Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Dziwny jest ten świat

Dyskusje na dowolne tematy dla ktorych nie znalazło się miejsce w pozostałych forach. Wątki nie muszą dotyczyć Czesława Niemena, jednak ograniczamy się do tematów związanych z kulturą i sztuką.

SKALDOWIE 2007-02-22 - 2022-10-19 Maciek 326 119087
Maciek
2007-02-22 20:35:38
Mam prośbę, czy ktoś może mi to nagrać ? Niestety, ale nie mam TVP Kultura :(

TVP-Kultura
26.02.2007 godz.12:05
Archiwum Jazzu i Rocka

Widowisko rozrywkowe w formie rewii na lodzie z 1968 roku,którego kanwą są rozgrywki hokejowe pomiędzy zespołem Skaldowie i No To Co.
Markovitz
2007-02-23 20:35:52
Zobczysz - pewnie jeszcze będą powtórki * :wink:

Zainteresował mnie film : Jak powstali Skaldowie ?

Maćku -można coś więcej dowiedzieć się o tej produkcji ?

A może ktoś jeszcze widział ten film i inne programy ze Skaldami ?

Piszcie tu -co chcecie o Skaldach !



* Premiera w tvp Kultura 25 II o 22.35
Maciek
2007-02-24 11:59:38
" Jak powstali Skaldowie " to film z roku 1969, do którego scenariusz napisał Andrzej Bianusz ( pisał również teksty dla Skaldów m.in.: " Z kopyta kulig rwie " i " Cisza krzyczy " ). Film, w którym wykorzystano ówczesne hity zespołu w sposób żartobliwy opowiada o powstaniu Skaldów. Na uwagę zasługują utwory " Nie bądź niechętna niewiernej miłości " ( Sarabanda nieznanej miłości ); " Historia zespołu Skaldowie "; " Gwiazdy z nieba pospadały " ( Oczy pannom pomalały ), który nigdy nie weszły na żadną płytę zespołu i do dziś spoczywają w Archiwach PR. Ponieważ na ten rok PR zapowiada serię CD z radiowymi nagraniami Skaldów, więc jest nadzieja, że nareszcie ujrzą światło dzienne.

" Jak powstali Skaldowie " to bardzo fajny film, ale bardziej poszukuję spektaklu baletowego " Podróż magiczna " z muzyką Skaldów, dlatego będę wdzięczny za wszelkie informacje.

Mam jeszcze jedną prośbę - ponieważ przygotowywane jest drugie wydanie książki " Skaldowie ", dlatego proszę o przysyłanie na moją pocztę [email protected] wszelkich materiałów związanych z tym zespołem ( skany wycinków z prasy, zdjęć, plakatów, itp. ). Obiecuję, że specjalne podziękowania dla ofiarodawców znajdą się w książce :)
Maciek
2007-03-02 13:29:55
Na początku maja TVP Kultura zapowiada dzień ze Skaldami. W programie m.in. film " Jak powstali Skaldowie " i widowisko muzyczne " Podróż magiczna ".

A dla tych, którzy chcą wiedzieć w jakiej aktualnie formie są Zielińscy polecam recenzję:
http://www.dziennik.krakow.pl/public/?2 ... 10/10.html
Maciek
2007-03-16 16:30:20
9 marca, nakładem Sony BMG / AMIGA ukazał się w Niemczech CD Skaldów „ Die Skalden Die Grossen Erfolge ” ( numer 88697070832 ) zawierający cały niemiecki LP „ Skaldowie Kraków ” ( Amiga 1971 ) + 5 bonusów.
Piotr Starzyński
2007-03-16 16:50:32
Maćku, na pewno ją masz?!
Już ubiegam i...gratuluję-300!
Po-zdrowie-nia :)
Maciek
2007-03-16 17:08:50
Piotrze ! pozwól, że 300 poście podziękuję Ci za to co robisz ! Naprawdę jestem pełen podziwu dla takich ludzi jak Ty !!! W imieniu wszystkich fanów CN mogę tylko napisać - dziękuję !!!

P.S. Płytę Skaldów właśnie zamówiłem :)
migaweczka
2007-03-16 18:27:14
Maćku, gratuluję 300 :!: :) :) :)
Maciek
2007-04-09 13:02:56
Długo zapowiadany CD „ Cisza krzyczy - Leningrad’ 72 ” wkrótce !!!

Album zostanie wydany przez Wydawnictwo 21 na początku maja br. CD
zawiera pełny zapis koncertu z Leningradu 1972r. ( m.in. legendarną suitę
„ Krywaniu, Krywaniu ” przed publikacją na LP ) i jest jedyną okazją, by
posłuchać Skaldów na „ żywo ”.

A oto fragment notki zamieszczonej na płycie:
„ Pomimo pewnych technicznych niedoskonałości postanowiliśmy udostępnić ten materiał z kilku powodów. Po pierwsze: właściwie nie istnieją na naszym rynku fonograficznym zapisów koncertów polskich grup z lat 70, a po drugie jest to rejestracja występu jednej z najważniejszych i najoryginalniejszych grup rodzimego rocka…”.

Płyta ukaże się w małym nakładzie. Zamawiać ją można w Wydawnictwie 21: [email protected]
Maciek
2007-04-27 18:34:39
Może kogo zainteresują...Skaldowie w TVP Kultura, 5 maja

17.00 Korzenie kultury: Skaldowie - rozmowa odc. 1
17.05 Jak powstali Skaldowie - film dokumentalny
17.25 Korzenie kultury: rozmowa odc. 2
17.45 "Śpiewają Skaldowie" (1969)- program z utworami: "Od wschodu do zachodu słońca" i "W żółtych płomieniach liści"
18.00 Korzenie kultury: rozmowa odc.3
18.40 Film "Mocne uderzenie"

...chyba, że nie macie czasu bo ustalacie godziny wydania płyt CN :)
ratajczak bogdan
2007-04-28 10:16:50
Maćku. Stop. Dzięki za informację. Stop. Chętnie powrócę do kilku programów. Stop. Czasu nikt nie ma za wiele. Stop. Ustalanie faktów wszelkich, dotyczących Niemena, jest na tym forum (NIEMENOWSKIM) sprawą podstawową. Stop. Zamiast drwić, pomóż, jeśli możesz. Stop. Komentarz niemile widziany. Stop. Pozdrawiam. Stop.
szach' raj
2007-04-28 10:42:46
Popieram Bogdana, niepotrzebna złośliwość. Ja np nic nie mam do Skaldów, a wręcz przeciwnie - jedna z najlepszych i najbardziej oryginalnych grup rockowych w Polsce. Dlatego chętnie obejrzę anonsowane przez Ciebie programy.
A z tego co wiem, mój przedmówca ceni tą grupę jeszcze bardziej.
Maciek
2007-04-28 13:56:55
Oczywiście, że wam pomogę !

Ponieważ nie ma " nowych " wydawnictw CN, więc polecam nagrania, które Skaldowie postanowili udostępnić swoim fanom - jest to pierwszy z zapowiadanych oficjalnych bootlegów zespołu :)

http://www.wydawnictwo21.com/polski/ofe ... ferta.html

Pozdrawiam
Markovitz
2007-05-04 06:13:46
Może nową płytę przyniosą do studia ? :)

Wiem, że gościem programu będzie Jacek Zieliński...

A Andrzej przyjedzie ?
Maciek
2007-05-04 06:20:12
W studio będzie Jacek Zieliński i Jerzy Tarsiński. Niestety, ale program był nagrywany z wyprzedzeniem ( 30 kwietnia ), a Andrzej Zieliński dopiero dziś pojawi się w Polsce. Cd live " Cisza krzyczy " ukazał się również 30 kwietnia i muzycy nie mogli go zaprezentować, ale trwają zabiegi, by okładka płyty pojawiła się w tym programie.

P.S. Okładka i opis pierwszego oficjalnego bootlegu Skaldów dostępne są na stronie zespołu... http://www.skaldowie.pl
szach' raj
2007-05-05 15:56:23
Obejrzałem ile mogłem zanim rodzina odebrała mi dostęp do ...Kultury.
Wiem już "jak powstali Skaldowie" i jaką w tym rolę odegrała "dziewczyna do wzięcia". A tak poważnie - pogratulować aranżacji - to sam Pan Andrzej, czy ktoś go wspomagał ? Dało się wyczuć, że zaczynali od grania i słuchania Beatlesów. A Pan Jacek - czego by nie wykonywał góralski zaśpiew jest do uchwycenia. W kontekście rockowym brzmi to całkiem, całkiem.
W tym samym czasie na "Jedynce" o wyższości płyt winylowych nad innymi nośnikami dzwięku "wyrażali się" m.in. Wojciech Mann i Hirek Wrona.
Po przymusowej przerwie dowiedziałem się jeszcze o współpracy Skaldów ze Stanisławem Wenglorzem, naczelnym naśladowcą Niemena (chyba w tym samym, 1977 roku śpiewał też z Budką ?!), o ciągotach improwizacyjnych grupy i zostałem skutecznie zachęcony do zdobycia płyty "Ty."
Ewa
2007-05-05 19:32:48
szach' rajObejrzałem ile mogłem zanim rodzina odebrała mi dostęp do ...Kultury.

To przykre, jak odbierają człowiekowi dostęp do Kultury. :wink:

Fajnie, że mogliśmy dziś usłyszeć troszkę tych bardziej rockowych Skaldów.

Miło było też przypomnieć sobie dawno nie widziany film "Mocne uderzenie", tym bardziej, że oprócz Skaldów wystąpili tam też Niebiesko-Czarni z Adą Rusowicz śpiewającą kompozycję Niemena. :)
Markovitz
2007-05-08 19:06:17
Gdy oglądałem film "Jak powstali Skaldowie?" po raz kolejny pomyślałem: dlaczego tak mało - tak fajnie zrobionych filmów z polskim zespołem przełomu lat 60-tych i 70-tych ? Kapitalna rzecz !

Oczywiście wieczór ze Skaldami był za krótki i wielka szkoda, że nie poczekali na A.Zielińskiego.
Jednak chyba na plus trzeba zapisać prowadzenie W.Weissa, który zdołał opanować początkową tremę i wydobył nieco ciekawych wspomnień z Gości...


Następnego dnia tak sobie wypadł archiwalny program z N-Czarnymi z 1974r., ale już Bemibem z W.Waglewskim na gitarze prezentował się nadspodziewanie świeżo. A jak Ty- Maćku- programy te oceniasz ?
Maciek
2007-05-09 06:54:32
Niestety, ale programu nie widziałem :( Nie mam TVP Kultura, ale dzięki uprzejmości Andrzeja M. mam nadzieję obejrzeć go na DVD :)
Wiem, że Skaldowie byli bardzo zadowoleni ze spotkania w TVP Kultura. I wierzę, że podobny program uda się powtórzyć, ale już właśnie z udziałem Andrzeja Zielińskiego. A jeżeli ktoś ma ochotę uzupełnić opowiadania Skaldów ich muzyką, to polecam ostatnio wydany przez Wydawnictwo21 bootleg grupy " Cisza krzyczy - Leningrad' 72 ". Płyta została pięknie wydana w potrójnym digipacku i zawiera muzykę z progresywnego okresu Skaldów, w tym m.in. suitę " Krywaniu, Krywaniu ". Oczywiście jakość samego krążka jest bootlegowa, ale i tak warto zapoznać się z tym wydawnictwem.
Ewa
2007-05-11 14:39:56
Dzisiaj miałam przyjemność bliżej zapoznać się z tą płytą i muszę przyznać, że mimo technicznej niedoskonałości bardzo przypadła mi do gustu. Koncert świetnie zagrany, a repertuar bardzo ciekawy i zróżnicowany. Zaczęli od świetnych progresywnych utworów, później zrobiło się bardziej spokojnie i nostalgiczne i na końcu znów duży ładunek ekspresji. Najbardziej podobał mi się tytułowy utwór "Cisza krzyczy", najmniej "Prześliczna wiolonczelistka" po rosyjsku, a największym zaskoczeniem było dla mnie wykonanie utworu "Angel" J.Hendrixa, nie wiedzialam, że takie rzeczy też wykonywali. Nie wiem tylko, który z członków zespołu to śpiewał, bo na pewno nie jest to głos braci Zielińskich.
Maciek
2007-05-11 15:01:15
Ewo, zawsze wierzyłem w kobiety i ich gust :) Skaldowie na koncertach u naszych wschodnich sąsiadów nie tylko śpiewali Hendrixa, ale również Procol Harum i Deep Purple. Na CD " Cisza krzyczy " utwór " Angel " śpiewa ( zgodnie z opisem albumu ) basista Skaldów, Konrad Ratyński, ktory aktualnie przygotowuje solową płytę. Pozdrawiam
matt
2007-05-11 21:57:35
Maciek Skaldowie na koncertach u naszych wschodnich sąsiadów nie tylko śpiewali Hendrixa, ale również Procol Harum i Deep Purple.


No to rzeczywiscie ciekawa informacja :o


Mam tylko pytanie czy utwor zostal zagrany i zaspiewany w koncepcji takiej jaką narzucil Hendrix czy moze innej?
Od razu przyszlo mi na mysl "Little wing" - :N: z Kciukiem przedstawili to w zupelnie innej wersji, ktora rownież bardzo przypadła mi do gustu (tak jak i ta Hendrixa).
Ewa
2007-05-12 10:44:47
matt
Maciek Skaldowie na koncertach u naszych wschodnich sąsiadów nie tylko śpiewali Hendrixa, ale również Procol Harum i Deep Purple.


No to rzeczywiscie ciekawa informacja :o

Też jestem bardzo ciekawa, co śpiewali z repertuaru tych znanych zespołów i jak im to wychodziło.
Stylowy, hendrixowski "Angel" wypadł bardzo dobrze. :)
Maciek
2007-05-12 14:27:09
Oczywiście śpiewali ówczesne hity tych zespołów. Skaldowie genialni byli zwłaszcza w repertuatrze Deep Purple. Może i te nagrania kiedyś ujrzą światło dzienne :)

Natomiast muszę wam pogratulować decyzji nabycia bootlegu " Cisza krzyczy ". Płyta została wydana za zgodą Skaldów w jednorazowym, limitowanym nakładzie, więc wznowienia jej nie będzie ! Dlatego za parę lat będzie to prawdziwy rarytas :)
Maciek
2007-05-29 15:31:56
Prawdopodobnie jesienią tego roku będzie miał miejsce koncert Skaldów " Krywań raz jeszcze ". Kto lubi muzykę progresywną z organami Hammonda w roli głównej zachęcam do udziału w tym wydarzeniu. Prawdopodobnie będzie to ostatnia okazja posłuchać Skaldów na żywu w reperturze wyłącznie rockowym !
Maciek
2007-06-12 19:36:42
W ostatnią niedzielę TVP Kraków przedstawiła program „ Plotka z A - B ”, którego bohaterami byli Skaldowie ( tu można obejrzeć, a nawet pobrać cały program http://ww6.tvp.pl/7619,20070610509890.strona )
Maciek
2007-07-27 14:00:38
Jeszcze w tym roku w ramach serii " Czarne Perły " Polskich Nagrań ukaże się na vinylu " Krywań, Krywań " Skaldów :)
Markovitz
2007-07-27 14:56:48
Czy to planowane wydanie "K,K" będzie odbiegało czymś od dostępnej już wersji w digipacku ?

MaciekW ostatnią niedzielę TVP Kraków przedstawiła program „ Plotka z A - B ”, którego bohaterami byli Skaldowie


Okazuje się, że można zrobić fajny program bez sięgania po "dyżurne" (czyli- te co zwykle) materiały i napuszonej narracji (z wyliczanką nagród przewodniczącego rady narodowej w Opolu itp. zwiędłych dawno kwiatków).

Brawo panie Sikorowski !
angur
2007-07-27 22:15:52
MarkovitzCzy to planowane wydanie "K,K" będzie odbiegało czymś od dostępnej już wersji w digipacku ?

Jak "Czarne Perly" to powinna to byc wierna winylowa wersja pierwszego wydania plyty.
Markovitz
2007-07-28 07:38:26
Angur Jak "Czarne Perly" to powinna to być wierna winylowa wersja pierwszego wydania plyty.


No niby tak :)

Ale mi spodobał się bardzo mastering Wojciecha Marca z edycji PN i Yesterday.

Winyl jednak tak dobrze nie brzmiał...
Andrzej Kolendo
2007-08-24 20:31:27
Witam po dłuższej nieobecności. 15 sierpnia miałem okazję wysłuchać Skaldów w prezentacji jednego utworu w warszawskich Łazienkach. Była to wokalna tragedia. I zrobiło mi się smutno.
Ed
2007-08-25 08:56:47
Andrzej Kolendo15 sierpnia miałem okazję wysłuchać Skaldów w prezentacji jednego utworu w warszawskich Łazienkach. Była to wokalna tragedia. I zrobiło mi się smutno.

Wiadomo, że czas robi swoje więc czy warto drzeć szaty???
Na płytach są doskonali Skaldowie, warto posłuchać żeby zatrzeć tamto wspomnienie... ;)
migaweczka
2007-08-25 09:53:02
Ed
Andrzej Kolendo15 sierpnia miałem okazję wysłuchać Skaldów w prezentacji jednego utworu w warszawskich Łazienkach. Była to wokalna tragedia. I zrobiło mi się smutno.

Wiadomo, że czas robi swoje więc czy warto drzeć szaty???
Na płytach są doskonali Skaldowie, warto posłuchać żeby zatrzeć tamto wspomnienie... ;)

Bardzo lubię Skaldów, ale... trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny... Dlatego słucham już tylko ich płyt, omijam nawet koncerty śpiewane "na żywo", nadawane w telewizji :(
Maciek
2007-08-26 19:19:13
migaweczka
Ed
Andrzej Kolendo15 sierpnia miałem okazję wysłuchać Skaldów w prezentacji jednego utworu w warszawskich Łazienkach. Była to wokalna tragedia. I zrobiło mi się smutno.

Wiadomo, że czas robi swoje więc czy warto drzeć szaty???
Na płytach są doskonali Skaldowie, warto posłuchać żeby zatrzeć tamto wspomnienie... ;)

Bardzo lubię Skaldów, ale... trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny... Dlatego słucham już tylko ich płyt, omijam nawet koncerty śpiewane "na żywo", nadawane w telewizji :(


Migaweczko, może po jednorazowej wypowiedzi nie będziesz decydować, czy Skaldowie mają zejść ze sceny, czy nie ! Po pierwsze ten jeden numer, który wykonali w Warszawie to nie ich utwór, a jedynie " piosenka-kit ", którą wykonali na zamówienie. Po drugie różnie jest przygotowane nagłośnienie przez " speców ", więc czasami zadrza się ( tak było np. ostatnio w Lanckoronie ), że musieli ograniczać swoje wokale bo ciągle dochodziło do sprzeżeń. Po trzecie wystarczy posłuchać ich ostatniej płyty, by nie pisać bzdur ! We wszystkich recenzjach powtarza się zachwyt nad możliwościami wokalnymi Zielińskich ( nawet w Teraz Rocku poda zdanie, że w pewnym momencie " powiało Niemenem " ). Gdyby oceniać w ten sam sposób ( jak to robisz w przypadku Skaldów ) Niemena - to co powiesz o pół-playbackach, czy wręcz playbacku w niektórych jego nagraniach koncertowych ? Naprawdę, najpierw wybierz się z Andrzejem na porządny koncert ( dobrze nagłośniony ) Skaldów, a później wypisujcie głupoty na podstawie jednej ( ! ) piosenki ! Oczywiście zdarza się lepszy, czy gorszy występ i to jest normalne. Na koniec fragment jednej z ostatnich recenzji " Bracia Zielińscy w formie są rewelacyjnej; ich głosy nieustannie współbrzmią harmonijnie, wokalnie zdają się być niczym wino, a wigor, jaki młodszy z braci (też już 60-latek) prezentuje podczas występu kazał bratu porównać go z frontmanem Rolling Stonesów Mickiem Jaggerem... ".
migaweczka
2007-08-26 21:46:23
Sorry, że wyraziłam swoje bzdurne zdanie :roll:
To się więcej nie powtórzy, no problem 8)
Maciek
2007-08-27 06:32:43
migaweczkaSorry, że wyraziłam swoje bzdurne zdanie :roll:
To się więcej nie powtórzy, no problem 8)


Wypowiadasz kategoryczne sądy bez uzasadnienia, a później się obrażasz - typowe :roll:
Andrzej Kolendo
2007-08-27 07:29:22
Moim zdaniem (pewnie nie tylko moim) nie masz prawa, Maćku, obrażać kogokolwiek sformułowaniami typu "bzdury" czy "głupoty". Nie rozwijam dalej tego wątku. Wracając do Skaldów: byli oni dla mnie zawsze uosobieniem Muzyki przez duże "M", a takie utwory jak np. "Cała jesteś w skowronkach" oceniam jako arcydzieła piosenki polskiej. Tym bardziej było mi smutno po tej wręcz rozpaczliwej prezentacji w Łazienkach. Tacy mistrzowie nie powinni się zgodzić na wykonanie "kitu" (dobre określenie). Migaweczka nie zdecydowała o ich zejściu, bo nie ma takich kompetencji, wyraziła jedynie swoje zdanie, do którego ma prawo: ona, Ty, ja i każdy, kto tutaj pisze. Zacząłeś rozwodzić się nad kwestią nagłośnienia. Na ten temat nie napisałem ani jednego słowa, bo nie o nagłośnienie tutaj chodziło. Kolejna kwestia: nagrania na płycie nie są dla mnie miernikiem wartości wokalnych, gdyż w studiu można czynić cuda. Rzecz w tym, żeby te cuda pokazać później na żywo, a może to już nie być takie proste :) I na zakończenie: Mick Jagger był i jest super-showmanem, ale jako wokalista sensu stricto nie rzucił mnie na kolana. Skaldowie w dawniejszych latach wokalnie bili go na głowę.
Maciek
2007-08-27 08:04:05
Andrzeju nie miałem zamiaru nikogo obrażać, więc jeżeli, tak to odebrałeś, to sorry ! Byłem przy nagrywaniu ostatniej płyty Skaldów, a także dość często bywam na ich koncertach. Dlatego sformułowania w stosunku do nich " trzeba wiedzieć, kiedy zejść ze sceny " trochę mnie złoszczą. Być może dojdzie do koncertu " Krywań raz jeszcze " późną jesienią, więc serdecznie zapraszam. Nie mam zamiaru nikogo na siłę przekonywać, że Skaldowie nadal są w znakomitej formie.

Gdybym napisał, że jeżeli Niemen miał nagrywać takie płyty, jak " Spodchmurykapelusza " to dobrze, że nie nagrał już żadnej - to zapewne migaweczka, by mnie " zjadła " :)

Pozdrawiam
Andrzej Kolendo
2007-08-27 08:19:59
:)
migaweczka
2007-08-27 08:25:36
MaciekGdybym napisał, że jeżeli Niemen miał nagrywać takie płyty, jak " Spodchmurykapelusza " to dobrze, że nie nagrał już żadnej - to zapewne migaweczka, by mnie " zjadła " :)

A założymy się ? :wink:
Na temat tej płyty swoje zdanie też już wypowiedziałam, tylko nie na TYM forum 8) I też je skrytykowano, więc Maćku - ja się nie obrażam. Jeśli mam jakieś swoje zdanie, to je wypowiadam, tylko później kłócić mi się już nie chce, nawet jeśli ktoś uważa, że moje zdanie to bzdury ;)
Maciek
2007-08-27 08:41:04
migaweczka
Na temat tej płyty swoje zdanie też już wypowiedziałam, tylko nie na TYM forum 8) I też je skrytykowano, więc Maćku - ja się nie obrażam. Jeśli mam jakieś swoje zdanie, to je wypowiadam, tylko później kłócić mi się już nie chce, nawet jeśli ktoś uważa, że moje zdanie to bzdury ;)


Jeżeli swoje zdanie wypowiedziałaś na forum " polskiego rocka lat 70-tych ", gdzie gasket i jego kumpel F1 dalej szkalują i po chamsku pomawiają Niemena... to gratuluję !

Pisząc o bzdurach miałem na myśli tylko z jaką łatwością wypowiadasz swoje sądy. Równocześnie przyznajesz, że nie bywasz i nie słuchasz koncertów Skaldów, więc trochę to dziwne :? Ale oczywiście każdy ma prawo do wypowiadania swojego zdania :wink:

Pozdrawiam
migaweczka
2007-08-27 08:51:07
MaciekPisząc o bzdurach miałem na myśli tylko z jaką łatwością wypowiadasz swoje sądy. Równocześnie przyznajesz, że nie bywasz i nie słuchasz koncertów Skaldów, więc trochę to dziwne :? Ale oczywiście każdy ma prawo do wypowiadania swojego zdania :wink:

Bardzo lubię Skaldów, mam ulubione piosenki, których słucham z wielką przyjemnością i wiem, że warunki techniczne na koncercie mogą zepsuć absolutnie wszystko. Masz rację, mało koncertów widziałam, ale nikt nie wpadł na to, żeby zaprosić właśnie ten zespół do mojego miasta :? Na pewno poszłabym posłuchać, dla przyjemności, a nie wyszukiwania wokalnych wpadek 8) Porównywać szczegółowo nie będę i już się boję :wink: wspomnieć więcej, ale jest drugi zespół z tego pokolenia, który ma się gorzej wokalnie... znacznie gorzej...
Markovitz
2007-08-27 09:01:43
Jeśli można wypowiadać się krytycznie o Niemenie, to chyba można i o Skaldach, prawda ? :)

Zwłaszcza jeśli swoje oceny odnosimy do zespołów na znakomitym poziomie i tworzących razem z publicznością wspólnotę pokoleniową.

Andrzej KolendoI na zakończenie: Mick Jagger był i jest super-showmanem, ale jako wokalista sensu stricto nie rzucił mnie na kolana. Skaldowie w dawniejszych latach wokalnie bili go na głowę.

To ciekawe zestawienie, bo Ci muzycy i Ich zespoły prezentują jednak trochę inne podejście do własnego stylu, procesu tworzenia i prezentacji muzyki.

Ileż ja nasłuchałem się i naczytałem, że Stonesi nie potrafią grać, a Jagger śpiewać, że to wszystko tylko show i biznes. Dziwna sprawa, ale zdecydowanie bardziej dowierzałem sobie i ocenom publiczności niż krytykom. Bowiem w czym rzecz ..? Otóż moim zdaniem w
umiejętności utrzymania stylu i w wiarygodności zmian w obrębie swej stylistyki.

Na tym polu Stonesi wygrywają nie tylko z naszymi starymi, ulubionymi zespołami (w tym Skaldami), ale niemal ze wszystkimi z światowej sceny muzycznej.
Wielu fachowców ulega sugestii, iż sprawcami zmian odświeżających styl są producenci, nauczyciele śpiewu, styliści, piarowcy, wizażyści, krawcy, fryzjerzy itp. branżowi specjaliści.
Jest w tym oczywiście sporo racji, ale warunkiem powodzenia jest gotowość samego artysty na zmiany i przede wszystkim szczere zaakceptowanie tego, co mu pasuje i odrzucenie tego nowego (czasem bardzo nęcącego), co pozostaje w niezgodzie z osobą artysty, czy całej grupy.
To obok talentu, dobrych kompozycji, umiejętności i sprawnej organizacji jest podstawą długofalowego sukcesu na rynku muzycznym.
Jeśli przekaz artystyczny działa, jeśli artysta ma coś do powiedzenia, to fakt, że w czasie koncertu coś nie wyjdzie i np. wokalista pozwoli sobie na fałsz wokalny- ma marginalnie negatywne znaczenie, a bywa- jak w przypadku piosenek śpiewanych przez Keitha Richardsa - że stanowi swoisty urok i bez zastrzeżeń jest akceptowane przez publiczność.

Słucham czasem piątkowych koncertów w ogródku Trójki i nie tak dawno dotarły do mnie z radia tzw. mijanki wokalisty z zespołem. Ciekawy byłem, czy wokalista odniesie się do tego kiksu. Odniósł się : To nie jest tak, jak sobie myślicie.. Nawet wczoraj nic nie było...

Ponieważ wszyscy wiedzą, że to są luje - to jakoś im uszło na sucho.
Wykonania hymnu przez Edytę Górniak kibice do dziś nie mogą wybaczyć .

Skaldowie - jak można usłyszeć na płycie "Harmonia mundi" i na dużych koncertach (na które się mobilizują) są nadal w dobrej formie wokalnej, co oczywiście nie wyklucza, że śpiewając gdzieś (zwłaszcza jeśli był to tylko jeden numer) skiksowali, albo nie mieli dobrego odsłuchu.

To jest do wybaczenia i absolutnie nie podważa aktualnej wartości tego zespołu. Mnie w Skaldach, co innego martwi. Mnie martwi, że nie próbują pracy z mieszającymi na tym muzycznym rynku producentami, że na zwykłym koncercie muzyka ich już nie niesie, że rockową piosenkę Jacek Zieliński zapowiada jak zwykło się to robić kilka dekad lat temu na "Podwieczorku przy mikrofonie": To jest piosenka z tekstem Jastrzębiec-Kozłowskiego i muzyką mego szanownego brata.

Martwi to mnie, bo przez takie z pozoru drugorzędne kwestie młodzież nie może poznać, jak świetny jest to zespół...
Maciek
2007-08-27 10:16:54
Myślę, że zestawienie Jacka Zielińskiego z Jaggerem miało na celu jedynie podkreślenie dobrej formy fizycznej tego pierwszego. Natomiast faktycznie trudno jest porównywać Skaldów z Rollingami.

Marku, w tym co piszesz masz sporo racji, choć nie bierzesz pod uwagę uwarunkowań typu " tu, a tam ". Po pierwsze - " tam " grupy, które przetrwały na scenie 40 lat i nagrały płyty typu: " Cała jesteś w skowronkach ", " Od wschodu do zachodu słońca ", " Krywań, Krywań ", czy " Stworzenia świata część druga " traktuje się z szacunkiem. U nas odwrotnie - nastała swoista moda, by recenzjami poniżyć takich wykonawców. I nic to, że w recenzji nie ma rzetelnej analizy muzycznej, a jedynie stwierdzenia typu " emeryci ". Zauważyłem, że jedynym zarzutem w stosunku do starszych polskich artystów jest ich wiek ! Gdy King Crimson wyda nowy CD to recenzenci sikają w majtki, a tymczasem od kilku dobrych lat ( od dwóch ostatnich krążków ) to bardzo przeciętne produkcje. " Tam ", gdy znany zespół wyda nowy album szumu jest sporo, a " tu " cisza, itd., itd.

Wierz mi, że Skaldom nie było łatwo wydać nowej płyty i to nie z braku własnych chęci. Po prostu nie było chętnego na jej wydanie ! Wyobrażasz sobie, że King Crimson, Yes, Genesis, czy Pink Floyd przychodzi z propozycją nagrania płyty, a wytwórnia mówi " nie, dziękujemy " ? W przypadku Skaldów, gdy było już załatwione studio i moja informacja pojawiła się o tym internecie , że Skaldowie nagrywają nowy album ( nikt z Polskiego Radia nie chciał umieścić tej informacji na antenie ) wtedy szybko PR " podkupiło " materiał. " Podkupiło ", a później zeszpeciło graficznie okładkę i zupełnie olało promocję. Czy ostatnio słyszałeś jakiś nowy utwór ( nawet stary utwór, ale z lat 70-tych ) Skaldów w PR3 ? Skaldowie mają założoną blokadę w Trójce ! Prosiłem kilka razy Kaczkowskiego, by wspomniał, że Skaldowie wydali nowy CD. Wysłałem mu płytkę, by nadał przynajmniej jeden ( ! ) kawałek. Nie ma takiej możliwości - dlaczego ? Myślę, że się obawia, że uznają go za starego zgreda, a przecież musi zarabiać, więc lepiej nadać g.... metalową kuźnię.

Można długo prowadzić ten temat, ale sami widzisz, że " tam " różni się od tego " tu ", więc co dopiero marzyć o solidnym producencie, który zgrałby porządnie " Harmonię świata ". W PR w Warszawie zrobił to jakiś partacz, który uważa się za fachowca :)
Andrzej Mróz
2007-08-27 10:47:54
MarkovitzMnie martwi, że (...) rockową piosenkę Jacek Zieliński zapowiada jak zwykło się to robić kilka dekad lat temu na "Podwieczorku przy mikrofonie": To jest piosenka z tekstem Jastrzębiec-Kozłowskiego i muzyką mego szanownego brata.
.

Mnie martwi to, że teraz, aby się "podobać" to trzeba "stawać na głowie", publicznie robić z siebie kabotyna, a i tak popularność jest nie nazbyt łaskawa i trwa tak długo dopóki nie zapadnie decyzja, że nada masom coś zgoła innego podrzucić.

Gdyby Skaldowie byli np. skandalistami, myślę, że wtedy mogliby gościć na wszelkich antenach tv, czy radiowych i byliby "cacy". Są "niestety" normalni, a dziś ten rodzaj artystystycznej postawy ma znacznie mniejsze szanse przebić się do publiczności. To co napisałem, nie odzwierciedla wszystkiego co o tym myślę, ale jest to przynajmniej dla mnie istotny element spojrzenia na całość tych zagadnień.
Markovitz
2007-08-27 11:15:30
Edytowany 2 raz(y), ostatnio 2007-08-27 11:15:30 przez Markovitz
Naiwnością byłoby sądzić, że publiczności wszystko można wmówić. W tym przypadku - niestety - udało się. :? Utrwalono wizerunek ułożonych chłopców. Sami Skaldowie chyba w to uwierzyli. Potwierdza to post Maćka, bo - jak dowiadujemy się - Skaldowie nie mogą się przebić do mediów, nie chcą ryzykować i wydać płyty w małej niezależnej wytwórni (może własnej..?), nie zatrudnią zdolnego producenta. A może im się już zwyczajnie nie chce ?

Andrzej MrózGdyby Skaldowie byli np. skandalistami, myślę, że wtedy mogliby gościć na wszelkich antenach tv, czy radiowych i byliby "cacy".


Otóż Skaldowie byli (a może i nadal są, bo chyba nie wszyscy sporządnieli jak Budziaszek) najbardziej rozrywkową grupą w dziejach polskiego rocka. Konkurować mogą tylko z Lady Pank :wink:
Dla wielu może wydawać się to zgoła plotkarską wiedzą, ale dla Maćka - chyba nie...?
Oczywiście w tej konkurencji ustępują Stonesom, ale ich medialny wizerunek estradowy kłóci się z historycznym przekazem. Tego, co ponoć wyrabiali podczas tras w ZSRR nie powstydziłby się Keith Richards :wink:
Maciek
2007-08-27 12:10:03
I tu mylisz się Marku, ponieważ pierwotnie " Harmonię świata " miało wydać malutkie Wydawnictwo 21. Skaldowie zadawali sobie sprawę, że w tym wypadku o żadnej promocji oraz wielkiej dystrybucji ich płyty nie może być mowy, a jednak się zdecydowali. Później już było, jak opisałem wcześniej, czyli na gotowe przyszło PR w Warszawie.

Aktualnie powstał materiał zarówno na nowych Skaldów, jak i solowy krążek Jacka Zielińskiego. Obawiam się jednak, że znów trochę poczekamy z ich wydaniem. Rozmawiając z Andrzejem Zielińskim spytałem, czy dziś mógłby stworzyć suitę typu " Krywaniu, Krywaniu " ? Uśmiechając się spytał " ale po co ? Przecież dziś tego nikt nie nada, a i słuchaczy takiej muzyki jest garstka. Zresztą Jacek Zieliński stworzył ostatnio suitę góralską dla potrzeb baletu :)

Teraz Marku spójrz na newsy internetowe - " Doda odchodzi o Radka ", " Wiśniewski do sądu o dzieci ", " Doda wraca do Radka ", " Czy Doda jest z Radkiem ". itd., itd... . Owszem Skaldowie byli ostro rozrywkowym zespołem, ale przy tym normalnym. Dziś trudno wymagać od panów 60-letnich, by farbowali włosy, rozwalali pokoje hotelowe, czy się obnażali ( o tym, by napisano :) ) - przecież w tym wieku to śmieszne zachowanie.

Zauważ, że tylko artyści związani z wielkimi wytwórniami nadawani są w PR - i tu pojawia się pytanie o układy wydawców z dziennikarzami PR ?

Naprawdę to skandal, że Skaldowie ( i to, czy ich ktoś ceni, czy nie ) do dziś nie mają porządnego boxu ze swoim dorobkiem. W PR leży ich niepublikowanej muzyki na przynajmniej 10 CD. Oczywiście sporo w tym winy samych Skaldów, ale to już inna kwestia :)

P.S. Popatrz szansonista Krawczyk pod skrzydłami sporej wytwórni znów odnosi sukcesy - mimo, że na koncertach śpiewa z playbacku :)
Markovitz
2007-08-27 12:30:32
Maćku, nie tyle chodzi o to by wytwórnia była rzeczywiście mała i niewiele mogla. Ona ma być głodna rynku, prężna i czasem pod prąd. Niezależna.

Popatrz szansonista Krawczyk pod skrzydłami sporej wytwórni znów odnosi sukcesy


Krawczyk mimo złośliwości z wielu stron ma teraz niezły oldschoolowy wizerunek, a przecież był bardzo nisko : otarł się nawet o discopolo w Polsacie :twisted:

Wychodzenie z tego medialnego dna zaczęło się od przyjęcia propozycji współpracy z Bregovićem (z przyjęciem takowej - jak wiemy- zwlekał Niemen). Następnie, gdy przyszła pora na nagranie solowej płyty, to pan Krzyś pokonując dumę własną poprosił o pomoc młodszych kompozytorów : Andrzeja Smolika (wilki) i Przemka Myszora (Myslovitz). Nagrał piosenki w duetach z Edytą Bartosiewicz i z Muńkiem ... :)

Moim zdaniem : Krawiec na tych artystycznych melanżach zyskał, ale też pobudził zainteresowanie plotkarskiej prasy. Czy to się opłaciło ?
Na to pytanie jako odbiorca udanych piosenek - odpowiem : TAK.
Być może to okropne, ale koszty osobiste artysty mniej mnie interesują. Nie ma lekko. Doda też :?

