Niemen Aerolit

Archiwum forum fanów Czesława Niemena

Dziwny jest ten świat

Dyskusje na dowolne tematy dla ktorych nie znalazło się miejsce w pozostałych forach. Wątki nie muszą dotyczyć Czesława Niemena, jednak ograniczamy się do tematów związanych z kulturą i sztuką.

SUKCES 2007-02-08 - 2014-08-10 Tadeusz 42 21394
Tadeusz
2007-02-08 12:14:08
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2007-02-08 12:14:08 przez Tadeusz
Jak odbierałem film Marka Piwowskiego „Sukces” ?
Już wtedy, w okresie pojawienia się na ekranach słynnego filmu, Niemen był dla mnie postacią wyrazistą i o wiele ciekawszą niż wiele innych gwiazd tego okresu, pokornie wpisujących się w obowiązujący, narzucony przez władze, wizerunek „bigbeatowego” artysty- wolnego ale w „przyzwoitych ramach”, tych akceptowanych przez ciemniaków z KC.
„Dziwny jest ten Świat” przekonał nie tylko mnie, ale i całe rzesze młodzieży, do Czesława Niemena – tego faceta w ukraince- i nic nie mogło mnie, i wielu innych, do Niego zniechęcić
Podświadomie czułem - mimo cielęcego wieku - że film ten jest intrygą uknutą przez „łysych”, mającą za zadanie oczernić jego bohatera. Mnie jednak nie wadziło popijanie piwka przez trębacza Akwareli i „wtrancanie” się któregoś z muzyków do wypowiedzi Niemena; nie wadziła mi też scena z syfonem.
Wszystkie te obrazki odbierałem jako naigrywanie się Akwarelistów z całej świty oficjeli, zatroskanych o dobro i prawomyślność młodzieży.
Efekty, jak widać, inne były niż zamiary realizatorów !

PS. Biegałem do kina na ten film, wyświetlany jako dodatek do zasadniczego seansu, codziennie, aż pewnego razu bileterka powiedziała mi: chłopcze masz u mnie darmowe wejścia, nie kupuj więc biletu. Wiem, że biegasz na Niemena.
gasket
2007-02-08 13:58:09
TadeuszJak odbierałem film Marka Piwowskiego „Sukces” ?
Moje zdanie, a wlasciwie kilka zdan, choc jeszcze wtedy nie oddzielanych od siebie kropkami i patetycznymi wielkimi literami, wpisalem jakis czas temu na forum... Po wielu miesiacach - ciagle zgadzam sie ze soba!
http://www.venco.com.pl/~dsier/Niemen/f ... .php?t=732

Za duzo juz czasu minelo, zeby ktokolwiek, poza paroma wyjatkami, pamietal jeszcze i wierzyl w jakies potencjalne zmowy przeciwko Niemenowi. Ja w kazdym razie juz nie pamietam a sam z radoscia ogladnalem sciagniety z emula film... I na dodatek, podobnie jak Tadeusz, wielokrotnie!

Fajny filmik, zrobiony "z jajem" - szkoda tylko, ze taki krotki. Gdyby nie zrzedzenia fanow i samego Niemena, to moze mielibysmy teraz 2-3 godzinny "directors cut" na DVD.
A tak, film zostal przeklety... Z zapomnianych juz dla mnie powodow!

Zreszta Tadeusz pisze, ze picie wody z syfonu mu nie przeszkadza ani popijanie piwka. Wtedy nasz artysta nie przepoczwarzyl sie jeszcze w kaznodzieje-popa-wernyhore. Duzo bardziej wydawal mi sie "soba" w tym filmie, niz pozniej, zgrywajac sie na kogos kim nie byl.
Mimo wstydliwego w pewnych gronach "glowy nakrycia", widocznego juz wyraznie na filmie...
Tadeusz
2007-02-08 14:14:57
Gasket napisał: Wtedy nasz artysta nie przepoczwarzyl sie jeszcze w kaznodzieje-popa-wernyhore. Duzo bardziej wydawal mi sie "soba" w tym filmie, niz pozniej, zgrywajac sie na kogos kim nie byl.

Dojrzewanie jest cechą właściwą dla całej przyrody. Zastanawiam się, czy jest jakiś gatunek lub osobnik na tym Świecie, który nie dojrzewa, i mam już pewne wnioski….
Markovitz
2007-02-23 21:19:49
Edytowany 5 raz(y), ostatnio 2007-02-23 21:19:49 przez Markovitz
Film Piwowskiego oglądany po latach przynosi wprawdzie kilka urokliwych spostrzeżeń, lecz dominuje nad nim podszyte gniewną nutą pytanie :

-Dlaczego zdolnemu reżyserowi bardziej atrakcyjne od możliwości pokazania w akcji świetnego wokalisty z dobrym zespołem wydały się montażowe sztuczki i chęć pokazania :N:-a w krzywym zwierciadle ??? :!:

Zamiast koncertowego wykonania "Płonącej stodoły" z wielogodzinnych rozmów Piwowski i spółka zmontowali wyrwane zdania o modzie, sensie życia itp.kwestiach. To materiał, którego wymowa mogła wówczas zadowolić kołtunów i politruków, ale nie młodych fanów : uczniów i studentów !

Pamiętajmy, że dotąd nasza telewizja nie odnalazła żadnego sfilmowanego koncertu Niemena i Akwareli !!!

Gdyby nie zrzędzenia fanow i samego Niemena, to moze mielibysmy teraz 2-3 godzinny "directors cut" na DVD.

:o
Nie wiem Gasket : czy Ty celowo pleciesz takie głupoty na forum publicznym, czy jesteś aż tak niedoinformowany, by nie wiedzieć że grymasami fanów żadna komisja kolaudacyjna nie przejmowała się w ogóle ?!

