Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Muzyko moja

Dyskusje o twórczości Niemena.

"DIALOG" - próba interpretacji
Jak obecnie odbierasz utwór "Dialog"
To szczery głos Niemena za przyjaźnią polsko-rosyjską i pragnieniem pokoju. 55% 6
To utwór skomponowany z pobudek oportunistycznych na doraźne zamówienie. 45% 5
To pastisz złożony z tekstów poetów-desperatów 0% 0
Nie mam zdania. 0% 0
Liczba głosów: 11
2007-11-23 - 2019-04-24 Markovitz 106 50728
Markovitz
2007-11-23 10:17:27
Edytowany 2 raz(y), ostatnio 2007-11-23 10:17:27 przez Markovitz
W topicu p.t. " Utwory nieudane" dyskusję zdominowały posty o "Dialogu". To utwór nagrany z chórem Politechniki Szczecińskiej i wydany na kasecie "Kantata polska" w ograniczonym nakładzie w 1979r. Nasza Dasza zarówno przetłumaczyła z języka rosyjskiego śpiewane strofy Włodzimierza Majakowskiego, jak i zamieściła i cały tekst utworu w temacie - tutaj .. :arrow: DIALOG.

Tak plastycznie zredagowany tekst zachęca do wnikliwej analizy przesłania utworu.

Dasza napisała :

Dużo słów krytycznych padło na temat Dialogu.

Może trzeba uważniej wsłuchać się w tekst i wydobyć z niego coś więcej ?


Właśnie wczytuję się w tekst - wykonanego w Sali kongresowej podczas obchodów 62 rocznicy rewolucji październikowej - utworu i zgłębiam kontekst historyczny jego premierowego wydania.

W 1979r. kończyła się już dekada zadekretowanego propagandowo sukcesu. Do świadomości coraz większej części społeczeństwa docierała prawda, że Polska Rzeczpospolita Ludowa jest państwem zależnym, spętanym ograniczeniami ustroju i przymusowym sojuszem z ZSRR pod rosyjską dominacją.

Z rozgłośni Radia Wolna Europa obywatele coraz szerzej dowiadywali się o konspiracyjnej działalności takich niezależnych od państwa organizacji jak: Wolne Związki Zawodowe, KOR, ROPCiO, a także o indywidualnych aktach sprzeciwu wobec systemu totalitarnego. System nie pozostawał bierny i opozycjonistów spotykały represje.

Nasi artyści estradowi funkcjonowali niejako pod kloszem: ograniczenia narzucone przez system nie pozwalały im zbytnio rozwijać się, ale było zagwarantowane w zmonopolizowanych przez aparat partyjny mediach miejsce na prezentację ich twórczości. Jednakże i ci artyści odczuwali słabości systemu: trudności z zakupem dobrych instrumentów i nagłośnienia, a niektórzy z nich - jak Czesław Niemen- mieli bardzo prozaiczne problemy bytowe...

Na krajowych koncertach obowiązywały odgórnie narzucone tabele i stawki wynagrodzenia. Szansą zarobku były występy w tzw. krajach demokracji ludowej, a zwłaszcza w ZSRR, dokąd coraz chętniej jeździli zbuntowani niegdyś idole : Breakout, Skaldowie i Niemen.
Jeździć tam na koncerty mógł jednak tylko ten, komu sroga władza ludowa łaskawie wydała paszport i zaakceptowała program. Wiemy też, że Niemen jeździł do Rosji śpiewając głównie poezje Norwida.

I w tym oto czasie, przed długą trasą po ZSRR, nasz Artysta zrealizował kontrowersyjny pomysł skomponowania muzyki do tekstów rewolucyjnego poety rosyjskiego -Włodzimierza Majakowskiego i polskiego przedstawiciela zaangażowanej poezji - Władysława Broniewskiego. Ułożył ich teksty w swoisty dialog, gdzie mowa o pokoju, wspaniałej Rosji, ale także o "okrwawionych cegłach Warszawy"- jednak bez konstatacji, dlaczego aż tak okrwawionych...

Skąd pomysł tego zestawienia wierszy twórców tak rewolucyjnego oglądu świata ?

Po wielu latach Czesław Niemen wyjaśnił w audycji Dariusza Michalskiego w Radio BIS, że obaj Ci poeci potwierdzili bankructwo systemu ginąc śmiercią samobójczą i stąd taki wybór tekstów...

Konia z rzędem temu, kto słuchając "Dialogu" doszedł kiedyś do takiej konstatacji. Jakoś nie mogę się doszukać w tym utworze oznak erozji systemu totalitarnego...

Czym zatem jest dla nas po latach ów "Dialog" ?

Przykładem utopii zwiedzionego na manowce Artysty-idealisty, czy śladem oportunizmu muzyka realizującego (jakby nie patrzeć) polityczne zamówienie ..?

P.S. > Dotąd trwam przy opcji nr 2, ale nie wykluczam, że mnie ktoś przekona, że było zgoła inaczej...
Ewa
2007-11-23 15:20:06
Dla mnie to jasne, że w tym wypadku Niemen poszedł na kompromis z władzą i napisał zamówione przez nią dzieło.
Nie potępiam go za to, bo nie wiem do końca, co nim kierowało i czy nie była to propozycja z gatunku tych nie do odrzucenia.
Na plus można mu zaliczyć, że nie wybrał jeszcze bardziej propagandowych fragmentów wierszy tych dwóch komunistycznych poetów. :wink:
Markovitz
2010-07-30 09:27:25
Darek we wspomnianym wyżej topikuKapitalny pomysł wielojęzykowego dialogu poetów, pięknie zaaranżowany na głosy, z delikatnym jedynie akompaniamentem muzycznym. Zestawienie dwóch słowiańskich języków, odmiennych a zarazem tak pięknie harmonizujących. Cudownie się tego słucha. A, że wybór padł na "ideologicznie niesłusznych" poetów ?
Mi to niespecjalnie przeszkadza...

Jeśli coś w "Dialogu" jest udane, to chyba nawiązanie do sztuki socrealizmu.

Pokój pokona wojnę, gdy wszyscy staniemy do dzieła :twisted:

W tym miejscu przywołam kawałek Żeń się radzę szczerze"(inc.) napisany do spektaklu "Mąż i żona".
To przykład, że jeśli Niemen robił mrugnięcie do odbiorcy, to było ono wyraźne (np."Ptaszek"z rechotem Grupy N.).

Wyśpiewanemu przez Niemena "dialogowi" poezji Broniewskiego i Majakowskiego nie towarzyszy żadne mrugnięcie.
To utwór najzupełniej serio ! My wsie na ziemlje sołdaty itd... Miało się to spodobać władzy ludowej (bo przecież nie młodzieży karmionej w szkole poezją rewolucyjną). Miało pomóc poprawić sytuację bytową rodziny Artysty. Sęk w tym, że towarzyszom bardziej podobały się pieśni zespołów "Śląsk" i "Mazowsze" a nie kantaty Niemena. Nawet oni woleli prawdziwe pieśni ludowe a nie ideowe ramoty !

Dziwi mnie niepomiernie, że właśnie ów "Dialog" trafił na ułożoną przez Romana listę polecanych utworów w tegorocznym konkursie festiwalu Niemen Non Stop... :?
angur
2010-07-30 22:25:08
Znajduja sie tez na liscie utwory "nielegalne", ktorych uczestnicy nie maja PRAWA znac, a tych ktorzy znaja trzeba od razu do paki... :twisted: i na meki zeby wygadali kto im te piraty udostepnil :twisted:

Chociaz moze jest w tym szlenstwie metoda :idea: Gosc specjalny bedzie mial(a) szanse na wysluchanie niektorych utworow :N: po traz pierwszy w zyciu...
GraCja
2010-08-01 22:03:59
Myśle, że w Dialogu czuć ostatnie podrygi Sowieckich sztandarów i "DIALOG" mógłby być jakoby rzuconą marchewką, świeżą i bezkompromisową. Natomiast znając osobowość Niemena(wyrażaną w swojej twórczości), uważam, że utwór ten mógłby być przedśpiewem jego głębokich zamyśleń co do zbliżania do siebie ludzi i narodów. Obracał się przecież w tych środowiskach i zapewne ubolewał nad takim obrotem spraw. Sądzę więc, że mogła to być dla Niego świetna okazja by stworzyć bardzo, bardzo przyszłościowy utwór dający wytchnienie zmęczonej wojnami ziemi i narodom. A wybrane teksty uważam, że nie koniecznie ważne dla Czesława z czyich ust wypadły. Ważne, że mógł ich użyć do osiągnięcia przemyślanego celu. A że gawiedź nie umiała czytać w Niemenowych zamyśleniach i wsłuchiwała się z ledwością w dziwaczne w ich mniemaniu dźwięki, to Niemen tylko na tym wygrał. A już nie zaklasyfikowałabym tego w kierunku zarobkowania.
Jeśli uważacie Czesława za artystę wielkiej klasy, to tacy nigdy nie robią nic dla kasy. Tak to wszystko odbieram. Szkoda tylko, że nie mam możliwości posłuchać tego utworu.
Markovitz
2010-08-02 19:38:32
GraCjaJeśli uważacie Czesława za artystę wielkiej klasy, to tacy nigdy nie robią nic dla kasy.

Myślę,że gdyby Czesław chciał robić sztukę nie dbając zbytnio o tzw. mamonę, to pewnie zostałby malarzem :)

Płyta "Czas jak rzeka", zgoda na reklamę Skody - to tylko niektóre z przedsięwzięć czysto komercyjnych i żeby nie było niedomówienia nie uważam ich za coś wstydliwego. To normalna strona życia współczesnego artysty, który jak każdy człowiek ma obok duchowych także potrzeby materialne.

Cz.Niemen otwarcie mówił o problemach bytowych. I właśnie tak tłumaczył swoją postawę niedługo po zawieszeniu stanu wojennego w wywiadzie radiowym udzielonym Andrzejowi Jaroszewskiemu.

Wracając do tematu, którym jest DIALOG, to wspomnę, że miałem okazję porozmawiać o tym utworze z byłą chórzystką Chóru Politechniki Szczecińskiej, która - co ciekawe - podobnie do GraCji wyjaśniała przesłanie wierszy, twierdząc że absolutnie nie miała poczucia uczestniczenia w przedsięwzięciu o charakterze propagandowym.
Piekarz
2010-08-02 20:56:34
Markovitz
Wracając do tematu, którym jest DIALOG, to wspomnę, że miałem okazję porozmawiać o tym utworze z byłą chórzystką Chóru Politechniki Szczecińskiej, która - co ciekawe - podobnie do GraCji wyjaśniała przesłanie wierszy, twierdząc że absolutnie nie miała poczucia uczestniczenia w przedsięwzięciu o charakterze propagandowym.


Z tej strony jeszcze nie próbowałem rozkminiać tego utworu. Prawdziwie głębokie przesłanie... prosto z serca artysty... przez myśl mi to nie przeszło :D
Ma ktoś może w miarę znośną wersję "Dialogu"? Bo moja jest mocno "zaszumiona"... :(
Mimo wszystko całkiem przyjemnie słucha mi się tego utworu.
GraCja
2010-08-04 16:35:08
Markovitz
Myślę,że gdyby Czesław chciał robić sztukę nie dbając zbytnio o tzw. mamonę, to pewnie zostałby malarzem :)


Postrzegam tego typu dywagacje trochę inaczej. Ot może w porównaniu z miłością..."uprawianą" wyłącznie z racji zdobycia kasy, albo z racji narcyzmu, albo z racji kombinacji, co kończy się np. małżeństwem.

Temat "Dialogu" przedstawiany był tu w takiej właśnie rozbieżnej a sugerowanej interpretacji, stąd mój w tym względzie chyba dość oczywisty wniosek i sprzeciw. Ale Czesiowi pod sercem nie przesiadywałam, więc jest to tylko moje postrzeganie Jego podejścia do życia.

Dzięki uprzejmości prawdziwych miłośników Czesława mogłam posłuchać Dialogu i powiem, że jest to jak dla mnie "monologi na dwa rogi" ( po prostu żaden dialog :roll: ). Co do muzyki, to taka typowa Niemenowa.
No może początek zaczęłabym chórem i I część poprzeplatałabym chórkami. Druga część jest trochę bardziej przystępniejsza, a końcówka już całkiem w moim guście. Wiele w tym patosu zalatującego jakby nie było rusycyfistycznym wpływem idealizmu. Przesiąknięci byliśmy tym wszystkim na tyle, że nawet pojedyncze słowa od razu z nim kojarzymy.

No i jeszcze mam mieszane uczucia na tyle, że nie jestem w stanie jej jakkolwiek ocenić. Pieśń ciekawa, ale uczulenie pojawia się jednak szybko na te rusoideologie brrrrr, co ją przez to zwala na dolne półki.
Mam wrażenie, jakby Czesław trochę się spieszył przy powstawaniu tej pieśni.
Andrzej Mróz
2010-08-05 08:04:11
W ankiecie nie mogę wziąć udziału, bo żadne z pytań mi nie odpowiada.

Zbyt dużo dywagacji i domniemań. Mi Dialog bardzo się podoba i nie dopatruję się w nim drugiego dna.
Niemen moim zdaniem pokazał w utworze, tym którzy za Niego, o Nim decydowali, co może, a czego Mu nie wolno, że mógłby i tak, jak w Dialogu, ale niestety tak nie będzie, bo jest z innego świata i ma innego ducha niż ci co od niego oczekują artystycznego wsparcia.
Zakpił z nadmuchanych bolszewickich decydentów i tyle.
Markovitz
2010-08-05 08:17:28
Jak wspomniałem: kilka dni temu rozmawiałem z chórzystką, która uczestniczyła w nagraniu i wiem od Niej, że wtedy nie miała wrażenia, iż utwór powstał za albo w kontrze do ideologii.
Oczywiście po latach możemy to odbierać zupełnie inaczej.

Andrzej Mróz Zakpił z nadmuchanych bolszewickich decydentów i tyle.

O taką właśnie postawę chodziło mi w opcji nr 3, ale być może wymaga to doprecyzowania, dodatkowego opisu...
Jeśli Moderator uzna za stosowne uzupełnić opis lub rozszerzyć o kolejną opcję- proszę bardzo.
Może to skłoni milczących dotąd do wyrażenia własnego zdania na temat DIALOGU.
Ze swej strony sprawdzę, jak poetycko-rewolucyjne przesłanie odbierają Rosjanie... 8)
GraCja
2010-08-05 12:54:30
Andrzej Mróz
Niemen moim zdaniem pokazał w utworze, tym którzy za Niego, o Nim decydowali, co może, a czego Mu nie wolno, że mógłby i tak, jak w Dialogu, ale niestety tak nie będzie, bo jest z innego świata i ma innego ducha niż ci co od niego oczekują artystycznego wsparcia.


Uznaję tą wypowiedź za bardzo śmiały pogląd, chociażby z tego względu, że jak już wyżej wspomniano utwór powstawał przed wyjazdem do Sowietów, a więc mogło mieć to wpływ na otrzymanie zezwoleń na wyjazd itp. Poza tym pewna duma własna zawsze wytycza takie granice, które pozwalają przenikać temu z zewnątrz na tyle, na ile mu się pozwoli. Myślę, że Czesław dość wyraźnie rysował je postawą swojej osobowości i szedł z „królami” na takie układy, które ich nie naruszą. Trudny to rodzaj dyplomacji, jak taniec na kruchym lodzie. Stąd bezcenne jest wyczucie sytuacji i grubości lodu.

Andrzej Mróz
Zakpił z nadmuchanych bolszewickich decydentów i tyle.


No ja prosiłabym o wskazanie palcem tych kpin, by móc je przeanalizować.
Natomiast w całym przekładzie Dialogu trochę inaczej zapisałabym ten fragment,

Я.................................................................... Ja
планов наших...............................................planów naszych
люблю громадьё,......................................... lubię nagromadzenie,
размаха......................................................... rozmachu
шаги саженьи...............................................kroki sążniste
a mianowicie
Ja lubię ogrom naszych planów, rozmach, kroki sążniste.
Nieznacznie zmieni się jego treść, ale kontekst myśli zdaje mi się bardziej odda głębię tej ideologii.
Stach
2010-08-05 16:44:58
Kiedy czytam posty dotyczące utworu Dialog przypomina mi się pytanie pani polonistki „co autor miał na myśli”, które padło na zajęciach jakiś czas temu. Parsknąłem śmiechem- zaliczałem komisyjnie.. Bo tylko i wyłącznie sam autor wie co miał na myśli co nim powodowało to czy tamto. Reszta to tylko domysły, dywagacje dopasowywanie do swojej … ideologii, nagina się w lewo i prawo aby za wszelka cenę udowodnic, iż to moje jest na wierzchu. Nic nowego. Niemen np. w utworze „Laur Dojrzały” zdaje się wyraźnie nakreślił swój stosunek do minionego systemu. W krótkich zapowiedziach podczas koncertów czy to w Gorzowie, Szczecinie, Sopocie i wielu, wielu innych miastach mówił ale ktoś słuchał ?. Dziś jak widzę w nieskalanej białej koszuli głos zabierają odkrywcy serca i sumienia Niemena w majestacie odkrywczej prawdy, która jako kaganek ma rzucac „światło prawdy”.
Cóż fraszka CN "Posiedzenie"…
więc nie widzę sensu
… para w gwizdek.
GraCja
2010-08-05 18:21:52
Stach
Kiedy czytam posty dotyczące utworu Dialog przypomina mi się pytanie pani polonistki „co autor miał na myśli”,…Bo tylko i wyłącznie sam autor wie co miał na myśli co nim powodowało to czy tamto
… para w gwizdek.

Stachu... w stosunku do teorii co autor miał na myśli, (a czego nie powiedział wprost) masz absolutną rację!!!
Tylko, że my tu nie rozważamy jedynie, co miał na myśli, bo to dość dokładnie wyraża słowami zaczerpniętymi z Broniewskiego i Majakowskiego. Choć wiadomo, że słowa a często ich intonacja więcej może powiedzieć niż niektórym uda się odczytać. Rozważamy jak Dialog (pomijam, że niedostępny) postrzegany jest dzisiaj, właśnie z perspektywy lat. No nie da się młodym przekazać uczuć, jakie wywołuje zawarty w nim PRL owski patos. Ale to nie znaczy, że nie mamy próbować zostawić tych śladów właśnie poprzez dyskusję. Przecież nie dla nas, tych, którzy już wkrótce pójdą za Czesławem. My mamy to wytatuowane :twisted:

Nie rozważamy też, co mówił na koncertach. A co z tymi, którzy tam nie byli?
Poszukują! Bo ci, co wiedzą, kamieniem siedzą!
Milczenie i wyśmiewanie tych, co sobie w labiryncie ciemności głowy o mury tłuką, jest najgorszego rodzaju „dyskusją”.
Zapomniałeś też o tym, że inni wiedzą najlepiej, co autor miał na myśli :mrgreen:
Więc najlepiej układać te puzzle z perspektywy postrzegania danej osobowości, a już najskuteczniej w takim fantastycznym doborowym towarzystwie fanów.

StachReszta to tylko domysły, dywagacje dopasowywanie do swojej … ideologii, nagina się w lewo i prawo aby za wszelka cenę udowodnic iż to moje jest na wierzchu. . .
Dziś jak widzę w nieskalanej białej koszuli głos zabierają odkrywcy serca i sumienia Niemena w majestacie odkrywczej prawdy, która jako kaganek ma rzucać „światło prawdy”.

Prawdziwy DIALOG, to właśnie zgłębianie czyichś myśli, wymiana stanowiska i ustosunkowanie się do argumentów. Obserwuję, że ta sztuka konwersacji coraz bardziej zostaje wypierana przez zakrzyczanie, ośmieszanie i pychę.
Tak więc przychodzi mi tylko konkluzja zawarta w piosence
„Siała Baba mak, nie wiedziała jak! A Dziad wiedział, nie powiedział, tylko sknera w kącie siedział” .

Stach Niemen np. w utworze „Laur Dojrzały” zdaje się wyraźnie nakreślił swój stosunek do minionego systemu. .

