Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Muzyko moja

Dyskusje o twórczości Niemena.

Zespoły Niemena
Jaki zespół Niemena uważasz za najlepszy ?
Niemen i Akwarele 4% 2
Niemen Enigmatic '69-70 (z Namysłowskim) 14% 7
Niemen Enigmatic '71 (z okresu Czerwonego albumu) 4% 2
Grupa Niemen 36% 18
Niemen Aerolit (z Błędowskim, z okresu 41 Potencjometrów Pana Jana) 2% 1
Niemen Aerolit ( z okresu albumu Niemen Aerolit) 24% 12
Mourner's Rhapsody (Abercrombie, Laird, Hammer) 0% 0
Niemen AE. z okresu Idee fixe (Radziejewski,.J.Dziemski, Kasprzyk) 8% 4
Niemen z okresu przed LP Postscriptum (Czaj-dr,.J.Dziemski, Radziejewski) 0% 0
Niemen z Robotestrą :) 8% 4
Liczba głosów: 50
2007-10-24 - 2016-09-21 Markovitz 65 47054
Markovitz
2007-10-24 11:03:20
Jaki zespół towarzyszący Czesławowi Niemenowi uważacie za Ten Najlepszy, muzycznie Najciekawszy i taki, którego nie możecie odżałować... ?

W swojej ankiecie nie umieściłem Niebiesko-Czarnych, gdzie Czesław był jednym z solistów. Oczywiście nie mogło zabraknąć zespołu Akwarele - istnego kombinatu przebojów i porywającego bandu koncertowego 8)

Pominąłem zespoły okazjonalne oraz odrębne i samodzielne - takie jak Laboratorium, czy zespół CETI, albo składy stanowiące dopiero zalążek zespołu Niemena.

Pod koniec życia raczej odżegnywał się od pomysłu współpracy ze stałym zespołem, choć przecież okazjonalnie występował z innymi muzykami np. z grupą Dżem, z zespołem Perfect, czy z muzykami Maryli Rodowicz podczas pamiętnej, długiej trasy z zespołem the Animals (V-VI 1997).

Ja przez lata za najlepszy skład uważałem Niemen Aerolit i w 1995r. podzieliłem się tą śmiałą opinią z Czesławem. Powiedział mi, że myśli podobnie, aczkolwiek.. nie dokończył i dziwnie posmutniał ... Później jeszcze kilka razy docierały do mnie Jego opinie o różnych muzykach i zawsze, gdy rzecz dotyczyła szansy na rynku zachodnim powracał temat Grupy Niemen...

Jako punkt wyjścia do dalszej dyskusji chciałbym zacytować znaną wypowiedź Niemena o tej Grupie...
:N: : Gdybym swojej nowej superformacji nie przezywał "Grupą Niemen", lecz na przykład "Odra" albo z niemiecka- "Katovitz", to może w składzie Jerzy Piotrowski, Józef Skrzek, Czesław Niemen, Apostolis Anthimos i Helmut Nadolski- przetrwalibyśmy dłużej....

Niemen Od początku

Dlaczego nie mamy problemu z przywołaniem np. nazwy "Niemen i Akwarele", czy "Niemen Enigmatic", ale już z nazwą ostatnich zespołów Niemena takowe problemy się pojawiają..:?:
Ewa
2007-10-24 13:05:47
Mój Nr 1 to oczywiście Grupa Niemen, którą cenię za nowatorstwo, ekspresję i wspaniałe, oryginalne brzmienie.
Szkoda, że grali razem tak krótko i nie zostali należycie docenieni, a przecież nie było drugiej tak ciekawej grupy na naszym rynku muzycznym.
Na szczęście zdążyli nagrać kilka świetnych płyt, które niezbicie świadczą o wielkości tej kapeli. :D
No i jeszcze ten odlotowy koncert z Monachium... 8)
Domin189
2007-10-24 13:40:38
Przy wyborze między Grupą Niemen a Niemen Aerolit, skłoniłem się ku temu drugiemu zespołowi. Kwestia gustu. Stwierdzam zgodnie z Ewą, że rockowy czas Niemena to najlepsze lata w Jego karierze!

Co nie znaczy też, że późniejsze dokonania schodzą na (nie daj Boże!) drugi plan ;)
art
2007-10-24 14:04:48
MarkovitzPod koniec życia raczej odżegnywał się od pomysłu współpracy ze stałym zespołem, choć przecież okazjonalnie występował z innymi muzykami np. z grupą Dżem, z zespołem Perfect, czy z muzykami Maryli Rodowicz podczas pamiętnej, długiej trasy z zespołem the Animals (V-VI 1997).


...czy w duecie z Jerzym Piotrowskim podczas jego wizyty w New Jersey w latach '90 ;)
Markovitz
2007-10-24 15:21:06
Art ...czy w duecie z Jerzym Piotrowskim podczas jego wizyty w New Jersey w latach '90 ;)

.. albo z zespołem Krystoff Band z Tomaszem Dziubińskim na gitarze :)

W 1973r. dochodziło do jeszcze bardziej zaskakujących modyfikacji składu .Jedni muzycy to pamiętają, inni nie...

Zachęcam do wzięcia udziału w ankiecie. Czas przełamać mur stereotypowych opinii, wg których w muzyce Niemena podobać się może tylko kilka piosenek nadawanych w kółko w radio...
Markovitz
2007-10-26 15:40:28
Jak wiadomo najczęściej prezentowanymi w radio utworami Cz.Niemena są te nagrane z zespołem Akwarele. Dlatego ubolewam, że kiedy ów zespół koncertował - mnie na koncerty jeszcze nie puszczano (wyłom zrobił dopiero koncert grupy No To Co:) ).

Muzycy zaangażowani do zespołu Akwarele przez Franciszka Walickiego i Czesława Niemena mieli za sobą solidną praktykę zawodową w znanym w warszawskim środowisku zespole Chochoły.
Ale porównując big-beatowe nagrania Chochołów do piosenek nagranych przez tych samych muzyków z Niemenem usłyszymy, że to już zupełnie inna muzyka...
Bo dopiero w nagraniach z płyty Dziwny jest ten świat możemy docenić talent kompozytorski Mariana Zimińskiego i gitarową inwencję Tomasza Jaśkiewicza.
Z fotografii muzyków z tego okresu pozostały w pamięci pasiaste marynarki, żółte spodnie i bajecznie kolorowe koszule- czyli typowy image zespołu epoki dzieci-kwiatów.
Sam :N: definiując muzykę zespołu w 1968 r. powiedział Sławomirowi Pietrzykowskiemu :

-"To się nazywa soul music."

Z opowieści P.Brodowskiego i T. Jaśkiewicza w tvp Kultura pamiętamy, jak duże wrażenie zrobiły na nich rozpisane na orkiestrę aranżacje francuskich piosenek, które Czesław przywiózł z Paryża. Czy brzmienie orkiestry Colombiera również miało wpływ na kształtowanie się stylu akwarelowej orkiestry ? Nie jest to wykluczone, bo niemal od razu do repertuaru zespołu Akwarele trafił "Sen o Warszawie"...

Szkoda tylko, że tak mało zostało w archiwach TVP materiałów z tego czasu.
Poza budzącym do dziś kontrowersje filmem M.Piwowskiego Sukces i fragmentami kronik nie zostało po Akwarelach właściwie nic. Bywa, że z rozpędu do dorobku zespołu zalicza się barwne filmy J.Rzeszewskiego ze składem znanym nam już jako Niemen Enigmatic. Dzieje się tak z uwagi na obecność w składzie N.Enigmatic akwarelowych muzyków : T.Jaśkiewicza i Zb.Sztyca, a w niektórych nagraniach towarzyszą obu zespołom Alibabki. Inni akwarelowi muzycy również nie mieli trudności ze znalezieniem miejsca w składzie grup towarzyszących znanym solistom. Można ich było usłyszeć np. z Haliną Frąckowiak i ze Zdzisławą Sośnicką.

Tomasz Jaśkiewicz przetrwał dwa składy zespołu N.Enigmatic i doczekał nawet zalążków Grupy Niemen. Natomiast słabo pamiętany jest skład z Andrzejem Tylcem na bębnach i Jackiem Mikułą oraz z chórkiem, w którym zdobywała estradowe obycie Krystyna Prońko.

Ach, gdyby możliwe było wydanie koncertu z Opola'71 ... :)
dzek
2007-11-11 06:34:06
Nie znam tak dogłębnie twórczości Niemena,ale ma kilka refleksji,z którymi sie chciałem podzielić.Akwarele to był solidny zespół big-beatowy,ale nic ponadto.Gdy się słucha tych nagrań po latach to czuje się w nich niewątpliwie piętno czasu.Oczywiście głos Niemena wtedy był ,o ile tak mogę napisać,"świeży"i brzmiał znakomicie.Enigmatic to z kolei wspaniali muzycy jazzowi plus T.Jaśkiewicz.
Albumem "czerwonym" Niemen chciał pójść jakby za ciosem,ale niestety to nie było już to. Podkreślałem już "pretensjonalny "tekst utworu "Człowiek jam niedzięczny",który zresztą był zapowiedzią póżniejszych tego typu produkcji Niemena.
Z kolei skład z póżniejszymi członkami zespołu SBB to bardzo ciekawe przedsięwżięwzcęcie.Co zaś się tyczy płyty z Helmutem Nadolskim to ta muzyka wydaje mi się dość kontrowersyjna.
W ogóle z tzw awangardą jest pewien problem.Byłem niedawno u mojego kumpla , który puścił mi jakieś płyty polskich jazzmanów grających standardy W.Shortera.
Gdy go zapytałem co by powiedział gdyby mu "puszczono"te nagrania jako nieznane nagrania Shortera,trochę zaniemówił.W tego rodzaju twórczości zawsze gra rolę snobizm.Dla mnie ta muzyka nie była niestety do konca strawna.Mówie o Niemenie z Nadolskim.
Zaś "Aerolit" to już nie to samo co Grupa Niemen.Pózniej przyszły już jakby bardziej autorskie płyty Niemena.Lata 70-te to było zachłyśnięcie się nowymi możliwościami brzmienia,elektroniką i to już dla mnie było trochę mniej strawne.Wydawało się wtedy, że syntezator zastąpi każdy instrument a to oczywiście jest"oczywistą"nieprawdą.Gdyby bowiem tak było zniknęłyby orkiestry symfoniczne.A tak,na szczęście się nie stało.Nic bowiem nie zastąpi naturalnych instrumentów.

Reasumując za najlepsze zespoły Niemena uważam Grupę Niemen i skład z płyty Niemen Enigmatic.
Markovitz
2007-11-11 10:15:10
W tej ankiecie każdy wybór jest dobry 8)
Wielu zwolenników ma pogląd, jaki obszernie uzasadnił nam Dzek. Podoba mi się ten wywód za wyjątkiem deprecjonowania utworu "Człowiek jam niewdzięczny"...
Tekst pretensjonalny ? A "Zegarmistrz światła" Chorążuka także ?

ciekawe przedsięwżięwzcęcie

Takie określenie na pewno można uznać za dość ciekawy neologizm :wink:

Przy Niemen Aerolit wpadasz już na mieliznę. Bo cóż można zarzucić temu zespołowi ?