Odnoszę wrażenie, że Skaldowie nie są aż tak zdeterminowani, aby odnieść sukces i nie poszukują jakiegoś artystycznego wyzwania . Muzyka do baletu - czy to aby nie chęć nobilitacji ?
No nie wiem... Ja w przypadku Skaldów wolę dobre piosenki.
I rockowe suity- ma się rozumieć :D
Andrzej Mróz
2007-08-27 12:53:55
MarkovitzOczywiście i w tej konkurencji ustępują Stonesom, ale ich medialny wizerunek estradowy kłóci się z historycznym przekazem. Tego, co ponoć wyrabiali podczas tras w ZSRR nie powstydziłby się Keith Richards


To co tam wyrabiali, to dla mediów nie ma żadnego znaczenia, ponieważ nie były tam z kamerą i przez to nie stanowi to hitowego mateiału, którym mogłyby do woli karmić i poić spragnione takowych sensacji masy.

Oficjalnie przynajmniej Skaldowie nie obnoszą się z poza artystycznymi sprawami, a i ze stricte artystycznymi moim zdaniem też za słabo "się obnoszą". Mi w zupełności wystarczy ich muzyka, a płyta z Krywaniem, to jest ich perełka. Szkoda, że jest tego tak mało.
dzek
2007-10-02 11:00:28
W piątek Jacek i Andrzej Zielińscy gościli w programie "Wideoteka dorosłego czlowieka".Jak miło było posluchać zarówno tego co mówią,jak i ich archiwalnych nagrań.Szkoda tylko,że prowadzacy program "musieli"założyć sobie na głowy łyżwy,aby w ten sposób reklamować kolejny,pożal się Boże,telewizyjny" hit".
Martyn
2007-10-02 21:24:00
A "Krywaniu, Krywaniu" to unikalna suita na skalę światową.
Maciek
2007-10-03 07:15:37
MartynA "Krywaniu, Krywaniu" to unikalna suita na skalę światową.


Niestety zupełnie niedoceniona przez polskich dziennikarzy muzycznych, którzy sam zespół " zepchnęli " do grup typowo big beatowych i zamknęli w latach 60-tych.
Maciek
2007-10-23 11:28:48
W dniach 21 - 22 października br. w Suchej Beskidzkiej odbył się I Ogólnopolski Zlot Fanów zespołu Skaldowie. Przybyło kilkadziesiąt osób ( byli fani, którzy pokonali 700 km ), by spotkać się, pogadać i posłuchać muzyki zespołu. Na Zlot przybyli również sami Skaldowie: Jacek Zieliński, Jerzy Tarsiński i Jan Budziaszek. Konrad Ratyński, który nie mógł przyjechać, przygotował dla fanów zestaw swoich nowych nagrań oraz podarował kilka płyt zespołu. Śpiewy i wspomnienia trwały do białego rana. Najważniejszym momentem Zlotu była zapowiedź Jacka Zielińskiego nowej płyty Skaldów w roku 2008 :)
Markovitz
2007-10-23 11:53:55
A w Polskim Radio trwa nerwowe wyczekiwanie ...

Maciek Na Zlot przybyli również sami Skaldowie: Jacek Zieliński, Jerzy Tarsiński i Jan Budziaszek.


To była pewnie okazja do poszerzenia mniej oficjalnej historii zespołu...

Proszę o poszerzenie relacji :)

Maciek Najważniejszym momentem Zlotu była zapowiedź Jacka Zielińskiego nowej płyty Skaldów w roku 2008


No i jaka to będzie płyta ? Są już nowe utwory ?
Maciek
2007-10-23 12:04:49
MarkovitzA w Polskim Radio trwa nerwowe wyczekiwanie ....


Jak Marku coś wiesz, to koniecznie napisz !!!!! Co to ma być ????


MarkovitzTo była pewnie okazja do poszerzenia mniej oficjalnej historii zespołu.......


Skaldowie byli w wyśmienitych nastrojach, więc opowieści było sporo. Mam nadzieję, że znajdą one ( i nie tylko one ) odzwierciedlenie w drugim wydaniu książki o zespole.

Markovitz
No i jaka to będzie płyta ? Są już nowe utwory ?


Nowe utwory ( aż 15 :) ) już są i prawdopodobnie Skaldowie późną jesienią wejdą do studia, by je zarejestrować. Płyta ma mieć więcej smaczków niż " Harmonia świata " ( PR 2006 ).
Markovitz
2007-10-24 10:47:39
Maćku - jeszcze nic konkretnego nie mogę o planach PR w tym względzie napisać.

Maciek Skaldowie byli w wyśmienitych nastrojach, więc opowieści było sporo.


To może choć jedna anegdotka ? A może coś związanego z Cz.Niemenem ? :)
Maciek
2007-10-24 14:28:41
Markovitz To może choć jedna anegdotka ? :)


Ta najbardziej znana pochodzi z lat 70-tych. Po koncertach we Wrocławiu i występach w tamtejszej telewizji Skaldowie udali się do restauracji. Po jakimś czasie musieli skorzystać z WC, gdzie natknęli się na tzw " babcię klozetową ". Płacąc za możliwość skorzystania z jej królestwa nawiązała się rozmowa, podczas której spytali, czy widziała ich występ ? Kobieta odpowiedziała, że nie tylko nie widziała, ale nawet nie ma telewizora. Jakież było jej i gości restauracji zdziwienie, gdy po godzinie Skaldowie wrócili, taszcząc zakupiony dla niej kolorowy telewizor :)
Maciek
2007-11-09 05:31:01
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2007-11-09 05:31:01 przez Maciek
4 grudnia, w studio koncertowym S-5 Radia Kraków odbędzie się koncert Andrzeja Zielińskiego i Stanisława Dei, połączony z rejestracją płyty „ Skaldowie na dwa fortepiany - live ”. Gościnnie wystąpi Jacek Zieliński, a
w programie koncertu m.in. fragment suity „ Krywaniu, Krywaniu ”.
Maciek
2007-12-04 22:53:17
...i już po koncercie, a szkoda ! Bracia Zielińscy w znakomitej formie i kto opowiada, że mają słabe głosy to opowiada głupoty ! Trzy godzinny koncert, podczas którego wykonali dwa razy suitę " Krywaniu, Krywaniu ", za co publiczność zgotowała im owacje na stojąco !!!! Ponieważ podczas występu była rejestrowana płyta, więc będzie co wspominać słuchając krążka " Skaldowie na dwa fortepiany " Andrzeja Zielińskiego i Stanisława Dei :)
Markovitz
2007-12-05 12:12:52
Jest w grudniowym TERAZ ROCKu recenzja płyty Skaldów "Cisza krzyczy" nagranej w Leningradzie.
I zauważyłem mały przełom w pisaniu na łamach tego miesięcznika o tym jakże ważnym dla naszej muzyki zespole...

Grzegorz Kszczotek w grudniowym TERAZ ROCKu
Skaldowie na żywo w owym czasie brzmieli zaskakująco rockowo (..) tytułowe Cisza krzyczy z fajnym dialogiem gitary i organów Hammonda i z .. cytatem z Sunsihne of Your Love Cream (..) zapewne największą ciekawostką jest skaldowska wersja Angel, przepięknej ballady Jimiego Hendrixa (calkiem sprawnie zaśpiewana przez basistę Konrada Ratyńskiego).


Na liczbę przyznanych gwiazdek zapewne miała wpływ jakość techniczna nagrania, ale autor recenzji chwali pomysł wydania tego materiału.
Maciek
2007-12-11 05:59:05
Recenzja z koncertu „ Skaldowie na dwa fortepiany ” Andrzeja Zielińskiego i Stanisława Dei ( Dziennik Polski, 7 grudnia br. autor: Paweł Głowacki ).

O zmierzchu , w Studio S-5 Radia Kraków Skaldowie grali, tym razem w składzie: Andrzej Zieliński i Stanisław Deja, Jacek Zieliński gościnnie i gościnnie prześliczna wiolonczelistka. Grali trzy godziny i dziesięć minut. Grali doskonale. To ani za długo, ani za krótko, ani nawet w sam raz bo Skaldowie nie zwykli „ przycinać ” fraz muzycznych sztancami słuchowej akuratności ulicy. Brzmieli tyle, dokładnie tyle, ile należało, ergo – tyle, ile śpiewane pieśni potrzebowały , by zaistnieć w pełni. Pieśni, nie świat słuchający pieśni. Nie my. Ulicy nikt o zdanie nie pytał. Dla nas drzwi wyjściowe stały grzecznie otworem. Skaldowie zdawali się każdemu z nas szeptać: jeśli malejącym uszom twym nie smakuje brak zmian w formie naszej muzyki – wracaj, bracie do Brodki, węsz za Dodą, ruszaj nikt cię nie zatrzyma. Od debiutu od 1965, bite czterdzieści lat z haczykiem Skaldowie zachwycają , od wybuchu „ wolności ” zachwycają coraz mocniej, gdyż są wierni własnym, starym intonacjom. Grają muzykę – nie grają ulicznych żądań . Od dziecka wiedzą, że błąd nut tkwi w nutach, nie w uchu świata. Są bezbłędni, bezbłędnie wzruszający nie dlatego, że bezbłędnie wyczuwają łaknienie ludu, lecz dlatego, że bezbłędnie czarują lud smakami już nie z ulicy. Nie zmieniają formatu.
Nie maleją , by być poręcznymi. Nie ogromnieją, by ciskać estradowymi racami. Do odegrania partii wiolonczeli nie angażują Dody, choć wiedzą, że Doda zagrałaby na wiolonczeli nie tylko nawet, lecz zwłaszcza bez wiolonczeli. Po prostu – biorą wiolonczelistkę.
Są jacy od początku byli. A jeśli czynią zmiany, to tylko takie, które usłyszeli w środku, w samej muzyce – nie poza nią, nie w lesie słupków słuchalności. Dlatego we wtorek wieczorem prawie nikt nie opuścił sali przed końcem. Czy muszę wam recytować legendarne piosenki, wykonane na dwa fortepiany, wiolonczelę, skrzypce i głosy dwa ?
Poczekajcie na płytę live z tego koncertu. Płytę Dziadków, którzy wiedzą, że malejące uszy świata to nie powód, by godzić się na kurduplenie swej muzyki. Nie słuchają
OBOP-u.
Andrzej Mróz
2007-12-11 07:28:53
Z przyjemnością przeczytałem. Urzekła mnie trzeźwość spojrzenia autora. Czuję się jakbym tam był. :D
Tadeusz
2007-12-11 07:34:08
ORYGINALNA !!!
Stach
2007-12-11 18:36:35
Co można powiedziec o tej recenzji? Przede wszystkim fajnie ,że jest .Że ukazała się. Tę recenzję może czytac ptaktycznie każdy . Bo każdy znajdzie w niej coś dla siebie. Zagorzały wielbiciel twórczosci Skaldów odkryje mnóstwo drobiazgów ... .Przeczytac też można sporo o ludziach ... .Przy okazji dowiemy się też tego , o czym nie zawsze mówią artykuły w prasie czy wywiady. Fan Skaldów odczyta to jako historię swojej ulubionej muzyki opowiedzianą przez pryzmat historii jednego , grajacego od kilkudziesięciu lat grono muzyków, wciąż aktywnych i wciąż twórczych muzyków. Najwyraźniej w tym Krakowie i jego muzykach musi coś byc. Co ?
Maciek
2007-12-17 16:54:00
Jutro swoją premierę będzie mieć CD " Skaldowie dzieciom ". Muzycznie krążek jest raczej dla dorosłych, ale... , więcej na stronie http://www.skaldowie.pl
Maciek
2007-12-31 15:09:06
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2007-12-31 15:09:06 przez Maciek
Nakładem Polskich Nagrań ukazał się ( seria " Czarne Perły " ) na winylu, kultowy album " Krywań, Krywań " Skaldów. Płyta do sklepów trafi na początku stycznia 2008r.

Z upoważnienia zespołu Skaldowie składam wszystkim fanom C. Niemena życzenia samych dobrych chwil w Nowym Roku 2008 ! :)
Stach
2007-12-31 15:42:10
Dziękuję bardzo. Natomiast ja proszę Cię o przekazanie "Skaldom" życzeń Szczęśliwego Nowego Roku oraz wiadomośc, że pamiętam(y) o dedykacji dla Czesława NIEMENA ... "Mateusz IV" do tekstu krakowskiego poety Leszka Aleksandra Moczulskiego.
" Ja pomagam ludziom, ja pomagam ptakom./ Zwariowanym sercem , myślą byle jaką./ Ja leczę gołębie , przez was przejechane,/ Gładzę psy bezdomne o piątej nad ranem/ Ja ...To ja na odpustach wam sprzedaję gwiazdy,/ Ja Mateusz IV, Mateusz z Komańczy - słowa te pasowały do Czesława Niemena.
A przy okazji ten sam Moczulski napisał inny wiersz "Z pierwszych ważniejszych odkryc". Kto i kiedy słyszał ten utwór w radiu ?
Z najlepszymi zyczeniami dla Macieja .
Markovitz
2007-12-31 16:45:27
Skaldów na topie wszech czasów Trójki reprezentuje jedno nagranie - "Cała jesteś w skowronkach". A na tekst "Mateusza IV" trudno patrzeć inaczej niż z przymrużeniem oka ...

Stach A przy okazji ten sam Moczulski napisał inny wiersz "Z pierwszych ważniejszych odkryć". Kto i kiedy słyszał ten utwór w radiu ?


Całkiem niedawno prezentował go Piotr (pozdrawiam) w Radio Emaus...

Mam wrażenie, że TU tylko piszemy. Niemal nikt nie czyta, nie słucha, nie ogląda...
Piotr Starzyński
2007-12-31 16:55:06
Również po-zdrowie-nia, Markovitzu i ...dzięki za obronę...radia E. :wink:
Stach
2007-12-31 18:30:35
O , z przymrużeniem oka ? na ... "Mateusza IV", taka wypowiedź M-tza mi wystarczy i nie stanowi elementu zaskoczenia ... A radio Emaus, no cóż nie jestem .. jego odbiorcą ... a dlaczego, to odpowiedź masz m. in. w temacie swego postu...
Maciek
2008-01-18 22:14:19
Fragment tego, co działo się podczas koncertu " Skaldowie na dwa fortepiany " Andrzeja Zielińskiego i Stanisława Dei. Płyta już została przygotowana, a teraz tylko musimy znaleźć wydawcę :)

http://www.youtube.com/watch?v=3O66le54nIQ
Maciek
2008-01-19 09:26:14
Tu lepiej widać :)
http://pl.youtube.com/watch?v=3O66le54nIQ
Maciek
2008-03-13 11:08:02
Miło mi poinformować, że wkrótce zostaną podpisane umowy z Polskim Radiem w Warszawie na:
- wydanie na przełomie kwietnia i maja br. podwójnej płyty „ Live ” A. Zielińskiego & S. Dei. Płytę będzie promować specjalny koncert w studio PR im. Lutosławskiego w Warszawie.
- wydanie nagrań radiowych, które ukażą się na 5 podwójnych CD. Oczywiście nie wszystkie albumu ukażą się jednocześnie, ale Polskie Radio obiecuje, że wszystkie CD wyjdą jeszcze w tym roku.
cocomo
2008-03-13 16:16:12
Maciek - dzięki za info. Już szykuję kasę :wink:
Markovitz
2008-04-26 09:32:48
MaciekMiło mi poinformować, że wkrótce zostaną podpisane umowy z Polskim Radiem w Warszawie na:
- wydanie na przełomie kwietnia i maja br. podwójnej płyty „ Live ” A. Zielińskiego & S. Dei.
Płytę będzie promować specjalny koncert w studio PR im. Lutosławskiego w Warszawie.

- wydanie nagrań radiowych, które ukażą się na 5 podwójnych CD. Oczywiście nie wszystkie albumy ukażą się jednocześnie, ale Polskie Radio obiecuje, że wszystkie CD wyjdą jeszcze w tym roku.


No proszę - jak się naprawdę chce- to można 8)

Zdegustowany programem zapowiadającym DVD Niemena, przełączyłem na TVP Polonia, gdzie emitowano film "Jak powstali Skaldowie ?". Może ten film trzeba wydać na DVD w pierwszej kolejności zamiast walczyć z wiatrakami ?!
Maciek
2008-04-26 10:02:49
MarkovitzNo proszę -jak się naprawdę chce- to można 8)

Wczoraj zdegustowany programem zapowiadającym DVD Niemena, przełączyłem na TVP Polonia , gdzie emitowano film "Jak powstali Skaldowie ?" . Znakomity obrazek z epoki !

Może to trzeba wydać na DVD zamiast latami walczyć z niemenowskimi wiatrakami ?!


Na razie na 100% ok. 25 maja podwójny CD z koncertu Andrzeja Zielińskiego i Stanisława Deji. Miesiąc później pierwsze CD ( z pięciu podwójnych ! ) z radiowymi nagraniami Skaldów. Pod koniec roku rejestracja nowego albumu, a w przyszłym może właśnie jakieś DVD :)
Domin189
2008-04-26 15:11:51
Ostatnio sprawiłem sobie (za pośrednictwem sławnego portalu aukcyjnego) płytę "To pejzaż mojej ziemi" w reedycji CD. Bardzo spodobało mi się nagranie "Czy musisz odchodzić". Posiadasz może tekst do tego utworu, Maćku?
ratajczak bogdan
2008-04-26 15:23:52
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2008-04-26 15:23:52 przez ratajczak bogdan
Domin189
Bardzo spodobało mi się nagranie "Czy musisz odchodzić". Posiadasz może tekst do tego utworu, Maćku?


Dominiku - czyżby jakiś mały zawód miłosny? :wink:
Nie lepiej zadać takie pytanie osobiście? :)
Masz dar przekonywania i to są Twoje atuty.
Kiedyś (gdy Ciebie jeszcze nie było na świecie)
C-G śpiewały: "(...) Kto Tuwima wiersz przepisał, jako własny tobie wysłał? Kto, no powiedz kto? (...)"
Historia lubi się powtarzać.
Ech młodzi i wiosna! :D

(.)
Darek Sieradzki
2008-04-26 15:58:18
Markovitz[...]gdzie emitowano film "Jak powstali Skaldowie ?" . Znakomity obrazek z epoki !

Filmik jest cudny :) Przywodzi na myśl przepełnione absurdalnym, angielskim humorem filmy Beatlesów. Uwielbiam ten luz i dystans do siebie którego próżno szukać u :n: ...
Domin189
2008-04-26 16:09:55
ratajczak bogdan
Dominiku - czyżby jakiś mały zawód miłosny? :wink:

Raczej "odchodzenie" ze szkoły - już mam wykształcenie średnie ;) ale nie zamierzam na tym poprzestawać :P
Maciek
2008-05-01 19:06:08
Darek SieradzkiFilmik jest cudny :) Przywodzi na myśl przepełnione absurdalnym, angielskim humorem filmy Beatlesów. Uwielbiam ten luz i dystans do siebie którego próżno szukać u :n: ...


Darku, jak miło Cię czytać :) Jeżeli chcecie poczuć podobny luz, to już pod koniec maja ukaże się podwójne CD " Skaldowie na dwa fortepiany, czyli czasami trzeba piano - live " A. Zielińskiego & S. Deji. Więcej na mojej stronie http://www.skaldowie.pl

Na zapowiadanym albumie m.in. suita " Krywaniu, Krywaniu " w nowym ujęciu :)
Maciek
2008-06-26 12:44:11
Dla tych, którzy lubią Skaldów :)

Nareszcie zapowiedź płyty z koncertu fortepianowego " Skaldowie na dwa fortepiany - live ". To trochę inaczej podana muzyka Andrzeja Zielinskiego, ale jakże piękna :)
http://www.polskieradio.pl/raf/rozrywka ... x?id=56329

W sierpniu pierwszy album PR z przynajmniej 5 lub 6 podwójnych CD z radiowymi nagraniami zespołu.
Również w sierpniu ( 22 w Zakopanem ) " góralski " koncert Skaldów, podczas którego usłyszycie m.in.: suitę " Krywaniu, Krywaniu "; " Juhas zmarł "; " Jeszcze kocham "; " Malowany dym "; " Lej dyscyku, lej " oraz dwa zupełnie nowe utwory z przygotowywanej płyty " Oddychać i kochać ".

...i jeszcze zaproszenie do Krakowa 24 sierpnia na koncert w Radiu Kraków - wstęp wolny.
cocomo
2008-06-27 11:03:45
Maciek
W sierpniu pierwszy album PR z przynajmniej 5 lub 6 podwójnych CD z radiowymi nagraniami zespołu.


Czy może wiadomo już jaka będzie zawartość pierwszego CD ?
Maciek
2008-07-26 07:10:07
Od wczoraj w sklepach jest już przepięknie ( ! ) wydany podwójny album " Skaldowie na dwa fortepiany " Andrzeja Zielińskiego i Stanisława Deji. W sklepie EMPiKu płyta otrzymała już znaczek " BESTSELLER " :)
http://www.empik.com/na-dwa-fortepiany- ... d2540002,p

A tu przecytacie pierwszą recenzję tego CD.
http://www.rp.pl/artykul/9145,167287_St ... klase.html
Maciek
2008-09-17 15:48:42
Jeżeli chcecie zobaczyć w jakiej formie są dziś Skaldowie to polecam fragment Krywania z koncertu w Radiu Kraków, 24.08.2008r.
http://pl.youtube.com/watch?v=e8ZYrPgfZCs

Dwa dni wcześniej Skaldowie dali prawdziwie rockowy show ( Krywaniu, Krywaniu; Juhas zmarł; Jeszcze kocham; itd. ) w Zakopanem.
Domin189
2008-09-18 17:28:08
pyc11 w komentarzach na youtubeGenialne. Bema pamieci to przy Krywaniu maly pikus


Płyta "Krywań, Krywań" klimatem strasznie przypomina mi czerwony album :n:iemena; jedynie skrzypiec brakuje zespołowi Enigmatic - ale Niemen i to z czasem nadrobił... Błędowski wymiatał, aż miło. Muzycznie nie wnosi nic nowego, choć nie ukrywam, że przez ostatnio (...dzięki cennym wskazówkom Maćka :D) słucham tego albumu naprawdę chętnie. Jeśli chodzi o improwizacje to "Enigmatyczne impresje"* zawierają równie wiele ciekawych motywów co "Krywaniu, Krywaniu", a gra Mikuły na hammondzie bardziej przypadła mi do gustu - choć nie mam nic do zarzucenia "Fioletowej damie" i Zielińskiemu! Co jeszcze przemawia za zespołem Enigmatic? Wokalista, oczywiście.

Po zagłębieniu się w materiale z obu albumów: dla mnie, w konfrontacji "Człowiek jam niewdzięczny"-"Krywań, Krywań" zwycięsko wychodzi :N:.


*nie słuchajcie wersji BOX-owej, bo nie dość, że brzmi fatalnie, to jest skrócona; wszyscy, którzy nie posiadają wcześniejszych reedycji tego CD wiedzą, gdzie mnie znaleźć 8)
ratajczak bogdan
2008-10-29 18:57:11
Andrzej Zieliński z amerykańskim recitalem piosenek do słów Agnieszki Osieckiej

(*)
Maciek
2008-11-27 21:55:03
Zapraszam na koncert " Skaldowie na dwa fortepiany " A. Zielińskiego ( Skaldowie ) i S. Deji ( pianista klasyczny ) 4 grudnia, o godz.19.00 w studiu PR im. W. Lutosławskiego.
W programie m.in. suita " Krywaniu, Krywaniu ". Bilety można już zamawiać pod numerem tel: 022 645 52 52
Stach
2008-12-01 09:09:26
Czy "Skaldowie" mają w planach koncertowanie w ... okolicach Słupska?
Markovitz
2008-12-04 07:31:32
Bracia Zielińscy i Stanisław Deja gościli wczoraj (03 XII) w programie Kawa czy herbata.
Zapraszali na dzisiejszy koncert duetu A.Zieliński- St.Deja do studia im.Lutosławskiego. Na zachętę wykonali "Wszystko mi mówi..."

Andrzej Zieliński w gustownej czapeczce z daszkiem i w dżinsach wreszcie wyglądał jak Skald 8)



P>S> Przypomniano program "Walizki moje pełne snów" - znakomita M.Rodowicz, trochę w jej cieniu Stan Borys i Tadeusz Woźniak .. Ale przede wszystkim był to świetny koncert Skaldów (choć któryś nie stroił
) :)
Maciek
2008-12-31 07:00:34
Miło mi poinformować, że w roku 2009 Polskie Nagrania wydadzą box ze wszystkimi płytami zespołu Skaldowie z lat 1967 - 1989. Box będzie zawierać 12 płyt studyjnych plus 1 CD z utworwami zebranymi z różnych składanek PN. Ponadto Polskie Radio uszczęśliwi nas 2 kolejnymi boxami z niepublikowanymi nagraniami radiowymi ( 8 CD ). W planach również CD " Pieśń nad pieśniami, czyli Ballada człowieka o miłości " oraz zupełnie nowy album " Oddychać i kochać ".
Geronimo
2008-12-31 12:21:21
No fajna wiadomość Maciek dla fanów.
Oby tylko cena była przystępna-tego życzyć wielbicielom zespołu.

Osobiście nie przepadam za muzyką Skaldów-nie lubię takich piosenek.Jednak jedna ich kompozycja oczarowała mnie i zafascynowała-"Szanujmy wspomnienia".Dla mnie fenomenalny utwór!Najlepiej w wersji pierwotnej.
Maciek
2009-01-02 11:53:52
Geronimo
Osobiście nie przepadam za muzyką Skaldów-nie lubię takich piosenek.


To widzę, że bardzo słabo znasz Skaldów - zresztą jak większość :(
Geronimo
2009-01-02 12:12:36
Wiesz Maciek,

ja generalnie od dzieciństwa byłem słabego zdrowia.Częste zadyszki.A w ogóle ze słuchem i mnie krucho no i nawet wzrok już nie ten.

Zdrowia Maćku,zdrowia.
Maciek
2009-01-02 12:48:22
GeronimoWiesz Maciek,

ja generalnie od dzieciństwa byłem słabego zdrowia.Częste zadyszki.A w ogóle ze słuchem i mnie krucho no i nawet wzrok już nie ten.

Zdrowia Maćku,zdrowia.


To tak, jak u mnie :) Serdeczności
eltopo
2009-01-07 07:46:53
GeronimoOsobiście nie przepadam za muzyką Skaldów-nie lubię takich piosenek.

Tworczosc Skaldow zawiera wprawdzie wiele tzw. "piosenek", ale prosze nie streszczac jej na jedna szufladke. Przypomne min. o wielu rozbudowanych i progresywnych utworach rockowych, zraelizowanych w poczatkowej fazie dzialanosci zespolu.
cocomo
2009-01-07 10:24:59
eltopo
Tworczosc Skaldow zawiera wprawdzie wiele tzw. "piosenek", ale prosze nie streszczac jej na jedna szufladke.


A co jest złego w tzw. "piosenkach" ? Beatlesi śpiewali prawie tylko piosenki - czy to w jakiś sposób umniejsza ich znaczenie ?

Zieliński nawet gdyby komponował muzykę do reklam albo dzwonki do telefonów komórkowych to i tak byłoby czego posłuchać.
dzek
2009-01-07 10:59:53
No właśnie,nie mogę się oprzeć wrażeniu,że większość fanów Niemena,nie tylko zresztą jego,bardziej woli tę jego twórczość ambitną,cokolwiek miałoby to znaczyć,niż tzw piosenki.Tymczasem przecież te wydawałoby się zwyczajne piosenki mogą być prawdziwymi arcydziełami.Osobiście sam nie mogę się "nasłuchać"piosenki "W zółtych plomieniach liści".Jest to dla mnie jedna z najpiękniejszych polskich piosenek.Ja od pewnego czasu jestem zwolennikiem pewnej prostoty i umiaru.Przecież nie chodzi o to ,aby tworzyc rzeczy awngardowe,aby szokować.Ważne ,aby tworzyć rzeczy piękne.Czy "Yesterday"The Beatles jest gorsze od "Shine on you crazy diamond"Pink Floyd?To oczywiście kwetsia gustu,ale pewnie wiekszosc zwolenników tzw progresywnego rocka opowie sie za zespolem Pink Floyd.To samo mozna powiedziec o Niemenie.Jego "Dziwny jest ten świat"nie jest przecież dziełem awangardowym,a jednak zwycięza w wielu róznych plebiscytach na polska piosenkę wszechczasów.Uderza ta piosenka przede wszystkim niezwyklą prostotą i to zarówno jesli chodzi o muzykę jak i słowa.Niemen w pózniejszych latach stał się trochę artystą z "misją",tworzacym rzeczy w pewnym sensie dla pewnej grupy sluchaczy.Tymczasem to własnie slowa "dziwny jest świat"weszły w krwioobieg naszej kultury i naszą potoczną mowę.Właściwie codziennie,czy to otwierając gazety czy słuchajac radia i oglądajac telewizję chciałoby się,komentując to wszystko, krzyknąć tymi słowami Niemena.Coż może chcieć więcej artysta?No chyba,że mu nie zalezy na odbiorcach i ich uznaniu,ale to juz zakrawa na jakiś absurd .
eltopo
2009-01-07 11:01:14
cocomoA co jest złego w tzw. "piosenkach" ?



Nic. "Piosenki" niosa w sobie nieco mniejszy ciezar gatunkowy, czytaj artystyczny. Oczywiscie mozna by to obalic teza, iz istnieja wyjatkowo piosenki artystyczne (np. tworczosc solowa Roberta Wyatta z Soft Machine), ale mysle ze przecietny sluchacz nie oczekuje od "piosenek" zbyt duzego ladunku sztuki, a wczesne poczynania art-rockowe braci Zielinskich ja zawieraja.
cocomo
2009-01-07 15:45:10
dzekOsobiście sam nie mogę się "nasłuchać"piosenki "W zółtych plomieniach liści".Jest to dla mnie jedna z najpiękniejszych polskich piosenek.


A gdyby do niej dodać trochę solówek, improwizacji i wydłużyć do 20 min. to byłaby jedną z najpiękniejszych polskich suit rockowych :wink:
Stach
2009-01-07 16:25:05
Co do Skaldów to pragne powiedziec, że płyta Skaldów była zakupiona przed płytą ...SBB. Zielińscy i pozostali członkowie zespołu mają miejsce w mej pamięci.
dzek
2009-01-07 16:51:45
No i wtedy przestałaby być napewno jedną z najpiękniejszych polskich piosenek,a stała by się jedną z rockowych suit.Czy najpiękniejszych?Bóg raczy wiedzieć.Podziwiam ludzi,którzy potrafią piękno zawrzeć w 3,4 minutach.To jest dopiero maestria .Wiecie co mnie w muzyce zachwyca?Cisza./między innymi/
Pat
2009-01-08 06:37:02
Piosenki są niczym wiersze,bardziej rozbudowane formy muzyczne są niczym poematy.Wszędzie są arcydzieła i ...gnioty.
dzek
2009-01-08 11:28:08
Mówiąc bardziej precyzyjnie to oczywiście w muzyce ważna jest nie tyle cisza,ale proporcja między dżwiękiem a jego brakiem.Mam kolegę,ktory jest wiekim fanem i znawcą jazzu.Ma kilkaset plyt z tego gatunku i kiedyś mowił właśnie w tym duchu o płycie Milesa Davisa"Kind of blue".Rzeczywiście w tej muzyce nie ma przesytu ,jest przestrzeń.To samo można powiedziec o ostatnich płytach T.Stańki.Oszczędne ,niemal ascetyczne brzmienie i trąbka T.Stańki.
Stach
2009-02-05 16:54:08
Jutro w TVP Kultura program o "narodzinach" Skaldów.
Stach
2009-02-11 09:33:02
W dniu wczorajszym stałem się posiadaczem wydawnictwa "SKALDOWIE w moim życiu" podtytuł II ZLOT FANÓW Budy Lucieńskie 2008.
Pomysłodawcą i wydawcą jest Jarosław Fischbach, opracowanie graficzne i przygotowanie do druku Marian Krzysztof Iwanicki.
Powyższe wydawnictwo zawiera wypowiedzi fanów SKALDÓW.
Jestem zachwycony wypowiedziami, ktore cechuje miłośc do muzyki SKALDÓW. Droga(i) życiowe przeplatane wydarzeniami związanymi z obcowaniem z Bracmi Zielińskimi i ... zespołem, ich muzyką. Widac radośc, czuc ciepło wzajemnych relacji fanów, czego im bardzo zazdroszczę. Tam nikt nie marudzi ,że utwór SKALDÓW taki czy siaki jest "nieudany" i nie organizuje się ankiet dot. np, Dialogu, Trąbodzwonnika, tak jak na forum NIEMEN AEROLIT.
Poza tym muszę to publicznie i z całą mocą podkreślic, że OGROMNE zasługi w tym wszyskim ma NASZ MACIEK.Pokazany jest przekrój wiekowy, wykształcenia... ale to łączy nie dzieli.
Nie zauważyłem tam ŻADNEGO BŁĘDU na 48 stronach, więc jednak można.Brawa dla tych co przyczynili sie do owego wydawnictwa. :)
Maciek
2009-05-24 19:36:24
Na 46 KFPP w Opolu, Skaldowie wykonają 20 min. recital ( 12 czerwca na zakończenie koncertu " Premiery " ) i odbiorą Grand Prix za całokształt. Tego samego dnia, o godz. 13.00 odsłonią swoją gwiazdę w Opolskiej Alei Gwiazd. Natomiast 14 czerwca wystąpią bracia Zielińscy w koncercie " Duety ". Z okazji KFPP w Opolu, Polskie Nagrania przygotowały 2CD " 40 przebojów " oraz reedycję vinylową ( z okazji 40-tej rocznicy wydania ) albumu " Cała jesteś w skowronkach ". Obie płyty z incjatywy PN będą podpisywane przez Skaldów podczas Opola.

Skaldowie kończą nagrywanie nowego albumu " Oddychać i kochać " oraz przygotowują specjalny, limitowany box z 13CD 1967 - 1989 ( od LP " Skaldowie " po LP " Nie domykajmy drzwi " ).

W okresie 12 - 14 czerwca odbędzie się IV Zlot Fanów Zespołu.

Więcej informacji na www.skaldowie.pl
Maciek
2009-06-14 05:31:07
12 czerwca Skaldowie odsłonili swoją gwiazdę na Opolskiej Alei Gwiazd. Wieczorem natomiast otrzymali Grand Prix za całokształt. Podczas krókiego recitalu wykonali nowy utwór " Góry, moje góry ". Cały recital zespołu na 46 KFPP w Opolu do obejrzenia tu http://www.tvp.pl/rozrywka/festiwale-i- ... al-skaldow
3.JPG 3.JPG
2b.JPG 2b.JPG
Maciek
2009-08-02 06:20:18
A na stronie www.skaldowie.pl w oczekiwaniu na nowy album " Oddychać i kochać " gramy sobie mniej znane nagrania zespołu :)
Ewa
2009-08-02 08:39:41
Fajny pomysł z tym słuchaniem nagrań. :)
A wersje przebojów Purpli w wykonaniu Skaldów są naprawdę świetne. 8)
Markovitz
2010-01-09 20:24:03
Jacek Zieliński w wywiadzie p.t. "Cały w skowronkach" udzielonym Adzie Romanowskiej z "Gazety Olsztyńskiej" (wyd. z pt. 08 I ) mówił na temat, który komentowaliśmy żywo w tym topiku :D

AR :
- A może sex,drugs and rock'n'roll nie jest wam obcy ?
JZ:
-( :) ) Nie byliśmy aż tak szalonymi muzykami !
Ale rock nie był nam nigdy daleki. Mamy taki utwór "Krywaniu, Krywaniu" w repertuarze, który jest długą suitą instrumentalną. Łączymy w niej elementy różnej muzyki: od poważnej, przez jazz, do rockowej. Ale zgadzam się, nie jesteśmy typowym zespołem rockowym, który gra głośno i trzepie włosami.


W rozmowie nie mogło obyć się bez wspomnień o dawnych koncertach w Olsztynie :

JZ: Kiedyś grywaliśmy nawet tu tak zwane "non stopy".
Trwały dwa tygodnie, mieszkaliśmy w hotelu, a wieczorami bawiliśmy studentów w klubie.
Oni tańczyli, my byliśmy szczęśliwi.



Skaldów przypomni TVP Kultura w niedzielę 10 I o godz. 08.15 rano.
Maciek
2010-02-10 11:22:17
Dzięki Ewie na stronie www.skaldowie.pl/news.htm zagościł fragment filmu PKF ze Skaldami :)
Maciek
2010-05-22 05:46:18
Witam i informuję, że w Austrii ukazał się CD Skaldów " Progressive Rock Years ( 1970 - 1973 ) zawierający cały rosyjski album ( przypominam, że na nim znalazła się dłuższa wersja suity " Krywaniu, Krywaniu " ) + 3 nagrania dla niemieckiej AMIGI ( w tym suitę " Krywaniu, Krywaniu " ) oraz pierwszy czeski singiel zawierający utwory: " Nie ma szatana " i " Straszne sny naczelnika poczty w Tomaszowie " z Hommondem w roli głównej Więcej na stronie zespołu www.skaldowie.pl
lp cccp.jpg lp cccp.jpg
Maciek
2010-08-19 09:49:41
26 września, o godz.19.00 na Rynku w Krakowie - Jubileuszowy koncert zespołu Skaldowie. Ponadto w październiku do sprzedaży trafią 2CD Polskiego Radia " Z biegiem lat " ( zawierające niepublikowane nagrania z lat 1971-81 ) oraz nowy album " Oddychać i kochać ".

www.skaldowie.pl
Domin189
2010-08-23 23:03:34
Czy ktoś posiada tekst piosenki "Czy musisz odchodzić", z płyty "To pejzaż mojej ziemi"? Świetny kawałek, motyw na hammondzie elektryzuje ;)
Maciek
2010-09-10 11:50:40
Zapowiadane wcześniej płyty: " Oddychać i kochać " i podwójny CD " Z biegiem lat ". Wielkie brawa dla Polskiego Radia w Warszawie ! Premiera albumów w październiku br. A na Jubileuszu w Krakowie mocny rockowy set z Krywaniem, Mateuszem IV, Znikającym punktem, itd. :)
oddychać i kochać.jpg oddychać i kochać.jpg
z biegiem lat.gif z biegiem lat.gif
GraCja
2010-09-10 18:27:05
Nareszcie! Super!!!
Maciek
2010-09-17 13:14:52
Jedyny... taki koncert !
plakat2.jpg plakat2.jpg
art
2010-09-17 16:07:50
Pogratulować ładnego vintage plakatu :)
Maciek
2010-09-25 12:32:48
2CD " Z biegiem lat " Skaldów można już zamawiać na...
http://www.empik.com/z-biegiem-lat-skal ... 9,muzyka-p
andrzej.JPG andrzej.JPG | Komentarz: Andrzej Zieliński na próbie przed koncertem z okazji 45-lecia Skaldów ( 26.09.2010, godz.19.00 Rynek Gł. w Krakowie )
Maciek
2010-09-28 07:33:43
Szkoda, że nikt z fanów Niemena nie przyjechał do Krakowa na jubileuszowy koncert Skaldów ! Skaldowie tego wieczoru zagrali naprawdę rockowo, a czasami wręcz jazzowo :) Wśród zaprezentowanych utworów znalazł się również " Mateusz IV " dedykowany Niemenowi, " Jak znikający punkt " i oczywiście wydłużona suita " Krywaniu, Krywaniu ". A ci, którzy zachwycają się Hammondem niech żałują bo Andrzej Zieliński zagrał na najwiekszym Hammondzie B-3 z roku 1959 !
Poniżej recenzja z dziejszego " Dziennika Polskiego ".