Przyjmę na chwilkę tę drugą opcję i życzliwie wyjaśnię, że po wielu latach Piwowski przepraszał Niemena, a to dlatego, że w 1968r. zwyczajnie Go oszukał - mówiąc, że będzie to film o Nim i o zespole przy pracy nad piosenką.
Tymczasem od początku była to zasłona dymna do zrobienia ironicznego obrazka idola, któremu wg wyobrażeń decydentów woda sodowa uderzyła do głowy.
I taka jest wymowa tego filmiku - tyle, że po latach nikt na serio nie bierze tego przesłania, a wszyscy koncentrują się na fakcie, że to jest ten sam Niemen, który później zrobił te wszystkie wspaniałe utwory.. Wszyscy z jednym wszelako wyjątkiem...
Gasket Duzo bardziej wydawal mi sie "soba" w tym filmie, niz pozniej, zgrywajac sie na kogos kim nie byl.
Mimo wstydliwego w pewnych gronach "glowy nakrycia", widocznego juz wyraznie na filmie..


Tu kończy się moja życzliwość dla gościa , dla którego to idol we wstydliwym nakryciu głowy, który później nie był sobą zgrywając się na kogoś innego do końca ...

Niemenowi przez lata krytycy wypominali niefortunne wypowiedzi z tego filmu (np. Zb.Mentzel w artykule "Jak głęboki jest Niemen" w Polityce).
W monografii Romana Radoszewskiego" Kiedy się dziwić przestanę" na ten temat możemy przeczytać (str.58-60) :
:N: "Zdecydowana większość zarzutów wobec mnie czy wobec reżysera brała się nie tyle z samego obrazu, który pewne kwestie, co najwyżej sugerował, ile z nadinterpretacji samych krytyków, polemistów, dziennikarzy, bez względu na to po której stronie się angażowali. Materiał był przecież pocięty, przemontowany(...) z czego zostały jakieś okruchy, podobnie jak z pracy z zespołem w studio."

No właśnie ktoś kto obejrzy film Piwowskiego może wnosić , że największy wpływ na kształt utworów oprócz samego Niemena miał trębacz R.Podgórski, a o roli Tomka Jaśkiewicza , czy M.Zimińskiego w tej kapeli można zapomnieć...
Ewa
2007-02-23 21:39:36
Markovitz
Dlaczego zdolnemu reżyserowi bardziej atrakcyjne od możliwości pokazania w akcji świetnego wokalisty z dobrym zespołem wydały się montażowe sztuczki i chęć pokazania :N:-a w krzywym zwierciadle ??? :!:

Dla mnie to nic dziwnego. Piwowski dostał od ówczesnych władz pieniądze na film, który w założeniu miał ośmieszyć Niemena i zrobił wszystko, aby sprostać temu zadaniu. Dziwne tylko, że na to poszedł, może też nie lubił Niemena?
Paradoksalnie film zamiast zaszkodzić Niemenowi, pomógł mu w rozwoju kariery. Fani na szczęście nie dali się nabrać na te wszystkie reżyserskie sztuczki.
matt
2007-02-25 21:05:50
Gdyby nie zrzędzenia fanow i samego Niemena, to moze mielibysmy teraz 2-3 godzinny "directors cut" na DVD.


Marzenie scietej glowy :!:

Ciekawe wlasnie co sie stalo z tym wszystkim co nie zostalo uzyte w filmie? Wyrzucili na smieci? A moze jest to gdzies w jakims koszu w archiwach? Lub Piwowski ma gdzies takie tasmy z filmow ktore realizowal?

Przyznaje, troche fantazja mnie poniosla.

A szkoda.
gasket
2007-02-27 16:44:53
MarkovitzNie wiem Gasket : czy Ty celowo pleciesz takie głupoty na forum publicznym, czy jesteś aż tak niedoinformowany, by nie wiedzieć że (...) była to zasłona dymna do zrobienia ironicznego obrazka idola, któremu wg wyobrażeń decydentów woda sodowa uderzyła do głowy.

EwaPiwowski dostał od ówczesnych władz pieniądze na film, który w założeniu miał ośmieszyć Niemena

Nie pamietam jakichs przedpotopowych przepychanek. Zostal calkiem fajny film, posmiac sie mozna a nie tylko uzalac bez konca nad nieszczesnym losem umeczonego Niemena w dziwacznym swiecie, zatloczonym przez najwieksze obrzydlistwo pod sloncem - czlowieka.
Stach
2007-02-28 09:03:21
Gasket napisał:"w dziwacznym świecie,zatłoczonym przez największe obrzydlistwo pod słońcem-człowieka". Tylko ten fragment wypowiedzi gasketa akceptuję.Argumentów i dowodów na to jest ogrom.Dlatego jestem za ekologami (wolontariuszami),za policją ścigającą ludzi-debili,którzy męczą zwierzęta np.do walk,jestem za ochroną wilka w ukochanych przeze mnie Bieszczadach i nie tylko w Bieszczadach.Dlatego więc im bardziej poznaję ludzi tym większy mam szacunek dla zwierząt.Będąc nie właścicielem a opiekunem psa (psów) bo miałem ich wiele i dziś też mam ,jestem dla nich pełen podziwu i miłości.
Domin189
2007-02-28 13:54:34
Gdzie ten film można zobaczyć/zdobyć?
gasket
2007-02-28 13:58:09
Domin189Gdzie ten film można zobaczyć/zdobyć?

emule
angur
2007-02-28 20:28:52
gasketposmiac sie mozna a nie tylko uzalac bez konca nad nieszczesnym losem umeczonego Niemena w dziwacznym swiecie, zatloczonym przez najwieksze obrzydlistwo pod sloncem - czlowieka.

Stachten fragment wypowiedzi gasketa akceptuję

Panowie gasket i Stach - chociaz pierwszy reprezentuje szkielko i oko a drugi slepe balwochwalstwo - zapomnieli, niestety slowa Czeslawa ze "ludzi dobrej woli jest wiecej".

