Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Muzyko moja

Dyskusje o twórczości Niemena.

Boxy CD "Niemen od początku"
Czy jesteś zadowolony/-a z realizacji projektu "Od początku"?
Tak, w zupełności. 24% 8
Tak, jednak z pewnymi zastrzeżeniami. 33% 11
Nie, można było zrobić to lepiej. 33% 11
Trudno powiedzieć, nie posiadam jeszcze. 9% 3
Liczba głosów: 33
2007-11-03 - 2009-11-26 Domin189 64 38495
Domin189
2007-11-03 01:15:16
Zastanawiałem się długo, czy napisać to, co napiszę, czy nie... skoro to czytasz, to znaczy, że jednak się zdecydowałem.

Rozczarowuje mnie jakość brzmienia BOX'ów "Od początku". Wszystko pięknie wydane, wspaniałe wydawnictwo pod względem wizualnym, jednak od strony technicznej duży minus. Nie będę się rozwodził nad każdą kwestią, która mi nie pasuje, ale takie najważniejsze:

- kto mi wytłumaczy, co się dzieje z utworem "Płonąca stodoła" w 55 sekundzie? dźwięk jest jakby przytłumiony i czyste, wręcz krystalicznie czyste brzmienie z początku utworu przepada bezpowrotnie

- chórek w "Nie jesteś moja" brzmi, jakby jego bitrate wynosił 64kbit/s (!), a wokale Niemena z tej płyty są jakieś nienaturalne, jakby Niemen przy remasterze narzucił efekt je tłumiący!

- ...w ogóle wokale z obu albumów "Niemen Enigmatic" są takie "płaskie" i zdają się być odrębną strukturą od linii melodycznej (porównajcie chociażby "Aerumnarum plenus" z "Piosenką dla zmarłej)...

- "Bema pamięci żałobny rapsod" brzmi lepiej amatorsko zgrany z winyla niż na zremasterowanej płycie CD - dlaczego np. "Noc nad Norwidem" Budki Suflera '76 brzmi nieporównywalnie bardziej bogato w porównaniu z utworami Niemena, zaledwie kilka lat młodszymi?!

- na co zwróciłem uwagę już dawniej, w utworze "Moje zapatrzenie" słychać miejscami "pyknięcia" - wsłuchajcie się w 3:00 do 3:15, zwłaszcza w słowach "...nim chmura melancholii się rozpłynie, w końcu..." - zdecydowanie słychać jakieś przestery! Jak dla mnie jest to niedopuszczalne!

żeby nie było, że znajduję same minusy:

+ album "zerowy" mistrzostwo świata

+ świetna robota z płytami "Aerolit" i "Katharsis" - nie mogę im nic zarzucić, cudo!

+ mimo przesadzonego efektu "echa" (a może Niemen chciał w ten sposób uzyskać dźwięk stereo?) na płytach Idee Fixe (zwłaszcza "Larwa" i "Idącej kupić... - swoją drogą świetnych utworach ;)) Niemen zamieścił "Sieroctwo" i ocalił wspaniały materiał od zapomnienia!

Cóż, Niemen faktycznie odświeżył materiał, ale uczynił go niemiłym dla ucha i niestety, rozgoryczony, muszę ten fakt stwierdzić. Jest mi niezmiernie przykro, ale zawiodłem się na realizacji projektu "Od początku" - wydaje mi się, że osoba "z zewnątrz" zrobiłaby to lepiej niż sam Artysta. Zapraszam do polemiki.

edit:

Dziękuję za uczynienie z tego nowego tematu, szukałem już wcześniej odpowiedniego to mojego wywodu - teraz wszystko się wyklarowało
;)
Stach
2007-11-03 15:11:21
Jeżeli chodzi o mnie to żadnej polemiki w tym temacie nie będzie.
Domin189 napisał: Niemen ... uczynił go niemiłym dla ucha i niestety, rozgoryczony muszę ten fakt stwierdzic.

Już dawno nie czytałem takich ... rewelacji :lol:
Domin189
2007-11-03 15:27:25
Stachu, szczerze, krzywię się słuchając "Czerwonego albumu" po remasterze. Brrr... Oj, przepraszam - jedyny utwór, który słucham z przyjemnością, to "Enigmatyczne impresje" - prawda, że brzmi lepiej od instrumentalnych partii "Człowieka niewdzięcznego"?

A, i jeszcze jedno

A co sądzicie o opakowaniach płyt? Moim zdaniem, poza użytkowaniem w domu, nie nadają się np. do samochodu, gdzie mogą się te okładeczki pozaginać lub poniszczyć... Łatwo chyba też je pobrudzić... Wolałbym opakowania plastikowe, chroniące wkładki.

Stachu - Twój post wniósł tyle do dyskusji, że nie wiem co jeszcze napisać :wink:
Markovitz
2007-11-03 16:16:27
Stach Już dawno nie czytałem takich ..


..szczerych i ciekawych uwag o efektach autorskiego remasteringu nagrań , które znalazły się w 2 boxach CD "Niemen Od początku". :D

Jest o czym dyskutować. Remastering nagrań jest arcytrudną sztuką, wymagającą inwencji producenta i iście benedyktyńskiej cierpliwości.

Cz.Niemen był wspaniałym muzykiem, ale to jeszcze nie oznacza, że wyżyny kunsztu osiągnął także jako specjalista od renowacji nagrań. Kilkukrotnie przystępował do remasteringu archiwalnych nagrań i wiemy, że za każdym razem z efektów pracy nie był w pełni zadowolony.

Z wielu zagadnień poruszonych przez Domina chciałbym zwrócić uwagę na brzmienie płyt nagranych z zespołem Niemen Enigmatic. Zwracają uwagę zabiegi upiększające jak np. wycięcie szumu w partiach chóralnych "Bema pamięci..", czy przeniesienie na inny plan dźwiękowy nie do końca zestrojonego chórku Pań (na czerwonym albumie).

Czasem ingerencja sięgała chyba za daleko - bo tak odbieram skrócenie utworów "Enigmatyczne impresje" i "Wróć jeszcze dziś". A i do brzmienia wokali mam podobne zastrzeżenia, co Domin.

Z jakich powodów wybrzydzam na brzmienie płyt z boxów ?

Wynika to chyba z faktu, że wydanie boxów "Niemen. Od początku" zbiegło się w czasie z edycją płyty-składanki "Czas jak rzeka". Ponieważ nagrania pochodziły z różnych okresów twórczości trzeba było sprowadzić brzmienie do wspólnego mianownika : rozszerzyć i uprzestrzennić brzmienie, ściąć trochę górę, dodać basów. I tą metodę nasz Remaster przeniósł niestety do dalszych studyjnych realizacji.

Jeśli miałbym wyjaśnić to prościej, to powiedziałbym, że chodziło o to, aby brzmienie zespołu Niemen Enigmatic nie odbiegało zbytnio od brzmienia .. zespołu Akwarele.
Może Czesław Niemen liczył, że po łagodzącym brzmienie remasteringu utwory z okresu N. Enigmatic będą częściej niż dotąd prezentowane na radiowej antenie ..? Być może.
Ja jednak wolę sound pięciu płyt "Od początku" wydanych jeszcze przed edycją boxu.
Zwłaszcza jeśli słuchać mam czerwonego albumu - kultowej pozycji wśród miłośników nie tylko Niemena , ale i .. hard rocka 8)
Domin189
2007-11-05 19:07:30
Rozumiem Stacha, bo ja sam jestem tak zapatrzony w :N:-na, że najchętniej nie widziałbym niczego, co może Jego osobie jakoś umniejszyć. Jednak oddajmy Niemenowi, co Jego, a Bogu, co boskie i nie bójmy się wskazać na pewne niedoskonałości naszego Mistrza.

