Markovitz
2007-11-23 10:17:27
Edytowany 2 raz(y), ostatnio 2007-11-23 10:17:27 przez Markovitz
W topicu p.t. " Utwory nieudane" dyskusję zdominowały posty o "Dialogu". To utwór nagrany z chórem Politechniki Szczecińskiej i wydany na kasecie "Kantata polska" w ograniczonym nakładzie w 1979r. Nasza Dasza zarówno przetłumaczyła z języka rosyjskiego śpiewane strofy Włodzimierza Majakowskiego, jak i zamieściła i cały tekst utworu w temacie - tutaj .. DIALOG.
Tak plastycznie zredagowany tekst zachęca do wnikliwej analizy przesłania utworu.
Dasza napisała :
Właśnie wczytuję się w tekst - wykonanego w Sali kongresowej podczas obchodów 62 rocznicy rewolucji październikowej - utworu i zgłębiam kontekst historyczny jego premierowego wydania.
W 1979r. kończyła się już dekada zadekretowanego propagandowo sukcesu. Do świadomości coraz większej części społeczeństwa docierała prawda, że Polska Rzeczpospolita Ludowa jest państwem zależnym, spętanym ograniczeniami ustroju i przymusowym sojuszem z ZSRR pod rosyjską dominacją.
Z rozgłośni Radia Wolna Europa obywatele coraz szerzej dowiadywali się o konspiracyjnej działalności takich niezależnych od państwa organizacji jak: Wolne Związki Zawodowe, KOR, ROPCiO, a także o indywidualnych aktach sprzeciwu wobec systemu totalitarnego. System nie pozostawał bierny i opozycjonistów spotykały represje.
Nasi artyści estradowi funkcjonowali niejako pod kloszem: ograniczenia narzucone przez system nie pozwalały im zbytnio rozwijać się, ale było zagwarantowane w zmonopolizowanych przez aparat partyjny mediach miejsce na prezentację ich twórczości. Jednakże i ci artyści odczuwali słabości systemu: trudności z zakupem dobrych instrumentów i nagłośnienia, a niektórzy z nich - jak Czesław Niemen- mieli bardzo prozaiczne problemy bytowe...
Na krajowych koncertach obowiązywały odgórnie narzucone tabele i stawki wynagrodzenia. Szansą zarobku były występy w tzw. krajach demokracji ludowej, a zwłaszcza w ZSRR, dokąd coraz chętniej jeździli zbuntowani niegdyś idole : Breakout, Skaldowie i Niemen.
Jeździć tam na koncerty mógł jednak tylko ten, komu sroga władza ludowa łaskawie wydała paszport i zaakceptowała program. Wiemy też, że Niemen jeździł do Rosji śpiewając głównie poezje Norwida.
I w tym oto czasie, przed długą trasą po ZSRR, nasz Artysta zrealizował kontrowersyjny pomysł skomponowania muzyki do tekstów rewolucyjnego poety rosyjskiego -Włodzimierza Majakowskiego i polskiego przedstawiciela zaangażowanej poezji - Władysława Broniewskiego. Ułożył ich teksty w swoisty dialog, gdzie mowa o pokoju, wspaniałej Rosji, ale także o "okrwawionych cegłach Warszawy"- jednak bez konstatacji, dlaczego aż tak okrwawionych...
Skąd pomysł tego zestawienia wierszy twórców tak rewolucyjnego oglądu świata ?
Po wielu latach Czesław Niemen wyjaśnił w audycji Dariusza Michalskiego w Radio BIS, że obaj Ci poeci potwierdzili bankructwo systemu ginąc śmiercią samobójczą i stąd taki wybór tekstów...
Konia z rzędem temu, kto słuchając "Dialogu" doszedł kiedyś do takiej konstatacji. Jakoś nie mogę się doszukać w tym utworze oznak erozji systemu totalitarnego...
Czym zatem jest dla nas po latach ów "Dialog" ?
Przykładem utopii zwiedzionego na manowce Artysty-idealisty, czy śladem oportunizmu muzyka realizującego (jakby nie patrzeć) polityczne zamówienie ..?
