Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Muzyko moja

Dyskusje o twórczości Niemena.

MARIONETKI - nasze recenzje ulubionych płyt Niemena
Który utwór z płyty uważasz za najciekawszy? Uzasadnij (jeżeli chcesz)
1. Marionetki 32% 9
2. Piosenka dla zmarłej 29% 8
3. Z pierwszych ważniejszych odkryć 4% 1
4. Ptaszek 4% 1
5. Com uczynił 25% 7
6. Requiem dla Van Gogha 7% 2
7. Sariusz 0% 0
9 Inicjały 0% 0
Liczba głosów: 28
2007-11-08 - 2016-08-08 ratajczak bogdan 26 16688
ratajczak bogdan
2007-11-08 21:15:21
Edytowany 4 raz(y), ostatnio 2007-11-08 21:15:21 przez ratajczak bogdan
MARIONETKI

...............................................................
Obrazu nie udało się pobrać z zewnętrznego adresu.


Dla przypomnieniaTEKSTY
Znowu się pochwalę. Ale dzięki rzeczowym rozmowom z fanami Niemena można ukształtować swoją opinię na temat poszczególnych płyt Niemena i przetransponować to na swoje recenzje. Ja to zrobiłem i miło mi poinformować, iż po raz drugi zostało to wyróżnione i nagrodzone w Merlinie. To chyba dobrze, że tak ceni się nasze Forumowe zdanie.
Robi to z sukcesami również Tadeusz – też kilkakrotnie nagradzany. Namawiam i innych, bo to i satysfakcja, i mała gratyfikacja, a przede wszystkim sukces całego Forum Niemena, że potrafimy przodować i w takiej konkurencji, jaką jest zabawa w mini recenzje płyt naszego Patrona. Temat jak najbardziej pasujący do Forum "MUZYKO MOJA" - bo to przecież NASZA MUZYKA i MY powinniśmy tam brylować.

http://merlin.pl/frontend/browse/specia ... views.html

"Marionetki" i "Requiem dla van Gogha" - niebanalny projekt Grupy Niemen!
Bogdan Ratajczak 2007-10-24

http://merlin.pl/frontend/browse/product/4,494304.html

Są płyty, obrastające z czasem w legendę. "Marionetki" należą do tych płyt, o których przez lata mówiło się, że są zbyt trudne, zbyt "ciężkostrawne", zwłaszcza, w formie dwupłytowego LP - vol.1 "Marionetki" i vol.2 "Requiem dla van Gogha". Szczególnie drugi LP, dzieło jazzmana - Helmuta Nadolskiego, który ze swym filozoficznym podejściem do muzyki, wywarł silne piętno na tym projekcie, stanowiącym dla wielu orzech nie do zgryzienia, budziła kontrowersje nawet pośród najwierniejszych fanów Niemena. "Requiem", ujęte w formie free-improvisation z niekonwencjonalną eksploracją brzmień kontrabasu, nadało rys niepowtarzalności kompozycji. Nie dość na tym! Niemen dobrał sobie drugiego jazzmana - o równie niekonwencjonalnym myśleniu - trębacza A. Przybielskiego. To w połączeniu z "młodymi gniewnymi": Skrzekiem, Piotrowskim i Apostolisem, stworzyło mieszankę wybuchową, która jako Grupa Niemen - eksplodowała i "zamieszała" nie tylko w Polsce. Także na Zachodzie, tam dla CBS nagrała wspaniałe LP "Strange Is This World" i "Ode To Venus". Muzyka ocierała się o awangardę, połączoną z elementami współczesnej muzyki poważnej. Taka pozycja lokowała ją w niszowym kręgu odbiorców i była najzwyczajniej... omijana. Teraz obie płyty zremasterowane przez Niemena zostały scalone na CD. Chciałoby się rzec - nareszcie! Fani kupując cyfrową wersję "Marionetek", niejako z "konieczności", zapoznają się z ekscytującą zawartością obu części. I okazuje się, że... nie taki diabeł straszny! Powiem wprost, to najwybitniejsze dzieło Niemena z jego awangardowego okresu, zauroczenia progresywnym rockiem i free-jazzowymi eksperymentami brzmieniowymi. Niemen był w szczytowej formie wokalnej, pełen sił twórczych i nadziei na uznanie w światowym show-biznesie. Niczego tu nie brak, ani pomysłów, ani potencjału kompozytorsko-wykonawczego. Pożeglował ku nowej "ziemi nieodkrytej" - do czego nas już przyzwyczaił. I... czym zaskarbił sobie powszechne uznanie i miano artysty, będącego wiecznie w podróży, ku nieznanemu. I wygrał! Odkrył dziewiczy ląd, dziewiczy dla siebie, dla konkurencji, dla fanów. Nieczęsto się zdarza, by w jednym czasie i miejscu spotkały się tak wyraziste indywidualności, zespolone jedną ideą w nierozerwalną całość. Album jest precyzyjnie przemyślany i ma swą, rzadko spotykaną w rocku, dramaturgię. Na pierwszy ogień utwór tytułowy do wiersza Norwida, zaraz potem poezja Iwaszkiewicz i "Piosenka dla zmarłej", wyróżnić należy "Com uczynił" według Leśmiana i "Z pierwszych ważniejszych odkryć" do słów L. A. Moczulskiego. Klamra spinająca - "Inicjały" - to kompozycja zespołowa, pozwalająca każdemu zaprezentować swe walory. To "strzał w dziesiątkę" i doskonałe zwieńczenie płyty. Tą przemyślaną propozycją Niemen wszedł do grona koryfeuszy rocka. Tych z "górnej półki" progresywnego nurtu. Czy dziś odbieramy tę muzykę jak relikt, z którym czas obszedł się okrutnie, a nagrania mają jedynie wartość stricte archiwalną? Nie! Nadal brzmią rewelacyjnie. Wielkiej ignorancji trzeba, aby dopatrzyć się w nich cienia skostniałej i archaicznej nuty. Ta muzyka nie pozwala pozostać obojętnym.