(oby to, co napisałem na górze nie wzbudziło kontrowersji, bo mnie kochani Userzy przeklną jak Gasketa! ;))


Jak widzę, są osoby, które nie są zadowolone z realizacji projektu "Od początku" (co nie znaczy, że nie doceniają wkładu pracy i... samego projektu ;)), dlatego proszę je o zabranie głosu... Ale czym byłaby dyskusja, bez głosów "z drugiej strony" - zatem zapraszam ;]
Piotr Starzyński
2007-11-12 21:08:42
Markovitz napisał:
Ja jednak wolę sound pięciu płyt "Od początku" wydanych jeszcze przed edycją boxu.

Czy wspomniane przez Ciebie, Markovitzu brzmienie na tych CD jest lepsze technicznie od brzmienia CD wydanych wcześniej przez DIGITON?
Pytam, bo chciałbym prezentować w Radiu najlepszą jakość, a i samemu takowej słuchać. :wink: :)
Markovitz
2007-11-12 21:29:37
Piotr Starzyński Markovitzu brzmienie na tych CD jest lepsze technicznie od brzmienia CD wydanych wcześniej przez DIGITON ?


Moim zdaniem- znacznie lepsze. Nagrania zyskały na dynamice i nie mają obciętej "góry" jak płyty z boxu. Wystarczy porównać np. z płyty "Dziwny jest ten świat" nagranie "Jaki kolor wybrać chcesz?". Na płycie z pudełka usłyszysz taki pływający dźwięk talerzy. A na tych z pierwszej serii Od początku tego nie ma... "Czerwonego albumu" też słucham tylko z takiej płyty, no i z winyla. One też są legalne 8)
Domin189
2007-11-13 14:52:54
...czyli znowu muszę kupować płyty, mimo wydatku rzędu blisko 280zł?! :cry:
Maciek
2007-11-13 15:24:27
Markovitz... na tych z pierwszej serii Od początku tego nie ma... "Czerwonego albumu" też słucham tylko z takiej płyty, no i z winyla. One też są legalne 8)


Chodzi o wydanie ( a ) Digitonu, czy pierwsze Polskich Nagrań ?
Markovitz
2007-11-13 16:35:53
Moja ocena tych serii wydawniczych miała charakter generalny, ale pytanie Maćka zmusza mnie do korekty i pogłębienia tematu... :)

Maciek Chodzi o wydanie (a) Digitonu, czy pierwsze Polskich Nagrań ?


Biorąc pod uwagę omawiane tytuły akceptuję brzmienie następujących wydań (kolorem brązowym zaznaczyłem te szczególnie ulubione ) :

Dziwny jest ten świat, Sukces - DIGITON, 1992,
Dziwny jest ten świat, Sukces - Polskie Nagrania Niemen seria Od początku, Pol.Nagrania 1996,

Niemen Enigmatic - Polskie Nagrania 1996

Człowiek jam niewdzięczny DIGITON 1992,
Człowiek jam niewdzięczny DIGITON, seria Retrospekcja, 1995

Pozostałych płyt słucham z boxu Od początku lub z winyli.

Co do pytania Domina ...

czyli znowu muszę kupować płyty, mimo wydatku rzędu blisko 280zł?!


Nie widzę takiej konieczności, żeby mieć wszystko. Sam niektóre płyty, których brzmienie mi nie odpowiadało oddałem w dobre ręce 8)

Audiofilem można zostać na starość. Wtedy tylko słuchać i zrzędzić...
:twisted:
Domin189
2007-11-13 16:49:10
...swoją drogą, zobaczcie, do jak ciekawych szczególików docieramy ;)

A czy brzmienie "Niemen Enigmatic", "Aerolitu" i "Marionetek" wydawnictwa DIGITON dużo się różni od tego z XXI wieku?
Domin189
2007-12-10 22:38:12
Dziękuję za odpowiedź, drodzy Forumowicze.

Żeby nie było, że rzucam bezpodstawne oskarżenia, przyjrzyjcie się (a raczej: "wsłuchajcie") w te oto krótkie fragmenty, które specjalnie wyciąłem, byście mogli je porównać...

Stosowałem system wersja wcześniejsza/późniejsza, w ten oto sposób mamy rozłożony na czynniki pierwsze (zawarłem ich tylko kilka, tych najistotniejszych) utwór "Bema pamięci żałobny rapsod", przedstawiony w dwu reedycjach: Niemena z 2003 roku (z BOX'ów "Od początku) i najprawdopodobniej (pobrałem z internetu) DIGITONU z 1992. Fragmenty są zapisane w 128kbit/s, jest to najgorsza z akceptowalnych przeze mnie jakości odtwarzania, nie szkodzi oryginałom na tyle, by się czepiać. Dopiero "schodząc" poniżej tej granicy (np. 96kbit/s czy... 40kbit/s!) słychać jakościową klapę - niestety, zaznaczam to, gdyż dużo userów psuje jakość nagrań przy ich publikacji, by te lepsze zachować dla siebie. Wnioski potem (...chociaż nasuwają się same).

http://www.speedyshare.com/316452379.html

Miłego słuchania i słyszenia różnic.
Domin189
2007-12-10 23:00:30
Kolejna produkcja, którą wziąłem na tapetę (z powodu braku innych) to Aerolit. Porównywane wersje to oczywiście remaster z BOX'ów "Od początku" (2003) i, tym razem na pewno, DIGITON (1994).

http://www.speedyshare.com/142788938.html

Proszę Państwa, rewolucja! Zabieram się za poprawianie brzmienia wersji zremasterowanej DIGITON. Dlaczego? Ponieważ chcę wszystkim udowodnić, że cała inżynieria dźwięku to tylko trudno brzmiące hasło. Zobaczymy, co jestem w stanie zdziałać za pomocą kilku prostych programów, które nielegalnie może ściągnąć każdy. Nie uważam się za specjalistę w tych programach, jednakże posiadam doświadczenie, które nabyłem z muzyką hip-hopową i obróbce własnych nagrań. Fakt, nie jestem w posiadaniu pierwotnych ścieżek owych utworów (konkretniej: "Daj mi wstążkę błękitną"), ale czy piraci z Andromedy je posiadają? Moje dość śmiałe posunięcie zostało sprowokowane brakiem ogólnego zainteresowania poruszoną przeze mnie kwestią brzmienia zremasterowanych płyt Niemena. Efekt moich starań będzie do posłuchania już wkrótce. A w moich górnolotnych celach znajduje się remaster "Rapsodu..." i to taki, do którego nie będzie można mieć zastrzeżeń.

Wiem, zabrzmiała ta wypowiedź dość samozwańczo (takie są moje działania ;)), ale proszę o wsparcie, tj. odsłuchiwanie i komentowanie moich poczynań. Dziękuję za uwagę, odbiór. 8)
Piotr Starzyński
2007-12-11 09:21:06
No,no Dominie 189!
Porywasz się na dużą pracę ( a może w mojej indolencji tak mi się tylko wydaje? :wink: )
Niemniej życzę Ci po-wodzenia po tych obszarach wydobywania dźwięku, z tego, co już Cz.Niemen nam zostawił.
Mam nadzieję być Twoich poczynań słuchaczem. :)
Gratuluję też zapału w naszym tu pisaniu.
Wybieraj utwory do "Lp", bym mógł...któryś z nich wybrać dla Ciebie.
Po-zdrowie-nia :wink:
ratajczak bogdan
2007-12-13 01:55:43
Dominie 189,
poświęciłem dzisiejszą noc na zaległości czytania postów.
Wysłuchałem Twoje zremasterowane wersje i zastanawiam się, czy nie powierzyć Ci moich bootlegów do obróbki.
Efekt naprawdę imponujacy! :)
A możesz zdradzić jakich programów użyłeś?
Skoro to takie łatwe jak twierdzisz, sam chętnie popróbuję zabawić się w inżyniera dźwięku, może to coś dla mnie?