Kolejna intryga gasketa mnie nie dziwi, martwie sie jednak bardziej o Stacha bo widac ze nic z przeslania sztuki Niemena nie skapowal.
Stach
2007-03-01 06:39:00
Angur dziękuję,że martwisz się o mnie ale zapewniam ,że nie jest tak żle.Co do Sztuki Czesława Niemena mam napewno inne podejście jak Ty ale to nie znaczy,że gorsze lub gorszące.Jeżeli idzie o "skapowanie" no cóż myślę ,że wiele zrozumiałem,choc nie po Twojej myśli jak sądzę.Niemena odbieram indywidualnie bez podpowiadania mi co i jak mam widziec lub stosowac.Dlatego choc nie w pełni zgadzam się z Twoją opinią to ją jednak szanuję gdyż sądzę ,że jest Twoją opinią.A gasket no cóż,jaki jest każdy widzi . Ja z wywodami na temat NIMENA przedstawianymi przez gasketa się nie zgadzam o czym sam zinteresowany wie,tak generalnie.Byc może użył tu fortelu z tym człowieczeństwem lub nie, czort jedyny wie.Utwory z płyty "Terra Deflorata" mówią mi o cywilizacji ludzkiej,która jest niepohamowana na naszej Matce-Ziemi.Prowadzi to do degradacji i całkowitej zagłady.W utworach tych Niemen mówi o braku pokory i poszanowania.Dla własnego wygodnictwa człowiek niszczy naszą planetę.Jest to obraz naszej etyki,mówimy o pokoju a zbrojenia idą pełną parą.Mówimy nie zabijaj a ...zabijamy.Co do pięknego fragmentu "ludzi dobrej woli jest więcej" hm są i dziś oni ale w szczególnych momentach życia "dziwnie "się uśmiechają i tego ,który tak mówi za "innego "mają.O czym sam się przekonałem wielokrotnie,gdy próbowałem zrobic coś dla Niemena (aby ślady Jego nie zacierały się) po 17 stycznia.Sam Niemen też odnosi się do owego fragmentu.
gasket
2007-03-01 10:31:08
angurPanowie gasket i Stach zapomnieli, niestety slowa Czeslawa ze "ludzi dobrej woli jest wiecej".
Pan angur na szczescie pamieta text refrenu najslynniejszego przeboju Niemena. I wszystko zrozumial z jakze trudnej "wiedzy tajemnej" Niemena!

Nie zechce sie jednak swoimi odkryciami z nikim podzielic, tak sa bowiem tajemnicze, ze - przechodza ludzkie pojecie! Nie wyslowi tego co niewyslowione, nie nazwie - co nienazywalne, nie od-sloni czemu przeznaczone pozostac za-slonionym...

Za to zadowolenie z ogladniecia jednego z niewielu nagran video "z epoki" - nazwie intyga...

StachDlatego więc im bardziej poznaję ludzi tym większy mam szacunek dla zwierząt.Będąc nie właścicielem a opiekunem psa (psów) bo miałem ich wiele i dziś też mam ,jestem dla nich pełen podziwu i miłości.

Tez mialem kiedys wilczura przyjaciela... Potem koty... Przekochane stworzenia...

Obecnie jestem ojcem licznej rodziny i - nie podzielam stachowo/niemenowej opinii o ludziach.
Stach
2007-03-04 13:20:43
Edytowany 2 raz(y), ostatnio 2007-03-04 13:20:43 przez Stach
Wybrałem ten temat ,gdyż przeczytałem oświadczenie"Twórcy "Rejsu" współpracującego z SB".
Ewa
2007-03-04 13:35:25
Ewa Piwowski dostał od ówczesnych władz pieniądze na film, który w założeniu miał ośmieszyć Niemena i zrobił wszystko, aby sprostać temu zadaniu. Dziwne tylko, że na to poszedł, może też nie lubił Niemena?

Czytając dzisiejszą wypowiedź Piwowskiego, zaczynam rozumieć, czemu na to poszedł. Może po prostu nie miał wyboru. :?
matt
2007-03-04 22:46:11
:arrow: "Co myśli Pan Cogito o piekle"


Moze nie mial wyboru, moze mial...? A moze dobrze ze tak sie stalo - czy w innej sytuacji powstalby wtedy w ogole film "Sukces". Nawet w takiej formie jak jest, lepiej niz gdyby go nie bylo :wink:
Markovitz
2007-03-22 17:36:16
W innym wątku Gasket Najważniejsze, żebym to ja sie z danego filmiku śmial! Pekalem ze śmiechu na Osbournach i śmialem się na Sukcesie!

Sukces odniósł więc sukces!


To :N: po latach odnosi sukces i to nie tylko w aspekcie artystycznym (mimo okaleczenia utworów wykonywanych w filmie), ale przede wszystkim w wymiarze moralnym.

Różnica między występem rodziny Osbournów w reality-show MTV a Niemenem i zespołem Akwarele w niby dokumentalnym filmie p.t."Sukces" polega na tym, iż Osbournowie godzili się na taki sposób pokazania siebie, zaś Niemen i Muzycy z Jego zespołu - nie wyrazili takiej zgody.

Piwowski potraktował Niemena jak bohatera jakiegoś interwencyjnego reportażu, a nawet gorzej - montując i inscenizując niektóre sceny w perfidny sposób .
Mogą nas śmieszyć pewne zachowania i odzywki muzyków, bo niektóre zdają się niezbyt mądre... Ale mowa potoczna rzadko kiedy jest mądra !
Niekiedy nawet tak wyczulonym na słowa politykom zdarza się chlapnąć coś znacznie głupszego ...

W cytowanym wcześniej przeze mnie fragmencie książki Romana Radoszewskiego- Czesław Niemen daje nam do zrozumienia, że wyciągnął wnioski z tej historii i wyraźnie tonował wyrażaną przez część widowni filmu krytykę pod adresem Marka Piwowskiego.