Zdaję sobie sprawę, że nie jest to wyczerpująca analiza zawartości muzycznej i tekstowej, ale wymogi regulaminowe konkursu są jednoznaczne (3000 znaków) i konwencja nieco inna (lakoniczna i w miarę możliwości atrakcyjna reklama, będąca zachętą do kupna płyty) niż ta, jakiej wymaga się od zawodowego recenzenta-muzykologa przy dogłębnej analizie muzyczno-programowej, konkretnego dzieła artystycznego. To co wyżej napisałem może być jednak, kanwą, bazą wyjściową do rozmowy o tej konkretnie płycie.
Jak wy oceniacie tę płytę? Czy macie podobne zdanie do tego, które starałem się przekazać ludziom nie znającym lub uprzedzonym do tej płyty?
Czym was uwiodła ta muzyka, a może co stanowiło o tym, że ją odrzuciliście? W co już nie bardzi wierzę.

(.)
    Tadeusz
    2007-11-09 07:02:07
    Gratuluję konkurencji :)

    Recenzja jest profesjonalna. Tak trzymać !

    PS I pomyśleć, że przez pewien czas dzieliliśmy z Bogdanem los banity, włócząc się po lesie Sherwood. Jaka to byłaby strata gdyby nas nie zrehabilitowano, a zrobiono to wbrew woli wielu... . Niektórzy z nich od tamtej pory zamilkli w akcie oburzenia, a szkoda ! :lol:
    ratajczak bogdan
    2007-11-09 08:13:39
    Dziękuję Tadeuszu za miłe słowa. Coś czuję, że "Com uczynił" - uzyska przewagę (Ewa też zapewne na to zagłosuje). Ty Tadeuszu również ją umieściłeś na pozycji # 1? Dlaczego?
    Kobiety - rozumiem - bo to wspaniały utwór i do tego ten niesamowity Leśmian. Gdy do tego dojdzie "migaweczka", przewaga zrobi się już druzgocąca? :wink:
    Ewa
    2007-11-09 09:01:41
    Miałeś rację, Bogdanie, zagłosowałam na "Com uczynił", choć wcale nie myślę, że ten utwór podoba się głównie kobietom. :wink:
    Wszystko w tym utworze jest poruszające, i słowa Leśmiana, wspaniale zinterpretowane przez Niemena, i muzyka, świetnie współgrająca z tekstem, który momentami zupełnie wtapia się w tę muzykę, i ten niesamowity klimat całości. Dla mnie to jeden z najwspanialszych utworów Niemena w ogóle.
    Dasza
    2007-11-09 10:54:56
    Gratuluję Bogdanie drugiej udanej i nagrodzonej recencji.
    Zachęcam Ciebie i Tadeusza do napisania następnych.
    Tyle jeszcze płyt Niemena czeka w Merlinie na swoją pierwszą recenzję
    np.Aerolit, Katharsis, Idee Fixe ,Człowiek jam niewdzięczny.

    Ankiety na forum mają jedną wadę. Można głosować tylko raz.
    Jak tu wybrać , jeśli na każdej płycie Niemena przynajmniej dwa lub
    trzy utwory są tymi ulubionymi ?
    Podobnie było z wyborem tej jednej jedynej wokalistki w innej ankiecie.

    Tutaj, chociaż bardzo podoba mi się" Com uczynił" i bardzo cenię "Marionetki"
    zagłosowałam na "Piosenkę dla zmarłej". To ona porusza mnie najbardziej.
    ratajczak bogdan
    2007-11-09 11:20:39
    Dokładnie te same dylematy przeżywa każdy z nas dokonując swego wyboru. Ja wybrałem "Marionetki". Za... wszystko... i za sentyment do ważnego epizodu w mym życiu, gdy tekst ten pomagał mi zmagać się z walką wewnętrzną i widocznym wówczas brakiem sensu jakiegokolwiek działania, za doskonały dobór środków przekazu : muzycznego i interpretacyjnego, za głębię myśli i całą otoczkę filozoficzną... można by mnożyć, ale także uwielbiam pozostałe nagrania i każde Wasze zdanie opowiadąjce się za jakimkolwiek utworem, przyjmuję, jako wyraz Waszej wrażliwości na to co Piękne i Mądre.

    Ps. Dziękuję Daszo za miłe słowa, ale ja odbiję piłeczkę i będę nadal namawiał wszystkich, również Ciebie, do tej zabawy w mini recenzje.
    Niech będą naszą wizytówką.

    (.)
    rutek66
    2007-11-09 15:26:52
    :?: :?:
    cala płyta jest fajna i ciekawa jako całość! :!:
    najbardziej ulubione fragmenty to solo lakisa w odkryciach , dialog skrzeka z niemenem w odkryciach i solo trąbki w Com Uczyni i troche wcześniej
    ulubiony muzyk to Piotrowski , bo gra najdojrzalej ze wszystkich

    Najciekawszej piosenki nie da sie wybrać , to głupie pytanie i cala ankieta! :evil:
    Domin189
    2007-11-09 15:37:51
    "Piosenka dla zmarłej"... ;)

    ...chociaż zastanawiałem się nad "Z pierwszych ważniejszych odkryć" - jest bardziej hard-rockowa ;]
    Tadeusz
    2007-11-09 16:00:13
    Bogdan napisał:

    Ty Tadeuszu również ją umieściłeś na pozycji # 1? Dlaczego?