A propos T.Woźniaka w ostatniej Niedzieli z big-beatem opowiadał On jak Czesław i Akwarele pomagali Mu w trasie koncertowej i przy nagraniu płyty. Jak Wam się widzą zespoły Niemena z innymi wokalistami ?
dzek
2007-11-11 12:39:03
"Zegarmistrz światła "to w sumie ladna piosenka,ale niestety tekst nie jest najmocniejszą stroną tego utworu. Jego wymowa jest oczywista,ale sformułowania w rodzaju "będę jasny i gotowy "wywoływały w swoim czasie pewną wesołość,co chyba nie było zamierzonym efektem autora. Oczywiście o gustach nie powinno się rozmawiać,ale pamiętam, że tekst Chorążuka swego czasu budził kontrowersje. Pewne sformułowania w tym tekście nigdy do mnie nie przemawiały i nie tylko do mnie. Sama piosenka natomiast jest na pewno bardzo ładna.
Markovitz
2007-11-11 18:37:10
Drugi skład zespołu Niemen Enigmatic dawał szansę na brzmienie zbliżone do hard rocka.
Na koncertach muzycy wykonywali nawet jeden utwór Deep Purple...
Tomasz Jaśkiewicz coraz odważniej poczynał sobie na gitarze, Jacek Mikuła dodawał czadu na organach Hammonda (pracował później z Marylą Rodowicz, aż wyjechał do Niemiec i znalazł tam uznanie pracując dla tv).

W składzie Niemen Enigmatic II pasował mi szczególnie ex-perkusista zespołu Romuald i Roman- Andrzej Tylec.
Grał oszczędnie, surowo, z mocnym beatem i bez dwóch zdań - rockowo. Trwało to tak dopóki Czesław nie zaprosił na próbę Helmuta Nadolskiego...
Odtąd nie tylko rock, ale także " jazz i awangarda nie znały litości ".
Stach
2008-02-17 10:16:54
NIEMEN mówił , że "Niemen Aerolit": ... muzycznie był lepszyod wcześniejszego , złożonego z muzyków , którzy potem stworzyli SBB. Niemen chwalił skład N.AE. (TR 1997).

Mój Nr 1 - ROBOTESTRA- :lol:
ratajczak bogdan
2008-02-17 11:52:28
StachNIEMEN mówił , że "Niemen Aerolit": ... muzycznie był lepszyod wcześniejszego , złożonego z muzyków , którzy potem stworzyli sbb.

Temu stwierdzeniu Niemena nie należy bezkrytycznie przytakiwać, a co najmniej zastanowić się, co Niemen, wypowiadając po latach te słowa, miał na myśli. Trzeba wziąć pod uwagę różne aspekty, stojące za taką wypowiedzią. Myślę, że nie będzie to głos już tak jednoznaczny i jednobrzmiący. Jedynie słuszny.
Muzycznie lepszy?
Dlaczego, pod jakim względem?
Techniki instrumentalnej poszczególnych muzyków?
Taki swoisty plebiscyt - kto lepszy, kto bardzie sprawny i biegły technicznie na poszczególnych instrumentach.
Józef Skrzek czy Andrzej Nowak?
Jerzy Piotrowski czy Piotr Dziemski?
Anthimos Apostolis czy Sławomir Piwowar?
Skrzek czy Jacek Gazda?
A może chodzi o wyobraźnię, tę muzyczną. Słyszalną w partiach improwizowanych? Czy jest to wówczas takie pewne? Dla mnie niezupełnie. Bo niby dlaczego? Dlatego, że tu półamatorzy (lub półzawodowcy), a tam już muzycy "po szkołach" i z doświadczeniem jazzowym? Tu młodzi, pełni zapału i inwencji muzycy z ruchu amatorskiego, tam ludzie lepiej muzycznie (poza Skrzekiem) wykształceni i już wyróżniani na wielu festiwalach jazzowych (Andrzej Nowak, Sławomir Piwowar). Też o ogromnych możliwościach kreacyjnych. Czy aby do końca wykorzystanych?
I co z tego wynika dla samej muzyki? Jak przełożyło się to wszystko na dorobek i wartość tego dorobku. Minęły lata można zadać sobie i innym takie pytania, podzielić się swymi wątpliwościami, próbować zgodzić się z Niemenem lub kwestionować jego ocenę i opinię.
Muzycznie lepszy?
To również możliwości kreacji czy współkreacji kompozycji. Czy któryś z muzyków Aerolitu właczył się do komponowania? Aranżacji? O to, co stało u podłoża rozpadu Grupy Niemen? Tutaj przewaga Skrzeka & co. była zdecydowana.
Zatem, o co chodziło Niemenowi stawiającemu taką tezę? Śmiałą i kontrowersyjną. Porównania są możliwe. Za chwilę będziemy znali koncert w Finlandii - to będzie zapewne jakiś punkt odniesienia do szerszej dyskusji. To już nie tylko skrawki z koncertu Jazz And Now z Monachium Anno Domini 1972, to już nie tylko fragment z filmu "Klucze", to już nie tylko dwie płyty zachodnie "Strange Is This World" i "Ode To Venus" i nagrania z oratorium Gaertner i Brylla.
Z drugiej strony jedyna płyta Aerolitu i kilka koncertów na bootlegach, oraz ten z Sopotu i Stodoły z 1974, które większość z nas zna.
Dysponując takim materiałem porównawczym, warto tę kwestię przedyskutować, a wówczas okaże się, czy Niemen wypowiadając swą kwestię miał rację, czy wypowiedział (napisał) te zdanie tendencyjnie, prowokująco właśnie do tego typu dywagacji.
Oglądając i słuchając dzisiejszej muzyki w TVP Kultura, warto sobie postawić kilka tego typu pytań i postarać się, każdy na swój sposób, na nie odpowiedzieć.

(.)
Domin189
2008-02-17 12:41:46
"kilka koncertów na bootlegach, oraz ten z Sopotu i Stodoły z 1974, które większość z nas zna" - niestety, należę do mniejszości. W jaki sposób mógłbym je w takim razie poznać?
Markovitz
2008-11-26 22:44:56
Stach Mój Nr1 - ROBOTESTRA

I ja cenię niezmiernie Niemena solo, ale wolałbym dyskusję o muzykach i zespołach a nie o sprzęcie ... :)

Po namyśle - przystaję jednak na propozycję Stacha...

Zespół Niemena z okresu albumu Idee Fixe był bardzo niedoceniony z dwóch powodów :

po pierwsze : muzycy z tego składu nie osiągnęli później popularności równej np. SBB

po drugie : na Idee fixe nie było popularnych utworów...
Geronimo
2008-11-27 03:15:07
Myślę, że w przypadku muzyków SBB, to interesy całej "trójki"były od początku dobrze zabezpieczone. Nawet po zawieszeniu działalności (w 1981r.) muzycy zaistnieli na pozycjach,które gwarantowały im trwanie w rodzimym muzycznym interesie.

Natomiast Niemen ze swoim zespołem właściwie został pozostawiony samemu sobie. Nie szczędzono mu uwag krytycznych; jak pisał we wkładkach do albumów z lat 70-tych - niedoceniono dzieł, które tworzył.
Markovitz
2008-11-27 08:26:21
Akurat muzykom Grupy Niemen po zakończeniu współpracy z liderem prócz doświadczeń pozostało niewiele...

Zespół z okresu Idee fixe i późniejsza mutacja tego składu (z innym perkusistą) nie był w najgorszej sytuacji, bo zapraszano ich z Czesławem na dość lukratywne (jak na warunki w tej części Europy) trasy koncertowe po ZSRR, gdzie np.SBB nie zapraszano.

Ale nie o interesach mieliśmy tu pisać tylko o zespołach Niemena :P

Ten skład z Maćkiem Radziejewskim, Jurkiem Dziemskim i najpierw Stanisławem Kasprzykiem, a później z innymi perkusistami był dla Niemena w tym czasie bardzo dobry, pozwalał na osiągnięcie rozpoznawalnego, jazz-rockowego brzmienia i tylko szkoda,że nie pozostało po nim wiele materiałów telewizyjnych...
Domin189
2008-11-27 14:28:25
Podczas koncertu kapeli KRZAK uciąłem sobie krótką pogawędkę z nieco starszym ode mnie słuchaczem rocka i ten oświadczył mi, że muzyka, jaką grał Niemen ze swoimi zespołami mu nie odpowiada. Wspomniał, że zna cały Enigmatic na pamięć i nie rozumie fascynacji ludzi Niemenem. Spytałem: "A co z płytą Aerolit? Najbardziej oryginalne brzmienie swego czasu w Polsce?" - pokiwał z politowaniem głową i odrzekł, że Niemen jest świetnym wokalistą, ale muzyka, jaką się otaczał, stanowiła jedynie blade tło i... nie porywa(/-ła).

Strrrasznie się z tym nie zgadzałem :]
Geronimo
2008-11-27 17:59:02
Markovitz,

pisałem o tym,że Niemenowi i jego zespołowi niewielu pomogło.Pisał artysta wyraźnie o krytyce muzyki grupy Niemen już we wkładce do "Aerolitu".We wkładce do "Katharsis" też dowiadujemy się o kłopotach jakie dotknęły sam zespół,jak i reakcji publiczności (podobne reakcje niestety, słyszałem na własne uszy na koncercie Niemena na którym byłem w 1993r.).SBB miało liczne trasy w kierunku Zachodu,ale zauważ,że sprytnie wobec takiego faktu do ich muzyki podłączone zostały hasła buntu wobec wrogiego narzuconego nam systemu,że ich muzyka to rewolucja w muzyce,to poderwanie do wolności( jest to napisane nie słowo w słowo tak samo-jednak sens jest właśnie taki we wkładce do jednej z płyt z lat 70-tych).Zauważ,że w momencie gdyby w tamtych czasach SBB pojechało by na występy do ZSRR,to niestety takie słowa nigdy nie mogłyby być użyte.
Jeśli chodzi o krytykę,to w przypadku SBB właściwie nie było głosów negatywnych.Muzycy po zawieszeniu działalności jako SBB mieli zapewnione miejsce w interesie muzycznym tak, że zachowali pozycje i własne poczucie stabilności i bezpieczeństwa na tym gruncie.
A muzycy grupy Niemena-tak jak napisałeś-po rozwiązaniu zespołu właściwie rozjechali się do domów.