Tylko, że tu nie rozważa się stosunku Czesława do minionego systemu, (choć zda się być to nierozerwalne z powodu istotności „Dialogu”), bo wiemy, że miał go w okolicy lędźwiowo-ogonowej :lol:

Odrabiając „zad. domowe" znalazłam taką Twoją wypowiedź
Stach Przy takim majsterkowaniu w dziełach NIEMENA zostaje zakłócone porozumienie się, moje z Artystą : wyrażenie myśli słowami, muzyką. Niemen pragnął przekazać nam wzruszenie. Takie majsterkowanie nie pozwala mi na zapoznanie się wewnętrznym , psychicznym światem twórcy, te ogromne opory, lęki, sprzeciwy, troski, głębokie pokłady wrażliwości. Niemena twórczość bazuje na wewnętrznych stanach emocjonalnych. A po takim majsterkowaniu ja nie potrafię wyegzekwować Jego własnych , często głębokich stresów.

Jak widać powyżej zagłębianie się w Jego osobowości i Tobie nie jest obce :P

A swoją drogą wysunąłeś ciekawy temat co i o czym Czesław opowiadał na koncertach, jak komunikował się z publicznością...co miał możliwość przekazać...
a może temat jest, tylko ja jeszcze nie trafiłam na te rozmowy?
Stach
2010-08-06 13:49:08
GraCjo :) przede wszystkim pięknie dziękuję za rzeczową wypowiedz. Zawiera ona wiele cennych dla mnie informacji, które z całą pewnością przeanalizuję. Co do "majsterkowania " przy utworach Niemena to zagłębiam sie lecz w zaciszu domowym i to w korelacji z Jego wypowiedzami werbalnymi, pisanymi ... Napewno stronic będę od forumowego "dzielenia włosa na czworo" podobnie jak odchodzę od słuchania utworów Niemena w cudzym wykonaniu. Mam powody dla których to czynię.
GraCja
2010-08-06 14:18:11
Zapomniałam w powyższej odpowiedzi dodać, że bardzo ująłeś mnie w tej wypowiedzi swoją wnikliwością w stan ducha człowieka, który żył, tworzył i działał tak, jakby miał spętane ręce... i bardzo ładnie to wtedy ująłeś.
Chociaż uważam po przeczytaniu tamtego tematu, że nie ma takiej możliwości ani wzorców, które pozwoliłyby dokładnie to ująć i określić. Stan ducha jak wszystko, wystarczy czasem jedno małe i miłe słowo, a On ponad poziomy wylata. :lol:
No i kluczowa poruszana sprawa nośników, odbiorników, naszych uszów i wrażliwości w danej chwili...wszystko płynie jak na fali niby spokojnego morza.
Poza fantastycznym oryginałem, jeśli zaistnieje dobra interpretacja.................,
to i tej warto głowę schylić. Wtenczas powstaje po prostu nowe dzieło.
A z "majstrowaniem" przy wielu rzeczach, jak też np. przy fotografiach, oryginał nie zawsze wyjdzie ku naszemu zadowoleniu i nie wszystko uwidoczni, więc odpowiednia delikatna ekspozycja pewnych detali, jeśli doda dziełu lepszego smaku, widoku i uciechy, to czemu nie? Tylko zawsze należy zachować oryginał :mrgreen:
Z wieloma wątkami nie zgodzę się w wielu wypowiedziach odnośnie np. tworzenia i nagrywania, bo jeśli ktoś sam cokolwiek tworzy, to wie jak to z tymi wenami twórczymi się współpracuje, czego się oczekuje i w sumie ciągle coś chciałoby się tam zmienić. Może też właśnie w zależności od obecnego nastroju i stanu ducha...
Andrzej Mróz
2010-08-07 06:05:37
GraCja
Andrzej Mróz
Niemen moim zdaniem pokazał w utworze, tym którzy za Niego, o Nim decydowali, co może, a czego Mu nie wolno, że mógłby i tak, jak w Dialogu, ale niestety tak nie będzie, bo jest z innego świata i ma innego ducha niż ci co od niego oczekują artystycznego wsparcia.


Uznaję tą wypowiedź za bardzo śmiały pogląd, chociażby z tego względu, że jak już wyżej wspomniano utwór powstawał przed wyjazdem do Sowietów, a więc mogło mieć to wpływ na otrzymanie zezwoleń na wyjazd itp. Poza tym pewna duma własna zawsze wytycza takie granice, które pozwalają przenikać temu z zewnątrz na tyle, na ile mu się pozwoli. Myślę, że Czesław dość wyraźnie rysował je postawą swojej osobowości i szedł z „królami” na takie układy, które ich nie naruszą. Trudny to rodzaj dyplomacji, jak taniec na kruchym lodzie. Stąd bezcenne jest wyczucie sytuacji i grubości lodu.


Czy jest to pogląd, a właściwie wyjaśnienie sprawy? Nie wiem. Być może jest i inne wyjaśnienie, bądź nie ma go wcale.
Jeżeli jednak jest, to wynika z pełnego spojrzenia na człowieka. Wśród ludzi są i ludzie i ludziska. Jedni tacy jak choćby Norwid, Paweł Włodkowic, Herbert, Sienkiewicz mają wyrazistego ducha, są jednoznaczni, mają po jednej twarzy każdy.
Inni już tacy nie są, mogą mieć wiele twarzy, nie tylko dwie, ducha mają mniej wyrazistego, lub rozmytego, albo wcale go nie mają i żyją jedynie w swoich umysłach, tworząc nimi i nimi wszystko postrzegając.
Takimi wieloznacznymi ludźmi są dla przykładu Miłosz, Szymborska, Broniewski, Wajda i wielu, wielu, naprawdę bardzo wielu innych.
Tych jednoznacznych, tych z charakterem, z duchem, ze świadomością własnej tożsamości jest o wiele mniej, przynajmniej jest ich mniej w światku tzw. kultury.
Niemen należał do ludzi z jedną twarzą, do ludzi z głębią duchowego oglądu, do ludzi wyraziście jednoznacznych.
To jest bezdyskusyjny fakt i wobec niego (tego faktu) należy postrzegać każdy artystyczny ruch Niemena jako wyraz własnych pragnień, własnych dążeń, jako realizację własnego rozwoju. Nie bawił się tym co nie było mu bliskie, szczególnie tym co nie było mu duchowo bliskie. Dlatego też fakt wykorzystania tekstów dwu bardzo tragicznych i pogubionych życiowo, i duchowo poetów jest wart zauważenia i przeanalizowania.
Obaj ci poeci niejako pod koniec swoich żyć zrehabilitowali się za hańbę współpracy z totalitaryzmem. Ale o tym mało kto wie. Myślę, że i Niemen niewiele o tym wiedział, a więc nie posłużył się ich tekstami z szacunku dla nich, dla ich nawrócenia na ścieżkę człowieczą.
Przed wyjazdem do Rosji zostało Niemenowi postawione ultimatum, że pojedzie i dostanie pozwolenie na odwiedzenie swojego Rodzinnego Kraju, jak śpiewał w piosence „Czas jak rzeka”, ale musi zaśpiewać coś co zaakceptują przedstawiciele bolszewickiego totalitaryzmu. Zrobił wiec Niemen krok w kierunku otrzymania pozwolenia i podjął się wykonania zadania. Mógł jednak zakpić ze swoich zleceniodawców i odstawić „jakąś lipę”, jednak nie uczynił tego.
Gdyby tak postąpił skompromitowałby również samego siebie. Podszedł więc do kompozycji Dialog bardzo autentycznie. Myślę, że podobnie jak Piłsudski, gdy planował strategiczno – taktyczne szczególy bitwy wcielał się mentalnie w dowództwo swoich wrogów i myślał, i czuł ich kategoriami, tak i Niemen wczuł się w tę obcą mu duchowo bolszewicką paranoję i sprawdzał samego siebie, czy mógłby być autentycznym piewcą bolszewickich dyrdymałów.
Doszedł zapewne do wniosku, że nie jest to zbyt trudne, a ścieżka artystyczna jest dość szablonowa.

GraCja No ja prosiłabym o wskazanie palcem tych kpin, by móc je przeanalizować.


Dochodzimy więc do wskazania „tych kpin”. Kpiną było samo pokazanie oszołomom bolszewickich ideologii - patologii, że on, Niemen mógłby dla nich więcej takich dzieł stworzyć i podeprzeć ich artystycznie, tak jak czynili to inni artyści.
Ale nie. Umowa opiewała na ten konkretny jednorazowy udział w zabawie w oszołoma i na tym się skończyła współpraca. Nie złamał się, nie poszedł w inne, obce Mu obszary, na których panowała władza obłudy, pięści i socjalistycznego miecza. W obszary, które zapewniały doczesny dobrobyt i „święty spokój”. Wrócił do swojej samotności, do swojej niezależności, do obszarów własnego ducha, wrócił do swojej biedy, wrócił do tego co Go żywiło duchowo przez całe Jego życie. Taki był, bo... miał tylko jedną twarz.
Epizod z Dialogiem, był tylko jednorazowym grymasem tej twarzy. Spojrzał więc Niemen w "lustro" i zobaczył jakby wyglądał gdyby...
Ewa
2010-08-07 10:00:35
Andrzeju, w zasadzie trudno nie zgodzić się z tym co napisałeś, myślę, że sam Czesław lepiej by tego nie wytłumaczył. :)
Szkoda, że nie ma zbyt wielu wypowiedzi Niemena na ten temat. Właściwie znam tylko tę wypowiedź, którą przytoczył Dariusz Michalski w swojej książce. Niemen mówi tam, że połączenie wierszy Broniewskiego i Majakowskiego, to był pomysł Ryszarda Kubiaka.
O obu tych poetach :N: mówi tak:
„Dwóch utopistów, z których jeden skończył na własne życzenie(...). Ja ich wiersze wybrałem z rozmysłem i premedytacją. Bo trzeba wiedzieć, że Broniewski bardzo pięknie napisał o Rosji: Rosji w ogóle i Rosji bliskiej Polsce. Napisał mniej więcej, że ‘Rosja, Polska, przyjaźń ich to odwieczna sprawa’. Ja w tym czasie czytałem Norwida i wiedziałem dobrze, jak jest naprawdę, zresztą znałem to z autopsji.”
I jeszcze o Majakowskim:
„Ja zawsze lubiłem go czytać, lubiłem go za język, za jego rubaszność, dosadność, ale przede wszystkim za nowatorstwo poetyckie.”
Wynika z tego, że nie miał jakiejś specjalnej awersji do zaśpiewania wierszy obu poetów i pewnie nie trzeba go było do tego specjalnie długo namawiać.
Andrzej MrózEpizod z Dialogiem, był tylko jednorazowym grymasem tej twarzy.

Tylko, czy aby na pewno jednorazowym.. Wielu przecież już wcześniej miało mu za złe udział na Festiwalu w Hawanie...
Przypomnę, że występ z „Dialogiem” w Kremlowskim Pałacu Zjazdów był w kwietniu 1979. Ten sam rok obfitował także w jeszcze inne wydarzenia, które z dzisiejszej perspektywy trudno jest zaliczyć Niemenowi na plus, takie jak występ na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze (maj) czy udział w obchodach 35-lecia PRL z „Symfonią dla kosmonautów”(lipiec).
Ten kompromis z władzą najwyraźniej jednak się opłacił, skoro już we wrześniu mógł wyruszyć w upragnioną trasę koncertową po Związku Radzieckim.

P.S.
Gracja pisała o niedostępności "Dialogu". Zauważyłam jednak, że necie jest dostępny, np. tutaj, więc kto jeszcze nie słyszał tego nagrania, może się z nim zapoznać.
W radiu ostatnio prezentował go Dariusz Michalski, ale to było jakieś 2 lata temu.
Wydany pewnie już nie będzie, ale chyba nie ma czego żałować. Jest tyle ciekawszych rzeczy, które czekają na wydanie...
Domin189
2010-08-07 11:18:30
Występ na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze był w przypadku Niemena usprawiedliwiony. Wszak przed wykonaniem pierwszego utworu opowiedział zgromadzonym, "dlaczego tutaj jestem". Znamienne było także wykonanie "Mojej ojczyzny"... a z drugiej strony - jakie miejsce nadaje się lepiej do prezentacji repertuaru "Russische Lieder" od tego i podobnych festiwali?
Ewa
2010-08-07 11:40:43
Dominie, poniekąd masz rację, ja sama zresztą też usprawiedliwiam obecność Niemena na tym festiwalu, bo wiem, że piosenki rosyjskie były mu szczególnie bliskie. Nie zapominajmy jednak, że festiwal zielonogórski był w tamtych czasach przedsięwzięciem propagandowym. Wielu wykonawców za nic nie chciało tam wystąpić, po latach niektórzy opowiadali o szantażach, jakie stosowały nasze władze, typu: jak wystąpicie w Zielonej Górze, to dostaniecie paszporty..
Tadeusz
2010-08-07 12:52:00
Andrzej Mróz, jak się domyślam na podstawie Jego postu, jest świetnym adwokatem. Przekonał "Wysoki Sąd" że oskarżony jest niewinny i w dodatku został perfidnie wmanewrowany w cała sprawę, choć w istocie aż kipi od winy :twisted:
Stach
2010-08-07 14:20:16
TadeuszAndrzej Mróz, jak się domyślam na podstawie Jego postu, jest świetnym adwokatem. Przekonał "Wysoki Sąd" że oskarżony jest niewinny i w dodatku został perfidnie wmanewrowany w cała sprawę, choć w istocie aż kipi od winy :twisted:

Zatem żądam udowodnienia winy, w innym razie zastanowie sie nad procesem prywatno-skargowym o znieważenie - Prawo cywilne. :idea:
GraCja
2010-08-07 15:23:42
Andrzeju M uważam, że bardzo wnikliwie śledzisz osobowość Czesława i choć wiadomo, że wpadki mogą zdarzyć się każdemu, to jak dla mnie najważniejsze w życiu jest nauka i elastyczność w tym zwariowanym świecie. Dodając, że mając trudny start, pozbawiony często autorytetów, zanim się je odnajdzie, lat i doświadczeń przybywa. Moim zdaniem „Nie ważne, gdzie jesteś, ważne kim jesteś” .
A najważniejsze jak podchodzisz do innych ludzi. W większości opieramy się na własnych wzorcach i wyobrażeniach. To tak jak układanie puzzli nie z pociętego obrazka, ale z dostępnych fragmentów.
Stąd ta dyskusja wiele wnosi do mojego poznawania Czesława i satysfakcjonuje, że moje postrzeganie Jego osoby nie odbiega zbytnio od moich przeciętnych wzorców, wśród których znalazł się Czesław.

Ultimatum też jest swoistym wyzwaniem i największa sztuka odpowiednio to wykorzystać.
Przytoczę na to wiersz umiłowanego Norwida

„Fatum”
Jak dziki zwierz przyszło nieszczęście do człowieka
I zatopiło weń fatalne oczy...
- Czeka - -
Czy człowiek zboczy?

Lecz On odejrzał mu –
jak gdy artysta Mierzy swojego kształt modelu
-I spostrzegło, że on patrzy
- co? Skorzysta na swym nieprzyjacielu:
I zachwiało się całą postaci wagą
- I nie ma go!

Tak też uczynił Czesław. A że na tym skorzystał, to głupcem byłby, gdyby na złość babci odmroził sobie nogi, czekając na mannę z nieba.

Natomiast nie róbmy z niego sztampowej matrycy. Był facetem z krwi i kości mocno nasączonych muzyką jako możliwości wyrażania siebie.
Może głosy rodziny inaczej zabrzmiałyby w tym względzie, ale nie znam relacji absolutnie.
Natomiast idąc przez las trudno przejść nie zahaczając o gałęzie, a im gęstszy las, tym wiadomo.
Powracając do Dialogu (moment, posłucham jeszcze raz)…
Nie no! To dzieło jest faktycznie majstersztykiem pod wieloma względami. Myślę, że dobrze stało się, że ten temat został założony. Ukłony w stronę Markovitza :>)).

Andrzej Mróz Mógł jednak zakpić ze swoich zleceniodawców i odstawić „jakąś lipę”, jednak nie uczynił tego…
…Niemen wczuł się w tę obcą mu duchowo bolszewicką paranoję i sprawdzał samego siebie, czy mógłby być autentycznym piewcą bolszewickich dyrdymałów.

Dla mnie to już za szerokie wywody :roll:

Dochodząc ponownie do wątku
Andrzej Mróz
Zakpił z nadmuchanych bolszewickich decydentów i tyle.

Nadal nie widzę związku ani postrzeganej przez Ciebie kpiny.
Natomiast widzę poziomy godne człowieka jak to określiłeś Jednolicowego.
Andrzej Mróz
2010-08-07 15:36:35
Problemu winy, lub jej braku w ogóle w swoim wpisie nie rozważałem.
Nie widzę dlaczego miałoby się w takich kategoriach patrzeć na tę sprawę.
Ona, lub inaczej ten dramat, tak naprawdę rozegrał się jedynie wewnątrz samego artysty.
Winę możemy rozpatrywać jedynie w połączeniu z krzywdą. Jakoś nie widzę, aby zaśpiewanie wiązanki wierszy Broniewskiego i Majakowskiego miało wyrządzić komuś postronnemu jakąś krzywdę.
Dodam, że Niemen bardzo cenił sobie poezję Jesienina, a wiadomo Jesienin....też ...

Jeżeli chodzi o mnie to mimo awersji do autora lubię poezję Miłosza i podoba mi się Broniewski.
Myślę, że wielu literatom współczesnym brakuje tej siły wyrazu uczuć patriotycznych (mimo wszystko) jaką miał Broniewski. Na tle dzisiejszego nihilizmu Broniewski jawi się nam niemal jak prawdziwy patriota.
GraCja
2010-08-07 16:25:16
Ewa Wielu przecież już wcześniej miało mu za złe udział na Festiwalu w Hawanie...
Przypomnę, że występ z „Dialogiem” w Kremlowskim Pałacu Zjazdów był w kwietniu 1979. Ten sam rok obfitował także w jeszcze inne wydarzenia, które z dzisiejszej perspektywy trudno jest zaliczyć Niemenowi na plus, takie jak występ na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze (maj) czy udział w obchodach 35-lecia PRL z „Symfonią dla kosmonautów”(lipiec).
Ten kompromis z władzą najwyraźniej jednak się opłacił, skoro już we wrześniu mógł wyruszyć w upragnioną trasę koncertową po Związku Radzieckim.


Chciałabym się przy tym co nieco zatrzymać. Ci, co w ówczesnych czasach tworzyli i występowali na scenach, na pewno byli manipulowani przez Elity Estrady, a te z kolei uzależnieni od szeroko wówczas propagowanej przyjaźni Sowieckiej.
Jednakże uważam, że należy w końcu rozgraniczyć muzykę i twórczość od polityki.
Wystarczy spojrzeć na repertuary i ludzi, którzy chcąc nie chcąc znaleźli się w Polsce niejednokrotnie migrując z Kresów sąsiadujących z Sowietami i nasiąknięci byli wpływem tamtejszej wrażliwości muzycznej. Np. Czesław Wydrzycki bądź Ania German. Oboje wnieśli piękne głosy, niezakłamane indywiduum i zostawili bez względu na manipulacje wspaniałą spuściznę.
Przecież nie było im wciskane to, czym już byli nasiąknięci, mianowicie muzyką rosyjską.
Ówczesne festiwale niestety wrogo nastawiały wielu odbiorców ze względu na wpływy i naciski.
To tak, jak mama kazała dziecku jeść na siłę, a jemu w gębie rosło.
Natomiast piosenki same w sobie nie zawierały szeroko odrzucanego prorosyjskiego kierunku, tylko dlatego, że w tym tle istniały. Wszystko nam w gębie rosło, bez względu na to czym było, jeśli tylko powiało sowietami. Ucierpiało na tym bardzo wiele, polikwidowane zostały festiwale np. w Kołobrzegu i Zielonej Górze.
Natomiast
Ewa z dzisiejszej perspektywy trudno jest zaliczyć Niemenowi na plus, takie jak występ na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze…

Ja z dzisiejszej perspektywy ubolewam, że tych festiwali nie ma i wiem, że Ci, którzy oceniają jedynie efekty tych festiwali są podobnego zdania. Zielona Góra po zmianie dyrektora Amfiteatru im. Anny German w ZG zlikwidowała Festiwal im. AG, który notabene wspiął się z wielkim trudem na wyższe szczeble kultury po trudach prosowieckich konsekwencji. Wielka szkoda, bo bywałam i podziwiałam, a i młodzież na tym gruncie wypływała całkiem dobrze. Jedynie wielki plus, że takie osobowości jak Ania i Czesław pozostawiły mocny ślad piękna oddanego w utworach rosyjskich.
Czy był to kompromis z władzą, który się opłacił jak to podaje Ewa, tego nie zgłębiłam jak dotąd.
Poza tym nie mamy obecnie piosenki żołnierskiej (Ba! No tak, przecież nie mamy nawet wojska ), tak wesołej, radosnej, ambitnej pod kątem siły przekazu.
Andrzej Mróz
2010-08-07 16:46:32
GraCjaPoza tym nie mamy obecnie piosenki żołnierskiej (Ba! No tak, przecież nie mamy nawet wojska ), tak wesołej, radosnej, ambitnej pod kątem siły przekazu.


