O następczyni Ady i Kordy dowiedziałem się z rozmowy, jaką nadała TVP Kultura w lutym 2008r. przed emisją programu POCHWAŁA ŚPIEWANIA- odkurzonego przez Witka Górkę. Trzy lata później obejrzałem niezbyt udany występ zespołu IKA w krajowych eliminacjach festiwalu Eurowizji. W tym samym roku - 2011 - na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu z powodzeniem odpalono petardę przebojów z repertuaru wielkiej Ady- kompozycji Niemena => Szafanarupiecie- OPOLE 2011 z You Tube
To wystarczyło, by z ciekawością sięgnąć po album nagrany w STUDIO nazwanym: „Lubię wąchać winyl”.
Tytuł tej płyty - „MÓJ BIG BIT” uzasadniają nie tylko udane stylizacje na lata 60-te (widoczne na okładce albumu i w promującym album klipie) i trzy piosenki skomponowane przez Czesława Niemena dla Ady Rusowicz ( tym razem zabrakło miejsca dla Hej, dziewczyno, hej), ale także utwory całkiem nowe, lecz nawiązujące do epoki dzieci-kwiatów z tekstami napisanymi przez Anię- córkę Ady.
Na początek zaserwowano refleksyjny song z rock-opery NAGA - to jakby spotkanie córki z matką ("Czekałam na ciebie tysiąc lat"). Oprócz wspomnianego openera od razu wpadają w ucho piosenki nr 2- "Ja i ty" oraz nr 10 "Chciałabym"- z aurą tajemniczości i stylowymi frazami instrumentów klawiszowych. Jednak do promocji wytypowano czwartą na płycie piosenkę- "Ślepa miłość" => AniaRusowiczVEVO - You Tube
Po przesłuchaniu całego albumu nie jestem przekonany, czy to był najlepszy wybór. Gitarowa zagrywka nasuwa mi skojarzenia z patentem stosowanym w latach 90- m.in. przez De Mono. Ja wybrałbym na singiel "Opuszczony dom" z tekstem Wiesława Dymnego...
"Ty odszedłeś stąd drogą na wschód
ślad twoich stóp zaciera czas..."
Ktoś, kto nie zagłębia się w niuanse, przy na przemian odtwarzanych utworach mógłby mieć problem z rozpoznaniem czy to już głos córki, czy jednak może matki... O dziwo! - mi jako staremu entuzjaście big bitu bardziej przypadły do gustu nowe wersje niebiesko-czarnych hitów. Być może sekret powodzenia tkwi w strawnej aranżacji, która zawiera akcenty minionych dekad, ale nie przytłacza słuchacza
O bitowe uderzenie zadbał w tych nagraniach Hubert Gasiul (perkusista, znany z zespołów Wilki i Dezire- gdzie spotkał Anię). Jest na tej płycie wiele melodii, są riffy, ale jest też miejsce na krótkie improwizacje i to mi się bardzo podoba!
W tym miejscu przypomnę, że w innym wątku (po wspomnianym wywiadzie w TVP Kultura)- Romuald Juliusz Wydrzycki skomplementował Anię pisząc na FORUM o tym, jak to dobrze że są jeszcze tak naturalne i mądre osoby jak ona.
Dodałbym dziś tylko jedno życzenie: aby popularność nie zmieniła jej w kogoś pretensjonalnego, ale to chyba obawa na wyrost, bo jako psycholog z dyplomem jest pewnie świadoma meandrów sławy
Na zakończenie „pikantny szczegół" - przynajmniej dla fanów - Czesław w okresie, gdy sympatyzował z Adą, nagrywał swe kompozycje na szpulowy magnetofon w domu siostry niebiesko-czarnej gwiazdy... Jak opisała to przejęta Ania Rusowicz w wywiadzie dla Katarzyny Bielas z "Wysokich obcasów" (nr 1/ 2012):
Zostały cale wory taśm, leżały na strychu. Ciocia to wszystko wyrzuciła. Dopiero niedawno się do tego przyznała.
Tak więc znane nam spadkobierczynie mogą być chyba spokojne: te ślady się nie zachowały...
edit 14 I 12.20
PS 1. W audycji Studniówka Trójki- Ania z zespołem wykonała Za daleko mieszkasz miły (z innym niż na płycie aranżem). Ten występ można zobaczyć w pierwszej części relacji wideo na stronie Trójki
PS 2. Najbliższy koncert już 14 stycznia 2012 we Wrocławiu => JazzSoul.pl
PS 3. I za mną już "łazi" ta Ślepa miłość => oto wykonanie z programu Dzień dobry TVN z kuriozalną zapowiedzią prezentera świadczącą o nieznajomości historii Niebiesko-Czarnych...