Słuchając Niemena z lat 70-tych narzuca mi się stwierdzenie,że jego śpiewanie i muzyka była bardziej słowiańska,mocno zakorzeniona w tradycji polskości.Dlatego właśnie ta słowiańskość była do zaakceptowania w pewnym momencie przez zaproszenie go do ZSRR.SBB nie przenosiło w takim stopniu(właściwie nawet był to śladowy ułamek)wartości przywiązania do kultury słowian ani w tekstach,ani w muzyce.
Markovitz
2008-11-27 18:50:58
Chciałbym poświęcić jeszcze kilka zdań ostatniemu zespołowi Niemena- temu, który koncertował z nim w 1979r. w Niemczech i z którym zdobył nagrodę na festiwalu w Sopocie.
Otóż bardzo żałuję (a nie jestem w tym zdaniu odosobniony), że Czesław nie dokonał z tym właśnie składem (z Maciejem Czajem na perkusji) nagrań płytowych.

Nie piszę : dlaczego nie nagrał z muzykami LP "Post scriptum", bo wg historyjki opisanej w "Od początku"- repertuar tej płyty został uzgodniony w większym stopniu przez Polskie Nagrania niż przez samego Niemena- ale dlaczego nie przystąpił do nagrania albumu z zespołem ? Nawet jeśli miałby to być zbiór piosenek...
Np. utwór "Nim przyjdzie wiosna" brzmiał o wiele lepiej z zespołem, niż w wersji solowej.

Ten skład mógłby ciekawie zabrzmieć, gdyby dotrwał do renesansu rocka z początku lat 80-tych. Niestety muzycy Ci nie doczekali się wiadomości o kolejnej trasie, bądź sesji nagraniowej. Ani też wyjaśnienia : dlaczego Czesław z takiej współpracy zrezygnował ..?


P.S. Na analizę p.t. Niemen a SBB jest na forum oddzielny wątek :arrow: tutaj.

W tym topiku skoncentrujmy się na zespołach Niemena, a więc - Akwarelach, Niemen Enigmatic, Niemen Aerolit, Grupie Niemen i ..no właśnie..
Ostatni skład najczęściej nazywano Niemen Aerolit, a pod koniec istnienia zespołu- po prostu NIEMEN...
Lau
2008-11-27 20:15:43
Domin189pokiwał z politowaniem głową i odrzekł, że Niemen jest świetnym wokalistą, ale muzyka, jaką się otaczał, stanowiła jedynie blade tło i... nie porywa(/-ła).

Strrrasznie się z tym nie zgadzałem :]

Ja też się z tym nie zgadzam, Dominie :).
Poza tym, uważam, że gdyby muzyka była marna, to nawet Niemen nie uratowałby jej swoim wokalem :).
Jestem bardzo daleka od twierdzenia, że jedynym atutem zespołów Niemena był sam Niemen i jego wokal.
Markovitz
2008-11-28 08:40:40
Maciej Czaj, o którym zaledwie wspomniałem należy po Jerzym Piotrowskim i Piotrze Dziemskim do moich ulubionych perkusistów. Jeszcze po wielu latach z zachwytem wspominał jego grę Wojtek Hoffman, z którym miałem okazję porozmawiać po koncercie opolskim.
Maciek Czaj zdawał się wyznawać perkusyjne prawidło "Bonza"- nadmiar jest lepszy 8)

Lau Jestem bardzo daleka od twierdzenia, że jedynym atutem zespołów Niemena był sam Niemen i jego wokal.

A ja niedawno od osłuchanego, inteligentnego człowieka usłyszałem, że Czesław Niemen miał szczęście, że na swojej drodze spotkał tak utalentowanych instrumentalistów, bo on sam nie był zbyt dobrym muzykiem...

Niestety byłem już mocno zmęczony i nie podjąłem rzuconej rękawicy... :wink:

Zastanawiające jest jednak to, że szkielet najbardziej cenionych zespołów Niemena był ukształtowany jeszcze nim doszło do współpracy z Czesławem. Przykładem niech będą : Akwarele powstałe z Chochołów, Grupa Niemen z muzykami Silesian Blues Bandu, czy zespół Niemen Aerolit powstały na bazie KRZAKa...
Lau
2008-11-28 15:47:51
Markovitz
Lau Jestem bardzo daleka od twierdzenia, że jedynym atutem zespołów Niemena był sam Niemen i jego wokal.
A ja niedawno od osłuchanego, inteligentnego człowieka usłyszałem, że Czesław Niemen miał szczęście, że na swojej drodze spotkał tak utalentowanych instrumentalistów, bo on sam nie był zbyt dobrym muzykiem...
Eee tam :P, tak jakby od bycia dobrym instrumentalistą zależała jakość muzyki jako całości... Nie uważam Niemena za instrumentalistę-wirtuoza. Uważam go jednak za muzycznego wizjonera, a jego solówki na moogu są niepowtarzalne. Niemniej nawet wizjoner, w mojej opinii, potrzebuje grupy wsparcia :). Potrzebuje ludzi, którzy będą potrafili wyczuć lidera, ale i nie będą się bali dodać do kipiącego tygla muzycznego swoich trzech groszy. Jestem wyznawczynią idei zespołu muzycznego. Niezależnie od tego jak silną osobowością muzyczną jest lider/solista i niezależnie od tego, czy jest wirtuozem czy nie...
Nie wyobrażam sobie Jima Morrisona bez pozostałej trójki The Doors, Freddie'ego Mercury'ego bez Queen, Jona Andersona bez Yes... Dwaj ostatni działali solowo, ale jednak w zespołach osiągnęli najwięcej. Nie dlatego, że byli słabymi muzykami... tylko - co dwie głowy, to nie jedna :). Takie jest moje zdanie.
MarkovitzZastanawiające jest jednak to, że szkielet najbardziej cenionych zespołów Niemena był ukształtowany jeszcze nim doszło do współpracy z Czesławem. Przykładem niech będą : Akwarele powstałe z Chochołów, Grupa Niemen z muzykami Silesian Blues Bandu, czy zespół Niemen Aerolit powstały na bazie KRZAKa...
Myślę, że samotnik Niemen, szukając dla siebie praktycznie pełnego zespołu, siłą rzeczy trafiał na zgrane wcześniej składy i takie najbardziej mu się podobały. Proces "docierania się" muzyków kosztuje sporo czasu, poza tym składy "niedotarte" gorzej wypadają na przesłuchaniach - zazwyczaj lepiej brzmi jak perkusista z basistą grają choćby nierówno, ale razem, niż jak perkusista gra równo, a basista nie :). Tak to widzę.

Z tego wszystkiego przypomniało mi się, że Domin usilnie mnie nakłaniał do wypowiedzi w temacie o Hammondzie, co być może niebawem zrobię...
Stach
2008-11-28 15:55:22
Jednak zdecydował się na ...ROBOTESTRĘ i dobrze.
Markovitz
2008-11-28 16:25:24
Lau
Jestem wyznawczynią idei zespołu muzycznego. Niezależnie od tego jak silną osobowością muzyczną jest lider/solista i niezależnie od tego, czy jest wirtuozem czy nie...

Ze mną jest podobnie, choć cenię także płyty solowe.

To- że Niemen w pierwszej połowie lat 80-tych złożył sobie komputerowy zestaw i dzięki MIDI mógł sam tworzyć muzykę - było OK.
Ale przynajmniej ze dwa razy jeszcze :N: powracał do idei grania zespołowego i nic z tego nie wyszło.
Czegoś zabrakło... Konsekwencji, chęci, bo chyba nie muzyków..? !

Optymalnym wykorzystaniem potencjału Niemena byłoby nagrywanie płyt solowych oraz albumów z zespołem (nie mówiąc już o koncertach).
Kilku artystów taki model kariery potrafiło wdrożyć w życie.
Niemen - pozbawiony wsparcia organizacyjnego - nie dał rady.
Stach
2008-11-30 04:45:02
"Opisując Robotestrę w Kłodzku 1986 roku Niemen m.in. powiedział :
" Ja, jako samotny malarz, poszukuję różnych źródeł dźwięku (...) "
dzek
2008-11-30 08:32:19
Zauważyłem,że na tej stronie jednym z głównych tematów jest konfilkt czy też przyczyny rozejścia się dróg Niemena z grupą SBB.I co by było gdyby?I dlaczego?Cóż,tego rodzaju dywagacje okazują się o tyle jalowe,że tak naprawdę nic już nie zmienią.Połaczenie ciekawych pomysłów Skrzeka i jego kolegów ze wspaniałym wokalem Niemena było rzeczywiście strzałem w 10.Natomiast mówiac ogólnie najlepsze płyty Niemena powstały wtedy,i tu muszę się znowu powtórzyć,gdy otaczał się on najlepszymi muzykami.Płyta Grupy Niemen jest na tym forum być może najbardziej hołubiona gdyż brzmi najbardziej awangardowo,choć ja nie uważam za gorszej plyty "Niemen Enigmatic",która jest,o ile tak można napisać,bardziej slowiańska.W kązdym razie czuć w niej tę specyficzną polską nutę.Sam Niemen nie był niestety wirtozem instrumentalnym.Wystarczy porównać np jego muzykę filmową z "Rodziny Leśniewskich"z muzyką filmową jednego z jego wspólpracowników A.Kurylewicza.Dla mnie to roznica kilku klas.Ja,jako fan M.Grechuty też ubolewam,że sklad ,ktory nagrała plytę "Korowód"tak szybko się rozpadł.Nagrać coś tak unikalnego i oryginalnego ,a zarazem jak dla mnie ponadczasowego i odejść w niebyt to przecież zaprzecza zdrowemu rozsądkowi i zakrawa na absurd i ironię losu,Ale cóż?Marek też póżniej zawierzył zbytnio swemu talentowi,że wszystko może,że jest nieomylny,gdy sam zaczał pisać nie tylko muzykę ,ale tez,nie zawsze najwyzszej klasy "poezję".Nie wyszło mu to ,niestety,na dobrę,choć w jego przypadku,jak sądze ,swoje zrobiła jego choroba.
Markovitz
2008-11-30 10:42:25
Lau wcześniej napisała : Nie uważam Niemena za instrumentalistę-wirtuoza. Uważam go jednak za muzycznego wizjonera, a jego solówki na moogu są niepowtarzalne.

DzekSam Niemen nie był niestety wirtuozem instrumentalnym.
Widzisz Dzek- czasem trudno docenić wirtuozów klawiatury... :wink:

Muzyka do filmów*, a szczególnie piosenki dla dzieci - sprawdziły się.

Jednak główny problem, o jakim piszemy w tym wątku to zespoły Niemena i tylko przy okazji pojawiła się kwestia rezygnacji ze współpracy z innymi muzykami.


Jeśli chodzi o zespół N.Enigmatic - to zgadzam się, że od były to dwa znakomite składy. Ale też śledząc losy tego zespołu myślę, że w 1971r. Czesław mógł pójść z Andrzejem Tylcem i Tomaszem Jaśkiewiczem w stronę hard rocka, albo .. stworzyć nowy zespół i włączyć się do poszukiwań w obrębie tego, co nazywamy dziś rockiem progresywnym.