(.)
Domin189
2007-12-13 17:10:09
Bogdanie, dziękuje za tak ciepłe słowa! Zwłaszcza, gdy nie słyszałeś jeszcze efektów mojej pracy ;) Nie będę wiele pisał, sprawdźcie sami brzmienie próbek, które zremasterowałem ja:

http://www.speedyshare.com/958999758.html

"moje" dzieła są podpisane "...Domina", natomiast dwie pozostałe to oryginały, które zremasterował samodzielnie Niemen - to tak, dla porównania moich i Jego wersji ;)
Piotr Starzyński
2007-12-13 20:00:20
Nie wiem, co powiedzieć a propos tego remasteringu...
Myślę, że jest to jednak trochę kwestia gustu.
Niemen na pewno myślał nad różnymi opcjami brzmienia i wybrał takie- moim zdaniem brzmienie jego jest łagodne, pastelowe ( i takie może miało być), natomiast
twoje, Dominie jest bardziej "soczyste", ostre.
I tak pewnie chciałeś, aby brzmiało?
Ja chyba się po prostu na tym nie znam i odbieram to emocjonalnie- podoba mi się to brzmienie albo to- i już- które jest "fachowo" lepsze-...nie wiem.
Niech się wypowiedzą, jeśli chcą specjaliści.
Szacunek za pracę, Dominie. :)
Ewa
2007-12-14 10:09:59
Wprawdzie nie jestem specjalistą, ale podoba mi się to brzmienie, jakie osiągnąłeś, Dominie. Rzeczywiście jest ono teraz bardziej wyraziste. Gratuluję efektu. :)
Darek Sieradzki
2007-12-14 11:45:24
Porównując nagrania weźcie tylko pod uwagę jedno: wersje Domina są około 2dB głośniejsze od wersji oryginalnych, a dla człowieka wersja głośniejsza będzie brzmiała właśnie bardziej "wyraziście", "soczyście". Dla rzetelniejszego porównania należałoby słuchając albo ściszyć sobie wersję Domina, albo podgłośnić wersję Niemena o te 2dB.

Dodatkowo jedyną możliwością podgłośnienia nagrania cyfrowego które i tak już wykorzystuje pełna skalę głośności, jest tzw. kompresja dynamiki (w skrócie: cichsze części podgłaśniamy, głośniejsze części zostawiamy). I znów - wynikowe nagranie jest głośniejsze i wydaje się soczystsze, ale kosztem zagubienia detali, zniekształcenia głośniejszych dźwięków i zniekształcenia dynamiki (w sensie: zamierzonych różnic głośności pomiędzy poszczególnymi instrumentami, dźwiękami, fragmentami utworów).

Takie zabiegi na nagraniach są bardzo powszechne (poszukajcie w sieci pojęcia "loudness war" lub "loudness race") ponieważ poprawiają odbiór nagrania w kiepskich warunkach, przy szumie otoczenia, rozmowach z ludźmi, słuchanych na tanich słuchawkach "mp3playerka", czy komputerowych głośniczkach - czyli tak, jak dziś najczęściej słucha się muzyki.

DS

ps. powyższe wnioski nie są wiążące, bo wysnułem je jedynie oglądając i analizując wersję Domina w edytorze dźwięku ;)

ps2. uważam, że Niemen znacznie przeceniał swoje siły jeśli chodzi o remastering i płytom z boksu jest bardzo daleko do doskonałości.

ps3. bardzo dobry filmik na YouTube wyjaśniający co to jest "loudness race" i co robi z muzyką:
http://www.youtube.com/watch?v=3Gmex_4hreQ
Tadeusz
2007-12-14 12:12:30
Darek Sieradzki napisał:
ps. powyższe wnioski nie są wiążące, bo wysnułem je jedynie oglądając i analizując wersję Domina w edytorze dźwięku :wink:


Nie są wiążące, ale dające dużo do myślenia. Dla mnie obie wersje nie różnią się , trudno bowiem - mając przeciętny słuch – wychwycić minimalne różnice w mocy brzmienia poszczególnych instrumentów lub partii instrumentalnych. Tym bardziej , że różnice te ( jeżeli rzeczywiście one są ) nie powodują wcale zmiany klimatu utworu, co innego gdyby jedna z wersji przypominała brzmienie wydobywające się ze słuchawki telefonu- to co innego, można by mówić o dwóch róznych wersjach !


Darek napisał, że analizował wersję Domina przy pomocy edytora dźwięku ( Czy edytor ten prezentuje jakieś wykresy, bo skąd wiadomo, że „o dwa decybele”? A no chyba z wykresu lub tabeli ).
Dodatkowo zaasekurował się szelmowskim mrugnięciem oka , no i miał rację, że tak zrobił, bo owe różnice mają znaczenie jedynie dla analityków dźwięku ( czy to głos Humphrey’a Bogart’a, czy ktoś podrabił ?)

Ale mimo tego, życzę Dominowi przyjemnej zabawy :)
Markovitz
2007-12-14 13:06:56
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2007-12-14 13:06:56 przez Markovitz
Filmik o "loudness race" rzeczywiście bardzo obrazowo tłumaczy w czym rzecz.

TadeuszDla mnie obie wersje nie różnią się, trudno bowiem - mając przeciętny słuch – wychwycić minimalne różnice w mocy brzmienia poszczególnych instrumentów lub partii instrumentalnych.


Ależ można to łatwo wychwycić : w nagraniu N.AEROLIT w wersji Domina podbite są np.dźwięki talerzy i przez to moje ulubione piano Fendera schodzi czasem trzeci plan, ale nie mam tego za złe, bo brzmienie dzięki temu staje się soczyste i niewiele traci na wyrazistości...
Jeśli tak niewiele trzeba zrobić, aby uzyskać pożądany efekt - tym lepiej :)
Tadeusz
2007-12-14 13:20:53
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2007-12-14 13:20:53 przez Tadeusz
Markovitz napisał:
... podbite są np.dźwięki talerzy...

Może i są, tylko jakie to ma znaczenie? To tak, jak na żywym kncercie: siedzisz z lewej - słyszysz lepiej piano, siedzisz z prawwej - słyszysz lepiej flet. Kto był na lepszym koncercie - ten z lewej, czy ten nz prawej ?
Płyta zaś jest niewatpliwie kompromisem i na jej podstawie nie wiele da się zrobić dobrego w zakresie remasteringu - chyba, że dla potrzeb wykresu, bo nie dla mnie !
Stach
2007-12-14 14:29:28
Cóż , dla mnie taki "mastering" przeprowadzony przez Domina to kaleczenie dzieł NIEMENA . Widzę w tym zagrożenie , przez kolportaż owych "dziełek" Domina m.in w speedyshare, poprzez przedłożenie odbiorcy dzieła Niemena jako Dzieło Niemena ... spaprane przez poprawiacza, który pisze , że "Rapsod" poprawi i to taki, do którego nie będzie można miec zastrzeżeń- co za pycha i buta. Do trenowania swoich zapędów masteringowych znajdz sobie inne utowory innych wykonawców. Widzę ,że gdy zabrakło Niemena rozwilkołaczyło się i posypało majsterkowiczami, proszę idz sklejaj statki lub samolociki .Nie zgadzam się na takie praktyki, w/g mnie jest to bezprawna ingerencja w to co sTworzył NIEMEN.