Nam chyba też nie pozostaje nic innego, bo choć zamiast rzetelnego dokumentu wypełnionego sensownymi fragmentami sesji nagraniowej i koncertu otrzymaliśmy tylko po części zabawny, a dla niektórych wręcz irytujący filmik, to jednak pozostał on po latach jako swoista pamiątka .
Tadeusz
2007-04-19 14:00:08
Edytowany 1 raz(y), ostatnio 2007-04-19 14:00:08 przez Tadeusz
Sukces- ciąg sukcesów

Płyta ta jest sukcesem Czesława Niemena i to nie bynajmniej z powodu tytułu. Często bywa, że dobrze zapowiadający się muzyk, opanowawszy w sposób oszałamiający rynek jedną płytą, znika nagle z firmamentu gwiazd jeszcze szybciej niż się na nim pojawił. Czesław Niemen druga swoją płytą udowodnił, że nie jemu jest pisany los artysty jednego longplaya.
Chęć przepoczwarzenia się ze ckliwego piosenkarza w rasowego krzykacza- jak sam mawiał o swojej (r)ewolucji głosu – poczyniła cuda. Płyta „Sukces” była kontynuacją, a zarazem kolejnym etapem rozwoju artystycznego muzyka. Wyraziste aranżacje, nawiązujące swoim brzmieniem do najlepszych bandów amerykańskich, poszerzenie warsztatu wokalnego stały się udziałem niezaprzeczalnego sukcesu Niemena – zajęciem na długie lata pozycji lidera wśród wokalistów rockowych w Polsce. Znamienne jest również to, że film Marka Piwowskiego „Sukces” nie zdyskredytował płyty o tym samym tytule, i że nie miał ujemnego wpływu na sukces artystyczny Niemena. Płyta obroniła się znakomicie przed Markiem Piwowskim i przed niszcząca siła czasu. Stała się wręcz , i to bardzo szybko po pierwszej edycji, zapowiedzią wspaniałej kariery artysty mimo jednej wpadki, a mianowicie piosenki „Spiżowy krzyk”- song protestu przeciw niczemu.
Andrzej Mróz
2007-04-19 14:31:00
Pamiętam jak kupiłem sobie tę płytę, nie miałem jeszcze wtedy gramofonu. Z płytą poszedłem do koleżanki, na jej gramofonie skopiowałem ją na swój magnetofon i na wiele dni zatonąłem w tej muzyce.
szach' raj
2007-05-15 05:27:11
Z albumów wydanych w latach 60 tych zawsze, niezmiennie najbardziej doskonałą dla mnie płytą była "Czy mnie jeszcze pamiętasz", zarówno w wersji winylowej, kasetowej jak i kompaktowej. Cztery pierwsze albumy znam najdłużej i chyba najlepiej, ale wspomniana płyta poprzednie soulowe dokonania brzmieniowo bije na głowę. "Sukces" i "Dziwny" mają taki jakiś suchy, przytłumiony sound, długo nie mogłem znaleźć odpowiedniego określenia. Ale kiedy kupiłem box, znalazłem właściwe słowo, którego użył w "książeczce" Niemen : "bezbarwne". Przed laty zastanawiałem się, dlaczego tak jest. Na pewno nie chodzi o to, że doszedł hammond, gdyż wydzielając poszczególne instrumenty stwierdzam, że każdy z nich brzmi lepiej niż np właściwy odpowiednik z "Sukcesu."
Coś musiano zmienić w realizacji dźwięku, w procesie produkcji płyty....
matt
2007-05-16 11:19:08
szach' rajZ albumów wydanych w latach 60 tych zawsze, niezmiennie najbardziej doskonałą dla mnie płytą była "Czy mnie jeszcze pamiętasz", (...) wspomniana płyta poprzednie soulowe dokonania brzmieniowo bije na głowę.


Jesli chodzi tylko i wylacznie o brzmienie to ok. (Chociaz dla mnie hammond tez ma znaczenie.) Jednak kiedy siegam do tych plyt z lat 60-tych, to czesciej jest to "Dziwny jest ten świat" lub "Sukces" niż "Czy mnie jeszcze pamiętasz". Ta plyta dla mnie nie ma charakterystycznego klimatu, ktorym niewatpliwie odznacza sie "Sukces" czy "Dziwny...".
Stach
2008-10-06 08:06:43
Sukces ? Nawet jeśli rodzimy show-business tak to potraktował, dla Niemena w tamtym roku liczyła sie przede wszystkim prywatnośc: oto nadludzkim wysiłkiem wywalczył u władz Warszawy piętrowy dom-bliźniak.Że dom zajmowały zasiedziałe tam od lat cztery rodziny ... pisał D.Michalski w "Niemen o sobie" No właśnie ,czy jest to w zgodzie z prawem ... moralnym? Czy jest to SUKCES ?
ratajczak bogdan
2008-10-06 11:42:59
Stach
oto nadludzkim wysiłkiem wywalczył u władz Warszawy piętrowy dom-bliźniak.Że dom zajmowały zasiedziałe tam od lat cztery rodziny ... pisał D.Michalski w "Niemen o sobie" No właśnie ,czy jest to w zgodzie z prawem ... moralnym? Czy jest to SUKCES ?


Moralność to zbiór zasad postępowania akceptowalnego powszechnie i niekwestionowanego zza rogu.
Nabycie przez Niemena własności kosztem innych, byłoby ich złamaniem.
Nabycie majątku bez krzywdy innych, w zgodzie z literą prawa i... zasadami etyki, jest MORALNE.
I wówczas jest to SUKCES.
Ojciec i mąż ma taki obowiązek i wręcz nakaz moralny.
Chyba, że Stachu znasz jakieś niemoralne zachowanie Niemena przy zapewnianiu swej rodzinie dachu nad głową.
Jeśli zaczynasz temat i mówisz "a" - powiedz i "b" - bo powstaje sytuacja niezręcznej dwuznaczności - rzucony w stronę Niemena zarzutu złamania zasad moralnych i sprzeniewierzenia się prezentowanej publicznie postawie etyka-moralisty.
To wymaga wyjaśnień - inaczej jest potwarzą !

