Wczoraj miałem okazję wysłuchać audycji radiowej na temat szczecińskich wydarzeń Grudnia'70 i Stycznia 71'. Jednym z narratorów był stoczniowiec i ówczesny szef strajkowego radiowęzła- Romuald Juliusz Wydrzycki
Słuchając przypomniałem sobie tamtą straszną atmosferę... Mówiono o strzałach.. (jako dzieciak czułem wtedy wielki niepokój).
Gwoli jasności : w reportażu nie było na temat
Rapsodu ani słowa, ale przecież muzyka
. Enigmatic musiała być dla ówczesnej młodzieży tłem dla tych wszystkich dramatów i przemian.
Wróciłem do fragmentu dzienników w TERAZ ROCKu traktujących o tym jak w styczniu 1971r. doszło do nagrania następnego
albumu[/color]
:N: w TR nr 3/2003Polityczna sytuacja w ostatnim roku gomułkowskiej dekady nie nastrajała optymistycznie. Czułem potrzebę kontynuacji śpiewania ważnych tekstów poetyckich.
Italiam! Italiam! i Aerumnarum plenus Cypriana Kamila Norwida, per analogiam do znaku czasu, były posunięciem trafnym, lecz niewygodnym dla tak zwanych czynników.
A jaki to miało związek z
Rapsodem..?
Ano taki, że telewizja wczesnego okresu gierkowskiego przegnała precz wszelkie żałobne klimaty... Nagonka prasowa w 1971r. czyli (tzw.
sprawa radomszczańska) dopełniła obraz Niemena jako człowieka niewdzięcznego .. wobec - łaskawie wypuszczającej Go poza granice kraju - władzy.
W tej sytuacji ani wersja koncertowa z Opola'71 ani smutne wiersze Norwida z 2LP
Niemen nie miały szansy zagościć na telewizyjnej antenie. Właśnie w 1971r.
podjął ryzyko, jakie niosło podpisanie kontraktu z CBS. Rzecz wyglądała zachęcająco - zaczęły bowiem dochodzić wieści z Bostonu, iż pewien znany prezenter radiowy często nadaje polską wersję
Rapsodu.
Kiedy trzy lata później Czesław realizował w Nowym Jorku czwartą z pięciu płyt , jakie przewidywał ów kontrakt - ku rozpaczy menażera i wielkiemu zdziwieniu muzyków - zdecydował, iż właśnie
Rapsod zajmie całą drugą stronę płyty ..
Przybliżenia anglojęzycznym słuchaczom tematyki wiersza Norwida podjął się amerykański poeta Norman Simon. Do dyspozycji Niemena byli najlepsi instrumentaliści grający muzykę fusion (w tym dwaj muzycy Mahavishnu Orchestra). W nagraniach jako sideman wziął udział także Michał Urbaniak, który kilka lat wcześniej uczestniczył w sesji albumu
Enigmatic.
Podobnie - jak to miało miejsce jesienią 1969r. przy nagraniu polskiej wersji Rapsodu - tak na przełomie 1973/74 Czesław poprosił szefów Wytwórni o.. zaangażowanie chóru.
Boss z CBS będący współproducentem płyty - o dziwo - przystał na tę znacząco podnoszącą koszty produkcji propozycję .
24-osobowy chór czarnych pod dyrekcją Howarda Robertsa zabrzmiał inaczej niż chór pod batutą Romualda Miazgi. Redaktorowi TR ten
sound nasunął skojarzenia z rosyjską operą ...
Wspomniany boss z CBS-u - Sol Rabinowitz (
wiceprezydent Columbii)- podobno poprosił Niemena o zgodę, ażeby to wykonanie
Rapsodu mogło kiedyś zabrzmieć .. na Jego pogrzebie.
Podniosłemu charakterowi tytułowej kompozycji należy zawdzięczać promocyjne rozterki bossów CBS , którzy nie mogli się zdecydować w jaki sposób zaprezentować światu "Mourner's Rhapsody".
W końcu ustalono , że premiera płyty połączona będzie z koncertem w londyńskim kościele, wiosną następnego roku.
Niemen miał tam zagrać z zespołem, którego sercem był Piotr Dziemski.
Niestety -jak wiemy- to SERCE przestało bić 29 marca 1975r.
Do
Rapsodu Niemen powrócił jeszcze w czasie tras koncertowych albumu
Idee fixe. Wykonywał ten długi utwór także na koncertach w Niemczech (w RFN , w Berlinie Zach. i w NRD). W Monografii Romana
Nasz Cze. wspominał, że płyta "Mourner's Rhapsody" cieszyła się powodzeniem w.. Rumunii.
W 1993r. doszło do prapremiery albumu w Nowym Jorku. W maju tego roku odbył się koncert w prestiżowej sali Town Hall. Płytę (już na CD) wydano dzięki staraniom Normana Simona.