Wrócił Festiwal Piosenki Rosyjskiej, jest wiele różnych festiwali, ale od tak wielu, wielu lat nie ma festiwalu pieśni tożsamościwych, pieśni patriotycznych i wspomnianych pieśni żołnierskich.
To jest wymowne i świadomego obserwatora samo przez się informuje o położeniu w jakim znalazła się choćby tylko... nasza polska kultura.
GraCja
2010-08-07 17:03:34
Andrzej Mróz
Wrócił Festiwal Piosenki Rosyjskiej.

No patrz. Tak się na nich obraziłam, że nie zaglądałam tam, a to było nie tak dawno. Szkoda, że mnie tam nie było.Teraz przyjdzie czekać rok. :cry:
Tadeusz
2010-08-07 18:39:49
GraCja
Natomiast idąc przez las trudno przejść nie zahaczając o gałęzie, a im gęstszy las, tym wiadomo.


Bardzo trafne i działające na wyobraźnię spostrzeżenie. Ono zastępuje całe elaboraty na temat motywów podjęcia się przez Niemena wyśpiewania "Dialogu". Gdybym trafił na nie wcześniej to nie podpadłbym Stachowi i nie groziłby mi proces sądowy, a teraz mam problem... :lol:

StachZatem żądam udowodnienia winy, w innym razie zastanowie sie nad procesem prywatno-skargowym o znieważenie - Prawo cywilne. :idea:


Stachu, czytaj ze zrozumieniem i nie rozśmieszaj mnie...A takie dobre wrażenie zrobiłeś na mnie, i nie tylko na mnie, na zlocie w Kołobrzegu ( wpadnij na kolejny - zapraszamy). Nie zacieraj tego. Uśmiechnij się i wykaż się chociaż minimalnym poczuciem humoru. To po pierwsze. Po drugie: chrześcijanin nie straszy bliźniego tylko mu wybacza. :twisted:
GraCja
2010-08-07 19:51:09
TadeuszGdybym trafił na nie wcześniej to nie podpadłbym Stachowi i nie groziłby mi proces sądowy, a teraz mam problem... :lol:

Uważam, że problem
TadeuszAndrzej Mróz, jak się domyślam na podstawie Jego postu, jest świetnym adwokatem. Przekonał "Wysoki Sąd" że oskarżony jest niewinny i w dodatku został perfidnie wmanewrowany w cała sprawę, choć w istocie aż kipi od winy
stworzyłeś poprzez znaną starą bajkę już cytowaną przeze mnie wyżej
"Siała Baba mak, nie wiedziała jak. A Dziad wiedział, nie powiedział, tylko sknera w kącie siedział".
Albo się zachowujesz jak Stasiu, albo widzę, że Stach zachowuje się jak Tadziu.
Albo mam coś do powiedzenia i urywam wszelkie dyskusje, albo narażam się wszem i wobec.
Jeszcze raz podkreślę, że nie zdrowi potrzebują lekarza, ani nauczyciele co wszystko wiedzą. Zostawiacie tu ślady dla potomnych więc trochę elokwencji by się niektórym bardzo przydało :>))
GraCja
2010-08-07 19:51:09
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2010-08-07 19:51:09 przez GraCja
Tadeusz
GraCja
"Siała Baba mak, nie wiedziała jak. A Dziad wiedział, nie powiedział, tylko sknera w kącie siedział".
Albo się zachowujesz jak Stasiu, albo widzę, że Stach zachowuje się jak Tadziu.

Poleciałaś GraCjo po bandzie i nawet nie wiesz o tym

Jednak okazuje się, że bardzo dobrze Was rozgryzłam, bo kto się czubi ten się lubi, dąsa i przymila. Mogę jedynie dodać, że jak łatwo odczytać męskie indywiduum, tak na kobiecych można sobie nieźle zęby połamać :mrgreen:

Natomiast dobrze było by wziąć pod uwagę to, co napisałam nieco wcześniej
GraCjaZostawiacie tu ślady dla potomnych więc trochę elokwencji by się niektórym bardzo przydało :>))

z tego właśnie względu, że wchodzą na forum różni ludzie i Was czytają, a nie zawsze potrafią czytać między wierszami. No chyba, że jest to forum typowo koleżeńskie, to zmienia postać rzeczy.
To była moja dygresja odnośnie właśnie tych niedoinformowanych, a w momencie, kiedy napotyka się takie konsternacje, niestety, pozostawia to sporo dezinformacji.
Poza tym fakt, że nie znam dokładnie wielu wątków życia Czesława, nie znaczy, że nie umiem Go postrzegać indywidualnie. Nie mogę spierać się co do faktów, póki nie poznam ich rzetelnych źródeł, ale pewne cechy osobowości bardzo łatwo zakwalifikować. Myślę, że w tym nie mam zbyt wielu problemów.
Wracając do tematu, bardzo mnie zaintrygowałeś swoją wypowiedzią
TadeuszAndrzej Mróz, jak się domyślam na podstawie Jego postu, jest świetnym adwokatem. Przekonał "Wysoki Sąd" że oskarżony jest niewinny i w dodatku został perfidnie wmanewrowany w cała sprawę, choć w istocie aż kipi od winy :twisted:
i chętnie poznałabym sprostowanie :roll:

TadeuszStachem znamy się osobiście i zna nas kilka osób z forum - i to one są uprawnione do komentowania naszych dialogów.

O tejże znajomości wszędzie pełno na stronach forum, jednakże nigdzie nie znalazłam zakresu uprawnień co do publicznych możliwości komentowania jedynie osobom uprawnionym :roll:
Tadeusz
2010-08-07 21:16:27
GraCja
"Siała Baba mak, nie wiedziała jak. A Dziad wiedział, nie powiedział, tylko sknera w kącie siedział".
Albo się zachowujesz jak Stasiu, albo widzę, że Stach zachowuje się jak Tadziu.

Poleciałaś GraCjo po bandzie i nawet nie wiesz o tym. Ale cóż, nikt nie jest doskonały... Nie znasz mnie , nie znasz Stacha, a ja ze Stachem znamy się osobiście i zna nas kilka osób z forum - i to one są uprawnione do komentowania naszych dialogów.
GraCjo, nie zrażaj się moim stanowczym komentarzem do Twojej wypowiedzi, albowiem trudno nowemu pojąc wszystkie tajniki wzajemnych relacji forumowiczów. Brak doświadczenia bywa zgubny, ale nie na tym forum, tu wybacza się się wiele rzeczy, ale bywa, że drobiazg pogrąża... Szczęście jest tutaj potrzebne- szczególnie nowym, bo nie mnie...
Stach
2010-08-08 06:12:35
Tadeusz
GraCja
"Siała Baba mak, nie wiedziała jak. A Dziad wiedział, nie powiedział, tylko sknera w kącie siedział".
Albo się zachowujesz jak Stasiu, albo widzę, że Stach zachowuje się jak Tadziu.

Poleciałaś GraCjo po bandzie i nawet nie wiesz o tym. Ale cóż, nikt nie jest doskonały... Nie znasz mnie , nie znasz Stacha, a ja ze Stachem znamy się osobiście i zna nas kilka osób z forum - i to one są uprawnione do komentowania naszych dialogów.
GraCjo, nie zrażaj się moim stanowczym komentarzem do Twojej wypowiedzi, albowiem trudno nowemu pojąc wszystkie tajniki wzajemnych relacji forumowiczów. Brak doświadczenia bywa zgubny, ale nie na tym forum, tu wybacza się się wiele rzeczy, ale bywa, że drobiazg pogrąża... Szczęście jest tutaj potrzebne- szczególnie nowym, bo nie mnie...

Gracjo (chciałem napisac Grecjo :) w nawiązaniu do wiersza "Marmur biały" - C.N. )moja interlokutorko Jestem „ulicznikiem” i "fizolem". No i zawsze mówię i robię, co chce, więc mam kłopoty.
- Nienawidzę poklepywania się i udawania "brata łaty", ale uwielbiam bliskość. Ludzie zresztą często mylą te dwie rzeczy. Moja gadka może się wydać trochę dziwaczna, więc od razu wyjaśniam, że jestem człowiekiem "nie do rany przyłóż".

- Pani i inne osoby w tym temacie mówicie o przyprawionej Czesławowi Niemenowi Gombrowiczowskiej "gębie". Nie opinia się liczy, tylko czyny.
Nie doświadczyłem łaski wiary w Boga, więc nie mam się do kogo udać, w razie gdybym okazał się świnią.
Dlatego na wszelki wypadek staram się być porządny. To generuje coś bardzo ważnego, coś, czego nie kupimy.
Nie wybaczam sobie małości, świństewek, małostkowości. Długo cierpię. Chciałbym podobać się sobie.

Skąd się bierze moja wściekłość? Można by zadac sobie pytanie.

- A skąd się bierze ból istnienia na które nie udało się odpowiedzieć największym filozofom. Wiem tylko tyle, że z bólem istnienia po prostu trzeba obcować. Jeśli go odepchniemy, wróci zwielokrotniony, a wtedy naprawdę groźny i zabójczy. I znikąd pomocy!
Czuję, że Niemen zawiódł tych, dla których dowodem na niezłomność jest zgon szlachetnego artysty na suchoty w nieogrzewanej mansardzie. A tak dla porządku: nie zrobił tego dla kasy, bo kasy zawsze miał. To znaczy miał wystarczająco jak na swoje potrzeby.
Niemen rozpoznawał toksycznych ludzi i nie pozwał im podejść za blisko.

Czytając Twój ostatni post, myślę: kobieto, miałaś ty kontakt z kretynami, nie z mężczyznami. Gdyby feminizm mniej koncentrował się na różnicy płci, a bardziej na tym, jakim fenomenem jest pojedynczy człowiek - tobyśmy się dogadali a tak ...
Wszystkim Nam przypomnę , zachęcę do przeczytania wiersza Czesława NIEMENA zaczynającego się od słów Nie osądzajcie mnie/pochopnie/swą kusą miarą/ epitetów/ i tak/ nie zmieszczę sie wam/ w żadnych kategoriach...
Nie jestem smokiem, który zieje ogniem nienawiści.
Do Tadeusza również mam szacunek choc sie może nie zgadzamy i różnimy w swych poglądach. W dużej mierze zgadzam sie z Jego wypowiedzą , tą ostatnią. Wyjasniam moje często ostre, dla nie których może idiotyczne wypowiedzi zależą od sytuacji , okoliczności, które również mogą byc ...idiotyczne.
Jest to mój ostatni post w tym temacie. Jesli ocaleje to dobrze, jesli moderator go usunie no to cóż... zmuszony zostanę do napisania.

PS nie znoszę zdrobnień
Andrzej Mróz
2010-08-08 14:05:12
Tadeusz PS Tak zupełnie luźno i bez związku z tym wątkiem przyszło mi na myśl pytanie: skąd w Polsce tylu fanatyków? Czyżby to IRAN?

Czyżbyś Tadeuszu miał na myśli tych fanatyków, którzy muszą wszystko co cenne i wielkie odbrązawiać i tych co to uparcie krążą pod płotami czyichś obszarów twórczych, myślowych, itp. aby im nawrzucać "kamyczków" do ogródka.

Rozwój cywilizacyjny jak dotąd zawsze przebiegał dzięki spuściźnie tych co mieli innym coś do przekazania.
Ci co odbrązawiają i wrzucają kamyczki, nie wspomnę już o tych co zakłamują i niszczą, raczej nigdy nie posunęli kulturowo ludzi w rozwoju do przodu.
Częstszym wynikiem ich wkładu jest cywilizacyjne uwstecznianie i degradacja wartości. Ot taki fanatyzm niszczenia, świadomy, bądź.... jedynie motoryczny
Tadeusz
2010-08-08 16:10:32
Andrzej Mróz
Czyżbyś Tadeuszu miał na myśli tych fanatyków, którzy muszą wszystko co cenne i wielkie odbrązawiać i tych co to uparcie krążą pod płotami czyichś obszarów twórczych, myślowych, itp. aby im nawrzucać "kamyczków" do ogródka.

R


Andrzeju, miałem na myśli Kolegę z Forum, który zagroził mi procesem za luźną i celowo prowokacyjną wypowiedź w sprawie winy Niemena za powstanie "Dialogu"
Markovitz
2010-08-09 11:41:22
Zakładając ten topik miałem nadzieję na otwartą dyskusję, dla której nieistotne będą relacje między osobami biorącymi w niej udział. Zamysł twórczy Niemena jako interpretatora poezji Broniewskiego i Majakowskiego jest wystarczająco interesujący, aby na nim skupić uwagę a nie na postawie osób niegotowych jeszcze do podjęcia dialogu z odbiorcami sztuki prezentującymi inne zdanie niż starsi stażem Forumowicze.
Straszenie skargami odbieram jako wyraz braku dobrych argumentów w dyskusji.

StachNiemen rozpoznawał toksycznych ludzi i nie pozwał im podejść za blisko.

To chyba nie jest trafny pogląd. Indagowany przez dziennikarza Cz. Niemen powiedział, że wtedy (pod koniec lat 70-tych) dał się podejść ludziom z ulicy Smolnej (tam w Warszawie miała siedzibę organizacja młodzieżowa).
Na fakt politycznej inspiracji zwróciła uwagę swoim postem Ewa i trudno tą okoliczność zbyć zdaniem, że miała to być jedynie kpina z towarzyszy... Utwór jest bardzo podniosły i bynajmniej nie kończy się chichotem.
GraCja
2010-08-09 12:27:03
Stachu
Oczywiście, uderz w stół a nożyce się odezwą. Wyłożyłeś tu prawie całą swoją osobowość jak kawę na ławę, ale zdziwiłbyś się jak łatwo wiele z tego obaliłabym w kilku zdaniach. :D .
Powiem w jednym.
Nie taki sopel hardy. Wystarczy trochę ciepła i się rozpływa… :mrgreen:

StachCzytając Twój ostatni post, myślę: kobieto, miałaś ty kontakt z kretynami, nie z mężczyznami. Gdyby feminizm mniej koncentrował się na różnicy płci, a bardziej na tym, jakim fenomenem jest pojedynczy człowiek - tobyśmy się dogadali a tak ...


No i niestety, grubo się mylisz, bo na szczęście jak dotąd nie miałam zbyt wielkiej styczności z kretynami, gdyż w myśl zasady, że podobne się przyciągają, nie obcuję z takimi. A jeśli się takowy zapląta, to i szybko znika. W dodatku absolutnie abstrahuje od chorego feminizmu, tak więc niestety i tym razem nie trafiłeś w moje credo. Stąd łatwy wniosek, że nadal istnieje szansa na chociażby minimalne porozumienie. 8)
Tym bardziej, że szanuję wszelkie rzeczowe wypowiedzi odnośnie tematu DIALOGU.
Przyznam Ci jedynie rację w tym względzie, w którym i dla mnie takim właśnie fenomenem jest każdy człowiek, a szczególnie na miarę Czesława Niemena. Chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że może istnieć wiele niepoznanych przeze mnie faktów jak i cech osobowości, które mogą zburzyć ten mój ideał. Cóż, życie pisze takie scenariusze, że nie zawsze łatwo się w nich ze swoją czystością odnaleźć. A takich autorytetów potrzeba nam, a szczególnie młodzieży, która jak widzę niejednokrotnie ich poszukuje i sięga również do Czesława Niemena. Na szczęście nie jest On niczyją własnością… za to jego spuścizna jest dobrem dla wszystkich.
Andrzej Mróz
2010-08-09 13:40:46
Markovitz Na fakt politycznej inspiracji zwróciła uwagę swoim postem Ewa i trudno tą okoliczność zbyć zdaniem, że miała to być jedynie kpina z towarzyszy... Utwór jest bardzo podniosły i bynajmniej nie kończy się chichotem.

Skoro nie można tego zbyć zdaniem, to może faktem.
A fakt, lub fakty mówią same za siebie i jak przyłożyć ucho to słychać, albo nie słychać drugiej takiej, w takim turańsko - bizantyńskim duchu kompozycji. Cóż Niemen jako piewca wyczerpał się na Dialogu, choć pracy twórczej nie zaprzestał, a nawet napisał np. "Sen końca i początku".
Markovitz
2010-08-09 20:57:31
"Takich autorytetów potrzeba nam, a szczególnie młodzieży, która jak widzę niejednokrotnie ich poszukuje i sięga również do Czesława Niemena. Na szczęście nie jest On niczyją własnością… za to jego spuścizna jest dobrem dla wszystkich"- zgadzam się z GraCją, co nie znaczy, że mam leżeć plackiem przed błądzącym artystą w DIALOGU :roll:

Już wcześniej chciałem nawiązać do tekstu o kilka lat późniejszego utworu... Okazuje się, że zrobił to Andrzej :)
Andrzej Mróz Niemen jako piewca wyczerpał się na Dialogu, choć pracy twórczej nie zaprzestał, a nawet napisał np. "Sen końca i początku".

Właśnie w tekście "Snu końca..." Niemen wprost odniósł się do czasu, gdy uległ podszeptom "złych czartów".

W tym miejscu warto zauważyć, że dwujęzyczny DIALOG pozostał niedoceniony także przez publiczność rosyjską. Stalo się tak zapewne dlatego, że oratoria z poezją rewolucyjną już wówczas wychodziły Rosjanom bokiem.
Nie przypadkiem z przychylnym przyjęciem spotkały się w ZSRR koncerty jazz-rockowego Niemena pod koniec lat 70-tych. Tamtejsza publiczność jak kania dżdżu wyglądała i nasłuchiwała światowych nowinek. Wreszcie dekada lat 80-tych przyniosła naszym sąsiadom koncerty zespołów hard-rockowych i gwiazd muzyki disco. A w latach 90. w Rosji występowały już największe gwiazdy muzyki POP. Koncerty Red Hot Chili Peppers i Paula McCartneya na Placu Czerwonym pokazywały światowe stacje telewizyjne. Ostatnio mogłem się przekonać o nieprzemijającej sile oddziaływania swingu, jazzu i rocka na rosyjskich słuchaczy, którzy nie wykazują zainteresowania pieśniarstwem, z jakim przez lata za sprawą bardów w rodzaju Saszy Gradskiego kojarzyliśmy ich ofertę muzyczną. Niemenowski DIALOG pozostał pamiątką jak niewiele przymierzając monumentalne rzeźby Xawerego Dunikowskiego.
Tadeusz
2010-08-10 05:24:19
Markovitz Niemenowski DIALOG pozostał pamiątką jak niewiele przymierzając monumentalne rzeźby Xawerego Dunikowskiego.


To jest chyba najtrafniejszy opis wartości duchowych tego "dzieła" i jednocześnie najtrafniejsze podsumowanie dyskusji. Po tym można co najwyżej dyskutować o dziełach wspomnianego rzeźbiarza... ale to już nie w tym topicu...
Andrzej Mróz
2010-08-10 06:48:35
Markovitzco nie znaczy, że mam leżeć plackiem przed błądzącym artystą w DIALOGU :roll:


Nie twierdzę, że Niemen nie zbłądził, ale skoro taką miarą, miarą przyzwoitości mierzymy Niemena to zmierzmy tą miarą nas samych również. Nie jest to aluzja do kogokolwiek, ale spójrzmy na siebie jacy byliśmy pod "czerwonym kapturkiem" i jakimi jesteśmy teraz, gdy też trzeba się opowiedzieć.
Innym problemem jest to Markovitzu, że w przypadku Miłosza, o którym dyskutowaliśmy wcześniej nie przeszkadzało Ci w ocenie jego postawy wiele nie zbyt ciekawych epizodów. A miara skoro ją wyciągamy i przykładamy, to musi być jedna.
Słuchając dziś Dialogu trudno byłoby mi wymazać go z pamięci i cieszyć się tym, że lepiej gdyby go nie było wcale.
Dialog wykonany jest z wielkim kunsztem i cieszę się że powstał, bo cokolwiek byśmy tutaj odbrązawiajacego napisali, to faktem jest, że ani utwór, ani jego autor nikomu tym dziełem nie zaszkodził. A dopiero krzywda, ta wyrzadzona, jest podstawa do dopatrywania się winy.
My dopatrzyliśmy się jedynie niekonsekwencji, słabości, ukłonów w niewłaściwą stronę, ale dmuchając w ten fakt niemal spychamy Niemena pod ścianę rozliczeń z systemem, z systemem któremu, o zgrozo, podobno wszystko co złe wybaczyliśmy.
Markovitz
2010-08-10 07:50:27
Pisząc krytycznie o dziele i jego twórcy (ciekawe, co powiedzieliby na ten utwór poeci :) ) nie podważam sensu ponownej publikacji nagrania dostępnego dotąd jedynie na okolicznościowej kasecie.
Wszak krytykowane wiersze Broniewskiego są (i powinny być) wciąż dostępne !