WYDARZENIE. Niemal trzy godziny trwał wspaniały koncert Skaldów, którzy na krakowskim Rynku przywołali łącznie z trzema bisami 26 piosenek ze swego wielkiego repertuaru. W tym "26 marzenie", koncert wszak odbywał się 26 września.

Były wielkie przeboje, były i piosenki mniej znane; żywiołowo przyjęła publiczność zgromadzona na Rynku Głównym zagraną w pełnej wersji suitę "Krywaniu, Krywaniu", podobnie jak "Na wirsycku", czy bodaj najpiękniejszą piosenkę Skaldów "Cała jesteś w skowronkach", której autor - Leszek Aleksander Moczulski - był wśród słuchających. Piękne solo na gitarze zagrał w niej, jak i w dwu innych piosenkach wybitny krakowski gitarzysta Jarek Śmietana. Aplauz wywołał też inny przebój tandemu Andrzej Zieliński - Leszek Aleksander Moczulski: "Nie widzę ciebie w swych marzeniach", który wykonali Stanisław Wenglorz i Włoch Thomas Grotto. Przedstawił on również włoską wersję "Prześlicznej wiolonczelistki", jej wersja oryginalna zabrzmiała już w ramach bisów.

Piękny koncert pokazał, że Skaldowie są w rewelacyjnej formie, a ich muzyka, będąca efektem geniuszu starszego z braci Zielińskich, w pełni przetrwała próbę czasu. Andrzej Zieliński kolejny raz dowiódł także, że jest mistrzem gry na instrumentach klawiszowych, a zasiadał aż przy trzech, w tym organach Hammonda z końca lat 50. Obaj bracia są też znakomicie dysponowani wokalnie, a wigor, jaki prezentuje Jacek Zieliński, każe upatrywać w nim następcę Micka Jaggera.

45-lecie zespołu było zarazem okazją do wręczenia Skaldom przyznawanej przez Polskie Nagrania, które wydały większość longplayów zespołu, statuetki Koguta (umieszczonego w logo tej firmy). Wcześniej, jak powiedziała przedstawicielka wytwórni Iwona Thierry, otrzymali ją jedynie Irena Santor i zespół Partita. Odebrał też Andrzej Zieliński z rąk prezydenta prof. Jacka Majchrowskiego - już po koncercie, przy jubileuszowej lampce wina w Urzędzie Miasta - przyznany zespołowi klucz od bram miasta. Prezydent Krakowa wyraził przy okazji nadzieję, że następny koncert Skaldów z okazji 50-lecia też odbędzie się w Krakowie, może w jeszcze bardziej okazałym miejscu.

- Cieszymy się bardzo, że zagraliśmy wreszcie na Rynku - mówił Andrzej Zieliński dziękując.

To był wspaniały koncert, któremu nie przeszkodził nawet deszcz. Tysiące osób i tak bawiło się przy piosenkach świetnie, a pod estradą były tańce, które zainicjowali członkowie fan klubu Skaldów. Jeśli uda się zespołowi wydać DVD z zapisem tego wieczoru, będzie okazja potwierdzić sąd, który wygłaszam z satysfakcją tym większą, że miałem przyjemność ów wieczór rozpoczynać i zamykać.

Wacław Krupiński
Ewa
2010-09-30 17:58:41
Chętnie bym posłuchała tego koncertu, szkoda, że ten Kraków jest tak daleko. :)

P.S.
Maćku, pisz dalej w tym wątku, może nie zawsze komentujemy Twoje posty, ale na pewno je czytamy.
GraCja
2010-09-30 18:14:29
Maćku, i Ty tam byłeś, uszy osłuchałeś, ale czy coś może nagrałeś? Ja byłam w Krakowie w 2007r. i trafiłam na koncert Artyści dla Krakowa :D .
I udało mi się zagnieździć pod sceną i choć tylko jedną piosenkę grali, ale ją złapałam i uwieczniłam :mrgreen: .
http://www.youtube.com/watch?v=d66dV7nfdns
A Ty? Będzie coś na YT?

Jak na razie znalazłam jedynie wywiad przed koncertem. Dobre i to.
http://www.youtube.com/watch?v=7gAz93wVUqM
Maciek
2010-09-30 18:28:33
GraCjaMaćku, i Ty tam byłeś, uszy osłuchałeś, ale czy coś może nagrałeś? Będzie coś na YT?


Koncert był fenomenalny z kilku powodów; organów Hammonda B-3, gitarzysty jazzowego Jarka Śmietany ( jego gra nadała nowy wymiar znanym hitom )oraz mocnego seta rockowego ( Mateusz IV dedykowany CN; genialny ! Jak znikający punkt i oczywiście suita Krywaniu, Krywaniu ). Najfajniejsze było, że Skaldowie nie trzymali się sztywno kompozycji. Mamy nadzieję, że uda się wydać CD oraz DVD z tego długiego i bardzo deszczowego ( lało strasznie ! ) występu. Na stronie www.skaldowie.pl można obejrzeć sam początek jubileuszu, a wchodząc na następną stronę ( news ) i klikając na zdjęcie Andrzeja Zielińskiego zobaczyć zdjęcia z bankietu ( ten przemoczony gość w czarnej koszuli to ja :) )
GraCja
2010-10-02 21:25:58
fotek nie znalazłam, jakoś trudno mi się tam poruszać :evil:
MaciekPoniżej relacja z koncertu...
http://www.mlwz.ceti.pl/index.php?optio ... &Itemid=81

Piękna recenzja, nic dodać, nic ująć, tylko pozazdrościć uczestnikom. No, gdybym ja tam była, pewnie bym niebo o przesunięcie deszczu poprosiła :mrgreen: .
Tak było 4 VI 2007r, kiedy padał nawet grad. Mam to na zdjęciach :lol:
Maciek
2010-10-03 05:11:24
GraCjafotek nie znalazłam, jakoś trudno mi się tam poruszać :evil:


Proszę bardzo :)
http://www.skaldowie.pl/jubileusz.htm
GraCja
2010-10-03 13:10:20
Piękna pamiątka uwieńczająca dorobek i satysfakcjonująca nie tylko fanów.
Prawda jest taka, że jeśli zwiąże się ze sobą odpowiednia grupa ludzi mająca bardzo podobne cele, ukierunkowanie wzajemnych relacji, a przy tym sympatię wśród odbiorców swojej pracy, to taka grupa może osiągnąć wiele sukcesów. Poczynając od małżeństwa, poprzez wspólne działania rodziny, co przekłada się na stosunki społeczne i efekty na szerszą skalę.
Chyba o to w całej pracy i twórczości ludzi chodzi, aby jedni tworzyli, drudzy się tym cieszyli, bądź wymieniali tymi efektami.
Jest wówczas radość, satysfakcja, szacunek, efekty i jubileusze, piękne wspomnienia...
I wspaniale, jeśli to właśnie udało się tej grupie ludzi uzyskać, bez względu na jaką skalę.
Ot chociażby nawet swojego małego podwórka.
Bo kiedy wielu ludzi może się zrelaksować, śpiewając "Z kopyta kulig mknie", to ileż niezaprzeczalnej radości wnosi taka piosenka nie tylko podczas kuligu :D .
Radość i szczęście jak mówią mnoży się, jeśli się je podzieli. A tego jakże ludziom potrzeba do normalnego funkcjonowania. Wszak jak widać po naszych Dinozaurach, życie przelatuje jak piosenka, zamilknie i jeśli było głośne, czasem tylko ktoś do tego zajrzy.
Ale to, co człowiek stworzy i ujawni innym, nabiera swojego własnego życia. Jest jak dziecko, które wychodzi w świat i zachwyca wielu, albo niewielu. Ale żyje, bądź ożywa wówczas, kiedy ktoś po nie sięga.
Dlatego właśnie potrzeba nam tej różnorodności, aby nie było monotonii.

Jeszcze nie miałam wiele okazji do zapoznania się z nowościami Skaldów, ale mam nadzieję, że będą one podobnie jak ich cały dorobek miały coraz więcej odbiorców i będą im sprawiać tyle samo radości, co wnosiły w czasach starych peerelowskich szarości. :lol:
Maciek
2010-10-04 04:45:21
Edytowany 4 raz(y), ostatnio 2010-10-04 04:45:21 przez Ewa
Zapraszam do obejrzenia jednej z najpiękniejszych piosenk Skaldów z udziałem znakomitego jazzowego gitarzysty Jarka Śmietany.

http://www.skaldowie.pl

P.S. Szkoda, że o muzyce Skaldów najczęściej wypowiadają się osoby, które nie mają o niej żadnego pojęcia !
jarek i andrzej.JPG jarek i andrzej.JPG
GraCja
2010-10-04 12:16:54
Maciek
http://www.skaldowie.pl

Albo moja przeglądarka jest oporna do niektórych stron, albo jeśli mam uniknąć zniechęcenia, muszę mieć od razu bezpośredni link. Szkoda mi czasu na czekanie, aż otworzy mi się strona. A przeglądarka jak wszystko, ma swoje dobre i bardzo wkurzające strony.

MaciekP.S. Szkoda, że o muzyce Skaldów najczęściej wypowiadają się osoby, które nie mają o niej żadnego pojęcia !

Maćku, nie wiem co dokładnie masz na myśli, bo to co napisałam powyżej o Skaldach jest moim własnym odczuciem, moją szczerą myślą, z która się tu mogłam podzielić więc to zrobiłam.
Jak dla mnie nie jest istotne, czy ktoś przechodził jakieś szkoły w odbiorze muzyki, czy chociażby poezji itd.
Muzyki można się jedynie poprawnie nauczyć zapisywać w postaci nut, można powielać czyjeś kompozycje przy niewielkiej zmianie różnych elementów.
Jednakże nie uważam, aby ktoś w Polsce, nie miał zielonego pojęcia muzyce Skaldów. Nawet młode pokolenie miało możliwość bycia na Krakowskim rynku i zapoznania się z nią.
Jednakże nie każdy musi nawet chcieć się do niej zbliżyć, a tym bardziej ją poznawać czy konkretnie jej słuchać i się nią zachwycać :shock:
Kolejny raz wysuwana teza odnośnie tego, czy ktoś się zna i jest fachowcem ad. jakiejś muzyki, jest po prostu śmieszna i na poziomie przedszkolaków.
Zasada tego co wpada do człowieka jest zawsze jedna.
Poprzez obraz, dźwięk, dotyk a nawet wyobraźnie:
ALBO MI COŚ ODPOWIADA, POCIĄGA, PRZYCIĄGA, USPOKAJA, RELAKSUJE, POBUDZA,ODRZUCA, WKURZA
I D T... I T P...
albo jest mi to nawet obojętne, choć to bardzo złudna opcja.

Owszem można dyskutować na temat przedstawionej konkretnie muzyki, w celu pokazania jakiegoś innego aspektu muzycznego tej samej linii melodycznej i podać to pod ocenę "ogółu", która wersja przemówi do większości. Jednakże jak to wspomniał Geronimo odnośnie muzyki i remasteringu np. albumów Edgara Froese z lat 70, jak dla niego naniesione poprawki nawet przez samych autorów nie koniecznie muszą być lepiej odbierane od starszych wersji

Muzyki Skaldów, jak i Czesława nie można fachowo poznać, tak, jak zasady działania np. indukcji.
Nawet stroiciel organów też ma jakieś opcje, choć może dziś doszliśmy do takiego rozwoju techniki, że można porównać wykresy uzyskanego dźwięku i dopasować.
Ale ten oryginalny dźwięk też ktoś ustalił. I kółko się zamyka.

A ponieważ nie jesteśmy na tym forum na poziomie targania za warkocze,
więc mam nadzieję, że nasze dalsze dyskusje o MUZYCE będą na poziomie konstruktywnym,
choć nie koniecznie śmiertelnie poważnym.

No trochę inaczej rzecz się ma z tekstami używanymi w danym utworze, ponieważ wnoszą już specyficzny element INFORMACJI, PRZESŁANIA, PATOSU, ROZŚMIESZENIA, WKURZANIA, a nawet w swoistym celu BLUZGANIA I D T... I T P...
I tu już jest większe pole do manewrowania odbiorcami a także jakością i wartością tekstu, w odniesieniu do tzw. większości. Wiemy jakie potrafią być teksty
AMBITNE, PROSTE, NIJAKIE, BANALNE ale i TRYWIALNE.
I tu można już szerzej dyskutować na temat albo konkretnego tekstu, albo przedstawicieli, którzy tymi tekstami manewrują.

Można się jedynie Maćku bardzo dobrze znać na faktach, czyli poprawnie odpowiedzieć co, jak, gdzie i kiedy. Ale właśnie tego można się po prostu nauczyć. Chociażby na pamięć :!: :D .

Czekam więc znowu na konkretny link, bo mam nadzieję, że jest to w danym temacie i będzie na temat. :mrgreen:
Ewa
2010-10-04 12:36:04
GraCjaCzekam więc znowu na konkretny link(...)

Ależ GraCjo, link, który podał Maciek jest jak najbardziej konkretny. Od razu otworzyło mi się nagranie piosenki "Cała jesteś w skowronkach" z gościnnym udziałem Jarka Śmietany. Bardzo mi się podoba mi się ta koncertowa wersja. :)
GraCja
2010-10-04 12:42:45
Dzięki Ewo, no to już jestem na 100% pewna, że to moja przeglądarka robi takie numery... :twisted:
oj za dużo sobie pozwala tych numerów odstawiać...
A tak ją polubiłam :shock:
Maciek
2010-10-04 14:31:04
GraCja
Maćku, nie wiem co dokładnie masz na myśli, bo to co napisałam powyżej o Skaldach jest moim własnym odczuciem, moją szczerą myślą, z która się tu mogłam podzielić więc to zrobiłam.


Pisząc to nie miałem Ciebie na myśli. Każdy ma prawo do swojego zdania i nie będę tego rozwijać. Dziś sporo na ten temat napisałm, ale zostało to przez administratora skrzętnie usunięte :) Szkoda natomiast, że toleruje się tu posty, które sprawiają, że inni nie mają ochoty więcej pisać.

P.S. Nie słucham Madonny, jednak szanuję jej profesjonalizm, dlatego nie wypisuję ( podobnych do Stacha ) o niej bzdur ! Złudne jest Twoje podejście, że nie liczy się konkretna wiedza, a jedynie intuicyjne podejście do sztuki. Jednak nie będę tego już rozwijać... . Nie bardzo rozumiem, czy to o mnie chodzi odnośnie dyskusji merytorycznej ? Zresztą nie ważne i the end :)
Tadeusz
2010-10-04 15:02:41
Polecam odwiedzić mój topic o Macieju Kossowskim; jest tam link do mojego klipu z jego amerykańską piosenką - spokojną, relaksującą, rodem wziętą z najlepszych amerykańskich klubów muzycznych (byłem i wiem , co piszę). Po jej wysłuchaniu nikomu nie przyjdzie do głowy pisanie o IPN-owskich postach i demonstrowaniu, że na "TY jestem z tymi, którzy mi dorównują". Jeżeli już - to w czym dorównują?
GraCja
2010-10-04 15:11:49
Jak zauważyłam ( i jest to nadal widoczne )administracja usunęła :shock:
"Moderacja:wyedytowano obraźliwe słowo" :oops:

Jeśli nie dotyczyło ono osoby Czesława...a bezpośrednio kogoś z obecnych, to przecież za to jest właśnie odpowiedzialny moderator.
Ale przecież można poprosić na dowód o post, by sprawdzić i udowodnić, czy moderator uczynił to słusznie. Nic nie ginie, ale leży spokojnie w koszu Maćku. Ja jak na razie nie jestem skłonna grzebać w śmietnikach. Już dość się nawąchałam smrodów.
A od typowo prywatnych wycieczek jest właśnie PW, jak to chyba niedawno zrobił Stach,
czym nam się łaskawie zdążyłeś pochwalić, by Staszkowi dowalić :roll:

Wracając jednak do tematu, jestem podobnego zdania, co Ewa, że współpraca z przesympatycznym Jarkiem dała bardzo słodkie i wyważone owoce.
Czekam więc z niecierpliwością na wspomnieniową DVD, by bardziej pocieszyć nie tylko uszy, ale i oczka.

Złudne jest Twoje podejście, że nie liczy się konkretna wiedza, a jedynie intuicyjne podejście do sztuki.

Dziad swoje, Baba swoje :roll: .
Na nic mi najściślejsza, najszersza i najgłębsza wiedza, jeśli coś mi nie leży;
nie pieści, a drażni; nie zdobi, a szpeci; nie wycisza, a wkurza i dołuje...
NIE KUPIĘ, jeśli nie będę słuchać i tyle.
No chyba, ze liczy się na sukces na miarę reklamy i poślizgu, albo dołączeń do poczytnych gazetek.

Jednakże klasyka jak sama nazwa wskazuje, ma perfekcję...
MA KLASĘ, a nie czasami ją miewa.
A o tejże właśnie klasie decyduje ni mniej, ni więcej Maćku, nie żadna wiedza,
ale indywidualny odbiór na przestrzeni dziejów.
Bo w końcu autorzy odchodzą, słuchacze znikają, a nowe uszy odkrywają i jeśli zaakceptują, to kupią.
A i tak wiele się płyt kupuje tylko dla jednej piosenki :cry:

Reszta jest jak dla mnie snobizmem, który też ma swoje prawo do życia.


Ps. moją przeglądarkę mimo pozornych zalet w końcu wywaliłam, a za to znalazłam jakże się cieszę... jeszcze lepszą. :). A tyle lat nieświadomie się z nią męczyłam
Tadeusz
2010-10-04 15:23:44
GeaCjo, zupełnie mnie nie oświeciłaś swoim przydługim i zupełnie zbędnym wywodem. Wszak wszystko zostało wcześniej powiedziane, a co nieco, politycznie niepoprawne , skasowane.
GraCja
2010-10-04 15:34:22
Bo nie mówiłam tego Tadeuszu jak może nie zauważyłeś do Ciebie, ale w odpowiedzi do Maćka :lol: .
A miło Cię znów widzieć, Tadeuszu, bo tak nagle zniknąłeś, że już miałam odwiedzać wrocławskie szpitale...
Takie dziś życie bojowe i wypadkowe, że nie znasz dnia, ani godziny.

Już nie zanudzam... :|
Stach
2010-10-04 16:13:05
W latach 70.? kupiłem płytkę, małą czarna z dużym otworem, odtwarzaną przy 45 obr. z utworami Skaldów na , której była m.in.
Prześliczna wiolonczelistka Kasi Stankiewicz. Płytę zdarłem a bylo to efektem jej b.częstego słuchania.
Maciek
2010-10-04 18:04:47
Edytowany 2 raz(y), ostatnio 2010-10-04 18:04:47 przez Maciek
GraCjaA od typowo prywatnych wycieczek jest właśnie PW, jak to chyba niedawno zrobił Stach,
czym nam się łaskawie zdążyłeś pochwalić, by Staszkowi dowalić :roll:


Nie chce mi się do wszystkiego odnosić, więc tylko odniosę się do powyższego :)

Po pierwsze: owszem do prywatnych wycieczek jest PW i nigdy ( ! ) nie udostępniam tych wiadomości. Tym razem zrobiłem wyjątek bo wiadomość nie odnosiła się do mnie, a do Skaldów. Krótko wyglądała ona tak " wyraziłeś się źle ( ? ) o Niemenie to ja dowalę Skaldom ". Pisząc o tym szantażu ( bo cóż to jest ?! ) poinformowałem o tym we wpisie na forum bez podania, kto to napisał ? Ty uważasz, że to ja źle zrobiłem, a nie Stach !

Po drugie: O tym, że napisał to Stach sam o tym poinformował wypisując obraźliwe bzdury o Skaldach ! Swojej oceny zespołu oczywiście, jak to bywa w jego wypadku nie poparł żadnymi dowodami ( ! ) Dla Ciebie nie ma problemu !

Po trzecie: Wystarczy przeczytać uważnie mój wpis i wpis Stacha, i odpowiedzieć sobie na pytanie - kto i komu chciał dowalić ? Oczywiście Ciebie bardziej oburza mój wpis ( zwykła informacja bez nazwiska ) niż insynuacje typu IPN-owskie... , czy obraźliwe uwagi o zespole i ich twórczości !
Maciek
2010-10-04 18:22:56
Po czwarte: zastanawia mnie ta obłuda ! Do południa pouczał mnie jakiś mądrala, a teraz Ty próbujesz wmówić mi, że czarne jest białe i odwrotnie. Dlatego nie mam zamiaru nikomu tłumaczyć, że nie jestem wielbłądem.

Po piąte: proponuję wpisać w regulaminie forum, że nie można negować wielkości CN ! :) Będzie zdrowiej i ładniej :)

Po szóste: Nigdy nie narzucałem, że Skaldowie są najlepsi ! Podawałem informacje dla tych, którzy chcieli o nich poczytać lub wybrać się na koncert. Sam chętnie czytam o różnych zespołach i wydarzeniach, i często skłania mnie to do kupienia tej lub innej płyty.

Po ostatnie: Zawsze wpajałem córce, że nie musi lubić Skaldów, Niemena, Grechuty, Demarczyk, Chopina, Norwida, itp. Jednak nie może nie widzieć, że Chopin to kompozytor i pianista, a nie wódka ! A Norwid to poeta, a nie samolot :)

Po naprawdę ostatnie :) : Mógłbym o podobnych Stachowi powiedzieć " niepełnosprawni intelektualnie " ( pięknie ? prawda ? bo to sam Mistrz ! ) ale ja mówię wprost - sorry !

Dla Ciebie to śmietnik, a dla mnie to obrona - tego w co wierzę ! Możecie dla świętego spokoju udawać, że nic się nie stało ! Jednak za taką bierność zawsze z czasem się płaci... bo oni zawsze nie poprzestaną na odebraniu głosu mnie, później zrobią to z Tobą i kolejnymi ( ilu już odeszło z forum ? ).
Proszę nie odpisywać i wykasować moje posty !
GraCja
2010-10-04 18:30:20
Maćku, na prawdę chcesz, żebym Ci to pokazała palcem i udowodniła?
Na prawdę nie mam zamiaru iść w zaparte i szkoda mi mojego czasu na bezowocnego pingponga.
Poczytaj sobie jeszcze raz kolejne wypowiedzi i argumenty i nie ośmieszaj się...
bo kiedy coś piszę, to nie z wyobraźni...ale jako reakcja na akcję...
Jestem już zniesmaczona dorosłymi facetami, którym trzeba udowadniać, że są duzimi dziećmi.

Ps.tą dyskusję
viewtopic.php?f=3&t=2019&start=30
kontynuuj nie ze mną, bo ja nie mam wglądu w całość tego PW ani Wasz konflikt,
więc nie mogę się ustosunkować odpowiednio.
Maciek
2010-10-04 18:57:32
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2010-10-04 18:57:32 przez Maciek
GraCjaMaćku, na prawdę chcesz, żebym Ci to pokazała palcem i udowodniła?


Bardzo proszę pokaz mi palcem !

Z poniższego Twojego wpisu widzę, że mówimy o dwóch różnych rzeczach ! Chyba nie bardzo zgraliśmy tematu bo Ty o " Dialogu ", o którym się nie wypowiadałem ( ! ), a ja o prawie do swojego zdania na temat zmian, którym podlegała tworczość i sam CN. Ja nikogo nie szantażuję ! Po prostu wychodzę z przyjęcia, na którym mnie nie chcą i już :) Męczy mnie ta dyskusja i jeszcze teraz się okazuje, że Ty o tym, a ja o tamtym :(
GraCja
2010-10-04 18:58:28
Jasne Maćku, najlepszą obroną jest albo atak, albo ucieczka.
Nie wiem skąd wielu z Was wzięło na ubóstwianie, idealizowanie i wywyższanie kogokolwiek, a potem "odbrązawianie" poprzez oczernianie.
Ja TU wypowiadałam swoje zdanie i odczucia na temat tas samo Niemena, jak i Skaldów, a jeszcze miałam do tego dodać swoje zdanie o Marku Grechucie, bo czemu nie?

Dziwne zaczęły się ataki od czasu, kiedy wyraziłam swoje jakże okazuje się odmienne zdanie na temat DIALOGU Niemena. Nie tylko na mnie, ale na tych, którym się ten Dialog podobał.
Do jasnej chojery, jesteście dorosłymi ludźmi ze swoim rozumem, a myślicie, że inni mają w głowach jajecznicę?
Kto tu cały czas moderuje wszystkimi opiniami, aby w końcu wyrazić swoje li tylko odmienione zdanie i wnioski
JA?
Ani nikogo nie oczerniam, ani nie gloryfikuję.
Nikogo nie poniżam, ani nie ośmieszam jako "Jedynego piewcę ani Niemena, ani Skaldów", tak jak Ty to robisz.
Jeśli dostrzegam to co dobre, to o tym mówię, a jeśli widzę zło, to tym bardziej się sprzeciwiam ale szukam argumentów, a nie pretekstów.

Mam takie same prawo uwielbiać Dialog Niemena, jak Skowronki Skaldów.
I kiedy piszę dobrze o Skowronkach, to dobrze?
Ale kiedy w "domu" Niemena mówię dobrze o Niemenie, to jakieś się nagle wichury zerwały. :shock:
Możesz sobie szantażować... i trzaskać drzwiami, jeśli nie potrafisz posługiwać się normalną dyskusją, konkretami i argumentami.
Szkoda, bo myślałam, że rozmawiamy o twórczości i dokonaniach artystów i ich dorobku na poziomie kultury, a nie rozgrzebywania humoru i wyciągania komuś ziarenek piasku z oczu.
GraCja
2010-10-04 19:01:27
Ok. Nie zauważyłam Twojego "pokaż mi palcem"
Przeniosę temat do Offtopicu Życie na gorąco, żeby Moderacja nie musiała się później zastanawiać jak to podzielić i ewentualnie aby inni mogli się do tego ustosunkować logicznym wnioskiem.
Maciek
2010-10-04 19:24:47
Z Twojego wpisu widzę, że mówimy o dwóch różnych rzeczach ! Chyba nie bardzo zgraliśmy tematu :) bo Ty o " Dialogu ", o którym się nie wypowiadałem ( ! ), a ja o prawie do swojego zdania na temat zmian, którym podlegała tworczość i sam CN. Ja nikogo nie szantażuję ! Po prostu wychodzę z przyjęcia, na którym mnie nie chcą i już Męczy mnie ta dyskusja i jeszcze teraz się okazuje, że Ty o tym, a ja o tamtym. Kończmy dyskusję o niczym, przeprasazm Wszystkich, którzy poczuli się dotknięci i znikam :)
GraCja
2010-10-04 19:59:33
Maćku! Odwracasz kota ogonem.
Mówimy o toczących się na tym forum dyskusjach... Niemen od początku...
właśnie o przyczynach, powodach i sytuacjach...a nie o wyrwanych z kontekstu i rzeczywistości domniemaniach. Czyżbyś już nie chciał dowodów? Boisz się konfrontacji zarzutów z obroną?
Bravo...
Maciek
2010-10-04 20:04:02
Chcę ! Śmiało pisz !
Tadeusz
2010-10-04 20:55:55
Maciek napisał:
....Tym razem zrobiłem wyjątek bo wiadomość nie odnosiła się do mnie, a do Skaldów. Krótko wyglądała ona tak " wyraziłeś się źle ( ? ) o Niemenie to ja dowalę Skaldom ". Pisząc o tym szantażu ( bo cóż to jest ?! ) poinformowałem o tym we wpisie na forum bez podania, kto to napisał ?

Nie mam podstaw by nie wierzyć Maćkowi, że dostał taką wiadomość na PW i zatem rozumiem jego wzburzenie, które wyraził, moim zdaniem, w sposób jasny i klarowny, oraz adekwatny do sytuacji. Nie dziwię się też, że powiedział pewnemu "mądrali" co myśli o jego "naukach", skoro ten "pedagog" zabrał się do roboty nie zapoznawszy się z istotą problemu.
Maciek
2010-10-16 19:15:47
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,42699, ... 5_lat.html

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35796, ... uzyke.html
Maciek
2010-11-02 10:10:31
Rozmowa z Jackiem Zielińskim o nowym albumie " Oddychać i kochać " Skaldów ( Dziennik Polski, 2.11.2010r. )

http://www.dziennik.krakow.pl/pl/aktual ... zycia.html
Ewa
2010-11-02 10:34:36
Ponieważ wywiad porusza też wątki rodzinne, to napiszę, że niedawno widziałam Jacka Zielińskiego z żoną, dziećmi i wnukami w programie "Zacisze gwiazd". Gościem programu był również brat Andrzej, i oczywiście nie obyło się bez rodzinnego muzykowania. :)
klaudek83
2011-01-04 09:57:06
Na www.skaldowie.pl można zamówić rarytasowy skaldowski kalendarz na 2011 rok, w którym znalazły się archiwalne zdjęcia zespołu. Szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich fanów NIEMENA.

Pozdrawiam
klaudek

P.S: SKALDOMANIA TRWA!!!
klaudek83
2011-03-29 10:22:48
W dniach 3-5 czerwca 2011r. w Lanckoronie odbędzie się VI Ogólnopolski Zlot Fanów Zespołu Skaldowie. Zapisy na Zlot tylko do końca marca br. na http://www.skaldowie.pl.

Pozdrawiam

klaudek83
Maciek
2011-06-07 14:40:09
Bracia Zielińscy sprawili miłą niespodziankę i nie tylko przyjechali na VI Zlot Fanów w Lanckoronie ( 3 - 5 czerwca br. ), ale również dali spory akustyczny koncert ( fani prosili o konkretny utwór, a Oni grali i śpiewali ).
zlot.JPG zlot.JPG | Komentarz: Andrzej i Jacek Zielińscy ( Skaldowie )
BANER.jpg BANER.jpg | Komentarz: Baner fanów :)
Tadeusz
2011-06-09 05:53:41
Maciek napisał.
....fani prosili o konkretny utwór, a Oni grali i śpiewali


Skaldowie zawsze odnosili się z dużym szacunkiem do swoich fanów przez co cieszą się nimi do dzisiaj..
klaudek83
2011-07-27 14:22:18
Płyta „ TY ” już jest !!!!!! :) To pierwsza płyta z planowanej unikalnej serii 12CD „Tylko muzyka” Skaldów. 20 stronicowa książeczka zawierająca oryginalną okładkę LP, szczegółowy opis każdego nagrania, zdjęcia, wszystkie teksty, daty, wykaz muzyków, itp. Sam CD to znakomita jakość dźwięku i 11 dodatkowych nagrań. W sumie ponad 77 min. muzyki ! Serdecznie polecam. Więcej na: http://www.skaldowie.pl
Obrazu nie udało się pobrać z zewnętrznego adresu.
Maciek
2011-08-21 13:30:37
Premiera 5 września ( sklepowa 2 września ) z okazji 65 urodzin Jacka Zielińskiego ( ur. 6.09.1946r.). Wydawcą spektaklu " Pieśń nad pieśniami, czyli ballady człowieka o miłości " jest Polskie Radio.
Pieśń nad piesniami.jpg Pieśń nad piesniami.jpg
Pieśń nad piesniami.jpg Pieśń nad piesniami.jpg
Maciek
2011-10-04 15:15:11
Ukazał się progresywny CD " Stworzenia świata część druga " ( 1976 )
stworzenia2.jpg stworzenia2.jpg | Komentarz: Drugi z serii " Tylko muzyka " - 12 klasycznych albumów Skaldów. Ten progresywny album został uzupełniony 6 unikalnymi nagraniami.
cocomo
2011-11-24 18:40:42
Piosenka Skaldów "26. marzenie" w wersji radiowej ukazała się na ciekawej limitowanej składance "Working Class Devils". Na płycie oprócz Skaldów również m.in. Szwagry, Zdrój Jana, Klan, Elar, Tarpany i inne rarytasy. Nakład limitowany 500 szt.

Więcej informacji o płycie:
http://savagesaints.blogspot.com/2011/0 ... -beat.html
Maciek
2011-12-05 05:17:29
CD " Krywań, Krywań " już jest :) Trzeci album z serii " Tylko muzyka " Skaldów i jak zwykle gruba książeczka z opisem nagrań, tekty, unikalne zdjęcia, pamiątki oraz 11 dodatkowych nagrań po raz pierwszy i ostatni na CD.
CD Krywan.jpg CD Krywan.jpg | Komentarz: CD Krywań ( 1972 )
klaudek83
2012-01-19 20:28:46
Na http://www.skaldowie.pl można zamówić skaldowski kalendarz na 2012 rok. Edycja limitowana!!! W kalendarzu znalazły się okładki płyt (od 1989 do 2011) wraz z krótkimi opisami. Polecam serdecznie.
Obrazu nie udało się pobrać z zewnętrznego adresu.
Maciek
2012-03-05 13:33:34
Zainteresowanych informuję, że właśnie ukazał się CD " Szanujmy wspomnienia " ( Kameleon Records, 2012 ). Utwory z LP ( 1976r.) zostały uzupełnione 10 ich wersjami radiowymi oraz pierwszym dla PR i dotąd niepublikowanym nagraniem " Zimny pokój " Konrada Ratyńskiego. Polecam !
cover.jpg cover.jpg
klaudek83
2012-06-15 10:12:29
" Live In Germany'74 " - pierwszy CD spoza serii 12CD " Tylko muzyka ". Materiał tego albumu pochodzi z drugiego koncertu dla WDR w Kolonii i po raz pierwszy pojawia się oficjalnie na płycie ! Wśród nagrań m.in. pełna wersja ( z trochę zmienionym tekstem ) suity " Stworzenia świata część druga " oraz " Jak znikający punkt ". Polecamy !

Obrazu nie udało się pobrać z zewnętrznego adresu.


Powoli dobiegają prace nad kolejnym CD Skaldów. Tym razem pojawią się zebrane nagrania z telewizyjnego cyklu " Listy śpiewające " ( 1967-72 ). Pierwszy raz na CD !

Obrazu nie udało się pobrać z zewnętrznego adresu.
Maciek
2012-11-10 07:25:45
Cieszy fakt, że ukazują się płyty, która zawierają nagrania niepublikowane. Każdy dodatkowy krążek ( spoza oficjalnego katalogu Skaldów ) jest bardzo przemyślany i stanowi samodzielny CD. Poniżej cały materiał z LP " Krywań, Krywań " nagrany dla wschodnioniemieckiego radia ( b.NRD ) w latach 1971-73, który ukaże się w najbliższym tygodniu. Natomiast w grudniu br. dla wielbicieli grupy braci Zielińskich spora niespodzianka :)
1.jpg 1.jpg | Komentarz: Kolejna skaldowska pozycja z katalogu Kameleon Records.
Maciek
2012-12-07 11:23:40
Tuż przed końcem roku ukazuje się CD " Podróż magiczna " ( 78 ) wzbogacony o suitę filmową " Jak to się robi " ( 73 ), Zimową bajkę " ( 74 ) i ekspermentalne " Concerto grosso na grupę beatową i orkiestrę " ( 74 ). Dodatkiem do nin. albumu jest pierwsze skaldowskie DVD z filmem muzycznym " Podróż magiczna ". Cieszy fakt, że w ciągu ostatniego 1,5 roku firmie " Kameleon Records " przy wsparciu i pomocy samych Skaldów udało się wydać aż 11 płyt! Premiera " Podróży " już w przysłym tygodniu :)
tray tył.JPG tray tył.JPG
Maciek
2013-02-05 16:50:26
" Wszystkim zakochanym " - kolejny CD z serii " Tylko muzyka " ukaże się na Walentynki 2013 :)
Fragmenty wszystkich utworów z nowej edycji płyty do wysłuchania na stronie internetowej http://www.kameleonrecords.pl
wszystkim.jpg wszystkim.jpg | Komentarz: CD "Wszystkim zakochanym" ( 1972 )
cocomo
2013-02-24 16:37:42
Maciek,

A może zdradzisz co to za "zapowiedź" pojawiła się na stronach Kameleon Records ?
Maciek
2013-04-21 08:34:43
Kameleon Records postanowił zrobić małą niespodziankę i zapowiada na koniec kwietnia premierę rozkładanej płyty analogowej Skaldów. To taka mała sentymentalna podróż dla starszych, którzy pamiętają i kochają czarne krążki, a dla młodych wycieczka w nieznane czasy :) Nagrania pochodzą z Niemiec i Czech, i wszystkie są po polsku. Do LP zostanie dołączona cyfrowa kopia albumu.
LPCD.jpg LPCD.jpg
label.jpg label.jpg
Domin189
2013-04-21 09:50:55
Maćku, czy jakieś z tych nagrań ukazały się już na płytkach Kameleon Records? Czy jest to premierowy materiał? Poza tym - wow, ile Skaldowie mają niepublikowanego materiału w archiwach! W przypadki Niemena nie spodziewam się, by istniały jeszcze jakieś niewydane sesje studyjne z lat 1969-1974... Ale może ktoś mnie wyprowadzi z błędu? ;-)
Maciek
2013-04-21 10:38:39
Domin189Maćku, czy jakieś z tych nagrań ukazały się już na płytkach Kameleon Records?