    Pamiętasz moje wspomnienia koncertu promocyjnego tej płytyy w klubie studenckim "Pałacyk"? Nawet coś Ci podpowiedziałem wówczas do Twojej "Mapy". Na tymże koncercie "Com uczynił" poszło jako pierwsze. Tego się nie zapomina i... dlatego tak właśnie głosowałem
    Piotr Starzyński
    2007-11-09 17:02:23
    Zagłosowałem na "Marionetki", ale...są jeszcze co najmniej 2 przepiękne utwory na tej płycie- "Piosenka dla zmarłej"- pamiętam emocje, jakie na koncertach wywoływało we mnie potężne uderzenie Helmuta N. w "talerze" po słowach"...która leżysz w trumnie... 8) pomiędzy kwiatami..."
    No i ...oczywiście niesamowity nastrój wiersza- piosenki "Com uczynił" m.in. w telewizyjnym teledysku z lat 70-tych, który pamiętamy z Markovitzem (kto go jeszcze pamięta? :) )
    Po-zdrowie-nia
    Domin189
    2007-11-10 14:22:24
    Napisałem recenzję płyty Aerolit, jak tylko ukaże się na stronie, zaprezentuje ją Wam... ;) Wydaje mi się, że podołałem - w końcu za kilka miesięcy matura, a jestem w klasie humanistycznej :D
    ratajczak bogdan
    2008-07-21 10:25:34
    Ważność tych płyt podkreśla także zamieszczenie dwóch wybranych z nich utworów: "Marionetki" oraz "Ptaszek" na pierwszą, pośmiertną kompilację nagrań Niemena - kompakt "Spiżowy krzyk".

    (*)
    Ewa
    2008-07-21 10:58:18
    ratajczak bogdanWażność tych płyt podkreśla także zamieszczenie dwóch wybranych z nich utworów: "Marionetki" oraz "Ptaszek" na pierwszą, pośmiertną kompilację nagrań Niemena - kompakt "Spiżowy krzyk".

    Bogdanie, rozumując w ten sposób, może się okazać, że najważniejszą płytą Niemena jest "Sukces", bo aż 3 utwory z tej płyty znalazły się na składance "Spiżowy krzyk".
    ratajczak bogdan
    2008-07-21 11:55:01
    Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2008-07-21 11:55:01 przez ratajczak bogdan
    Ewa
    Bogdanie, rozumując w ten sposób, może się okazać, że najważniejszą płytą Niemena jest "Sukces", bo aż 3 utwory z tej płyty znalazły się na składance "Spiżowy krzyk".


    Nie Ewo, rozumując w ten sposób, dostrzegam jedynie i w ramach topiku: "MARIONETKI - nasze recenzje ulubionych płyt Niemena", staram się jedynie uwypuklić wagę albumu "Marionetki" (nota bene nigdzie nie twierdziłem, co chyba starasz się mi pośrednio zasugerować, że "Marionetki" są najważniejszą płytą w dorobku Niemena. ku jasności jednak dodam, iż cenię ją sobie bardzo wysoko), jaką Czesław Niemen nagrał w ramach GRUPY NIEMEN.
    A płytę "Sukces" też lubię, tylko nie ma wyodrębnionego topiku, by tam wspomnieć o tym, o czym piszesz. I z całą pewnością nie byłaby to także płyta # 1 w moim rankingu płyt najważniejszych.
    Tym samym chcę rozwiać wszelkie Twoje wątpliwości i powiem jasno, ilość nagrań z poszczególnych płyt :N: , jakie Pani Małgorzata Niemen-Wydrzycka wybrała na "Spiżowy krzyk", nie mają się w żaden sposób do mojego prywatnego rankingu ulubionych przeze mnie płyt Niemena.
    Bo idąc Twoim rozumowaniem, musiałbym przyznać, że za najmniej ważną (jeśli przy płytach Niemena w ogóle mogę mówić o nich w takich kategoriach, gdyż każda jest dla mnie równie ważna) uważam płyty: "Człowiek jam niewdzięczny" (1), "Terra Deflorata" (1), "spodchmurykapelusza" (1), "Katharsis" (1).
    A tak w istocie nie jest.
    Nie są to płyty, które stawiam w jednym rzędzie pod tym względem, gdyż każda jest jakimś etapem rozwoju myślenia i stylu muzycznego Niemena i tylko w takich kategoriach, mogę je klasyfikować. Ważne, ale różne.
    Bliższe mi lub nieco mniej przekonujące, bo odbiegające od mojego gustu.

    Jeszcze skromna uwaga - ale znamienna w Twych ustach - wymieniasz płytę "Sukces" (3), którą powinienem, według Ciebie, uznać za najważniejszą, a pomijasz inną - "IDEE FIXE" (też 3 utwory).
    Jak mam to odczytać?
    Jako zwykłą pomyłkę, niedopatrzenie, czy może świadome i pokrętne postawienie tezy:
    "Nie lubię "słabych" nagrań z płyty "Sukces", a aż 3 z niej zostało umieszczonych przez Panią Małgorzatę na "jej" kompilacji, którą otwarcie kontestuję, a tymczasem Bogdan jeszcze to popiera"?

    No tak, jak ja śmię myśleć inaczej?
    Pozdrawiam :D

    (*)
    Ewa
    2008-07-21 12:09:22
    ratajczak bogdan
    Tym samym chcę rozwiać wszelkie Twoje wątpliwości i powiem jasno, ilość nagrań z poszczególnych płyt :N: , jakie Pani Małgorzata Niemen-Wydrzycka wybrała na "Spiżowy krzyk", nie mają się w żaden sposób do mojego prywatnego rankingu ulubionych przeze mnie płyt Niemena.

    Skoro tak jest, to czemu piszesz, że ważność "Marionetek" podkreśla fakt wybrania przez panią Niemen dwóch utworów z tej płyty na składankę "Spiżowy krzyk"?
    Wiesz równie dobrze jak ja, czym kierowała się pani Niemen przy doborze utworów - na pewno nie hierarchią ważności poszczególnych płyt ani też oceną fanów czy krytyków. Dla mnie ten składankowy wybór bardziej podkreśla ważność płyty "Sukces" (3 utwory + tytuł płyty).
    Świadomie więc wymieniłam akurat płytę "Sukces", którą znacznie mniej sobie cenię niż "Marionetki" i "Idee fixe".
    ratajczak bogdan
    2008-07-21 13:06:12
    Edytowany 2 raz(y), ostatnio 2008-07-21 13:06:12 przez ratajczak bogdan
    No i masz babo placek.
    ja o jednym, Ty o drugim.
    Zważ, że mówimy o kategorii ważności płyt, a to nie jest równoznaczne z kategorią płyt ulubionych.
    Za bardzo ważną uważam "Marionetki", naturalną sprawą jest zatem moje stwierdzenia, że o wadze tej płyty, świadczą także nagrania z niej pochodzące, a wybrane przez Panią Małgorzatę na krążek "Spiżowy krzyk".