Co do Miłosza, to jednak od bodaj 1952 r. do czasu otrzymania Nagrody Nobla (1980) był on w PRL-u na indeksie.
I takiego Miłosza, o ile wiem, Niemen nie śpiewał *. Wolał śpiewać poezje Broniewskiego i Majakowskiego.

Andrzej My dopatrzyliśmy się jedynie niekonsekwencji, słabości, ukłonów w niewłaściwą stronę, ale dmuchając w ten fakt niemal spychamy Niemena pod ścianę rozliczeń z systemem

O przepraszam - dociekanie genezy utworu to nie rozliczenia z systemem. Przypomnę, że w programie TV4 z serii Mała czarna to pani Małgorzata Niemen mówiła o nas jako o starszych panach z naleciałościami po PRL-u.
A tu masz babo placek - taki DIALOG :twisted:


* W wątku poświęconym Miłoszowi i Herbertowi (w podforum Dziwny jest..) Gasket napisał o komentarzach zagorzałych fanów :

W przypadku Niemena feler jest zawsze po stronie odbiorcy.

W przypadku innych autorów poezji (np. Milosz) czy muzyki (...) feler jest po stronie twórcy !


Coś jest na rzeczy
:wink:
Andrzej Mróz
2010-08-10 10:52:00
Markovitz
*W wątku poświęconym Miłoszowi i Herbertowi (w podforum Dziwny jest) Gasket napisał o komentarzach zagorzałych fanów:

W przypadku Niemena feler jest zawsze po stronie odbiorcy.

W przypadku innych autorów poezji (np. Milosz) czy muzyki (...) feler jest po stronie twórcy !


Coś jest na rzeczy
:wink:


Trochę z oporem, ale dopiszę jeszcze co nie co.

Napisałem, że Niemen jest nie tylko artystą, ale przede wszystkim człowiekiem o jednej twarzy, więc zarzucając mu dwulicowość należałoby to przynajmniej porządnie uzasadnić. Nie bronię Niemena, tylko zauważam bezsens w drążeniu tematu, który osobom mniej znającym artystę może sugerować tak powszechnie występujące u artystów, chcących się przypodobać towarzyszom, zdziczenie jego obyczajów. Można ze spokojem powiedzieć, że Niemen nie zdziczał i do końca swego życia nie kłaniał się ani łatwiźnie ani poszołbiznesowi.

A jeżeli u Niemena tęsknota, ból za skradzioną Ojczyzną była aż tak wielka, że napisał coś, dzięki czemu mógł się "się przenieść na Ojczyzny łono", to czyż należy mu to po wieki wypominać. A jak my byśmy rozwiązali taki dylemat, gdyby on nas dotyczył? Jak byśmy się czuli, gdyby nam to wypominano i ciągnięto za nami aż poza nasze doczesne życie.
Czemu nie pisać o tym? Uważam, że nie ma nic złego w pisaniu o tym, ale pisząc trzeba wziąć pod uwagę wszystkie argumenty, nawet te osobiste, a nie tylko argumenty polityczne, czy obyczajowe.
Człowieka przekreśla jedynie zło które uczynił innym dla własnej korzyści. Gdyby tym złem była choćby tylko demoralizacja innych, to wystarczyłoby aby przekreślić i osądzić człowieka. Zło trzeba plenić, gdyż ogród naszej Ojczyzny nie pielęgnowany szybko ulegnie zachwaszczeniu i przeminie. Pozostaną po nim jedynie chaszcze. Co wówczas powiemy naszym przodkom?
GraCja
2010-08-10 15:56:42
Tak się zastanawiam zgłębiając Wasze za a nawet przeciw, czy faktycznie jest sens jakiegokolwiek dyskutowania, jeśli
Markovitz
Wracając do tematu, którym jest DIALOG, to wspomnę, że miałem okazję porozmawiać o tym utworze z byłą chórzystką Chóru Politechniki Szczecińskiej, która wyjaśniała przesłanie wierszy, twierdząc że absolutnie nie miała poczucia uczestniczenia w przedsięwzięciu o charakterze propagandowym.

Markovitz
co nie znaczy, że mam leżeć plackiem przed błądzącym artystą w DIALOGU.

nic nie jest w stanie zmienić zakotwiczonego podejścia do tematu.
Nie podaję następnych kontr…bo znowu mogę wpaść między młotek a kowadełko…
ale ciekawi mnie właśnie na ile dane dyskusje są w stanie wyrwać te kotwice?

"Nie obawiajcie się prawdy
białej gołębicy
choć orle mam skrzydła
nikogo nie napadnę
pieśni nieskończonej
bronić aż do końca będę..."
Tadeusz
2010-08-10 16:27:28
GraCjo, nie pisałem tego wprost, ale chyba się domyślasz na podstawie moich lakonicznych wypowiedzi, że moim zdaniem "Dialog" jest zwykłym knotem i na jego temat nawet "nie chce mi się gadać" ( cytat z Bogusława Lindy).
Co myślą inni: vide posty wyżej.

Andrzej MrózMożna ze spokojem powiedzieć, że Niemen nie zdziczał i do końca swego życia nie kłaniał się ani łatwiźnie ani poszołbiznesowi.

Ale nie można wykluczyć też, że zrobił coś nieświadomie aczkolwiek w dobrej wierze, a wyszło jak wyszło.
Trzeba wiedzieć, że tekst w muzyce też ma znaczenie i razem z nią tworzą całość i przesądzają o jej wartości.
W przypadku Dialogu - wg mnie szkoda muzyki do tego tekstu i dlatego nigdy nie zaakceptuję tego "utworu", niezależnie od motywacji jaka kierowała Niemenem, bowiem nie ma ona dla mnie żadnego znaczenia.
Efekt końcowy jest kiepski i to przesądza o mojej dezaprobacie "Dialogu".
W kolekcji mojej stanowi on jedynie eksponat-ciekawostkę.
Markovitz
2010-08-11 18:40:20
Kropla drąży skałę, jak mawiają zwykle Ci, którzy argumenty innych uważają za lanie wody :wink:

GaCjanic nie jest w stanie zmienić zakotwiczonego podejścia do tematu (..)
ale ciekawi mnie właśnie na ile dane dyskusje są w stanie wyrwać te kotwice?

Jeśli prześledzić wyrażane tu poglądy Forumowiczów na tematy muzyczne, to dość często zdarzało się nam zmieniać zdanie. Czasem działo się tak na skutek opinii innych, ale jeszcze częściej za sprawą powolnej ewolucji upodobań, czemu dyskusje na Forum Aerolit zapewne sprzyjały. Oczywiście są tu koledzy tak zakotwiczeni w afirmacji Bohatera Forum, że wszelkie próby przekonania, iż miał także utwory gorsze - są zdane na niepowodzenie. Przekonanie ich to zadanie dla Syzyfa 8)

Co do DIALOGU to problem polega na tym, że od trzech dekad uważam go za wypadek przy pracy, więc gdybym pod wpływem szanownych przedmówców, czy nawet współpracowników Czesława zerwał kotwicę i odpłynął w kierunku Słupska głosząc, że jest to arcydzieło, które młodzież powinna śpiewać, to byłoby trochę dziwne, prawda ..? :)
GraCja
2010-08-11 19:36:41
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2010-08-11 19:36:41 przez GraCja
MarkovitzKropla drąży skałę, jak mawiają zwykle Ci, którzy argumenty innych uważają za lanie wody :wink:
Świetnie to ująłeś.
Natomiast ja na Dialog patrząc z perspektywy nowo poznawczej, bez nalotów ideowych tamtych lat, postrzegam cały utwór jako no nie arcydzieło, ale majstersztyk, czyli ogólnie mówiąc dobrą robotę pod kątem pomysłu, muzyczności i przekazu.
No to wyobraźmy sobie, że pieśń jest śpiewana w języku obcym i nieznanym. Czy również byłaby postrzegana jak to Tadeusz określił knot, czy tam gniot, albo jak wypadek przy pracy? Język rosyjski też nie wszyscy znają, więc gdzie tkwi diabeł. W naszych uprzedzeniach i uczuleniach?
Tadeusz
2010-08-11 20:19:29
Markovitz
Co do DIALOGU to problem polega na tym, że od trzech dekad uważam go za wypadek przy pracy, więc gdybym pod wpływem szanownych przedmówców, czy nawet współpracowników Czesława zerwał kotwicę i odpłynął w kierunku Słupska głosząc, że jest to arcydzieło, które młodzież powinna śpiewać, to byłoby trochę dziwne, prawda ..? :)


Czyli, mówiąc kolokwialnie, knot!!! - nazywając to po imieniu i wprost
GraCja
2010-08-11 20:44:35
Tadeusz knot!!!


"...ucałować każdą okrwawioną cegłę Warszawy..."

Tadeuszu, jak dla mnie było wówczas heroizmem umieszczenie...przemycenie tego zdania w tym utworze. Chyba tak się zasłuchali, że tego nawet nie zauważyli...
Tadeusz
2010-08-11 21:16:16
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2010-08-11 21:16:16 przez Tadeusz
GraCjaTadeuszu, jak dla mnie było wówczas heroizmem umieszczenie...przemycenie tego zdania w tym utworze. Chyba tak się zasłuchali, że tego nawet nie zauważyli...


Ja patrzę na to ze współczesnej perspektywy, bo w nią się wtapiam, a nie w mroki historii...

GraCja
Tadeusz knot!!!

"...ucałować każdą okrwawioną cegłę Warszawy..."


GraCjo, to jest zwykła egzaltacja i drapanie zaschniętych strupów ( przepraszam za kolokwializm)
Napadnięto na Polskę, zburzono doszczętnie Warszawę, okupowano pięć lat Polskę, wymordowano w sumie ponad dwadzieścia milionów ludzi ( Stalin wymordował drugie tyle)- dla moich dzieci to "bitwa pod Grunwaldem"


Trzeba z żywymi naprzód iść,
Po życie sięgać nowe,
A nie w uwiędłych laurów liść
Z uporem stroić głowę

Wy nie cofniecie życia fal!
Nic skargi nie pomogą:
Bezsilne gniewy, próżny żal!
Świat pójdzie swoją drogą!

Adam Asnyk


PS Mam wielu przyjaciół Niemców, i nigdy nie mówimy o "okrwawionych cegłach Warszawy" i gwałtach na niemieckich kobietach , dokonywanych w 1945 roku przez krasnoarmiejców i ich koalicjantów z orzełkami bez korony na furażerkach, bo Oni też znają ten wiersz Asnyka
GraCja
2010-08-11 21:27:52
Tadeuszu...Czyżby najlepszą formą samoobrony, była ucieczka?
Tadeusz
2010-08-11 21:45:01
GraCjaTadeuszu...Czyżby najlepszą formą samoobrony, była ucieczka?


Tak, dla zdrowia psychicznego należy uciekać od koszmarów. Powie Ci to każdy psycholog, a jak nie potrafisz tego zrobić, to on po to jest aby Ci pomóc.
Natomiast, jeżeli chcesz rozpamiętywać koszmary, bo przynosi Ci to ulgę, to ja nie mam nic przeciwko temu i nawet nie odważyłbym się Cię od tego odwodzić, byle byś nie zachęcała do tego innych . :|

PS I tak oto dyskusja o "Dialogu" skierowała się na zupełnie inny tor. Ani się obejrzymy, jak zostaniemy skarceni za rozminięcie się z tematem :twisted:
Andrzej Mróz
2010-08-11 21:52:12
Tadeusz Ja patrzę na to ze współczesnej perspektywy, bo nią się wtapiam, a nie w mroki historii...


Ja natomiast nigdy nie ogladam się do tyłu w naszą przeszłość.
Ja zawsze patrzę do przodu. Patrzę w przód z perspektywy naszej ponad tysiącletniej historii, którą szanuję jak każdą chwilę dnia dzisiejszego. Jest ona obecna w mojej codzienności i pozwala mi nie gubić się w gmatwającym się mroku nowych niepewnych czasów.

Narody które nie potrafiły wyciągnąć wniosków z własnej historii będą musiały jeszcze raz przeżyć jej lekcje.

Współczesność jest zbyt ciasna aby móc stworzyć jakąkolwiek perspektywę.
To co nie jest ukorzenione w przeszłości, w pełnym dorobku cywilizacyjno - kulturowym narodu jest jedynie ułudą.
Andrzej Mróz
2010-08-11 21:52:28
Wyobraźmy sobie, że fragmenty poezji Broniewskiego wykorzystane w Dialogu są dziełem innego poety, nie spętanego ideologicznie. Lub idąc dalej wyobraźmy sobie, że nie przeżyliśmy jako naród i jako państwo zalewu turańsko – bolszewickiego barbarzyństwa, a Broniewski jest autorem tych słów.

Śpiewam radość człowieczej mocy
Kiedy tworzy, kiedy wyzwala,
Kiedy dumnie światu wśród nocy
Prometejskie ognie zapala.



Nasz obowiązek - orać ziemię,
wydrzeć to, co w jej wnętrzu drzemie,
nasz obowiązek - o nią bić się,
ta ziemia to nasze życie.
Bić się będziemy w imię człowieka,
w imię ziemi. Przyszłość czeka.



O pieśni gniewna! -, tyś nadzieją!
przelatuj, wiej nad moim krajem,
rozkwitaj mi zielonym majem,
obłokiem płyń nad drogą polną,
gdzie sercu - śmiało, oczom - wolno,
zbożowym łanem, borem, Wisłą,
nad ornym polem błyśnij iskrą.




Rosjo, Polsko,
Ucałować każdą okrwawioną cegłę Warszawy!
Kochać ludzi!
Piękna jest kula ziemska.
Dla nikogo nie cudzoziemska,
chwała jej.
Pokój zwycięży wojnę,
gdy wszyscy staniemy do dzieła.
oto głos ludzi wolnych,
ich wola i ich nadzieja.

Znajdujemy w tych kilku wierszach parę fraz ideologicznych, tylko kilka, ale jakże pięknie oddają te wiersze to, co dzisiaj ni stąd ni zowąd, stało się dla niektórych z nas wstydliwe i wolimy o tym milczeć.
Jak silne i pozytywne emocje wobec Ojczyzny targają autorem i... jak cudownie te emocje oddał Niemen w swoim wykonaniu tych wierszy. Dialog co by o nim nie powiedzieć, jest perełką najwyższego lotu.
Teksty w nim wykorzystane są o wiele bardziej wartościowe niż te które dzisiaj można znaleźć w przestrzeni publicznej, w masowej kulturze.
Broniewski też tworzył masową kulturę. Widzimy tę różnicę?
Jak bardzo schamieliśmy, jako twórcy i jako odbiorcy twórczości od czasów Broniewskiego. A przecież „ta ziemia to nasze życie”.


...przelatuj, wiej nad moim krajem,
rozkwitaj mi zielonym majem,
obłokiem płyń nad drogą polną,
gdzie sercu - śmiało, oczom - wolno,
zbożowym łanem, borem, Wisłą,
nad ornym polem błyśnij iskrą.

Słyszę w tych słowach Polskę Kazimierza Wielkiego, Zygmunta III, Jana Sobieskiego.
Słyszę Polskę Pawła Włodkowica i Stanisława ze Skarbimierza.

Może i Niemen też to słyszał, może nawet starał się w ten sposób coś nam przekazać.
GraCja
2010-08-11 22:15:26
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2010-08-11 22:15:26 przez GraCja
Andrzeju, ja dostrzegam w Dialogu właśnie przesłanie przyszłości.

Zdejmijcie ślepcy okulary
Wy, co pod nogi wciąż patrzycie,
świat przemierzając łokciem miary,
a wszechmiar życia wnet ujrzycie.

Zdejmijcie czapki z głów za ciasne,
pochylcie czoło przed prorokiem,
a wszystko wyda Wam się jasne,
a wszystko ogarniecie okiem...
GraCja
2010-08-11 22:26:41
Im więcej poznaję Czesława, tym bardziej... mnie fascynuje.
Qurde, pamiętam, jak prawie wszystkie nastolatki swoimi czasy podkochiwały się w Czesławie :lol:
ale teraz na stare lata...? :oops:

to zasługa tego forum...
Andrzej Mróz
2010-08-12 07:38:15
Przyjrzyjmy się teraz drugiej części Dialogu napisanej przez Majakowskiego.
Czy możemy w tych słowach odnaleźć nawiązanie do własnej kultury, do własnej przeszłości Rosji? Czy może są to jedynie mantry i slogany bolszewickie zwane rewolucyjnymi hasłami?
Wykorzystane przez Niemena cytaty z poezji Majakowskiego tworzą wyraźny dysonans z cytatami z poezji Broniewskiego. Widać wyraźnie że są i jedne i drugie starannie dobrane.
O tekstach Broniewskiego już było, zajrzyjmy teraz w użyte w kompozycji wiersze Majakowskiego:


Jestem z tymi,
którzy wyszli
budować
i pomścić
w powszechnej
gorączce
będąc.
Ojczyznę
sławię,
która jest
ale po trzykroć -
która będzie.
Ja
planów naszych
lubię nagromadzenie,
rozmachu
kroki sążniste
Cieszę się
marszem,
którym idziemy
do pracy
i w bój.


Posłuchajcie!
Przecież, jeżeli zapalają gwiazdy -
A więc – komuś jest to potrzebne?
A więc – jest niezbędne,
aby co wieczór
nad dachami
zapalała się chociaż jedna gwiazda?!



Nam,
Mieszkańcom Ziemi,
każdy Ziemi Mieszkaniec bliski.
My wszyscy
na ziemi
żołnierze jednej,
życie kształtującej drużyny.
Biegi planet,
możny byt
podległe naszej woli.
Nasza ziemia.
Powietrze – nasze.
Nasze gwiazd diamentowe kopalnie.
I my nigdy,
nigdy!
nikomu,
nikomu nie pozwolimy!
ziemi naszej jądrami rozrywać,
powietrza naszego rozdzierać ostrymi
kopiami.

W tych wierszach pobrzmiewa jedynie szaleństwo chwili i ... konsekwentnie gloryfikowany czy to w Rosji carskiej, czy w Rosji sowieckiej duch absolutyzmu i imperializmu.
Jakże istotnie kontrastują ze sobą te dwa duchy. Ten wyłuskany z poezji Broniewskiego, charakterystyczny dla polskiej kultury dla jej przesłania wyrastającego z cywilizacji łacińskiej.
Ducha który jak cała cywilizacja łacińska szanuje i chroni każdą formę życia, ceni wolne słowo, wolność osobistą, sprawiedliwość, jest lojalna, ceniąca ofiarność, poświęcenie i szanująca zamieszkiwaną przestrzeń, nasze codzienne zajęcia, naszą wytężoną pracę.

Majakowski przemawia do nas językiem ideologii, która mimo „nowych" porewolucyjnych czasów nadal osadzona jest w duchu cywilizacji turańsko – bizntyńskiej. Ta cywilizacja jest jakże odmienna od naszej łacińskiej. Ona jest zdominowana układami różnych sitw, korporacji, nie doba o wolność, o pamięć historyczną, o dobro wspólne.
Niemen dość przemyślnie dobrał te teksty, dość przemyślnie je sobie przeciwstawił i opatrzył odpowiednią muzyką i odpowiednią interpretacją. Czasy były wiadomo jakie, więc nie mógł tego uczynić bardziej czytelnie, ale... uczynił i nie dość, że zakpił ze swoich zleceniodawców, to pozostawił po sobie własne przesłanie w którym przystawił do siebie naszą polską cywilizację i cywilizację sowiecką. Sprytnie posługując się wybranymi tekstami komunistycznych piewców porównał je. Trudne to było zadanie ale jak widać możliwe do wykonania.
Co więc słyszymy w poezji Majakowskiego? Majaki i dyrdymały napuszonej ideologii, która w owym czasie bazując na stosunkach społecznych poprzedniego systemu tworzyła swój system „świetalanej przyszłości”.