Utwory te ukazały się wcześniej w formie bonusów na wydanych CD z serii " Tylko muzyka ", ale w tym wypadku chodzi o rodzaj nośnika :) Jeżeli zwrócą się koszty tłoczenia to w planach są albumy, które do tej pory ukazały się wyłącznie na CD.

Kameleon Records wydał już 13CD, a w planach ma jeszcze przynajmniej 10 krążków. Oczywiście nie licząc płyt winylowych, DVD, książek oraz innych niespodzianek :) Skaldowie nie tylko podarowali fanom swoje nagrania i archiwa za darmo ( ! ), ale również chętnie wspierają nas we wszelkich pracach. Już niedługo kolejny zlot fanów, na którym oprócz Skaldów pojawi się także nasz gość specjalny - Leszek A. Moczulski :)
Maciek
2013-05-27 15:17:42
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2013-05-27 15:17:42 przez Maciek
Bijąc się w piersi... przepraszam Tadeusza za swoje gapiostwo! Prawdę mówiąc pisząc i ogłaszając coś na stronie Skaldów http://www.skaldowie.pl wydaje mi się, że zamieszczone tam informacje docierają do wszystkich :)

Czytając podejście p.MN do fanów Niemena ( ja również nim jestem ) stwierdzam, że fani Skaldów są w siódmym niebie :) Dostaliśmy i dostajemy nadal wiele od zespołu ( nie tylko za free wszystkie nagrania, ale również przyjaźń i zaufanie ), ale może dlatego, że jak zawsze powtarza Jan Budzieszek ( perkusista zespołu ) " Bez fanów nie było i nie ma Skaldów ! ".
Właśnie zakończył się VIII Zlot fanów zespołu, który tym razem odbył się w Bieszczadach - cieszy, że z roku na rok nas przybywa :) W tym roku gościem specjalnym naszego spotkania był Leszek A. Moczulski z żoną oraz Jan Budziaszek, który zawsze nas odwiedza i gra z nami na swoich zaczarowanych bębenkach :) Tym razem pokonał blisko 600 km, by spotkać się z nami... przynajmniej przez 2 godziny, bo musiał pędzić przygotowywać koncert " Jednego serca ". Państwo Moczulscy specjalnie dla nas ( przed oficjalną premierą ) przywieźli najnowszą książkę, która jest zbiorem tekstów Poety napisanych m.in. dla: Skaldów, Dżambli, zespołu Anawa, M. Grechuty, itd. Nasze spotkania to niekończące się rozmowy, wspólne śpiewy, tańce i piwo, a także zwiedzanie... tym razem zaliczyliśmy " Wielką pętlę Bieszczadzką ".
52.jpg 52.jpg | Komentarz: Wspólna fotka... autor u stóp Poety :)
006.jpg 006.jpg | Komentarz: Leszek podpisuje swoją książkę...
023.jpg 023.jpg | Komentarz: Janek i jego bębenki :)
Maciek
2013-05-27 15:30:50
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2013-05-27 15:30:50 przez Maciek
Zapomniałem dopisać, że zapisy na zlot musieliśmy zakończyć przy 65 osobie... wiecej wynajęty ośrodek nie pomieścił. W ostatnim dniu naszego spotkania dostaliśmy zaproszenie na oficjalną premierę ( 23 maja br.) nowej książki Leszka A. Moczulskiego. Uroczystość odbyła się w Urzędzie Miasta Krakowa, a jedną z atrakcji był godzinny występ braci Zielińskich...
UM1.jpg UM1.jpg | Komentarz: Odznaczony Poeta, prezydent i artyści.
UM9.jpg UM9.jpg | Komentarz: Występ Zielińskich.
UM2.jpg UM2.jpg | Komentarz: Przybyli fani... na bańkiecie :)
Maciek
2013-05-27 15:33:51
Wybaczcie, że tyle o Skaldach, ale to specjalnie z biciem się w piersi dla Tadeusza :) Na koniec okładka nowej książki Leszka A. Moczulskiego i zapewnienie " Tadeusz, jeszcze to nadrobimy ! :) ".

P.S. Niestety książka dostępna jest tylko w Krakowie.
book.jpg book.jpg
Tadeusz
2013-05-27 18:37:30
Maciek napisał:
Bijąc się w piersi... przepraszam Tadeusza za swoje gapiostwo!


No właśnie, sam sobie jestem winien, bo zamierzałem w tym roku uczestniczyć w zlocie miłośników twórczości Skaldów, a nie zaglądałem na ich stronę. Ja nie zaglądałem, a Maciek zapomniał mnie powiadomić...
Maćku, fotki super. Domyślam się, że atmosfera też była super. Nic straconego.. w przyszłym roku...
Maciek
2013-06-06 07:51:54
TadeuszMaciek napisał:
Bijąc się w piersi... przepraszam Tadeusza za swoje gapiostwo!


No właśnie, sam sobie jestem winien, bo zamierzałem w tym roku uczestniczyć w zlocie miłośników twórczości Skaldów, a nie zaglądałem na ich stronę. Ja nie zaglądałem, a Maciek zapomniał mnie powiadomić...
Maćku, fotki super. Domyślam się, że atmosfera też była super. Nic straconego.. w przyszłym roku...


Kilka lat temu spotkaliśmy się z Tadeuszem we Wrocławiu i wpadliśmy na pomysł wspólnego zlotu fanów Skaldów i Niemena :) Niestety nikt inny nie podjął tego tematu i pomysł przepad. Zastanawiałem się dlaczego ? Może dlatego, że fani Niemena w większości cenią i słuchają ( z małymi wyjątkami ) tylko swojego idola. Trochę inaczej jest z fanami Skaldów, którzy nie tylko znają i cenią CN, ale również spokojnie mogą śpiewać i bawić się przy jego piosenkach i nie tylko :) W każdym razie w przyszłym roku zapraszamy wszystkich chętnych i zapewniam, że nasze rozmowy nie sprowadzają się jedynie do Skaldów.
Tak prawdę powiedziawszy to my się spotykamy dla siebie - by pobyć ze sobą, pogadać, pośmiać się, wypić piwo i naładować akumulatory na resztę roku :)

Tadeusz, mogę Cię zapewnić, że za rok ( jak nic złego się nie wydarzy ! ) to spotykamy się na 100% !
Tadeusz
2013-06-06 11:03:53
Maciek napisał:
Tak prawdę powiedziawszy to my się spotykamy dla siebie - by pobyć ze sobą, pogadać, pośmiać się, wypić piwo i naładować akumulatory na resztę roku


Bardzo słuszna idea, która niestety chyba nie przyświeca wszystkim "niemenowym" zlotowiczom. A szkoda :(
Maciek
2013-09-20 13:16:41
Miło mi poinformować, że w V Ogólnopolskim Konkursie „ Wspomnień miłośników Rock & Rolla ” organizowanym przez
Fundację Sopockie Korzenie - firma Kameleon Records zdobyła II miejsce w kategorii „ Publikacja Roku ” za cykl
„ Tylko muzyka ” - reedycja płyt zespołu Skaldowie :)
dyplom.jpg dyplom.jpg
Piotr Starzyński
2013-09-21 17:50:45
Gratulacje, Maćku. :)
A któż że i za co zdobył I miejsce? Musiała to być duża konkurencja dla Kameleon Records, skoro z nimi wygrali . :D
Maciek
2013-09-22 04:45:18
Piotr StarzyńskiGratulacje, Maćku. :)
A któż że i za co zdobył I miejsce? Musiała to być duża konkurencja dla Kameleon Records, skoro z nimi wygrali . :D


Niestety takie konkursy rządzą się własnymi, dziwnymi prawami. Podobno wygrało wspomnienie o Annie Jantar, którego nikt nie widział :) Osoby, które były na konkursie twierdzą, że to kpina... zresztą każdy kto zna wydawnictwa Kameleon Records ten wie, że lepiej wydanych płyty w Polsce nie ma! Wystarczy porównać CD Maryli Rodowicz, które wydaje wielki Uniwersal, a CD Skaldów by się przekonać, że ci pierwsi przy Kameleon Records to zwykli amatorzy. A szkoda, że przy takich możliwościach i środkach zaprzepaszczono możliwość wydania dorobku M.Rodowicz na przynajmniej porządnym poziomie :(
Co tu zresztą biadolić skoro Polskie Nagrania od wielu lat ( z małymi wyjatkami ) odstawiają totalną kichę!!!! :(
Maciek
2013-10-11 06:10:25
Zapraszamy 12 października do Skoczowa na IV SKALDOWSKI MARATON FILMOWO-MUZYCZNY. Gościem specjalnym będzie znakomity gitarzysta Skaldów, Jerzy Tarsińki. Wiemy również, że na spotkaniu pojawi się drugi Skald - Jan Budziaszek oraz inni zacni goście: m.in. autor biografii zespołu - prof. Andrzej Icha, dr Marek Bielacki z Łodzi ( m.in. autor książki "Boże Narodzenie w muzyce i dramacie muzycznym Skaldów" ) oraz Tomasz Wolak - muzyk z Nowego Sącza. Organizatorzy: Krzysztof Nowaczek i Klaudiusz Zawada zapraszają o godz.17.00 do odnowionego 100-letniego kina w Skoczowie i gwarantują znakomitą atmosferę oraz zabawę Gorąco polecamy!

P.S. Tadeusz, a może Ty się wybierzesz? :)
jt.JPG jt.JPG | Komentarz: Jerzy "Jerry" Tarsiński
Tadeusz
2013-10-11 06:27:21
Maciek napisał:
P.S. Tadeusz, a może Ty się wybierzesz?

Chętnie bym się wybrał, ale zwaliło się na mnie dużo roboty i nie jestem w stanie wykroić nawet jednego wolnego dnia.
A tak chciałbym być rezydentem i utrzymywać się z odcinania kuponów :D
kangie
2014-03-26 07:00:52
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2014-03-26 07:00:52 przez kangie
Panie i Panowie-Maćku, Tadeuszu i inni, pomożecie?

Spodobał mi się ten utwór:

http://www.youtube.com/watch?v=9VGQnqr-rk4

Słucham go od kilku dni non-stop. Chciałbym kupić płytę z tym utworem, najlepiej winylową, ale CD też mogłoby być. Niestety w żaden sposób nie mogę namierzyć jej. Wiem, że jakoś w 2007 czy 2008 roku wyszła płyta CD "Skaldowie na dwa fortepiany" i tam jest ten kawałek, ale niestety nie w oryginale, bo grany rzecz jasna na dwa fortepiany i bez udziału Łucji Prus - z wiadomych względów, bo zmarła w 2002 roku :(

Puścić tę piosenkę z gramofonu to byłoby coś...

Pomożecie?

-------------


Dobra, znalazłem już :)
dzek
2014-03-26 08:09:46
Kangie,musisz być młodym człowiekiem skoro dopiero teraz ten "stary jak świat"utwór poznałeś.I zazdroszczę Ci,że możesz odkrywać tego typu perełki.Ja ten utwór słyszałem dziesiątki razy i choć nadal uważam,że to jedna z najpiękniejszych polskich piosenek,to jednak w sposób nieuchronny on mi się już trochę osłuchał.A co do tej płyty winylowej ,to pewnie Maciek udzieli Ci w tej kwestii wyczerpujących wyjaśnień.Moja intuicja i pewna skromna wiedza podpowiada mi,że oryginalna studyjna wersja tej piosenki znaleźć można nie na płytach Skaldów,ale na płycie firmowanej przez Łucję Prus.Ale może się mylę.
dzek
2014-03-26 08:25:33
Ja mam taką płytę cd z piosenkami Łucji Prus,która ukazała się w serii "Złota kolekcja".Jej tytuł to "Nic dwa razy".Tam,pod numerem 21,jako zwieńczenie tej kolekcji jest oryginalna wersja tej piosenki.Ta seria jest dość popularna i myślę,że tę płytę gdzieś kupisz.Natomiast nie słyszałem nic o wydaniu tej piosenki na winylu.Oryginalnie ukazała się w połowie lat 70-tych i pewnie gdzieś na jakichś bazarach,targach staroci można byłoby ją szukać.Z jakim skutkiem tego nie wiem.No i oczywiście pewnie jakość tej płyty też pozostawiała by dużo do życzenia.
kangie
2014-03-26 09:53:00
Edytowany 3 raz(y), ostatnio 2014-03-26 09:53:00 przez kangie
Dziękuję za szybki odzew. Tak, jestem w miarę młody. 34 lata na karku. Kiedyś słyszałem tę piosenkę, ale wtedy nie wywierała na mnie takiego wrażenia jak dzisiaj. Przecudna piosenka. Przecież taka kompozycja i przede wszystkim tekst to jakieś 100 albo 200 dzisiejszych piosenek i tekstów. Albo i więcej. No cóż, dalej odkrywam starą muzykę. Długa droga przede mną...

Znalazłem płytę wpisując słowa kluczowe "Łucja Prus". Licytuję właśnie ten album. Mam nadzieję, że po 2-3-krotnym umyciu nie będzie smażyć. A jak będzie, to szukam dalej albo kupię na CD ;)

http://allegro.pl/show_item.php?item=4075615512

Obraz pobrany 2023-04-10 z zewnętrznego adresu.
Veriton
2014-03-26 09:54:18
Ciekawa sprawa z tą piosenką . Po raz pierwszy w wersji studyjnej pojawiła się na listach przebojów w maju 1970 roku i prawdopodobnie właśnie ta radiowa wersja została wydana na singlu Muzy SP 297 w 1970 roku. Nie mam jak sprawdzić bo singla nie posiadam.
Potem Nagroda Dziennikarzy podczas Opola 1970 i wydanie wersji "na żywo" na winylu Muzy Mikrofon i ekran - Opole '70 XL 0635 w 1970, a dopiero potem EPka W żółtych płomieniach liści Muza N 0703 ale z wersją studyjną nagraną 13-18 Maja 1972 i wznowioną m.in. w 2012 przez Kameleon Records na CD Listy śpiewające KAMCD 15.
Tak przynajmniej wynika z opisu zamieszczonego na CD
To by znaczyło, że istnieją co najmniej 2 wersje studyjne, jedna z 1970 i druga z 1972, albo w opisie jest błąd.
I wersja "live" powtórzona w zestawie Skaldowie - Nagrania koncertowe z lat 1966-1990 (4CD)
kangie
2014-03-26 10:00:01
I tutaj piękna wersja:

http://www.youtube.com/watch?v=Rl-wjRXI5cU
dzek
2014-03-26 13:41:09
Chyba rzeczywiście były dwie wersje studyjne tej piosenki.Znalazłem nawet stronę,na której można posłuchać fragment tej drugiej wersji.
http://www.kameleonrecords.pl/pl/wydania/17
Na pierwszy rzut oka brzmi prawie tak samo,ale gdy się przysłuchać uważniej to niewielkie różnice dostrzec jednak można.A byłem święcie przekonany,że istnieje tylko ta jedna,jak to się mówi,"kanoniczna" wersja tej piosenki z roku 1970,którą tak dobrze znamy z setek radiowych odtworzeń.Nawiasem mówiąc jaki był cel nagrania tej drugiej wersji?Czy chodziło o jakieś prawa autorskie?Mam nadzieję,że Maciek nam to wszystko wyjaśni.
Veriton
2014-03-26 20:33:51
Sprawy mają się tak:
W lutym 1970 roku Skaldowie nagrywają muzykę do radiowej baśni muzycznej "Głaz, motyl i śmierć"
Baśń zostaje zaprezentowana również w telewizji ale pod innym tytułem - "Gusła 70".
To właśnie tam "W żółtych płomieniach liści" miała swoją premierę.
Drugą (!) wersję studyjną nagrano 13-18 maja 1972 w studiach Polskich Nagrań i wydano po raz pierwszy na EPce N 0703.
http://www.youtube.com/watch?v=XSeDvyDyacY
dzek
2014-03-27 08:09:13
No cóż,człowiek całe życie się czegoś uczy i ten fakt powinien nas powstrzymywać przed różnego deklaracjami w rodzaju-ja wiem wszystko lub nieomalże wszystko na jakiś temat.Nasza polska muzyka rozrywkowa pewno pełna jest takich różnego rodzaju historii,historii piosenek,płyt,kulis ich powstawania itd.Redaktor Dariusz Michalski,który sądziłem,mylnie,że zniknął już z radiowych anten,lubował się kiedyś w tego typu opowieściach.Miało się wrażenie,że dla niego ważniejsze była opowieść wokół piosenki,wykonawcy niż sam nadany utwór.Do dzisiaj w Jedynce w godzinach między bodaj 3 a 5 w nocy w któryś dzień w tygodniu ma on swoją audycję.Czasem zdarzało mi się tej audycji posłuchać.Podejrzewam ,że gdyby ów redaktor,piszę to bez cienia złośliwości,zabrał się za temat pod tytułem-W żółtych płomieniach liści,to mielibyśmy jak nic kilkuminutowy referat na ten temat.W tamtych czasach dość powszechne było nagrywanie dla radia,a później,już po raz drugi na potrzeby powstania płyty.Nie wiem jaki cel temu przyświecał.Czy np do piosenek nagranych dla radia prawo miało jedynie radio i dlatego musiała powstać wersja płytowa/choć i wersje radiowe się na płytach ukazywały/?Czy może po prostu wykonawca nie był z wersji pierwszej zadowolony?Swoją drogą dzięki temu ,nawet po latach coś może nas jeszcze zaskoczyć,bo nagle z czeluści radiowych archiwów na światło dzienne może wyjść jakaś zupełnie zapomniana albo wręcz w ogóle nieznana wersja jakiegoś znanego utworu.I bywa,że ta wersja okazuje się ciekawsza niż ta powszechnie znana , płytowa
Veriton
2014-03-27 08:44:20
Wykonawcy nagrywali dla radia, żeby to mogło odtwarzać ich piosenki, a dla firm fonograficznych, żeby te mogły je wydawać. To wersja oficjalna.
Nieoficjalna jest taka, że był to nieopatentowany polski sposób na podwójne zarabianie mamony. :)
Maciek
2014-03-27 09:28:17
VeritonWykonawcy nagrywali dla radia, żeby to mogło odtwarzać ich piosenki, a dla firm fonograficznych, żeby te mogły je wydawać. To wersja oficjalna.
Nieoficjalna jest taka, że był to nieopatentowany polski sposób na podwójne zarabianie mamony. :)


W latach 60. i 70. artyści najpierw nagrywali dla PR, a jak się spodobali to dopiero później dla PN. I tak właśnie powstała np. pierwsza płyta Skaldów, która składa się wyłącznie nagrań radiowych. Dzięki PR zachowało się wiele znakomitych utworów, a wręcz muzycznych skarbów zespołów, które nigdy nie wydały żadnej płyty.
Polskie Nagrania nie miały sił przerobowych i wydawały zaledwie kilka płyt z tzw. muzyką młodzieżową. Chyba w roku 1970 wydano ich najwięcej, bo 10.

Co do "nieoficjalnej" wersji to raczej muzycy dopłacali do takich sesji, bo wynajęcie hotelu na ich czas oraz tzw. życie artystyczne w stolicy nie zawsze się równoważyło otrzymane pieniądze za nagrania. A zresztą... przecież głównym motywem naszej pracy są pieniądze i nie ma w tym nic złego.

"W żółtych płomieniach liści" zostało uznane piosenką 25 lecia PRL, a mało kto wie, że tekst dotyczy wydarzeń 1968r. :)
dzek
2014-03-27 09:41:01
No zgadza się.To się wydaje oczywiste,że najpierw nagrywano dla radia,a później ewentualnie powstawała płyta/lub też nie,bo przecież po wielu wykonawcach pozostały tylko nagrania radiowe/ .W tym wypadku zapytam konkretnie.Dlaczego Skaldowie nagrali drugą studyjną wersję piosenki "W żółtych płomieniach liści"?Czy był po temu jakiś zasadniczy powód czy ot po prostu bracia Zielińscy postanowili to nagrać po raz drugi,przy okazji coś może ulepszając?
Maciek
2014-03-27 10:13:41
dzekW tym wypadku zapytam konkretnie.Dlaczego Skaldowie nagrali drugą studyjną wersję piosenki "W żółtych płomieniach liści"?Czy był po temu jakiś zasadniczy powód czy ot po prostu bracia Zielińscy postanowili to nagrać po raz drugi,przy okazji coś może ulepszając?


Pierwsza studyjna wersja została zarejestrowana w PR dla potrzeb programu TVP "Gusła'70", a druga dla potrzeb PN w maju 1972r.(przy okazji rejestracji EP-ki Łucji Prus i Skaldów). Zapewne był to wymógł Polskich Nagrań, ale jak wiesz (jeżeli posiadasz serię "Tylko muzyka" Kameleon Records), że niektóre wersje radiowe różnią się od płytowych. Oczywiście czasmi na plus (wersje dłuższe np. Street 2000 ), a czasami na gorsze.... choć ja w większości wolę radiówki, bo są mniej "wygładzone" i mniej osłuchane :) W tym konkretnym wypadku prawdopodobnie chodziło o fakt, że pierwsze "W żółtych" było produkcją TVP i oni mieli do nich prawo, a nie Polskie Nagrania.
Veriton
2014-03-27 10:16:48
Ale nagrania z sesji radiowych, nawet jeśli okupione własnymi pieniędzmi za hotel i flaszkę
przekładały się bezpośrednio na popularność wykonawcy co zapewniało większą frekwencję na koncertach,
większą ilość zaproszeń na nie darmowe przecież imprezy, większą szansę na wydanie płyty...
Summa summarum znacząco wpływało na grubość stosu odkładanych banknotów.

Przedstawiona przez Ciebie zbawienna rola PR to tylko półprawda,
bo to właśnie PR nagminnie kasowało swoje taśmy z zapisami nagrań, które przez to już nigdy nie zostaną wydane.
Skaldowie mogą mówić o wielkim szczęściu, że tak dużo ich radiówek się zachowało,
choć jestem przekonany, ze w ich przypadku to nie tyle szczęście ile rola pupilka ówczesnych władz.
Ale co mają powiedzieć dziesiątki, jak nie setki, innych zespołów, których nagrania po prostu zniszczono?

A propos doczytałem, że na IO w Monachium 1972 Skaldowie zostali zaproszeni razem z Urszula Sipińską?!
Wiesz na ten temat coś więcej i zechcesz się tą wiedzą tutaj podzielić bez "motywu głównego"? ;)

No i, jaka w końcu wersja "W żółtych płomieniach liści" jest na singlu Muzy SP 297 z 1970 roku?
Na pocztówkach to powielano, chyba, wersję "live" z Opola.
kangie
2014-03-27 10:33:43
Maciek(...)a mało kto wie, że tekst dotyczy wydarzeń 1968r. :)

Wczoraj wyczytałem to w jakiejś recenzji tego utworu.
Maciek
2014-03-28 07:31:43
VeritonPrzedstawiona przez Ciebie zbawienna rola PR to tylko półprawda,
bo to właśnie PR nagminnie kasowało swoje taśmy z zapisami nagrań, które przez to już nigdy nie zostaną wydane.
Skaldowie mogą mówić o wielkim szczęściu, że tak dużo ich radiówek się zachowało,
choć jestem przekonany, ze w ich przypadku to nie tyle szczęście ile rola pupilka ówczesnych władz.
Ale co mają powiedzieć dziesiątki, jak nie setki, innych zespołów, których nagrania po prostu zniszczono?


Nie wiem ile masz lat, ale tworzysz legendy, które nie mają pokrycia w rzeczywistości. Owszem zdarzało się PR kasować taśmy i najwięcej skasowano ich (zagrano) w stanie wojennym, ale pisanie, że spotkało to dzisiątki czy nawet setki zespołów jest śmieszne. Jak możesz to wpisz tu pierwszą 10 tych artystów... :)

Polska muzyka zawsze była kiepska! Jednak w tej mizerii pojawiali się znakomici artyści: Niemen, Skaldowie, SBB, Breakout, Grechuta, Demarczyk i na tym chyba koniec. Owszem było jeszcze kilka obiecujących zespołów (np. Dżamble i Klan), które jednak poza jednym dobrym LP nie zrobiły nic :( Pozostałe grupy prezentowały w większości poziom amatorski (i tu owszem można gdybać, że gdyby dano im szansę...) lub muzykę, która do końca mi nie odpowiadała np. Czerwone Gitary, ale których (podobnie jak M.Rodowicz czy T.Woźniaka) szanuję. Pewnie kogoś pominąłem (oczywiście całą gamę znakomitych muzyków jazzowych, ale piszemy tu o innej muzyce), ale to naprawdę jeszcze dwa, trzy nazwiska :) O współczesnej polskiej muzyce się nie wypowiadam, bo to już raczej produkty firm fonograficznych i zaprzyjaźnionych z nimi redaktorów radiowych.

Wracajmy jednak do tematu - niektóre taśmy w PR nie tylko skasowano, ale także zostały wyniesione przez kilku tzw. dziennikarzy muzycznych... Jednak ogólnie PR z lat 1965-89 należy chwalić, bo przy wydolności Polskich Nagrań i Pronitu... mniej znani muzycy mogli dokonać i zaprezentować swoje nagrania w PR i stać się sławni :) Oczywiście często odbywało się to przez ogólnie pisząc znajomości, ale czy dziś jest inaczej?!

Niestety większość "znawców" na forach muzycznych operuje zasłyszanymi sloganami (i Ty też zrobiłeś) o "pupilach ówczesnej władzy" - jeżeli Skaldowie byli pupilami to był nim również Czeslaw Niemen i wielu innych. Nie wiem czy wiesz, ale z założenia nakłady LP Skaldów były mniejsze niż Czerwonych Gitar?!

Mógłbym z łatwością obalić te i inne półprawdy, ale naprawdę dziś nie ma to żadnego znaczenia... choć z rozbawieniem (czasami z zażenowaniem) czytam legendy, które tworzy się o tamtych czasach :) Napiszę tylko, że większość "znawców" nie zna zupełnie twórczości Skaldów i często ich wiedza kończy się na roku 1969 (Skowronki, Kulig, Króliczek, Wiolonczelistka, itd.) i wypisują bzdury o ich łatwych piosenkach, ale żaden z nich nie spróbował ich zagrać i zaśpiewać :) Wbrew pozorom Ich muzyka nie jest dla każdego i nie każdemu musi odpowiadać, ale powtarzanie bzdur za T.Nalepą (którego bardzo lubię, ale w porównaniu do większości znam jego "greenowskie" odpowiedniki :) ), który miał przez cały czas kompleks A.Zielińskiego i jego "kolegą" Królikowskim nie ma się nijak do rzeczywistości. Jednak Skaldowie nigdy się nie obrażali, nie narzekali w każdym wywiadzie i nie ogłaszali, że więcej nie wystąpią, bo po prostu muzyka to ich życie i grają dla fanów. Przez to byli mniej ciekawi (oficjalnie), ale może dzięki temu zrobili więcej muzyki - nagrywali 2LP w ciągu roku, a jak mówią muzycy mogli spokojnie nagrać ich 4 i to równie dobre (w przeciwieństwie do większość nie nagrali złej płyty). Choć niestety nie mieli wpływu na ich brzmienie i czas wydania, i to się odbiło np. na LP "Stworzenia świata..."), bo Andrzej (podobnie jak J.Skrzek) ma talent nieprzeciętny!

W PR w latach 60. i 70. pracowało wielu wybitnych fachowców, którzy potrafili wychwycić dobre rzeczy, a nie dla tego, że jakaś władza kazała. Zresztą kultura tamtych lat nigdy się już nie powtórzy i zostanie wtórność, która dla wielu dzisiejszych redaktorów i fanów oznacza nowoczesność. Sorry, że nie odpowiedziałem na konkretne pytania, ale niedługo wyjdzie drugie wydanie (mam nadzieję, że na 50-lecie) książki o Skaldach i tam wszystko, a nawet więcej będzie :)
Veriton
2014-03-28 09:43:02
Tak na szybko, z głowy:
Apokalipsa
Arbiter Elegantiarum
Arjanie
Czterech
Efekt
Grupa 74 biednych
Grupa Dominika
Grupa X
Heam
Histeryk Filip
Janczary
Jeep
Koman Band
Krater
Latająca Maszyna Do Szycia
Piotr Pastor i Słońce
Smoog
Spisek
Stalowy Bagaz
Street
System Ścierańskich
System Czystawa i Bruślika
Układ
Vox Gentis
...

Nie ma, lub są tylko częściowe, nagrań z imprez cyklicznych takich jak:
Festiwale muzyczne w Kaliszu
Jarocin
Kart Rock
Musicorama
Wielkopolskie Rytmy Młodych
Pop Session
Rock Arena
Rock Na Wyspie
....

Tak, oprócz Skaldów również Czesław Niemen i kilku innych było pupilami władzy.
Skaldowie nagrali przynajmniej jedną słabą płytę - Droga ludzi SX 1819 i z lubością wielokrotnie grali na FPŻ w Kołobrzegu.
Jeden z braci Z (chyba) stwierdził, że zawsze lubili wojsko :)
Maciek
2014-03-28 10:13:42
VeritonTak, oprócz Skaldów również Czesław Niemen i kilku innych było pupilami władzy.
Skaldowie nagrali przynajmniej jedną słabą płytę - Droga ludzi SX 1819 i z lubością wielokrotnie grali na FPŻ w Kołobrzegu.
Jeden z braci Z (chyba) stwierdził, że zawsze lubili wojsko :)


Nie wiem czy wiesz, ale trochę lat nam przeszło na PRL-u i pisanie, że grali w Kołobrzegu... grali, bo takie była sytuacja, a co złego było w graniu w Kołobrzegu lub Zielonej Górze? Może mam się powiesić i przeprosić, że urodziłem się w tamtych czasach?! Kretynski argument, bo w takim razie MMG należy traktować jako jeden wielki wentyl, a już o graniu w stanie wojennym.... . Rodzi się jednak pytanie o celowość łączenia polityki z muzyką - w przypadku Skaldów to chybiony przykład!

Owszem i to nie tylko jeden z braci, ale obaj i do tego cały zespół podkreślą związki z wojskiem. Dla wyjaśnienia - za sprawą ojca Zielińskich, który był m.in. drygentem orkiestry wojskowej. I oto cała twoja sensacja :)

"Droga ludzi" jest kretyńska tekstowo, ale te bzdety popełnił Stanisław Cejrowski (postać znana), natomiast muzycznie (od strony kompozycji) nic nie można zarzucić temu LP - na marginesie sam Nalepa pisał, że płyty powstały dla kasy, której nigdy nie dostali, bo i Olimipiada nie wypaliła :)

Wymieniłeś zespoły mało lub w ogóle nieznaczące, a jeżeli nawet to cieszące się lokalną sławą, która z czasem obrosła legendą jak krakowski "Zdrój Jana", który był bardziej happeningiem niż muzycznym zjawiskiem. Oczywiście rozumiem, że dla Ciebie ważnymi, ale dla większości raczej bez znacznia.
Veriton
2014-03-28 10:47:15
Oddzielam Kołobrzeg od Zielonej Góry. Ten drugi festiwal nie był propagandową masówką,
a jego uczestnicy nie mieli zagwarantowane tras (czytaj kasy) po Polsce, choć najczęściej po jednostkach wojskowych.
Odmowa wystepu w Kołobrzegu oznaczała automatycznie zakaz lub spore trudności występowania w radio i TV oraz w wydawaniu płyt.

----

W tym rzecz "zespoły mało lub w ogóle nieznaczące" - bo PR i TV, zaabsorbowane m.in. Skaldami :P, nie dało im możliwości pokazania się , a nagrań nie zrobiło lub pokasowało.
Maciek
2014-03-28 10:56:19
VeritonOddzielam Kołobrzeg od Zielonej Góry. Ten drugi festiwal nie był propagandową masówką,
a jego uczestnicy nie mieli zagwarantowane tras (czytaj kasy) po Polsce, choć najczęściej po jednostkach wojskowych.
Odmowa wystepu w Kołobrzegu oznaczała automatycznie zakaz lub spore trudności występowania w radio i TV oraz w wydawaniu płyt.


Znów trochę prawdy, a trochę legendy :)

VeritonW tym rzecz "zespoły mało lub w ogóle nieznaczące" - bo PR i TV, zaabsorbowane m.in. Skaldami :P, nie dało im możliwości pokazania się , a nagrań nie zrobiło lub pokasowało.


Takie były czasy i dziś jest identycznie! Jednak na koniec tej dyskusji, z której nic nie wynika.... można prezentować i reklamować malarstwo Impresjonistów, a można też obrazki artystów z miejskiego kółka plastycznego, Niby i to, i to wartościowe, ale ja wolę tych pierwszych. I bez urazy, bo gusty są różne i całe szczęście :)
Veriton
2014-03-28 11:01:00
Zgoda "Takie były czasy" ale np. taki Niemen czy SBB w Kołobrzegu nie zagrali :)
No i dzisiaj jest jednak inaczej bo ani PR, ani państwowe firmy fonograficzne nie mają już monopolu na rejestrowanie muzyki.
Maciek
2014-03-28 11:51:17
VeritonZgoda "Takie były czasy" ale np. taki Niemen czy SBB w Kołobrzegu nie zagrali :)
No i dzisiaj jest jednak inaczej bo ani PR, ani państwowe firmy fonograficzne nie mają już monopolu na rejestrowanie muzyki.


Po pierwsze SBB to już lata późniejsze, a po drugie Niemen zagrał dla m.in. komunistycznego dyktatora F. Castro, ale i tu daleki jestem od potępienia. Natomiast masz rację i na szczęście mamy inne czasu, i każdy sobie może rejestrować muzykę, ale bez środków masowego przekazu raczej nie ma szans na większą karierę.
dzek
2014-03-28 13:48:38
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2014-03-28 13:48:38 przez dzek
Świat nie jest czarno-biały.Po latach okazywało się czasem,że Ci opozycjoniści to idioci,a Ci rzekomo czerwoni to porządni ludzie.Oczywiście to nie reguła,ale tak bywało.To,że jakiś zespół nie za bardzo podobał się szerszej publiczności to czasem przypisywał sam sobie łatkę "opozycyjnego"albo "undergroundowego"/np Zdrój Jana/.Dzisiaj niektórzy ludzie,głównie Ci,którzy uchodzą lub chcą uchodzić za prawicowców gotowi byliby niemalże skazać na cywilną śmierć jakiś zespól,który zaśpiewał w Zielonej Górze.I czynią to głównie Ci,którzy mają dzisiaj po 30 lat i nie pamiętają w ogóle tamtych uwarunkowań.Nie dajmy się zwariować.Oczywiście,było masę pupilów ówczesnych władz,ale byłbym ostatnim,gdybym zaliczył do tego grona Skaldów.Owszem ,byli tacy "pieśniarze"jak W.Kocoń i masę podobnych uładzonych lalusi.To oni panoszyli się wtedy w naszej telewizji.
dzek
2014-03-28 15:00:27
Nie mogę się oprzeć,żeby nie podrzucić Wam jeszcze kilku pupilów PRL-u.Nie wiem,ale dla mnie jednym z najbardziej traumatycznych przeżyć tamtego czasu był widok Zbigniewa Wodeckiego,w wiadomym anturażu,który śpiewał wraz z Ireną Santor"Walc embarras".To był stały punkt programu "Koncert życzeń",który już zawsze będzie kojarzył mi się będzie z tą piosenką.Brrr.Dodam tylko,że Wodecki po latach chyba wydoroślał i patrzę już na niego mniej krytycznie.Obok niego jakoś te czasy kojarzą mi się z zespołem Happy End i jego wiadomym superszlagierem.Na tej mojej liście bohaterów negatywnych są również zespół Partita,niejaki Edward Hulewicz,który wpisywał się jeśli chodzi o ów anturaż w "dokonania"Z.Wodeckiego.Wtedy też bardzo nie lubiłem I.Jarockiej,A,Jantar i tej całej plejady naszych gwiazd muzyki rozrywkowej.Teraz ,z racji chyba wieku,już patrzę na te panie trochę łaskawiej.To taka garść refleksji spisanych naprędce.Pewnie jakieś "ważne" nazwiska mi umknęły.
P.S.I znów mnie poniosło i niekoniecznie ten post odwoływał się bezpośrednio do zespołu Skaldowie.
art
2014-03-28 21:39:31
SBB nie grało w Kołobrzegu, bo w końcu lat 70. takich mocnych nacisków już nie było, a poza tym zespół ciężko pracował na Zachodzie na to, żeby Pagart mógł wziąć 50% ich honorariów, więc nikomu nie było na rękę specjalne drażnienie ich festiwalami wojskowymi :) Zresztą z tego samego powodu odpadli z tryptyku olimpijskiego, to nie było żadne wycofywanie się ze względów politycznych, tylko po prostu mieli ważniejsze, wcześniej zakontraktowane zobowiązania.

Maćku, jedna korekta (chyba, że czegoś nie wiem i to dla mnie nowość): jako Piotr Trojka pisał te teksty Bogdan Loebl, a Cejrowski nakręcił cały projekt wyłącznie od strony organizacyjnej.
kangie
2014-03-29 05:24:28
Panowie, miło czytać co i jak piszecie. Zazdroszczę Wam czasów Waszej młodości. Wiem, że nie było łatwo, ale muzykę mieliście przecudną. Mnie pozostało odkrywanie "staroci" :)
Maciek
2014-03-29 05:48:20
artSBB nie grało w Kołobrzegu, bo w końcu lat 70. takich mocnych nacisków już nie było, a poza tym zespół ciężko pracował na Zachodzie na to, żeby Pagart mógł wziąć 50% ich honorariów, więc nikomu nie było na rękę specjalne drażnienie ich festiwalami wojskowymi :) Zresztą z tego samego powodu odpadli z tryptyku olimpijskiego, to nie było żadne wycofywanie się ze względów politycznych, tylko po prostu mieli ważniejsze, wcześniej zakontraktowane zobowiązania.