Czy ktoś widział obraz Matejki poprawiany przez Kowalskiego ?
Czy pomnik Niemena za jakiś czas będzie przez Kowalskiego "dłubany"?
Czy w wiersze Norwida Kowalski "wtranca" swoje 3 grosze?
NIE, NIE, NIE :!:
Markovitz
2007-12-14 14:42:41
Niemen chyba nie pisał na okładce, jak należy ustawić sprzęt, aby wysłuchać płyty..?

Stach Nie zgadzam się na takie praktyki, w/g mnie jest to bezprawna ingerencja w to co stworzył NIEMEN.


Stachu - czy sam nigdy nie korzystałeś z magnetofonu lub odtwarzacza z equalizerem ?

Ustawiasz sobie basy, wydobywasz swój ulubiony wokal, coś brzmi głośniej, coś ciszej...

Kłopot w tym, że ostatnio equalizery nie są w modzie i dlatego Domin musi ustawić sobie brzmienie na komputerze. Co w tym złego, że chce się zajmować tą muzyką ?
Tadeusz
2007-12-14 14:48:28
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2007-12-14 14:48:28 przez Tadeusz
Stach napisał:
...proszę idz sklejaj statki lub samolociki...

Jeżeli Domin dostosuje się do Twojej sugestii, to narazi się z kolei miłośnikom konstruktorów statków i samolocików. Zakrzyczą go np. miłośnicy Iljuszyna. :lol: Nie narażaj go na to !!!
Co w tym złego, że próbuje swoich sił, tym bardziej, że nie zrobił z tych utworów jakichś ochydek. Brzmią normalnie!
Stachu, nie bądź ortodoksą, bo Niemen nie jest nietykalnym bóstwem. Nikomu nie można zabronić zajmowania się Jego twórczością.
Odnieś się do tematu merytorycznie, a nie emocjonalnie.
Tadeusz
2007-12-14 14:56:11
Markovitz napisał:
Niemen chyba nie pisał na okładce, jak należy ustawić sprzęt, aby wysłuchać płyty..?


??? :shock:
Ewa
2007-12-14 15:12:55
Stach
Cóż , dla mnie taki "mastering" przeprowadzony przez Domina to kaleczenie dzieł NIEMENA . Widzę w tym zagrożenie , przez kolportaż owych "dziełek" Domina m.in w speedyshare, poprzez przedłożenie odbiorcy dzieła Niemena jako Dzieło Niemena ... spaprane przez poprawiacza..

Ależ Stachu, Domin przecież niczego nie okaleczył ani nie spaprał, słucha się tego naprawdę dobrze. Poza tym z pewnością nie będzie tego nigdzie rozpowszechniał, dał nam tylko do posłuchania fragmenty swoich próbek remasterigowych.
Naprawdę nie widzę tu powodu do oburzenia.
Darek Sieradzki
2007-12-14 16:04:14
Wyjaśnię jeszcze: nie napisałem swojego listu, żeby Domina zniechęcać, czy (niekonstruktywnie) krytykować. Sama kompresja dynamiki to jeszcze nic złego i używają jej wszyscy inżynierowie dźwięku - chciałem tylko zwrócić uwagę na pewne zjawisko i przestrzec przed przesadą.

DS
Stach
2007-12-14 16:06:00
Przy takim majsterkowaniu w dziełach NIEMENA zostaje zakłócone porozumienie się, moje z Artystą :wyrażenie myśli słowami, muzyką. Niemen pragnął przekazac nam wzruszenie. Takie majsterkowanie nie pozwala mi na zapoznanie się wewnętrznym , psychicznym światem twórcy, te ogromne opory, lęki, sprzeciwy, troski, głębokie pokłady wrazliwości. Niemena twórczośc bazuje na wewnętrznych stanach emocjonalnych.A po takim majsterkowaniu ja nie potrafię wyegzekwowac Jego własnych , często głębokich stresów, które są zawarte już po przejściach walecznego majsterkowicza.
Tadeusz
2007-12-14 16:13:06
Stachu, nie przesadzaj! Gdybyś nie wiedział, że to jest dzieło Domina, słuchałbyś je jak Niemena i wszystko byłoby OK. A tak napinasz się dla zasdady. I po co?
Domin189
2007-12-14 16:16:39
Darku, masz rację, zwiększyłem głośność całości, ale... użyłem także odpowiednich filtrów, tzw. equalizerów, które odpowiednio zmieniają dźwięki zgodnie z naszymi ustawieniami. Wybrałem optymalne ustawienia i dzięki trzem różnym "wtyczkom" (strach spytać: "aż" czy "tylko"?) uzyskałem efekt taki, jaki przedstawiłem wszystkim. W ogóle to bardzo się cieszę, że udało mi się Ciebie zmusić do przerwania milczenia ;)

Nie wydaje mi się, żebym ingerował w dynamikę. Nie używam wtyczek, które mogą zmieniać coś w strukturze dźwięku, jak np. "dynamics processing" czy "hard limiting". Darku, przyznasz sam, że to, co zrobił Niemen ze swoim wokalem w "Bema pamięci żałobny rapsod" to przypomina kompresję 96kbit w formacie MP3! Nikt mi nie wmówi, że od początku miał takie zamierzenie, że TAKI efekt finalny był przez niego pożądany...!

Bez sensu są w tej chwili kłótnie na temat "Niemen zrobił to i tamto i nie wolno tego zmieniać" - Niemen nie był doskonały, a to, co mu czasem nie wyszło, nie ma być przez nas tuszowane i przemilczane. :N: jest i pozostanie moim idolem, bez względu na "wpadki"! Stachu, nie ingeruję w to, co stworzył Niemen - nie dograłem n-tej zwrotki do "Bema pamięci", tylko skorygowałem utwór w sferze brzmienia tak, aby mi odpowiadał. Jeśli Tobie się to nie podoba, to przykro mi, ale nie wiem co napisać! :lol: Trzeba przyznać, że nasz Mistrz, mimo ciężkiej pracy, nie zdołał zadowolić wszystkich (i chyba nigdy nie byłby w stanie).


I wiesz co, Stachu? Wkurzyłeś mnie swym postem i ignorancją.
Pierwszy raz się to w ogóle komukolwiek z forum udalo.


Moja "zabawa" to nie zmienianie wykresów, które dostrzegą tylko analitycy - to DUŻE szczegóły, których naprawdę nie można nie wy-słyszeć! Gdyby tak nie było, to jaki sens miałaby obróbka utworów niewydanych jeszcze - przecież nikt by nie zauważył różnicy?!

A i doczepię się do jeszcze czegoś!

Fatalnie wydane zostały utwory ze "Srebrnych dzwonów". Pseudo-stereo, które polega na tym, że wokal jest głośniej na jednym kanale, a na drugim ciszej, z minimalnym pogłosem to kpina ze słuchaczy.
Stach
2007-12-14 16:20:30
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2007-12-14 16:20:30 przez Stach
TadeuszStachu, nie przesadzaj! Gdybyś nie wiedział, że to jest dzieło Domina, słuchałbyś je jak Niemena i wszystko byłoby OK. A tak napinasz się dla zasdady. I po co?
Wraziłem swoje zdanie.
http://www.latarnik.com.pl/sklep/?s_karta_fragment.id_47
Domin189
2007-12-14 16:56:34
StachPrzy takim majsterkowaniu w dziełach NIEMENA zostaje zakłócone porozumienie się, moje z Artystą :wyrażenie myśli słowami, muzyką. Niemen pragnął przekazac nam wzruszenie. Takie majsterkowanie nie pozwala mi na zapoznanie się wewnętrznym , psychicznym światem twórcy, te ogromne opory, lęki, sprzeciwy, troski, głębokie pokłady wrazliwości. Niemena twórczośc bazuje na wewnętrznych stanach emocjonalnych.A po takim majsterkowaniu ja nie potrafię wyegzekwowac Jego własnych , często głębokich stresów, które są zawarte już po przejściach walecznego majsterkowicza.