Czyż nie jest ten utwór wspaniałym muzycznym pomnikiem różnic cywilizacyjnych miedzy Polską, a Rosją? Pomnikiem w którym piewcy bolszewickich absurdów z obu stron polskiej i rosyjskiej, zasiewając ziarno ideologiczne „nowych czasów” nie byli w stanie wyzwolić się od ducha przeszłości, od swoich cywilizacyjnych korzeni. I to nam Niemen w „Dialogu” ukazał.
Można przekreślić swoją przeszłość, można nazwać ją koszmarem, od którego pragnie się uciec, ale ta przeszłość jest o wiele większa i potężniejsza od naszej „dzisiejszości”, i bez niej, bez szacunku dla niej nie można żyć tu i teraz pełnią człowieczeństwa.
Nie urwaliśmy się z choinki.
GraCja
2010-08-12 12:25:50
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2010-08-12 12:25:50 przez GraCja
Jak dla mnie przeszłość to ta, która jest, która była, która pieczęcią odcisnęła to, co można dotknąć, odczytać , przeanalizować, zapytać i odpowiedzi poszukać.
Przeszłość to życia elaboraty łącząca przeszłości i przyszłości światy. Jak sen proroczy, co śni się przed burzą, aby człowiek mógł sięgnąć w zaświaty. To co było, jest i będzie, jakby na półkach poukładane, gdzie sięgnąć ręką tam wszędzie może być rozpoznawane.
Pierwszy przykład z teraźniejszości, mając takie ogromne doświadczenie po powodzi z 1997roku, Niemcy wykorzystali wszystkie dostępne środki, aby zmniejszyć popowodziowe skutki. Tam strażnik interesów społeczeństwa jest ponad podziałami partyjnymi i rządowymi, a kto się z nich wyłamuje, z rządów wylatuje. My swojego ducha zakuliśmy w kajdany, utopiliśmy w rozpaczy, oddaliśmy w obce ręce. Z prawej mamy razy, a z lewej prikazy. Żadnych wniosków, żadnego samostanowienia.
Jeśli nie oglądamy przeszłości, nie ujrzymy przyszłości. Duch totalitaryzmu nie daje za wygraną, przenosi sprytnie swój środek ciężkości, aby w dogodnej chwili uderzyć i pogruchotać znów nasze kości. Dzisiaj my piszemy historię. Ona zawsze jest pewna. Przyszłość nie istnieje. To tylko czyjeś pobożne życzenia, które realizują się w zależności od mądrości zaciągniętej z przeszłości. Cóż mają w rękach nasze pokolenia? Gdzież jest przyszłość tych, którzy całowali cegły okrwawionej Warszawy? Gdzież jest przyszłość tych, którzy w kibitkach na wschód wyjeżdżali, którzy w łagrach na powrót czekali. Gdzież jest przyszłość tych, którzy o prawdę walczyli, resztkami sił groby Katyńskie dźwigali. Gdzież przyszłość tych, których w CYKLONIE B "skąpali". Gdzie przyszłość tych, którzy Hiroszimę nagle pożegnali. Cały świat w ogniu jak Moskwa płonie i płonie. Może coś w końcu zrozumie.

Siła przyszłości tkwi w zamyśle szaleńców, uzurpatorów nadludzkiej władzy.
A ci zwykli mali ludzie, Oni mogą sobie zaśpiewać

…:nikomu nie pozwolimy!
ziemi naszej jądrami rozrywać,
powietrza naszego rozdzierać ostrymi
kopiami.”

Ale demon iluzji ma czas, każdego dnia skrzętnie swe plany układa. Człowiekowi śpiewać nie broni, przyszłość świetlaną zakładać.
Tak! Młodym ludziom tak! Im wizji przyszłości potrzeba.

Ja
lubię ogrom,
naszych planów,
rozmach,
kroki sążniste
Cieszę się
marszem,
którym idziemy
do pracy...

ale starszyzna, co jednym krokiem w przeszłości a drugim teraźniejszością zdolną jeszcze władać,
IM STAĆ NA STRAŻY TRZEBA CAŁY DZIEŃ I NOC CAŁĄ.
i biada temu, kto mądrość lekceważy, inteligencją jedynie włada.

Zejdźmy z władzy na rolę.
Tam człowiek sieje, zbiera, ojczyznę żywi. Po zmroku do domu powraca i pyta, czy dostanie chleba!
A kiedy zasiew w błoto się obraca, spyta, na cóż mu taka praca i już nie pyta skąd weżnie kromkę chleba. Bo któż przyjdzie i mu poda? Zasiał, wyrosło i popłynęło. To już przeszłość. To teraźniejszość! Gdzież jego przyszłość?
On chciałby po kolacji z dziećmi pogadać, żonę przytulić, z sennym okiem posłuchać, co mu tam będzie Niemen opowiadał...
Terra deflorata…Serce po prostu rozdziera.
Dotyka jego przeszłości, rujnuje teraźniejszość i przyszłość ze złudzeń obdziera.

Kładzie się na mokrym łóżku, ale sen nic nie zmienia. On budzi się jak wiele na świecie ludzi…
Bez złudzeń, tu i teraz.
Tadeusz
2010-08-12 12:29:56
GraCjo, egzaltacja wyrwała się spod kontroli... :roll:
Andrzej Mróz
2010-08-12 12:31:41
TadeuszGraCjo, egzaltacja wyrwała się spod kontroli... :roll:

Dusze ludzkie nie mieszczą się w klatkach teraźniejszości.
W nich mieszczą się jedynie nasze umysły.
Ale któż umysłem zrozumie duszę?????
Tadeusz
2010-08-12 14:15:50
Andrzej Mróz
Dusze ludzkie nie mieszczą się w klatkach teraźniejszości.
W nich mieszczą się jedynie nasze umysły.
Ale któż umysłem zrozumie duszę?????


To trochę taki norwidowski romantyzm...
Ale dobrze, że ludzie są różni.
Andrzej Mróz
2010-08-12 14:21:12
TadeuszTo trochę taki norwidowski romantyzm...
Ale dobrze, że ludzie są różni.

Jednak szkoda, że aż tak się różnią.
GraCja
2010-08-12 14:27:34
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2010-08-12 14:27:34 przez GraCja
Kiedy rozumne, gromowładne czoło
zgiąłem przed Panem, jak chmurę przed słońcem,
Pan je wzniósł w niebo, jako tęczy koło
i umalował promieni tysiącem.

I będzie błyszczeć na świadectwo wierze,
gdy luną klęski z niebieskiego stropu;
I gdy mój naród zlęknie się potopu,
spojrzy na tęczę i wspomni przymierze...

Tadeuszu, nie tylko Norwid...
wiesz już gdzie skryły się przyszłości strofy...?
Andrzej Mróz
2010-08-14 19:43:44
Jeszcze parę słów o muzycznej stronie „Dialogu”.

Tutaj Niemen wykorzystał rytualne bolszewickie nastroje muzyczne, gdyż w duchu analogicznej muzyki wyrzucano z siebie we wszystkich krajach ogarniętych bolszewizmem, wszelkie treści ideologiczne formujące nową świetlaną mentalność.
Tylko, że ten typ piania na modłę bolszewicką już się trochę przeżył, a młodzież lat 70 – tych traktowała zaczerwienione ideologicznie zapiewy jako coś co należy omijać i coś czego powinno się nie zauważać.
Niemen o tym wiedział, wiedział też że towarzysze oczekują od Niego kompozycji w duchu niemenowskim, takiej przy której ideologiczne brednie miałyby ponowne szanse dotrzeć do kolejnego pokolenia dorastających.

A tu nic z tego.
Niemen wywiązał się z „umowy” i napisał muzykę, zaaranżował utwór i wykonał go, lecz sprawił towarzyszom wielki zawód. Nie tego oczekiwali. Ale jak w każdym totalitaryzmie towarzysze nie mieli odwagi podważyć tego co usłyszeli, bo to brzmiało jakby dźwięk dobiegał z wielkich uroczystości największego „sajuza” bolszewickiego i było autentyczne.
Mało tego, było doskonałe artystycznie, więc.... musiało wystarczyć.
To kolejny element niemenowskiej kpiny z towarzystwa towarzyszy.
Ani Broniewski, ani Majakowski nie zabrzmiał jak Norwid w „Sieroctwie”, czy Iwaszkiewicz w „Nim przyjdzie wiosna”.
Tadeusz
2010-08-14 20:53:42
Andrzej Mróz
A tu nic z tego.
Niemen wywiązał się z „umowy” i napisał muzykę, zaaranżował utwór i wykonał go, lecz sprawił towarzyszom wielki zawód. Nie tego oczekiwali. Ale jak w każdym totalitaryzmie towarzysze nie mieli odwagi podważyć tego co usłyszeli, bo to brzmiało jakby dźwięk dobiegał z wielkich uroczystości największego „sajuza” bolszewickiego i było autentyczne.
Mało tego, było doskonałe artystycznie, więc.... musiało wystarczyć.
To kolejny element niemenowskiej kpiny z towarzystwa towarzyszy.
Ani Broniewski, ani Majakowski nie zabrzmiał jak Norwid w „Sieroctwie”, czy Iwaszkiewicz w „Nim przyjdzie wiosna”.


Andrzeju, Twoja obrona Niemena, bo nie "Dialogu', zabrnęła już w ślepy zaułek. Gdyby prawdą było to, co piszesz, to mielibyśmy Niemena polityka i dyplomatę światowego formatu. a tak nie było, o czym doskonale wiemy.
:roll: :roll: :roll:
Stach
2010-08-15 05:45:24
Tadeusz... obrona Niemena, bo nie "Dialogu', zabrnęła już w ślepy zaułek. Gdyby prawdą było to, co piszesz, to mielibyśmy Niemena polityka i dyplomatę światowego formatu. a tak nie było, o czym doskonale wiemy.

Po 17 stycznia… wypełzają wszelkiej maści upiorne stwory, którym wydaje się, że wiodą prym, że są wodzirejami chocholego tańca i rechocząc trzymają się za boki niczym pajacyki na jarmarku próżności.
Zdaję sobie sprawę, że nie sposób powstrzymac potoku „słów- cuchnącej cieczy”, która wydobywa się z” lubieżnej latryny”.
Wydawałoby się, że wystarczy odrobina …”dobrej woli” aby tak naprawdę poznac Artystę. Zwyczajnie należy wsłuchac się w to co usiłuje przekaz w swych tekstach, które są niesione ”trudną” , dla niektórych Muzyką.
Artysta zachęca nas do ocknięcia się z A M O K U przyszywania łatek, urabiania opinii , używając nieraz „krasomówczych” określeń.
Nie mam na celu wyprowadzanie kogokolwiek ze „ślepych zaułków” wskazywanie „jedynie słusznej drogi” lecz żądam czystej ludzkiej przyzwoitości wobec nieżyjącego Artysty, który nie może wziąć udziału w tej zbędnej a momentami zbyt „rozpasanej” delikatnie ujmując dyskusji. Dialog Artysta przeprowadza z Odbiorcą , który ma wolę zrozumienia Jego przekazu
Niemen i Jego postawa filozoficzno-religijna obronią się same to kwestia czasu. Norwid: „Każdego z takich jak Ty świat nie może/ Od razu przyjąc na swoje spokojne łoże,/ I nie przyjmował nigdy, jak wiek wiekiem”.
Biografia Niemena rozpoczęła się w niebogatej wprawdzie wsi ale silnie przepojonej dobrze pojmowanego patriotyzmu. Była ona symbolem polskich losów.
Artystyczna droga Niemena była jednak następstwem świadomego wyboru i konsekwencją obranej drogi artystycznej, kreującej - kosztem łatwej kariery- intelektualną formułę poezji, której niektórzy odbiorcy nie są w stanie pojąc.
Artysta wyrastająca z przekonania , że twórczośc służy przekazywaniu najistotniejszych prawd i kształtowaniu postaw życiowych. Niemen nadawał znanym i pięknym słowom, takim jak „piękno”, „praca”, „sztuka”, „poezja” nowe znaczenie w kontekście własnych teorii, był filozofem, co jak dziś widzę prowadzi do nieporozumień.
Artysta preferował starochrześcijańskie wartości i dążenia do realizacji tego co Norwid zapisał m.in. w „Promethidionie”: „ Bo nie jest światło, by pod korcem stało/ Ani sól ziemi do przypraw kuchennych,/ Bo piękno na to jest, by zachwycało/ Do pracy – praca, by się zmartwychwstało.” Co znaczy ni mniej ni więcej tylko ustawiczną pracę nad s o b ą. NIEMEN zostawił w tyle tych wszystkich ,którzy nie nadążali za Nim i to w każdej dziedzinie.
Dziś jak czytam wypowiedzi niektórych „specjalistów od cudzych boleści” można by sparafrazowac słowami Norwida „ Coś Ty Wrocławianom zrobił Niemenie”
Na zakończenie norwidowskie spostrzeżenie :”Niejeden szlachcic widział Apolina/ I Skopasową Milejską Wenerę,/ A wyprowadzic nie umie komina,/ W ogrodzie krzywo zakresla kwaterę”. Nie straciło na aktualności jak widzę.
Tadeusz
2010-08-15 05:59:23
Stach
Po 17 stycznia… wypełzają wszelkiej maści upiorne stwory, którym wydaje się, że wiodą prym, że są wodzirejami chocholego tańca i rechocząc trzymają się za boki niczym pajacyki na jarmarku próżności.
Zdaję sobie sprawę, że nie sposób powstrzymac potoku „słów- cuchnącej cieczy”, która wydobywa się z” lubieżnej latryny”..


Stachu, toż to poezja... :twisted:
Bardzo Cię proszę, publikuj takie "perełki" gdzieś indziej. Może Tygodnik Literacki byłby zainteresowany Twoją twórczością. Jeżeli pozwolisz, szepnę tam gdzie trzeba słówko... :twisted:
Andrzej Mróz
2010-08-15 08:41:34
TadeuszAndrzeju, Twoja obrona Niemena, bo nie "Dialogu', zabrnęła już w ślepy zaułek. Gdyby prawdą było to, co piszesz, to mielibyśmy Niemena polityka i dyplomatę światowego formatu. a tak nie było, o czym doskonale wiemy.
:roll: :roll: :roll:


Wystarczy byc jedynie człowiekiem prostolinijnym.
Nie bronię ani Niemena, ani Dialogu, jedynie staram się zrozumiec ten problem.
Jeszcze raz napiszą, że ludzie prostolinijni mają zawsze tylko jedną twarz, więc nie brnę w ślepy zaułek poszukiwania drugiej twarzy artysty.
Nie trzeba byc politykiem, ani dyplomatą światowego formatu, aby byc człowiekiem prawym.
Raczej jest odwrotnie ... z reguły. Niestety.

Swoją drogą Tadeuszu, skoro mi coś zarzucasz, to zadaj sobie trud i wykaż swoją rację. Bo napisac że "Dialog" to knot może nawet siedmioletnie dziecko.
Ja jako inne siedmioletnie dziecko napisałbym, że "Dialog" to perełka muzyczna i... poziom dyskusji byłby jak na Onecie.
Ja swoje zdanie, swoją ocenę potrafiłem uzasadnic.
Nie twierdzę, że mam rację, ale przynajmniej zadałem sobie trud wykazania dlaczego napisałem wcześniej, że Niemen zakpił z towarzyszy, że "Dialog" to dla mnie bardzo ciekawy utwór.

PS. Piszę z innego komputera i nie mam literki "ci".
Markovitz
2010-08-15 10:52:38
Przyznam, że argumentacja Andrzeja - ta z poprzedniej strony zrobiła na mnie wrażenie. Swego czasu pozytywne wrażenie zrobiły na mnie także wiersze liryczne Władysława Broniewskiego, który bywał niezłym poetą. Argument, że wybór fragmentów wierszy prowadzić miał do efektownego kontrastu zasługuje na zastanowienie.

Andrzej Mróz Wyobraźmy sobie, że fragmenty poezji Broniewskiego wykorzystane w Dialogu są dziełem innego poety, nie spętanego ideologicznie (...) Znajdujemy w tych kilku wierszach parę fraz ideologicznych, tylko kilka, ale jakże pięknie oddają te wiersze to, co dzisiaj ni stąd ni zowąd, stało się dla niektórych z nas wstydliwe i wolimy o tym milczeć.
Jak silne i pozytywne emocje wobec Ojczyzny targają autorem i... jak cudownie te emocje oddał Niemen w swoim wykonaniu tych wierszy. Dialog, co by o nim nie powiedzieć, jest perełką najwyższego lotu.
Teksty w nim wykorzystane są o wiele bardziej wartościowe niż te, które dzisiaj można znaleźć w przestrzeni publicznej, w masowej kulturze.

Andrzej dalejPrzyjrzyjmy się teraz drugiej części Dialogu napisanej przez Majakowskiego.
Czy możemy w tych słowach odnaleźć nawiązanie do własnej kultury, do własnej przeszłości Rosji? Czy może są to jedynie mantry i slogany bolszewickie zwane rewolucyjnymi hasłami?
Wykorzystane przez Niemena cytaty z poezji Majakowskiego tworzą wyraźny dysonans z cytatami z poezji Broniewskiego.


Miałem nawet ochotę wziąć stronę Andrzeja, gdy niestety w kolejnych postach powrócił do koncepcji drwiny z towarzyszy, której jakoś nijak dopatrzyć się nie mogę. Przypomnę, że właśnie w 1979r. najwyższe władze PRL-u wyrządziły Niemenowi niedźwiedzią przysługę nagradzając go w blasku fleszy. Docenili twórcę- czyżby na złość..?

A więc nie patrzmy na DIALOG jako na pastisz, czy nieistotny, prześmiewczy epizod artystyczny, bo było to dzieło charakterystyczne dla jego kariery z końca lat 70. Cz.Niemen wówczas zapragnął budować porozumienie z publicznością na bazie poezji zaangażowanej (wcześniej był jeszcze napisany na hawański festiwal HYMN do Matki Ziemi.). W najlepszym razie lekceważył kontekst polityczny, w jakim funkcjonował jako świadomy Artysta.

Mimo krytycznego podejścia DIALOG nie jest dla mnie "knotem" muzycznym, czyli czymś od początku do końca bezwartościowym. Kompozycja ta jest wyrazem ambicji do tworzenia większych form i gdyby nie patos i zgoła rewolucyjny zapał zawarty w kontrowersyjnym wyborze tekstów, to być może bardziej strawna byłaby idea ROZMOWY między poetami z dwóch zwaśnionych narodów przyświecająca Niemenowi.
Andrzej Mróz
2010-08-15 13:35:56
MarkovitzMiałem nawet ochotę wziąć stronę Andrzeja, gdy niestety w kolejnych postach powrócił do koncepcji drwiny z towarzyszy, której jakoś nijak dopatrzyć się nie mogę.


Markovitzu ja mam wrażenie, że dość precyzyjnie sformułowałem tę sugestię, hipotezę, czy spostrzeżenie.
Niemen nijako powiedział towarzyszom chcieliście ideologicznie to macie, ale mnie w tym nie ma. Więc:

Andrzej MrózAni Broniewski, ani Majakowski nie zabrzmiał jak Norwid w „Sieroctwie”, czy Iwaszkiewicz w „Nim przyjdzie wiosna”.


Niemen nie dał ani kawałka siebie w tej kompozycji. Zrobił ją na modłę komunistycznej famfariady i pokazał, że potrafi, że może, że mógłby, ale nie chce.
Gdyby Obaj poeci zabrzmieli po niemenowsku niczym "Moja piosnka" można by powiedzieć, że Niemen dał temu dziełu coś swojego, coś z siebie, a tak pokazał jedynie, że potrafi, ale nie chce.
Jednocześnie stworzył dzieło, które nie przylegało do ducha czasów, ale które było osadzone w ówczesnej tradycji radzieckich akademii. Wykazał więc że zrozumiał polecenie bardziej (dosłownie) niż oczekiwali tego zleceniodawcy. Nie można Mu było niczego zarzucić, ale też nie można było tego dzieła traktować niczym oręże do ideologicznego podboju młodych. Czy tak trudno dopatrzeć się w tym kpiny, drwiny?
GraCja
2010-08-15 14:16:32
No nie mogę zmilczeć.
Gdyby Czesław opierzył te teksty w melodyjkę Jołoczki, sosonoczki, to bezspornie pewnie nie tylko ja uznałabym to za kpinę.
A ponownie słuchając Dialogu widzę, że najnormalniej w świecie dobrał muzykę do słów, bądź co bądź niekiedy pojedynczo brzmiących. Kto próbował kiedyś coś tworzyć, to zapewne wie, że każdy tekst ma swoją melodię, trzeba ją tylko odnaleźć i dopasować.
Można zauważyć jak zróżnicowanie brzmi muzyka w części polskiego języka, a jak charakterystycznie w części rosyjskiej. Okraszone przepięknym brzmieniem głosu Czesława i chóru, jest całkowicie niemenowskie. Wyzbywając się wszelakich skojarzeń CCCP-PRL, można utwór ten położyć na granicy polsko-rosyjskiej dążności zwykłych ludzi, nowych pokoleń nieobrośniętych ideologicznie jako krok w kierunku przyjaźni.