Wybrał to drugie rozwiązanie i podjął chyba słuszną decyzję. Trudno było grać czysty hard rock z chórkiem dziewczyn, a i ciągoty soulowo-countrowo były raczej balastem niż trampoliną...

DzekZauważyłem,że na tej stronie jednym z głównych tematów jest konflikt, czy też przyczyny rozejścia się dróg Niemena z grupą SBB

Tą kwestię maglujemy :arrow: tutaj. Są tam b.ciekawe posty - zapraszam do dyskusji. :)


* Niemen stworzył też ilustrację do filmu "Polonia Restituta" o większym ciężarze gatunkowym i jednak wyszedł z tego zadania obronną ręką
Markovitz
2008-12-01 08:49:56
Ankieta ciągle trwa, ale ponieważ wypowiedziało się już wielu (22) - oto próba podsumowania :

Niewątpliwie obecnie Grupa Niemen wśród użytkowników Forum cieszy się najlepszą opinią. Nieco mniej głosów oddano na Niemen Aerolit z Piotrem Dziemskim (ale bez Jana Błędowskiego). No i trzecie miejsce dzierży faworyt opinii publicznej spoza forum- zespół Niemen Enigmatic ze Zb.Namysłowskim, Czesławem Bartkowskim, Januszem Zielińskim i Tomaszem Jaśkiewiczem (ale jeszcze bez Jacka Mikuły).

Wciąż niedocenione pozostają : drugi skład zespołu N.Enigmatic (z Andrzejem Tylcem i Jackiem Mikułą), a także zespół wirtuozów towarzyszących Niemenowi na płycie "Mourner's Rhapsody" (J.Abercrombie, Michał Urbaniak, Rick Laird, Jan Hammer) oraz..
..zespół z Maciejem Radziejewskim, Jurkiem Dziemskim i Maciejem Czajem, z którym Niemen zdobył wszystkie możliwe nagrody na festiwalu SOPOT '79... Dlaczego tak ..?
Ewa
2008-12-01 13:42:30
MarkovitzDlaczego tak ..?

Może trochę dlatego, że można było wybrać tylko jedną grupę, a tych świetnych składów było więcej? :wink:
Wydaje mi się, że wygrali muzycy, który potrafili najwięcej od siebie wnieść do muzycznych koncepcji Niemena i w największym stopniu naznaczyli je swoją indywidualnością. Mówię tu o wszystkich trzech zwycięskich zespołach, z naciskiem na Grupę Niemen, której skład uważam za najbardziej twórczy.
Domin189
2008-12-01 13:57:30
Nie pamiętam, na jaki zespół oddałem głos, ale dzisiaj z pewnością nie oddałbym go na Grupę Niemen - musiałbym decydowac się na jeden z Aerolit-ów dwóch :)
Lau
2008-12-04 03:04:16
MarkovitzLau wcześniej napisała : Nie uważam Niemena za instrumentalistę-wirtuoza. Uważam go jednak za muzycznego wizjonera, a jego solówki na moogu są niepowtarzalne.
DzekSam Niemen nie był niestety wirtozem instrumentalnym.
Widzisz Dzek- czasem trudno docenić wirtuozów klawiatury... :wink:
Och! A ja dopiero teraz to zauważyłam ;). To kolejny raz skłania mnie do wyrażenia w końcu swojego głosu w temacie o hammondzie, ale jak tak dalej pójdzie, to wszystkimi swoimi refleksjami podzielę się już w innych miejscach.
Do sformułowania poniższych definicji doprowadziła mnie wypowiedź Domina, który wychwalał solówki Mikuły na Czerwonym Albumie.
Może błędnie interpretuję słowa, ale wirtuoz znaczy dla mnie - doskonały technicznie instrumentalista, z wielkim obyciem muzycznym, potrafiący zagrać wszystko bezbłędnie, profesjonalnie, szybko itp. Zaś wizjonerami muzycznymi nazywam twórców, kompozytorów, a także instrumentalistów mających swój indywidualny styl, brzmienie, grających ciekawie i niepowtarzalnie. Nie muszą to być osoby z profesjonalnym warsztatem. Nie każdy wirtuoz jest wizjonerem, choć lepiej, żeby był :). Zaś wizjoner może być wirtuozem lub nie.

Niemen był, zdaje mi się, przyzwoitym instrumentalistą, ale raczej nie odstawiał "popisów" instrumentalnych, jakie były udziałem innych jego muzyków. To pozwala mi twierdzić, że nie był typowym wirtuozem-wymiataczem. Ale dla mnie nie ma to znaczenia, ponieważ cenię bardziej wizję niż warsztat. Póki wizjoner ma warsztat wystarczający do przekazania swojej wizji, póty można być spokojnym :). Moim zdaniem, Niemen potrafił przekazać swoją wizję. I ta wizja mnie urzekła. Bardziej niż działania jakiegokolwiek innego klawiszowca z jego licznych zespołów!

Dodam, że chodzi mi o Niemena-klawiszowca jako członka zespołu, a nie Niemena-solistę. Może właśnie dlatego zagłosowałam na skład z Idee Fixe (jako jedyna :(...).

Markovitzu: A propos doceniania, ja bardzo doceniam i szanuję wszystkich klawiszowców, w ogóle kocham klawisze najbardziej ze wszystkich instrumentów :).

A może ktoś zna słownikową definicję słowa wirtuoz? W zasadzie chętnie bym zweryfikowała swoje wynurzenia.

Wysyłając tego posta, łamię moją zasadę 10-krotnego jego przeczytania przed wysyłką, więc proszę mi wybaczyć ewentualne niejasności ;).
W razie jakby był to zbyt duży offtopic, przepraszam i proszę moderatorów o przeniesienie posta do tematu o hammondzie, gdzie chyba szerzej były poruszane kwestie wirtuozerii :N: -a.
Markovitz
2009-03-22 20:51:31
Lau Dodam, że chodzi mi o Niemena-klawiszowca jako członka zespołu, a nie Niemena-solistę.
Może właśnie dlatego zagłosowałam na skład z Idee Fixe (...)

Brawo za docenienie tej formacji. Jeśli koncert na JJ'75 -jak pisał nam Radomusic- był jednym ze słabszych w jego wykonaniu, to ja się pytam- jak brzmiał ten najlepszy..? 8)

Niedawno w TVP Kultura przypomniano dwie piosenki z Sopotu' 79.
I jeśli miałbym pokusić się o porównanie tych dwóch utworów w wykonaniu zespołu z wersją solową z płyty to wynik konfrontacji byłby 5 do 2 na korzyść wersji zespołowej...
Dzięki rytmom Macieja Czaja te utwory po latach ożyły :D
Markovitz
2010-02-15 13:32:29
"Jest to historia zespołu, który osiągnął najwięcej, gdy stracił swą nazwę" - napisał w opisie płyty zespołu Chochoły jego gitarzysta Tomasz Jaśkiewicz. Ci sami muzycy pod wodzą Niemena wiele osiągnęli, ale mimo to pozostali niedocenieni...

Staraniem Radiowej Agencji Fonograficznej ukazała się płyta z serii Z archiwum Polskiego Radia. Warto ją nabyć i uważnie przesłuchać, bo doświadczenia zdobyte przez Chochołów zaowocowały w okresie ich współpracy z Niemenem.

Sam :N: wielokrotnie podkreślał, że Akwarele to już zupełnie nowe brzmienie. Sporo zmieniło zasilenie zespołu sekcją instrumentów dętych, bo przecież ta orkiestra miała grać soulowe aranżacje. Jednak trzon składu stanowili muzycy Chochołów : Zimiński, Jaśkiewicz, Brodowski (najpierw Marek później Paweł) oraz Butowtt i w dużej mierze dzięki nim coś z rock'n'rollowego ducha pozostało na trzech sławnych albumach...

Mam jeszcze nadzieję, że RAF przypomni niepublikowane nagrania Niemena i zespołu => Akwarele (You Tube)

Chochołowe opowieści w relacji Alexa Kłosia => Gazeta.pl i notka o zespole na stronie RAF.
wojtek_k
2010-06-19 13:53:56
Według Mnie najlepszą grupą jest "Grupa Niemen" a ich najlepszą płytą "Ode To Venus" z składem:
Czesław Niemen - śpiew, flet, instrumenty klawiszowe,
Józef Skrzek - organy, fortepian elektryczny, gitara basowa, klarnet, harmonijka ustna, skrzypce
Apostolis Anthimos - gitara
Jerzy Piotrowski - bębny
Najlepszym utworem z tej płyty jest "From the First Major Discoveries", uważam tak, ponieważ wstęp Organów hammonda L-100 "wymiata", świetna kompozycja, świetne słowa, śpiewa Czesław Niemen i Józef Skrzek. Józef Skrzek był najlepszym organistą z wszystkich zespołów Niemena. :N:
Piekarz
2010-06-19 16:50:30
wojtek_kJózef Skrzek był najlepszym organistą z wszystkich zespołów Niemena. :N:

Rzeczywiście Skrzek na tej płycie wymiata, bez dwóch zdań, jednak moim zdaniem jego gra nie umywa się do tego, co prezentował Mikuła. Jeśli w ogóle miałbym wybierać spośród muzyków Niemena, to właśnie Mikuła był jednym z tych, którzy zrobili na mnie największe wrażenie. To co mi się bardzo podoba w jego grze, to wrażenie jakiejś niesamowitej lekkości, świeżości, jak gdyby grał od niechcenia, a chyba tego mi brakuje u Skrzeka...
Domin189
2010-06-20 03:02:38
Mnie osobiście Skrzek niczym nie zaskakuje. Tymczasem Mikuła naprawdę "daje czadu" i żałuję, że jego gry nigdy nie mogłem posłuchać na żywo. Ciekaw jestem, czy mógłby konkurować np. ze Sławkiem Jaskułke, który jest w obecnych czasach uważany za jednego z najwybitniejszych klawiszowców. Miałem okazję słuchać go podczas koncertu zespołu Zbigniewa Namysłowskiego w poznańskim Blue Note.

Ciekaw jestem, co się stało z Jackiem Mikułą - ostatnia wzmianka, jaką o nim słyszałem, pochodzi bodaj z '75, kiedy akompaniuje Maryli Rodowicz przy jednym z utworów ;) I skoro już jesteśmy przy klawiszowcach - co po Aerolicie robił Andrzej Nowak?

Notabene, Sławek Jaskułke i Helmut Nadolski w akcji.
wojtek_k
2010-06-20 10:04:51
Domin189Mnie osobiście Skrzek niczym nie zaskakuje. Tymczasem Mikuła naprawdę "daje czadu" i żałuję, że jego gry nigdy nie mogłem posłuchać na żywo. Ciekaw jestem, czy mógłby konkurować np. ze Sławkiem Jaskułke, który jest w obecnych czasach uważany za jednego z najwybitniejszych klawiszowców. Miałem okazję słuchać go podczas koncertu zespołu Zbigniewa Namysłowskiego w poznańskim Blue Note.