Niemen nagrał ten utwór ponad trzydzieści lat temu i nie wydaje mi się, żeby on sam ingerował w niego po latach, by przekazać nam ówczesny stan swego ducha! Ja bardzo dobrze rozumiem Artystę - Jego interpretacja wiersza "Bema pamięci..." jest nie do powtórzenia; idealnie obrazuje to, co zawarł Norwid.
rutek66
2007-12-20 14:52:44
:!: mam te boxy Niemena!!! super sprawa! wszystko zebrane w jednym. nie trzeba kupować po jednej płycie bo nie jestem zbieraczem! :?
Dziwne że Niemen nagrał tylko dwie płyty po 80 roku!! w dodatku nie dobre! w tempie 1 piosenka/rok! to mnie dziwi! z czego żył? Dziwne! :?
Dżwiek na moich boxach jest OK , nie mam z tym problemu
Darek Sieradzki
2008-01-02 20:52:23
EwaAleż Stachu, Domin przecież niczego nie okaleczył ani nie spaprał, słucha się tego naprawdę dobrze.


Posłuchałem przed chwilą "Enigmatica" w wersji z boksu wydanego przez Polskie Radio i dopiero teraz rozumiem o czym wy w ogóle mówicie :shock:

Do tej pory słuchałem tych nagrań z wcześniejszego wydania - niedokończonej serii dla Polskich Nagrań - które jest generalnie OK, jeśli już przyzwyczaić się do nieco zbyt hojnie dołożonych pogłosów. Nie wiedziałem nawet, że do boksu Niemen przygotował kolejny "remaster". Czy raczej, że tak okaleczył i spaprał to co zostało bardzo przyzwoicie nagrane te 30 pare lat wcześniej.

Gdzie to ma wszystkie wysokie tony? Ja rozumiem, że człowiek w wieku Czesława Niemena już ich nie słyszy (w utracie słuchu nieodłącznie związanej ze starzeniem pierwsze poddają się właśnie wysokie tony), ale czy to znaczy, że i my mamy ich nie słuchać?!

Z niecierpliwością czekam na winylowego Enigmatica Polskich Nagrań. Prawdopodobnie będzie to najlepiej brzmiąca wersja jaką można dostać... Tymczasem dla chętnych próbka brzmienia niemalże już 40-sto letniego czarnego krążka:

http://www.speedyshare.com/430614538.html

("prawie" bez obróbki - nieco usunąłem szum i trzaski. nagranie jest znacznie cichsze niż CD, więc podkręćcie wzmacniacze ;))

DS
Romuald Juliusz Wydrzycki
2008-01-02 21:57:36
Macie racje w wielu stwierdzeniach wynikajacych z bardzo dokładnego słuchania kolejnych wersji nagran.
Majac niemal wszystkie kolejne wydania otrzymywane od Czesława głównie , zwracałem mu uwage na te fakty.
Będac z nim bardzo blisko nie miałem zahamowan ,żeby to mu wielokrotnie tłumaczyć .
Co mi odpowiadal na swoja obronę nie muszę mówic, bo wiadomo , jednoczesnie stwierdzał że mam bardzo dobre ucho do słuchania.
Ja oświadczam. że najpierw słucham muzyki , a dopiero potem jakosci , choc oba pojecia są ważne .
Na koniec , to chyba dowolne ksztaltowanie dzwieku w trakcie słuchania nie jest zabronione . :)
Domin189
2008-01-02 22:08:31
Jakże się cieszę, Darku, że popierasz mnie i kilku innych, którzy o tej wersji wypowiadali się co najmniej niepochlebnie.

Z jednej strony jest to bardzo poważny problem, bo... klient płaci (dodam, że jak na moją kieszeń to niemało!) i wymaga, a nie otrzymuje tego, czego oczekuje. A i owszem, wymagam dobrego brzmienia, bo to w końcu brzmienie jest najważniejsze - przecież nie to, kto dokonał masteringu :lol:.

Wydaje mi się, że moglibyśmy wspólnie ustalić najlepsze brzmienie danych albumów - podobało mi się to, jak zrobił to Markovitz w jednym z tematów - żeby każdy zaawansowany fan mógł słuchać tego, co najlepsze! :)
Romuald Juliusz Wydrzycki
2008-01-02 22:32:40
W uzupełnieniu toczacej sie i rozpedzajacej dyskusji .
Pojęcie kształtowania dzwieku jest pojeciem s u b i e k t y w n y m .
Tworzac , poprawiajac i słuchajac , trzeba z tego zdawać sobie bardzo mocno sprawe . :)
Polecam Sukces Nr 1/212 styczen 2008 Sława to zart - Bogusław Kaczynski szczególnie str 61 o jakosci najlepszych nagran.! :)
Tadeusz
2008-01-03 12:04:55
Bez przesady z tym upośledzeniem , polegającym na utracie z wiekiem zdolności słyszenia dźwięków – wysokich to, czy niskich. Każdy komputerowy program audio ma opcje pozwalające na dobór proporcji poszczególnych częstotliwości, co daje duże możliwości eksponowania poszczególnych instrumentów i wokalu. Niektóre z nich ( tych opcji) dają tak małe wzajemne różnice, że tylko na wykresie widać różnicę.

Słyszałem nawet taką opinię fachowców - dźwiękowców , że płyta CD ma „wrodzoną” właściwość polegającą na minimalnym obcinaniu wierzchołków fal, co zmniejsza wrażenie przestrzenności dźwięku. Bez przesady.
Romuald Juliusz Wydrzycki
2008-01-03 14:16:42
Bez przesady , ale pojdz do laryngologa specjalisty i zbadaj ile slyszysz , a się przekonasz ze to prawda .
Ja takie badania przechodziłem cyklicznie i zwiazane były z wykonywaniem mojego zawodu.
Oczywiste jest że winyle brzmia lepiej ! :)
Darek Sieradzki
2008-01-03 21:20:58
Darek SieradzkiPosłuchałem przed chwilą "Enigmatica" w wersji z boksu wydanego przez Polskie Radio i dopiero teraz rozumiem o czym wy w ogóle mówicie :shock:


Dla odmiany posłuchałem też mojego ukochanego Aerolitu i zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony.

Pierwszy "remaster" tego albumu, wydany przez Digiton, to był potworek jakiś. :N: chyba eksperymentował sobie dopiero z oprogramowaniem w tamtym okresie. Odwrócił fazę w jednym kanale, stwierdził, o, jaki fajny efekt i tak to wcisnął ludziom.

Natomiast boxowe wydanie brzmi bardzo blisko oryginału i jednocześnie nie tak sucho/płasko jak dawny winyl Polskich Nagrań. Aż przyjemnie posłuchać.

Bardzo niekonsekwentny jest ten boks. Jedne nagrania przygotowane byle jak, inne świetnie i starannie. O co w tym mogło chodzić? Pośpiech? Zniecierpliwienie? Brak dystansu do swoich dawnych osiągnięć? Żal tylko, że nieprędko (o ile w ogóle) usłyszymy te nagrania opracowane nie tyle autorsko, co po prostu profesjonalnie... Może z zagranicznymi będzie lepiej?

DS
Maciek
2008-01-04 12:33:59
Darek Sieradzki Może z zagranicznymi będzie lepiej?


A w ogóle kiedyś będą ?
Domin189
2008-01-04 19:39:53
Heh... pod lupę weźmy płytę "Postscriptum".