Widzę, uszy Wasze mchem sarkazmu obrosły... :roll:
Tadeusz
2010-08-15 14:22:30
Edytowany 11 raz(y), ostatnio 2010-08-15 14:22:30 przez Tadeusz
MarkovitzMimo krytycznego podejścia DIALOG nie jest dla mnie "knotem" muzycznym, czyli czymś od początku do końca bezwartościowym. Kompozycja ta jest wyrazem ambicji do tworzenia większych form i gdyby nie patos i zgoła rewolucyjny zapał zawarty w kontrowersyjnym wyborze tekstów, to być może bardziej strawna byłaby idea ROZMOWY między poetami z dwóch zwaśnionych narodów przyświecająca Niemenowi.


Napisałem w jednym z postów, że szkoda muzyki do tego testu. Mówiąc "knot" miałem na myśli całość - dobra muzyka, dobre wykonanie do komunistycznej agitki. W tym wymiarze jest to knot- dla mnie na pewno- bo nie trawię wszelkich komunistycznych indoktrynacji, a były one różne: dyskretne,podstępne, nachalne, agresywne. Jeżeli ktoś spekuluje, co autor zamierzał i udowadnia, że miał dobre intencje i był sprytny, to po prostu marnuje czas. W wymiarze przekazu DIALOG jest dla mnie KNOTEM. Taki jest mój odbiór tego "dzieła", a dowodów jednoznacznych- -matematycznych, a tylko takie nie pozostawiają żadnych wątpliwości -na to , że jest to knot nie da się przedstawić, bo sztuka podlega zupełnie innym sposobom oceny: subiektywnym wynikającym z dziedzictwa wyniesionego z rodzinnego domu i różnych doświadczeń zdobytych podczas samodzielnej drogi po tym padole ziemskim.
Andrzeju, jeżeli akceptujesz to dzieło bądź nawet je cenisz, to szanuję Twój pogląd, ale, na miłość boską, nie wymagaj ode mnie, abym tak samo je odbierał. I jeszcze jedno: sztukę oceniamy też intuicyjnie i moja intuicja podpowiada mi, że Dialog to knot.
---------------------------------------------------------------------------------------

Usnąłem Twoje PS. Tadeuszu, bo uwagi Twoje były mocno nie na miejscu.
Andrzej Mróz
Andrzej Mróz
2010-08-15 14:47:40
GraCjaNo nie mogę zmilczeć.
Gdyby Czesław opierzył te teksty w melodyjkę Jołoczki, sosonoczki, to bezspornie pewnie nie tylko ja uznałabym to za kpinę.


Cóż GraCjo. Ja to tak widzę, ale nie upieram się że tylko tak powinno się postrzegać ten fakt. Jeżeli przekonasz mnie swoimi argumentami, to chętnie przyznam Ci rację.
Skoro nie ma nigdzie żadnych wyjaśnień, zapisów pamiętnikowych, wywiadów na ten temat, to pozostało nam jedynie poszukiwać sensownych gdybań.
Jak narazie to stoję przy swoim i tak na to patrzę.

GraCjaOkraszone przepięknym brzmieniem głosu Czesława i chóru, jest całkowicie niemenowskie.

Miałem na myśli warstwę melodyjną, bo zarówno wykonanie jak i śpiew jest Niemena i trudno by było zaprzeczyć, że głos nie jest niemenowski.
Andrzej Mróz
2010-08-15 14:59:39
Tadeusz Andrzeju, jeżeli akceptujesz to dzieło bądź nawet je cenisz, to szanuję Twój pogląd, ale na miłość boską, nie wymagaj ode mnie abym tak samo je odbierał. I jeszcze jedno: sztukę oceniamy też intuicyjnie i moja intuicja podpowiada mi, że Dialog to knot.


Tadeuszu ja tego od Ciebie nie wymagam. Jednak swoje spostrzeżenia ująłem werbalnie i nie bacząc na to czy ktoś się z nimi zgadza, czy nie wyartykułowałem je. O Pałacu Kultury w Warszawie też można powiedzieć, że to jest "knot", ale on powstał bo ktoś miał w tym swój cel. Dialog powstał, bo ktoś zażyczył sobie czegoś na bolszewicką nutę, ale autor tworząc go nie miał w tym już tego celu jaki miałby oryginalny bolszewicki muzyk - ideolog.
Tadeusz
2010-08-15 15:20:05
Andrzej Mróz
O Pałacu Kultury w Warszawie też można powiedzieć, że to jest "knot", ale on powstał bo ktoś miał w tym swój cel. Dialog powstał, bo ktoś zażyczył sobie czegoś na bolszewicką nutę, ale autor tworząc go nie miał w tym już tego celu jaki miałby oryginalny bolszewicki muzyk - ideolog.

Masz rację, Pałac Kultury w wymiarze symboliki jest knotem, ale już w wymiarze inżynierii -nie. Podobnie jak Dialog, w wymiarze przekazu jest knotem, ale w warstwie muzycznej i wokalnej- nie. To właśnie od początku dyskusji przekazuję. Bardzo dobrze, że dałeś za przykład Pałac Kultury-dosłowność jest stuprocentowa - ale tylko w zakresie decyzji o budowie! O budowie zadecydował Stalin, a o stworzeniu Dialogu ideologia rozsiewana przez Stalina. Nic dodać, nic ując -dwa knoty powstałe na różnych poziomach decyzyjnych.
Andrzej Mróz
2010-08-15 17:25:07
Mogę dyskutowć, ale nie mam zamiaru się licytować.
Markovitz
2010-08-18 11:43:55
Czytając tą dyskusję miałem wrażenie, że to chyba nie do końca o naszym Artyście pisał Stach...

Stach 15 VIII o 07.45Artystyczna droga Niemena była jednak następstwem świadomego wyboru i konsekwencją obranej drogi artystycznej, kreującej - kosztem łatwej kariery- intelektualną formułę poezji, której niektórzy odbiorcy nie są w stanie pojąc.

.. i rzeczywiście - znalazłem => ŹRÓDŁO, a w nim takie oto zdanie od dawna dostępne w serwisie HAMLET :
Eligiusz Szymanis w szkicu Odnaleźć w sobie cień boskości
W przypadku (..) Norwida tragiczny los był jednak następstwem świadomego wyboru i konsekwencją obranej drogi artystycznej, kreującej kosztem łatwej kariery, intelektualną formułę poezji, której współcześni poecie odbiorcy nie byli w stanie pojąć.

Ktoś powie, że przecież :N: czuł się późnym wnukiem Norwida, więc postawa obu twórców powinna się zgadzać...

Jak w takim razie pogodzić norwidowską tęsknotę za tymi co mają tak za TAK z ostatnią hipotezą Andrzeja :

Niemen nie dał ani kawałka siebie w tej kompozycji. Zrobił ją na modłę komunistycznej famfariady i pokazał, że potrafi, że może, że mógłby, ale nie chce. Gdyby Obaj poeci zabrzmieli po niemenowsku niczym "Moja piosnka" można by powiedzieć, że Niemen dał temu dziełu coś swojego, coś z siebie, a tak pokazał jedynie, że potrafi, ale nie chce.

No to jak w końcu : chciał nagrać poważną kompozycję wykorzystując brzmienie chóru, czy tylko chciał pokazać, że umie, ale żeby to nie brzmiało niemenowsko (?) :roll: ..?

Koncepcja Andrzeja mnie nie przekonuje, bo DIALOG, jeśli idzie o użyte środki ekspresji nie odbiega daleko od bardzo niemenowskiego i podniosłego HYMNU DO MATKI ZIEMI, o którym w innym topiku Darek napisał :

Wątek wielojęzyczności powrócił u Niemena w "Hymnie do Matki Ziemi", utworze który jest niestety za bardzo rozdmuchany i niespójny. Fragmenty Hymnu bronią się wprawdzie (zwłaszcza jego końcówka), ale jako całość cenię go znacznie mniej niż Dialog.

I ja również odbieram DIALOG jako spójne dzieło nagrane zupełnie serio - tyle, że treść mnie nie zachwyca.
Andrzej Mróz
2010-08-18 12:09:12
Markovitz I ja również odbieram DIALOG jako spójne dzieło nagrane zupełnie serio - tyle, że mnie nie zachwyca...

I ja też. Mnie jednak zachwyca. Myślę, że po dokładnym przeczytaniu tego co napisałem nie znajdziesz Markovitzu tych sprzeczności.
Może pisałem zbyt zawile. W wolnej chwili może do tego wrócę i jeszcze raz to uformuję w jakiś tekst.
Niemen nagrał Dialog serio, "za serio" jak na oczekiwania towarzyszy i w tym był wspaniały. Pisząc te słowa śmieję się pod nosem na ten genialny fortel Niemena.
Tadeusz
2010-08-18 12:27:08
Andrzej Mróz Pisząc te słowa śmieję się pod nosem na ten genialny fortel Niemena.


Andrzeju sadzę, że jest to tylko i wyłącznie nadinterpretacja. Fortel, genialny ??? :roll:
Przypomnij sobie rozmowę Rudzkiego z Niemenem. Tam też były fortele...? Nie zmienia to jednak faktu, że twórczość Niemena jest wyjątkowa, ale prawdzie należy oddać to, co jej - Niemen był świetnym artystą ale bardzo słabym dyplomatą. Rzecz jasna Andrzeju, tego Ci nie udowodnię matematycznie, ale nie twierdź znowu, że jest to z mojej strony licytacja - bo nie jest. Jest to moje odczucie.
Andrzej Mróz
2010-08-18 14:28:08
Tadeuszu każdy ma swoje odczucia. Niemen na swój pomysł z "Dialogiem" miał sporo czasu. Być może myślał powoli, ale w myśleniu był skuteczny i konsekwentny. Często podziwiam jego sentencje. Lubię coś zgłębiać i wiem, że On to potrafił.
Tego kto z nas ma rację się nie udowodni, ale ten kto ma więcej wyobraźni, bardziej potrafi rozumieć, napewno jest w stanie bardziej zbliżyć się do prawdy o tym zdarzeniu. Który z nas? Nie wiem, jest mi to obojętne. Ja jednak widzę tak jak o tym piszę i cieszę się, że potrafię napisać o Nim coś co Mu niczego nie ujmuje.
Wytężam wzrok i nie widzę w Nim kolaboranta ani w PRLu, ani w III RP.
Nie widzę w Nim również nieświadomego chłopaka, którego można zmanipulować w aż tak prymitywny sposób. Raczej widzę w Nim kota, który lubi spadać na cztery łapy.
Tadeusz
2010-08-18 18:23:40
Andrzej Mróz
Wytężam wzrok i nie widzę w Nim kolaboranta ani w PRLu, ani w III RP.

Andrzeju, fakt stworzenia i zaśpiewania "Dialogu" nie ma nic wspólnego kolaboracją z PRl-em, ani z III czy też z IV lub inną n-tą RP. To była po prostu zwykła wpadka.
Ta linia obrony jest moim zdaniem "rzucaniem granatów na oślep", tak na wszelki wypadek.

Zauważ, że Niemen nie chwalił się nigdy tym "dziełem"- przynajmniej ja nigdy nie słyszałem, aby cokolwiek o nim mówił -a więc nie ma co tutaj spekulować o genialnym fortelu.

Andrzej Mróz napisał :
Raczej widzę w Nim kota, który lubi spadać na cztery łapy.

Andrzeju, każdy z nas, kiedy popadnie w tarapaty, spada na "cztery łapy". Nie potrafią tego tylko nieudacznicy.
Andrzej Mróz
2010-08-19 06:17:36
Tadeusz Zauważ, że Niemen nie chwalił się nigdy tym "dziełem"

A jakim dziełem Niemen się chwalił?
Stach
2010-08-19 06:38:35
MarkovitzCzytając tą dyskusję miałem wrażenie, że to chyba nie do końca o naszym Artyście pisał Stach...

Stach 15 VIII o 07.45Artystyczna droga Niemena była jednak następstwem świadomego wyboru i konsekwencją obranej drogi artystycznej, kreującej - kosztem łatwej kariery- intelektualną formułę poezji, której niektórzy odbiorcy nie są w stanie pojąc.

.. i rzeczywiście - znalazłem => ŹRÓDŁO, a w nim takie oto zdanie od dawna dostępne w serwisie HAMLET :
Eligiusz Szymanis w szkicu Odnaleźć w sobie cień boskości
W przypadku (..) Norwida tragiczny los był jednak następstwem świadomego wyboru i konsekwencją obranej drogi artystycznej, kreującej kosztem łatwej kariery, intelektualną formułę poezji, której współcześni poecie odbiorcy nie byli w stanie pojąć.

Ktoś powie, że przecież :N: czuł się późnym wnukiem Norwida, więc postawa obu twórców powinna się zgadzać...

Sam byłem ciekaw źródła. Niestety ja nie znalazłem tego w podanym przez M-a "serwisie Hamlet" tylko dośc dawno wpadły mi w ręce dwie pożółkłe kartki formatu A4. Brak jest jakichkolwiek danych są natomiast jeszcze inne temty Liryka Cypriana Norwida, Mity polskiego romantyzmu, Stosunek do przeszłości szlacheckiej w literaturze polskiego romantyzmu, Stosunek narratora do świata przedstawionego w Panu Tadeuszu A.Mickiewicza... Dziekuję za info. choc mam wątpliwośc czy to ten sam autor.
Paralelizm obu panów CN jest dośc jasny.Pisałem o Naszym Artyście!
Tadeusz
2010-08-19 14:25:49
Andrzej Mróz
Tadeusz Zauważ, że Niemen nie chwalił się nigdy tym "dziełem"

A jakim dziełem Niemen się chwalił?


Chwalił się "Dziwnym...",o innych mówił co nieco, rosyjskie i ukraińskie nagrał na płycie, a o "Dialogu" milczał...
Wiele swoich kawałków śpiewał na koncertach, a "Dialogu" NIGDY. Nic dziwnego, że wstydził się KNOTA, bo było czego.
Tadeusz
2010-08-19 14:39:41
Markovitz napisał:
Czytając tą dyskusję miałem wrażenie, że to chyba nie do końca o naszym Artyście pisał Stach...

Stach 15 VIII o 07.45 napisał(a):
Artystyczna droga Niemena była jednak następstwem świadomego wyboru i konsekwencją obranej drogi artystycznej, kreującej - kosztem łatwej kariery- intelektualną formułę poezji, której niektórzy odbiorcy nie są w stanie pojąć.

.. i rzeczywiście - znalazłem => ŹRÓDŁO, a w nim takie oto zdanie od dawna dostępne w serwisie HAMLET :
Eligiusz Szymanis w szkicu Odnaleźć w sobie cień boskości napisał(a):

W przypadku (..) Norwida tragiczny los był jednak następstwem świadomego wyboru i konsekwencją obranej drogi artystycznej, kreującej kosztem łatwej kariery, intelektualną formułę poezji, której współcześni poecie odbiorcy nie byli w stanie pojąć.


Prawdopodobnie zdarzały się w historii ludzkości przypadki niezależnych odkryć np. takich, że w Chinach wynaleziono proch, a tysiąc lat później w Laponii, a zatem miało prawo wydarzyć się też coś podobnego na Forum. Nie byłbym taki surowy wobec wynalazcy :mrgreen:
Stach
2010-08-20 08:31:29
Tadeusz
Chwalił się "Dziwnym...",o innych mówił co nieco, rosyjskie i ukraińskie nagrał na płycie, a o "Dialogu" milczał...
Wiele swoich kawałków śpiewał na koncertach, a "Dialogu" NIGDY.


Jestem przekonany, że Niemen nie wstydził się swojej twórczości, nie chciał zwyczajnie non stop oglądać się za siebie parł do przodu jak na rasowego Artystę przystało.
Co zaś do „Dziwnego świata” to nie chwalił się nim tylko mówił iż dalsza Jego twórczość dotyczyła właśnie „dziwnego a ostatnio zdziczałego „świata. A czy na scenie wykonywał utwór” Klęcząc przed tobą”?
Nie można w utworze „Dialog” dokonywac analizy rozbijając na poszczególne”atomy”. Całośc(tekst, muzyka, osobowośc Artysty, klimat ...) i tylko całośc może powiedziec nam o Artyście i Jego dziele! Rozszczepianie utworu w pryzmacie swoich widzi mi się jest ... patrzeniem na obraz w znacznej części przyslonięty a nastepnie głoszone sa wywody tak fagmentaryczne jak widoczna powierznia obrazu. Ze szkodą dla DZIEŁA!
GraCja
2010-08-20 09:17:55
No cóż Stachu, nie każdego ta sama dziewczyna podnieca tak samo... :mrgreen:
Tadeusz
2010-08-20 12:04:15
Stach napisał:

Nie można w utworze „Dialog” dokonywac analizy rozbijając na poszczególne”atomy”. Całośc(tekst, muzyka, osobowośc Artysty, klimat ...) i tylko całośc może powiedziec nam o Artyście i Jego dziele! Rozszczepianie utworu w pryzmacie swoich widzi mi się jest ... patrzeniem na obraz w znacznej części przyslonięty a nastepnie głoszone sa wywody tak fagmentaryczne jak widoczna powierznia obrazu. Ze szkodą dla DZIEŁA!


GraCja napisała:

No cóż Stachu, nie każdego ta sama dziewczyna podnieca tak samo... :mrgreen:


Stachu, na każde dzieło patrzymy analitycznie, nie zdając sobie nawet z tego sprawy. Pozwól, że posłużę się porównaniem nawiązującym do wypowiedzi GraCji: ładna dziewczyna, a ze skrzypiącym głosem albo z uciążliwym charakterem przestaje się podobać, podobnie jak ładny muzycznie utwór z beznadziejnym tekstem też przestaje się podobać. Akceptując coś w całości, podświadomie rozkładamy "to coś" na czynniki składowe i jeżeli któryś z nich jest kiepski, to nie aprobujemy całości, a aprobując, nawet nie zdajemy sobie sprawy, że podświadomie rozłożyliśmy "to coś" na czynniki pierwsze, akceptując jednocześnie każdy z nich.
Reasumując: gdyby, analizując jakichkolwiek zjawisko piękna, kierować się oceną tylko jednego ze składników tego zjawiska, to często mielibyśmy przypadki, że ładny głupek cieszyłby się szacunkiem mędrców. A tak nie bywa.
GraCja
2010-08-20 22:30:36
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2010-08-20 22:30:36 przez GraCja
Oj ściemniasz Tadeuszu, ściemniasz i to w żywe oczy :lol: . Zamiast się przyglądać, zachwycać i upajać pięknem dziewczęcia, Ty od razu analizujesz... w dodatku co by tam uszczknąć, rozebrać, rozłożyć...matko jedyna...i to na czynniki pierwsze :shock:
Jeszcze głos chciałbyś oddzielić, może na pchlim targu jak Piłsudskiego sprzedawać za trzy srebrniki :evil: Bardzo bujna ta Twoja "podświadomość" :roll:
Po co rozkładać coś, co i tak akceptujesz jednocześnie :shock: .
TadeuszReasumując: gdyby, analizując jakichkolwiek zjawisko piękna, kierować się oceną tylko jednego ze składników tego zjawiska, to często mielibyśmy przypadki, że ładny głupek cieszyłby się szacunkiem mędrców. A tak nie bywa.


Reasumując... zaprzeczasz sam sobie i dochodzisz do tych samych konkluzji, co Stach 8) :mrgreen:
Tadeusz
2010-08-21 06:22:53
GraCja napisała:

Po co rozkładać coś, co i tak akceptujesz jednocześnie :shock:.


Nie doceniasz podświadomości, to ona analizuje wstępnie zjawiska, czy tego chcesz, czy nie.