Bo wiesz Stachu Verba volant, scripta manent.

(*)
Stach
2008-10-09 10:11:27
Przestań pisac juz o tym,że zarzucam :N: -owi "stanie z moralnością na bakier". To jest twój wymysł.

Czy nie widzisz, że Michalski poruszył ten problem ? Poruszył również sprawę "Władzy, która Niemenowi załatwiła mieszkanie przy ul. Niecałej, że nazywa go chmurnym i gburnym", czy ty w ogóle czytałeś co Michalski wypisuje ?
Czy słyszałeś jak Hołdys w programie "Niedziela z...Czesławem Niemenem " nazwał go "świrem" ?
Czego do cholery tam nie uderzysz, tylko czepiłeś się mnie "jak rzep psiego ogona"?
ratajczak bogdan
2008-10-10 21:46:16
StachPrzestań pisać juz o tym,że zarzucam :N: -owi "stanie z moralnością na bakier". To jest twój wymysł.


Nadszedł czas zakończyć temat i trzeba w końcu wszystkim uzmysłowić na czym polegał ów Stachowy, perifdny charakter postawionych Niemenowi zarzutów, złamania zasad moralnych i nieetycznego postępowania w imię SUKCESU, osiągniętego kosztem zasiedziałych od lat rodzin w nabytym przez Niemena domu.

StachSukces ? Nawet jeśli rodzimy show-business tak to potraktował, dla Niemena w tamtym roku liczyła sie przede wszystkim prywatnośc: oto nadludzkim wysiłkiem wywalczył u władz Warszawy piętrowy dom-bliźniak.Że dom zajmowały zasiedziałe tam od lat cztery rodziny ... pisał D.Michalski w "Niemen o sobie" No właśnie ,czy jest to w zgodzie z prawem ... moralnym? Czy jest to SUKCES ?


Stach z wiadomych jedynie sobie, a dla mnie jednoznacznych i czytelnych, jako bezprzykładowa napaść na moraną stronę postępowania Niemena przy zakupie przez niego mieszkania, zacytował potrzebny mu do tego fragment książki Dariusza Michalskiego (s.168).
Postawił trzykropek i taki, wycięty z kontekstu cytat, był dla niego wystarczający, aby oskarżyć Niemena o określenie jego działań, jako nie będących... w zgodzie z prawem ... moralnym
A wystarczyło jedynie dokończyć ów cytat [ale to przecież byłoby bez sensu - wiedział o tym doskonale nasz Stach], gdyż dalej tekst wyjaśniał WSZYSTKO:

Że dom zajmowały zasiedziałe tam od lat cztery rodziny...[wielokropek STACHA], którym należało kupić i mieszkania (i garaż!)? Że zdewastowaną ruderę nowy właściciel musiał gruntownie wyremontować? Że jeszcze przez długie lata w takich warunkach przyszło żyć czteroosobowej rodzinie (...)? Wtedy nie było przeszkody, której Niemen by nie pokonał, patrzył więc odtąd na świat jako ten, który naprawdę osiągnął SUKCES!

A więc PRAWDA jest taka: NIEMEN KUPIŁ TYM RODZINOM MIESZKANIA (i GARAŻ!).
A więc Stachu SUKCES?, czy SUKCES!

Sądziłem, że manipulacje wokół działań Niemena (przypomnijmy choćby sprawę radomszczańską, lub reżimowe próby wmieszania Niemena w kolaborację z WRON) są już znakiem czasów minionych i nikt nie ośmieli się iść tą haniebną drogą, a już zwłaszcza ktoś z forum NIEMEN AEROLIT, kto śmie jeszcze twierdzić, iż:

StachCzesława Niemena ,Jego życie ,twórczośc , rodzinę kocham od 38 lat (...). Niemena darzyłem i darzyć będę estymą do moich ostatnich dni.


Jak widać, myliłem się bardzo.
Są niestety nadal tacy :arrow: "ludzie" (?!) i tylko pytam: z głupoty TO, czy z WYRACHOWANIA?
Jeżeli to pierwsze, to jeszcze pół biedy, ale jeżeli...
Odpowiedzi niestety brak.


I to by było na tyle...*
*za J.T.S.

(*)
Ewa
2008-10-17 22:04:23
Ponieważ w innym temacie Roman zarzucił Stachowi to samo, co Bogdan tutaj, pozwolę sobie zabrać głos w tej sprawie. Jakiś czas temu pytałam Stacha na PW, o co mu chodziło z tym cytatem z Michalskiego,bo jakoś trudno było mi uwierzyć, żeby Stach wątpił w moralność Niemena. Okazało się, że miałam rację, bo jemu chodziło nie o Niemena, lecz o Michalskiego- uważał, że poruszając takie wątki, Michalski sugeruje coś czytelnikowi (z czym akurat się nie zgadzam). Stach sam próbował to powiedzieć Bogdanowi, ale chyba nie dość skutecznie:
StachPrzestań pisac juz o tym,że zarzucam :N: -owi "stanie z moralnością na bakier". To jest twój wymysł. Czy nie widzisz,że Michalski poruszył ten problem.Poruszył również sprawę "Władzy,która Niemenowi załatwiła mieszkanie przy ul. Niecałej,że nazywa go chmurnym i gburnym",czy ty w ogóle czytałes co Michalski wypisuje.