    Ewa
    Wiesz równie dobrze jak ja, czym kierowała się pani Niemen przy doborze utworów - na pewno nie hierarchią ważności poszczególnych płyt ani też oceną fanów czy krytyków.


    Wiem i nie mam powodu, podstaw, ani ochoty twierdzić, że skoro to są jej ulubione nagrania, nie są to utwory ważne, a przy okazji twierdzić, że jej hierarchia dotycząca oceny ważności dorobku :N: oraz (zupełnie bez związku z wartościami utworów o czym wszak teraz rozmawiamy) traktowanie przez nią fanów i krytyków, jest potrzebne poddawaniu totalnej krytyce.
    Nie widzę takiej potrzeby, bo czemu ona miałaby służyć?

    Wracając do meritum i odniesienia się do oceny wartości utworów, muszę stwierdzić, że te wybrane na "Spiżowy krzyk" - posiadają te wartości.
    Jedne bardziej, inne mniej. Jak to na składankach.
    Niemen SAM kompilując swoją składankę w serii "Złota kolekcja" umieścił tak różne utwory, o tak rozległej skali ich ważności (przypomnę: poczynając np. od "Dziwny jest ten świat" i "Proroctwo Wernyhory", po "Zabawa w ciuciubabkę" czy "Płonąca stodoła"), że też należałoby go za taki wybór "skarcić".
    Dokonał świadomego wyboru w ramach konwencji płyt składankowych i swojego uznania. Nie słyszałem, abyś z tego powodu robiła mu wyrzuty i kontestowała jego składankę, choć również zawierała znane wcześniej (i to znacznie bardziej niż te, jakie zaproponowała nam Pani Małgorzata) nagrania, z "małymi" jedynie, detalicznymi zmianami.
    Co zatem, przy ocenie ważności nagrań, z obiektywnego punktu widzenia, ma do rzeczy fakt, kto dokonał kompilacji, jakie kierowały nim pobudki, jakie ma preferencje i upodobania?
    Nic.
    Gdy utwór jest ważny, ma to uzasadnienie nie w tym, jak go subiektywnie oceniamy, ale wypływa zupełnie z innej skali ocen i metodologii. To jest już mierzalne muzykologicznie i filologicznie, a także pod względem zawartości walorów etycznych czy moralnych. To zarówno forma muzyczna, a w przypadku piosenki także treści i zawarty w niej przekaz.
    Wartość jest lub jej nie ma.
    Oceny wrażeniowe, emocje, te elementy niewymierne są na dalszym miejscu.

    Co stoi zatem za taką Twoją nieprzejednaną oceną?
    Jedynie chyba niepotrzebny upór i trwanie w zacietrzewieniu, graniczącym z..., będącym chyba wyrazem własnych uprzedzeń personalnych.
    Jeżeli Czesław - to OK.
    Jeśli Małgorzata - kciuk w dół.

    Dlaczego z uporem maniaka kwestionujesz kompetencje i brak umiejętnego rozpoznania przez Panią Małgorzatę skali ważności nagrań jej męża?
    Czy fakt, że ona je lubi, przekreśla ich wagę, bo to jej wybór?
    Jej, tej "która się nie zna" i nie ma pojęcia o skali ważności nagrań Niemena!
    My wiemy lepiej, jedynie my mamy prawo osądzać, co dla fanów jest lepsze.
    I z taką postawą nie mogę się pogodzić, nie akceptuję takiego sposobu myślenia i działania, czego kilku ludzi na forum od jakiegoś czasu nie może mi wybaczyć i nie potrafi zrozumieć, zarzucając mi co chwila różne wady natury "utraty poczucia rzeczywistoci", "klakierstwa", etc. etc.

    EwaŚwiadomie więc wymieniłam akurat płytę "Sukces", którą znacznie mniej sobie cenię niż "Marionetki" i "Idee fixe".


    No chociaż tyle...
    I fajnie, bo masz takie prawo.
    Prawo swobodnego wyboru i subiektywnej oceny wartości.
    Ale nie odbieraj tego prawa innym, bo to już jest przynajmniej nie fair.
    Także Pani Małgorzacie.

    (*)
    Ewa
    2008-07-21 13:49:24
    ratajczak bogdanDlaczego z uporem maniaka kwestionujesz kompetencje i brak umiejętnego rozpoznania przez Panią Małgorzatę skali ważności nagrań jej męża?

    Może dlatego, że słyszałam, jak mówiła w radiu, jak bardzo trudnym utworem były zawsze dla niej "Marionetki" i że pół wieku zabrało jej dojrzewanie do tego utworu. Zdaje się, że jej ulubionym utworem z tej płyty jest "Ptaszek", który jest przecież tylko żartem muzycznym, a nie utworem reprezentatywnym dla tej płyty.
    Dlatego nie mogę zgodzić się z tym, jak piszesz, że o randze tej płyty świadczy wybór przez panią Niemen tych dwóch utworów na składankę.

    Ponieważ znowu wracasz do składanki Czesława, więc jeszcze raz Ci powiem, że nie mam do niej zastrzeżeń, ponieważ z założenia była to składanka ze złotymi przebojami. Gdyby Niemen tą składanką chciał kogoś zachęcić do poznania swojego dorobku, na pewno wybrałby trochę inne utwory.