Dokładnie. Dodam tylko, że Skaldowie początkowo nie byli brani pod uwagę przy tym projekcie.

artMaćku, jedna korekta (chyba, że czegoś nie wiem i to dla mnie nowość): jako Piotr Trojka pisał te teksty Bogdan Loebl, a Cejrowski nakręcił cały projekt wyłącznie od strony organizacyjnej.


Piotr Trojka to trzy osoby i stąd "Trojka". Faktycznie Bogdan Loebl napisał teksty do "Żagla ziemi" Breakoutów, ale już Skaldom te kretyńskie teksty "podarował" sam Stanisław Cejrowski. Zawsze mnie to ciekawiło i faktycznie przeż dłuższy czas sądziłem tak jak Ty, ale Andrzej Zieliński to skorygował.

P.S. Dziś i jutro od godz.11:55 w Jedynce Polskiego Radia "Bez tajemnic - weekend z Gwiazdą: Skaldowie". Andrzej i Jacek Zielińscy opowiadają o zespole i swoich nagranaich. W programie usłyszycie m.in. następujące utwory:
1.Harmonia świata
2.Lej dyscyku, jej!
3.Oddychać i kochać ...
4.List do Anioła Stróża
5.Pójdę do nieba
6.Dopóki stoją góry
7.Dziś prawdziwych cyganów już nie ma
8.Tyle
9.Od wschodu do zachodu słońca
Veriton
2014-03-30 12:30:21
Festiwal Piosenki Żołnierskiej, pomijając dwa lata Połczyna-Zdroju, to lata 1969 - 1989,
ten czas zazębia się z aktywnością muzyczną SBB na tak długim odcinku, że nie może być mowy o "latach późniejszych".
Wiem, że naciski na udział w tej propagandowej imprezie ewoluowały z biegiem czasu, co jednak nie zmienia faktu,
że miały one miejsce i grupa SBB się tym naciskom oparła. Zresztą nie ona jedna, także Niemen, Klan, Polanie,
Anawa z Zauchą, Dżamble, Kawalerowie, Romuald i Roman, Tajfuny, Piotr Szczepanik, Tadeusz Woźniak ...
Tymczasem Skaldowie występowali w Kołobrzegu chętnie i wielokrotnie. Mało tego - w pełni świadomie i koniunkturalnie.
Nie kto inny jak Jacek Zieliński sam wyznał- "(...)W Kołobrzegu (...) wystąpiliśmy kilkakrotnie (...)
trochę walczyć, trochę polityki uprawiać. Właśnie jakąś piosenkę wojskową zagrać, żeby gdzieś pojechać (...)"
Maciek
2014-03-30 14:05:17
VeritonFestiwal Piosenki Żołnierskiej, pomijając dwa lata Połczyna-Zdroju, to lata 1969 - 1989,
ten czas zazębia się z aktywnością muzyczną SBB na tak długim odcinku, że nie może być mowy o "latach późniejszych".
Wiem, że naciski na udział w tej propagandowej imprezie ewoluowały z biegiem czasu, co jednak nie zmienia faktu,
że miały one miejsce i grupa SBB się tym naciskom oparła. Zresztą nie ona jedna, także Niemen, Klan, Polanie,
Anawa z Zauchą, Dżamble, Kawalerowie, Romuald i Roman, Tajfuny, Piotr Szczepanik, Tadeusz Woźniak ...
Tymczasem Skaldowie występowali w Kołobrzegu chętnie i wielokrotnie. Mało tego - w pełni świadomie i koniunkturalnie.
Nie kto inny jak Jacek Zieliński sam wyznał- "(...)W Kołobrzegu (...) wystąpiliśmy kilkakrotnie (...)
trochę walczyć, trochę polityki uprawiać. Właśnie jakąś piosenkę wojskową zagrać, żeby gdzieś pojechać (...)"


Veriton, czy to w ogóle masz coś do powiedzenia (napisania) na temat muzyki? I czy jedynym twoim celem pojawienia się na tym forum to zlustrowanie "Skaldów"?! Rozumiem, że masz duszę IPN-owską i to wybiórczą - występ w Kołobrzegu to coś strasznego, ale już na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze i wylot do komunistycznego zbrodniarza na Kubę to już NIE! Skaldowie w Kołobrzegu występowali w latach: 1968, 1970-71, a później już w wolnej Polsce (1990). I to jest to twoje wielokrotnie :) Jak mi wiadomo na festiwalu pojawili się tam również i inni np. Breakout, a teksty piosenek pisał min. J.Wasowski, a muzykę A.Kurylewicz - to też "kolaboranci"? Zielińscy w odróżnieniu od innych artystów tamtych czasów nie muszą się niczego wypierać i na nowo pisać swoją historię!

P.S. Zawsze mnie zastanawia...skąd się biorą tacy ludzie?
Veriton
2014-03-30 14:27:53
Co do "Breakout" to nie wiem. Niby też tam grali, ale kiedy i z jakim repertuarem nie udało mi się dociec.
Nie mam przymusu "lustrowania" Skaldów, ale mam prawo i ochotę pisać w temacie im poświęconym nie tylko o ich muzyce. Czyż nie? :)
Domin189
2014-03-30 14:35:57
Maćku, ja z wielką chęcią poczytałbym Twoje odpowiedzi na "zarzuty" naszego nowego kolegi, Veritona. Ma to przecież pewien cel - potomni, w przypadku wątpliwości, odnajdą ów wątek i rozwieją je 8) Niemen miał swoją "aferę radomszczańską", "Dialog" (z władzą?) i festiwale w Zielonej Górze - nie przemilczamy tego jednak, nie odsyłamy do źródeł, lecz dyskutujemy, bo po to jest forum ;-)

Co do tej ostatniej, kontrowersyjnej kwestii - Niemen już w latach '60 nagrał kilka utworów w j. rosyjskim, podkreślając, że to melodie z jego dzieciństwa. Za zwieńczenie tych tęsknot uznaję album "Russische Lieder" wydany właśnie w RFN (a nie np. w ZSRR). Fakt, że ten repertuar chciał gdzieś zaprezentować mnie nie dziwi - zielonogórski festiwal nadawał się do tego idealnie.
Markovitz
2014-03-30 16:43:33
Popieram wypowiedzi Veritona i Domina i nie mam nic przeciwko "prześwietlaniu" w forumowych dyskusjach twórczości oraz artystycznych i ideowych wyborów Skaldów - tak jak Niemena, Nalepy, Grechuty, Demarczyk i jeszcze kilku świetnych artystów, ale przecież nie posągowych świętych pańskich.

Nieprzekonujące jest zbywanie sensownych pytań Veritona przez Maćka nieeleganckimi sugestiami, ani też wątpliwa obrona artystów sprzyjających ludziom poprzedniego ustroju (to akurat w wykonaniu Dzeka a nie Maćka).

To sprawia wrażenie obawy, że oto się wyda, iż Skaldom lepiej się wiodło za czasów Gomułki i Gierka niż później.

A czego się tu lękać, skoro tak było! I niekoniecznie tylko z powodu jakichś przyczyn ideowo- ustrojowych, albo przez niezbyt rozeznanych w muzyce radiowych prezenterów, czy też niewrażliwej publiczności i wszystkim zewnętrznym okolicznościom, które sprzysięgły się przeciwko zespołowi.

Po takich odpowiedziach Veriton ma prawo przypuszczać, że dotknął jakiegoś tematu tabu. Wyluzujcie!

Artyści (tak jak ich odbiorcy) mają prawo do zmiany postawy i korekty swych upodobań - byle szczerze...

Uznaniem darzyli ówczesne wojsko - tak Zielińscy, jak i pacyfista Niemen (co zresztą przyniosło im problemy).

Aby spór nie przybrał czysto politycznego oblicza należy wziąć pod uwagę jeden pomijany dotąd aspekt.

Nie tylko idee stały za zmianami w odbiorze zespołu, ale także panująca moda, gusta i przyczyny obyczajowe.

Skaldowie nie tylko dlatego byli w pewnym okresie pupilami władz radia i tv, że nie budzili zastrzeżeń ideologów. Otóż byli to inteligentni i mili ludzie, którzy rozumieli, że gdy sugerują im związanie włosów tak, żeby nie wyglądały na długie, to należy to zrobić, aby móc zaprezentować wartościową muzykę. Ktoś z telewizji chciał piosenkę do koncertu życzeń- proszę bardzo !

Wielu wymienionym wcześniej zespołom nie udało się na dobre zaistnieć także dlatego, że byli zbyt ekstrawagancko ubrani, za mało spolegliwi i generalnie stawiali opór w kwestiach- jak byśmy to dziś ocenili - drugorzędnych (fryzury, ubiór).

Natomiast byli tak wtedy (jak i dziś) artyści, którzy odgadywali życzenia decydentów i bez oznak kontestacji przybierali taki wygląd i sięgali po taki repertuar, jakiego sobie władze kulturalne życzyły. Dziwnym trafem przeważnie ci ostatni nie cieszą się obecnie ani wielkim sentymentem publiczności, ani uznaniem krytyków. Dziś rano w Trójce przypomniano zespół Izomorf - śpiewający teksty uznanych autorów, ale - jakby to określić ? - taki- jakiś "ą" i "ę" :)

Ze Skaldami był ten kłopot, że ich krakowsko-kulturalny wizerunek (np. przed każdym utworem padało ze sceny imię i nazwisko autora tekstu i kompozytora) od początku kariery nieufnie przyjmowany przez młodzieżową publiczność i bywało, że byli odbierani, jako za mało zbuntowani i zblazowani - jak na rockowych idoli. Nie wiedziano ani o ich problemach z cenzurą i decydentami, ani o jakichś incydentach hotelowo- imprezowych 8)
Maciek
2014-03-30 19:30:34
Domin189Maćku, ja z wielką chęcią poczytałbym Twoje odpowiedzi na "zarzuty" naszego nowego kolegi, Veritona.


Przecież odpowiedziałem i to chyba rzeczowo?! Proponuję Ci przeczytać jeszcze raz moje posty. Naprawdę nie musisz tłumaczyć Niemena z występu w Zielonej Górze, bo mało mnie interesują domniemywane tego powody - mnie wtedy cieszyło, że mogę zobaczyć i posłuchać jednego z ulubionych artysów.

MarkovitzNieprzekonujące jest zbywanie sensownych pytań Veritona przez Maćka nieeleganckimi sugestiami, ani też wątpliwa obrona artystów sprzyjających ludziom poprzedniego ustroju (to akurat w wykonaniu Dzeka a nie Maćka).


Marku, wiedzę, że różnimy się spojrzeniem na to... co jest nieleganckimi sugestiami?! Widzę, że insynuacje (poparte wyrwanymi z kontekstu zdaniami) p.Veritona, który niczym merytorycznym nie popisał się na tym forum są sensownymi pytaniami, a moje rzeczowe odpowiedzi już nie bardzo. Więc łopatologicznie, bo widzę, że inaczej nie można! Skaldowie nie mają nic do ukrycia i dlatego o tym mówią. Wystąpili kilka razy w Kołobrzegu, bo taka była rzeczywistość i jak chcesz możesz Marku udawać, że było inaczej. Jedni występowali w Kołobrzegu, a inni w Zielonej Górze, a jeszcze inni spinali (i nie tylko Skaldowie) włosy na festiwalu w Opolu. Jeżeli mnie pamięć nie myli to miało to miejsce tylko raz w 1971r. Na kolejnych festiwalach Zielińscy wystąpili już w normalnej sporej długości (był nawet okres, w którym w Polsce nie było artysty, który miałby dłuższe włosy od Jacka Zielińskiego). Osobiście nie widzę nic złego, a wręcz boleję, że dziś zanikł obyczaj podawania nie tylko wykonawcy, ale również kompozytora i autora tekstu. P.Verito chyba nie bardzo może zrozumieć, że po prostu: Skaldowie, Niemen, SBB i jeszcze kilku miało większy talent od pozostałych i to, a nie władza zdecydowało, że przetrwali. Oczywiście nie każdy musi odpowiadać intelektualna otoczka Skaldów, ale nikt (z wyjątkiem ignoranta) nie zaprzeczy im talentu i umiejętności - może p.Veriton uważać inaczej, ale mało mnie to obchodzi. Polecam ostatnią książkę M.Karewicza i mimo, że kilka rzeczy w niej mi się nie podoba to z wieloma ocenami poszczególnych muzyków i ich umiejętności zgadazam się w 100%!

Skaldów nigdy nie interesowało łączenie muzyki z polityką i dlatego nie moralizowali publiczności ze sceny, nie dzielili ich na lepszą i gorszą (przecież na festiwalu w Kołobrzegu na widowni nie siedzili jedynie wojskowi). Dlatego grali dla wszystkich (również duchownych), bo to ich zawód i zawsze to podkreślają. Pewnie dlatego nigdy nie obrażali się i nie ogłaszali, że więcej nie wystąpią... a za chwilę leciecieli na ten i tamten festiwal.

Marku, jeżeli chodzi o postawę Skaldów w okresie PRL nie ma tu nic do ukrycia. Dlatego dziwi mnie, że zamiast dyskutować o muzyce (niestety to forum już dawno zatraciło ten atut) dyskutujemy o insynuacjach! Oczywiście można być nieświadomy tamtych czasów (i tym tylko chciałbym tłumaczyć p.Veritona) lub udawać, że żyliśmy w innej rzeczywistości! Festiwale (wszystkie) były normalną koncertową rzeczywistością i nie pamiętam by występ na nich uważano za coś złego. Dlatego robienie z tego zarzutu Skaldom uważam delikatnie pisząc za śmieszny! Co to w ogóle za zarzut i co on ma udowodnić?! Widzę, że duch Stacha nie umarł na tym forum :(
Veriton
2014-03-30 20:10:56
Maćku - nie możesz ode mnie wymagać bym fakty z historii Skaldów odbierał emocjonalnie tak samo jak Ty.
Znasz Skaldów jak mało kto tutaj i wiesz o nich bardzo dużo, a ja chcę wiedzieć jak było i zrozumieć dlaczego?
Prostuj więc moje ewentualne pomyłki, wyjaśniaj błędy, ale nie zmuszaj do przyjmowania Twoich emocji.
Markovitz
2014-03-31 00:24:50
Poszukiwanie prawdy historycznej - także w odniesieniu do naszych idoli nie jest chyba czymś nagannym..?
Swoją półwieczną obecnością na ogólnopolskiej muzycznej scenie absorbowali naszą uwagę przez długi czas. Myślę, że ani ja, ani Veriton nie ma zamiaru zdeptać dobrej sławy Skaldów i pozostać głuchym na zalety ich muzyki.

Niedawno odkurzyłem sobie pamięć i posłuchałem koncertu Dinozaurów z 1987r. . Przed laty byłem na tym koncercie w Operze Leśnej i wówczas z przyjemnością obejrzałem większość z występujących tam artystów. Teraz - mimo że mam zapis wideo - postanowiłem skoncentrować się na odsłuchu.

Zdębiałem - mówi się w takich razach, ale ja bym swoje wrażenia określił raczej jako "dysonans poznawczy". Oto zespoły grające o siedmiu zbójach, oto piosenkarki jedna za drugą zniekształcały swe przeboje sprzed lat. Jurorzy Voice of Poland przegnaliby te panie po pierwszej zasłyszanej frazie. Tylko Skaldów, Niemena i Alibabki (choć nie w szczytowej formie) można posłuchać bez zgrzytania zębami.

A trzeba dodać, że Skaldowie wystąpili wówczas w osłabionym składzie (choć mieli wtedy dwóch perkusistów), bo z braci Zielińskich wystąpił tylko Jacek (po zerknięciu - opalony, w fajnym T-shircie (z NYC) 8) ). Pewnie Andrzej nie miał ochoty wracać do kraju rządzonego pod dyktando pana generała. Plus dla Skaldów.

Pytasz Maćku - co złego jest w zapowiadaniu twórców każdej piosenki? Otóż na wspominkowym występie- może i nic, ale na takim pełnym koncercie po trzecim, czwartym razie widz ma dość formuły rodem z Podwieczorku przy mikrofonie. Gadulstwo i metryczki piosenek burzą dramaturgię całości, choć przyznaję, że na wpadnięcie w trans - nie liczyłem...


P.S. O porównaniach do Stacha i innych tego typu "argumentach" napisałem w podforum Czy wiesz, o tym że... w temacie Forum, fani. Nie chcę zaśmiecać ciekawego wątku takimi kwestiami.
dzek
2014-03-31 06:11:10
Ja uważam,że muzyka rockowa czy też w ogóle muzyka pop to również zjawisko socjologiczne,a nie tylko muzyczne.Dobrze zatem,że takie dyskusje się toczą.Tak sobie teraz myślę,że gdyby wszyscy ówcześnie artyści spod różnych znaków,a więc pisarze,filmowcy,aktorzy,muzycy itd nagle,nie wiem,zbojkotowali ówczesne władze i przeszli by do jakiegoś podziemia,to z punktu widzenia paru dzisiejszych prawicowych polityków,zasługiwaliby na pomniki.A tak?Są podejrzani.Za to dzięki nim i czasem dzięki może ich trudnym wyborom mogliśmy oglądać filmy Wajdy,Hassa,Kawalerowicza,Kieślowskiego,słuchać muzyki Niemena czy Grechuty,oglądać spektakle Swinarskiego,Kantora itd itd.W tamtych czasach było masę artystów miernych,słabych dla których w ogóle racją bytu było sprzyjanie władzy.O nich nie ma co pisać.Ale byli też twórcy znakomici,którym zdarzało się pójść na jakiś kompromis z władzą//a może po prostu tak chcieli?/ i ten fakt nie uczynił ich artystami gorszej kategorii.Poza tym nie wszystkie aspekty tamtejszego życia artystycznego życia,jak i w ogóle życia w tamtym czasie należy potępiać w czambuł.Przez ileś tam lat istniało u nas na przykład "Studio Jazzowe Polskiego Radia "pod dyrekcją J.P.Wróblewskiego.Muzycy tam grający byli zatrudnieni na etacie w Polskim Radiu.Państwo płaciło im jakieś pieniądze,ubezpieczenia itd,a oni musieli po prostu wykonać za to jakiś plan.Do dzisiaj w godzinach nocnych w Jedynce redaktor Rozlach prezentuje nagrania z tamtych lat.To był rodzaj mecenatu państwa nad czołówką polskiego jazzu.Byli tam i Stańko i Seifert i Muniak i wielu innych.Gdyby stosować bardzo wyśrubowane standardy moralności,jakie niektórzy chcieliby stosować,to przecież i Ci muzycy nie byli niezależni.Współpracowali z Polskim Radiem,instytucją jak najbardziej państwową.
Powinniśmy zatem być ostrożni i wstrzemięźliwi,jeśli chodzi o krytykę ówczesnych artystów i ich wybory.
dzek
2014-03-31 07:57:07
Nie wiem na czym polega paradoks tej sytuacji/może to kwestia pokolenia?/,ale do dzisiaj na świecie znani są Komeda,Wajda,Grotowski,Lem i dziesiątki innych twórców polskich z tamtych lat.A przecież oni tworzyli w systemie totalitarnym.Scorsese,który od lat interesuje się i podziwia polskie kino w tym roku podjął się nawet jego promocji.I mówimy tu oczywiście w głównej mierze o tzw.polskiej szkole filmowej.No,ale to jest znany fakt i o tym pisać nie warto.Kiedyś oczywiście twórcy byli poddawani cenzurze politycznej,ale teraz mamy presję rynku,komercji.Ważne jest,aby jak najlepiej się sprzedać,a więc zarobić.Beata Tyszkiewicz opowiadała ostatnio w TVP Kultura jak był kręcony film "Rękopis znaleziony w Saragossie"Myślę,że wielu,po usłyszeniu tego typu opowieści musiało sobie zadać pytanie czy dzisiaj w ogóle tego rodzaju film mógłby powstać? Tam nie było tej presji rynku,a co za tym idzie czasu.Wszystko działo się nieśpiesznie,jak wbrew regułom właśnie rynku.Oczywiście to nie znaczy,że ja popieram tamte czasy.Nie sposób ich popierać jeśli chodzi o generalną ocenę,co nie znaczy,że każdy aspekt życia w tamtym czasie należy poddać druzgocącej krytyce .
dzek
2014-03-31 08:18:47
Nie ma to jak porozmawiać z kimś inteligentnym,a więc sam ze sobą . :D .Zawsze to ,wobec braku innych interlokutorów jest jakieś wyjście.Wrócę jeszcze na moment na nasz rynek muzyczny.W którejś z książek o Grechucie bodaj Pawluśkiewicz też wspominał jak to zespół Anawa i on byli nagabywani,aby wystąpili na którymś z owych cytowanych tu festiwali.Musieli się chwytać różnych forteli,aby jakoś bezpiecznie te rafy ominąć.Udało im się.I jakkolwiek miło mi o tym czytać,to dla mnie ma to znaczenie jednak drugorzędne.Dla mnie jednak najważniejsze jest ,to co zostawili po sobie,a więc ich muzyka,płyty.Co z tego,że wiedziałbym,iż jakiś twórca w tamtym czasie był niezłomny w walce z "caratem"skoro jego muzyki nie dałoby się słuchać?Owszem,to byłoby ciekawe dla historyków tamtych czasów,ale już przestałoby być ciekawe dla ludzi interesujących się muzyką.
Markovitz
2014-03-31 09:57:23
@ Dzeku - nie czekałeś na odzew i zasypałeś nas wieloma kwestiami- co prawda - luźno związanymi ze Skaldami, ale jednak odniosę się do dwóch z poruszonych przez Ciebie zagadnień.

Pierwsze z nich to bojkot TV przez artystów i twórców w stanie wojennym - i tu trochę namieszałeś...

Dzekgdyby wszyscy ówcześni artyści spod różnych znaków, a więc pisarze, filmowcy, aktorzy, muzycy itd nagle, nie wiem, zbojkotowali ówczesne władze i przeszli by do jakiegoś podziemia, to z punktu widzenia paru dzisiejszych prawicowych polityków, zasługiwaliby na pomniki. A tak? Są podejrzani.

Wypada tu przypomnieć, że bojkot obejmował środowisko teatralno-filmowe, a już niekoniecznie sferę szeroko rozumianej rozrywki. Dzięki temu tak w stanie wojennym, jak i w latach jego formalnego zawieszenia nastąpił wielki wysyp zespołów rockowych i istna erupcja ich twórczości w mediach. Piosenki nowych idoli czasem podszczypywały władzę, ale dopuszczano ich prezentowanie tak ze sceny, jak i z anten PR i TVP jako swoisty wentyl bezpieczeństwa (czytałem niedawno książkę o Jarocinie, gdzie autor zdecydowanie przecenia wpływ muzyków na politykę).

Kłopot z bojkotem mieli Ci twórcy z kręgu podkasanej muzy (określenie Niemena), którzy aspirowali do czegoś poważniejszego niż rozrywka, występowali w teatrach, bądź pisali muzykę do spektakli i filmów. Jednym zdaniem- pretendowali do miana Artystów przez duże "A". I właśnie w tym kręgu byli Niemen, Demarczyk, Grechuta, Gintrowski, Kaczmarski i bracia Zielińscy. Różne były ich życiowe wybory (od czasowej emigracji po tzw. emigrację wewnętrzną) i niektórzy z nich zapłacili wysoką cenę za prezentowaną w czasie nieomal wojennym niezłomną postawę. Niektórzy zapłacili taką cenę- mimo że ich postawa nie od początku była niezłomna.

Solidarnością ze środowiskiem od występów w TV nie wykręcały się ani gwiazdy estrady, ani zespoły rockowe.

Czy ktoś poważny robił wyrzuty Maryli Rodowicz i jej muzykom, że zespół "Różowe Czuby" pokazywano w TV stanu wojennego..? Nie znam nikogo takiego. A Skaldowie..? Najpierw ograniczyli aktywność, by w drugiej połowie lat 80. powrócić na antenę publicznej TV (bojkot już wtedy nie obowiązywał).

Wiem, że niektórzy fani mają za złe artystom nawet udział w turach koncertowych po KDL-ach w latach 70., ale ja nie dopatruję się w tym niczego zdrożnego (nie puszczali na Zachód, to jeździli na Wschód i do NRD). Nie podobało mi się tylko, gdy nasze gwiazdy usiłowały podlizywać się tamtej publiczności, ale o to samo miałem pretensje, gdy czyniły to w kraju. A tak na marginesie - rosyjska publiczność tak kiedyś, jak i obecnie raczej nie lubi, gdy zespoły z Zachodu wykonują swe przeboje po rosyjsku. Rosyjskie wersje piosenek Skaldów ponoć się tam podobały (mi- na pewno nie).

W tej kwestii nie jest ważna opinia polityków, lecz to jak poczynania zespołów postrzegają ich fani. A fani wyjazdy zespołów po KDL-ach mieli za złe nie tylko dlatego, że ich ulubieńcy rzadziej występowali w Polsce, ale także z tego powodu, że po trasach w ZSRR zespoły często ulegały "erozji", często za sprawą mierzonej procentami gościnności wschodnich sąsiadów. Dowiadywaliśmy się z prasy, że muzyk zespołu pewnej gwiazdy wysiadł z samolotu nim podstawiono schodki... Innym razem ta sama gwiazda musiała zakończyć współpracę z gitarzystą, bo ten nie wytrzymywał trudów estradowego życia, a może raczej inni nie wytrzymywali z nim...

O konsekwencjach długich tras po imperium wschodniego sąsiada wiele można się dowiedzieć ze wspomnień Maćka Radziejewskiego i Jana Budziaszka. Te trasy były opłacalne finansowo, ale nie wpływały dobrze na rozwój artystyczny.

Drugie zagadnienie to dwa festiwale, na wspomnienie których ówcześni młodzi dziś się deczko wzdrygają.

DzekW którejś z książek o Grechucie bodaj Pawluśkiewicz też wspominał jak to zespół Anawa i on byli nagabywani, aby wystąpili na którymś z owych cytowanych tu festiwali. Musieli się chwytać różnych forteli, aby jakoś bezpiecznie te rafy ominąć. Udało im się.

Nie dziwię się, że Anawie się upiekło... Empirycznie udowodniono, że ich muzyka pozytywnie działała na podboje panien w maju, ale już latem niekoniecznie mobilizowała wojaków do ćwiczeń na poligonie :)

Niemen szanował LWP i bez wielkich oporów dawał koncerty dla żołnierzy, choć akurat na festiwalu w Kołobrzegu nie wystąpił. Przypuszczam, że i organizatorzy w mundurach mieli opór przed zaproszeniem artysty o wizerunku zbliżonym raczej do BS&T i Zappy niż do artystów-bywalców tego festiwalu - na czele z grupą ABC, Trubadurami i opiewającym strzelców podhalańskich Danielem...
dzek
2014-03-31 15:16:14
Ja pisząc o bojkocie właściwie nie myślałem o stanie wojennym tylko raczej w ogóle jako o pewnej postawie wobec systemu.Stan wojenny był sytuacją na tyle ekstremalną ,iż wymuszał trochę opowiedzenie się po jednej ze stron i w zasadzie było oczywiste,po jakiej stronie się owa większość wypowie.Tylko,że 10,15 czy nawet 20 lat wcześniej ludzie,twórcy żyli w podobnie.Ja tak naprawdę zabrałem głos w tej dyskusji,bo trochę mnie zmierziła dyskusja w rodzaju,kto wystąpił w Kołobrzegu czy w Zielonej Górze i co za tym idzie,nie wiem, kto zaprzedał swoją duszę diabłu,mamonie,socjalistycznej ojczyźnie.To dla mnie jest mimo wszystko trochę śmieszne.Grechuta też był chyba na Kubie ,nie tylko on zresztą,i tak naprawdę to mnie mało obchodzi. Nie dociekam co,jak dlaczego,po co?I tak się tego nie dowiem.Może chciał zobaczyć Kubę?Trywializuję,ale może tak było.Nie wiem ,gdzie występował Niemen,gdzie występowali Skaldowie czy SBB.Na jakich festiwalach "splamili"swój honor?Dla mnie wystarczy posłuchać ich muzyki,żeby dowiedzieć się,że to byli porządni ludzie.Pewne rzeczy się czuje,nawet nie znając życiorysów ludzi.Już parę tekstów Niemena i wywiadów z nim mogą mi dać obraz jaki to był człowiek.
Tadeusz
2014-03-31 15:29:15
dzek napisał:
trochę mnie zmierziła dyskusja w rodzaju,kto wystąpił w Kołobrzegu czy w Zielonej Górze i co za tym idzie


I masz rację!!! A mnie to doatkowo śmieszy. Żeby rozładować atmosferę, przytoczę pewien fakt: w 1997 roku wystąpiła z brzegów Odra....
I to wystąpienie bardziej mnie zajmowało niż wystąpienie Niemena na Cubie, czy też Kuby u Niemena :D

http://wroclawzwyboru.blox.pl/2007/07/P ... lawiu.html
Maciek
2014-03-31 16:16:39
Dzeku, niestety są ludzie, którzy jeśli kogoś nie sklasyfikują i nie przypiszą to nie mogą żyć. Przecież łatwiej jest grzebać się w życiorysach innych niż spojrzeć we własną duszę. Zastanawia się tylko jakim prawem?! Dla mnie to takie komusze!

Panie Veriton, nie podchodzę emocjonalnie do Skaldów, a jedynie zastanawia mnie, że zamiast dyskutować merytorycznie o muzyce to wyciąga się bzdury, które wtedy i dziś dla normalnych ludzi nie mają żadnego znaczenia! I na taką dyskusję po prostu szkoda mi czasu!

Marku, masz rację, że zapowiadanie każdego numeru to mało "modne", ale Skaldowie mają już trochę lat i po pierwsze uważają, że to ładnie podać tekściarza i kompozytora, a po drugie muszą złapać trochę oddechu. Co do dramaturgii występu to może i ona nie jest najwyższa, ale dziś i już nie te koncerty... ale i tak chyba wyższa niż granie i śpiewanie z playbacku...choć faktycznie to była dramaturgia czy zestaw się nie popsuje, bo wtedy trzeba było wysłuchać "pouczającego" monologu :)
Markovitz
2014-03-31 16:31:29
MaciekPanie Veriton, nie podchodzę emocjonalnie do Skaldów...

Podchodzisz, podchodzisz (przyznasz, że argument nie do zbicia) 8)

Informowanie, kto skomponował wykonywaną piosenkę, kto napisał tekst- potrzebne jest ZAiKS-owi a nie ludziom na koncercie. Ale to nie grzech- jak mówił filmowy Pawlak, choć pochwalić we wsi nie ma czym. Albo raczej można się pochwalić muzyką w inny sposób : dobrze zrobionym klipem, nową stroną w necie.

Bywa, że i ja reagowałem emocjonalnie, jeśli niesprawiedliwa krytyka dotykała Niemena, ale przestałem tak reagować - On już ma takie obrończynie, które bronią Go nawet przed wątpliwymi zagrożeniami ;)

Niestety odnoszę wrażenie, że w odróżnieniu od Maćka obaj Panowie: Dzek i Tadeusz tylko piszą, a w ogóle nie interesuje ich, co na ten sam temat napisali inni... Napisałem, że wykonane po rosyjsku wersje przebojów Skaldów mnie nie przekonują..? A Wam się to podobało..? Przesłodzone piosenki w koncertach życzeń - też ?
dzek
2014-03-31 16:43:44
Ja generalnie nie lubię jak polscy wykonawcy śpiewają w innym języku.Prawie zawsze to wychodzi gorzej niż w oryginale.Tylko chyba to nie jest przedmiotem tej dyskusji,o ile w ogóle już ktoś pamięta ,co jest jej istotą :D Piosenki Skaldów w języku rosyjskim?
Markovitz
2014-03-31 18:12:22
To, co najistotniejsze w tej dyskusji wyłuszczyli w dużej części Veriton, Domin i Maciek, a chodzi przede wszystkim o artystyczną wiarygodność Skaldów. Czy byli wiarygodni godząc się na festiwalowe występy w Kołobrzegu..? Czy sięganie po góralską muzykę i godzenie jej z rockiem było sensowne? Czy próby czynione w tym kierunku nadal mają sens?

Wreszcie, czy byli w oczach swoich fanów wiarygodni wyruszając w trasy koncertowe po ZSRR, nagrywając swoje przeboje po rosyjsku..? Czy zachowali tę wiarygodność w stanie wojennym i tuż po nim..? Te pytania powracają i udzielane odpowiedzi, że nas to nie interesuje, bądź takie były czasy - nie posuwają tematu do przodu...

Może jednak spróbujecie pomóc znaleźć odpowiedzi na te wątpliwości :idea:
Veriton
2014-03-31 19:27:37
Sądzę, że wiarygodni byli, przynajmniej jeśli za główne kryterium przyjąć umiejętności.
To co było i jest problemem Skaldów to konformizm.
Stąd udział w FPŻ, śpiewanie po rosyjsku w ZSRR, po niemiecku w NRD,
stąd dwie płyty rocznie - jedna ambitniejsza, druga piosenkowa.
Chyba dlatego fani bigbitu, progrocka, popu (do wyboru) miewają problem
kompletnego utożsamienia się z twórczością tego zespołu.
Tadeusz
2014-03-31 20:08:18
Markovitz pisze:

Może jednak spróbujecie pomóc znaleźć odpowiedzi na te wątpliwości :idea:


Wcześniej już to zrobiłem, ale Markovitz pisze, że ja piszę po to, żeby pisać. Wobec tego jeszcze raz powtórzę i wytłumaczę sens poprzedniej wypowiedzi. Otóż napisałem to samo, co Maciek, ale bardzo syntetycznie, i to, co napisałem, dotyczy nie tylko Niemena, dotyczy też Skaldów - wystąpili, nie wystąpili w Kołobrzegu, nie ma żadnego znaczenia w ocenie całokształtu artystycznego, a co się tyczy wątpliwości, jakie ma Markovitz, to pytam jakiej natury to są wątpliwości: estetyczne, moralne, a może jeszcze jakieś inne? Ja nie mam żadnych i wyraziłem to wcześniej w trochę, przyznam, niekonwencjonalny sposób, ale zrobiłem to zupełnie świadomie. Powtórzę dla jasności sprawy, aby ktoś nowy, czytający ten post, nie musiał studiować całej historii.

I masz rację!!! A mnie to doatkowo śmieszy. Żeby rozładować atmosferę, przytoczę pewien fakt: w 1997 roku wystąpiła z brzegów Odra....
I to wystąpienie bardziej mnie zajmowało niż wystąpienie Niemena na Cubie, czy też Kuby u Niemena :D
Markovitz
2014-03-31 21:53:36
Cieszę się, że udało mi się trochę ożywić tę dogasającą z pozoru wymianę zdań :)

Tadeusz..pytam jakiej natury to są wątpliwości: estetyczne, moralne, a może jeszcze jakieś inne?
Chodzi mi o cały splot tych kryteriów, które stosujemy zarówno my - sympatycy tej twórczości, jak i ci, którzy jeszcze nie mają ugruntowanej opinii i właśnie kładą na szali swoich upodobań te stare, dobre zespoły i dokonują wyboru...

VeritonSądzę, że wiarygodni byli, przynajmniej jeśli za główne kryterium przyjąć umiejętności.
To co było i jest problemem Skaldów to konformizm.
Nad spolegliwością muzyków ery big beatu zastanawiałem się oglądając obszerny i ciekawy film "Partia, pieniądze, rock'n'roll" z 1997r. z udziałem m.in. Skaldów. Trudno mi przekazać kontrargumenty usuwające w cień zgłoszone wątpliwości, bo żadna z osób wyraźnie nie zaprzeczała tendencjom konformistycznym, lecz jednocześnie to co opowiadali, a może nawet bardziej to, jak o tym mówili świadczyło, że mimo rozterek, gdzieś ten bunt wobec zastanej rzeczywistości w nich się tlił. Także w dyskusjach, które miałem okazję nieraz sam toczyć ze znanymi w branży osobami mówiono o absurdach sceny muzycznej, wspominano weryfikacje muzyków, śmieszne stawki za nagrywane płyty i czynniki skłaniające do grania dwóch i więcej koncertów dziennie...

W tym wszystkim musiał się znaleźć zespół upartych młodych ludzi, którzy postanowili grać swoją muzykę, do której pragnęli przekonać innych. I gdy miałem okazję przysłuchiwać się rozmowie Niemena z Jackiem Zielińskim na próbie przed koncertem Dinozaurów w 1987r., to nie miałem wrażenia, że oto mam do czynienia ze zblazowanymi oportunistami. I gdy oglądałem 10 lat później obu braci Zielińskich (w filmie dokumentalnym Pawła Chmielewskiego) siedzących gdzieś na łące i opowiadających o tym, z jakimi przeszkodami przychodziło im się kiedyś mierzyć, to wcale nie miałem wrażenia, że mówią do mnie jacyś konformiści. Natomiast takowe wrażenie - i owszem - miewałem czasem, gdy oglądałem jakiś ich festiwalowy występ. Okazuje się, że prawda ekranu nie zawsze jest prawdą czasu i ktoś, kto po piosence kłaniał się i uśmiechał mógł wcześniej stoczyć batalię o to, żeby wykonać ten, a nie inny utwór i żeby to zabrzmiało tak jak trzeba i żeby wpuszczono na widownię grupę fanów bez biletów... 8)
dzek
2014-04-01 04:36:11
Bunt zawsze jest związany z młodością.Ja,będąc nastolatkiem buntowałem się przeciwko zakładaniu kaleson :D ,a na sugestie ojca,że powinienem iść do fryzjera,wybuchałem mieszaniną irytacji i gniewu/trochę skrywanego/.Było jeszcze parę innych drobiazgów,które miały świadczyć o mojej przynależności do swojego zbuntowanego pokolenia/ubiór,muzyka itd/Teraz zasadniczo mi to przeszło.Jeśli już się przed czymś buntuję,to jest to ludzka ,a więc trochę moja/niestety,bywa/głupota.Bez cienia zażenowania słucham już muzyki ,którą kiedyś np słuchali rodzice.Wprawdzie dalej czuję niechęć do noszenia garniturów i krawatów,ale już się tak przed tym nie wzdragam.Kiedyś ktoś powiedział,że młodzież lat 60-tych odrzuciła jeden mundurek,a wskoczyła w drugi.Coś chyba w tym było.Stąd na przykład zawsze doceniałem,a po latach nawet czynię to bardziej,swego rodzaju wyszukaną i zarazem prowokującą elegancję członków zespołu Anawa.Nie sądzę,żeby ten ich ubiór był z ich strony przejawem konformizmu ,ale raczej była to chęć wyróżnienia wśród tłumu podobnie wyglądających młodych ludzi.Dla mnie jakby ucieleśnieniem buntu był właśnie Niemen.Zresztą gdybym miał i musiał określić go jednym zdaniem to byłoby to stwierdzenie-człowiek zbuntowany.Gdybym chciał natomiast znaleźć kogoś z przeciwnego bieguna to byłby to np Jeremi Przybora.Czy Przybora ,ale też i wielu innych ludzi jego pokolenia się nie buntowało,bo byli oni konformistami?Nie sądzę.Świat,ludzie zawsze dostarcza powodu do buntu i każdy inteligentny człowiek o tym wie.Może po prostu ludzie starsi,a w przypadku pokolenia Przybory byli to Ci,którzy przeżyli straszną wojnę,aż nadto zdawali sobie sprawy z ludzkiej ułomności,żeby o tym pisać.Może zresztą dlatego to pokolenie z taką rezerwą przyjęło Niemenowski"Dziwny jest ten świat".Może poczuli się adresatami tych słów?A może tylko żachnęli się,że Niemen zaśpiewał coś tak oczywistego,że aż w swojej oczywistości niemal,z ich punktu widzenia,niestosownego?
Maciek
2014-04-01 06:51:25
Edytowany 3 raz(y), ostatnio 2014-04-01 06:51:25 przez Maciek
VeritonSądzę, że wiarygodni byli, przynajmniej jeśli za główne kryterium przyjąć umiejętności.
To co było i jest problemem Skaldów to konformizm.
Stąd udział w FPŻ, śpiewanie po rosyjsku w ZSRR, po niemiecku w NRD,
stąd dwie płyty rocznie - jedna ambitniejsza, druga piosenkowa.
Chyba dlatego fani bigbitu, progrocka, popu (do wyboru) miewają problem
kompletnego utożsamienia się z twórczością tego zespołu.