Niestety, Stach nie ma takiego daru wysławiania się, jak Bogdan czy Roman, w dodatku często mówi zagadkami i w efekcie wiele osób nie rozumie tego, co chce przekazać. Zgadzam się, że to, co napisał w tym temacie mogło zostać zrozumiane opacznie, ale czy trzeba od razu na niego tak napadać, zamiast spokojnie próbować wyjaśnić tę kwestię?
Widzę, że niechęć i uprzedzenie niektórych fanów względem innych są nie do przeskoczenia. I to jest w tym wszystkim najbardziej smutne...
Tadeusz
2008-10-18 08:17:56
Ewa napisała:
Widzę, że niechęć i uprzedzenie niektórych fanów względem innych są nie do przeskoczenia. I to jest w tym wszystkim najbardziej smutne...



Tak, to jest smutne.
Markovitz
2008-12-05 23:59:42
Stach do BogdanaCzy nie widzisz,że Michalski poruszył ten problem.Poruszył również sprawę Władzy, która Niemenowi załatwiła mieszkanie przy ul. Niecałej (..), czy ty w ogóle czytałeś co Michalski wypisuje ?

Dyskusja zaczęła się od filmu, przetoczyła się przez płytę i jej brzmienie, a na ostatnich stronach przeszła w zażarty bój o postawę moralną Czesława (jak w ogóle można było podejrzewać, że Stachu zwątpił w Niemena ???). Porusza się różne drażliwe problemy, ale nie było jeszcze mowy o piosence, która dała tytuł płycie i filmowi.

Wybierając topik dla tego listu (filmowi poświęcony jest już inny temat), pomyślałem, że to chyba właściwe miejsce, żeby poruszyć problem źródła inspiracji utworu "Sukces"...

Ale na ten ślad nie ja pierwszy natrafiłem :?

Był październik 1986 roku- dzień koncertu Niemen-Urbaniak Duo na JJ'86. Zaprosił mnie do siebie niemenolog nr 1. Siedziałem w fotelu, w którym trochę później miał zasiąść Czesław i robić mniej więcej to, co ja - tj. WIELKIE OCZY na widok wyklejanych latami kronik. W pewnej chwili Tadeusz Skliński włączył magnetofon i z uśmiechem zapytał :

-A to nagranie czegoś ci nie przypomina ? :)

Śpiewał Percy Sledge, a nagranie pochodziło z jednej z pierwszych płyt tego artysty.
Gdy utwór "Success" wybrzmiał do końca, to nie musiałem odpowiadać na zadane pytanie... Oczywiste było, że zafascynowany muzyką soul Czesław musiał go znać.

Słowo 'sukces' kilka razy przewijało się w tekście utworu i zapewne wywarło duże wrażenie na naszym soulmanie, skoro pomyślał o własnym utworze pod takim samym tytułem. Ślady inspiracji znaleźć można także w tekście i stylu aranżacji, lecz już linia melodyczna w znaczący sposób różni się od melodii o dwa lata późniejszego utworu Niemena.

I teraz, gdy o tym myślę, to jednemu się dziwię - dlaczego przez tyle lat ani Czesław, ani żaden z komentatorów Jego poczynań artystycznych nie wspomniał słowem o genezie utworu, który dał przecież tytuł i płycie, i głośnemu filmowi ..:?:

Czy był powód, aby zataić tak wyraźną inspirację soulową perełką..?
Stach
2008-12-07 09:52:26
Czy był powód, aby zataić tak wyraźną inspirację soulową perełką..?
-napisał Markovitz
Myślę,że nie było żadnej tajemnicy z uwagi na jej ... "wyraźną inspirację".NIEMEN z całą pewnością nie ukrywał tego typu faktów . Może nie mówił konretnie o takim czy innym utworze ale w wielu Jego stwierdzeniach widac wyrażne dystansowanie się od nasladownictwa w 1. okresie działalności artystycznej.W.Panek też juz kiedyś pisał na podobne tematy.Niemen w swoich tekstach, wywiadach NIE UKRYWAŁ wyraznie mówił.Zachęcam do ponownego przeczytania ,czy przesłuchania wywiadów, piosenek...
NIEMEN JEST W PORZĄDKU i wobec siebie i wobec nas.To inni odbiorcy( na co NIEMEN NIE MA ŻADNEGO WPŁYWU)cedzą słowa, wydarzenia przez ...własne ...sposoby rozumowania ..sita.

..........."gdy sławny Rey Charles przypadkowo wpadł na pomysł nagrywania własnym falsetem poszczególnych glosów towarzyszacego mu zespołu wokalnego- NIEMEN zrobił to już o wiele wcześniej, na przykład w piosenceJak mozna wierzyc"-W.Panek. Więc?
Markovitz
2008-12-07 12:02:52
Stach..."gdy sławny Rey Charles przypadkowo wpadł na pomysł nagrywania własnym falsetem poszczególnych głosów towarzyszącego mu zespołu wokalnego- NIEMEN zrobił to już o wiele wcześniej, na przykład w piosence Jak mozna wierzyc"- W.Panek.
Więc ?
Więc pan Wacław Panek w tej sprawie akurat nie miał racji :)

Ray Charles śpiewał ze sobą w dwugłosie już pod koniec lat 50-tych (jest o tym m.in. w filmie "RAY").


Tak się składa, że przewertowałem wiele wywiadów i recenzji i w żadnym tekście nie natknąłem się na ślad, który zainspirował Cz.Niemena do napisania piosenki "Sukces".

Mam na ten temat następującą hipotezę :

Po gigantycznym sukcesie piosenki "Dziwny jest ten świat" krytycy zwrócili uwagę na podobieństwa do utworu Jamesa Browna. I choć płyty z utworami soulowych mistrzów były w Polsce trudno dostępne, to jednak inspiracje stawały się coraz bardziej czytelne, choćby z uwagi na obecność w repertuarze koncertowym Niemena i Akwareli wielu soulowych standardów.