To wystarczyło, by z ciekawością sięgnąć po album nagrany w STUDIO nazwanym: „Lubię wąchać winyl”.
Tytuł tej płyty - „MÓJ BIG BIT” uzasadniają nie tylko udane stylizacje na lata 60-te (widoczne na okładce albumu i w promującym album klipie) i trzy piosenki skomponowane przez Czesława Niemena dla Ady Rusowicz ( tym razem zabrakło miejsca dla Hej, dziewczyno, hej), ale także utwory całkiem nowe, lecz nawiązujące do epoki dzieci-kwiatów z tekstami napisanymi przez Anię- córkę Ady.
Na początek zaserwowano refleksyjny song z rock-opery NAGA - to jakby spotkanie córki z matką ("Czekałam na ciebie tysiąc lat"). Oprócz wspomnianego openera od razu wpadają w ucho piosenki nr 2- "Ja i ty" oraz nr 10 "Chciałabym"- z aurą tajemniczości i stylowymi frazami instrumentów klawiszowych. Jednak do promocji wytypowano czwartą na płycie piosenkę- "Ślepa miłość" => AniaRusowiczVEVO - You Tube
Po przesłuchaniu całego albumu nie jestem przekonany, czy to był najlepszy wybór. Gitarowa zagrywka nasuwa mi skojarzenia z patentem stosowanym w latach 90- m.in. przez De Mono. Ja wybrałbym na singiel "Opuszczony dom" z tekstem Wiesława Dymnego...
"Ty odszedłeś stąd drogą na wschód
ślad twoich stóp zaciera czas..."
Ktoś, kto nie zagłębia się w niuanse, przy na przemian odtwarzanych utworach mógłby mieć problem z rozpoznaniem czy to już głos córki, czy jednak może matki... O dziwo! - mi jako staremu entuzjaście big bitu bardziej przypadły do gustu nowe wersje niebiesko-czarnych hitów. Być może sekret powodzenia tkwi w strawnej aranżacji, która zawiera akcenty minionych dekad, ale nie przytłacza słuchacza
O bitowe uderzenie zadbał w tych nagraniach Hubert Gasiul (perkusista, znany z zespołów Wilki i Dezire- gdzie spotkał Anię). Jest na tej płycie wiele melodii, są riffy, ale jest też miejsce na krótkie improwizacje i to mi się bardzo podoba!
W tym miejscu przypomnę, że w innym wątku (po wspomnianym wywiadzie w TVP Kultura)- Romuald Juliusz Wydrzycki skomplementował Anię pisząc na FORUM o tym, jak to dobrze że są jeszcze tak naturalne i mądre osoby jak ona.
Dodałbym dziś tylko jedno życzenie: aby popularność nie zmieniła jej w kogoś pretensjonalnego, ale to chyba obawa na wyrost, bo jako psycholog z dyplomem jest pewnie świadoma meandrów sławy
Na zakończenie „pikantny szczegół" - przynajmniej dla fanów - Czesław w okresie, gdy sympatyzował z Adą, nagrywał swe kompozycje na szpulowy magnetofon w domu siostry niebiesko-czarnej gwiazdy... Jak opisała to przejęta Ania Rusowicz w wywiadzie dla Katarzyny Bielas z "Wysokich obcasów" (nr 1/ 2012):
Zostały cale wory taśm, leżały na strychu. Ciocia to wszystko wyrzuciła. Dopiero niedawno się do tego przyznała.
Tak więc znane nam spadkobierczynie mogą być chyba spokojne: te ślady się nie zachowały...
edit 14 I 12.20
PS 1. W audycji Studniówka Trójki- Ania z zespołem wykonała Za daleko mieszkasz miły (z innym niż na płycie aranżem). Ten występ można zobaczyć w pierwszej części relacji wideo na stronie Trójki
PS 2. Najbliższy koncert już 14 stycznia 2012 we Wrocławiu => JazzSoul.pl
PS 3. I za mną już "łazi" ta Ślepa miłość => oto wykonanie z programu Dzień dobry TVN z kuriozalną zapowiedzią prezentera świadczącą o nieznajomości historii Niebiesko-Czarnych...