    I proszę, nie wmawiaj mi żadnych uprzedzeń w stosunku do pani Niemen, bo tak nie jest. Jeżeli już mowa o uprzedzeniach, to myślę, że to raczej ona jest uprzedzona do całego forum, a nie my w stosunku do jej osoby.
    Wcale nie odbieram pani Małgorzacie prawa wyboru swoich ulubionych nagrań, jak to mi imputujesz. Jak najbardziej ma do tego prawo, ale ja też mam prawo wyboru i nie muszę kupować płyty, która mi najzwyczajniej nie odpowiada. I żaden Bogdan ani nikt inny nie ma prawa robić mi z tego powodu wyrzutów ani pisać, że kupno tej płyty jest obowiązkiem prawdziwego fana...
    ratajczak bogdanAle nie odbieraj tego prawa innym, bo to już jest przynajmniej nie fair.

    Nie fair to jesteś Ty Bogdanie, przynajmniej wobec mnie...
    ratajczak bogdan
    2008-07-21 16:15:15
    Ewa
    I proszę, nie wmawiaj mi żadnych uprzedzeń w stosunku do pani Niemen, bo tak nie jest. Jeżeli już mowa o uprzedzeniach, to myślę, że to raczej ona jest uprzedzona do całego forum, a nie my w stosunku do jej osoby.


    Jeżeli tak faktycznie nie jest, pokaż mi działania, które to potwierdzają. Przekonaj mnie, że nie mam racji. Stwierdzenie, "nie, bo nie" - nie jest argumentem.
    A całe forum to kto?
    To my wszyscy będący tu zalogowani.
    Generalizujesz i mijasz się z prawdą.
    Czy Stach, Piotr lub Dominik (z naszego forum) są jej niemili. Jest do nich uprzedzona?
    Nie! Nie jest.
    Dlaczego?
    Bo nie spotkało jej z ich strony żadne upokorzenie, żadna przykrość.
    Czy jest uprzedzona do setek osób (z tego forum), które nie zajęły skrajnie krytycznego stanowiska w sprawie oceny jej działalności, nie dopatrując się niczego pozytywnego w jej działaniach?
    Też nie.
    A więc nie pisz: "To raczej ona jest uprzedzona do całego forum". Bo to zwyczajnie mija się z prawdą.
    Bo ludzie nie nabierają uprzedzeń do innych ludzi, gdy ci, starają się drugiego zrozumieć i wyjść mu na przeciw, szukać drogi porozumienia, a nie permanentnie eskalują stan napięcia i "chamsko naciskając", drążą sprawy trudne do załatwienia dla wytrawnych prawników. Wiele z nich wymaga czasu i tego niektórzy z forum nie potrafią przyjąć za fakt, wietrząc w działaniach Spadkobierczyń jedynie złej woli i "wrodzonej" niechęci do członków forum.
    Przeczytaj proszę kilkanaśie postów niektórych weteranów Naszego forum i znajdź tam pozytywne zdanie o Pani Małgorzacie. Nie znajdziesz wiele, u niektórych żadnego.
    Czy to sytuacja normalnych relacji międzyludzkich z której mogłaby wypływać jej chęć bywania na zlotach?
    Czy jeżeli nawet Małgorzata ma uprzedzenia są one całkowicie bezpodstawne?
    Uderz sie w pierś i powiedz - jestem bez winy.
    Ja tego uczynić nie mogę, a nie zrobiłem niczego takiego, co odbiegałoby od "średniej", panującej w tej kwestii na forum.
    Forum jest nieprzyjazne Małgorzacie w takim sensie, że kilka zaledwie osób (inna sprawa, że jeszcze tylko kilku, chce jescze TU cokolwiek robić) postanowiło chyba udowodnić, że w Polsce faktcznie jest wolność słowa i można bezkarnie obrażać innych, widząc w tym szansę na prowadzenie prywatnych "wojenek" podjazdowych.
    Będę to powtarzał do upadłego - to jest choroba forum. Brak reakcji na złe obyczaje, tolerowanie personalnych relacji, mających na celu "dołożenie" drugiemu złym słowem, a nie polemicznymi postami z argumentacją i próbą zrozumienia racji interlokutorów.

    EwaWcale nie odbieram pani Małgorzacie prawa wyboru swoich ulubionych nagrań, jak to mi imputujesz. Jak najbardziej ma do tego prawo (...)


    Co i gdzie ja Ci niby imputuję...?
    Po co te sformułowania w trakcie rozmowy, w której chodzi o prezentacje swego zdania?
    Nie imputuję, a jedynie przedstawiam swój punkt widzenia, swoje poglądy. Chciałbym jedynie, abyś szła tym tokiem myśleniam, bo taki, jak chcesz narzucić poprzez tego rodzaju stwierdzenia, powoduje nikomu niepotrzebne napięcie i bezpodstawne żale.
    Wróćmy jednak do Twojej wypowiedzi.
    A jak niby, Małgorzata Niemen, ma to prawo, którego jej nie odbierasz, realizować? Nie wydając płyt takich, jak choćby "Spiżowy krzyk"?
    Czyli co? Miałaby np. zrobić sobie prywatną kompilację i słuchać na użytek własny w zaciszu domowym?
    Jakoś dziwnie to jej prawo formułujesz i oceniasz jej działania związane z tą płytą.
    Przyjmując nawet, że dodałaby do tego zestawu nagrań jakiś rarytas (za czym i ja nadal także optuję, bo rodzi się poprzez to jakaś nowa wartość), tak naprawdę byłby to jedynie mały "gadżet" i nie rozwiazałby żadnej sprawy, na którą czekamy (jak widac po ankiecie Marka - "MY", nieliczni - dalecy nawet od "około stu") z utęsknieniem.
    I w tej ocenie trwasz (do czego masz prawo) nawet po wyjaśnieniach Pani Małgorzaty (są zamieszczone w topiku "Spiżowy krzyk"), które jednak są logiczne i tłumaczą potrzebę wydania takich kompilacji. Płyt składankowych poszerzających spektrum znajomości utworów Niemena, tych setek, a może tysięcy "zwykłych" wielbicieli talentu Czesława, którym niepotrzebne jest (niestety tak jak nam - "wszystkochciejącym"), posiadanie dwóch dotychczas wydanych boxów oraz oczekiwany przez nas, zbiór rarytasów i boxu "Na pomieszane języki", czego dowodem były spotkania w Empikach (Markovitz zamieścił nawet wypowiedzi kupujących z You Tube - też zadowolonych), wypowiedzi słuchaczy w Polskim Radiu, ranking najlepiej sprzedających się płyt (może nie rewelacyjne osiagnęcia, ale jednek "środkowe stany średnie").
    Czy to do Ciebie nie przemawia?
    To, że nie zgadzam się z Tobą w takim myśleniu traktujesz i odbierasz jako atak na siebie i stwierdzasz:
    Nie fair to jesteś Ty Bogdanie, przynajmniej wobec mnie...
    Obrazić się jest najłatwiej.