Gdyby :N: przyznał, że przy pracy nad utworem "Sukces" zainspirował go nomen omen "Success" Percy’ego Sledge’a, to antagoniści Niemena mieliby komplet dowodów na to, że nie był początkowo tak oryginalnym twórcą, jak to przez lata głosili zwolennicy Jego talentu, bo oto mamy :

- tytułowy utwór pierwszej płyty - "Dziwny..." i podobny do niego* ( ciekawej analizy dokonał wiele lat później na łamach JF Piotr Kałużny ) "It's a Man's Man's Man's World".

-melodia tytułowego utworu trzeciej płyty przypomina pieśń ludową "Wiej wietrzyku, wiej". Na domiar złego koncepcja okładki "Czy mnie jeszcze pamiętasz" przypominała za bardzo "Live At Village Vanguard" Alberta Aylera (projekt Niemena ponoć odrzucono)..

.. i być może tych wtórności byłoby dla opinii publicznej zbyt wiele, jeśli jeszcze przyznać, że tytułowy utwór drugiej płyty "Sukces" ** zaistniał dzięki piosence nomen omen "Success"...

Dziś już wyraźniej widać, co było zapożyczonym, a co własnym osiągnięciem Czesława Niemena w muzyce nagranej z Akwarelami. Żeby było jasne - nie mam do Niego żalu, że inspiracje czerpał od najlepszych artystów, prekursorów muzyki soul 8)




* Tutaj pisałem, że w przypadku "Dziwnego.." inspiracje mogły być jeszcze inne.

** O tych inspiracjach słyszalnych na płycie "Sukces" również kiedyś pisaliśmy.
Domin189
2008-12-07 12:51:52
Markovitz
-melodia tytułowego utworu trzeciej płyty przypomina pieśń ludową "Wiej wietrzyku, wiej". Na domiar złego koncepcja okładki "Czy mnie jeszcze pamiętasz" przypominała za bardzo "Live At Village Vanguard" Alberta Aylera (projekt Niemena ponoć odrzucono)..


Obrazu nie udało się pobrać z zewnętrznego adresu.
i
Obrazu nie udało się pobrać z zewnętrznego adresu.


:shock:

czy to nie jawny plagiat?
Markovitz
2008-12-07 13:19:38
Gdyby tak surowo oceniać projekty okładek zainspirowane okładką Sierżanta Peppera to dostałoby się The Rolling Stones i Zappie. Pożyczony pomysł to jeszcze nie plagiat.

Przed Tobą Dominie jeszcze wiele zdumiewających odkryć... :wink:

W.Królikowski : Okładka tej płyty też nie za bardzo wyszła. Zresztą mój rozmówca poprawił ją trochę przy okazji kompaktowych reedycji. A jak to się stało, że jej projekt przypomina Live At Village Vanguard Alberta Aylera?

:N: :
-To jest praktycznie jedyna moja okładka, której nie projektowałem, bo akurat występowałem wtedy we Włoszech...
Nawet zastanawiałem się, czy nie zamieścić na okładce reedycji mojego projektu z tamtych czasów.
To miało wyglądać tak jak karta do gry
...


Cytaty z rozmowy przeprowadzonej przez W.Królikowskiego można przeczytać :arrow: tutaj. Okazuje się, że redaktor Tylko Rocka miał podobne do naszych skojarzenia związane z utworami z płyty "Sukces"...
Domin189
2008-12-07 16:32:28
Nie będę wdawał się w dyskusję, ale stwierdzę Stachu, że gdyby sytuacja była odwrotna - gdyby to ktoś zrobił okładkę na wzór Niemena - napisałbyś to samo, co ja.

Żeby nie było - nie wyrokuję, a jedynie zadałem pytanie, jak ta kwestia wygląda od strony prawnej. Podobała mi się odpowiedź Markovitza na moje zapytanie - Twoją odbieram dość negatywnie w stosunku do mojej osoby ;] ...po trzech edycjach brzmi łagodniej ;)

Zrobił się offtop, ale co do okładki, znalazłem na forum jeszcze to:

ratajczak bogdan
LP - "King & Queen” – (1967) (Stax Records, duet Otis Redding i Carla Thomas - "Knock on Wood")

Obrazu nie udało się pobrać z zewnętrznego adresu.


Proszę, przyglądając się tej płycie, przypomnieć sobie, jak miała wyglądać niemenowska wersja okładki płyty "Czy mnie jeszcze pamiętasz". Niemen o tym wspominał. Miała to być forma karty. Czyż nie zbieg okoliczności?
Przypomniał o tym też swego czasu Szach'raj:
"Niemen dla "Tylko Rock'a" :"A jak to się stało, że jej projekt przypomina Live At Village Vanguard Alberta Aylera? [chodziło o płytę "Czy mnie jeszcze pamietasz" - przyp. B.R.] To jest praktycznie jedyna moja okładka, której nie projektowałem, bo akurat występowałem wtedy we Włoszech... Nawet zastanawiałem się, czy nie zamieścić na okładce reedycji mojego projektu z tamtych czasów. To miało wyglądać tak jak karta do gry... "

Info o płycie
(...)
Darek Sieradzki
2008-12-07 18:33:28
posty nie na temat zostały usunięte
Markovitz
2008-12-07 19:05:46
Czasem i tak bywa, że działając niezależnie od siebie dwaj twórcy wpadają na podobne pomysły.
Zmarły niedawno reżyser opowiadał o takim przypadku, kiedy scena z chłopcem idącym w stronę morza pojawiła się w dwóch filmach zgłoszonych do konkursu podczas festiwalu filmowego. A były to czasy, gdy pomysły nie krążyły jeszcze tak szybko w globalnej sieci.

Przypominam sobie jeszcze inne okładki z motywem kart do gry. Jeśli chodzi o pomysł okładki autorstwa Niemena to jeśli dobrze kojarzę: u góry miał być aktualny wizerunek artysty, a u dołu (po odwróceniu) dawna fotografia.

Wracając do płyty SUKCES, bo o niej w końcu powinna być ta dyskusja, to dziwnie znajomy wydaje mi się riff wygrywany przez dęciaki w utworze "Najdłuższa noc"...
Gdzieś to słyszałem - czy nie u Otisa ?

