ratajczak bogdan
2007-11-23 10:21:26
Edytowany 2 raz(y), ostatnio 2007-11-23 10:21:26 przez ratajczak bogdan
Wiele rocznic mija nas codziennie i przechodzi niezauważonych, a warto je odnotowywać.
Raz - dlatego, że dotyczą istotnych dla kultury i histori Polski osób i zdarzeń.
Dwa - są związane pośrednio lub bezpośrednio z Niemenem.
Zauważymy wówczas, że Niemen w tym Panteonie osób, istotnych dla naszej, szeroko rozumianej kultury, był postacią istotną, brał udział w wielu przedsięwzięciach z udziałem tych Wybitnych Polaków, lub sięgał po ich dzieła inspirując się ich dorobkiem.
23 listopada 1933 rok
- urodziny (w Dębicy) KRZYSZTOFA PENDERECKIEGO.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Krzysztof_Penderecki
Zacznijmy od dzisiejszej rocznicy i Jubilata - najwybitniejszego polskiego przedstawiciela współczesnej muzyki poważnej.
Co miał wspólnego z Niemenem?
Przypomnijmy koncert "Tolerancja" do jakiego doszło 9 lutego 1991 roku w Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.
Koncert charytatywny mający na celu wsparcie chorych na AIDS.
Wystąpił zarówno Jubilat - Krzysztof Penderecki - dyrygując Orkiestrą i Chórem Filharmonii Narodowej wykonującym "Angus Dei" - na głosy solowe, chór i orkiestrę - utwór skomponowany w 1995 roku
Wystąpił na tym koncercie również Czesław Niemen (obok Tomka Stańki, Staszka Soyki, Kory i Marka Grechuty).
Czy były i inne związki Pendereckiego z Niemenem?
Można się ich dopatrzeć choćby w sięgnięciu przez obu twórców do biblijnych "Psalmów Dawidowych" - Penderecki sięgnął po nie w 1958 roku, komponując "Psalmy Dawidowe" na chór mieszany i perkusję.
Niemen nosił się z zamiarem i mówił o chęci porwania się na taką kompozycję. Skończyło się na planach, ale powrócił do tematu i wykonanał swój plan w części - śpiewając a cappella fragmenty Psalmów (22 i 24) w 15 rocznicę śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, w kościele św. Stanisława Kostki - 17 października 1999 roku.
Czy jeszcz coś ich łączyło?
Tak! A kompozycje do słów poetów polskich i zagranicznych?
Mieli je obaj w swym dorobku.
K. Penderecki - do wierszy Leopolda Staffa - "Cisza", "Niebo w nocy" i "Oddech nocy" (1956-1957), K.I. Gałczyńskiego - "Prośba o wyspy szczęśliwe" (1957), K. Przerwy-Tetmajera "Czyś ty snem była" (1981).
"Strofy" - na sopran, głos recytujacy i 10 instrumentów z 1959 roku do słów Sofoklesa, Jeremiasza, Izajasza, Meandra, Omara el-Khayana.
Niemen - wszyscy znamy je doskonale (odsyłam do stron "Wszystkie teksty na płytach Niemena").
Teksty do "Hymnu do Matki Ziemi" - m.in. Heinego, Nerudy, Calderona, Machado, Whitmana, Albertiego, ale też T. Różewicza.
Teksty do "Dialogu" - Majakowskiego i Broniewskiego.
I obaj z wymienionych - T. Różewicz i W. Broniewski - pojawiają się w warstwie tekstowej oratorium K. Pendereckiego - "Dies irae" z 1967 roku - odpowiednio wiersze: "Warkoczyk" i "Ciała" - w utworze poświęconym uświetnieniu odsłonięcia pomnika ofiar obozu w Oświęcimiu-Brzezince.
A tematyka Stworzenia Świata i Człowieka w Kosmosie?
Niemen odnosił się do niej wielokrotnie i z różnego punktu widzenia. To nie tylko fabularno-ilustracyjna przypowieść, znana z "Katharsis", ale głównie utwory z ostatniego okresu twórczości - choćby "Trąbodzwonnik" z płyty "spodchmurykapelusza".
K. Penderecki tworząc swoją kantatę "Kosmogonia" w 1970 roku oparł warstwę fabularną na tekstach m.in. Sofoklesa, Owidiusza, ale i Kopernika, G. Bruno, kończąc na słowach kosmonautów: Gagarina i Gleena.
Niemen również poświęcił kompozycję naszemu kosmonaucie - Hermaszewskiemu.