    Ewa(...) ja też mam prawo wyboru i nie muszę kupować płyty, która mi najzwyczajniej nie odpowiada. I żaden Bogdan ani nikt inny nie ma prawa robić mi z tego powodu wyrzutów ani pisać, że kupno tej płyty jest obowiązkiem prawdziwego fana...


    A gdzieś Ty Ewo wyczytała, że ja napisałem, że nie masz prawa wyboru i nakazuję Ci, jako prawdziwemu fanowi Niemena, obowiązkowe kupno płyty, której wydania sensu nie dostrzegasz? Pokaż mi miejsce, gdzie robię Ci z tego powodu wyrzuty?
    Przejrzyj prosze na oczy i patrz z rozwagą, bo robisz mi krzywdę.
    Ewo, Ewo, proszę chociaż o jedno, nie wkładaj w moje usta zdań, których nie wypowiedziałem.
    To nie jest fair w stsunku do mnie, bo ja takiej gry z Toba nie prowadzę...
    Wbrew Twoim sugestiom. :(

    (*)
    Ewa
    2008-07-21 17:28:29
    Bogdanie, znowu zarzuciłeś mnie potokiem słów, z których wynika, że albo nie czytasz dokładnie tego, co ja piszę, albo sam już nie pamiętasz, co pisałeś w poprzednich postach. Nie chce mi się klarować Ci wszystkiego od początku i przytaczać cytatów z Twoich wypowiedzi, bo widzę, że i tak się nie dogadamy. Dajmy więc spokój dalszej dyskusji, chyba lepiej będzie jak odpoczniemy od siebie nawzajem.
    ratajczak bogdan
    A więc nie pisz: "To raczej ona jest uprzedzona do całego forum". Bo to zwyczajnie mija się z prawdą.

    Piszę to, o czym miałam możliwość sama się przekonać i co znam z relacji innych osób, więc proszę, nie zarzucaj mi kłamstwa, skoro nie byłeś przy tym i nie słyszałeś, jakie reakcje wywołuje w pani MN hasło „forum”.
    Nie twierdzę, że jestem bez winy, może nie powinnam pisać wszystkiego, co myślę, ale starałam się zawsze oceniać sprawy obiektywnie i nie kierować się żadnymi uprzedzeniami.
    ratajczak bogdan
    2008-07-21 19:58:56
    EwaDajmy więc spokój dalszej dyskusji, chyba lepiej będzie jak odpoczniemy od siebie nawzajem.


    Z tym się całkowicie zgadzam, ale zanim udam się na odpoczynek, winien jestem odpowiedzi.

    EwaBogdanie, znowu zarzuciłeś mnie potokiem słów, z których wynika, że albo nie czytasz dokładnie tego, co ja piszę, albo sam już nie pamiętasz, co pisałeś w poprzednich postach.


    Zapewniam Cię Ewo, że każde Twoje słowo analizuję z dużą uwagą, bo jakżeby inaczej. To byłoby lekceważenie rozmówcy, a tego nigdy nie robię.
    Pamięć z wiekiem jest coraz słabsza (niestety, każdy kiedyś tego doświadczy), ale mam jej jeszcze na tyle, że możesz być o nią spokojna. Potok słów, a może lepiej słowotok? Po co lawirować w poprawność?
    Jak dokładać, to bez ogródek i "wyśpiewać wszystko sercem szczerym". Zniosę wszystko.

    Ewa(...) widzę, że i tak się nie dogadamy.


    Skoro tak uważasz, widocznie masz do tego podstawy.
    Przyjmuję to jako Twoją deklarację, choć jest mi z tego powodu przykro.
    No ale cóż - c'est la vie!

    Ewa(...) więc proszę, nie zarzucaj mi kłamstwa, skoro nie byłeś przy tym i nie słyszałeś, jakie reakcje wywołuje w pani MN hasło „forum”.


    Nigdzie nie napisałem, że kłamiesz. To ostatnio ulubiony styl przekręcania mych wypowiedzi, by postawić mnie w złym świetle. Ale już powolutku zaczynam się do tego przyzwyczajać i wybaczam każdemu, bo widocznie, jak się nie ma silnych argumentów, trzeba sięgnąc po insynuacje, z którymi się przestaje dyskutować.
    Te moje "kłamstwo" polegało na tym, że starałem się uzmysłowić Ci, iż całe nasze forum, to nie jest jakaś anonimowa masa, lecz stoją za nim ludzie.
    Konkretni.
    Znani nam z imienia i nazwiska.
    Jedni są z Panią Małgorzatą w dobrych stosunkach, inni (w przeważającej liczbie) neutralni (bo jedynie zalogowani) i z całą pewnością nie do nich może mieć ona jakieś obiekcje. Jest też mała grupka, która stara się zrobić wszystko, aby odczucia Pani Małgorzaty były, w najlepszym razie, małoprzyjazne.
    I to stanowisko tych ostatnich rzutuje na obraz całego forum.
    The End

    (*)
    Markovitz
    2008-07-27 18:13:53
    Album jest znakomity. Wyróżniłbym aż cztery nagrania. Na pewno nie "Ptaszka" :wink:

    Byłoby o czym pisać, gdyby nie zaśmiecające topik posty (2str.) - całkowicie nie na temat.

