeczywiste opisy życia w Polsce. Teksty piosenek , jakie słyszałem na koncertach rockowych w latach osiemdziesiątych , traktują o rzeczywistości.
W latach osiemdziesiątych podczas koncertów rockowych, wiem z relacji Józefa Skrzeka, milicja biła młodzież , koncerty rockowe były wykorzystywane w taki sposób przez milicję. Józef Skrzek z tego powodu ograniczył w tych latach działalność koncertową. Próbuję sobie wyobrazić, młodzi ludzie na rockowym koncercie , i tylko z powodu , są w Polsce, są Polkami, Polakami , są bici przez milicjantów. Jak było w latach okupacji 1939-1945 , Polki i Polaków traktowano w jaki sposób.

Tak zwany hymn pokolenia lat osiemdziesiątych , to teksty "Nie płacz Ewka" , "Chcemy być sobą", pamiętam , śpiewałem to głośno , przy otwartych oknach w akademiku można było mnie usłyszeć.

Pozdrawiam
Jurek
Markovitz
2021-12-22 14:01:46
Polska muzyka lat 80., w tym przede wszystkim muzyka zespołów rockowych stale obecna jest też w ofercie muzycznych stacji TV- jak STARS.TV i GOLD. tv..

.. no i przede wszystkim w Kino Polska Muzyka z listą TOP30, gdzie do grudnia 2021 można było głosować na "Dziwny jest ten świat" Czesława Niemena...

Za to wciąż można głosować na "Autobiografię" autorstwa Bogdana Olewicza i muzyka wciąż obecnego w mainstreamowych mediach jak choćby stacja TVN24.

Wrzucę tu mem, który z humorem podważa wagę anty-systemowej batalii takich rockmenów jak Zbigniew Hołdys z reżimem Wojciecha Jaruzelskiego w latach 80.

Byłem na koncercie Perfectu wiosną 1983 roku i na scenie podobała mi się sekcja rytmiczna Nowicki- Szkudelski i prawdziwie rockowy gitarzysta Andrzej Urny...

Markowski - jak na mój ówczesny gust bardziej grał wokalistę rockowego niż nim wtedy był, a Hołdys dawał do zrozumienia, kto tu jest ważny...
Hołdysa walka z reżiimem- Demotywatory.jpg Hołdysa walka z reżiimem- Demotywatory.jpg
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Dziwny jest ten świat | górę strony