Mimo, że jest to wg wielu najgorsza płyta :N:-na, to nie chciałbym, żeby była w jakiś sposób okaleczona, np. nieudolnym masteringiem. Ale od początku.

Począwszy od "Dziwnego świata", wokal brzmi naprawdę świetnie, choć nie miałem jeszcze okazji skonfrontować go bezpośrednio z winylem i porównać. Kiedy otrzymałem CD, od razu przeskoczyłem do pięknej ballady "Moje zapatrzenie". Szok!

Nie wiem, co jest przyczyną przesterów, ale pojawiają się one już od pierwszych sekund, co słychać najwyraźniej:

0:29 (lekkie trzaśnięcie)
0:52 ("przeskakiwanie" w tle)
0:55 (ech...)
0:57 (przy słowie "ciszą")
1:04 (przeskakuje, jakby płyta była porysana)
1:59 (bitwa nieskończona z przesterami)
2:15 ("tęsknię")
2:27 (podczas gry pianina)
2:54 (coś się zapala w tle?)
3:12 ("nim chmura melancholii..." - skandal, co się tu dzieje z wokalem)
3:32 ("niewyłuskany orzech" - powtarzające się już wcześniej i później lekkie zakłócenia)

...

długo tak bym mógł. Zaznaczone są fragmenty, które usłyszy każdy
nawet najbardziej zasłuchany w nieomylność Mistrza słuchacz.

Czy ktoś może potwierdzić moje spostrzeżenia, czy to może tylko ja mam lipny CD? Czy znacie wytłumaczenie dla tych "przesterów"?


Żeby kolejny raz nie kończyć postu krytyką, płyta ma naprawdę ciekawy materiał; myślę, że "Elegia śnieżna", "Moje zapatrzenie" czy "Nim przyjdzie wiosna" to wystarczające powody, dla posiadania tej płytki. Nawet, jeśli nie słucha się jej za często ;)
Domin189
2008-02-02 15:05:56
Zobaczcie, co ciekawego znalazłem, przeglądając zasoby sieci:

http://www.speedyshare.com/902872665.html

...dla porównania z wersją z BOX'ów (nie zamieszam owej, gdyż wszyscy macie te płytki i nietrudno je odsłuchać). Płyta "Postscriptum" nie miała innych reedycji na CD poza tą Polskiego Radia - wydaje mi się, że plik, do którego podałem wyżej link pochodzi ze zgranego winyla... Uważam tak, gdyż sam niegdyś słuchałem tej płyty w takiej formie - i brzmieniowo istnieje ogromne podobieństwo. Zauważcie także czas trwania utworu - 6:05 (...właściwie 6:00, ostatni dźwięk milknie na 5 sekund przed końcem), gdy na CD trwa 6:10 (...właściwie 6:05, podobnie jak w poprzednio). Wiadomo, jeśli jest to zgrane z winyla, to przyczyna może leżeć w gramofonie, który już nie działa tak, jak za czasów świetności ;)

Reasumując po przesłuchaniu tej wersji, tym bardziej jest mi przykro, że płyta z BOX'u jest tak daleka od brzmienia oryginału, tudzież winyla.
Adam+Dudek+Igras
2008-05-02 19:55:19
Witam. Jestem tu nowy. Chciałbym zabrac głos w dyskusji.
Jako muzyk z około kilkoma tysiacami godzin spędzonych w studio nagraniowym (tu nadmieniam że mówie o studiach realnie profesjonalnych a nie samozwańczo profesjonalnych) chce powiedzieć że w Polsce istnieją tylko jedno-dwa studia przygotowane sprzętowo do "remasterów" .Prawda jest taka że mastering i remastering wymagaja drogich fizycznie istniejących urządzeń na które nikogo w Polsce nie stać. Jeden z kompresorów ze Studia Winicjusza Chrósta gdzie robiłem swoje rzeczy kosztuje około 10-15 tys. zł.
Nie mówiąc o korektorach ,noise gate"ach itp .Mój znajomy producent (robił remastery SBB dla Koch"a) zawsze mi mówił że na "wstyczkach" to się dzieci bawią. Jeden kompresor z jakiegos ekstra stołu "made in GB" kosztuje nawet tele co dom w Polsce. Co to ma do Niemena? podejrzewam zrobił to co mógł i tyle.
Podejrzewam też że próbował tuszować pewne rzeczy które mu nie pasowały albo raziły. Polscy realizatorzy z lat 70 nie byli Amerykanskimi albo Angielskimi czarodziejami dźwieku studyjnego. Wiele spraw w nagraniach Niemena jest spartolonych i to nie kwestia remasteru ale pierwotnego nagrania na taśmę. A co do tego że polscy realizatorzy partolą nie ma watpliwości.
Sam sprawdziłem.
Domin189
2008-05-02 21:46:11
Potwierdzam; zgadzam się jak najbardziej z kwestią "bawienia się wtyczkami", ale dla mojego ucha, efekty, które sam osiągam, są całkiem zadowalające (wystarczy, że pasuje mi lepiej niż oryginał). Wiadomo - komputerowe pluginy to nie to samo, co konkretne urządzenie mechaniczne. Ale jak się nie ma co się lubi... ;)

Stachu - ubolewam z tego powodu, że nie jestem zadowolony z brzmienia utworów Niemena. Bardzo bym chciał, żeby sam Czesław doprowadził swój materiał do dobrego stanu. Niestety, pewnie więcej remasterowanych reedycji już... nie będzie. Chwała za zebranie tej cząstki twórczości "do kupy". Bo jak się nie ma co się lubi... ;) A że człek czasem narzeka, to jest jego cechą - sam o sobie mogę rzec, iż człowiek jam niewdzięczny.*

Swoją drogą, ciekaw jestem, czy przy remasteringu projektu Na pomieszane języki, Niemen posiadał swe nagrania rozścieżkowane. Chyba, że taśmy zabrał do ojczyzny od razu po dokonaniu nagrań. Pisząc tę wiadomość, myślę o, i słucham WŁOSZCZYZNY ( :D ) zgranej z czarnej płyty i skonwertowanej do formatu, którego tak bardzo nie lubi Pani Niemen. Nie - nie boję się tego napisać, że posiadam te nagrania właśnie w takiej formie! Pewnie mało kto wierzył, jak zaczynałem pisywać na forum, że sprawię sobie oryginalne płyty - a tak się właśnie stało, mimo posiadania całej dyskografii w wersji pirackiej. I z całą pewnością kupię kolejny BOX, który tylko się ukaże. Nieco odbiegłem od tematu, ale już wracam - wyobrażam sobie, jak pięknie będą brzmiały te utwory profesjonalnie zremasterowane, skoro już teraz można się nimi zachwycić...

Zainteresowani już walczą o unikatowe płyty Niemena z Włoch i nie tylko na allegro ;) Panie Niemen! Czy sprzedaż tych materiałów za bezcen nie jest gorsza od ściągnięcia trzech, góra pięciu (bo więcej przeciętny słuchacz nie strawi) utworów z sieci?


* nabyłem reedycję Digitonu, o której pisałem już wcześniej w przygrywce - to mi wystarczy, żadnych więcej eksperymentów z "Czerwonym albumem"!