    Proponuję uaktywnić ankietę i usunąć krzaczki (&quot) z tytułów utworów...
    ratajczak bogdan
    2009-07-18 10:22:38
    Minęło sporo czasu. Ankieta nie kłamie. Zainteresowanych dyskusją niewielu - zaledwie 20. osobowa garstka, a na forum zarejestrowanych jest ponad 400 userów.
    Jakie są wyniki i wstępne wnioski?

    Który utwór z płyty uważasz za najciekawszy? Uzasadnij (jeżeli chcesz)

    1. Marionetki 35% [ 7 ]
    2. Piosenka dla zmarłej 35% [ 7 ]
    3. Z pierwszych ważniejszych odkryć 0% [ 0 ]
    4. Ptaszek 5% [ 1 ]
    5. Com uczynił 25% [ 5 ]
    6. Requiem dla Van Gogha 0% [ 0 ]
    7. Sariusz 0% [ 0 ]
    9 Inicjały 0% [ 0 ]

    Liczba głosów : 20


    Do przewidzenia było, że wygra utwór tytułowy i tak w istocie się stało.
    Zaskakuje brak głosów oddanych na "Requiem dla Van Gogha" czy "Inicjały".
    Utwory zdecydowanie najtrudniejsze w odbiorze.
    Nasuwa się pytanie - czy Niemen miał rację twierdząc, że słuchacze nie nadążali za jego progresją?
    Czy były to utwory po prostu zbyt trudne wówczas, a i dziś nie znajdują swych zwolenników, bo są np. zbyt wydumane i przeintelektualizowane?
    ZERO punktów - to także rezultat, jaki osiągnął w naszej ankiecie "Sariusz" i "Z pierwszych ważniejszych odkryć".
    A too przecież nagrania znane, lubiane i stosunkowo tradycyjne.
    Skąd zatem wziął się ten zerowy bilans?

    (*)
    Stach
    2009-07-19 05:37:21
    ratajczak bogdanMinęło sporo czasu. Ankieta nie kłamie. Zainteresowanych dyskusją niewielu - zaledwie 20. osobowa garstka, a na forum zarejestrowanych jest ponad 400 userów.
    Jakie są wyniki i wstępne wnioski?

    Do przewidzenia było, że wygra utwór tytułowy i tak w istocie się stało.
    Zaskakuje brak głosów oddanych na "Requiem dla Van Gogha" czy "Inicjały".
    Utwory zdecydowanie najtrudniejsze w odbiorze.
    Nasuwa się pytanie - czy Niemen miał rację twierdząc, że słuchacze nie nadążali za jego progresją?
    Czy były to utwory po prostu zbyt trudne wówczas, a i dziś nie znajdują swych zwolenników, bo są np. zbyt wydumane i przeintelektualizowane?
    ZERO punktów - to także rezultat, jaki osiągnął w naszej ankiecie "Sariusz" i "Z pierwszych ważniejszych odkryć".
    Skąd zatem wziął się ten zerowy bilans?

    (*)

    Cóż ilości [20/400]userów zaangażowanych a zarejestrowanych jest dośc wymowana . Bazowanie na tych liczbach nie ma sensu .
    Myślę, że ankieta "kłamie" chocby dlatego, że można było wybrac tylko jeden utwór, więc siłą rzeczy nie można było "obdzielic" wszystkich.
    Niemen zdecydowanie miał racje mówiąc, że odbiorcy nie nadążają, lecz czy to dotyczyło całej populacji fanów, nie! Dotyczylo tych, których oczekiwania były stosunkowe"łatwe, lekkie i przyjemne", bądz utwory nie były ... medialne. Tam , gdzie trzeba ...zmusic sie do myslenia powstaje już problem. Nikt z nas nie lubi jak dokłada mu się ...pracy. Myślę jednak o tych utworach nie jako"wydumane, przeintelektualizowane" lecz jako ... świadectwo pracy twórczej :N: .
    "Zerowe" wyniki tejże ankiety moim skromnym zdaniem nic nie znaczą, ponieważ wiem ,że jest to ...zabawa a nie miarodajne źródło wykazania wagi poszczególnych DZIEŁ :N: .
    ratajczak bogdan
    2009-07-19 12:08:08
    Stach
    Cóż ilości [20/400]userów zaangażowanych a zarejestrowanych jest dośc wymowana . Bazowanie na tych liczbach nie ma sensu .

    Oczywiście, że liczba jest wymowna, powiem więcej, nawet bardzo!
    Po to o tym wspomniałem.
    A bazowanie na jakich liczbach ma sens w przypadku ankiety robionej na forum?
    Populacji łysych, czy rudych?
    StachMyślę, że ankieta "kłamie" chocby dlatego, że można było wybrac tylko jeden utwór, więc siłą rzeczy nie można było "obdzielic" wszystkich.

    To nie była ankieta na temat "lubię wszystkie utwory z tej płyty, a najbardziej ten, czy tamten?"
    Każdy, bez przymusu, na bazie własnego upodobania, oddał swój głos na taki utwór, jaki uważa za najciekawszy.
    Taka była formuła ankiety i ona wykazała prawdę - a brzmi ona natępująco: nikt z głosujących nie uważa, żadnego z "zerowo" ocenionych utworów, za najbardziej ciekawy na tej płycie.
    Co tu jest "kłamstwem"?
    Trzeba było wybrać "Requiem" czy inny "zerowo" oceniony utwór i nie byłoby sprawy.
    Ankiety nie są doskonałe, ale skoro godzimy się na nasz w nich udział, a więc tym samym godzimy się z przyjętymi zasadami, śmiesznym wydaje się fakt, podważania ich wyników i dorabiania ideologii, która spełniłaby nasze prywatne oczekiwania.
    Statystyka nie rządzi się sentymentami.
    7 - to siedem.
    0 - to zero.
    StachNikt z nas nie lubi jak dokłada mu się ...pracy.