Wystarczy posłuchać Skrzeka na organach hammonda w utworze "Com Uczynił", kiedy to wchodzi trąbka. :) Pewnie uważacie, że lepiej by to zagrał Jacek Mikuła. ;) Jacek Mikuła świetnie zagrał na hmmondzie w utworach "Nie jesteś Moja" oraz "Chwila Ciszy", jednak uważam, że Skrzek był najlepszym organistą :N:
art
2010-06-20 11:42:28
A nie uważacie, że takie porównywania który lepszy nie są na miejscu? :) To w końcu nie zawody. Marian Zimiński też był świetnym klawiszowcem, choć nie mógł w pełni rozwinąć skrzydeł u Niemena. W ogóle jeśli chodzi o Zimińskiego - napisał później muzykę do filmu "Godzina szczytu", który w pewien sposób wiąże się z Czesławem. Kto czytał "Notatki scenarzysty" niedawno zmarłego J. Stawińskiego, ten wie czemu :)
Domin189
2010-06-20 14:02:17
Ależ art, tylko wojtek_k wysnuwa tak stanowcze tezy; z piekarzem natomiast piszemy subiektywnie o naszych odczuciach. Bez wątpienia, zarówno Skrzek jak i Mikuła są świetni - ale dziś chętniej słucham tego drugiego, po długim czasie fascynacji tym pierwszym ;)

Czy ktoś zna powód, dla którego Niemen okroił "Enigmatyczne impresje" z ostatniej reedycji CD czerwonego albumu, jeśli dobrze pamiętam, o blisko dwie minuty? Ten utwór brzmi bardzo progresywnie na tle takich piosenek, jak "Mój pejzaż" czy "Chwila ciszy". W ogóle, podoba mi się sposób, w jaki Mikuła gra na hammondzie na tej płycie. Z wszystkich partii solowych w "Człowieku jam niewdzięcznym", właśnie gry klawiszowca słucham najchętniej.

W opisie występu Grupy Niemen na Jazz Jamboree 1972 znajduje się informacja, że to Niemen zasiadał przy Hammondzie, natomiast Skrzek grał na basie. To dla mnie spora niespodzianka, bo myślałem, że te psychodeliczne, rwane partie na hammondzie w tle to zasługa właśnie Józka - tymczasem to :N:, po którym nie spodziewałem się takiej gry (wszak kojarzę go ze spokojniejszym motywem w "Bema pamięci..." czy delikatnym graniem w "Marionetkach" - w wersji z Monachium '72) :shock: Szkoda jedynie, że "Kattorna" nie zachowała się w stereo, bo chciałbym jeszcze bardziej wsłuchać się w grę basisty, który wyczynia tam cuda :D Chciałbym zobaczyć zdjęcia z tego koncertu...
art
2010-06-20 17:30:06
Domin189Czy ktoś zna powód, dla którego Niemen okroił "Enigmatyczne impresje" z ostatniej reedycji CD czerwonego albumu, jeśli dobrze pamiętam, o blisko dwie minuty?


Mówił w wywiadzie z Królikowskim, że ta sama progresja jest ogrywana dwa razy i niepotrzebnie się powtarza.

Domin189W opisie występu Grupy Niemen na Jazz Jamboree 1972 znajduje się informacja, że to Niemen zasiadał przy Hammondzie, natomiast Skrzek grał na basie. To dla mnie spora niespodzianka, bo myślałem, że te psychodeliczne, rwane partie na hammondzie w tle to zasługa właśnie Józka


Szczerze mówiąc, ówczesne rozwiązania harmoniczne Józka inspirowały Niemena i odwrotnie, dlatego nie byłbym taki pewien kto gra. Szczególnie, jeśli podpisano to na podstawie opisu z archiwum Polskiego Radia :) Jak wrócę do "Kattorny" raz jeszcze, to spróbuję powiedzieć, na kogo mi to bardziej brzmi :)
wojtek_k
2010-06-20 19:24:56
Także mi się wydaje, że to na Hammondzie Gra Niemen, gdyż, Józef Skrzek nie mógł grać na dwóch instrumentach naraz.:) Wracając do Jacka Mikuły, Józefa Skrzeka i Mariana Zimińskiego to było trzech wielkich klawiszowców od Niemena, jednak Marian Zimiński nie miał okazji Gry na Hammondzie, grę Mariana Zimińskiego na organach tak mi się wydaje firmy "Vox" można najlepiej dostrzec w utworze "Baw Się W Ciuciubabkę", Mikułę w utworach "Nie Jesteś Moja, "Aerumnarum Plenus", "człowiek Jam Niewdzięczny" itd. Józefa Skrzeka na wszystkich płytach Grupy Niemen. :N: miał okazję zagrać na Hammondzie w utworze "Kattorna", wszystkich utworach płyty"Bema Pamięci Żałobny Rapsod", puścił nam je pan na jednej lekcji Języka Polskiego. Niestety się pomylił, bo powiedział, że "Człowiek Jam Niewdzięczny" napisał Norwid, a napisał Niemen. Pozdrawiam :)
angur
2010-06-20 21:56:29
wojtek_k Wystarczy posłuchać Skrzeka na organach hammonda w utworze "Com Uczynił", kiedy to wchodzi trąbka. :) Pewnie uważacie, że lepiej by to zagrał Jacek Mikuła. ;) Jacek Mikuła świetnie zagrał na hmmondzie w utworach "Nie jesteś Moja" oraz "Chwila Ciszy", jednak uważam, że Skrzek był najlepszym organistą :N:

Nie wiem czy Jacek Mikula by to zrobil lepiej, niemniej solo Hammondow w "Com uczynil" gra Niemen. Pamietam to dokladnie z kilku koncertow Grupy, m. in. w cyrku w Warszawie :wink: tym bardziej ze autorstwo tego wlasnie sola bardzo mnie intrygowalo po wysluchaniu plyty Niemen vol.2.

Na Zaduszkach Jazzowych w Krakowie, gdzie na koncercie poswieconym Komedzie Grupa Niemen grala ten sam program co na JJ, Jozef Skrzek ani razu nie zasiadl do klawiatury. W wielu innych przypadkach Skrzek i Niemen wymieniali sie gra na organach w poszczegolnych utworach z koncertu na koncert.

Nie porownywalbym natomiast instrumentalnych umiejetnosci Skrzeka i Niemena z Jackiem Mikula. Korzenie Mikuly to jazz a jazzmeni, jak wiadomo, swietnie sobie w rocku radza (Zbigniew Namyslowski jest tu najlepszym przykladem). Nie mozna niestety tego powiedziec o rockmanach w jazzie (nieliczne wyjatki potwierdzaja regule) a kolaboracje Tadeusza Nalepy z Nahornym czy Szukalskim nie uczynily z Nalepy jazzmana. Podobnie inni muzycy rockowi - w tym Niemen, Skrzek czy wspomniany Nalepa - jazzu nie grali bo nie umieli i nie jest to zadna ujma dla ich artystycznego kunsztu.
slawkomuzykant1980
2010-08-16 07:27:14
Lau
Domin189pokiwał z politowaniem głową i odrzekł, że Niemen jest świetnym wokalistą, ale muzyka, jaką się otaczał, stanowiła jedynie blade tło i... nie porywa(/-ła).

Strrrasznie się z tym nie zgadzałem :]

Ja też się z tym nie zgadzam, Dominie :).
Poza tym, uważam, że gdyby muzyka była marna, to nawet Niemen nie uratowałby jej swoim wokalem :).
Jestem bardzo daleka od twierdzenia, że jedynym atutem zespołów Niemena był sam Niemen i jego wokal.


Co się państwo przejmujecie? To jakiś malkontent był, który nie wsłuchiwał się w muzykę, albo mu po prostu nie odpowiadała, ale o gustach to sza!;), bo to sprawa bardzo względna... Zespoły, które Czesław kompletował wnosiły dużo do jego muzyki. Np. muzykom SBB dawał dużo swobody, bo zauważył ich duży potencjał i talent, co za tym idzie, pracowitość, z tego względu też (tak myślę) po rozpadzie Niemen Aerolit w 75 roku chciał pracować tylko z śp. Piotrem Dziemskim itd. Na pewno ważne była wizja Niemena, jak to wszystko miało wyglądać i na pewno on o wszystkim decydował, był przecież leaderem tych grup. Pozostawiał jednak większy lub mniejszy margines swobody dla kapeli, gdzie mogła wykazać się po swojemu. Pamiętamy też przecież sytuację odwrotną. Niemen w pewnym momencie był zniechęcony do pracy z zespołami i często na to narzekał chyba, bo muzycy (pewnie nie wszyscy) często uważali, że odgrywają najważniejszą rolę w jego muzyce, kreują ją a on jest tylko wokalistą i kaleką muzycznym, czym go oczywiście skrzywdzili, ale przecież później, udowodnił niejeden raz, że tak nie jest i że gra swoje i po swojemu, jak sam wspominał:), więc po co się przejmować snobami?

Markovitz
Lau Jestem bardzo daleka od twierdzenia, że jedynym atutem zespołów Niemena był sam Niemen i jego wokal.

A ja niedawno od osłuchanego, inteligentnego człowieka usłyszałem, że Czesław Niemen miał szczęście, że na swojej drodze spotkał tak utalentowanych instrumentalistów, bo on sam nie był zbyt dobrym muzykiem...

Niestety byłem już mocno zmęczony i nie podjąłem rzuconej rękawicy... :wink:

Zastanawiające jest jednak to, że szkielet najbardziej cenionych zespołów Niemena był ukształtowany jeszcze nim doszło do współpracy z Czesławem. Przykładem niech będą : Akwarele powstałe z Chochołów, Grupa Niemen z muzykami Silesian Blues Bandu, czy zespół Niemen Aerolit powstały na bazie KRZAKa...


Dokładnie całą wizje, wyobrażenie o tym jaką muzykę dany zespół będzie grał i cały szkielet, schemat Czesław miał w głowie. I mało tego. Wizjoner może zmieniać instrumentalistów:) w zależności od własnej wizji muzyki.
Mówicie nie był wirtuozem, ale stać go było np. na wirtuozowskie solówki, nie tylko na własnych albumach, ale np. Na "Cieniu Wielkiej góry" Budki Suflera!:), czy"wizjonerskie, ale już nie solówki instrumentalne;), jak np. własna "Pieśń Wojów, czy gościnnie w "Balladzie Łomżyńskiej 2+1". Takich przykładów na pewno jest bardzo wiele. Mnie np. zaskoczył jego występ z Karolakiem i Urbaniakiem, chyba z 86 roku a nie powinien był, bo przecież Czesław od zawsze przecierał nowe szlaki i nie stał w miejscu. Nie był jazzmanem, ale i w tej muzyce się odnalazł i zostawił na pewno swoje piętno...
slawkomuzykant1980
2010-08-16 07:45:23
MarkovitzEee tam :P, tak jakby od bycia dobrym instrumentalistą zależała jakość muzyki jako całości...