:D
Adam+Dudek+Igras
2008-05-03 11:47:02
UWAGA drodzy fani Niemena. Pamietajcie że:
-Każy pokój swoim pogłosem znieksztauca brzmienie.
-Nie ma idealnych głosników (pasmo przenoszenia i itp) Nawet nie ma uniwersalnych-idealnych profesjonalnych monitorów studyjnych
-Nie ma idealnie przenoszacych kabli analogowych.
-Wzmaniacze tez swą urodę mają.
Niektórzy mogą słuchac Box"ów na sprzecię który ma newralgiczne mankamentne pasmo we fragmecie uwypuklajacym "żłe sprawy" w boxie itp (każdy sprzęt ma coś takiekiego).
Przejrzyjcie paramatry swoich zestawów.
Ja słucham tego na taniej wieży cyfrowej i na aktywnych połprofesjonalnych minitorach ESI .Uważem że jest w sumie ok.
angur
2008-05-03 12:19:52
Fajnie chlopaki Adamie, Dudku i Igrasie zescie sie podzielili tymi tajemnicami. Ja niestety musze tego wszystkiego sluchac na Jamasie z jakimis kanadyjskimi spikierami. A co do urody to ten moj Jamaha wcale nie taki piekny, ale na szczescie nie uwypukla za bardzo tych "zlych spraw w boxie".
Niestety teraz dopiero zdalem sobie sprawe z tego ze obwinialem innych za zaklocanie mojego spokoju sluchania, kiedy to wlasnie newralgiczne mankamentne pasmo ktore uwypuklilo zle sprawy, bylo odpowieddzialne.
Ale tez uwazam ze jest w sumie OK.
Markovitz
2008-12-05 11:52:30
DarekDodatkowo jedyną możliwością podgłośnienia nagrania cyfrowego które i tak już wykorzystuje pełna skalę głośności, jest tzw. kompresja dynamiki (...)
Takie zabiegi na nagraniach są bardzo powszechne (poszukajcie w sieci pojęcia "loudness war" lub "loudness race") ponieważ poprawiają odbiór nagrania w kiepskich warunkach, przy szumie otoczenia, rozmowach z ludźmi, słuchanych na tanich słuchawkach "mp3playerka", czy komputerowych głośniczkach - czyli tak, jak dziś najczęściej słucha się muzyki (..)

uważam, że Niemen znacznie przeceniał swoje siły jeśli chodzi o remastering i płytom z boksu jest bardzo daleko do doskonałości

Zdecydowanie wolę brzmienie pierwszej edycji płyt Digitonu i "Retrospekcji" niż płyt z pierwszej części boxu. Im ingerencja Niemena w oryginalne brzmienie była mniejsza- tym efekt lepszy.
Niestety na czerwonym albumie z boxu słyszymy za przeproszeniem jakiegoś gitarzystę- kastrata a nie rodzimego herosa gitary i prekursora hard rocka ! :evil:

To powinno być w następnych wydaniach poprawione ! Byłby to prawdziwy hołd oddany artyście, który nie stał nigdy w miejscu i nie był zadowolony tym, co już osiągnął...
Domin189
2008-12-05 13:04:49
Tak! Marku, zgadzam się z Tobą całkowicie. Lecz co można zrobić, aby wcielić ten pomysł w życie? Czy właściwie kiedykolwiek jeszcze usłyszymy nowe reedycje dzieł Niemena? Obawiam się, że ta od-autorska mogła być ostatnią...

Pierwsza część boxu - do poprawki. A co powiecie na progresywno-rockowy materiał w obróbce :N:? Nie mam dostępu do winyli, a ten do starych reedycji digitonu jest bardzo ograniczony (trudno za przyzwoitą cenę wyhaczyć je na allegro) - mogę porównać co najwyżej trzy różne wydania "Sukcesu", ale to uczynię w swoim czasie ;)

Aerolitowi nie mam nic do zarzucenia... a Wy?
Lau
2008-12-09 00:34:42
Domin189Aerolitowi nie mam nic do zarzucenia... a Wy?
Dominie, to masz, czy nie masz ;)? Jakiś czas temu dawałeś mi do odsłuchania zmasterowaną przez siebie próbkę "Czterech ścian świata", która, z tego, co pamiętam, mocno się różniła od wersji "boksowej". Pamiętam, że były podbite dół i góra, a "schowały się" klawisze. Nie podobało mi się to :). Poza tą Twoją wersją znam tylko remaster boksowy, więc z tych dwóch wersji wolę boksowy :).

A z innej beczki to słyszałam opinię, że masteringiem powinna zajmować się inna osoba niż artysta, a także inna niż osoba wykonująca miksy. Inna niż artysta - żeby miała "zewnętrzne spojrzenie" na dzieło i niezależnie wykryła wszystkie rzeczy do poprawy. Inna niż realizator miksów - żeby zatuszować błędy miksowania :).
Domin189
2008-12-10 01:05:02
Ostatecznie nie mam nic do zarzucenia Aerolitowi, zdaje mi się, że Niemen wykonał świetną robotę.
temurzyn
2009-02-23 18:34:33
co jest z tym dźwiekiem?? słucham idee fixe z boxu i ciagle coś przeskakuje i trzeszczy. oni to z gramofonu zgrywali?? taśmy - matki spłonęły wraz ze stodołą??

np chłodna ironia przemijających pejzaży - normalnie pare razy efekt jakby igła przeskakiwała! o co tu chodzi??
Domin189
2009-03-01 14:44:56
Cześć, może podasz więcej szczegółów? Kupiłeś boxy czy reedycje z roku 2007? Być może trafiłeś na wadliwe tłoczenie, ale chyba byłoby głośniej o tym, gdyby miało miejsce...
temurzyn
2009-03-04 19:50:01
uch, jednak ok z moim idee fixe - słuchałem wersji flac zanim paczka z boxem do mnie dotarła - widocznie ktoś źle zripował. teraz mam juz pudło, i jest ok, ale niestety postscriptum ma dokładnie te same wady o których tu wspominano. ale chyba tylko w tym jednym utworze. natomiast denerwuje mnie wokal z tym durnym echem. w sumie na winylu tez to było, ale tutaj chyba w jakims większym stopniu... remastery powinny byc przygotowane tak, aby było słychać naturalny wokal jak na koncercie, a tak mamy dość dziwny efekt. chociaż w sumie da się żyć. natomiast powiedzcie mi gdzie dostać dobrze brzmiącego czerwońca. boxu vol I i tak nigdzie już nie kupię, pozatym z tego boxu interesuje mnie tylko enigmatic pierwszy i drugi, więc możnaby kupić osobno. o ile enigmatica złotego widać pełno po sklepach, to mam dylemat: na pudełku pisze polskie nagrania 1996, ale też widać na grzbiecie logo 'od początku' czyli to już chyba wersja boxowa??
z człowiekiem niewdzięcznym jest jeszcze gorzej, bo jest w sklepach internetowych tylko 'digipack' z boxu i to chyba ten brzmi nie najlepiej - widzialem na allegro wersję digiton, ale tam znów brakuje dwóch kawałków. a wersja nowa znów ma jakieś utwory pocięte. no kurde naprawdę nie dało się zmieścić całości?? gdzie dostać czerwony album w dobrej jakości i w całości?
Markovitz
2009-03-04 22:05:38
Pisaliśmy o tym dość dokładnie na wcześniejszych stronach tego wątku... :)

temurzyno ile Enigmatica złotego widać pełno po sklepach, to mam dylemat: na pudełku pisze polskie nagrania 1996, ale też widać na grzbiecie logo 'od początku' czyli to już chyba wersja boxowa?

To nie jest jeszcze wersja z boxu, choć seria PN nosi nazwę "Od początku".
To wcześniejszy mastering Niemena i moim zdaniem - lepszy od tego z boxu.