A związki obu kompozytorów z jazzem i ludźmi jazzu?
Osobą spajającą te działania był Krzysztof Komeda i Tomek Stańko.
Stańko - wiadomo - zagrał z Czesławem Niemenem (w ramach swego słynnego kwintetu) na Jazz Jamboree 1970 roku.
Komeda? Pamiętamy występ Niemena na "Zaduszkach" w Krakowie - poświęconych Komedzie i jego udział w spektaklu "Komeda" w ramach Jazz Jamboree 1972 (wykonanie z Grupa Niemen - kompozycji Komedy "Kattorny" i "The One Hundred Years"). Stańko członk zespołu Komedy jest łącznikiem na lini jazz-Komeda-Penderecki-Niemen.
Co ma jazz, Komeda, Stańko do K. Pendereckiego? Ma i to wcale nie mało.
Przypomnieć w tym miejscu należy o kompozycji K. Pendereckiego "Actions for Free Jazz Orchestra" łączącego jazz z muzyka współczesną z 1977 roku, zrealizowaną na Festiwal w Donaueschingen. Z udziałem Tomasz Stańki i plejadą światowej sławy muzyków jazzowych, a wszystko pod dyrekcją K. Pendereckiego.
Co jeszcze - z pewnościa problematyka śmierci poruszana w dziełach obu znakomitych twórców.
K. Penderecki - odniósł się do problemów eschatologicznych głównie w takich dziełach jak wspomniane już "Strofy" i kontynuacja tematu od "Trenu Ofiarom Hiroszimy", poprzez Brygadę śmierci", "Diabły z Loudun" i "Dies irae", do "Jutrzni", "Złożenia do grobu" czy "Polskiego Requiem".
A Niemen - ten temat był równie często akcentowany w jego kompozycjach - wymieńmy choćby "Bema pamięci żałobny rapsod", "Piosenkę dla zmarłej", "Człowiek jam niewdzieczny" , "Epitafium pamięci Piotra", a przecież uczestniczył w nagraniu kompozycji Helmuta Nadolskiego "Requiem dla Van Gogha" czy "Medytacjach".
Jest jeszcze coś, co łączy Pendereckiego i Niemena.
Olimpiada w Monachium w 1972 roku.
Krzysztof Penderecki wygrał konkurs na muzykę otwierającą Igrzyska, natomiast Niemen zagrał w trakcie Olimpiady na Festiwalu "Rock and Jazz Now" z udziałem Mahavishnu Orchestra i wieloma tuzami światowego jazzu.
Obaj nie kryli zachwytu naturą i jej pięknem - słynne jest już arboretum w Lutosławicach. Niemen miał ogród zdecydowanie skromniejszy, ale w duszy i pamięci ciągle grało mu piękno i zachwyt nad wspaniałościami przyrody. Mówił o tym często i echa tego znajdujemy w działaniach i twórczości.
Nie można zapomnieć o muzyce filmowej obu kompozytorów.
Penderecki - to nie tylko muzyka do ostatniego filmu Andrzeja Wajdy - "Katyń", ale dużo wcześniejsze, poczynając od "Rękopisu znalezionego w Saragossie" - reż. W.J. Hasa z 1964 r. i tegoż reżysera "Szyfry" z 1966 r., "Ręce do góry" z 1967 w reż. Jerzego Skolimowskiego, "Zejście do piekła" z 1966 w reż. Z. Kuźmińskiego czy "Zbyszek" z 1969 roku w reż. Jana Laskowskiego (tu też zaistniała muzyka Komedy, J. "Dudusia" Matuszewskiego oraz W. Kilara).
A Niemen - napisał szereg filmowuch ilustracji muzyznych - wymieńmy choćby: "Die Schussel" reż. E.Guntera z 1972, "Dziewczyny do wzięcia"-reż. J.Kondratiuka 1972r, "Sobie król" - reż. J.Łęski1973r, "CDN"- reż. P. Kędzierski i Z.Kamiński z 1976r oraz rok później "Zofia" w reż. Ryszarda Czekały. W 1977 roku były filmy "Antyki" reż. K. Wojciechowski i "Zapach Ziemi" reż. D.Jovanovic, wymienić należy jeszcze choćby "Karabiny" z 1981 w reż. W. Podgórskiego czy "Polonia Restituta" - reż. B.Poręby z 1980 roku.
Tych punktów stycznych było i jest znacznie wiecej, ale wymagałoby to szerszej dysertacji, a kalendarium ma jedynie zaznaczyć ewidentne związki Niemena z Jubilatem.
