Na skutek opacznie pojmowanego nadzoru nad dziełami i wizerunkiem Niemena doszło do sporu, o którym traktuje
"Bitwa o Niemena" w
Uważam RZE... Nie musiałem szukać tej publikacji, bo czytuję ten tygodnik.
Dawno temu, gdy zacząłem się interesować muzyką, wsłuchiwałem się w śpiewane wiersze, a potem zbierałem wywiady z fachowych audycji i czasopism muzycznych, w których podziwiany przeze mnie Muzyk opowiadał o filozofii życiowej, o swoich zamiarach nagraniowych i o naszej polskiej kulturze muzycznej.
Kolekcjonowałem płyty i słuchałem nagrań, które były nadawane w dość elitarnym programie radiowym, jakim był Program Trzeci Polskiego Radia. Za sprawą tych audycji sięgałem po tomiki znakomitych polskich poetów i oglądałem filmy, o których słyszałem w radio ("Zapach ziemi"). Osobliwe dowody pamięci, jakimi były pocztówki dźwiękowe, czy też fotki z kobiecej prasy były na marginesie moich zainteresowań i nie stałem się ich wytrwałym kolekcjonerem, choć trochę tych pamiątek jeszcze się zachowało.
Nie muszę chyba nikogo przekonywać, że
7 lat temu to wszystko
musiało się zmienić...
Kiedy 6 lat temu wstąpiłem na Forum fanów Niemena, to interesujące mnie dyskusje ogniskowały się wokół mniej znanych utworów, tożsamości artystycznej, perspektyw wydawniczych, filmów i inspiracji muzycznych.
Napisaliśmy
list otwarty do pani Małgorzaty Niemen upominając się o niewydane nagrania i przerwane projekty.
Pięć lat temu dzięki zespołowi kanału TVP Kultura, p.Witkowi Górce, z inspiracji forumowych (a i dzięki moim radom) doszedł do skutku
Dzień Niemena w kształcie, który mógł zadowolić nawet wybrednych fanów.
Później z programów tv docierały przewrotne
zachęty, aby pukać do Pani Niemen, bo jej się wiele rzeczy nie podoba. Będąc na wizji w Niedzieli z Niemenem (17 II 2008) dziękowała widzowi (był to pan ze Starogardu) za telefoniczną propozycję przesłania jej koncertowego nagrania męża dokonanego kiedyś bez zgody Artysty. Trochę mnie to wtedy zdziwiło, bo na zainteresowanie zasługiwało wiele nagrań studyjnych i radiowych.
Jednak z biegiem lat zamiast czytać w muzycznych periodykach o konkretnych przedsięwzięciach przybliżenia tej nieznanej ogółowi części twórczości, to musiałem się zaopatrywać w barwne magazyny dla pań (Zwierciadło, Twój Styl, PANI) i tam wyłuskiwać pojedyncze zdania o chęci wydania .. felietonów i przybliżenia twórczości...
Ale oto przyszedł czas, gdy chcąc kontynuować swą pasję przeglądam i (o zgrozo!) kupuję nie tylko gazety zwane
brukowcami, ale także czasopisma, wśród których
Rewia i
Życie na gorąco mogą uchodzić za elitę...
Co ciekawe to właśnie dziennikarze tych zdawałoby się niezbyt poważnych tytułów jako pierwsi nie przyjęli na wiarę do niedawna
jedynie obowiązującego oglądu spraw oczyma pani M.. Niestety nie mogłem tego napisać o panu Bartoszu Marcu jako o autorze
artykułu o
"rozszarpywanym Niemenie" w nobliwej
Rzeczpospolitej.
Bo to nie publicysta pisujący o kulturze w popularnej
Rzepie, ani nikt z piszących w
Jazz Forum, czy w
Teraz Rocku, ale dziennikarze tzw. prasy brukowej spróbowali dociec do sedna problemu przedstawiając także racje oponentów Strażniczki wizerunku Czesława Niemena.
Jakby nie patrzeć- ten trend w piśmiennictwie doprowadził do tego, że na nazwisko NIEMEN coraz częściej możemy się natknąć w portalach w rodzaju
pudelka, ploteczka, pomponika, kozaczka i innych
no co Ty? .
Bliscy śmieją się ze mnie, gdy zaglądam do tych portali, więc zastanawiam się:
-Czy ja się pisałem na dyskusje o treściach prezentowanych w tych publikatorach?
Pragnę, by szanowanemu przez nas Artyście przywrócono należną mu rangę
Ale czy może to zrobić ktoś uwikłany w waśnie z rodziną Wydrzyckich i spory ze środowiskiem fanów ?