No właśnie! Znamy wiele supergrup, wiele projektów, nawet i z udziałem samych sław i legend muzyki, które były niewypałem. Teraz żadnej nie przytoczę, bo nie pamiętam, ale wiem, że takowe były.

Ludzie! po co takie porównania? Muzyka to nie sport. Niby każdy z was o tym wie a kombinujecie, jak koń szmaciarza pod górkę:))). O! przewrotności ludzka!:)))
Stach
2010-08-16 10:41:43
slawkomuzykant1980Ludzie! po co takie porównania? Muzyka to nie sport. Niby każdy z was o tym wie a kombinujecie, jak koń szmaciarza pod górkę:))). O! przewrotności ludzka!:)))

Jak to dobrze, że o tym napisałeś, bo niektórzy "jakbyfani" czują sie jakby na ... giełdzie lub aukcji.
Piekarz
2010-08-16 19:25:20
StachJak to dobrze, że o tym napisałeś, bo niektórzy "jakbyfani" czują sie jakby na ... giełdzie lub aukcji.

Nie rozumiem jaki problem masz Stachu... są muzycy grający lepiej i Ci, których umiejętności są mniejsze. Ale chyba wszyscy tutaj wiemy, co w muzyce jest ważne a co ważniejsze. Co z tego, że Niemen nie miał wielkich technicznych umiejętności instrumentalnych? Co z tego, że popełniał błędy na koncertach (które przecież zdarzają się nawet najlepszym), co z tego, że czasami śpiewał fatalnie pod względem technicznym? Był artystą, którego muzyka urzekła mnie, nie znam piękniejszej muzyki. Ba! Nie znam nawet muzyki podobnej do tej z Terry Defloraty i Idee Fixe. Sfera techniczna muzyki jednak ma dla mnie także duże znaczenie, jest dla mnie również ciekawa. Lubię muzyków-popisywaczy, którzy mają ogromne możliwości i potrafią w efektowny sposób je zaprezentować. Ale to nie technika ma dla mnie największe znaczenie, a coś, co niektórzy nazywają wizjonerstwem. Mimo wszystko umiejętności muzyków Niemena i jego samego bardzo mnie interesują. A gloryfikowanie Niemena jako muzyka i człowieka sprawia, że jakakolwiek dyskusja traci sens ("bo Niemen był najlepszy, najmądrzejszy, nieomylny, a każdy kto sądzi inaczej jest przekupką na targu itp"). Owszem, Niemen w moim przekonaniu był najlepszym muzykiem jakiego widział świat, choć wiele mu brakowało i była cała masa muzyków grających i śpiewających znacznie lepiej od strony technicznej (także w jego zespołach). A kto sądzi, że i w tym względzie Niemen był najlepszy, temu na ucho nadepnął słoń :D
Markovitz
2010-08-16 19:32:05
Muzycy jak ognia unikają porównań, a przecież tak jak w dyscyplinach sportowych (gimnastyka artystyczna, łyżwiarstwo figurowe, skoki narciarskie) podlegają ocenie publiczności i krytyków. I podobnie jak sportowcy również muzycy bywają w życiowej formie, by innym razem znaleźć się w beznadziejnej dyspozycji.

W jednym składzie się odnajdują, by za jakiś czas pogubić się w innym. Ileż ja się naczytałem na forum o SBB, jacy to okropni byli muzycy, że ich płyty należało porzucić na dnie kopalni... Ile trzeba było przekonywać Stacha, że bez udziału tych muzyków nie powstałyby albumy Niemen vol.I i II. A tu proszę - Grupa N. na czele stawki 8)

Cóż - każdy ma prawo do własnej oceny, byle oparta była o jakąś sensowną argumentację i fakty a nie peany.
Jest wiele miejsca w sieci, gdzie można uprawiać kult Jednostki - zwłaszcza tak wybitnej jak Cz.Niemen.
Oczywiście uzyskawszy wcześniej zgodę ... :twisted:
slawkomuzykant1980
2010-08-17 05:21:37
Ja nie uważam, że wszystko mu się udawało. Tak jak każdy, poszukujący artysta błądził, wpadając czasem w ślepą uliczkę, ale to naturalne, gdy się szuka. Czesław wycofał się z rynku muzycznego i tylko sporadycznie powracał na scenę przecież to i z jego formą było różnie, nic dziwnego. Owszem muzycy podlegają ocenie i różnie jest z ich formą (trzeba ogromnej siły). Czas jednych bardziej nadgryza, drugich mniej, albo prawie wcale, tym niemniej muzyka, w ogóle cały przekaz wraz z tekstem to jest coś więcej, niż sport. Owszem też podlega ocenie nas słuchaczy, bo albo nam się coś podoba, albo nie. A co do ocen to jak widać po przytoczonych tu przez was przykładach, ludzie ciągle chlapią jęzorem na prawo i lewo, nie mając szerszego pojęcia o temacie. No, ale cóż? ...
slawkomuzykant1980
2010-08-18 18:50:24
A co ze składem grupy Niemen Aerolit, który zagrał na Jazz Jambore'75, czyli Niemen, Piwowar, Radziejewski, Kasprzyk. To było grubo przed "Idee Fixe", jeszcze bez Namysłowskiego i J. Dziemskiego.. Ładnie tam jazz-rockowo zasuwają!
Z początku myślałem, że ta gęsta perka to jeszcze śp. Piotr Dziemski a to Kasprzyk! Mile mnie zaskoczył, eksponując swą ekspresyjną grę!:). Niby to ten sam skład, ale jego początki, chyba?
Markovitz
2010-12-13 16:11:45
SławkomuzykantA co ze składem grupy Niemen Aerolit, który zagrał na Jazz Jamboree'75, czyli :
Niemen, Piwowar, Radziejewski, Kasprzyk ?

Oczywiście i ten zespół zasługuje na uznanie, które proponuję przelać na bliźniaczo podobny band: albo z okresu Idee fixe, albo z występu w Sopocie '79 (z M. Czajem). Też były w dechę!*.

Tak się porobiło z ankietą, że nie mogę zmienić raz wyrażonego głosu. A miałbym właśnie ochotę zagłosować na skład z okresu czerwonego albumu (artykuł w => LIZARD). Stylowy, acz mocno niedoceniony zespół :

Niemen, Mikuła, Jaśkiewicz, Zieliński (Ogonek), Bartkowski- zastąpiony przez Stefańskiego, a potem A.Tylca.

I jeszcze żeński chórek wokalny (z Prońko na czele). Gość specjalny- Namysłowski. Zapowiadał - Materna.


* Młodym należy się wyjaśnienie czerstwego określenia sprzed lat : w dechę - znaczy tyle co zNAkomitE 8)
NE.jpg NE.jpg | Komentarz: N.ENIGMATIC: C.Niemen, T.Jaśkiewicz, C.Bartkowski (archiwum Rp)
minimoog
2011-06-16 12:22:23
Ja mam kilka. Najlepsze są chyba (moim zdaniem) Niemen Aerolit za Idee Fixe, Grupa Niemen, Niemen z Robotestrą oraz Enigmatic. Nie znoszę okresu Niebiesko - czarnych i Akwareli.
Markovitz
2011-08-07 19:56:19
Edytowany 2 raz(y), ostatnio 2011-08-07 19:56:19 przez Markovitz
Jak łatwo się przekonać wertując różne wątki na tym forum- okresy współpracy Niemena z N-Czarnymi, a następnie z Akwarelami nie cieszą się jakąś specjalną estymą piszących tu niemenowych fanów. Czyżby dlatego, że efektem tej współpracy była komunikatywna muzyka rozrywkowa, która do dziś cieszy się uznaniem widowni..? A może trochę ze snobizmu wolimy późniejsze zespoły i Niemena- solistę z elektronicznie wykreowaną orkiestrą ?

Niektórzy niemal od początku artystycznej drogi Czesława widzą w nim artystę samodzielnego i wizjonera. Zapominają często o odkrywcy jego talentu i o muzykach, którzy pomogli młodemu Wydrzyckiemu zmienić się z barda o sentymentalnych inklinacjach w Niemena-herosa muzyki progresywnej.

Przypomnę zatem, że w N-Czarnych Czesław Juliusz Wydrzycki tylko przez krótki czas okres był wokalistą numer "1", a kierownictwo muzyczne sprawowali tam m.in Włodek Wander i Zbigniew Podgajny, nie mówiąc już o wiodącej roli menażera i animatora tego zespołu piszącego teksty jako Jacek Grań...

Franciszek Walicki pomagając Niemenowi utworzyć zespół Akwarele doradził mu przyjmowanie po kolei muzyków zespołu Chochoły, co pomogło już na starcie ustalić model: szef i jego zespół. W tym składzie chcę wyróżnić pianistę Mariana Zimińskiego i równie twórczego muzyka, jakim był już wówczas gitarzysta Tomasz Jaśkiewicz. Akwarelową orkiestrę napędzała sekcja rytmiczna z perkusistą Tomaszem Buttowtem i zmieniającymi się basistami, wśród których najbardziej chyba wryli się w pamięć Paweł Brodowski i Tadeusz Gogosz. Gdy doszła sekcja dęta z trębaczem Ryszardem Podgórskim to mieliśmy naprawdę niezłą maszynkę koncertową. Nagrania studyjne nie oddają pożaru młodych serc, jaki zespół wzniecał na koncertach :D

W formacji pod nazwą Niemen Enigmatic co nazwisko- to ręce same składają się do oklasków. Bardzo skromnie wspomina swoją rolę w tym zespole Zbigniew Namysłowski, który jako saksofonista miał wsparcie znanego jeszcze z Akwarel Zbigniewa Sztyca. Ale trzeba też uważnie posłuchać gry Bartkowskiego, Zielińskiego i Jaśkiewicza na albumie z Rapsodem oraz organowe popisy Mikuły na czerwonym albumie, żeby docenić inwencję tych muzyków.
O współkształtowaniu stylu Grupy Niemen przez Helmuta Nadolskiego i muzyków Silesian Blues Bandu z Józefem Skrzekiem na czele nie muszę znawców przekonywać, tak jak o sprawności muzyków KRZAKA zaangażowanych przez Niemena do następnego etapu- jazzrockowego.
-Pan Radziejowski ciągle mi radzi- mawiał z przekąsem Czesław o koledze, przekręcając jego nazwisko, ale te rady częstokroć wychodziły mu na dobre.

Do połowy lat 70. Niemen ze swoją muzyka pojawiał się tam, gdzie był spodziewany, gdzie młodzież oczekiwała na kolejną odsłonę jego ewoluującej sztuki. Muzyka Niemena na przełomie lat 80. i 90. przestała ewoluować. Zmieniała się już tylko technika nagraniowa i modele instrumentów. Utwory z dwóch ostatnich albumów pasują do siebie tak dobrze jak piosenki z trzech akwarelowych płyt nagranych w ciągu 2 lat. Tylko że wspomniane solowe dokonania dzieli przecież lat kilkanaście...