(.)
Raz - dlatego, że dotyczą istotnych dla kultury i histori Polski osób i zdarzeń.
Dwa - są związane pośrednio lub bezpośrednio z Niemenem.
Zauważymy wówczas, że Niemen w tym Panteonie osób, istotnych dla naszej, szeroko rozumianej kultury, był postacią istotną, brał udział w wielu przedsięwzięciach z udziałem tych Wybitnych Polaków, lub sięgał po ich dzieła inspirując się ich dorobkiem.
23 listopada 1933 rok
- urodziny (w Dębicy) KRZYSZTOFA PENDERECKIEGO.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Krzysztof_Penderecki
Zacznijmy od dzisiejszej rocznicy i Jubilata - najwybitniejszego polskiego przedstawiciela współczesnej muzyki poważnej.
Co miał wspólnego z Niemenem?
Przypomnijmy koncert "Tolerancja" do jakiego doszło 9 lutego 1991 roku w Sali Kongresowej Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie.
Koncert charytatywny mający na celu wsparcie chorych na AIDS.
Wystąpił zarówno Jubilat - Krzysztof Penderecki - dyrygując Orkiestrą i Chórem Filharmonii Narodowej wykonującym "Angus Dei" - na głosy solowe, chór i orkiestrę - utwór skomponowany w 1995 roku
Wystąpił na tym koncercie również Czesław Niemen (obok Tomka Stańki, Staszka Soyki, Kory i Marka Grechuty).
Czy były i inne związki Pendereckiego z Niemenem?
Można się ich dopatrzeć choćby w sięgnięciu przez obu twórców do biblijnych "Psalmów Dawidowych" - Penderecki sięgnął po nie w 1958 roku, komponując "Psalmy Dawidowe" na chór mieszany i perkusję.
Niemen nosił się z zamiarem i mówił o chęci porwania się na taką kompozycję. Skończyło się na planach, ale powrócił do tematu i wykonanał swój plan w części - śpiewając a cappella fragmenty Psalmów (22 i 24) w 15 rocznicę śmierci ks. Jerzego Popiełuszki, w kościele św. Stanisława Kostki - 17 października 1999 roku.
Czy jeszcz coś ich łączyło?
Tak! A kompozycje do słów poetów polskich i zagranicznych?
Mieli je obaj w swym dorobku.
K. Penderecki - do wierszy Leopolda Staffa - "Cisza", "Niebo w nocy" i "Oddech nocy" (1956-1957), K.I. Gałczyńskiego - "Prośba o wyspy szczęśliwe" (1957), K. Przerwy-Tetmajera "Czyś ty snem była" (1981).
"Strofy" - na sopran, głos recytujacy i 10 instrumentów z 1959 roku do słów Sofoklesa, Jeremiasza, Izajasza, Meandra, Omara el-Khayana.
Niemen - wszyscy znamy je doskonale (odsyłam do stron "Wszystkie teksty na płytach Niemena").
Teksty do "Hymnu do Matki Ziemi" - m.in. Heinego, Nerudy, Calderona, Machado, Whitmana, Albertiego, ale też T. Różewicza.
Teksty do "Dialogu" - Majakowskiego i Broniewskiego.
I obaj z wymienionych - T. Różewicz i W. Broniewski - pojawiają się w warstwie tekstowej oratorium K. Pendereckiego - "Dies irae" z 1967 roku - odpowiednio wiersze: "Warkoczyk" i "Ciała" - w utworze poświęconym uświetnieniu odsłonięcia pomnika ofiar obozu w Oświęcimiu-Brzezince.
A tematyka Stworzenia Świata i Człowieka w Kosmosie?
Niemen odnosił się do niej wielokrotnie i z różnego punktu widzenia. To nie tylko fabularno-ilustracyjna przypowieść, znana z "Katharsis", ale głównie utwory z ostatniego okresu twórczości - choćby "Trąbodzwonnik" z płyty "spodchmurykapelusza".
K. Penderecki tworząc swoją kantatę "Kosmogonia" w 1970 roku oparł warstwę fabularną na tekstach m.in. Sofoklesa, Owidiusza, ale i Kopernika, G. Bruno, kończąc na słowach kosmonautów: Gagarina i Gleena.
Niemen również poświęcił kompozycję naszemu kosmonaucie - Hermaszewskiemu.
A związki obu kompozytorów z jazzem i ludźmi jazzu?