Nie bardzo chce mi się udowadniać, że Skaldowie to nie wielbłąd... . Ponieważ jednak Veriton i Marek w swoich postach przyjęli jedynie "słuszną" tezę i teraz na siłę starają się (dobierając wybiórczo fakty) ją udowodnić... postanowiłem pewne rzeczy im uzmysłowić (choć jestem pewny, że Marek doskonale o nich wie :) ).

Myślę, że albo Veriton jest człowiekiem stosunkowo młodym (urodzonym po roku 1980) albo kompletnym ignorantem, który swoją wiedzę o tamtej muzyce i tamtych czasach czerpie wyłącznie z wypocin W.Królikowskiego i jemu podobnych.

Konformizm, a może raczej kompromis towarzyszy nam od urodzenia... w innym przypadku nasze życie kończyłoby się samobójstwem w okolicach podstawówki. Każde czasy (nie tylko brzydkiego PRL, ale i dziś... myślę, że jest znacznie gorzej) zmuszają nas do dokonywania wyborów - oczywiście są ludzie, którzy je odrzucają i najczęściej kończą jak wyżej lub w najlepszym wypadku w wariatkowie. Rozumiem jednak, że Veriton jest człowiekiem niezłomnym i kompromis jest mu obcy... tylko mogę pogratulować zakłamania :) To ogólny wstęp, a teraz do rzeczy. Mylisz się Marku, bo zarówno dzek i Tadeusz piszą na temat (i naprawdę poruszają ciekawe tematy), ale rozumiem, że nie bardzo one pasują do wniosków, które mają paść odnośnie Skaldów :)

Ponieważ już właściwie udowodniłem, że nie ma życia bez kompromisu (myślę, że ten termin jest bardziej adekwatny niż konformizm) to napiszę tylko, że podlegali mu zarówno: Skaldowie, Niemen, SBB, Grechuta i inni. Podlegają mu dziś wszyscy artyści, którzy chcą występować, nagrywać płyty... po prostu funkcjonować.

Teraz przejdźmy do zarzutów, które wskazują, że oto Skaldowie się "sprzedali" i dzięki temu tylko przetrwali prawie 50 lat :) Jak już ja pisałem, pisał o tym dzek i Tadeusz... w czasach PRL wbrew pozorom nie grali w PR i TVP od rana do nocy wyłącznie muzyki młodzieżowej, a wręcz przeciwnie, bo programy z ich udziałem należały do rzadkości - zmieniło się to w drugiej połowie lat 70., ale wtedy nasi ulubieńcy już raczej byli skoncentrowani na robieniu kasy w: b.ZSRR (Skaldowie, Rodowicz, Breakout), m.in w Niemczech (SBB) lub co dwa miesiące udawali się na na wewnętrzną emigrację (Niemen). Dlatego każdy ich występ nie był analizowany odnośnie miejsca (naprawdę wtedy nie miało to żadnego znaczenia, bo wszystkie festiwale funkcjonowaly jako normalka, a na ich widowni nie zasiadali przedstawiciele władzy, a normalni, spracowani ludzie, którzy chcieli trochę oddechu od kiepskiej codzienności i wypoczynku), a tego co i jak zagrali! W roku 1974 Skaldowie definitywnie zamknęli sobie sprawę "kariery" na Zachodzie i by istnieć - rzutki Ryszard Kozicz wymyślił niekończące się trasy po ZSRR (gdzie cieszyli się statusem zachodniej gwiazdy). I tu pojawia się kolejny zarzut (Veritona i Marka), że śpiewali tam po rosyjsku. Muszę panów rozczarować, ale śpiewali tam (i to nie za każdym razem) podczas długich koncertów 2-3 swoje największe hity po rosyjsku i to nie w całości (natomiast na LP, który ukazał się w ZSRR - 2 były zaśpiewane pół na pół, a więc po polsku i rosyjsku, a jeden w całości po rosyjsku. Pozostałe 4 kawałki (w tym suita na całą stronę płyty winylowej) były po polsku. Natomiast wymogiem Niemców (b.NRD) było wykonywanie piosenek w ich języku i stąd większość zachowanych nagrań polskich artystów tam robionych jest po niemiecku. Te wyjazdy przynosiły spore zyski i dlatego artyści chętnie podróżowali do "bratnich" krajów. I na koniec uwaga ogólna w tym temacie - przyjeźdzają do nas zachodnie gwiazdy i bełkoczą kilka zdań po polsku i wtedy czytam o entuzjazmie publiczności i dziennikarzy, że oto taka gwiazda, a zrobiła nam wielki zaszczyt mówiąc "Witaj Polskkoo" :) Kiedyś przeczytałem recenzję "Live In Leningrad"72 " Królikowskiego, w którym pojawił się identyczny zarzut, który stawia Veriton, że oto Zielińscy podczas koncertu witali i zapowiadali utwory po rosyjsku. Zapowiadali, bo w odróżnieniu od wielu muzyków są wykształconymi ludzmi i mówią nie tylko w tym języku, ale również po niemiecku i angielsku. Rozumiem jednak, że Ich wykształcenie to również jest zarzut... tylko dla kogo?

Idziemy dalej :) Naprawdę dla fana zespołu lub dobrej muzyki droga artystyczna Skaldów nie jest żadnym zaskoczeniem i nie mają problemu z jej akceptacją, dlatego Marku nie martwiłbym się w tym temacie. Po pierwsze po LP "Od wschodu do zachodu słońca" Andrzej Zieliński złożył jednoznaczą deklarację, że będzie nagrywać płyty ambitniejsze i trochę mniej (to jednak "mniej" w przypadku Skaldów to szczyty niedostępne dla wielu tzw.ambitnych zespołów, ale to osobny temat) co zaowocowalo rozlużnieniem wspólpracy z Leszkiem A. Moczulskim, który raczej był za wzmocnieniem przekazu. Jednak Andrzej wybrał inaczej i miał do tego prawo, a ponieważ w odróżnieniu od innych miał łatwość komponowania to spokojnie mógł w ciagu roku nagrywać nie 2 a 4 albumy. I to raczej świadczy o Jego wszechstronności i talencie (które zadecydowały, że zamiast jak większość wypocić 8-10 kawałków na LP - on robił 20 i to w dowolnym stylu i tu nasi "wielcy" dziennikarze nie widząc co zrobić z tym fantem... wypisywali kretynizmy o muzyce zespołu) niż konformizmie - wbrew pozorom droga muzyczna zespołu jest jednoznaczna i jeżeli dobrze ją poznać to okazuje się, że od pierwszego LP (1967) aż do siódmego LP (1972) była tylko w górę. Później już tylko się utrzymywała lub nieznacznie opadła, ale zmieniy się czasy i Andrzej to zauważył w odróżniniu innych polskich artystów (wbrew pozorom droga nagraniowa Skaldów i np. Yes jest identyczna, ale tu już trzeba mieć trochę wiedzy).

W stanie wojennym nie występowali (zostali w USA) i wrócili na scenę dopiero w 1987... gdy więkoszość "starych" artystów już grało i jakoś nie przypominam sobie, by musieli się tłumaczyć się z mniej lub bardziej zmanipulowanych wywiadów dla TVP.

I na koniec ogólnie. Nie poszli m.in. na kompromis i nie nagrywali do tekstów znanego dzienikarza PR, a to umożliwiało naprawdę "fruwanie" na antenie radia non stop i tych "wiele" rosyjskich piosenek na siłę kończy się na trzech... przy ogólnej liczbie nagranych przez Skaldów ok.500.
Tadeusz
2014-04-01 07:16:35
Wywód Maćka jest klarowny, przkonywujący i dosadny. Mnie Maciek nie musiał przekonywać, bo ja podskórnie czuję to samo.

Maćku, bardzo podobał mi się Twoja analiza zamieniająca płynnie konformizm na kompromis. A już szczególnie do gustu przypadło mi zdanie: Konformizm, a może raczej kompromis towarzyszy nam od urodzenia... w innym przypadku nasze życie kończyłoby się samobójstwem w okolicach podstawówki., które doskonale pasowałoby na końcu wypowiedzi jako podsumowanie.

PS. Ta analiza, czy też dociekanie, "kto się sprzedał, a kto udawał, że się nie sprzedał", przypomina mi trochę rozważanie nad przestrzenią n-wymiarową Wiadomo, że można co najwyżej wyobrazić sobie przestrzeń czterowymiarową, a mimo to możemy ułożyć dowolne równanie dla przestrzeni n-wymiarowej. Możemy- tylko dla życia ziemskiego nie ma to żadnego znaczenia, dopiero analiza przestrzeni kosmicznej posługuje się n-tym wymiarem. Nie sądzę, żeby ta muzyka opuściła kiedyś Ziemię.
Veriton
2014-04-01 17:37:51
Konformizm a konieczność kompromisów to jednak dwa różne pojęcia.
Ze Skaldami było tak, ze oni w tym Kołobrzegu grać chcieli.
Nawet w 1990 roku, kiedy żadnych nacisków już nie było.

Markovitzu, w serii "Partia, pieniądze, rock'n'roll" bracia Zielińscy najpierw ponabijali się z gwary polonusów,
ale że to ich kasę dostawali, czuli się zobowiązani dodać "(...) niemniej byli to ludzie bardzo sympatyczni (...)",
a potem przedstawili "drugi wariant" "(...) to występy w jakimś klubie polonijnym, który polegał na tym,
że występowało się przeważnie 3 x w tygodniu tzn. weekend. Pozostałe dni były dniami wolnymi,
tak że można było wydać te pieniądze, albo składać i, powiedzmy, zwiedzać kraj (...)"

Nonkonformizm pure :)

Mam wrażenie, że to niezmiernie ... wytrawni rozmówcy są.
A ostatnio życiem rodzinnym pochłonięci i bardzo czuli na punkcie swojego ego, podobnie jak Niemen (był).
Maciek wie o tym najlepiej. To determinuje jego postępowanie, również w stosunku do mnie,
dlatego nie obrażam się i cierpliwie znoszę te wszystkie wycieczki osobiste.

Piszę o tym, bo gdybym to ja miał przekonywać i namawiać Skaldów do wydania tych wszystkich albumów,
które na przestrzeni ostatnich kilku lat się ukazały, to raczej na pewno nic by z tego nie wyszło.
A tak, wielu z nas, może się cieszyć cztero-kompaktowym boxem PR, zestawem "Z biegiem lat",
albumem "Pieśń nad pieśniami", czy wydawnictwami Kameleon Records ...
Moje podziękowania wyraziłem poprzez kupno.

Przy okazji - prosiłem Cię Maćku (w innym temacie) o podesłanie mi lepszej kopii podziękowań dla Skaldów za IO 1972.
Nie zareagowałeś, mam rozumieć, że masz moją prośbę w ... czterech literach?
dzek
2014-04-01 18:04:46
Ja zupełnie nie wiem dlaczego w ogóle jest formułowany zarzut,że Skaldowie śpiewali w języku rosyjskim.Cóż w tym złego?Skoro byli w ZSRR popularni to fakt,iż zaśpiewali w tym języku swoje przeboje tylko dobrze o nich świadczy.To przecież był ukłon nie w stronę władz ZSRR,Breżniewa,nie wiem kogo tam jeszcze,tylko w stronę ludzi.Czy nam nie byłoby miło,gdyby jakiś znany zachodni wykonawca zaśpiewał jakiś przebój po polsku?Przecież to wymaga pracy.Potrzeba dobrego tłumacza,dodatkowych prób itd.Pamiętam jak Pat Metheny na koncercie w Polsce zagrał temat z filmu "Polskie drogi" i towarzyszył na gitarze A.M.Jopek,która zaśpiewała"Na całej połaci".To też był ukłon w stronę naszej publiczności,u której wzbudził tymi małymi gestami prawdziwy aplauz.Oczywiście malkontenci zaraz powiedzą,że to taki tani chwyt pod publikę,a może nawet zabieg czysto marketingowy,że tu w gruncie rzeczy chodziło o szmal itd.Nawiasem mówiąc Ewa Demarczyk też śpiewała swoje wielkie przeboje,o ile w ogóle w jej przypadku można używać słowa "przebój",po rosyjsku.Nagrała przecież w tym języku płytę.
dzek
2014-04-01 18:34:02
A może w ogóle ja jestem naiwny i w tym wszystkim jest drugie,trzecie,ba,może nawet czwarte dno? :D Czytając niektóre posty można było takie odnieść wrażenie.
Maciek
2014-04-01 18:45:38
VeritonMam wrażenie, że to niezmiernie ... wytrawni rozmówcy są.
A ostatnio życiem rodzinnym pochłonięci i bardzo czuli na punkcie swojego ego, podobnie jak Niemen (był).
Maciek wie o tym najlepiej. To determinuje jego postępowanie, również w stosunku do mnie,
dlatego nie obrażam się i cierpliwie znoszę te wszystkie wycieczki osobiste.


Nie trafiają do Ciebie żadne argumenty i dlatego dalszą dyskusję w tym temacie uważam za bezsensowną. Wiesz swoje i nikt Ci nie udowoni (jak mawia klasyk), że białe jest białe, a czarne jest czarne :)
Niestety w filmie, o którym wspominasz wypowiedzi zostały dobrane pod pewnym kontem z pewnej calości, ale w jednym masz rację, że bracia Zielińscy to wytrwani rozmówcy :) Natomiast jeżeli chodzi o Ich ego... to naprawdę nie wiem skąd taki wniosek? A już porównanie z Niemenem to wielkie nieporozumienie - naprawdę wystarczy poczytać archiwalne wywiady Skaldów i Niemena oraz choćby dokładnie książeczki do boxów CN i te zamieszczone w CD Kameleon Records. Skaldowie podarowali swoje nagrania fanom (jak powtarzają tylko dzięki nim mogą tyle lat grać), pamiątki i wspomnienia za DARMO! Porównaj sobie (jak piszesz o ego) choćby własnie stosunek Skaldów a Niemena do fanów.

Mój stosunek do Ciebie nie ma nic wspólnego z moją znajomością ze Skaldami (choć dzięki niej możesz kupować ich różne CD) i naprawdę wystarczy poczytać moje posty na tym, a zwłaszcza na skaldowskim forum. Mogę Cię zapewnić, że wiem sporo o różnych wykonawcach, ale uważam, że dziś nie ma sensu wracać do pewnych zachowań (sam nie wiem jakbym się zachował i dlatego jestem ostrożny w ocenianiu innych)... złoszczą mnie tylko legendy, które dziś opowiadają ich fani lub sami zainteresowani - wielu tych "niezłomnych" ma znacznie więcej na sumieniu niż występ w Kołobrzegu, a którego Ty nie możesz zrozumieć, że w tamtej rzeczywistości było rzeczą normalną i pewnie dobrze płatną.

Nie rozdaję skaldowskich pamiątek, które dostałem do wykorzystania przy edycji płyt. Mogę Cię jednak zapewnić, że "podziękowanie" znajdzie się w kolejnej z przygotowywanych płyt.

Wierzę, że Marek się nie obraził i będziemy jeszcze raz wspólnie dyskutować np. o problemie, który poruszył dzek, a mianowicie o wpływie opłacania przez władze PRL artystów np. na dokonania CN. Natomiast jeżeli Ty poczułeś się dotknięty to nie było to moją intencją, a jedynie uświadomienie Ci (tu niestety poniosłem porażkę - patrz wyżej :) ), że wyciągasz absurdalne argumenty. Wieku nie podałeś, ale jestem pewny, że urodziłeś po 1980... naprawdę rozumiem, że nie każdemu musi odpowiadać estetyka muzyczna Skaldów, ale nie rozumiem kretyńskich zarzutów, które co jakiś czas pojawiają się odnośnie Skaldów na tym forum.
Veriton
2014-04-01 19:23:38
Argumenty trafiają, jak najbardziej, epitety nie.
Skąd wniosek o ego? Z doświadczeń.
"Za darmo"? czy to znaczy, że ze sprzedaży ich albumów Skaldowie nic nie dostają? Nie wierzę.
Maciek
Nie rozdaję skaldowskich pamiątek, które dostałem do wykorzystania przy edycji płyt. Mogę Cię jednak zapewnić, że "podziękowanie" znajdzie się w kolejnej z przygotowywanych płyt.

To mnie satysfakcjonuje.

Występy w Kołobrzegu, w tamtej rzeczywistości, były faktycznie rzeczą dobrze płatną, ale dla rasowych rockmanów
nie powinny być rzeczą normalną i nie były.
Nazwy tych, którzy się tej "normalności" oparli już wymieniałem.
Nie mam pewności co do Breakoutów. Ty twierdzisz, że tam grali - na jakiej podstawie?
Tadeusz
2014-04-01 20:46:01
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2014-04-01 20:46:01 przez Tadeusz
Do tej pory tylko dawałem do zrozumienia, że sprawa "wystąpili, nie wystąpili - kto się zaparł, a kto nie" jest bez znaczenia.
Ale teraz zadam Veritonowi pytanie wprost: coś się tak uczepił tych, którzy wystąpili ? Nie podoba się- można wywalić ich nagrania do kosza na śmieci !

A jeżeli wystąpili , to co ? - zlinczować, zastrzelić, zamknąć za kratkami, zakazać wydawania i sprzedaży płyt, zakazać prezentowania ich muzyki w radiu ?!!!

Zrozum, oni dostarczali ludziom rozrywki w tym siermiężnym kraju, w którym do wyboru miałeś jedyny słuszny wybór: pracować i wegetować.
Każde drgnięcie obcasa w takt muzyki, nawet w Kołobrzegu, pozwalało zapomnieć o szarzyźnie PRL-u

Idąc Twoim tokiem rozumowania, można by "psy wieszać" na Rolling Stoens'ach, Procol Harum za to, że wystąpili w zapchlonej komunie ( PRL), a oni wystąpili i zrobili tym ludziom frajdę. Byłem, jako młodzian ( czasy komuny), na występie Procol Harum i do dziś pamiętam ich kolorowy wizerunek, luz i świetną muzykę. Tak samo z pewnością wielu ludzi wspomina Kołobrzeg, dla wielu z nich było to z pewnością zetknięcie z kolorowym światem, a zarazem ucieczka, choć na chwilę, od tej ponurej rzeczywistości. Uwierz mi- była ona przerażająco ponura.

Ty dzisiaj wszystko masz podane na tacy, możesz za darmo posłuchać dowolnej muzyki, a dla mnie kupno płyty wiązało się z polowaniem na nią, a już kupno zachodniej wymagało niezłej dyplomacji, aby przekonać rodziców, że jest mi ona "niezbędnie konieczna". Nie zawsze jednak ta dyplomacja dawała oczekiwane efekty, najczęściej nie dawała, a powodem jej słabej skuteczności była ilość zer stojących za cyfrą pięć, a było ich zawsze dwa ( 500 zł - przełom lat 1960/1970 ).
Zostawało mi wówczas sterczenie przed witryną komisu i spoglądanie przez szybą na pięknie zafoliowanych Batelsów, więc w akcie desperacji jechałem do Kołobrzegu :wink:
Możesz więc wybrzydzać jak rozkapryszone dziecko.

Jeżeli Maćkowi nie udało się dotrzeć ze swoimi argumentami, to może moje trafią w sam środek tarczy? :)
Veriton
2014-04-01 21:07:15
Tadeuszu, odpowiedział bym Ci obszernie, ale tego nie uczynię,
gdy skończyło by się to awanturą na tematy polityczne.
Argumenty zostały przedstawione, opinie każdy wyrobi sobie sam, a jak nie to "Kapral ci pomoże":

Kiedy znajdziesz się w jednostce masz problemów sto,
Oczy ci latają w koło nie wiesz, kto jest kto.
Nie wiesz, która lewa noga, gdzie do kuchni drzwi...
Wielu rzeczy nie wiesz lecz wyjaśni ci

Kapral cię nauczy, kapral wszystko powie
Dba o twoją smukłą linię i o twoje zdrowie.
Wiadomości wszelkie w jednym palcu ma.
Wszystko wnet się stanie proste jak dwa razy dwa

Z czego składa się haubica on najlepiej wie.
Jak poruszać się w terenie - zaraz dowiesz się.
On nauczy trafiać w tarczę i przyrządzać sos,
I co robić, by z gardzieli czysty wydać głos.

Kapral ci pomoże bo to dusza-człowiek!
Dba o twoją smukłą linię i o twoje zdrowie.
Wiadomości wszelkie w jednym palcu ma
Bardzo fajny z niego chłopak
Kapral na sto dwa!
Tadeusz
2014-04-01 21:11:56
Veriton napisał:

Tadeuszu, odpowiedział bym Ci obszernie, ale tego nie uczynię,
gdy skończyło by się to awanturą na tematy polityczne.


Na tematy polityczne nie dyskutowałbym, bo mam ugruntowane poglądy i nie jest mi potrzebne do szczęścia nawracanie innych na "moją wiarę" :D

PS Nie byłem w wojsku, bo mi kolor khaki szkodzi na oczy, więc nie rozumiem tego wierszyka. Z ciekawości zapytam, sam go napisałeś?
Maciek
2014-04-02 10:04:44
VeritonArgumenty trafiają, jak najbardziej, epitety nie.
Skąd wniosek o ego? Z doświadczeń.
"Za darmo"? czy to znaczy, że ze sprzedaży ich albumów Skaldowie nic nie dostają? Nie wierzę.
Maciek
Nie rozdaję skaldowskich pamiątek, które dostałem do wykorzystania przy edycji płyt. Mogę Cię jednak zapewnić, że "podziękowanie" znajdzie się w kolejnej z przygotowywanych płyt.

To mnie satysfakcjonuje.

Występy w Kołobrzegu, w tamtej rzeczywistości, były faktycznie rzeczą dobrze płatną, ale dla rasowych rockmanów
nie powinny być rzeczą normalną i nie były.
Nazwy tych, którzy się tej "normalności" oparli już wymieniałem.
Nie mam pewności co do Breakoutów. Ty twierdzisz, że tam grali - na jakiej podstawie?


Widzę, że ogólnie masz problemy z wiarą, ale przeciez możesz spytać w Kameleon Records - jedyną dla nich zapłatą jest 100CD, które rozdają wśród znajomych. Pewnie i tak nie uwierzysz :)

Nie znoszę mieszania polityki ze sztuką, ale widzę, że muszę jeszcze raz wyłożyć ogólne sprawy łopatologicznie :(
Gdyby Skaldowie dziś ubiegali się o uznanie za kombatanów PRL... zrozumiałbym, że mogłby się pojawić takie kretyńskie zarzuty jak Twoje. Jednak oni zawsze podkreślają, że nie interesowała ich polityka, mieli po 22-24 lata i chcieli robić to co kochają (grać) i jeżeli mogli się zaprezentować albo zarobić to występowali. I nie wypierają się tego! Publiczność miała również w nosie, że był to festiwal taki lub inny, bo najważniejsze było zobaczyć i posłuchać swojego idola. Okazji do tego było mało i dlatego np. w czasie Opola wyludniały się ulice. Wróćmy do Kołobrzegu - wojsko cieszyło się dużym zaufaniem i to aż do stanu wojennego, i dlatego nie było nic zdrożnego w występowaniu na festiwalu. Jeżeli nie możesz tego pojąć to już twój problem! W swoich wypowiedziach opierasz się na pewnej pracy, w której palce maczał Marek Gaszyński, któremu proponowałbym najpierw rozliczenie się ze swojej przeszłości, a nie grzebanie w cudzej. W ogóle grzebanie się w cudzym życiu uważam za wstrętne i co to ma wspólnego z dokonaniami danego artysty?! Ciekawe, że najchętniej robią to ludzie, których bezpośrednio (z racji daty urodzenia) PRL nie dotknął, ale za to oni chętnie oceniają i wartościują tych, którym przyszło żyć w tych szarych latach. Okazuje się, że UB-ekiem można być w każdej rzeczywistości politycznej :(

"Rasowi rockmeni" (wymienieni przez Ciebie za Gaszyńskim) to nie tylko występowali w Kołobrzegu (III KPŻ - Breakout "Powiedzcie wierzby"), ale również w dopiero propagandowym festiwali w Zielonej Górze lub Festiwalu Pieśni Zaangażowanej: Niemen, T.Woźniak, itd. Polanie nie wystąpili, bo najważniejszy ich skład przestał istnieć w marcu 1968r., itd., itd. Powtarzasz głupoty za innymi, bo sam nic nie wiesz! I mógłbym cię wypunktować i uśmieszyć (sam to robisz lepiej) na tym forum, ale mi to lata... nie podobają Ci się Skaldowie to ich nie słuchaj i nie kupuj, a nie wypisuj kretynizmów. Niektórzy Ci twoi prawdziwi rockmeni to najwyżej za Skaldami mogli nosić instrumenty i lepiej by zrobili... niż kraść nagrania Fleetwood Mac i podpisywać swoim nazwiskiem :)

Mam w nosie, że CN był infantylnym gościem, bo co to ma wspólnego z jego muzyką?! G.... mnie obchodzi, że wystąpił w Zielonej Górze, na Kubie lub przyjął odznaczenie od władz PRL - to jego wybór, jego życie, jego prawo! Mnie i innym tym krzywdy nie wyrządził! Co mnie obchodzi, że np. Jerzy Piotrowski grał w zespole Kombi?! Przecież musiał z czegoś żyć! Jakie to ideały padły, że Skaldowie i im podobni wystąpili w Kołobrzegu?! Paranoja i szczyt głupoty!

Tadeusz, Veriton skopiował tekst piosenki "Kapral", którą śpiewali w 1967 lub 68 Skaldowie, i co prawda ani tekst, ani muzyka nie jest ich, ale zapewne ma udowodnić, że zdradzili :) Ostatnio pewien gość na FB, który robi film o T.Nalepie udowadniał (przy pomocy "znawców" W.Manna i chyba Chojnackiego), że Breakout jako jedyni nie chodzili w jednakowych strojach i jako pierwsi mieli kurtki jeansowe i długie włosy, a do tego LP "Blues" sprzedał się w nakładzie 1 milona egz. :) Ciekawe, że mówiąc o Breakoutach mówili o 1971, ale już o innych to gdzieś tak w 1967-8 :) Gdy mu wyjaśniłem, że takie nakłady w latach 70. nie istniały (chyba 3 Czerwonych Gitar osiągnęła 250 tys.), a długie włosy wcześniej miał Niemen, a kurtki jeansowe np. Skaldowie na LP "Od wschodu do zachodu słońca" (70) również nie mógł uwierzyć :) O jednakowych strojach zespołu Nalepy już nie wspomnę, bo wystarczy sięgnąć do zdjęć Marka Karewicza. I tak właśnie rodzą się legendy i nowi znawcy... aż strach umierać :)

I informacja dla dzeka (pewnie wiesz), że w kwietniu PR wydaje koncert M.Grechuty i WIEM z 1973r? Ja już zamówiłem :)
Markovitz
2014-04-02 10:28:52
Edytowany 8 raz(y), ostatnio 2014-04-02 10:28:52 przez Markovitz
Nie rozumiem, na co się Maćku oburzasz..? Od setek lat krytycy grzebią w życiu artystów, żeby dociec źródeł ich życiowej postawy i artystycznych inspiracji, więc chyba ma to jednak związek z dokonaniami artystów..? To samo dotyczy dziennikarzy, autorów tekstów piosenek, organizatorów życia muzycznego.

Im więcej stawiasz wykrzykników, tym bardziej jestem przeświadczony, że sam nie jesteś wolny od wątpliwości, czy Twój argument będzie aby wystarczający. Coś jednak było na rzeczy w tym, że np. o zaproszeniu SBB do ZSRR nikt z decydentów nawet nie pomyślał...? I chyba słusznie, bo co by sobie towarzysze radzieccy pomyśleli o naszej młodzieży widząc zarośniętych muzyków grających jakąś wynaturzoną i niezrozumiałą dla aktywistów muzykę..? Co do Skaldów - albo nie było takich obaw, albo my o nich nie wiemy.

TadeuszKażde drgnięcie obcasa w takt muzyki, nawet w Kołobrzegu, pozwalało zapomnieć o szarzyźnie PRL-u

O szarzyźnie być może pozwalało zapomnieć mieszkańcom Kołobrzegu i kuracjuszom (wreszcie coś się działo), ale nam przed telewizorami przy tej okazji próbowano wcisnąć sporą dawkę ideologicznego kitu.

Każdy ma swoje racje, ale czasem nie wczytujecie się w posty dyskutantów i brak mi w tej dyskusji półcieni, a one są nieodzowne do oceny niektórych postaw i zjawisk. Inaczej zapatruję się na Czesława śpiewającego pieśni rosyjskie od czasów szkolnych, a inaczej na Andrzeja Zielińskiego, który chcąc wyjść na przeciw rosyjskiej publiczności decyduje się wykonać tam swoje hity przetłumaczone na ich język.
Inaczej odbieram czwórkę z Piosenkami wojskowymi Skaldów, bo wiem że mogli mieć sentyment do wojska z racji profesji ojca, a już zupełnie inaczej oceniam specyficzny "Dialog", w którym przejęty wizją przyjaźni polsko-radzieckiej Niemen zestawił w jedną całość wiersze poetów rewolucyjnych i tak pomyślany utwór trafił na kasetę wydaną z okazji Dni Kultury Polskiej w Moskwie. To był duży błąd.

Macie rację, że na kompromisy szli w większym, czy mniejszym stopniu NIEMAL WSZYSCY wykonawcy estradowi. Gdyby nie szli, to mogłoby dla nich zabraknąć miejsca tak na ogólnopolskiej scenie (trasy, festiwale), jak i w państwowych studiach nagraniowych, nie mówiąc już o najdotkliwszej z kar- tj.: zakazie wyjazdu na kontrakty zagraniczne.

Teraz coś do Veritona: co prawda Breakout nie wystąpił na festiwalu w Kołobrzegu, ale sposób, w jaki wybrnął z zaproszenia na tę imprezę również może budzić wątpliwości. Oddajmy głos T. Nalepie, który tak opowiadał o tym Wiesławowi Królikowskiemu:

-Nigdy nie byłem nigdzie wzywany. Oczywiście jakieś głupie sprawy były. Jak na przykład w początku Breakoutów zaproponowano, abym wystąpił na Festiwalu Piosenki Żołnierskiej. Powiedziałem dyplomatycznie: "Bardzo chętnie, ale w tym czasie będę zagranicą". A (...) dyrektor tego festiwalu odpowiedział: "To ja panu załatwię, że pan za granicą nie będzie."
Poszedłem wtedy do kogoś, kto miał różne wejścia, i odkręcił to.
Takie rzeczy się zdarzały[/i] (Wiesław Królikowski "Tadeusz Nalepa. Breakout absolutnie").

Maciek wielokrotnie na forum zżymał się na Królikowskiego, a przecież nietrudno dociec, że w niektórych ocenach ów redaktor z "TERAZ ROCKA" po prostu podzielał poglądy Tadeusza Nalepy, którym był zafascynowany. Oto przykład z tej samej książki - Nalepa tak wspomina koncert z ulubionym zespołem Maćka:

-Zagraliśmy razem ze Skaldami- nie byli dla mnie żadnymi rockmanami, ale szanowałem Zielińskich jako bardzo dobrych muzyków- i Andrzej Zieliński od razu odpadł na punkcie Skrzeka. Taki niepozorny chłopak, a grał na tym basie, co trzeba.

Od siebie dodam, że Nalepa nie uważał za zespół rockowy także Beatlesów wytykając muzykom knajpiane granie na początku kariery. Co ciekawe swój zespół Blackout też dezawuował knajpianą legendą, choć tu akurat miał sporo wyrozumiałości dla swoich poczynań :)

Z książki Królikowskiego "Tadeusz Nalepa. Breakout absolutnie" dowiedziałem się także, że ostatni koncert pod szyldem Breakout miał miejsce jesienią 1981r. w sali spółdzielni mleczarskiej w Karczewie... Datą graniczną dla popularności idoli pokolenia lat 60. był niestety początek lat 80...

Skaldowie w tym czasie wyjechali na koncerty do klubów polonijnych w Stanach Zjednoczonych, gdzie Andrzej Zieliński postanowił zostać na dłużej. O ile wiem, to Jacek Zieliński reaktywował grupę w 1986r. (tak podaje w "Leksykonie PMR" Ryszard Wolański).

I tu moja uwaga do Maćka - pisałem wcześniej o filmie "Partia, pieniądze, rock'n'roll" a nie o późniejszym dokumencie Leszka Gnoińskiego! W tym pierwszym filmie Skaldom umożliwiono wypowiedzi (do których nawiązywał zresztą Veriton).

A co do rzeczywistości klubów polonijnych w USA to (podobnie jak trasy po ZSRR) miały jeden zasadniczy szkopuł: trzeba było tam czasem (czasem za często) wypić, z czego nic dobrego nie wynikało. Stąd też Niemen tak często w udzielanych przed koncertami wywiadach podkreślał, że jest abstynentem.

Nalepa, Niemen i SBB stylistycznie dosyć daleko odbiegali od wzorca artystycznego hołubionego w mediach w latach 70. Później ich kariery estradowe posypały się tak z powodu wyborów artystycznych (dalekich od nowych mód), jak i ze względów organizacyjno-menażerskich. Miałem zastrzeżenia do festiwalowych występów Skaldów (nie tylko w Kołobrzegu), ale jeszcze bardziej miałem za złe "Dialog" Niemena z "czynnikami życia kulturalnego" - jak sam eufemistycznie to określał. Niechętnie wracam do olimpijskiej płyty Breakout nagranej z myślą o Igrzyskach olimpijskich w Moskwie (akurat od tego pomysłu St.Cejrowskiego wykręcili się i Niemen, i SBB). Ale to zloty i upadki składają się na prawdziwą historię naszych artystów i historię muzyki popularnej.

Uprzedzam nerwowe reakcje w stylu: występowali nie tam, gdzie powinni, bo co mieli robić ..? i takie były czasy, czy mieli się powiesić..? - tak do końca nie wiem, czy nasi ulubieni muzycy dokonywali właściwych wyborów.

Wiem, że świetnie zapowiadająca się 74 Grupa Biednych zapłaciła naprawdę wysoką cenę za swój sprzeciw wobec totalitarnego ustroju. Balladzista Jan Krzysztof Kelus również nie poszedł na kompromisy i w efekcie utrzymywał się długi czas z ryzykownego zbioru szyszek.

Czy tak bezkompromisowa droga była właściwa dla takich muzyków jak Nalepa, Niemen-Wydrzycki, czy Zielińscy..?

Od wieków sztuka miesza się z polityką, czy tego chcemy, czy nie.

Warto te zależności sobie uzmysłowić i czasami o tym podyskutować - ale spokojnie!

PS> 1 Kilka dni temu Andrzej Zieliński gościł w radiowej Jedynce. Oto link do strony => Polskiego Radia

PS> 2 Po 50 latach kariery nie dostrzegam u Skaldów nawet odrobiny megalomanii i pozerstwa 8)

PS> 3 Trailer filmu "Partia, pieniądze, rock'n'roll" z TV Kino Polska, gdzie go często pokazują => link do You Tube.

PS> 4 Kolega wynajmował pokój u cenzorki. Śmiała się z tych samych rzeczy, które w pracy tępiła w publikacjach...
Tadeusz
2014-04-02 11:20:15
Markovitz pisze:
O szarzyźnie być może pozwalało zapomnieć mieszkańcom Kołobrzegu i kuracjuszom (wreszcie coś się działo), ale nam przed telewizorami przy tej okazji próbowano wcisnąć sporą dawkę ideologicznego kitu.


Jasne - zawsze próbowano i próbuje się też dzisiaj wciskać kit; taka parszywa właściwość władzy. Zmieniły się jedynie metody i kolor kitu. Tę dawkę kitu, jak to ładnie nazwałeś Markovitzu, połykali jedynie bezmózgowcy, których zawsze jest pokaźny odsetek w każdym społeczeństwie i w każdej epoce. Tym bym się jednak nie przejmował. Ważną sprawą jest natomiast sposób w jaki kiwało się nadgorliwych towarzyszy z cenzury.