Reasumując... zaprzeczasz sam sobie i dochodzisz do tych samych konkluzji, co Stach 8) :mrgreen:


Zupełnie nie masz racji - Stach ceni "Dialog", a dla mnie to jest wpadka przy pracy
Stach
2010-08-21 06:58:43
Tadeusz...- Stach ceni "Dialog", a dla mnie to jest wpadka przy pracy

Cenię każdy dzwięk i każdą przerwę miedzy dzwiękami, które stworzył Czesław Niemen. Uwielbiam słuchac nie tylko Dialog ale m.in. też, czasami króciutkie ,kompozycje zawarte na ścieżkach filmowych. Nie wiem czy ktoś próbował umiejętnie je połączyc. Powstaje wówczas niesamowity obraz jak wielkim, w każdym calu, Niemen był/jest niedoscignionym Twórcą. Jest to niesamowita paleta barw dzwięków, ... co się dzieje ile wrażeń, ... to jest zarówno obraz tego, że Niemen był Artysta poszukującym i tak to widzę apropos Dialogu nie rozpatruję tego w kategoriach wpadek... Niemen był przekorą uniwersalną i może był ciekaw jak zareagują oponenci, fani ilu zda egzamin a ilu zwyczajnie odpadnie nie będąc wiernym Artyście. Spodchmurykapelusza... to wiernośc serc ... Niemen siebie zapisał w muzyce i słowach, tam proszę szukac odpowiedzi nie zaś w konfabulacjach.
GraCja
2010-08-21 08:58:24
Tadeusz
Nie doceniasz podświadomości, to ona analizuje wstępnie zjawiska, czy tego chcesz, czy nie.

Podświadomość to moja mleczna droga, jednakże słuchając np. niektórych podrabiaczy Niemena nie słucham żadną podświadomością lecz najnormalniej uszami i dopóki nie kancerują melodii a szczególnie końcówek, dopóty można uznać ich wypociny za względne. Jeśli już wprowadzają nieudacznie swoją wybujałą fantazję ze zgrzytem dla piosenki, nie idzie ich zdzierżyć. U Niemena tego nie znajdziesz, żaden dźwięk nie wyprowadził go w pole na scenie.
Jedynie fakt, że można czegoś nie lubić, ale jeśli jest ktoś, komu to smakuje, to już nawet nietaktem jest nazywanie tego uporczywie knotem itp. :twisted:

Tadeusz
Zupełnie nie masz racji - Stach ceni "Dialog", a dla mnie to jest wpadka przy pracy

Wpadka to może być złodzieja,…albo przy niekontrolowanych igraszkach... ale przy świadomym tworzeniu dzieła :shock:
No jeszcze pozostaje wpadka- pułapka, w którą samemu się wplątało i zamroczona ambicja M. ni jak nie chce dać się przełamać :mrgreen:
Tadeusz
2010-08-21 12:10:18
Doceniam wszystkich tych, którzy mają misję przekonania mnie do "Dialogu" :idea:
Szkoda energii :|
GraCja
2010-08-21 13:02:01
Tadeuszu! Żadna misja przekonywania ani nakłaniania do polubienia chociażby. Serce nie sługa!. Jedynie walka przynajmniej z mojej strony toczy się o "Myśl swą wyrażaj, lecz nie obrażaj"!
Tadeusz
2010-08-21 13:35:25
GraCja napisała:

"Myśl swą wyrażaj, lecz nie obrażaj"


Nadmiar zalet to duża wada. :mrgreen:
GraCja
2010-08-21 13:50:40
Tadeusz
Nadmiar zalet to duża wada. :mrgreen:

Szczególnie bolesna dla męskiego EGO :shock:
Ale cieszy mnie, że w końcu dostrzegłeś w DIALOGU jakieś zalety :P ....... :mrgreen:
Tadeusz
2010-08-21 13:56:50
Gracja napisała:
Szczególnie bolesna dla męskiego EGO :shock:

Kobieta pisząca popełnia dwie zbrodnie: zwiększa ilość książek i zmniejsza ilość kobiet.

GraCja napisała;
Ale cieszy mnie, że w końcu dostrzegłeś w DIALOGU jakieś zalety :P ....... :mrgreen:

A gdzie Ty to wyczytałaś? :roll:
GraCja
2010-08-21 14:30:42
Tadeuszu. dwa posty wyżej napisałeś

Nadmiar zalet to duża wada.

Jeśli dla Ciebie Dialog, jak to określasz jest tak wielką wadą, to wnioskuję, że złożony jest z ogromu zalet :mrgreen: .
poza tym sam porozbierałeś go niemal do naga w swojej podświadomości i w efekcie końcowym zaakceptowałeś go jednocześnie. :!: .
No tak! Powyżej to wszystko jest udokumentowane.
Pewnie z wielką satysfakcją dla Czesława :P
Stach
2010-08-21 17:19:09
TadeuszDoceniam wszystkich tych, którzy mają misję przekonania mnie do "Dialogu" :idea:
Szkoda energii :|

Misja?
Jest to forum dyskusyjne , więc to był tylko i wyłącznie mój głos w dyskusji, gdzie przedstawiłem swoje zdanie.
Tadeusz
2010-08-21 18:32:39
Gracja napisała:
Jeśli dla Ciebie Dialog, jak to określasz jest tak wielką wadą, to wnioskuję, że złożony jest z ogromu zalet :mrgreen: .


GraCjo, jeżeli odwracasz moje twierdzenie, myśląc że odwrócone też jest prawdziwe, to mylisz się, a dalsza dyskusja jest jałowa, bo np.od środy do czwartku jest jeden dzień, a od czwartku do środy siedem dni.... :D
Reszta na PW
GraCja
2010-08-31 23:21:22
Tak wiele zostało tu napisane, że postanowiłam jeszcze bliżej przyjrzeć się temu utworowi i zrobić do niego filmik. Oczywiście zmuszone byłam do własnego przekładu części rosyjskiej i stwierdziłam, że jednak oprócz tłumaczenia samych słów, należy wejść jeszcze w głąb myśli, przekazu, celu i możliwości. Przytoczę tylko swój przekład, bo większość jest dobrze znana.
Dodam, że przekład ten jest zrobiony pod kątem zgodności brzmienia z oryginałem końcówek dla potrzeb filmu. Można było by go zrobić jeszcze wyraziściej w formie przekładu wiersza bardziej odbieranego naszym polskim uchem.

Я с теми, кто вышел строить и месть
Jestem z tymi, którzy idą budować i pomścić
в сплошной лихорадке буден
w ciągłym natchnieniu będąc(emocjonalnej gorączce)
Отечество славлю, которое есть
Ojczyznę głoszę, która jest
но трижды которое будет
i po trzykroć zawsze będzie.
Я планов наших люблю громадьё
Ja planów naszych wielbię ogromy,
размаха шаги саженьи
rozmachu sążniste kroki.
Я радуюсь маршу которым идем
Ja cieszę się z marszu, którym idziemy
в работу и в сраженья
do pracy, do zwycięstwa (boju).

Nasz obowiązek - orać ziemię,
wydrzeć to, co w jej wnętrzu drzemie,
nasz obowiązek - o nią bić się,
ta ziemia to nasze życie.
Bić się będziemy w imię człowieka,
w imię ziemi. Przyszłość czeka.

Послушайте!
Posłuchajcie !
Ведь, если звезды зажигают
Jeśli się gwiazdy zapalają,
значит - это кому-нибудь нужно
znaczy to, że są komuś potrzebne
Значит - это необходимо
znaczy - nawet niezbędne,
чтобы каждый вечер над крышами
żeby w każdy wieczór nad dachami
загоралась хоть одна звезда?!
zaświeciła choć jedna gwiazda.
...
Nam rolnikom Ziemi, (dokładnie wieśniakom)
Нам Поселянам Земли
Ziemia DOMEM każdego człowieka( wieśniaka :)
каждый Земли Поселянин родной
Wszyscy jesteśmy Ziemi strażnikami,
Мы все на земле солдаты одной
jednym żywym dziełem.(jednego żywego organizmu)
жизнь созидающей рати

Bieg planet wyznacza nasz byt,
(Działanie planet wyznacza nasza potrzeba)
Пробеги планет держав бытие
określa je nasza potrzeba.
(dostosowują się do nas)
подвластны нашим волям
Nasza Ziemia! Powietrze nasze !
Наша земля Воздух — наш
Nasze gwiazdy diamenty nocy
(kopalnia naszych gwiazd - diamentów)
Наши звезд алмазные копи

My PRZENIGDY! PRZENIGDY !
И мы никогда, никогда!
NIKOMU nikomu nie! nie damy!(nie pozwolimy)
никому ! никому не позволим!
Ziemi naszej wybuchami ranić(rozrywać)
Землю нашу ядрами рвать
niebo nasze rozrywać,
воздух наш раздирать
ostrymi ciąć pociskami
(przecinać zaostrzonymi strzałami)
остриями отточенных копий

Moje dogłębne tłumaczenie tekstu, biorąc pod uwagę odniesienie się Czesława do precyzyjnie wyszukiwanych zwrotów w kierunku Chwały Ziemi, sprowadziło moje postrzeganie tekstów obydwu autorów w tym samym kierunku. Tzn. jest to właśnie sprytnie ukierunkowanie przez Czesława tego tekstu w kontekst ukazania ludzkiej egzystencji we wszechświecie, ukazania człowieka, Ziemi i planet, które są podporządkowane temu, co człowiekowi do życia potrzebne. Natomiast ludzie muszą stać na straży tego, co jest tym wspólnym dobrem i podstawą egzystencji człowieka, jednym wielkim organizmem, który zaniedbany skończy tak, jak rakowisko, które zniszczy wszystko. Czesław miał już swoje lata i precyzyjne spostrzeżenia co do otaczającego Go świata z jego bolączkami i ułomnościami.
Muzyka kojarząca się nam z rewolucyjną siłą i przebojowością uważam, że tylko podkreśla to, co w tej muzyce niestety źle kojarzy się tylko nam popeerelowcom :lol: , lecz tym, którzy nie znają tych skojarzeń, na pewno uda się to określić tak jak to Markovitz przedstawił z rozmowy z chórzystką. Czyli bez odniesienia do propagandowości tego utworu.
Uważam, że warto to podkreślić i tak właśnie młodym przedstawić z pominięciem własnych uprzedzeń.
Tym bardziej patrząc na dzisiejsze stosunki w świecie a szczególnie z sąsiadami, wydaje mi się, że ludzie są już zmęczeni tymi ciągłymi rewolucjami zabierającymi radość, chleb, mężów, synów i ojców z domów. W dodatku świat wokół ogarniają klęski jedna przez drugą. Stąd też moje zgłębienie tematu i odkryty majstersztyk Czesława.
Poprzez zamówienie „jakiegoś tam” utworu, ówczesny system ideologiczny zrobił sobie niedźwiedzią przysługę trafiając na Czesława. No może Andrzej M ma właśnie to na myśli jako kpinę.
Zarzut, że jest to utwór pisany na zamówienie, odpieram jako jeszcze większy plus dla Czesława za spryt i inteligencję, włożenie w to dzieło własnych leżących na dnie serca bolączek, które tak okazyjnie udało Mu się znowu wykrzyczeć.

Polsko, Rosjo,
Pokój zwycięży wojnę
Oto głos ludzi wolnych,
ich wola i ich nadzieja.

Piękna jest kula ziemska.
Dla nikogo nie cudzoziemska,
chwała jej.
nasz obowiązek - o nią bić się,
ta ziemia to nasze życie.
Bić się będziemy w imię człowieka!

http://www.youtube.com/watch?v=hG7gVNYAwJA
Ewa
2010-09-09 12:30:13
Ewa
Szkoda, że nie ma zbyt wielu wypowiedzi Niemena na ten temat. Właściwie znam tylko tę wypowiedź, którą przytoczył Dariusz Michalski w swojej książce.

Znalazłam jeszcze jedną wypowiedź Niemena na temat występu w Moskwie z "Dialogiem" i innych dość kontrowersyjnych koncertów, o których też w tym temacie była mowa. Jest to fragment wywiadu dla "Machiny" z 1997r.:

Machina- fragment wywiadu.jpgMachina- fragment wywiadu.jpg


Niemen sam dobrze to wszystko podsumował: "Jeździło się na takie koncerty, bo to była cena istnienia".
GraCja
2010-09-09 17:51:52
Brawo Ewo! Jakże się cieszę, że to zamieściłaś i że moje postrzeganie podejścia Czesława do podsuwanych mu projektów było tak trafne.
Wiemy przecież, że pan Kubiak był również pomysłodawcą miksu utworów do Dialogu.
Ale Czesław napisał:
„podsunął mi jakieś dziwaczne propagandowe teksty.
Zrobiłem to po swojemu, redukując do minimum te rzeczy, które mi zaproponowano…
…trudno mi mieć z tego powodu wyrzuty, bo zrobiłem to dobrze i bez podlizywania się władzy…”

…do tych, co mają TAK za TAK
NIE za NIE
Bez światłocienia…
TĘSKNO MI PANIE !
C K Norwid

Poza tym widzę, że pojawia się całkiem inne spojrzenie na życie i działalność nie tylko Majakowskiego. Niedawno ukazała się biografia Włodzimierza Majakowskiego z całkiem nowym spojrzeniem bazującym głównie na Jego odnalezionych dokumentach. Cóż jedni odkłamują, drudzy zakłamują historię...a człowiek cierpi.
GraCja
2010-12-07 21:22:41
No proszę, jak ludzie potrafią pięknie skomentować piękną twórczość
YouTube
Niespotykany, ponadczasowy DIALOG Czesława Niemena
http://www.youtube.com/watch?v=hG7gVNYAwJA

W Imie Boże... niech będą dzięki Niebu, za Czesława Niemena!
Dar Nieba dla nas niegodnych!
Wśród nas... żył i tworzył.
Odkrywał dla nas piękno, sztuka nauczał - prawda w niej!

U Boga Ojca tworzy dzieła, tez dla nas miłujących prawo i sprawiedliwość,
na tym padole dysharmonii - duchowego i mentalnego kichu i obłędu.
Lecz ludzi dobrej woli jest więcej... ...
Do zobaczenia i usłyszenia Czesław...rezerwuje miejsce dla twoich braci-przyjaciół.
Staszek ze Szwecji
Jurek
2016-10-19 23:18:14
Dzień dobry, zainteresował mnie temat , nieco napiszę.
Pierwsza kompozycja "Dialog" , wysłuchałem , świetna rzecz, rozwijanie kompozycji i finał z chórem . Zaakcentowanie wagi tej kompozycji , dialog dwóch reprezentantów swoich narodów. Taki układ kompozycji, począwszy od jednego dżwięku, poprzez środek kompozycji , aż do finału chóralnego jest z powodzeniem stosowany. Piosenka Tadeusza Wożniaka Zegarmistrz światła , zaśpiewana w Opolu na Festiwalu i piosenka Rogera Watersa Time is Tide , słyszałem po koncercie The Wall w Berlinie . Świetna pieśń Czesława Niemena , usłyszeć i zobaczyć Czesława Niemena i chór w tej pieśni , to dopiero przeżycie. "Dialog" można zrozumieć jak artystyczny wyraz rzeczywistego dialogu Mirosława Hermaszewskiego z Piotrem Klimukiem w przestrzeni poza przyciąganiem ziemskim . Wodzowie Polski zażądali od Artystów Polskich takiego artystycznego wyrazu , wybrano Czesława Niemena . Prawidłowo, zaistniało rzeczywiste wydarzenie, uświetni takie wydarzenie kompozycja muzyczna . Zamówienie rządowe na utwór muzyczny , to dopiero bodziec dla Artysty .
"Dialog" , z opisów wynika był wykonany dwukrotnie, jeden występ w Warszawie, w sali kongresowej , i jeden występ w Moskwie , na Kremlu w kwietniu 1979 roku . Jakie to były występy Czesława Niemena ,czy chór w Warszawie i w Moskwie, czy tylko jedna pieśń, czy więcej kompozycji , kto jeszcze wystąpił , czy są zdjęcia, opisy , relacje z tych koncertów. Interesuje mnie występ Czesława Niemena w Pałacu na Kremlu , z racji takiej. Czesław Niemen został zaproszony do Moskwy , aby zaśpiewał w Pałacu Kremlowskim. Moskwa, wielka stolica potężnego Imperium .Wodzowie tego Imperium są władni z powodzeniem zapraszać na wycieczki w przestrzeń poza przyciąganiem ziemskim. Wielu Artystów wystąpiło w Moskwie , na stadionach , na placu , pod chmurką . Czesław Niemen mógł się poszczycić zaproszeniem " na pokoje" . Wagę takiego występu stanowi celebracja wydarzenia, panie i panowie ubiory wierzchnie mogą zostawić w szatni, można usiąść na miejscach numerowanych, w pomieszczeniu ogrzewanym, jest komfort wygodnego , miękkiego siedziska. Traktowanie osoby -widza jest należyte , w Pałacu , na Kremlu . Piszę, bo wiem. Technicy operujący oświetleniem robią tą robotę doskonale. Występy pod chmurką są mniejszej wagi, twarde siedziska, brutalna kontrola przy wejściu , dostosowanie się do zakazów organizatorów , słuchanie muzyki stojąc w tłoku , oświetlenie i nagłośnienie nie jest takie , jak oczekuję. Traktowanie osoby - widza jest poniżające . Troszeczkę uogólniłem , chcę uwypuklić fakt zaproszenia Czesława Niemena "na pokoje" . Takie zaproszenie ma swoje znaczenie.
Występ Czesława Niemena w Zielonej Górze, proszę , zobaczyć i usłyszeć Czesława Niemena z gitarą śpiewającego w języku rosyjskim, nieczęsto takie okazje się zdarzają. Przeżycie, aż z wrażenia głowę urywa.
Występ Czesława Niemena w Warszawie , na stadionie, z okazji trzydziestopięciolecia Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Proszę , pełna gala, są Wodzowie Polski , jest obecny polski kosmonauta Mirosław Hermaszewski. Szczyt szczytów w Polsce , wydarzenie uświetnia wykonana na zamówienie rządowe Symfonia dla kosmonautów , kompozycja Czesława Niemena .Zamówienie rządowe na muzykę wykonaną w obecności Wodzów Polski jest poważną robotą . W roku 1979 szczyt techniki , czyli przebywanie człowieka poza przyciąganiem ziemskim , jest udziałem Polaka. Zachodnia Europa w latach siedemdziesiątych ; mogli podziwiać szczyt techniki Polaka. Zaszczyt zagrania swojej kompozycji przypadł w udziale Czesławowi Niemenowi , wielkie wzruszenie , wielka sprawa , honor i wyróżnienie dla Artysty . Należyta godność czynu, uroczystości, i kto, Czesław Niemen. Jak brzmi kompozycja Czesława Niemena na tą okazję , interesuje mnie. "Symfonia dla kosmonautów" , tytuł brzmi obiecująco, myślę jest ten utwór udokumentowany. Taka istotna plemienna uroczystość, i wodzowie powiedzieli, uroczystość uświetni Polak ze swoją muzyką, wybrano Czesława Niemena. Prawidłowo, 35. lecie Polskiej Rzeczpospolitej , zabrzmi polska muzyka. Jest powód do dumy,w 1979 roku Polska ma swoją wytwórnię Polskie Nagrania , i tak jest dobrze. Na uroczystości brzmią polskie nagrania Czesława Niemena . Symfonia dla kosmonautów Czesława Niemena , ale brzmi . Kto rzeczywiście wykonywał tą kompozycję , Orkiestra i Niemen , czy tylko Czesław Niemen . Tej jesieni w roku 2016 ma się ukazać wydawnictwo o nazwie Encyklopedia Polskiej Muzyki Elektronicznej , książka i płyty cd , myślę w tym wydawnictwie Symfonia dla kosmonautów będzie opisana . Myślę , to dzieło Czesława Niemena będzie opisane z należytą powagą , zostanie temu dziełu Czesława Niemena nadany należyty honor wśród polskiej muzyki elektronicznej . Po roku 2000 wodzowie Polski na uroczystości wolnościowych Solidarności w Gdańsku zdecydowali zaprosić jakichś muzyków zza granic Polski . Polski wykonawca Stanisław Sojka mógł trochę pośpiewać , po swoim występie musiał ustąpić miejsca jakiemuś muzykowi zza granicy Polski. Polskie nagrania Stanisława Sojki ustąpiły miejsca jakimś zagranicznym nagraniom. Taka decyzja po roku 2000 zmniejszyła ważność plemiennej Polskiej uroczystości.
W temacie tym , czytam poprzednie wpisy ; są linijki o systemach , a jest to forum Czesława Niemena. Dlatego opiszę , co wiem , o rzeczywistości .