Osobą spajającą te działania był Krzysztof Komeda i Tomek Stańko.
Stańko - wiadomo - zagrał z Czesławem Niemenem (w ramach swego słynnego kwintetu) na Jazz Jamboree 1970 roku.
Komeda? Pamiętamy występ Niemena na "Zaduszkach" w Krakowie - poświęconych Komedzie i jego udział w spektaklu "Komeda" w ramach Jazz Jamboree 1972 (wykonanie z Grupa Niemen - kompozycji Komedy "Kattorny" i "The One Hundred Years"). Stańko członk zespołu Komedy jest łącznikiem na lini jazz-Komeda-Penderecki-Niemen.
Co ma jazz, Komeda, Stańko do K. Pendereckiego? Ma i to wcale nie mało.
Przypomnieć w tym miejscu należy o kompozycji K. Pendereckiego "Actions for Free Jazz Orchestra" łączącego jazz z muzyka współczesną z 1977 roku, zrealizowaną na Festiwal w Donaueschingen. Z udziałem Tomasz Stańki i plejadą światowej sławy muzyków jazzowych, a wszystko pod dyrekcją K. Pendereckiego.
Co jeszcze - z pewnościa problematyka śmierci poruszana w dziełach obu znakomitych twórców.
K. Penderecki - odniósł się do problemów eschatologicznych głównie w takich dziełach jak wspomniane już "Strofy" i kontynuacja tematu od "Trenu Ofiarom Hiroszimy", poprzez Brygadę śmierci", "Diabły z Loudun" i "Dies irae", do "Jutrzni", "Złożenia do grobu" czy "Polskiego Requiem".
A Niemen - ten temat był równie często akcentowany w jego kompozycjach - wymieńmy choćby "Bema pamięci żałobny rapsod", "Piosenkę dla zmarłej", "Człowiek jam niewdzieczny" , "Epitafium pamięci Piotra", a przecież uczestniczył w nagraniu kompozycji Helmuta Nadolskiego "Requiem dla Van Gogha" czy "Medytacjach".
Jest jeszcze coś, co łączy Pendereckiego i Niemena.
Olimpiada w Monachium w 1972 roku.
Krzysztof Penderecki wygrał konkurs na muzykę otwierającą Igrzyska, natomiast Niemen zagrał w trakcie Olimpiady na Festiwalu "Rock and Jazz Now" z udziałem Mahavishnu Orchestra i wieloma tuzami światowego jazzu.
Obaj nie kryli zachwytu naturą i jej pięknem - słynne jest już arboretum w Lutosławicach. Niemen miał ogród zdecydowanie skromniejszy, ale w duszy i pamięci ciągle grało mu piękno i zachwyt nad wspaniałościami przyrody. Mówił o tym często i echa tego znajdujemy w działaniach i twórczości.
Nie można zapomnieć o muzyce filmowej obu kompozytorów.
Penderecki - to nie tylko muzyka do ostatniego filmu Andrzeja Wajdy - "Katyń", ale dużo wcześniejsze, poczynając od "Rękopisu znalezionego w Saragossie" - reż. W.J. Hasa z 1964 r. i tegoż reżysera "Szyfry" z 1966 r., "Ręce do góry" z 1967 w reż. Jerzego Skolimowskiego, "Zejście do piekła" z 1966 w reż. Z. Kuźmińskiego czy "Zbyszek" z 1969 roku w reż. Jana Laskowskiego (tu też zaistniała muzyka Komedy, J. "Dudusia" Matuszewskiego oraz W. Kilara).
A Niemen - napisał szereg filmowuch ilustracji muzyznych - wymieńmy choćby: "Die Schussel" reż. E.Guntera z 1972, "Dziewczyny do wzięcia"-reż. J.Kondratiuka 1972r, "Sobie król" - reż. J.Łęski1973r, "CDN"- reż. P. Kędzierski i Z.Kamiński z 1976r oraz rok później "Zofia" w reż. Ryszarda Czekały. W 1977 roku były filmy "Antyki" reż. K. Wojciechowski i "Zapach Ziemi" reż. D.Jovanovic, wymienić należy jeszcze choćby "Karabiny" z 1981 w reż. W. Podgórskiego czy "Polonia Restituta" - reż. B.Poręby z 1980 roku.
Tych punktów stycznych było i jest znacznie wiecej, ale wymagałoby to szerszej dysertacji, a kalendarium ma jedynie zaznaczyć ewidentne związki Niemena z Jubilatem.
(.)