Gdy już nie było wokół Niemena kolegów i doradców, to i czas i miejsca wybierane na prezentacje jego sztuki (oraz ich kontekst) nie zawsze były akceptowane nawet przez wierną publiczność. Występując w roku 1980 jako laureat festiwalu w Sopocie Niemen (z towarzyszeniem orkiestry i podkładu z taśmy) jeszcze się wybronił prezentując zarówno stare przeboje, jak i fragment większej formy (Hymn do Matki Z.), ale już występ na tymże festiwalu w roku 1992 z muzyką ilustracyjną ze sztuki Księga Krzysztofa Kolumba był nieporozumieniem.
Warto pamiętać, że ta sama muzyka podczas plenerowego spektaklu na Wybrzeżu (w tym samym roku) była dobrze odebrana przez publiczność, a widowisko zostało zarejestrowane i wkrótce pokazane przez TVP 2 o bardzo przyzwoitej porze- podobnie jak ów nieszczęsny festiwalowy występ. A więc chyba jednak nie media i nie publiczność były winne festiwalowej klapie AD 1992..?

PS 1 Ewa miała ostatnio okazję spotkać akwarelowych muzyków - może coś więcej o nich..?

PS 2 A może ktoś z Was był w latach 60. na koncercie Niemena i Akwarel.. ?
dzek
2011-08-08 07:27:45
Jesl idzie o twórczośc Niemena i nie tylko zresztą jego to istnieje taki dziwny stereotyp.Otóż tę wcześniejszą fazę jego działalności,z lat powiedzmy 1964-68 zwykło się okreslać jako tę mniej skomplikowaną i w gruncie rzeczy gorszą .Nie trudno jednak zauważyć,że własnie w tych latach Niemen miał największe przeboje/Wspomnienie,Sen o Warszawie,Pod Paugami/.Oczyswiście "prawdziwi "fani Niemena ,a przynajmniej ich częśc zżyma się,gdy Niemena utożasamia się głównie w z tym wcześniejszym okresem.A tymczasem np wsród moich znajomych wielu jest takich,którzy najbardziej lubią te jego wczesne piosenki.Niedawno rozmawiałem na ten temat z moim szwagrem,prawdziwym fanem rocka,który ,powiedział,że dla niego Niemen skończył się na Czerwonym Albumie.Podobny pogląd ,może jeszcze bardziej radykalny wyznaje mój kumpel,który jest zagorzałym fanem jazzu.On najbardziej lubi Niemena z płyty "Czy mnie jeszcze pamiętasz".Myślę,że podobne zdanie ma wiele ludzi starszego pokolenia,takiego jeszcze przedrockowego,a wychowanego raczej np na piosence francuskiej czy też amerykanskiej w rodzaju Franka Sinatry.Zresztą podobnie sprawa wygląda z twórczością Skaldów.Czytałem kiedyś,że sam Zygmunt Konieczny chwalił bardzo właśnie ich wczesne piosenki.To samo jest z Grechutą.Największą popularnością cieszą się jego dwie pierwsze płyty.Albo weżmy na przykład kogoś z zagranicy.Oglądałem ostatnio na youtube fragmenty koncertów Jaroslawa Śmietany,ktory wespół z W.Karolakiem i paroma innymi muzykami wykonuje niesmiertelne hity Jimiego Hendrixa,wśród których prym wiodą nagrania z jego pierwszego albumu,a takim hitem numer jeden jest oczywiście "Hey joe".Jest to z całą pewnością największy przebój Hendria a zarazem chyba jeden z najlepszych kawałków w historii rocka.A przecież tą piosenką Hendrix zaczynał swoją karierę.Dlaczego ja to wszystko piszę?Otóż moim zdaniem nie jest tak,a przynajmniej nie zawsze jest tak,że to, co jest proste i bardzo popularne jest od razu gorsze,mniej wartościowe i jakby przeznaczone dla mniej wyrobionego słuchacza.Słynna kolysanka Komedy z filmu "Rosemarys Baby"jest przykładem najbardziej wyrafinowanej prosototy jaką udało mię w życiu uslyszeć .Równie urzekajace swoją prostotą sa niektóre piosenki Beatlesów.Takich przykładów można by pewnie mnożyć.Co do Niemena to ja też lubię jego wczesne piosenki/no może nie w rodzaju "Mama,nasza mamo/,choć oczywiście nie tylko.
Jurek
2012-10-11 09:13:49
Napiszę w tym temacie, bo byłem na koncercie we Wrocławiu, w Hali Ludowej , wystapili Zbigniew Namysłowski ze swoim zespołem ze swoim repertuarem , potem Czesław Niemen ze swoim repertuarem. Kiedy był ten koncert, w listopadzie lub grudniu 1980 . Zbigniew Namysłowski z zespołem wystapili grając wszystko na żywo,świetnie. Czesław Niemen część na żywo, część z taśmy , to jest między innymi "Legenda scytyjska". Mnóstwo ludzi przybyło na ten koncert. Czyli współpracownicy , Zbigniew Namysłowski i Czesław Niemen sprzed około 10. lat , bo wtedy razem nagrali płytę "Niemen Enigmatic" zdecydowali się wystąpić na jednym koncercie , ale odrębnie , przedstawiając swoje kompozycje. Wrażenie moje , będąc na tym koncercie , muzycy zagrali to , co przygotowali na ten koncert, i organizatorzy tego koncertu nie ogrzali wogóle sali , było zimno , co utrudniało odbiór tej muzyki.
Pozdrawiam
Jurek
kangie
2012-10-12 05:16:08
minimoogJa mam kilka. Najlepsze są chyba (moim zdaniem) Niemen Aerolit za Idee Fixe, Grupa Niemen, Niemen z Robotestrą oraz Enigmatic. Nie znoszę okresu Niebiesko - czarnych i Akwareli.

Podpisuję się pod tym. Jedyna różnica, że lubię Akwarele i Niebiesko-Czarnych. Ale Grupa Niemen i Aerolit wraz z okresem Idee Fixe - to już wg mnie majstersztyk w dziejach Niemena.
Domin189
2012-10-28 13:13:34
Dziwuję się strasznie, gdy widzę wpisy w stylu "nie znoszę okresu Niebiesko - czarnych i Akwareli". Swoją drogą, ciekawi mnie też, z czego to wynika.

Osobiście poznawałem muzykę Niemena mniej lub bardziej chronologicznie. Już tłumaczę, co mam na myśli ;-) Otóż pierwsze utwory ściągnąłem z sieci. Tytuły popularnych utworów pozyskałem od członków rodziny, pozostałe wybierałem metodą chybił-trafił - ot, padło na przypadkowe piosenki, które akurat były dostępne w sieci p2p. Siłą rzeczy zapoznałem się najpierw z najbardziej znanymi utworami Niemena, głównie z okresu współpracy z Niebiesko-Czarnymi i Akwarelami. Wśród tych kilkunastu plików były też takie tytuły, jak "Kamyk", "Spokojnym krokiem", "Proroctwo Wernyhory"*, "Marionetki" i w końcu "Bema pamięci żałobny rapsod".

Już w przypadku tych czterech pierwszych czułem, że są one w jakiś sposób szczególne - absolutnie nie przystawały do tego, do czego się zdążyłem przyzwyczaić. Mało tego, dopóki w "Bema pamięci..." nie rozległ się głos Niemena, myślałem, że to jakiś błąd i ktoś popełnił błąd przy wpisywaniu autora piosenki! Wyobraźcie sobie zdziwienie piętnastolatka (coś w stylu: :shock: ), który właśnie wysłuchał "Domku bez adresu" i trafia nagle na tak podniosłą kompozycję.

Mniej więcej w tamtym czasie postanowiłem zagłębić się w muzyczne dokonania Niemena, płyta po płycie. Musiałem uporządkować moją wiedzę na temat jego twórczości i osoby. Jakiś czas potem odkryłem niniejsze forum :)

Wracając do myśli z początku tego postu - uważam, że dokonania Niemena i Akwareli czy Niebiesko-Czarnych to w znacznej mierze świetne piosenki! Owszem, przeżywałem okres pewnego rodzaju zażenowania, że to jednak archaiczny pop i w ogóle nic nadzwyczajnego w porównaniu do późniejszych dokonań :N:, ale dziś chętnie przypominam sobie tamte utwory. Znalazłem w muzyce Niemena coś, co absolutnie odpowiada moim oczekiwaniom względem treści i formy artystycznego przekazu. Nie dyskwalifikuje to jednak tych prostych acz serdecznych piosneczek z początku jego kariery. "Coś prostego" nie jest synonimem "czegoś głupiego". Znam miłośników Niemena, którzy nie mogą słuchać jego bardziej skomplikowanych kompozycji w stylu "Czterech ścian świata", ale wcale nie czyni ich to gorszymi.

* ów utwór okazał się być "Pieśnią Wernyhory", o czym dowiedziałem się jakiś czas później...
Piekarz
2013-01-21 23:02:54
Domin, nie ma co się dziwić, że ktoś nie znosi Akwareli. Oprócz głosu Niemena, wszystko na późniejszych albumach było diametralnie inne. Ja np. nie lubię "spodchmurykapelusza" (poza dwoma lub trzema piosenkami z płyty). Ciężko mi się tego słucha, nie lubię i już.

Ostatnio wszedłem w jakiś okres buntu wobec skomplikowanej muzyki. Jak sobie puszczam fusion, czy progrocka, zaczyna boleć mnie głowa. Po poznaniu dyskografii Gentle Giant nastąpiło u mnie jakieś sprzężenie i nawróciłem się na Niebiesko-Czarnych i Akwarele. Z pomocą przyszedł też "John Lennon/Plastic Ono Band" - zachęciła mnie recenzja z ostatniego Lizarda - fantastyczna muza, polecam gorąco!

Uważam, że Niemenowi całkiem wyszły te trzy pierwsze płyty i dobrze się ich słucha. Przekonałem się też do składanki "Pamiętam ten dzień". Ogólnie jestem na tak, ale niektóre fragmenty omijam, np. te z orkiestrą. Problem z pierwszymi zespołami Niemena jest taki, że bardzo szybko się one nudzą i nie można ich słuchać zbyt często. Wynika to pewnie z prostoty tej muzyki. No ale każda muzyka zaczyna nużyć po pewnym czasie, nawet takie "totalne odwrócenie do góry nogami!" ;)

Rozbawił mnie ten Twój okres zażenowania Niemenem, ale rozumiem, że w kręgu gangsta-raperów z Obornik muzyka Czesia z pierwszego okresu mogła być wstydliwą pasją ;D Ja pamiętam, że będąc psychofanem Niemena przekonywałem mój (szkolno-muzyczny) zespół do tego, żebyśmy grali te kawałki, argumentując, że przecież linia basu jest tam bardzo zróżnicowana! :D
art
2013-01-23 19:31:51
PiekarzZ pomocą przyszedł też "John Lennon/Plastic Ono Band" - zachęciła mnie recenzja z ostatniego Lizarda - fantastyczna muza, polecam gorąco!