Byli też całkiem normalni ludzie i wśród cenzorów

Obiła mi się o uszy pewna historia ( tu mogę pomylić nazwiska, ale nie meritum sprawy ) jak to nie chciano zgodzić się na wydanie książeczki o Niemenie autorstwa Wacława Panka. Sam cenzor ubolewał nad tym, że nie może jej "puścić", ale poradził aby dołożyć jedną stronę bez nazwiska Niemena i zamieścić ją jako pierwszą, a dalej niech będzie o Niemenie, ile tylko autor jest w stanie napisać. I co - czy tego cenzora należy "doglebić" za to, że pracował w cenzurze ?!! Sami dajcie sobie na to pytanie odpowiedź.
Maciek
2014-04-02 13:23:09
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2014-04-02 13:23:09 przez Maciek
MarkovitzIm więcej stawiasz wykrzykników, tym bardziej jestem przeświadczony, że sam nie jesteś wolny od wątpliwości, czy Twój argument będzie aby wystarczający.


Marku, mylisz się, bo ja nie mam żadnych wątpliwości i nawet jestem pewny, że większość ludzi myślących również. Po prostu staram się pisać, że zrozumieniem, ale czasmi okazuje się, że łatwiej już nie potrafię :)

Możesz mieć swoje wątpliwości, które raczej wynikają z twoich przekonań politycznych, a nie rzeczywistości. Jednak to nie zarzut, bo każdy ma prawo do swoich sądów i Skaldowie mogą Ci się nie podobać. Mnie natomiast nie podoba się ciągłe biadolenie nad "biednym" C.N., który po pierwsze sam w większości świadomie prowokował owe sytuacje, a później jęczał, płakał i obrażał się w co drugim wywiadzie. Wybacz, ale dla mnie był gościem infantylny i lekkim pozerem, który tylko dzięki temu obrzydłemu PRLowi (oczywiście abstrahując od talentu, który miał) mógł zrobić kawał świetnej muzyki. Podzielam zdanie dzeka, że z wiekiem człowiek łagodnieje, bo prawdę mówiąc w momencie nabycia LP "Katharsis" zastanawiał się czy ten gość umie grać na tych "pierdzących" syntezatorach... i tylko ten album dla mnie ratowało świetne "Epitafium". Może dlatego, że znałem prawie wszystkie dokonania niemieckiej muzyki elektronicznej... zrobiła na mnie kiepskie wrażenie. Dziś podobnie do ostatniego Jego krążka oceniam ją łagodniej, ale do geniuszu wcześniejszych płyt mu daleko. Taki był ten obrzydliwy PRL, że nie tylko mógł wyjeżdżać na Zachód, nagrywać tam płyty i koncertować, a w kraju wydawać płyty na swoich warunkach :) Ciekawe, że władza na to wszystko mu pozwalała i dawala mu wolną rękę? Nie rodzą się tu u Ciebie wątpliwości? A ZSRR przecież też koncertował :) I ta Kuba, i tak można wyciagać wiele rzeczy, ale po co i do czego to nas doprowadzi? I jakie to ma znaczenie dziś? Pozostała świetna muzyka, którą jedni się cieszą, a drudzy mają ją w nosie i wolą ogladać Dodzię.. i ich zakichane prawo :)

Ja oddzielam sprawy prywatne artystów od ich muzyki, która albo mi się podoba albo nie i tyle. Wszyscy, którzy mieli okazję pogadać ze Skaladmi dziwią się, że to tacy normalni ludzie :) A Nalepa miał straszny kompleks A.Zielińskiego :) Naprawdę można wyciagać bardziej lub mniej prawdziwe historie i babarać się w nich... snując durnowate domysły, ale najpierw proponuję zaglądnąć w swoje dusze. Kończę o Skaldach, bo większość nie ma o nich zielonego pojęcia, a ja nie mam zamiaru tracić czas... może kiedyś napiszę książkę :)
Tadeusz
2014-04-02 13:50:16
Jeszcze raz przeczytałem uważnie wszystkie posty, co nasunęło mi pewną refleksję wyrażoną w słowach:

Signum in bonum

Losu wdzięczność niezmierzona
karły moralne i krzywe kręgosłupy
nie skrzywdzi, a tylko pokona
Da im chwilę żywota, aby się mogły
nad sobą pochylić
zanim zasną w zimnej mogile
Przebaczyć im trzeba od zaraz
ich grzechy wziąć na się
aby świat był piękniejszy
i wyglądał inaczej

Interpretację pozostawiam każdemu biorącemu udział w tej dyskusji. Niczego nie narzucam.
dzek
2014-04-02 14:03:20
Swoją drogą to bardzo ciekawe jak kilka krytycznych uwag o Skaldach/bo chyba o to poszło?/,mniejsza już czy do końca uzasadnionych ,uruchomiło całą lawinę postów,z których można było się dowiedzieć nieomal w sposób kompleksowy i dość wyczerpujący o sytuacji wykonawcy rockowego czy też około-rockowego w PRL-u.I dzięki temu to forum nabrało rumieńców.A więc spory,polemika są świetnym zaczynem do tego rodzaju ciekawych dyskusji.Gorzej jest jak wszyscy się,że wszystkimi zgadzają.
Markovitz
2014-04-02 15:52:36
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2014-04-02 15:52:36 przez Markovitz
Marku, mylisz się, bo ja nie mam żadnych wątpliwości...

Nie masz wątpliwości i tylko przebiegasz wzrokiem poprzedzający post, po czym stawiasz takie tezy:

MaciekSkaldowie mogą Ci się nie podobać

Kłopot w tym, że jako zespół mi się podobają, czemu dawałem niejednokrotnie wyraz.

To że mi się podoba ich muzyka, wcale nie oznacza, że muszę im kadzić na każdym kroku.

MaciekMnie natomiast nie podoba się ciągłe biadolenie nad "biednym" C.N.

A gdzie dokładnie w tym temacie widzisz te biadolenie nad Niemenem, hę...?

W polemicznym ferworze zignorowałeś to, o czym napisałem w poprzednim poście. A tak się starałem!

Nawet Dzek, który rzadko dotyka tematu, odniósł się do tego, o czym dyskutowaliśmy, bo widzi że..

można było się dowiedzieć nieomal w sposób kompleksowy i dość wyczerpujący o sytuacji wykonawcy rockowego czy też około-rockowego w PRL-u. I dzięki temu to forum nabrało rumieńców

Masz tylko jedno na uwadze: bronić Skaldów jak Termopili, nawet jeśli wroga nie rozpoznajesz.

Ja oddzielam sprawy prywatne artystów od ich muzyki, która albo mi się podoba albo nie i tyle
To że zespół wystąpił na festiwalu w Kołobrzegu, albo nagrywał wersje swoich przebojów dla publiki Kraju Rad nie było "prywatną sprawą", której nie dostrzegali fani, choć nie musiało też być przemyślaną polityczną deklaracją.

Mam tak jak Ty swój światopogląd i czy jest to kwestia polityczna, czy nie jest - staram się swoje poglądy i wątpliwości wyrazić, jak umiem najlepiej. Jeśli istotnie masz zamiar napisać książkę, to radzę uważniej czytać głosy przyszłych nabywców, bo peanów na temat Niemena i Skaldów napisano już ponad wszelką miarę, a my wciąż jesteśmy zainteresowani: dlaczego występowali na imprezach zaangażowanych politycznie i to po złej stronie..?
Veriton
2014-04-02 15:55:39
Maciek (...) możesz spytać w Kameleon Records - jedyną dla nich zapłatą jest 100CD, które rozdają wśród znajomych (...)

Każda jedna płyta ma wymierną wartość, więc jednak nie za darmo. :)

Można tylko podziwiać wyczucie Skaldów, że płyty sprzedawać się będą kiepsko,
więc większych zysków finansowych i tak z tego nie będzie.
Co, paradoksalnie, dowartościowuje wysiłek (Maćka i wszystkich innych zaangażowanych)
włożony w wydanie tych albumów. Bo przecież też mieli oni (chyba?) tego świadomość.

Płyty, na szczęście, się ukazały i jest okazja by o nich, i ich twórcach porozmawiać.
Być może ostatnia, nie okłamujmy się, zainteresowanie muzyką i artystami tamtych lat kontynuująco słabnie.
I nic nie wskazuje na to by ten trend miał się jeszcze kiedyś odwrócić.
Z tego punktu widzenia określanie naszej dyskusji mianem "grzebania w życiorysach" uważam za kontraproduktywne.

To dobrze, że Skaldowie nie wypierają się swojej historii,
dostrzegam jednak wyraźną nieproporcjonalność w komentowaniu wydarzeń z niej.
Członkowie zespołu chętnie wspominają swoje najbardziej udane płyty,
zaś o Kołobrzegu wypowiadają się nad wyraz oszczędnie, co bardziej zapalczywi fani podobnie.
A ja chciałbym wiedzieć co Skaldów skłoniło do takiego sprzedania się.
Świadczą o tym dwa pierwsze argumenty jakie tutaj padły czyli "pieniądze i popularność".
Argumenty trzeci "takie były czasy" i czwarty "młodość" odrzucam, gdyż przykłady (niektórych) artystów,
również z tamtych lat i równie młodych, którzy jednak nie ulegli tym uwarunkowaniom, już tutaj podano.

Każdy dbający o swój przekaz artysta (a takiemu na chałturze nie zależy) tworzy własne wizje artystyczne
i nie dba o poklask, chociaż popularność i pozytywne odbiory jego dzieł mile go zapewne łechcą.
Oczywiście, wcześniej czy później, pojawia się kwestia kompromisów na jakie trzeba pójść,
żeby w ogóle mieć możliwość zaprezentowania się. Niemniej i tu artysta nie powinien
schodzić poniżej pewnego poziomu.

Jak więc było możliwe, że tak utalentowana grupa jak Skaldowie, chętnie wyśpiewywała
takie marne, banalne pioseneczki, w dodatku cudze, na podlanym socrealizmem festiwalu?
Nie otrzymałem podpowiedzi, muszę więc pozostać przy opinii, ze to konformizm powodował.
Co mnie smuci bo w sposób oczywisty podważa wyobrażenia o wielkości artystycznej Skaldów.

Maciek(...)i tak można wyciagać wiele rzeczy, ale po co i do czego to nas doprowadzi? I jakie to ma znaczenie dziś? Pozostała świetna muzyka, którą jedni się cieszą, a drudzy mają ją w nosie i wolą ogladać Dodzię.. i ich zakichane prawo :) (...)

Absurd, przecież gdyby nie dochodzenia kto?, gdzie?, jak?, ile?, kiedy?, to tej muzyki by nie było,
co najwyżej niszczała by sobie na taśmach w jakimś archiwum.
Ponadto takie stwierdzenia spłycają wartość muzyki rockowej sprowadzając ją do funkcji stricte rozrywkowej.
A przecież rock był i jest kulturotwórczy, i nadal stanowi uniwersalny środek przekazu wielu, zwłaszcza młodych, ludzi.


Grupie Breakout poświęciłem osobny temat, byłoby miło gdybyście (o niej) tam właśnie zechcieli się wypowiadać.
Maciek
2014-04-02 17:41:25
Edytowany 4 raz(y), ostatnio 2014-04-02 17:41:25 przez Maciek
Veriton
Maciek (...) możesz spytać w Kameleon Records - jedyną dla nich zapłatą jest 100CD, które rozdają wśród znajomych (...)

Każda jedna płyta ma wymierną wartość, więc jednak nie za darmo. :)

Można tylko podziwiać wyczucie Skaldów, że płyty sprzedawać się będą kiepsko,
więc większych zysków finansowych i tak z tego nie będzie.


Wybacz Veriton, ale dalszą dyskuję z Tobą uważam za besensowną, bo reprezentujesz głupotę w czystej postaci - ten fragment odnosi się cytatu Veritona, który zamieściłem, a który pokazuje sposób jego rozumowania! Zamiast przyjąć fakt, że Skaldowie dali swoje nagrania za free, jako jedyni mi znani muzycy w Polsce ( jak pisałem dostają 100CD:5 lub 6 osób = ok.17-20 płyty na muzyka, które rozdają wśród znajomych i przy okazji audycji o zespole lub na cele charytatywne. I do wiadomości p.Veritona - CD sprzedąją się świetnie, bo to najlepiej wydane płyty w Polsce) to on pisze i to jest dopiero chamstwo... jacy niby Skaldowie są cwani i wyrachowani :( Naprawdę dziwna na tym forum panuje cenzura! Jeżeli Ewo chcesz edytów moje posty to proszę w całości i wszystkie, a nie ich fragmenty, bo wypacza to moją wypowiedź.

Marku, nie bronię Skaldów, bo przed czym... kilkoma bezsensownymi zarzutami? Trudno mi jednak uwierzyć, że z faktu, że wystąpili w Kołobrzegu lub ze zaśpiewali czasami dla publiczności w ZSRR 3 swoje(!) hity, częściowo po rosyjsku, można pisać o jakichś wyimaginowanych, politycznych deklaracjach. Ile znasz ich koncertów w ZSRR? Wiem, że jeżdzili tam non stop na długie trasy i po prostu w ten sposób zrobili ukłon w stronę tamtejszej publiczności. Śpiewali swoje hity i dla tamtejszej publiczności, a nie tamtejsze propagandowe piosenki i dla władz KP ZSRR. Po prostu jak się nie ma do czego przyczepić to robi się problem z g.... (czyt.3 piosenek - słownie trzech na 500, które nagrali). Rozumiem jednak, że z podobnego problemu nie masz w swoich zbiorach kilkunastu piosenek po rosyjsku nagranych przez Niemena? :) Skaldowie grali też podczas tego samego koncertu m.in. kawałki Deep Purple i Procol Harum po angielsku - czego to była deklaracja?

Odnośnie "biadolenia" to na tym forum co chwilę się ono pojawia, ale ja chciałem tylko pokazać, że można zmanipulować każde pozornie proste fakty. Co do książki to myślę, że cenzura by jej nie przepuściła... jednak mogę potwierdzić, bo wiem od Skaldów, że Niemen nie pił alkoholu (w każdym razie z nimi), choć zawsze się szanowali. Zostawiam Was z waszymi wątpliwościami i problemi :)
Veriton
2014-04-02 20:39:52
(...)Władze PRL rozumiały, że muzyka popularna, a w szczególności piosenka stanowi ważne medium oddziaływania na społeczeństwo. Kształtując jego wyobrażenie życia, pracy i czasu wolnego piosenka stała się integralnym narzędziem propagandy socjalizmu, co widoczne jest w repertuarze, treści i doborze wykonawców. W świecie polskiej popkultury funkcjonowało parędziesiąt festiwali muzycznych. Wśród nich dwa obarczono szczególną misją propagandową: Festiwal Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze i Festiwal Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu. Wbrew nazwie piosenki żołnierskiej z Kołobrzegu nie można porównać z pieśnią wojskową innych epok i narodów – stanowi raczej samodzielny gatunek. Wykonywana przez gwiazdy pop, a nie personel wojskowy, nie tylko wychwalała życie w koszarach i wojskową historię Polski, ale omawiała też bieżące wydarzenia.(...)

Fragment pracy doktorskiej dr Karoliny Bittner, całość do przeczytania w Bibliotece Uniwersyteckiej UAM w Poznaniu.
dzek
2014-04-03 06:16:54
Postanowiłem przejrzeć wcześniejsze posty,aby zobaczyć źródło tego sporo.Otóż zaczęło się bardzo niewinnie.Już wszyscy pewnie zapomnieli,że tak naprawdę punktem wyjściowym tej dyskusji była piosenka "W żółtych płomieniach liści".I tak stopniowo ten temat trochę obrastał w wątki poboczne,aż pojawiły się słowa,które napisał Veriton
"Skaldowie mogą mówić o wielkim szczęściu,że tak dużo ich radiówek się zachowało,
choć jestem przekonany,że w ich przypadku to nie tyle szczęście ile rola pupilka ówczesnej władzy"

I to tak naprawdę wzbudziło furię Maćka.Oczywiście Maciek jest zakochany w Skaldach i w zasadzie nie bardzo dopuszcza,żeby na wizerunku jego idoli pojawiła się jakaś rysa.A ludzie są tylko ludźmi
.Ja przeczytałem ostatnią biografię o Grechucie,która w pewnych aspektach nie świadczy o nim najlepiej.I ja to przyjąłem normalnie.
.Niemniej w tym przypadku słowa Veritona były niemądre i były tak naprawdę prowokacyjne. Sugerowały, bowiem,że popularność Skaldów brała się z faktu iż byli oni pupilkami władzy.A nie pomyślałeś Veritonie,że ta sława Skaldów brała się po prostu z tego,że grali bardzo dobrą muzykę?I nawet jeśli sprzyjali im jacyś bliżej nieokreślenie decydenci to i oni czynili to dlatego,że muzyka Skaldów była po prostu,jak na nasze warunki ,bardzo dobra?Ta opinia jest zresztą tak powszechna ,że nikt rozsądny z nią nie polemizuje.A poza tym w polskim radiu pracowali wtedy tacy ludzie jak M.Święcicki,A.Osiecka czy też E.Bryll.Jeśli to oni wystawiali dobre świadectwo Skaldom ,a być może tak było,i to oni byli tymi decydentami to daj Boże ,abyśmy dzisiaj mieli takich decydentów.

Muszę powiedzieć,że jest zadziwiające jak temperament polemiczny niektórych rozmówców potrafi taką dyskusję rozbuchać.Jeśli pisałem,że temat wyjściowy,jakim była piosenka "W żółtych płomieniach liści"zaczął obrastać w wątki poboczne to później już nikt naprawdę nie wiedział,co było jej źródłem.Pojawiły się Kołobrzeg,Zielona Góra,koncerty w ZSRR,na Kubie.Pojawiła się postać Niemena itd.Żartując już,to stało się trochę tak jak w tym słynnym skeczu Dziewońskiego i Michnikowskiego pod tytułem "Sęk".
Tadeusz
2014-04-03 06:29:50
dzek pisze:
Żartując już,to stało się trochę tak jak w tym słynnym skeczu Dziewońskiego i Michnikowskiego pod tytułem "Sęk".


Sęk w tym, że ten żart oddaje naszą, polską, naturę. Powiem więcej: cechuje nas jeszcze jedna właściwość, która zamyka się w takiej oto sentencji - gdzie dwóch Polaków, tam trzy opinie.
Ale tym nie należy się przejmować, narody południowe dopiero są gadatliwe, tam normalna rozmowa wywołuje u cudzoziemca wrażenie, że zaraz nastąpi potężna awantura, a może nawet i bijatyka, ale nic z tego...pogadają sobie i rozchodzą się w pokoju.

Jeżeli mało Wam rozważań o "kolaborantach", to sięgnijcie do nowego wątku założonego przez Veritona.
Tam lustracji podany został Breakout- "też kolaborował przy każdej okazji, a nawet bez okazji" ( od autora ) :twisted:
kangie
2014-04-03 08:25:05
dzekOtóż zaczęło się bardzo niewinnie.Już wszyscy pewnie zapomnieli,że tak naprawdę punktem wyjściowym tej dyskusji była piosenka "W żółtych płomieniach liści".

A ja nadal nie mam płyty z tym utworem. Wygrałem licytację, ale czekam jeszcze na LP Beatelsów - od tego samego sprzedawcy. Swoją drogą jest to pani z Wrocławia. Niestety nie zgadza się na odbiór osobisty. Tylko poczta. Lada dzień płyty pojawia się u mnie.

A propos dalszego rozwoju sytuacji: co złego to nie ja. Ale polecam się na przyszłość :)
Veriton
2014-04-03 18:46:41
kangieA ja nadal nie mam płyty z tym utworem. Wygrałem licytację (...)

Kupiłeś winyla?, bo ta wersja " W zółtych płomieniach liści" jest też jako bonus na CD "Listy śpiewające"
Kameleon Records KAMCD 15 2012, choć z kolei na tym CD brakuje kilku nagrań z oryginalnego winyla Muzy SXL 0517 z 1968 roku.
kangie
2014-04-04 04:13:35
Tak, winyl. Tor analogowy gra u mnie lepiej niż cyfrowy. Na CD kupuję jak coś nie wyszło na winylu.
Ewa
2014-04-06 08:03:41
Dziś rano w Trójce w cyklu "Ze szpulowca bigbitowca" po raz pierwszy usłyszałam nagranie Skaldów pochodzące z Opola'66, będące coverem utworu "Still I'm Sad" grupy The Yardbirds (z polskim tekstem). Z tego, co zrozumiałam, z dość zawiłej opowieści Mariusza Owczarka, to utwór został wydany na składance utworów lat 60. pod tytułem "Chorał". Jeśli coś pokręciłam, to liczę, że Maciek mnie poprawi.;)

PS
A tu znajdziesz Maćku mój post dotyczący kwestii nieprzestrzegania regulaminu:
viewtopic.php?f=4&t=1287&p=28006#p28006
Veriton
2014-04-06 08:34:05
MaciekWybacz Veriton, ale dalszą dyskuję z Tobą uważam za besensowną, bo reprezentujesz głupotę w czystej postaci - ten fragment odnosi się cytatu Veritona, który zamieściłem, a który pokazuje sposób jego rozumowania! Zamiast przyjąć fakt, że Skaldowie dali swoje nagrania za free, jako jedyni mi znani muzycy w Polsce ( jak pisałem dostają 100CD:5 lub 6 osób = ok.17-20 płyty na muzyka, które rozdają wśród znajomych i przy okazji audycji o zespole lub na cele charytatywne. I do wiadomości p.Veritona - CD sprzedąją się świetnie, bo to najlepiej wydane płyty w Polsce)(...)

Ja, oczywiście, życzę Tobie, i Skaldom, i Kameleonowi jak najlepiej.
Twoją wiedzę o Skaldach podziwiam.
Skaldową muzyczkę bardzo lubię ( z niewielkimi wyjątkami).
Wydawnictwa Kameleona kupuję.
Jeśli jednak piszesz, że "za darmo", a potem dodajesz, że jednak jakieś tam płyty dostali,
to - pomijając już pijarowską wartość takiego gestu - nie jest to za darmo!
Jeśli twierdzisz, że Breakout wystąpił na FPŻ, a stoi to w sprzeczności z wypowiedziami Nalepy,
to podaj źródło takiej informacji!
Jeśli piszesz, że płyty Kameleona sprzedają się świetnie, to podaj liczby!
Nic mnie bardziej nie ucieszy jak wiarygodna informacja, że (ewentualny) sukces Kameleona
spowodował rewizję ich umowy z PN!

Dopiero potem możesz się zająć moim ilorazem :)
Markovitz
2014-04-12 20:29:33
Veriton do MaćkaJeśli jednak piszesz, że "za darmo", a potem dodajesz, że jednak jakieś tam płyty dostali, to - pomijając już pijarowską wartość takiego gestu - nie jest to za darmo!
Veritonie - nie bądź małostkowy, bo wszyscy artyści nagrywający płyty otrzymują egzemplarze autorskie. Jedni więcej, inni mniej. Seria ze Skaldami jest starannie wydana i niezależnie, czy się dobrze sprzeda, to jednak zasługuje na aprobatę miłośników dobrej muzyki.

Tadeusz o książce "Karewicz Big beat Jest w tym wydawnictwie jeszcze kilka innych ciekawych historii, które z biegiem czasu, na skutek zacierarania się w pamięci autora faktów, stały się całkiem zabawnymi anegdotami. Np. to, że jeden za Skaldów zwariował w ZSRR podczas trasy koncertowej... :D

To jeszcze jeden argument na potwierdzenie tego, co napisałem tu kilka lat temu. Wbrew utrwalonemu wizerunkowi medialnemu był to prawdziwie rock'n'rollowy zespół. I właśnie dlatego nie przestaje mnie dziwić, jak ci sami muzycy nieco wcześniej mogli prezentować tak uległą i konformistyczną postawę występując w 1970 roku na festiwalu w Kołobrzegu.

Nie zgodzę się z Maćkiem, że występ na długo przed stanem wojennym nie miał w sobie nic zdrożnego. To było już po zdławieniu wolnościowego zrywu w Czechosłowacji. Wcześniej Skaldowie nagrali piosenkę "Powołanie do wojska":

"Jutro bracie rygor, dyscyplina
Twarda szkoła przyda się - to fakt,
gdy wrócimy to nasze dziewczyny
jeszcze bardziej będą kochać nas
"

Nagrali też "Balladę przekorną" - jak mocno była ona przekorna oceńcie sami :

"Jeśli w czołgu cię posadzą,
przez przeszkody czołgi jadą
I dziewczynie swej się zwierzasz-
mroczna dola jest żołnierza
"

Natomiast trudno mieć pretensje, że w innej wykonywanej przez nich piosence: oczy Anny są zielone od patrzenia na żołnierzy. Nie od dziś wiadomo: za mundurem panny - zwłaszcza te lubiące posłuch - przepadają :wink:

Jednego się Skaldowie w tym mobilizacyjnym zapale ustrzegli : nie znajduję w tych piosenkach-khaki treści stricte socjalistycznych, więc kto wie - może się kiedyś jeszcze spodobają chętnym do służby 8)
dzek
2014-04-13 01:50:48
Miałem już nie zabierać głosu w tym temacie,ale bezsenna noc zmieniła tę decyzję.
Ja mam takie ogólne wrażenie,że wielu ludzi żyje w jakimś zakłamaniu,albo ulega pewnej presji poprawności politycznej.A taka poprawność każe im mówić,że żyli za czasów poprzedniego systemu jeśli nie w opozycji,to przynajmniej skrycie ten system nienawidzili.Dotyczy to zwłaszcza osób publicznych. Jakoś nikt się nie przyznaje,że np. wierzył w "socjalizm z ludzką twarzą" albo,że uważał,że jego pokolenie i jeszcze kolejne w takich, a nie innych uwarunkowaniach politycznych musi żyć,musi wychować dzieci i na Księżycu nie zamieszka.Albo,że po prostu ,zwyczajnie,brakło mu odwagi,aby się buntować
.Ze znanych mi ludzi chyba tylko Jeremi Przybora powiedział kiedyś coś w tym duchu.On w ogóle miał odwagę mówić rzeczy dzisiaj mało popularne.
Nie wiem czy Skaldowie nienawidzili komuny,a tylko dla czysto koniunkturalnych celów wyjeżdżali do ZSRR i śpiewali w Kołobrzegu,czy też ,jak sugerują niektórzy byli pupilkami władzy?Myślę,że prawda leżała pośrodku.I powiedzmy sobie szczerze,większość społeczeństwa mieściła się w tym właśnie środku .Komunę "olewali"na tyle,ile to było możliwe,ale zarazem po prostu musieli w tym kraju jakoś przeżyć.Do roku 1976 opozycji,poza garstką ludzi właściwie w Polsce nie było.Marek Karewicz,człowiek schorowany,co ze smutkiem skonstatowałem ,bardzo zaplątał się mówiąc o Skaldach.Tę jego wypowiedź na ten temat zakończył stwierdzeniem,że granie w ZSRR to było to samo ,co granie w knajpie.To Sosnowskiego,a i mnie wprowadziło w konsternację.
Niezależnie bowiem od aspektów politycznych to taka wypowiedź jest tak naprawdę obraźliwa dla tamtejszej publiczności.Jest powszechnie wiadomo,że Polska była w tamtych czasach dla inteligencji rosyjskiej oknem na świat,a takie zespoły jak Skaldowie były traktowane niczym gwiazdy zachodniego rocka.Tak więc "ludzi radzieckich" do tych sal koncertowych nikt nie wpędzał na siłę jak to bywało u nas na koncertach gwiazd radzieckiej estrady.Kina w Polsce musiały obowiązkowo jakiś tam procent filmów radzieckich wyświetlać.To samo było w telewizji.Z kolei nasze filmy,teatry,muzyka były tam przyjmowane z entuzjazmem.Jeśli nasz wykonawca nie traktował tych występów po macoszemu,jako po prostu kolejną chałturą,co notabene by źle o nim świadczyło,to poza wszystkim dawał tym ludziom po prostu sporo radości.No i zarabiał pieniądze.
Veriton
2014-04-13 19:01:57
MarkovitzVeritonie - nie bądź małostkowy (...)

Nie jestem, dostrzegam bowiem i doceniam rzecz najważniejszą, że zarówno twórcom Kameleon Records,
jak i kilku innym osobom (również Maćkowi), zechciało się włożyć wiele trudu w pozbieranie
i opracowanie skaldowych albumów, i że ten trud zaowocował porządnymi, starannymi reedycjami.

Wydając na nie moje złotówki udowodniłem to ponad wszelką wątpliwość. Oczywiście nie ja jeden.

Nie mogę się jednak zgodzić z Maćkowym "(...)dali swoje nagrania za free(...)", bo to nie całkiem tak.
Jeśli nawet Skaldowie zrezygnowali z należnych im tantiem, to zapewne mając świadomość,
że ich twarde stanowisko w tej kwestii może podważyć sens ekonomiczny całego przedsięwzięcia.
Pisząc wprost: Kameleon zobligowany do zapłacenia, oprócz wszystkich innych kosztów,
również opłat kompozytorskich dla Skaldów, prawdopodobnie zrezygnowałby z wydania większości tych pozycji.
A tak, ku naszej radości, płyty wydano, Skaldowie dostali trochę więcej egzemplarzy autorskich,
ale i spory zastrzyk pijaru odświeżający ich, mocno już przecież zwietrzałą, popularność.
Co nie jest bez znaczenia przy dochodach z innych źródeł.

W takich okolicznościach rezygnacja grupy z drobnych i doraźnych zysków
(drobnych, bo nakłady Kameleona są mocno limitowane) nie jest niczym heroicznym.
Ot, kolejna sprytna kalkulacja, dość podobna do tych, jakie zapewne przeprowadzali
decydując się kiedyś na wielokrotne kołobrzeskie występy, chałturzenie w ZSRR,
czy reprezentowanie PRLu na rozmaitych dniach kultury itp., w ościennych państwach.

Te kalkulacje znalazły zresztą wyraz w wyśpiewywanych przez grupę tekstach:

"Moja matka spała na żelaznym łóżku
Na drewnianym łóżku tato spał
Nam dawali chleba ledwie po okruszku
A na dworze wielki wicher wiał

I od tej pory ...
Za pół kilo gruszek ...
Za dwa pomidory ...
Śpiewam, bo muszę (...)"
:)

Kiedy Skaldowie zaczynali karierę modny był bigbit, grali więc bigbit
("Gdy skończysz wiek młody", "Upał na plaży", "Mocne uderzenie"),
dotarła moda na rock progresywny - grali rock progresywny
("Krywaniu, Krywaniu", "Fioletowa dama", "Jak znikający punkt").
Przełom lat 70/80 to era disco - Skaldowie grają disco
("Nie oślepiaj", "Nocni jeźdźcy", "Z tobą wszystko jest niezwykłe", "Dopóki jesteś")
Wreszcie wiek XXI - Skaldowie odgrywają swoje dawne przeboje ... na rynkach małych miasteczek.

To wszystko, choć dowodzi niezwykłych umiejętności technicznych zespołu, stanowi, nie tylko dla mnie,
pewien problem w bezkonfliktowym odbiorze całości ich dokonań artystycznych.
Ale o tym wspomniałem już w jednym z wcześniejszych wpisów.
Maciek
2014-04-14 12:01:19
Veriton...

słowa: Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
muzyka: Czesław Niemen

Ptaszek idiota,
głupszy, niż się zdaje,
strojny barwną krajką,
z głową jak makówka,
nieprzyjaciel kota,
ojciec pięciu jajek,
z których każde jajko
pełne jest półgłówka,
przyparty do drzewa
pierzem rudosinem,
toczy głośne swary
z innym znów kretynem,
po czym śpiewa, śpiewa
głupstwa nie do wiary.
kangie
2014-04-14 12:24:21
To wszystko przeze mnie. Płytę Łucji Prus już mam. Pewnie gdyby nie mój pierwszy post - nie byłoby tej dyskusji. Przepraszam.
Maciek
2014-04-14 13:07:06
kangieTo wszystko przeze mnie. Płytę Łucji Prus już mam. Pewnie gdyby nie mój pierwszy post - nie byłoby tej dyskusji. Przepraszam.


Kangie, nie żartuj :) Nie ma tu absolutnie Twojej winny i cieszę się, że sięgasz po stare winyle, które mają swoją magię :)
Veriton
2014-04-27 11:19:18
Markovitz(...)Skaldowie nagrali piosenkę "Powołanie do wojska":

"Jutro bracie rygor, dyscyplina
Twarda szkoła przyda się - to fakt,
gdy wrócimy to nasze dziewczyny
jeszcze bardziej będą kochać nas
"

Nagrali też "Balladę przekorną" - jak mocno była ona przekorna oceńcie sami :

"Jeśli w czołgu cię posadzą,
przez przeszkody czołgi jadą
I dziewczynie swej się zwierzasz-
mroczna dola jest żołnierza
"

Natomiast trudno mieć pretensje, że w innej wykonywanej przez nich piosence: oczy Anny są zielone od patrzenia na żołnierzy. Nie od dziś wiadomo: za mundurem panny - zwłaszcza te lubiące posłuch - przepadają :wink:

Jednego się Skaldowie w tym mobilizacyjnym zapale ustrzegli : nie znajduję w tych piosenkach-khaki treści stricte socjalistycznych, więc kto wie - może się kiedyś jeszcze spodobają chętnym do służby 8)

Wymienione przez Ciebie trzy piosenki, uzupełnione czwartą "Las ułożył tę piosenkę",
wydane zostały w 1967 roku na winylowej EPce "Piosenki wojskowe" (Muza N 0508).
W 2003 roku firma Yesterday wznowiła je na kompakcie "45 rpm" zawierającym kilka pierwszych czwórek Skaldów.
Ta EPka to bardzo nietypowa pozycja w całej dyskografii zespołu.
Autorami wszystkich czterech piosenek, zarówno tekstów jak i muzyki, są obcy tekściarze i kompozytorzy,
wśród nich kołobrzescy etatowcy jak Emil Sojka czy Andrzej Januszko.
Efekt - głupawe teksty i prościutkie, banalne kompozycje.

Nie wiem co (kto) skłoniło (zmusił) Skaldów do firmowania swoją nazwą takiego potworka?
Liczyłem na podpowiedzi Maćka, ale ten najwyraźniej woli cytować komletnie nieadekwatne, choć ładne,
poezje Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej. Być może wyjaśni nam te kwestie w planowanej (?) książce.

Obraz pobrany 2023-04-10 z zewnętrznego adresu.

Obraz pobrany 2023-04-10 z zewnętrznego adresu.
Veriton
2014-05-01 20:33:00
Pierwszomajowy prezent (dla Maćka też) ;)

Obraz pobrany 2023-04-10 z zewnętrznego adresu.
Piotr Starzyński
2014-05-01 21:39:19
Tyś to...Tadeuszu G.?! :wink:
Po-zdrowie-nia. :)
kangie
2014-05-05 04:45:35
O, kurczę :shock: :shock: :shock: :)
art
2014-05-05 08:26:37
http://retromuzyka.pl/gallery/znani-i-lubiani/gogosz
Veriton
2014-05-05 20:07:22
Wspomniany wyżej Andrzej Januszko, którego piosenkę Skaldowie nagrali na wojskowej EPce,
był przez wiele lat kierownikiem artystycznym estrady WOP-u, a na przełomie lat 60/70,
kiedy występowali tam Skaldowie, także kierownikiem muzycznym FPŻ w Kołobrzegu
(więc zapewne znał ojca braci Zielińskich, który był szefem orkiestry Warszawskiego Okręgu Wojskowego).
Może więc w tym tkwi tajemnica tak ochoczych, kołobrzeskich występów grupy?
Maciek
2014-06-08 20:52:31
Wielkie podziękowania dla Tadeusza, który zechciał spędzić z nami (fanami Skaldów i każdej innej dobrej muzyki) trzy dni nad pięknym jeziorem w Budach Lucieńskich. Fajnie było pogadać, pośmiać się i wypić wspólnie... pigwówkę :) Mam nadzieję, że nie nudziłeś się zbyt z nami, bo nam było bardzo miło gościć Cię w naszym, a teraz mamy nadzieję, że już i w Twoim gronie :) Dziękujemy za prezent (Twój CD) i za poczucie humoru :) Dziękuję również Ewie za pozdrowienia... ja również serdecznie Cię pozdrawiam - Maciek

P.S. Pozwalam sobie zamieścić wspólne zdjęcie z Tadeuszem... ujęcie troszkę z daleka, ale nie chcemy porazić naszą męską urodą :)
67.JPG 67.JPG
Tadeusz
2014-06-08 21:17:50
Maciek napisał:
Mam nadzieję, że nie nudziłeś się zbyt z nami...


Czy się nudziłem? Ani przez sekundę, tak wspaniale nie bawiłem się już dawno. Już teraz tak łatwo się mnie nie pozbędziecie. :)
Ewa
2014-06-08 21:55:45
Maćku, proponuję, żebyś w ramach wymiany przyjechał na przyszłoroczny zlot fanów Niemena. :)
Tadeusz
2014-06-08 22:02:55
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2014-06-08 22:02:55 przez Tadeusz
Kilku Skaldomaniaków namówiłem na zlot, ale, prawdę mówiąc, z Maćkiem na ten temat nie rozmawiałem. Mam jednak nadzieję, że wspólnie z Ewą wymyślimy jakiś chytry plan i Maciek, zanim się zorientuje, będzie już uczestnikiem zlotu :D
Tadeusz
2014-06-09 14:51:33
Edytowany 3 raz(y), ostatnio 2014-06-09 14:51:33 przez Tadeusz
Mam nadzieję, że kilka słów o zlocie Skaldomaniaków Maciek pewno mi wybaczy, bo zlot tak mi się spodobał, że chociaż przez chwilę chciałbym być animatorem wątku o Skaldach.

Zacznę od krótkiego, a wręcz lakonicznego opisu przyrody miejsca, w którym odbył się zlot. Budy Lucieńskie - miejsce to jest rajem na ziemi-dzika przyroda; niekoszone, ukwiecone łąki, uroczyska; lasy; jeziora; zupełny brak odgłosów cywilizacji. To wystarczy aby skołatane nerwy powróciły do stanu równowagi.