Rzeczywiście.
Kilka lat wstecz Karel Gott pojechał do Moskwy , zaśpiewał jeden koncert , mnóstwo ludzi , siedmiokrotnie bisował . Po koncercie do garderoby Karela Gotta udały się fanki z naręczami kwiatów, widziałem zdjęcie z tej wizyty , kilkanaście pań w odwiedzinach w garderobie Karela Gotta , mnóstwo kwiatów, garderoba o odpowiednim metrażu do takiej wizyty. Z Karelem Gottem do Moskwy udał się zespół muzyków i reporter czeskiego wielkonakładowego dziennika , po to , aby można było zapoznać się z relacją reportera . Relacja , kilka dni w tym dzienniku opisów podróży , przygotowań, koncertu, wizyty wiernych fanek w garderobie Karela Gotta . Kilka stron w gazecie opisu , dużych zdjęć . Czytałem te relacje w czeskiej prasie. Karel Gott o tej wizycie w Moskwie mówi , zadowolony.
Kilka lat wstecz czeski zespół undergroudowy The Plastic People of the Universe, muzycy wielokrotnie przez komunistów więzieni za swoje wolnościowe występy , został zaproszony do Moskwy, i koncertowali w klubie muzycznym naprzeciw Kremla , siedziby władzy w Rosji. Muzycy mówią o tym koncercie, Moskwa zdobyta , powód do wielkiej dumy , zagrali w Moskwie swoją wolnościową muzykę, ze swoimi wolnościowymi tekstami. Czytałem w czeskiej prasie wypowiedż muzyka tego zespołu .
W tym roku, 2016 Helena Vondraczkova , w rozmowie , przeczytanej przeze mnie w czeskim dzienniku , mówi, jest zaproszona przez Rosyjski Chór Aleksandrowa na wspólny występ. Helena Vondraczkova , mówi, mnóstwo pracy ją czeka. Helena zapytana , co czuje jak słyszy o sobie , pojedyńczą opinię jako o śpiewaczce reżimu , mówi, twardo pracowała i pracuje na swoje osiągnięcia , nic za darmo nie otrzymała .
Józef Skrzek zaproszony do Sankt Petersburga , jako jedyny Polak miał zaszczyt grać na fortepianie w znaczącym miejscu . Jest udokumentowana relacja z tego wydarzenia.
Zespół SBB grał koncerty w Moskwie, w Sankt Petersburgu, występy są udokumentowane i opisane w książce o zespole SBB.
Michał Bajor swój występ na Festiwalu w Zielonej Górze umieścił na swojej płycie cd.
Muzycy disco-polo chętnie mówią o swoich kolegach z Rosji, słyszałem i widziałem w telewizji disco-polo.
Muzyk norweski Bent Aserund w 1994 na zamówienie organizatorów Igrzysk Zimowych w Lillehammer komponuje fanfary , czytam opisy słuchaczy " dobre intro" , "dobra robota" .
Aktor pan Adam Ferency chce nakręcić film o poecie Władysławie Broniewskim , świetna sprawa, możliwie uzyska fundusze na taki film.
Włodzimierz Majakowski napisał słowa "samiśmy twórcy" , i to jest świetne opisanie rzeczywistości.
W moim wpisie doceniam wagę wydarzeń opisanych , są to szczyty możliwości realizacji Czesława Niemena . Występy Czesława Niemena w Moskwie, w Zielonej Górze, w Warszawie. W roku 1979 , w tym roku Czesław Niemen obchodził swoje czterdziestolecie , a więc czterdzieści lat minęło, piękny to wiek . W roku 1979 Wodzowie Polski docenili Czesława Niemena , trzy zamówienia rządowe na kompozycje i występy na galach ukazujących ile znaczy Czesław Niemen dla Wodzów Narodu. Wodzowie Narodu zdecydowali , tylko Czesław Niemen . Jakby się czuł w 1979 roku Czesław Niemen , w swoje czterdziestolecie, jakby na te uroczystości , na ten festiwal nie otrzymał nic.

Jurek
Markovitz
2016-10-22 22:28:00
Końcówka patetycznego wywodu Jurka przynosi raczej uśmiech niedowierzania... Pomijam już temat "symfonii" dla kosmonautów (temat muzyczny użyty następnie w filmie "Polonia Restituta") - doraźnie wykorzystany przy ceremonii powitania Hermaszewskiego, ale o jakich "władcach Polski" pisze Jurek..? Ano o aparatczykach z PZPR i tzw. "czynownikach kulturalnych". Nie były to władze z demokratycznego wyboru. Dla tych ludzi Niemen był kimś, kto może do oficjalnych obchodów przyciągnąć młodzież.

Jurek dostrzega jakieś analogie występu Czesława w Pałacu Zjazdów w 1979r. z koncertami Józefa Skrzeka w Rosji na przełomie XX i XXI wieku, ale choć obaj zebrali aplauz publiczności to przecież wydźwięk był zupełnie inny! Trio SBB w czasach socjalizmu nie było zapraszane do ZSRS, a sam Józef- jak opowiadał Paweł Brodowski w filmie "Sen o Warszawie"- miał wręcz za złe Czesławowi nagranie w 1973r. płyty z ludowymi piosenkami rosyjskimi.

A jak to było z "Dialogiem"? Otóż za sprawą tzw. działaczy "młodzieżowych" nasz Artysta przyjął zamówienie i oprawił muzycznie wybrane fragmenty wierszy dwóch poetów rewolucyjnych. Wiele lat później (po zmianie ustroju) Niemen w wywiadach napomykał, że w utworze skomponowanym do wierszy Broniewskiego i Majakowskiego kryło się jakieś drugie dno, bo obaj poeci-desperaci z własnego wyboru zeszli z tego świata rozczarowani realizacją rewolucyjnej idei.

Jednak pod koniec lat 70. NIKT (łącznie z Niemenem) o takich intencjach sięgnięcia po tę poezję nie wspominał, ani też NIKT tak przewrotnie tego niemenowego "Dialogu" nie interpretował. Inna sprawa, że "Dialog" ma wśród fanów (także na Forum) grono zwolenników, ale myślę że uznanie budzą raczej walory wykonawcze tego monumentalnego utworu niż kunszt poetycko- kompozytorski, choć swego czasu Darek był innego zdania:
Darek w innym wątku Kapitalny pomysł wielojęzykowego dialogu poetów, pięknie zaaranżowany na głosy, z delikatnym jedynie akompaniamentem muzycznym. Zestawienie dwóch słowiańskich języków, odmiennych a zarazem tak pięknie harmonizujących. Cudownie się tego słucha. A, że wybór padł na "ideologicznie niesłusznych" poetów ? Mi to niespecjalnie przeszkadza...

Zwróćcie uwagę, że Panie spadkobierczynie nie bardzo chcą pamiętać ani o "Dialogu", ani o "Hymnie do Matki Ziemi" - napisanym i nagranym na młodzieżowy festiwal w Hawanie... To też o czymś świadczy.

Jurku- nie przesadzaj z tymi nawiązaniami do poczynań innych artystów, bo Niemen raczej nie sugerował się we własnych działaniach artystycznych poczynaniami Karela Gotta, czy Heleny Vondrackowej. On był twórcą osobnym. Ale ta Jego odrębność, brak środowiskowego wsparcia i twórcze osamotnienie powodowały czasem też kłopotliwe sytuacje - jak ta z "Dialogiem". Jakiś partyjny cynik zwyczajnie go podszedł - to było coś w stylu: to taki zaszczyt, będzie pan reprezentował ojczyznę na Dniach Kultury Polskiej, wystąpi przed wspaniałą widownią... (itp.)

I niby wszystko się zgadzało, a jednak na wiele lat pozostały wątpliwości w ocenie i odbiorze tego utworu.
Jurek
2016-10-28 14:56:21
Dzień dobry , pozwolę sobie na taki opis ; lipiec 1979 rok , Polska, stadion w Warszawie , impreza z zaproszonym gościem , Mirosławem Hermaszewskim , Czesław Niemen gra swoją kompozycję na takie spotkanie . Sami swoi , nie przeszkadza nikt z zewnątrz swoim gwiazdorstwem . Do uwierzenia , Polska, nasze sprawy .
Występ Skrzeka opisałem , tylko po to, aby przypomnieć, z jaką czcią i wdzięcznością Józef Skrzek mówi o tym swoim występie. Józef Skrzek współpracuje z twórcami ludowymi , zespołami Wałasi, Grojcowianie, z twórcami zza wschodniej granicy, Roksaną Wikaluk, Aleksandrem Ragazanowem,Michaiłem Ogorodowem. Józef Skrzek koncertuje w Moskwie, Sankt Petersburgu, Grodnie.Markovitzu, piszesz, Józef Skrzek mówił coś o piosenkach rosyjskich śpiewanych przez Czesława Niemena. Niemen w roku 1965 na estradach polskich śpiewał po rosyjsku piosenki rosyjskie ,potem uzyskał kontrakt na nagranie płyty z piosenkami rosyjskimi . Wiem , muzycy SBB w żartach jadąc samochodem z Niemiec śpiewali po rosyjsku piosenki z repertuaru Niemena , wydzierając się błazeńsko . Takie piosenki są dobrym tematem na powygłupianie się , wniesienie trochę rubasznego humoru jest wskazane przy śpiewaniu po rosyjsku. Alosza Awdiejew , Włodzimierz Wysocki , śpiewający po rosyjsku , piją alkohol, śpiewają z humorem. Taka jest rzeczywistość rosyjskich klimatów , uśmiechnij się . Poważna muzyka Grupy Niemen podczas nagrań i koncertów .Podczas jazdy samochodem , raczej pośpiewanie sobie w fajnej kompanii fajnych piosenek, można się powydzierać , znam to. Jadąc przez Niemcy, samochodem , wydzieranie się w jezyku rosyjskim , pozazdrościć , wspaniałe niezapomniane przeżycie . Trudno sobie odmówić takiej przyjemnosci , i w obecności samego Niemena , na samą myśl się śmieję . Słowa , Markovitzu, które napisałeś , pozwoliłem sobie wyjaśnić . Artyści następni wymienieni przeze mnie poprzednio , mówią o tych swoich występach z szacunkiem .
Rok 1979 wyróżniłem , bo jest ten rok czterdziestką Niemena , i widzę poparcie dla Niemena ze strony zamawiających kompozycje , czy występy. Niemen był takim prowokatorem , zaproszony do Radia Wolna Europa mówił o Leninie . Więc co mówił , o roku 1979 , to mówił. A gdzie był zaproszony , na takie fakty chcę zwrócić uwagę.
Zamawiający ; jacy , grubi , chudzi, łysi, długowłosy, mniejsi, więksi, jacyś zamawiający , zamówili robotę , robota wykonana , spokój. Zamawiający w roku 1979, i zamawiajacy w roku 2001 koncert "Pieśń od ziemi naszej" , zwyczajne zamówienia na wykonanie pracy . W czerwcu 2014 roku byłem na zorganizowanych i opłaconych przez Instytut Polski w Praze w Czechach Dniach Polski w Czechach. Pan z Instytutu Polskiego zapowiada koncert dwu zespołów, czeski Buty i polski SBB . Byłem na koncercie . W listopadzie 2014 roku Dyrektor Radia w Olomoucu w Czechach zorganizował koncert czeskiego zespołu i polskiego SBB , mówił z estrady, lubi SBB i zaprosił na rocznicę pracy radia. Byłem na koncercie.
Rok 1979, w życiu artystycznym Niemena, trzy zamówienia na roboty zostały zrealizowane, zwyczajne życie . Po to ten Niemen jest , aby realizował takie roboty.

"Dialog" Wladysława Broniewskiego i Włodzimierza Majakowskiego w ułożeniu Czesława Niemena a "Pieśń od ziemi naszej" Cypriana Kamila Norwida.
"Pieśń od ziemi naszej"
I
Tam gdzie ostatnia świeci szubienica,
Tam jest mój środek dziś, tam ma stolica,
Tam jest mój gród.
Od wschodu mądrość kłamstwa i ciemnota,
Karności harap lub samotrzask z złota,
Trąd, jad i brud.
Na zachód kłamstwo wiedzy i błyskotność,
Formalizm prawdy, wnetrza bezistotność,
A pycha pych!
Na północ zachód z wschodem w zespoleniu
A na południe, nadzieja w zwątpieniu
O złości złych!
II
Więc - mamże oczy zakryć i paść twarzą.
Wołając : "Kopyt niech mię grady zmażą,
Jak pierwotraw!"
Lub mamże barki wyrzucać do góry
Za lada gwiazdką ze złotemi pióry,
Za sny nieść jaw?
Więc mamże nie czuć, jaką na wulkanie
Stałem się wyspą , gdzie łez winobranie
I czarnej krwi!...
Lub znać ,co ogień z łona mi wypali?
Gdzie spełznie? odkąd nie postąpi dalej?
I zmarszczyć brwi?...
III
Gdy ducha z mózgu nie wywikłasz tkanin,
Wtedy cię czekam, ja , głupi Słowianin,
Zachodzie - ty!...
A Tobie Wschodzie , znaczę dzień widzenia,
Gdy już jednego nie będzie sumienia
W ogromni twej.
Południe! Klaśniesz mi, bo klaszczesz mocy,
A ciebie minę, o głucha Północy,
I wstanę sam.
Braterstwo ludom dam, gdy łzy osuszę,
Bo wiem, co własność ma, co ścierpieć muszę:
Bo już się znam.

Tekst Norwida mam przed oczami, Norwid Słowianin , stoi na ziemi , rozgląda się na wszystkie strony świata, i stwierdza , nie można być samemu, potrzebne jest braterstwo. Słowa Norwida "Braterstwo ludom dam" są to takie słowa , które pasują dobrze do wyboru słów poetów Majakowskiego i Broniewskiego , jaki dokonał Czesław Niemen. Niemen mówił , wybrał , co pasowało . Niemenowi pasuje Norwid, więc Niemen znalazł takie sformuowania Majakowskiego i Broniewskiego, które brzmią podobnie jak Norwidowskie. Majakowski i Broniewski , fragmenty wybrane przez Niemena brzmią w taki sposób :
" do pracy, ta ziemia to nasze życie , przyszłość czeka , ziemia domem każdego człowieka," i jest to kontynuacja Norwida o braterstwie, ziemia nasza, nasza, czyli współna . Norwid pisze o braterstwie, Majakowski i Broniewski kontynuują .
Z "Dialogu" , " my przenigdy nikomu nie damy naszej ziemi ranić" są praktycznie słowami Niemena "Dziwny jest ten świat" . W tym swoim utworze Niemen krzyczy , takie same uczucia , jak w wierszu Majakowskiego. Czesław Niemen dobrze wybrał słowa Majakowskiego i Broniewskiego do "Dialogu" , pod tymi słowami może się ideologicznie podpisać i Norwid i Niemen . Dlatego napisałem o równości "Dialogu " Niemena i koncertu w 2001 roku o poezji Norwida "Pieśń od ziemi naszej" . Czesław Niemen we własnej osobie. Pomyślę o przyjemności pracy z chórem , po prostu zachwyt dla "Dialogu". Kompozycja "Dialog", którą można posłuchać w youtube , jest cząstką pracy Czesława Niemena , tak zwana "wisienka na torcie" , bo zapoznanie się z poezją Majakowskiego, Broniewskiego, wybranie wersetów, opracowanie kompozycji, rozpisanie nut na chór, zapoznanie sie z chórem , wspólna praca nad materią, wycieczka do Moskwy, pobyt w Moskwie, są przeżyciami , których nie odbierze nikt. Czesław Niemen czy opowiadał o swoich uczuciach związanych z całokształtem pracy nad "Dialogiem", raczej zbywał , trochę mówił . Tłumaczył, tłumaczył się , przed ludżmi . Ludzie się przyzwyczaili, Czesław Niemen się tłumaczy ze swojego życia . Panie Niemen przed nikim z niczego nie tłumaczą się. Słowa Norwida : " bo wiem , co własność ma" są realizowane .A rzeczywiście, w roku 1979 takie uczucia były, taka praca była , czterdzieści lat minęło , w roku 1979 Niemen obchodzi swoje czterdzieste urodziny. Rozmowa z Niemenem ukierunkowana na temat , jaką przyjemność czerpał z pracy nad 'Dialogiem" , wyjaśniła by , co czuje Artysta , pracując nad dziełem. Napiszę ; "Dialog" jest dziełem Czesława Niemena . Dzieło powstało na zamówienie, Czesław Niemen pracował nad dziełem , współpracował . Posłużę się poezją Leopolda Staffa Ars poetica
"Echo z dna serca , nieuchwytne
Tak jasny jak spojrzenie w oczy
I prosty jak podanie ręki"
Opisałem zależność zachodzącą między poezją Norwida , Niemena, Broniewskiego, Majakowskiego . Opisałem , jakim kierował się Niemen sposobem , tworząc swój wybór słów Majakowskiego, Broniewskiego. Opisałem , skąd w ogóle pomysł takiej konstrukcji słowno-muzycznej . Opisałem rok 1979 , co znaczy w życiu Niemena. Opisałem sytuację Niemena , i rodziny Niemena .
Jurek
Jurek
2017-01-31 12:57:15
Pozwolę sobie na kontynuację swojej wypowiedzi na temat roku 1979 .Dzisiaj jest rok 2017 , za dwa lata będzie rok 2019 . Rok 1939 , urodziny Czesława Niemena , rok 1979 , czterdziestka Czesława Niemena , rok 2019 , osiemdziesiąta rocznica urodzin Czesława Niemena . Skoncentruję się na roku 1979 , w tym roku Czesław Niemen sławi swoje czterdzieste urodziny.
W Polsce , w latach 1975 - 1978 w Telewizji Polskiej emitowano serial Czterdziestolatek. W tym serialu Janusz Gajos cytuje Norwida , i mówi " Nie ja mówię . Norwid mówi " , skoro sam dowódca czołgu Rudy mówi o Norwidzie w Czterdziestolatku , odczytanie rozkazu jest jednoznaczne: w roku 1979 Niemen ma czterdzieści lat, należy przyzwoicie uczcić solenizanta .
Rok 1979 dla Czesława Niemena ; zlecenia , koncerty w Polsce, Układzie Warszawskim , czyli w Niemieckiej Republice Demokratycznej, w Czechosłowacji,w Bułgarii, w Związku Radzieckim , odwiedza rodzinną wieś , otrzymuje nagrody . Jest jednomyślność Wodzów Polski i społeczeństwa w tej sprawie podczas Festiwalu Piosenki w Sopocie w sierpniu 1979 roku , Czesław Niemen otrzymuje nagrodę Grand Prix Festiwalu i Nagrodę Publiczności .W roku 1979 Czesław Niemen występuje na trzech ważnych festiwalach, w Opolu, w Zielonej Górze , w Sopocie . W Zielonej Górze śpiewa swoje ulubione piosenki w języku rosyjskim .Taki występ zdarza się tylko jeden raz . W Wytwórni Filmów Dokumentalnych powstaje film o Polsce z muzyką Czesława Niemena . Czesław Niemen podejmuje współpracę z Chórem ze Szczecina , wspólnie występują w Warszawie , w Sali Kongresowej , w Moskwie , w Pałacu Zjazdów. Opracowuje z powodzeniem po swojemu poezję poetów Władysława Broniewskiego i Włodzimierza Majakowskiego . Czesław Niemen ma zaszczyt przedstawienia swojej kompozycji w Warszawie , na uroczystości trzydziestopięciolecia Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej , kompozycja na cześć zdobywcy kosmosu Mirosława Hermaszewskiego . Czesław Niemen zapowiada przybycie do Polski Pielgrzyma Jana Pawła II w czasie swojego występu we Wrocławiu w Teatrze Polskim na ulicy Zapolskiej , i wykonuje pieśń "Pielgrzym".
Rok 1979 dla Czesława Niemena, czterdziestolatka , był taki; Niemen na każdym kroku odczuwał uznanie dla swojej twórczości, uznanie dla swojego wieku, było to godne . W roku 2019, gdy obchodzić będziemy osiemdziesięciolecie urodzin Czesława Niemena , rok 1979 - czterdziestka Niemena , jest co wspominać .

Jurek
Domin189
2019-04-24 08:55:16
Do całej dyskusji warto dodać informacje o tekstach źródłowych, z których pochodzą fragmenty wykorzystane w "Dialogu", a są to wiersz "Nadzieja" Władysława Broniewskiego i poemat "Хорошо!" ("Dobrze!") Włodzimierza Majakowskiego.
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Muzyko moja | górę strony