P.S. > Dotąd trwam przy opcji nr 2, ale nie wykluczam, że mnie ktoś przekona, że było zgoła inaczej...
Tak plastycznie zredagowany tekst zachęca do wnikliwej analizy przesłania utworu.
Dasza napisała :
Dużo słów krytycznych padło na temat Dialogu.
Może trzeba uważniej wsłuchać się w tekst i wydobyć z niego coś więcej ?
Właśnie wczytuję się w tekst - wykonanego w Sali kongresowej podczas obchodów 62 rocznicy rewolucji październikowej - utworu i zgłębiam kontekst historyczny jego premierowego wydania.
W 1979r. kończyła się już dekada zadekretowanego propagandowo sukcesu. Do świadomości coraz większej części społeczeństwa docierała prawda, że Polska Rzeczpospolita Ludowa jest państwem zależnym, spętanym ograniczeniami ustroju i przymusowym sojuszem z ZSRR pod rosyjską dominacją.
Z rozgłośni Radia Wolna Europa obywatele coraz szerzej dowiadywali się o konspiracyjnej działalności takich niezależnych od państwa organizacji jak: Wolne Związki Zawodowe, KOR, ROPCiO, a także o indywidualnych aktach sprzeciwu wobec systemu totalitarnego. System nie pozostawał bierny i opozycjonistów spotykały represje.
Nasi artyści estradowi funkcjonowali niejako pod kloszem: ograniczenia narzucone przez system nie pozwalały im zbytnio rozwijać się, ale było zagwarantowane w zmonopolizowanych przez aparat partyjny mediach miejsce na prezentację ich twórczości. Jednakże i ci artyści odczuwali słabości systemu: trudności z zakupem dobrych instrumentów i nagłośnienia, a niektórzy z nich - jak Czesław Niemen- mieli bardzo prozaiczne problemy bytowe...
Na krajowych koncertach obowiązywały odgórnie narzucone tabele i stawki wynagrodzenia. Szansą zarobku były występy w tzw. krajach demokracji ludowej, a zwłaszcza w ZSRR, dokąd coraz chętniej jeździli zbuntowani niegdyś idole : Breakout, Skaldowie i Niemen.
Jeździć tam na koncerty mógł jednak tylko ten, komu sroga władza ludowa łaskawie wydała paszport i zaakceptowała program. Wiemy też, że Niemen jeździł do Rosji śpiewając głównie poezje Norwida.
I w tym oto czasie, przed długą trasą po ZSRR, nasz Artysta zrealizował kontrowersyjny pomysł skomponowania muzyki do tekstów rewolucyjnego poety rosyjskiego -Włodzimierza Majakowskiego i polskiego przedstawiciela zaangażowanej poezji - Władysława Broniewskiego. Ułożył ich teksty w swoisty dialog, gdzie mowa o pokoju, wspaniałej Rosji, ale także o "okrwawionych cegłach Warszawy"- jednak bez konstatacji, dlaczego aż tak okrwawionych...
Skąd pomysł tego zestawienia wierszy twórców tak rewolucyjnego oglądu świata ?
Po wielu latach Czesław Niemen wyjaśnił w audycji Dariusza Michalskiego w Radio BIS, że obaj Ci poeci potwierdzili bankructwo systemu ginąc śmiercią samobójczą i stąd taki wybór tekstów...
Konia z rzędem temu, kto słuchając "Dialogu" doszedł kiedyś do takiej konstatacji. Jakoś nie mogę się doszukać w tym utworze oznak erozji systemu totalitarnego...
Czym zatem jest dla nas po latach ów "Dialog" ?
Przykładem utopii zwiedzionego na manowce Artysty-idealisty, czy śladem oportunizmu muzyka realizującego (jakby nie patrzeć) polityczne zamówienie ..?
P.S. > Dotąd trwam przy opcji nr 2, ale nie wykluczam, że mnie ktoś przekona, że było zgoła inaczej...