Cieszę się, że tekst się komuś "przydał". Rzeczywiście ten album jest dobrą odtrutką na zbyt dużą ilość ambitnego grania :)
Jurek
2013-04-30 05:46:34
W fimie pod tytułem "Czesław Niemen" , widziałem w Telewizji Polonia 27.4.2013 roku, zostało powiedziane zdanie " Czesław Niemen rozwiazał zespół Akwarele". Jak to było, to Czesław Niemen przyszedł do zespołu Chochoły, zespoł ten współpracował z Rene Glanou . I Czesław Niemen , swoim uczesaniem , wygladem upodobniony do Rene Glanou, zajmuje miejsce Rene Glanou, zespół Chochoły zmienia nazwę na Akwarele, Czesław Niemen i Akwarele zmieniają swój wygląd, uczesanie, ubiór i współpracują , odnoszą sukcesy. Czytałem wypowiedż Krzysztofa Pendereckiego, w latach swojej młodości ubierał się kolorowo. Dzisiaj okazuje się , piosenki Czesława Niemena i Akwareli , to właśnie najlepsze, najlepsze, najlepsze . Czesław Niemen "rozwija się" , modne w tamtych latach stwierdzenie, tłumaczące różne zagrywki, decyzje. Zastanowiłem się skąd wtedy sie wzięło w Polsce takie myślenie, muzyk rozwija się , tworzac coraz bardziej skomplikowane konstrukcje muzyczne, a muzycy , którzy tego nie robią , stojąc w miejscu , cofają sie , I dowiedziałem sie o Henryku Warsie. Henryk Wars zaczynał komponować takie przeboje jak "Panie Janie" , "Ach, jak przyjemnie" a potem komponował pełne symfonie na pełną orkiestrę symfoniczną , i to gdzie, w Stanach Zjednoczonych Ameryki.Wzór godny naśladowania, i takim tropem zostało ukierunkowane myślenie , wtedy w Polsce, tropem Henryka Warsa.
I decyzja , Czesław Niemen po prostu rozwiązuje zespół Akwarele. Nawiązuje współpracę z jazzmanem Zbigniewem Namysłowskim, wtedy mówiło sie o jazzmanach , elita muzyczna, współpracują. Na początku lat osiemdziesiątych byłem na koncercie , grają Zbigniew Namysłowski ze swoim zespołem oddzielnie , i samotny Czesław Niemen z muzyką z taśmy, jak wyłączał taśmę , trochę mówił do publiczności, koncert w Hali Ludowej we Wrocławiu. Po współpracy z Akwarelami, Zbigniewem Namysłowskim, SBB, Aerolit , Czesław Niemen samotnie koncertuje z taśmy.
Na koncercie w Sopocie z okazji rocznicy Solidarności Czesław Niemen zdecydował się wykonać jedną piosenkę, w której pierwotnie śpiewa chórek żeński, a na tym koncercie śpiewa Czesław Niemen w zastępstwie chórku żeńskiego. Czesław Niemen samotnie koncertuje, nie zaprosił zespołu instrumentalistów, chórku żeńskiego , i samotnie wykonuje produkcje muzyczne.
Jak środowisko muzyczne oceniło fakt " Czesław Niemen rozwiązał zespół Akwarele". I co dalej, a co , nie wiodło im się, coś niedobrze było, przecież było OK. Świetny zespół, a przybył taki ktoś jak Czesław Niemen i rozwiazał zespół. W swoim życiu spotkałem ludzi przekonanych , robią dobrze, a robią tak; przychodza do zakładu pracy , obejmują stanowiska naczelne, przez pewien czas idzie dobrze, potem tacy ludzie mówią do współpracowników o swojej decyzji rozwiazania zakładu pracy, do ludzi mówią , iddżcie sobie, majątek zakładu sprzedany, był zakład pracy, szło dobrze, przyszedł ktoś , i nie ma zakładu pracy.
Po latach Andrzej Wajda proponuje Czesławowi Niemenowi role Chochoła w filmie "Wesele" i Czesław Niemen zaśpiewał rolę Chochoła w polskim filmie. Czesław Niemen przyszedł do zespołu Chochoły , a lata potem sam śpiewał piosenkę Chochoła.
Trafił Czesław Niemen na zespół SBB. Zespół SBB istniał przed współpracą z Czesławem Niemenem, istnieje dziś. 17.5.2013 SBB w Poznaniu. Józef Skrzek mówił , uzyskał pozwolenie Czesława Niemena na przearanżowanie wszystkiego , co grali. Praktycznie w twórczosci Grupy Niemen są klimaty muzyczne Helmuta Nadolskiego, Andrzeja Przybielskiego , Józefa Skrzeka, Antymosa Apostolisa, Jerzego Piotrowskiego. Czesław Niemen wszedł w maszynerię muzyczną SBB ze swoimi propozycjami, ale te propozycje zostały przearanżowane przez Józefa Skrzeka.
W filmie pan Skliński mówi o braku recenzji polskich z koncertów Grupy Niemen. Nieprzychylność przejawiała się w różny sposób, brak polskiej rejestracji wizyjnej koncertu Grupy Niemen , usiłowania skłócania SBB z Czesławem Niemenem , poprzez fakt taki , podczas trasy koncertowej Grupy Niemen nocleg w hotelu dla Czesława Niemena , nocleg w akademiku dla muzyków SBB. Wielkie zainteresowanie ludzi kultury z Niemiec, Finlandii. Pierwsze skojarzenie w latach siedemdziesiątych to Stanisław Ignacy Witkiewicz, w Polsce niedoceniany, za granicą - czołowy polski dramaturg.

Fakt taki , czołowy polski zespół muzyki młodzieżowej , Akwarele został rozwiązany przez Czesława Niemena, i co z tego faktu wynikło.


Pozdrawiam
Jurek
Ewa
2014-01-20 19:49:33
Gośćmi wczorajszej audycji Radia TOK FM byli członkowie Akwareli: Paweł Brodowski, Tomasz Jaśkiewicz i Tomasz Buttowt. Naprawdę warto posłuchać.
http://audycje.tokfm.pl/audycja/32
minimoog
2014-01-23 07:46:14
Domin189Dziwuję się strasznie, gdy widzę wpisy w stylu "nie znoszę okresu Niebiesko - czarnych i Akwareli". Swoją drogą, ciekawi mnie też, z czego to wynika.


Może moje słowa, że nie znoszę, były faktycznie odrobinę przesadzone. Po prostu nie lubię tak, jak późniejszej Niemena sztuki. Ja lubię słuchać tych starych nagrań, bo poznałem je najwcześniej i one przypominają mi ten właśnie czas. Mam do nich sentyment straszliwy, że płaczę przy odtwarzaniu.
I chociaż - zostało to zauważone - Niemen od początku był oryginalny i niszowy, to z początku jednak bardziej komercyjny (lecz oczywiście o takowej komercji nie myślał).
Niebiesko-czarnych i Akwareli słucham właściwie tylko z sentymentu, dla wspomnień.
dzek
2014-01-23 13:40:43
Bardzo lubię zespół Enigmatic ze Z.Namysłowskim.To była świetna kapela a być może i Niemen był wtedy u szczytu swoich możliwości wokalnych i artystycznych.Ta muzyka sprawia wrażenie jakby płynęła i kołysała się.Tam wspaniale gra sekcja rytmiczna.No i jest jeszcze fenomen tego filmu Rzeszewskiego,który tak dla mnie jest nierozerwalnie związany z tą muzyką,że wolę jej słuchać właśnie oglądając ów film.Być może ja mam tutaj jakąś obsesję,ale tego rodzaju archiwalia mają coś bezcennego.Są świadectwem swoich czasów.To dotyczy nie tylko samej muzyki,ale i mody i tej całej aury jaka temu towarzyszyła.Nie sądzę,że gdyby nawet Niemenowi udało się zebrać później równie wspaniałych muzyków to mógłby zagrać tamten materiał równie wspaniale.Takie rzeczy są nie do powtórzenia.
Ewa
2014-01-23 18:19:57
W ankiecie prowadzi Grupa Niemen z 16 głosami. Cieszę się, bo też oddałam na nich swój głos. :D
We wczorajszych Rozmowach po zmroku w radiowej Dwójce mogliśmy posłuchać opowieści Józefa Skrzeka o współpracy z Niemenem. Była też mowa o tym, że najwyższa pora, aby zachowane koncerty Grupy Niemen w końcu zostały wydane.
Veriton
2014-03-14 18:43:27
Moje głosy otrzymali Grupa Niemen i Akwarele.
Dzisiaj, bo niewykluczone, że jutro zagłosowałbym inaczej ;)
Generalnie wszystko co nagrał Niemen mi pasuje, i liczę na to, że sporo jego niewydanej dotąd muzyczki będzie mi jeszcze dane usłyszeć.
Hajduk
2016-05-15 18:34:40
angur
wojtek_k Wystarczy posłuchać Skrzeka na organach hammonda w utworze "Com Uczynił", kiedy to wchodzi trąbka. :) Pewnie uważacie, że lepiej by to zagrał Jacek Mikuła. ;) Jacek Mikuła świetnie zagrał na hmmondzie w utworach "Nie jesteś Moja" oraz "Chwila Ciszy", jednak uważam, że Skrzek był najlepszym organistą :N:

Nie wiem czy Jacek Mikula by to zrobil lepiej, niemniej solo Hammondow w "Com uczynil" gra Niemen. Pamietam to dokladnie z kilku koncertow Grupy, m. in. w cyrku w Warszawie :wink: tym bardziej ze autorstwo tego wlasnie sola bardzo mnie intrygowalo po wysluchaniu plyty Niemen vol.2.


Mam przed sobą kopię dokumentu z sesji do płyt "Niemen, Vol. 1" oraz "Niemen, Vol. 2" podpisaną m.in. przez menagera grupy Jerzego Bogdanowicza z datą 15.07.1972. Wynika z niej, że na Niemen gra na organach Hammonda na większości utworów, ale nie w "Com uczynił". Solo w tej kompozycji jest właśnie "autorstwa" Józefa Skrzeka.
Dla ścisłości Niemen gra na organach w: "Requiem dla Van Gogha", "Inicjałach", "Marionetkach", "Piosence dla zmarłej".
Skrzek jedynie w "Com uczynił". Choć muszę dodać, że również w "Przecież nas wita", którego to utworu podkład instrumentalny został nagrany podczas tej sesji. Generalnie - w studio - Skrzek był przede wszystkim basistą.
Corpseone
2016-09-21 06:42:15
Zdecydowanie Niemen Aerolit. Uwielbiam tę płytę, dzięki niej chyba zakochałem się w brzmieniu melotronu. Nie mogę się doczekać, aż ukaże się WRESZCIE jej reedycja.
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Muzyko moja | górę strony