Miejsce to zaproponował Skaldomaniakom jeden z uczestników poprzednich zlotów, Jarek, który tu mieszka i prowadzi gospodarstwo agroturystyczne. To właśnie jemu należą się słowa uznania za perfekcyjną organizację zlotu i domową atmosferę. Jego żona piecze niesamowicie smakowite ciasta, o czym przekonali się wszyscy przybyli na zlot.

Pierwszy dzień zlotu to czułe przywitania starych bywalców i testowanie „nowego”, oraz rozmowy i spacery. Test przeszedłem bez problemów. Po obiadokolacji rozpoczęła się impreza jakiej świat nie widział. Utwory Skaldów grał znakomity pianista Staszek Deja, były dziennikarz w rozgłośni RWE, a zasilali go wokalnie dwaj utalentowani amatorzy: Marcin z Suchej Beskidzkiej i Marek z Łodzi. Atmosfera była „ na luzie”, a przy rytmiczniejszych kawałkach porywało zlotowiczów do tańca. O dziwo i mnie porwało kila razy, choć sprzeciwiały się temu dość stanowczo moje „drewniane nogi”. Muzyka Skaldów i dobre towarzystwo czyni, jak widać, cuda. Zabawa trwała do białego rana…
Pomyślałem sobie, że lepiej umrzeć w dobrym i wesołym towarzystwie niż żyć długo i w nudzie, z nudziarzami.

W drugim dniu znowu odbywały się spotkania w grupach towarzyskich, których skład zmieniał się nieustannie, bo każdy z każdym chciał porozmawiać. Ja starałem się być wszędzie i z każdym zamienić choć kila słów. Rzecz jasna w takich okolicznościach nie mogło zabraknąć grilla – grillowana kiełbasa, kaszanka; ogóreczki małosolne ( palce lizać) i chleb ze smalcem - takim prawdziwym ze skraweczkami.
Po grillu zaplanowano wieczór autorski z gościem honorowym zlotu, Panem Leszkiem Aleksandrem Moczulskim. Recytował on swoje wiersze, gawędził, opowiadał o dawnych czasach. Spotkanie to było bardzo pouczające, bo Mistrz uświadomił nam wiele rzeczy, które z pozoru są nieistotne, a w gruncie rzeczy to one często decydują o tym, czy nas akceptują w środowisku, czy odrzucają, czy jesteśmy szczęśliwi, czy ciągle sfrustrowani.
Muszę pochwalić się dedykacją, jaką Mistrz napisał w tomiku swoich wierszy podarowanym mi na pamiątkę spotkania. Mistrz wiedział, że jestem fanem Niemena, bo Maciek poformował o tym przybyłych na zlot. Informacja ta stała się pretekstem do treści takiej oto dedykacji:

Tadeuszowi

wielki brak
odczuwa świat
muzyki nie ma
bez Niemena
( i bez Skaldów)


Trzeci dzień zlotu, podobnie jak na naszych – niemenowskich zlotach- skończył się wczesnym przedpołudniem. Wspólna kawa, rozmowy, snucie o przyszłości i „łzawe" rozstania
Wokaliśći.JPG Wokaliśći.JPG | Komentarz: Staszka Deję zasilali wokalnie dwaj utalentowani amatorzy: Marcin z Suchej Beskidzkiej i Marek z Łodzi.
Staszek Deja.JPG Staszek Deja.JPG | Komentarz: Utwory Skaldów grał znakomity pianista Staszek Deja, były dziennikarz w rozgłośni RWE
Dedykacja.jpg Dedykacja.jpg | Komentarz: Muszę pochwalić się dedykacją, jaką Mistrz napisał w tomiku swoich wierszy, podarowanym mi na pamiątkę spotkania. Mistrz wiedział, że jestem fanem Niemena, bo Maciek poformował o tym przybyłych na zlot. Informacja ta stała się pretekstem do treści takiej oto dedykacji:
Maciek
2014-06-10 03:40:20
EwaMaćku, proponuję, żebyś w ramach wymiany przyjechał na przyszłoroczny zlot fanów Niemena. :)


Bardzo dziękuję za zaproszenie :) Pozwólcie, że dodam kilka zdjęć z uroczych Bud Lucieńskich (na pierwszym najmłodsza uczestniczka naszego spotkania :) )
d.JPG d.JPG
e.JPG e.JPG
la.JPG la.JPG
Ewa
2014-06-10 08:01:38
Widzę, że Tadeusz nie przesadził, tam naprawdę jest przepięknie, a najmłodsza uczestniczka super - widać, że prawdziwa fanka. :)
Tadeusz
2014-06-10 08:31:57
Ewa napisała:
Widzę, że Tadeusz nie przesadził, tam naprawdę jest przepięknie...


Tadeusz nigdy nie przesadza mówiąc o pięknie krajobrazu i urodzie kobiet :) Tylko w tych dwóch obszarach dyskusja o pięknie ma sens, bo jest tu mowa o pięknie naturalnym, wymyślonym przez naturę. Inne piękna, np. te stworzone przez człowieka, są już mniej atrakcyjne, choć też warte uwagi.
Aby ostatecznie przekonać o wyjątkowości tego miejsca, załączam jeszcze kilka fotek robionych tuż po godz. piątej rano
Pierwsze dwa zdjęcia ułożyły mi się do słów utworu SBB , Erotyk, autorstwa Juliana Mateja;

Tylko Ciebie
Stworzyć nie mogę
stworzyć nie mogę
na rozkwieconej łące
nad wodą zieloną

Ranek - ranek Ci stworzyłem
cały w ptasich piórach
i słońce wędrujące
słońce wędrujące


http://www.youtube.com/watch?v=7voltpaW7FE

Zapomniałem jeszcze o jednym; oprócz tomika wierszy dostałem też w prezencie płytę Skaldów opatrzoną dedykacją Pana Leszka Aleksandra Moczulskiego, a brzmi ona tak:

Tadeuszowi
Wiem czy nie wiem - najważniejsi są Skaldowie i Niemen


Mnóstwo wrażeń: dwie miłe dedykacje, dwa miłe prezenty... I jak tu nie kochać życia?!
Dzikość natury.JPG Dzikość natury.JPG
Nad wodą zieloną.JPG Nad wodą zieloną.JPG
Ukwiecona łąka.JPG Ukwiecona łąka.JPG
Maciek
2014-07-08 08:27:34
Może ktoś będzie 17 sierpnia w Zakopanem i będzie miał ochotę zobaczyć urodzinowy koncert Andrzeja Zielińskiego to serdecznie zapraszam. Sam występ odbędzie się na Równi Krupowej i na jego program złożą się przeboje Skaldów, utwory z solowej płyty Andrzeja Zielińskiego oraz nagrania progresywne z LP "Krywań, Krywań", a także utwory, których zespół nie wykonywał od końca lat 70.

Natomiast w najbliższą sobotę (12 lipca), o godz.10.05 na antenie Radia Kraków w cyklu "9 ważnych płyt" zostanie zaprezentowany LP "Cała jesteś w skoronkach", o którym rozmawiać będzie Piotr Metz z Andrzejem Zielińskim.
6.JPG 6.JPG | Komentarz: Piotr Metz w rozmowie z Andrzejem Zielińskim (foto: M.Kabata)
Maciek
2014-10-18 05:04:26
Przed nami jubileusz :)
PLAKAT5.jpg PLAKAT5.jpg
Markovitz
2015-01-03 10:29:36
Wczoraj w aucie wysłuchałem audycji "W Tonacji Trójki" Piotra Metza - ze Skaldami w roli głównej. Na tak wyborny zestaw nagrań Skaldów tacy słuchacze jak ja czekali od dawna :

Od wschodu do zachodu słońca
Coraz większe oczekiwanie
Byle nie o miłości
Cała jesteś w skowronkach
20 minut po północy
Jaskółka (do wiersza Szymborskiej)
Katastrofa

W kąciku jazzowym tuż po tej audycji nadano utwór "Cała jesteś w skowronkach" w interpretacji tria: Karolak, Śmietana, Czerwiński.
Maciek
2015-04-24 04:05:05
Z okazji 50 rocznicy powstania Skaldów Kameleon Records przygotowuje kolekcjonerski box (tylko 250 numerowanych egz.). W grubym kartonowym pudełku znajdzie się 12 katalogowych płyt Skaldów z lat: 1967-89 (z bonusami) w laminowanych i rozkładanych okładkach (opowiadającym oryginalnym okładką LP) wraz z 32 stronicową książeczką, dużym plakatem zespołu i płytą DVD „Jak powstali Skaldowie”. Premiera: druga połowa maja br. :)
20150421.jpg 20150421.jpg
Tadeusz
2015-04-27 09:42:43
Maćku, czy mam szansę na numerowy egzemplarz ? Zahaczę o temat na zlocie, a to już niedługo, niespełna miesiąc :)
Maciek
2015-04-27 10:44:52
TadeuszMaćku, czy mam szansę na numerowy egzemplarz ? Zahaczę o temat na zlocie, a to już niedługo, niespełna miesiąc :)


Tadeusz, rezerwuję dla Ciebie 1 pudełko, a Ty na zlocie podejmiesz decyzję.

I jeszcze jedna informacja, którą otrzymałem i ją wklejam bez poprawek :)

W najbliższą środę, 29 kwietnia, godzina 23.00 w rockserwis.fm!
Piętnasty „Blok Wschodni” ponownie będzie miał charakter monograficzny. Tym razem jednak nie będę rozpisywać się na temat jego zawartości.
Niechaj wystarczy jedno słowo: Skaldowie.
No dobrze, niech będą dwa słowa: PROGRESYWNI Skaldowie!
Maciek
2015-05-14 04:30:17
Cieszymy się bardzo, że dzięki pomocy zespołu Skaldowie udało się wydać box w iście japońskim stylu :)
box2c.jpg box2c.jpg | Komentarz: Box "Skaldowie 50 lat"(Kameleon Records, 2015)
Tadeusz
2015-05-25 18:03:38
Już za kilka dni, 29.05.2015, zaczyna się kolejny zlot Skaldo-maniaków. JADĘ !
Maciek
2015-05-31 16:19:04
TadeuszJuż za kilka dni, 29.05.2015, zaczyna się kolejny zlot Skaldo-maniaków. JADĘ !


X Zlot już za nami. Bawiliśmy się świetnie w towarzystwie pp. Moczulskich, Jacka Zielińskiego i Jana Budziaszka, a także fanów Niemena - Tadeusza i Andrzeja, którym dziękuję za przemiłe rozmowy i wspólnie spożyte trunki :)
1.jpg 1.jpg
3.jpg 3.jpg
2.jpg 2.jpg
Tadeusz
2015-05-31 17:44:28
Maciek napisał:

...którym dziękuję za przemiłe rozmowy i wspólnie spożyte trunki :)

Rozwieję tutaj tajemniczy wpis Maćka o trunkach. Mowa jest o nalewkach z aronii i tarniny przywiedzionych z Wrocławia :D

dobra muzyka łagodzi obyczaje
na zlotach fanów faktem to się staje
szczególnie gdy grają Skaldowie
tak jest na pewno - każdy to powie
fanów jest coraz więcej- głowę daję
Domin189
2015-06-15 13:52:23
Drogi Maćku, niezwykle zazdroszczę fanom Skaldów tego, co zrobiłeś dla nich wspólnie z Kameleonrecords - tyle pięknej muzyki uratowaliście przed niepamięcią! Okazuje się jednak, że pod jednym względem, miłośnicy muzyki Niemena "mają lepiej"... czy istnieją nagrania video "progresywnych" Skaldów z lat 1970-1980? Jakby nie było, w przypadku Niemena mamy całkiem sporo ruchomych obrazków, które cieszą oko:

1969 - teledyski Rzeszewskiego, czyli praktycznie "Niemen Enigmatic" na wideo
1970 - ...? :roll:
1971 - ...? :shock:
1972 - Hel(l)sinki :twisted:
1973 - ...? :evil:
1974 - recital Sopot '74 i wywiad "Co pan chce swoim śpiewem przekazać"
1975 - Opole '75 ("Co się stało, matko, z moim snem")
1976 - odnaleziony cudem film Rogulskiego!
1977 - Niemen w Zielonej Górze; N.AE. w Krakowie; Jazz Jantar '77 (podobno tylko we fragmencie)
1978 - Niemen przed Bombajem
1979 - festiwalowy Niemen w Opolu
1980 - festiwalowy Niemen w Sopocie, Muzyka Małego ekranu

Nie liczę tu skrawków z PKF, tylko pełnowartościowe nagrania - nawet, jeśli z playbacku ;-) Jak to wygląda w przypadku Skaldów? Zachowało się coś ciekawego? A tak w ogóle, jak prace nad Twoją książką? :wink:
Maciek
2015-06-16 05:00:00
Dziękuję za miłe slowa, ale największe brawa należą się KR i Skaldom :) Niestety, ale wygląda na to, że nie zachowały się wizyjne programy z progresywnymi Skaldami. Oczywiście są klipy jak np. "Od wschodu do zachodu słońca" czy "2,1,0,Start" i one plus wszystko co na taśmie filmowej się zachowało znajdzie się na przygotowywanym DVD. Co prawda seria CD "Tylko muzyka", na którą złożyły się albumy zrealizowane przez Polskie Nagrania została zakończona, ale nadal będzie kontynuowana seria "Tylko muzyka Plus". W jej ramach ukaże się jeszcze kilka płyt m.in. nagrania zrealizowane przed pierwszym LP. Pojawią się też nowe vinyle. Oczywiście można dyskutować czy należało wydawać całość zachowanego materiału, ale przeważyło zdanie fanów, którzy chcą mieć wszystko. Jak wiesz do tej pory oprócz 20CD ukazały się 3DVD (Jak powstali Skaldowie, Podróż magiczna i zestaw "klipów" do solowej płyty Andrzeja), kilka vinyli i pięknie przygotowany jubileuszowy box :) W tym roku ukaże się książka poświęcona muzyce Andrzeja Zielińskiego, trwają też prace nad drugim wydaniem monografii Skaldów aut. A.Icha. Podobnie nad przewodnikiem "Śladami Skaldów", a więc moje materiały zostały już trochę zagospodarowane, ale od dłuższego czasu mam pomysł na coś osobistego - zobaczymy :)

Kameleon myśli też o innych wykonawcach lat 60. i 70., i nad kilkoma trwają już prace :)

P.S. Mam nadzieję, że seria wznowień Niemena będzie kontynuowana, bo podobno PN mają lada moment wznowić działalność.
Maciek
2015-08-14 19:45:26
Koncert 50-lecia Skaldów, który byl transmitowany przez TVP2 (Gdów, 9 sierpnia 2015r.)
d.jpg d.jpg
10a.jpg 10a.jpg
Tadeusz
2015-08-15 18:15:57
Dzisiaj o 21:15 w TVP KULTURA powtórzenie koncertu
Tadeusz
2015-08-15 21:19:37
Oglądałem powtórkę, niesamowite wrażenie zrobiła na mnie Natalia Sikora - charyzma, talent, wyczucie sceniczne i ogromna, naturalna swoboda, do tego wspaniały głos.
Andrzej Kolendo
2015-08-19 06:32:56
Wielki ukłon dla Skaldów. Przepiękny koncert, bracia w świetnej formie. Przy okazji pokazali tzw. "gwiazdom", jak powinno się śpiewać. Obie Natalie (Kukulska i Sikora) rewelacyjne. O pozostałych wykonawcach nie będę się wypowiadać :oops: Gratulacje - byłem pod wielkim wrażeniem.
Maciek
2015-11-21 08:17:35
Skaldowie zakończyli obchody "50-lecia" 4 godzinnym koncertem w Centrum Kongresowym ICE Kraków. Oprócz Skaldów na scenie pojawili się Stanisław Wenglorz i Natalia Sikora. Niespodzianką było wykonanie ognistego czardasza przez Jacka Zielińskiego z synem i wnukiem oraz występ Bartka Zielińskiego - syna Andrzeja. W pierwszej części zabrzmiały kawałki rockowe m.in: Gdzie mam ciebie szukać, Juhas zmarł, Od wschodu do zachodu słońca, Nie widzę ciebie w swych marzeniach, Krywaniu, Krywaniu, a w drugiej hity... choć nie zabrakło też bardziej rockowych utworów. W sumie Skaldowie wykonanli 30 kompozycji. Koncert był rewelacyjny! :)

Tu można zobaczyć fragment koncertu:
https://www.youtube.com/watch?v=7q9_0AaUT3M
1.jpg 1.jpg
2.jpg 2.jpg
00.jpg 00.jpg
Tadeusz
2015-11-21 21:03:04
Oprócz Skaldów na scenie pojawili się Stanisław Wenglorz i Natalia Sikora.


Natalia Sikora, moja idolka, pojawia się zawsze wśród najlepszych.
Maciek
2015-12-17 10:46:13
"Muszę przyznać, że był to najlepszy polski koncert jaki kiedykolwiek widziałem" - tak Michał Chalota w najnowszym numerze "Lizard", kończy recenzję z jubileuszowego koncertu Skaldów w Krakowie.
live2.jpg live2.jpg
Maciek
2016-04-28 05:18:25
22 maja w klubie Progresja w Warszawie odbędzie sie rockowy koncert Skaldów. Na specjalną prośbę organizatora zespół wykona m.in. cały materiał z albumu "Krywń, Krywan", suitę "Stworzenia świata część druga" oraz kilka nagrań z LP "Od wschodu do zachodu słońca". Z tej okazji majowy "Teraz Rock" przygotował spory artykuł o zespole i płycie "Krywań, Krywań".
Krywan.jpg Krywan.jpg
Maciek
2016-06-12 19:22:33
XI Zlot Fanów zespołu Skaldowie w Piwnicznej zakończony ( 10 - 12.06.2016 ). Podziękowania dla Ali, Tadeusza i Andrzeja, że chciało się im przyjechać i bawić się z nami :)
P1200927.JPG P1200927.JPG
P1200624.JPG P1200624.JPG
P1200596.jpg P1200596.jpg
Tadeusz
2016-06-12 20:07:25
Maciek napisał:
Podziękowania dla Ali, Tadeusza i Andrzeja, że chciało się im przyjechać i bawić się z nami


Z wielką przyjemnością pokonaliśmy ponad 400 km, aby dobrze się bawić. Na koniec Ala mnie "wkręciła", bo podjęła się zorganizować kolejny zlot, ale przy mojej pomocy. :)
Jak mogłem odmówić ?
Za tydzień w Kołobrzegu spotkanie fanów Niemena, a w lipcu festiwał twórczości Krzysztofa Klenczona. Nie opuszczę tych imprez :)
Maciek
2016-06-12 20:24:55
Tadeusz
Z wielką przyjemnością pokonaliśmy ponad 400 km, aby dobrze się bawić. Na koniec Ala mnie "wkręciła", bo podjęła się zorganizować kolejny zlot, ale przy mojej pomocy. :)
Jak mogłem odmówić ?


Nie mogłeś :) Już się cieszę na ponowne spotkanie i tylko szkoda, że to dopiero za rok :(
P1200904.JPG P1200904.JPG
P1200747.JPG P1200747.JPG
kangie
2016-06-13 08:40:48
Aż miło popatrzeć na zdjęcia, jak ludzie chcą się jeszcze spotkać i miło spędzić czas. Często wracam do muzyki Skaldów. Zawsze chodzi mi po głowie ten spryt w tworzeniu kompozycji, ciekawa, niebanalna harmonia, ciekawy tekst - nie jest tak, że wszystko na jedno kopyto. Muzyka "klei się". Melodia wpada w ucho. Jeden z ważniejszych polskich zespołów.
Maciek
2016-06-13 10:28:05
kangieAż miło popatrzeć na zdjęcia, jak ludzie chcą się jeszcze spotkać i miło spędzić czas.


Serdecznie zapraszamy za rok, bo nasz zlot to takie ładowanie akumulatorów, pogawędki ( i to nie tylko o Skaldach ), zabawa, wycieczka po okolicy, itp. :)
Tadeusz
2016-06-13 14:29:37
Zlot się odbył kolejny Skaldomaniaków
pod Nowym Sączem, w Piwnicznej Zdrój
Uczestników z kraju przybyło aż nadto wielu
aby muzyki słuchać granej na wiolonczeli
Wystąpiła tam piękna wiolonczelistka
taka piękna, że dech zaparło wszystkim
Śpiewali też Skaldowie, rockowców tuzy
a w tle wiolonczelistka, co biust miała duży
Muzyka grała, a ona skromna i delikatna
co chwilę poprawiała opadające arbuzy.
Taka muzyka jest dla nas duszy ukojeniem
a biust arbuzowy jest trawki urojeniem
Kto był, to wie o jakim biuście myślę
ale o tym niebawem w kolejnym liście.
wiolonczelistka.jpg wiolonczelistka.jpg
Markovitz
2016-06-20 12:41:14
Media podają (20 06 2016) wiadomość o wypadku na autostradzie A1 na wysokości m. Szewo (woj. kujawsko-pomorskie). Według relacji (Kontakt 24) miał tam dachować samochód wiozący Skaldów. Najmocniej ucierpiał Andrzej Zieliński. Pozostaje mieć nadzieję, że poszkodowani wydobrzeją, a zespół powróci do koncertowania, tak jak to miało miejsce po kraksie pod Sławnem pod koniec lat 60., gdy powstał ten utwór...

Andrzej Lebioda na You Tube
kangie
2016-06-22 04:16:30
Ja również mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy i artysta nie ucierpiał. Gdy usłyszałem informację w telewizji, przez moment serce podeszło mi do gardła.

P.S. Niesamowitwa fotka wiolonczelistki! Musiało się tam dziać ;)
Tadeusz
2016-06-22 09:44:15
Jacek Zieliński z żoną i Jan Budziaszek
IMG_2050.JPG IMG_2050.JPG | Komentarz: Wszystko co dobre szybko się kończy. Chwile pożegnania
Maciek
2016-06-22 09:53:40
Niestety Andrzej będzie musiał pauzować kilka miesięcy, ale wierzę, że szybko wróci do zdrowia i do zespołu. Na szczęście pozostali muzycy właściwie nie ucierpieli i już w sobotę zagrają koncert. Wypadek był bardzo groźny i dobrze, że tylko tak się to skończyło.
Tadeusz
2016-06-22 21:35:44
Najważniejsze jest to, że obyło się bez ofiar.
puszek
2016-06-30 09:01:17
A pamiętamy jak Skaldowie śpiewali " Nad każdym wisi katastrofa, na chybotliwy wbita hak, i nikt się przed nią nie wycofa, musi się urwać tak czy siak..."
Maciek
2016-07-29 05:42:59
Podczas spektaklu "Święty" (Opera Krakowska, 26 lipca) utwór "Prawda" ( muzyka Andrzej Zieliński, słowa Michał Zabłocki) zaśpiewała Natalia Niemen.
Tadeusz
2017-06-19 15:14:44
Tegoroczny zlot fanów Skaldów, organizowany przeze mnie i Alę, chyba się udał. Świadczy o tym z pewnością zadowolna mina Jana Budziaszka.
Na zlot namówiłem dwie nasze koleżanki ze zlotów niemenowych, Ulę i Mirkę- obie z Wrocławia.
DSC_0788.JPG DSC_0788.JPG | Komentarz: Jan Busziaszek i organizatorzy zlotu-Ala i ja. W tle organy, na których znakomity klawiszowiec, jeden z regularnych uczestników zlotów, zapewnił nam znakomitą oprawę muzyczną.
Tadeusz
2017-06-19 18:09:05
Wracamy ze zlotu.
Pierwszy raz w życiu byłem w Krakowie, choć wcześniej byłem prawie we wszystkich stolicach Europy, w Hawanie i w Nowym Jorku. Kraków ładny, ale Wrocław ładniejszy.
:)
IMG_1519.JPG IMG_1519.JPG | Komentarz: Kraków, Barbakan. Ja z Ulą.
dzek
2017-06-26 16:06:58
Dawno mnie tu nie było.Jak mawiał ś.p.Jan Ciszewski-wróciłem ,a raczej wracam z dalekiej podróży.A co do Skaldów?Zawsze ich ceniłem,choć teraz ,poniekąd dzięki córce,cenię ich jeszcze bardziej.Jej ulubionym zajęciem jest słuchanie muzyki,a ja idąc trochę na łatwiznę,włączam jej jakąś długą playlistę na Youtube.I tak w moim domu coraz częściej słychać Skaldów ,a w tym min płytę "Od wschodu do zachodu słońca".Gdyby mi się udało kiedyś spotkać Andrzeja Zielińskiego,co nie wydaje się bardzo prawdopodobne,bo Skaldowie nie koncertują już chyba tak jak kiedyś,to powiedziałbym mu,że ma wielką fankę w osobie mojej upośledzonej córki.O ile my,tzw.normalni ludzie możemy kierować się przy wyborze swoich ulubionych artystów na przykład snobizmem,przyzwyczajeniem,presją otoczenia,modą,a nawet jakimś umysłowym lenistwem,to w jej przypadku nie może być o tym mowy.A co do wspomnianej płyty.Jest ona oczywiście znakiem czasu.Rok 1970.Skaldowie wracają ze Stanów pełni wrażeń ,muzycznych pomysłów i ,zdaje się,sprzętu.I to słychać.Słychać tam "ducha" tamtych czasów.Świetne teksty,kompozycje,aranżacje.Pierwsza rockowa,cokolwiek miałoby to znaczyć ,płyta Skaldów.I to jest rock progresywny,ale też bez przesadnej maniery.O ile później ,rockowe kapele.zwłaszcza te,które chciały uchodzić za "ambitne",zdawały się grać według zasady -im dłużej tym lepiej/moda na suity/,tutaj jest tak jak trzeba.Nie za długo,nie za krótko.Idealna równowaga .
Maciek
2017-09-03 20:45:45
dzekGdyby mi się udało kiedyś spotkać Andrzeja Zielińskiego,co nie wydaje się bardzo prawdopodobne,...


Dzek, czy możesz do mnie napisać na pocztę [email protected] ?
Markovitz
2018-01-16 00:01:56
Skaldowie zagrali dziś okolicznościowy koncert w Krakowie na Franciszkańskiej 3 - na zaproszenie ks. biskupa Marka Jędraszewskiego.
Maciek
2018-06-03 13:17:46
W studio S-5 Radia Kraków dobiegają prace nad nowym, podwójnym albumem :)
6a.jpg 6a.jpg
Markovitz
2019-04-23 15:14:04
Edytowany 2 raz(y), ostatnio 2019-04-23 15:14:04 przez Markovitz
Ostatnio w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Andrzej Zieliński skarżył się na złe traktowanie Skaldów przez decydentów z TVP. Czarę goryczy ponoć przelał grający ich covery muzykant występujący na lokalnym konwentyklu rządzącej partii pokazany w jakiejś telewizyjnej migawce. Zanim oswoiłem się z myślą, że oto zespół braci Zielińskich właśnie teraz- po 50 latach apolitycznej działalności w branży rozrywkowej- jest na wojennej ścieżce z TVP, przeczytałem w programie TV .. zapowiedź "Niedzieli ze Skaldami" w TVP Kultura. Wkrótce potem dojrzałem Andrzeja Zielińskiego w specjalnym wydaniu Familiady, co skołowało mnie kompletnie...

Puentę do tej sytuacji dopisała rzeczywistość z wpadającym w ucho refrenem "Ni to, ni sio, ni owo" zaśpiewanym przez Skaldów i Bohdana Łazukę w archiwalnym fragmencie programu "Niedzieli ze Skaldami" (ok. 25 minuty).

W części muzycznej już drugiego bloku programowego w TVP Kultura poświęconego Skaldom przypomniano m.in. film "Kulig" i koncert zespołu w Teatrze Stu. Akurat ten występ bardzo entuzjastycznie komentowany przez fanów wydał mi się niezbyt atrakcyjny wizualnie- no może poza udziałem Łucji Prus i czadowym (nomen omen) wykonaniem "Malowanego dymu" (jakoś wciąż lubię piosenki inspirowane folklorem góralskim).

W rozmowach prowadzonych przez Agnieszkę Szydłowską (z radiowej "3-ki") oprócz braci Zielińskich i Jana Budziaszka wzięli udział: Piotr Metz (szef muzyczny "3-ki"), Ania Rusowicz (fajna opowieść z % w tle), Bohdan Łazuka (nie bardzo wiem- po co?) i wnuk jednego ze Skaldów. Zabrakło mi w tym gronie prawdziwego znawcy muzyki Skaldów i przede wszystkim więcej czasu na dokładne omówienie historii zespołu.

Spotkanie w studio TVP Kultura jest do obejrzenia (za darmo, po reklamie) na => VOD.TVP.pl

"Malowany dym"=> Piotr na You Tube
Maciek
2019-04-23 16:04:21
MarkovitzOstatnio w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Andrzej Zieliński skarżył się na złe traktowanie Skaldów przez decydentów z TVP. Czarę goryczy ponoć przelał grający ich covery muzykant występujący na lokalnym konwentyklu rządzącej partii pokazany w jakiejś telewizyjnej migawce. Zanim oswoiłem się z myślą, że oto zespół braci Zielińskich właśnie teraz- po 50 latach apolitycznej działalności w branży rozrywkowej- jest na wojennej ścieżce z TVP, przeczytałem w programie TV .. zapowiedź "Niedzieli ze Skaldami" w TVP Kultura. Wkrótce potem dojrzałem Andrzeja Zielińskiego w specjalnym wydaniu Familiady, co skołowało mnie kompletnie...


Sprawa jest dośc banalna. TVP zaproponowało Skaldom udział w koncercie sylwetrowym i postawiło warunek, że muszą przygotować playback. Ponieważ akurat zbiegło się to z przygotowywaniem nowego albumu, a więc poświęci dwa dni i go przygotowali Wtedy dowiedzieli się, ze TVP rezygnuje z ich udziału i nie ma zamiaru pokrywać żadnych poniesionych przez nich kosztów. Myślę, że wiesz ile kosztuje studio... o zmarnowanym czasie i pracy nie wspominając. Czy TVP zachowało się OK? Zostawiam to twojej ocenie, bo moja jest jednoznaczna, dlatego rozumiem jego żal do TVP.

Co do wykorzystania bez zgody Andrzeja Zielińskiego utworu "Dam się wygwizdać na stadionach" (przypomnę, że powstał z okazji powstania tej prawdziwej Solidarności na początku lat 80.) na lokalnej konwencji PIS to kompozytor wyraźnie dał do zrozumienia, że nie zgadza się na wykorzystywanie swoich kompozycji przez żadną ze stron politycznych. Oczywiście ma swoje poglądy i dał temu wyraz w wywiadzie, ale jego muzyka jest (ma być) od tego wolna!

Fajnie, że podałeś link do programu, który owszem był sympatyczny, ale tak naprawdę niczego nowego nie wniósł. Może poza pokazaniem, że Skaldowie nadal istnieją. Program za krótki na pokazanie historii i lepiej można było wykorzystać ten czas na pokazanie dnia dzisiejszego i choćby zaprezentowanie nowych nagrań i o nich opowiedzeniu. Tego mi szkoda, bo powstała naprawdę bardzo dobra płyta i szkoda, że przejdzie bez echa.... a może się mylę?!

P.S. Pochwalę się, że dostałem od Jacka Zielińskiego zaproszenie do udziału w tym programie. Niestety termin jego nagrania zbiegł się z moimi krótkimi, wiosennymi wakacjami.
dzek
2019-08-29 08:26:56
https://www.youtube.com/watch?v=8ECqefJpMtk
Maciek
2019-08-31 17:24:35
5 listopada 2019 (wtorek), o godz.19.00 w największej sali koncertowej ICE Kraków odbędzie się Jubileusz Andrzeja Zielińskiego.
69583684_3235690813115212_1316155138305425408_o.jpg 69583684_3235690813115212_1316155138305425408_o.jpg
dzek
2019-09-17 12:13:19
Napisałem dzisiaj krótki email do P.Metza,w którym zasugerowałem,że z okazji przypadającej 75-tej rocznicy urodzin A.Zielińskiego dobrze byłoby poświęcić mu jakiś większy muzyczny cykl,choćby ten jaki wypełnia teraz R.Przemyk.Wygłosiłem jeszcze kilka peanów na część pana Andrzeja,pisząc,że to taki nasz polski Paul McCartney czy Elton John i właściwie obowiązkiem Trójki byłoby uczcić ten jubileusz w jakiś godny sposób.W odpowiedzi pan Piotr Metz napisał
"Tak,tak,tak,tak".
Mam nadzieje więc,że te jego słowa zwiastują coś dobrego.
Maciek
2019-11-08 16:43:46
Fantastyczny koncert już za nami... Andrzej Zieliński i Skaldowie w wybornej formie. Pierwszą część występu wpełniły numery rockowe ze suitą Krywniu, Krywaniu na czele, a drugą hity. Nie zabrakło też nowych kompozycji oraz gości: fantastycznej Maryli Rodowicz, Elżbiety Towarnickiej, Marka Piekarczyka, Stanisława Wenglorza, Andrzeja Lamperta, Stanisława Dei i innych. Koncert miał trwać do 21.20, a skończył się ok. 23.00 :)

Obrazu nie udało się pobrać z zewnętrznego adresu.
dzek
2019-11-12 18:08:04
Zazdroszczę.Ze swej strony muszę powiedzieć,ze byłem naiwny oczekiwając,a tak mogłem sądzić z korespondencji ,od Piotra Metza jakoś szczególnego uhonorowania 75-tej rocznicy urodzin A.Zielińskiego.Z całym szacunkiem ale Kortez,Król,Limbowski ,Organek czy obwoływana nową Osiecką Nosowska to nie ta liga.A już śpiewająca z nieznośnie pretensjonalną manierą N.Przybysz bije wszystkich na głowę.To czas tak naprawdę zweryfikuje ,co warci są ci,i tu mam wątpliwość jak ich mam nazwać.Czy aby są oni już artystami?Jak dewaluują się słowa.Wszędzie są artyści,kultowe dokonania,legendarne płyty.Króluje hucpa.To są wszystko jakieś niedopracowane wprawki.Ś.P.Jarosław Śmietana powiedział,że w 21 wieku nie powstała żadna piosenka,którą mógłby zanucić.Może to brak warsztatu tych młodych ludzi?Organek istnieje na rynku parę lat,a już zdążył wydać książkę.To mi się wydaje podejrzane.To obnoszenie ze swoimi "prawdami".Wydaje mi się artyści powinni przede wszystki zadawać pytanie a nie na nie odpowiadać.
Maciek
2019-11-13 12:38:02
Cóż, w pełni zgadzam się z dzekiem. Niestety od lata walka o tzw. słupki (słuchalność) sprawia, że poziom artystyczna z roku na rok się obniża :( Na szczęście są jeszcze takie koncerty :)

Obrazu nie udało się pobrać z zewnętrznego adresu.
dzek
2020-10-05 12:49:54
Dzisiaj A.Zieliński kończy 76 lat.Nie ma kochanek na boku,nie szokuje swoim zachowaniem, nie bywa na "sciankach",a to,że napisał kilkadziesiąt pięknych piosenek,osadzonych w polskiej tradycji,kogo to obchodzi?Świat już dawno zwariował.
Maciek
2020-10-05 14:06:52
dzekDzisiaj A.Zieliński kończy 76 lat.Nie ma kochanek na boku,nie szokuje swoim zachowaniem, nie bywa na "sciankach",a to,że napisał kilkadziesiąt pięknych piosenek,osadzonych w polskiej tradycji,kogo to obchodzi?Świat już dawno zwariował.


I znów zgadzam się z dzekiem :)
Rok temu anonsowałem urodzinowy koncert Andrzeja Zielińskiego, a dziś zapowiadam płytę z tego koncertu, która powinna pojawić się jeszcze w tym miesiącu.

Obrazu nie udało się pobrać z zewnętrznego adresu.
Markovitz
2022-10-18 22:37:35
To już dwa lata, jak nie było tu żadnych wiadomości, co się dzieje w obozie Skaldów... A ONI, jak się okazuje, wciąż chcą być na czasie- jak zauważył kiedyś Veriton.

Kilka dni temu natrafiłem na "REGGAE NA KONIEC ŚWIATA" zaśpiewane przez braci Zielińskich (trudno rozeznać, czy to tylko ich duet, czy nagranie zespołu).

I choć utwór jest w tej samej słusznej sprawie, w której w kwietniu 2022 wypowiedział się Gilmour pod szyldem Pink Floyd (bez Watersa), to.. przeboju raczej nie będzie.

Gilmour zaprezentował opracowanie ukraińskiej piosenki żołnierskiej zaśpiewanej przez Andrija Chływniuka, natomiast Zielińscy śpiewają tekst napisany specjalnie na tę okazję.

Autor słów- Logan-Tomaszewski- chcąc wyrazić solidarność z obrońcami Ukrainy połączył kilka konwencji i słuchamy pieśni- ni to reggae, ni to szanty- z wysilonym przesłaniem.

Ale w gruncie rzeczy to miło, że tyle się na tym świecie pozmieniało, a staromodni Skaldowie (w dobrej formie wokalnej) nadal działają i nagrywają piosenki 8)

A co z koncertami..? W mediach pojawiła się informacja o kolejnej edycji SKALDOMANII, czyli muzycznego spotkania w sobotę 22 X o godz.17.00 w Skoczowie.

Więcej informacji w filmiku Skaldomaniaka na You Tube-> https://www.youtube.com/watch?v=BFuySJQ_me0
Maciek
2022-10-19 03:18:27
Niestety pandemia wstrzymała wiele skaldowskich planów m.in. koncert z okazji 55 lecia odbył się dopiero w grudniu 2021 r. Jednak Skaldowie nadal grają i wydają płyty i tak: w roku 2019 ukazał się znakomity podwójny album "Taki blues" firmowany Jacek Zieliński i Skaldowie, w roku 2000 zapis urodzinowego koncertu Andrzeja Zielińskiego, a rok później jego wspólna płyta "Skaldowie na dwa fortepiany 2" z pianistą Stanisławem Deją. Natomiast na początku tego roku Kameleon Records wydał przepiękny box (2CD + 2DVD, gruba książeczka ze zdjeciami, plakat i 3 pocztówki) z zapisem jubileuszu Jacka Zielińskiego, dodatkowo 2DVD ze wspomnianego koncertem z okazji 55-lecia Skaldów, a kilka dni temu płytkę z trzema nowymi kompozycjami Andrzeja Zielińskiego.
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Dziwny jest ten świat | górę strony