Tadeusz
2004-03-14 21:36:18
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2004-03-14 21:36:18 przez Tadeusz
Spodchmurykapelusza – pożegnanie
Ostatnia płyta Czesława Niemena jest potwierdzeniem tego co mówił sam Mistrz: ładne piosenki już dawno powstały. Nie da się zatem oceniać tego krążka miarą popularności poszczególnych utworów na rozlicznych listach przebojów. . Nawet prezenterzy muzyki „niepoważnej” nie grali żadnego z nich w audycjach wspomnieniowych po śmierci Czesława Niemena, i dobrze bo nie jest to muzyka „niepoważna”. Krążek ten nie był też zbyt mocno promowany w rozgłośniach radiowych, a to z powodu „słabej przebojowości”. To, co zawiera jest sentencją z przemyśleń i obserwacji „dziwnego świata”, jakie poczynił artysta i wyraził poezją. Teksty na ogół refleksyjne i pouczające są przestrogą przed samozagładą Ziemian.
Muzyka , aranżacja i wokal choć są tylko pretekstem do prezentacji owych filozoficznych i często bardzo osobistych tekstów , to jednak zostały potraktowane poważnie i wyraźnie dostrzega się w nich kunszt artysty, o którym wspominać nie ma potrzeby.
Aby zrozumieć i polubić tę płytę, należy włożyć trochę wysiłku w kilkukrotne jej wysłuchanie i zapoznanie się z tekstami. Po każdym przesłuchani staje się ona „strawniejsza”, aż w końcu zaczyna się podobać. Artysta tworząc ten krążek liczył się z tym, że nie od razu przypadnie on do gustu nawet jego wielbicielom. Przeznaczony jest bowiem dla odbiorcy ambitnego i dociekliwego.
Teraz jest to łatwo powiedzieć ale odnoszę wrażenie, że Czesław Niemen nagrywał tę płytę z zamiarem pożegnania się z nami na zawsze.
TW marzec 2004
Ostatnia płyta Czesława Niemena jest potwierdzeniem tego co mówił sam Mistrz: ładne piosenki już dawno powstały. Nie da się zatem oceniać tego krążka miarą popularności poszczególnych utworów na rozlicznych listach przebojów. . Nawet prezenterzy muzyki „niepoważnej” nie grali żadnego z nich w audycjach wspomnieniowych po śmierci Czesława Niemena, i dobrze bo nie jest to muzyka „niepoważna”. Krążek ten nie był też zbyt mocno promowany w rozgłośniach radiowych, a to z powodu „słabej przebojowości”. To, co zawiera jest sentencją z przemyśleń i obserwacji „dziwnego świata”, jakie poczynił artysta i wyraził poezją. Teksty na ogół refleksyjne i pouczające są przestrogą przed samozagładą Ziemian.
Muzyka , aranżacja i wokal choć są tylko pretekstem do prezentacji owych filozoficznych i często bardzo osobistych tekstów , to jednak zostały potraktowane poważnie i wyraźnie dostrzega się w nich kunszt artysty, o którym wspominać nie ma potrzeby.
Aby zrozumieć i polubić tę płytę, należy włożyć trochę wysiłku w kilkukrotne jej wysłuchanie i zapoznanie się z tekstami. Po każdym przesłuchani staje się ona „strawniejsza”, aż w końcu zaczyna się podobać. Artysta tworząc ten krążek liczył się z tym, że nie od razu przypadnie on do gustu nawet jego wielbicielom. Przeznaczony jest bowiem dla odbiorcy ambitnego i dociekliwego.
Teraz jest to łatwo powiedzieć ale odnoszę wrażenie, że Czesław Niemen nagrywał tę płytę z zamiarem pożegnania się z nami na zawsze.
TW marzec 2004