Tadeusz
2006-04-04 13:28:45
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2006-04-04 13:28:45 przez Tadeusz
„Spodchmurykapelusza aż po Sukces”
Droga przebyta przez fanów Czesława zaprowadziła ich ( mnie też) pod rondo kapelusza, spod którego widać wyraźnie jakiej przemiany i jakiego doświadczenia doznał artysta na przestrzeni swojej wieloletniej aktywności artystycznej; jakim nieprzychylnym okolicznościom musiał stawiać czoła. Wnikliwy i wytrwały fan wie dobrze, że od „Sukcesu” aż „Podchmurękapelusza” wiedzie droga usłana wybojami i rozterkami. Wyboje to niewierność fanów, oczekujących melodyjnych( najlepiej z przytupem) przebojów, a rozterki to wrogość „redaktorów-muzykoznawców”, zaślepionych fałszywymi nutami służalczej krytyki. Te nieprzychylne okoliczności ani na chwilę nie spowodowały zachwiania wiary artysty w swój talent, w swoje przekonania muzyczne; zdopingowały go natomiast do obalenia wszelkich prób zakwalifikowania jego twórczości do „szufladki zapomnienia”.
"Spodchmurykapelusza" jest tego koronnym dowodem. Płyta ta, niezależnie od tego, że zawiera niebanalne teksty, będące przestrogą dla zblazowanego Świata – zmierzającego do samozagłady-pokazuje jak umiejętnie artysta potrafi iść na kompromis sam z sobą. Niemen-wokalista idzie na kompromis z Niemenem-instrumentalistą, a Niemen- poeta pisze dobre teksty. Zaskoczyło to wszystkich, którzy pisali, że Niemen dochodzi do absurdu, rozbudowując aż do granic wytrzymałości partie instrumentalne; zaskoczyło to wszystkich , którzy pisali, że Niemen dużo gra, bo jego możliwości wokalne dobiegły kresu; zaskoczyło to wszystkich, którzy twierdzili, że Niemen nie rozumie poezji- np.Norwida.
Spodchmurykapelusza jest płytą doskonałą i aż szkoda, że za mało uwagi poświęca się jej na tym forum. A rzeczywiście mało się jej poświęca uwagi- patrz link: http://www.venco.com.pl/~dsier/Niemen/f ... .php?t=535
Jeżeli ktoś twierdzi, że nie mam racji, to niech podniesie rękawicę !
Droga przebyta przez fanów Czesława zaprowadziła ich ( mnie też) pod rondo kapelusza, spod którego widać wyraźnie jakiej przemiany i jakiego doświadczenia doznał artysta na przestrzeni swojej wieloletniej aktywności artystycznej; jakim nieprzychylnym okolicznościom musiał stawiać czoła. Wnikliwy i wytrwały fan wie dobrze, że od „Sukcesu” aż „Podchmurękapelusza” wiedzie droga usłana wybojami i rozterkami. Wyboje to niewierność fanów, oczekujących melodyjnych( najlepiej z przytupem) przebojów, a rozterki to wrogość „redaktorów-muzykoznawców”, zaślepionych fałszywymi nutami służalczej krytyki. Te nieprzychylne okoliczności ani na chwilę nie spowodowały zachwiania wiary artysty w swój talent, w swoje przekonania muzyczne; zdopingowały go natomiast do obalenia wszelkich prób zakwalifikowania jego twórczości do „szufladki zapomnienia”.
"Spodchmurykapelusza" jest tego koronnym dowodem. Płyta ta, niezależnie od tego, że zawiera niebanalne teksty, będące przestrogą dla zblazowanego Świata – zmierzającego do samozagłady-pokazuje jak umiejętnie artysta potrafi iść na kompromis sam z sobą. Niemen-wokalista idzie na kompromis z Niemenem-instrumentalistą, a Niemen- poeta pisze dobre teksty. Zaskoczyło to wszystkich, którzy pisali, że Niemen dochodzi do absurdu, rozbudowując aż do granic wytrzymałości partie instrumentalne; zaskoczyło to wszystkich , którzy pisali, że Niemen dużo gra, bo jego możliwości wokalne dobiegły kresu; zaskoczyło to wszystkich, którzy twierdzili, że Niemen nie rozumie poezji- np.Norwida.
Spodchmurykapelusza jest płytą doskonałą i aż szkoda, że za mało uwagi poświęca się jej na tym forum. A rzeczywiście mało się jej poświęca uwagi- patrz link: http://www.venco.com.pl/~dsier/Niemen/f ... .php?t=535
Jeżeli ktoś twierdzi, że nie mam racji, to niech podniesie rękawicę !