Na aukcjach możesz natknąć się również na album z autoryzowanej niemenowskiej serii p.t. "Retrospekcja". Wtedy walcz, bo warto 8)
Domin189
2009-04-08 19:31:50
Cześć,

poszukuję posiadaczy płyty "Enigmatic" z serii Retrospekcja, o numerze katalogowym nae 104, płyty "Marionetki" z tej samej serii co w/w o numerze nae 106 a także "Aerolit" nae 107. Chodzi o porównanie jakości z pozostałymi wydawnictwami - te trzy płytki brakują mi do dokonania pełnej analizy. Będę radosny, jeżeli ktoś uszczęśliwi mnie kopiami ;-)

Notabene - czy orientujecie się, czym różnią się reedycje poszczególnych płyt z BOXów z 2007 roku? Widziałem spore różnice głównie w okładce jednej z Idee Fixe i nieco zmienione są tylne strony pudełek (z listą utworów i tak dalej)... Czy są do nich dołączane jakieś książeczki/wkładki z komentarzami odautorskimi?
Akos
2009-07-02 21:42:05
Przy remasterowaniu wszystko jest sprawą ucha - więc mocno subiektywną, a i sprzęt od czasu remasterowania dwóch pierwszych boxów zmienił się o kilka generacji.
Fajnie by było, gdyby profesjonalista z dobrym uchem jeszcze raz poprawił wszystkie nagrania Niemena z lat 60.-90., ale wiadomo, że nie dopuści do tego rodzina... Nota bene jedna z córek jest podobno realizatorem dźwięku...
Niektóre nagrania z lat 50. i 60., szczególnie w Stanach, poprawione z wyczuciem przez fachowców przy pomocy najnowszego sprzętu, brzmią rewelacyjnie... ale tam są Stany... inna historia i kultura muzyczna. Nam można jedynie pomarzyć...
ratajczak bogdan
2009-07-18 09:12:28
AkosNota bene jedna z córek jest podobno realizatorem dźwięku...


Nie podobno, ale na pewno i niemal wszyscy już o tym wiedzą - chodzi o młodszą córkę Czesława Niemena - Eleonorę Niemen.
Nota bene bardzo zdolną wokalistkę i poetkę, która po nagraniu pierwszej płyty "Eleonora Niemen" w 2002 roku niestety zamilkła.
Czekam na jej kolejny, wierzę, że równie ciekawy krążek i trzymam za nią kciuki.

(*)
Radek
2009-08-01 11:10:25
Wiem, że najważniejsza w twórczości Czesława Niemena jest muzyka, ale przyznaję, że odczuwam dyskomfort, czytając teksty wprowadzające, opublikowane w książeczce dołączonej do II* zestawu. Sam :N: podchodził do nich przecież poważnie, więc tym większe jest moje zdziwienie...
Kiedy przygotowywałem dyktando, o którym niegdyś tu wspomniałem, okazało się, że muszę najpierw zrobić porządek z tekstem wyjściowym, na który zostało wybrane wprowadzenie do Marionetek. Wspominam o tym, ponieważ wersja opublikowana wcześniej na łamach miesięcznika "Teraz Rock", której przyjrzałem się dopiero dzisiaj, jest znacznie lepsza, choć także niepozbawiona błędów. Pozostaje mieć nadzieję, że w ewentualnej książce gromadzącej felietony i wiersze Artysty wszystko zostanie wyprowadzone na prostą.

* I części, niestety, nie zdążyłem kupić, gdyż nie przypuszczałem, że nieoczekiwanie zniknie z półek. :(
ratajczak bogdan
2009-08-01 11:29:27
Radku, podobnie przedstawia się sprawa w odniesieniu do tekstów, zawartych w książeczce dołączonej do CD "spodchmurykapelusza" (o czym w swej książce "Kiedy się dziwić przestanę..." nadmienił też Roman Radoszewski), ale winić jednak należy nie samego Niemena, lecz wydawcę, bo to on dokonywał adiustacji i ostatecznej korekty, przesłanego tekstu autorskiego.
Taki obowiązek ciąży zawsze na wydawcy, a nie na artyście.
No i zawsze jest jeszcze pod ręką deska ratunkowa w postaci erraty. :wink:

(*)
Radek
2009-08-05 10:26:36
Jasna sprawa. Nie chodzi o znalezienie winowajcy, ale po prostu - martwi samo zaistnienie takiej sytuacji.
Wiadomo, że Artyście zależało na jakości własnych tekstów - pamiętam, że już w jednym z wczesnych numerów "Tylko Rocka" prosił on redakcję miesięcznika o nieprzeinaczanie Pantheonów.
Markovitz
2009-08-05 11:24:06
No i wydawca płyt opisu już nie przeinaczył... :?

Akos
Fajnie by było, gdyby profesjonalista z dobrym uchem jeszcze raz poprawił wszystkie nagrania Niemena z lat 60.-90., ale wiadomo, że nie dopuści do tego rodzina...

Słucham teraz sporo nagrań jazzowych z lat 60-tych i 70-tych. Zremasterowane na potrzeby serii płytowej Rzeczpospolitej - brzmią zaskakująco dobrze.
Markovitz
2009-11-26 13:30:56
Edytowany 2 raz(y), ostatnio 2009-11-26 13:30:56 przez Markovitz
W innym wątku Dominik Redmer Też mnie intryguje fakt, w jakim stopniu Niemen poprawił, lub czasami popsuł w stosunku do oryginału. Szczególnie mam ogromne zastrzeżenia do "Czerwonego albumu" z tej serii - jakość dźwięku z tego remasteru to jakiś żart. Koszmarnie buczący bas z gitary w prawym uchu, zduszone wysokie tony i inne okropieństwa (...).
Kiedy słucham krystalicznego dźwięku z "Love" Beatlesów albo chociażby z reedycji CD hiciorów Breakout z Mirą Kubasińską, zastanawiam się, dlaczego to tak tragicznie brzmi? Czyżby taśmy-matki były już nagrane w tak fatalnym stanie?
Nie miałem nigdy możliwości posłuchać tego z oryginalnego wydania winylowego dla porównania.


Akurat album "Love" to przykład daleko idącej ingerencji w materię muzyczną (np. sola instrumentalne 'pożyczone' z innych utworów tB). Na ten ryzykowny eksperyment porwał się zmagający się ze schorzeniem słuchu G.Martin i jego syn - także realizator dźwięku.

Dużo lepsze wrażenie niż przywołane przez Dominika Redmera tytuły robią niedawno wydane remastery oryginalnych płyt the Beatles. Patrz A Day in the Life.

Co ciekawe- przywróceniem archiwalnym nagraniom blasku świetności zajęli się nie dwaj żyjący Beatlesi bądź też uzdolnieni muzycznie potomkowie całej Czwórki, ale specjalnie powołany przez muzyków, spadkobierców i firmę płytową zespół inżynierów i znawców tB.
Tak wydana spuścizna the Beatles znów może robić wrażenie na słuchaczach- nie tylko na fanach.


2 x edit : popr. błędy w pisowni
Dominik Redmer
2009-11-26 13:40:42
No nic, przeleciałem wątek, i wypada mi teraz tylko mieć nadzieję, że uda może mi się kiedyś trafić na reedycję "czerwonego albumu" w wersji Digitonu :cry:

Ale tak swoją drogą - remastering to dla mnie kompletny kosmos (sam osobiście jestem grafikiem), ale zdumiewaja czasami mnie efekty. Nie dawno ogladałem z DVD klasyczny western "The man, who shot Liberty Valance". Mamy czarno biały obraz i dźwięk, który sprawia wrażenie zgranego dosłownie kilka dni temu. Możemy wybierać pomiędzy oryginalną ścieżką mono (bardzo porządna jakość), różnymi dubbingami (włoski, francuski, hiszpański itp - nie zremasteryzowane i są koszmarnej jakości) oraz zremasteryzowanego 5.1 - szok :shock: - inżynierowie, którzy to zrobili są jakimiś czarownikami, nie ludzmi.
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Muzyko moja | górę strony