Dlaczego Niemen w latach '71-'78 nie grał na festiwalach typu Opole czy Sopot...? Oczywiście pytanie dotyczy występu w ramach konkursu piosenki - nie startował w walce o nagrodę. Czy takie było założenie Niemena czy wiąże się to z czymś innym? Przecież w Sopocie 1974 Niemen grał - ale dlaczego poza festiwalem? Wydaje mi się, że bez większych problemów zdobyłby nagrodę.

Domin189Dlaczego Niemen w latach '71-'78 nie grał na festiwalach typu Opole czy Sopot...?

W 1975r. Niemen brał udział w opolskim festiwalu (w konkursie). W koncercie "Premiery" w duecie z Marylą Rodowicz zaśpiewał "Pieśń ocalenia".

W 1977r. Niemen powiedział D. Michalskiemu, że postanowił nie występować więcej na festiwalach typu Sopot i Opole z powodu fatalnej organizacji i traktowania go tam jako artysty per noga. Co prawda wypowiedź ta odnosiła się raczej do występów pozakonkursowych, ale po wycięciu "Pieśni ocalenia" z telewizyjnej transmisji nie miał też pewnie ochoty na występ w konkursie.

Także w roku 1977 Niemen brał udział, może nie w festiwalu, ale w konkursie o nagrodę publiczności w programie "To lubię". Rywalizował wtedy z Krystyną Prońko, Krzysztofem Krawczykiem, Bogusławem Mecem i Zbigniewem Wodeckim. Każdy z artystów miał wtedy swojego rzecznika, a każdy rzecznik siedział na wysokim rusztowaniu - podium. Publiczność głosowała na daną piosenkę, zbierając się pod rusztowaniem jej prezentera. Rzecznikiem Niemena był Marek Piwowski.
Niemen specjalnie na tą okazję opracował Pieśń Wernyhory. I tą pieśnią podbił serca słuchaczy. 3/4 publiczności zebrało się pod podium Marka Piwowskiego. Zwycięska piosenka rózniła się jednak od tej, którą znamy z "Idee fixe".

No, no - opisałeś to niemalże tak, jakbyś widział to na żywo Która z książek o Niemenie podobała Ci się najbardziej? Osobiście najbardziej sobie cenię książkę Radoszewskiego (choć czasem mam wrażenie, że panuje w niej chaos). Pozostałe dwie (wydane po 2000r.) mają inne walory - Gaszyński ma ciekawe zdjęcia, Michalski zapisy rozmów. Dzieło Sklińskiego stawiam poza konkurencją

Mam na razie tylko jedną - Kiedy się dziwić przestanę... Romana Radoszewskiego. Podoba mi się z wielu względów, i to tak, że czytam ją już drugi raz. Czuć, że napisał ją przyjaciel Niemena i jego fan. Nie jest jednak wobec Niego bezkrytyczny, dzięki czemu odkryłem, że Niemen był też człowiekiem , a nie tylko artystą wielkim i wyniosłym. Jest też w niej wiele zdjęć, których próżno szukać w internecie.
Z tej właśnie książki wziąłem informację o konkursie w "To lubię".

A jak oceniacie książkę Marka GASZYŃSKIEGO "Czas jak rzeka" ? Pozdrawiam.

jeremie09A jak oceniacie książkę Marka GASZYŃSKIEGO "Czas jak rzeka" ?

Troszkę o tej książce pisalismy Tutaj, ale z chęcią posłuchamy Twojego zdania.
Wiem, że nie jest łatwo połapać się od razu w tych wszystkich tematach.

Gdybyś chciał coś napisać o sobie to zapraszam tu.