    Proszę nie mów za innych, a już zwłaszcza w moim imieniu.
    Niemen pracował w pocie czoła, aby dać świadectwo pracy twórczej.
    I nigdzie nie usłyszałem, aby kiedykolwiek skarżył się na jej nadmiar.
    On zrobił z pracy cnotę - ważną WARTOŚĆ FILOZOFICZNĄ!
    Ja także nie mam z tym żadnego problemu, a na marginesie zapytam - może w czymś pomóc?
    Chętnie przejmę dołożonej... pracy, bo wszak na to jest: by się wzmartwychwstało.
    Czyż nie tak stawiał problem poeta?
    To powinieneś znać.
    Stach"Zerowe" wyniki tejże ankiety moim skromnym zdaniem nic nie znaczą, ponieważ wiem ,że jest to ...zabawa a nie miarodajne źródło wykazania wagi poszczególnych DZIEŁ .

    Otóż znaczą, nawet wówczas, gdy od początku wiedzieliśmy, iż jest to jedynie zabawa.
    A znaczą tyle, że 20. ludzi z forum, nie uznało tych utworów za ciekawsze od tych, na które oddali swój głos.
    Za takie uznaliśmy ex aequo:
    Marionetki - 33% [ 7 ]
    Piosenka dla zmarłej - 33% [ 7 ]
    Koniec i kro.pka.
    I o to w tej ankiecie chodziło.

    (*)
    wasal
    2009-09-21 21:27:16
    Mi się najprzyjemniej słucha "Z pierwszych ważniejszych odkryć" i "Piosenki dla zmarłej".
    Ale pytanie jest o najciekawszy utwór. Według mnie najciekawszym jest "Requiem dla Van Gogha" ;).
    Domin189
    2009-10-08 21:07:38
    Nad Zalewem Zegrzyńskim, dyskutując z garstką młodych miłośników muzyki Niemena doszedłem do wniosku, że najbardziej jednak lubię "Z pierwszych ważniejszych odkryć". Jak to jednak gusta potrafią się (szybko) zmieniać.
    ;)

    Wysoko stawiam sobie także "Inicjały"... a co dotyczy Grupy Niemen - "Kattorna" jest ostatnio przeze mnie katowana w odtwarzaczu :)

    Zaczęło mnie natomiast irytować wieczne "wpychanie" Ptaszka na scenę. Śpiewała go już Maria Peszek, Martyna Jakubowicz i sam Niemen na płycie "Spiżowy krzyk". Nie wydaje mi się, aby sam :N: uważał ten utwór za istotny w popularyzowaniu swojej muzyki. Doskonale sprawdził się na płycie "Marionetki" jako mniej lub bardziej dowcipny przerywnik... ale żeby wynosić go do rangi - niemalże - singla, promowanego w mediach?
    Jurek
    2016-08-08 15:21:24
    Na wydawnictwie Marionetki, kompozycja "Ptaszek" , jest praktycznie improwizacją powstałą , aby rozlużnić sytuację . Koncert Grupy Niemen dramaturgicznie ułożony w sposób taki , prawie cały czas napięcie dramaturgiczne , uśmiechu mało . Józef Skrzek wspomina czas Grupy Niemen , chwaląc się, nikt w taki sposób nie grał na estradzie . Nieco napiszę w tej sprawie ; koncert Silnej Grupy pod wezwaniem , w roku możliwie 1970 , 1971 , jestem na tym koncercie i co słyszę . Koncert ułożony w sposób taki ; uśmiechu mnóstwo , napięcia dramaturgicznego mało, ale znacząco i wystarczająco, i to jak. W trakcie koncertu muzycy na twarzach poważne miny, grają muzykę intuicyjną , coś nie coś improwizacja na temat muzyki z filmu "Pan Wołodyjowski" , czas trwania takiego grania możliwie 3. minuty , po czym muzycy mówią , mniej więcej, " chcemy zagrać co czujemy , i gramy , w Polsce nie jesteśmy tylko my, którzy w taki sposób grają " . Brawa , następnie piosenka za piosenką, dowcip za dowcipem, śmiechu co nie miara , jak na początku tego koncertu . Muzycy Silnej Grupy pod wezwaniem doskonale znając swoją robotę, czyli występ estradowy , dramaturgicznie rozpracowali następująco; przez cały czas uśmiechu mnóstwo , i na tej bazie jeden motyw dramatyczny . W czasie koncertu można się było skoncentrować na tym jednym motywie dramatycznym należycie. Rozpracowanie muzyczne tej improwizacji współgrało z odczuciami publiczności ; muzycy utrzymywali napięcie , obserwując publiczność , do czasu, aż uznali, jest dobrze, finał . Finał należał do Jacka Nieżychowskiego , wielki bęben trzymany przed sobą zabrzmiał , wrażenie świetne. Muzycy Silnej Grupy pod wezwaniem uzyskali efekt taki, autentycznie cała sala słuchała w napięciu motywu dramatycznego . Cała sala , czyli maluchy, niedorośli ,niedorosłe , dorastający, dorastające , dorośli, dorosłe , starsi , starsze osoby, występ był atrakcyjny . Motyw dramaturgiczny zagrany na koncercie Silnej grupy pod wezwaniem nikomu nie ubliżał , nikogo nie obrażał , nikim nie poniżał . Ten koncert był bardzo fajny, dobrze się bawiłem , dobrze odbierałem śmieszne piosenki i poważny motyw dramatyczny . Piszę dzisiaj o tym koncercie , fajny występ .
    Grupa Niemen , zupełna odwrotność do koncepcji Silnej grupy pod wezwaniem . Marionetki, napięcie dramaturgiczne aż do przesady, a rozlużnienie , piosenka "Ptaszek" . Piosenka "Ptaszek" wyśmiewa się z tego stworzenia.
    Piszę jak było.
    Jurek
    Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Muzyko moja | górę strony