Na tej płycie są aż trzy utwory, które trafiły na niedawno wydaną składankę.
W rozmowie z W.Królikowskim - Niemen jeszcze surowiej traktuje tekst Spiżowego krzyku niż np. w tu cytowanej wypowiedzi udzielonej Romanowi Radoszewskiemu.

Zrobiło mi się więc trochę żal pana Niemczuka i puściłem sobie kilka razy to nagranie.
Myślę teraz, że piosenka wcale nie jest tak słaba, jak sądził sam :N: ...
Akos
2009-06-29 22:33:02
Domin189
Markovitz
-melodia tytułowego utworu trzeciej płyty przypomina pieśń ludową "Wiej wietrzyku, wiej". Na domiar złego koncepcja okładki "Czy mnie jeszcze pamiętasz" przypominała za bardzo "Live At Village Vanguard" Alberta Aylera (projekt Niemena ponoć odrzucono)..


Obrazu nie udało się pobrać z zewnętrznego adresu.
i
Obrazu nie udało się pobrać z zewnętrznego adresu.


:shock:

czy to nie jawny plagiat?
albertcomplete.jpg albertcomplete.jpg | Komentarz: "Live At Village Vanguard" (lub "Live in Greenwich Village") Alberta Aylera
ratajczak bogdan
2009-07-03 13:22:37
No i ciągnie się za Niemenem ten "plagiat", którego nie było.
Wyjaśnienie Niemena (patrz "Tylko Rock" #4/97), zaprzeczające, iż był autorem projektu okładki do LP "Czy mnie jeszcze pamiętasz", nie dotarło nawt do przyjaciela - Dariusza Michalskiego - gdyż ten konsekwentnie, wbrew faktom, brnie w swej niewiedzy, bądź złej woli [?] i lansuje w swej książce nieprawdziwe informacje*:

Obrazu nie udało się pobrać z zewnętrznego adresu.


O co w tym wszystkim chodzi?

*(str. 112 "Czy go jeszcze pamiętasz?").

(*)
Stach
2009-07-24 16:29:23
Domin189
czy to nie jawny plagiat?

W dzisieszym wydaniu Głosu Pomorza
zamieszczono recenzję płyty Eric Clapton, Steve Winwood Live From Madison Squere Garden, Warner Music Poland, maj 2009, gdzie fragment szaty graficznej jest w stylu okładki płyty :N: Czy mnie jeszcze pamietasz.
W Jazz Forum 7-8/2009 na 81 str. zamieszczono zdjęcie okładki płyty :
John McLaughlin & Chick Corea Five Peace Band, gdzie również ,można się dopatrzec "graficznego plagiatu".?!
ratajczak bogdan
2009-07-24 17:45:22
Stach
W dzisieszym wydaniu Głosu Pomorza
zamieszczono recenzję płyty Eric Clapton, Steve Winwood Live From Madison Squere Garden, Warner Music Poland, maj 2009, gdzie fragment szaty graficznej jest w stylu okładki płyty :N: Czy mnie jeszcze pamietasz.
W Jazz Forum 7-8/2009 na 81 str. zamieszczono zdjęcie okładki płyty :
John McLaughlin & Chick Corea Five Peace Band, gdzie również ,można się dopatrzec "graficznego plagiatu".?!


Zanim grafikom zachodnich firm zarzucisz plagiat, może poszperaj trochę po katalogach ze starymi płytami i zobacz kiedy np.Yardbersi i setki innych zespołów z Anglii i USA, umieszczali swoje winylowe LP w okładkach z taką grafiką.
To wszystko było przed "Dziwnym światem", "Sukcesem", "Czy mnie..." i "Czerwonym albumem".
Niemen nie odkrywał Ameryki, to już zrobił ktoś inny, na długo przed nim.
Ale to temat do rozwinięcia na przykładach.
Interesujący?

(*)
eltopo
2009-11-19 08:24:46
Oto wysmienita fotorelacja z realizacji tego wspanialego filmu na portalu swiezo udostepnionej strony Filmoteki Narodowej: :)

http://fototeka.fn.org.pl/strona/wyszuk ... type=tytul
Ewa
2009-11-19 09:39:12
Bardzo ciekawa fotorelacja. Dzięki Eltopo. :)
Stach
2009-11-20 10:15:40
Wklejenie strony przez Eltopo mimochodem zachęciło mnie do przeczytania ... całego tematu.
"Wesołośc mieszała się z rozpaczą" :D :oops:
ZiggyBlues
2014-08-10 21:30:26
Panowie,
Nie rozumiem o co idzie właściwie w tej dyskusji o okładce "Czy Mnie Jeszcze Pamietasz". Przecież pomijając fakt nagminnego występowania grafiki, a głównie liternictwa w klimatach "hippisowskich" w latach 60 i 70-tych, te dwie okładki nie są podobne do siebie - one są IDENTYCZNE! przecież to zauważy nawet kompletny laik, nie znający się w ogóle na sztuce... nie ma tu więc mowy o "ispiracjach", "zapożyczeniach" czy "powszechnych trendach" w grafice. Te dwa projekty są IDENTYCZNE. Liternictwo, rozkład tekstu, no i te kółka na zdjęcia... nieprawdopodobne. Nie sądzę, żeby zarządził tu przypadek i powstały tak identyczne projekty niezależnie od siebie. Ponieważ sprawa ta (nie wiedzieć czemu...) jest dla mnie nowa, będę starał sie ją wyjaśnić, począwszy od ustalenia autora płyty Czesława, którego nazwisko, jak widzę, od jakiegoś czasu zniknęło z wszelkich zestawień i kompilacji.... ciekawe dlaczego.... :)
Przejdź na: główną stronę z listą forów | listę wpisów z Dziwny jest ten świat | górę strony